U nas w domu jest osiem osób, z czego dwójka malutkich dzieci. Od Pani, która roznosiła deklaracje dowiedziałam się, że za małe dzieci płaci się normalnie i nie ma żadnych ulg.
U nas w domu jest osiem osób, z czego dwójka malutkich dzieci. Od Pani, która roznosiła deklaracje dowiedziałam się, że za małe dzieci płaci się normalnie i nie ma żadnych ulg.
prawidlowo, przy malych dzieciach produkuje sie o wiele wiecej smieci niz bez nich
jak dla mnie jest to niesprawiedliwe że za dzieci się płaci śmieci. Gdzie polityka prorodzinna?
Polityka prorodzinna to wielka bzdura. Dla przeciętnej polskiej rodziny dziecko to uciążliwość finansowa która stawia w opozycji rodzicielskie marzenia i zdrowy rozsądek.
Większość osób zarządzających tym krajem nie ma pojęcia co to znaczy.
mysleniczaninzdziada napisał/a:
prawidlowo, przy malych dzieciach produkuje sie o wiele wiecej smieci niz bez nich
Idąc tym tokiem rozumowania, ten kto waży więcej powinien więcej płacić za komunikację miejską gdyż powoduje większe spalanie materiału pędnego. Dzieci zaś powinny być badane pod kątem ilorazu inteligencji tak aby rodzice tych z niższym IQ płacili większe podatki na edukację...
Może w ogóle odbierzmy decyzyjność człowiekowi i oddajmy władzę w "ręce" bezrefleksyjnych maszyn. Może będzie wtedy prawidłowo.
Jeśli chodzi o politykę prorodzinną to przykre jest, że wiele gatunków zwierząt społecznych lepiej dba o swoje potomstwo niż nasz system.
Mieszkam w "bliżniaku",który jest usytułowany na dwóch oddzielnych działkach ,jest też dwóch różnych właścicieli [niespokrewnionych]Problem w tym,że jakiś bezmyślny urzędnik wpisał nas do jednej rubryki,być może zasugerował się tym samym numerem domu.Ja już złożyłam formularz w Gminie ,ale to co się dowiedziałam od urzędniczki na 1 piętrze mnie zszokowało.Otóż moj sąsiad nie musi płacić za śmieci co więcej nie musi podłączać się do kanalizacji bo nikt tego nie będzie mu sprawdzał. Żadna kontrola do niego nie dotrze bo sprawdza się tylko czy z pod danego numeru są ściągane należności[a będą ściągane ode mnie]Kiedy próbowałam zapytać co wobec tego z sąsiadem,pani odpowiedziała,że jeżeli sam tego nie zgłosi to nie będzie płacić.To po prostu bezczelność.
Mieszkam w "bliżniaku",który jest usytułowany na dwóch oddzielnych działkach ,jest też dwóch różnych właścicieli [niespokrewnionych]Problem w tym,że jakiś bezmyślny urzędnik wpisał nas do jednej rubryki,być może zasugerował się tym samym numerem domu.Ja już złożyłam formularz w Gminie ,ale to co się dowiedziałam od urzędniczki na 1 piętrze mnie zszokowało.Otóż moj sąsiad nie musi płacić za śmieci co więcej nie musi podłączać się do kanalizacji bo nikt tego nie będzie mu sprawdzał. Żadna kontrola do niego nie dotrze bo sprawdza się tylko czy z pod danego numeru są ściągane należności[a będą ściągane ode mnie]Kiedy próbowałam zapytać co wobec tego z sąsiadem,pani odpowiedziała,że jeżeli sam tego nie zgłosi to nie będzie płacić.To po prostu bezczelność.
A dlaczego nie zrobisz sobie numeru dla własnego lokum, wystarczy podejść do gminy złożyć mapę ewidencyjna i wniosek. Nie przeszkadza Ci, że mieszkasz pod jednym adresem z kimś obcym? A jak Ci przyjdzie jakiś komornik i ometkuje chałupę za jego długi? Porażająca jest Twoja bezmyslnosc. I to nie ijest tak, facet nie zapłaci za śmieci, tylko ty zapłacisz za jego, bo jest tam chyba zameldowany.
Twój dom jest traktowany jako jeden. Wyobraź sobie, że w jednymdomu mieszkają 2 pokolenia, na dole matka z ojcem, na górze syn z żona i dziećmi-co u nas zdarza sie bardzo czesto. Czy u nich też każdy z osobna ma mieć podlacz do kanalizacji? Często bywa, że nawet w takim domu góra jest wydzielona i ma swój numer ale to nie znaczy, że mają 2 podłącza, zwykle jest to sublicznik.
Radzą Ci dobrze zrobic sobie numer swojej polowki
U nas w domu jest osiem osób, z czego dwójka malutkich dzieci. Od Pani, która roznosiła deklaracje dowiedziałam się, że za małe dzieci płaci się normalnie i nie ma żadnych ulg.
prawidlowo, przy malych dzieciach produkuje sie o wiele wiecej smieci niz bez nich
czy za nowe kubły zapłacimy czy dostaniemy za darmo?
Polityka prorodzinna to wielka bzdura. Dla przeciętnej polskiej rodziny dziecko to uciążliwość finansowa która stawia w opozycji rodzicielskie marzenia i zdrowy rozsądek.
Większość osób zarządzających tym krