Tak ostatnio w piątek, bus w Opatkowicach miałby zderzenie z innym busem. Panowie sobie zrobili wyścigi i zajeżdżali sobie drogi, do tego stopnia że inny bus zajechał drogę busowi myślenickiemu, ostro zahamował i tym samym "naszego" busa zmusił do ostrego hamowania. Prawie ludzie wylecieli przez szybę z przodu (bus był doładowany na maksa).
Oto jak jeździmy codziennie na tej trasie.
Pomijam fakt, że kierowcy sobie palą, są niegrzeczni w stosunku do kobiet i wiecznie mają "złe dni".
Jechałem kiedyś z Krakowa z pewnym dziadkiem. Jego bus przesuwał się ze średnią prędkością 30-40 km/h po wyjechaniu z miasta. Kiedy dziadek wjeżdżał na przystanek, był problem z ruszeniem z miejsca. Dziadek swojego coś tam bredził.. ludzie w śmiech.. sam nie był pewny czy ma jeszcze gaz w butli. Wyobraźcie sobie, że przetoczyliśmy się tym sposobem do Jawornika i dopiero tam dziadek zjechał na stację i zatankował benzynę, zrobił to po paru pytaniach zniecierpliwionych osób. Po zatankowaniu ruszył z kopyta, lecz do samych Myślenic dochodził przyczyny. Najprawdopodobniej niemałą część drogi z przejechał na oparach. Ojj, dziadki dziadki.. aleście łoszczędne!
Jakieś 20 lat temu, jadąc do Myślenic, też miałem podobną atakcję. Zimą w nysce w której panowała temperatura niższa niż na zewnątrz a gaz śmierdział jak przed detonacją "straciło się koło". Tak skomentował zdarzenie kierowca. Było to jednak koło zapasowe doczepione pod nyską na drucie. Pasażerowie zorientowali się, że coś jest nie tak, gdy pojazd zawrócił na Górze Borkowskiej i pojechał w stronę Matecznego. Sądziłem, że te radosne czasy to już przeszłość. Wygląda jednak że niewiele się zmieniło. Teraz zmieniłem środek transpotu, jednak znam ten ból. Pozdrawiam
"więc agent 007 postanowił tuż przy stacji Orlenu skręcić w tę wąską uliczkę i jechać wyboistą drogą. Może nie było by w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt że bus był mocno przeładowany i gnał z 80km/h (i to spokojnie!). "
To musiał być co najmniej Kuzaj Subaru:))
Spróbuj chłopie jechać tą wąską uliczką 60 km/h a będziesz miał pełno w spodniach a nie 80i do tego busem????
LUDZIE NIE MIEJCIE PRETENSJI DO PANA DZIADKA!!!
TYLKO DO WŁADZY I LUDZI KTÓRZY DAJA BADANIA LEKARSKIE TYM KIEROWCĄ.
PO PIERWSZE;
-JAK BY BYŁY GODNE I REALNIE WYSTARCZAJĄCE RENTY I EMERYTURY TO ÓW STARSI KIEROWCY BY NIE MUSIELI W TEN SPOSÓB DORABIAĆ I NIESWIADOMIE NARAŻAĆ INNYCH NA UTRATĘ ZDROWIA A NAWET ŻYCIA.
PO DRUGIE;
NA MEDYCYNIE PRACY SAM BYŁEM ŚWIADKIEM JAK TRZĘSĄCY SIĘ KIEROWCA Z CHOROBY I LAT PRZEPRACOWANYCH DOSTAŁ ODMOWE PRZYZNANIA MU CHOROBY ZAWODOWEJ.
TU W TYCH DWUCH PUNKTACH JEST PARANOJA , BEZMYŚLNOŚĆ I GŁUPOTA LUDZKA.
wiele lat temu jadąc z krakowa do myślenic - jakimś autobusem który w strone zakopanego jechał..mniej wiecej w środku drogi autobus zrobił buch do tyłu - mega szarpnięcie , huk - udało sie wyhamować i nikt może mi nie uwierzy- dodam nie znam się na budowie pojazdów - itp.. ale od autobusu obydwa tylnie koła odpadły i do tego jakaś rura :-D masakra...
dlaczego wsiadasz do tego zlomu
pks za dyszke nie dlugo
Tak ostatnio w piątek, bus w Opatkowicach miałby zderzenie z innym busem. Panowie sobie zrobili wyścigi i zajeżdżali sobie drogi, do tego stopnia że inny bus zajechał drogę busowi myślenickiemu, ostro zahamował i tym samym "naszego" busa zmusił do ostrego hamowania. Prawie ludzie wylecieli przez szybę z przodu (bus był doładowany na maksa).
Oto jak jeździmy codziennie na tej trasie.
Pomijam fakt, że kierowcy sobie palą, są niegrzeczni w stosunku do kobiet i wiecznie mają "złe dni".
Jechałem kiedyś z Krakowa z pewnym dziadkiem. Jego bus przesuwał się ze średnią prędkością 30-40 km/h po wyjechaniu z miasta. Kiedy dziadek wjeżdżał na przystanek, był problem z ruszeniem z miejsca. Dziadek swojego coś tam bredził.. ludzie w śmiech.. sam nie był pewny czy ma jeszcze gaz w butli. Wyobraźcie sobie, że przetoczyliśmy się tym sposobem do Jawornika i dopiero tam dziadek zjechał na stację i zatankował benzynę, zrobił to po paru pytaniach zniecierpliwionych osób. Po zatankowaniu ruszył z kopyta, lecz do samych Myślenic dochodził przyczyny. Najprawdopodobniej niemałą część drogi z przejechał na oparach. Ojj, dziadki dziadki.. aleście łoszczędne!
Jakieś 20 lat temu, jadąc do Myślenic, też miałem podobną atakcję. Zimą w nysce w której panowała temperatura niższa niż na zewnątrz a gaz śmierdział jak przed detonacją "straciło się koło". Tak skomentował zdarzenie kierowca. Było to jednak koło zapasowe doczepione pod nyską na drucie. Pasażerowie zorientowali się, że coś jest nie tak, gdy pojazd zawrócił na Górze Borkowskiej i pojechał w stronę Matecznego. Sądziłem, że te radosne czasy to już przeszłość. Wygląda jednak że niewiele się zmieniło. Teraz zmieniłem środek transpotu, jednak znam ten ból. Pozdrawiam
"więc agent 007 postanowił tuż przy stacji Orlenu skręcić w tę wąską uliczkę i jechać wyboistą drogą. Może nie było by w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt że bus był mocno przeładowany i gnał z 80km/h (i to spokojnie!). "
To musiał być co najmniej Kuzaj Subaru:))
Spróbuj chłopie jechać tą wąską uliczką 60 km/h a będziesz miał pełno w spodniach a nie 80i do tego busem????
LUDZIE NIE MIEJCIE PRETENSJI DO PANA DZIADKA!!!
TYLKO DO WŁADZY I LUDZI KTÓRZY DAJA BADANIA LEKARSKIE TYM KIEROWCĄ.
PO PIERWSZE;
-JAK BY BYŁY GODNE I REALNIE WYSTARCZAJĄCE RENTY I EMERYTURY TO ÓW STARSI KIEROWCY BY NIE MUSIELI W TEN SPOSÓB DORABIAĆ I NIESWIADOMIE NARAŻAĆ INNYCH NA UTRATĘ ZDROWIA A NAWET ŻYCIA.
PO DRUGIE;
NA MEDYCYNIE PRACY SAM BYŁEM ŚWIADKIEM JAK TRZĘSĄCY SIĘ KIEROWCA Z CHOROBY I LAT PRZEPRACOWANYCH DOSTAŁ ODMOWE PRZYZNANIA MU CHOROBY ZAWODOWEJ.
TU W TYCH DWUCH PUNKTACH JEST PARANOJA , BEZMYŚLNOŚĆ I GŁUPOTA LUDZKA.
- PO DRUGIE
Jezdzijcie szwagropolami, niebo a ziemia porownujac do myslenickich busow.
Ps jak nazywa sie busiarz wygladajacy jak Leonardo DiCaprio?
wiele lat temu jadąc z krakowa do myślenic - jakimś autobusem który w strone zakopanego jechał..mniej wiecej w środku drogi autobus zrobił buch do tyłu - mega szarpnięcie , huk - udało sie wyhamować i nikt może mi nie uwierzy- dodam nie znam się na budowie pojazdów - itp.. ale od autobusu obydwa tylnie koła odpadły i do tego jakaś rura :-D masakra...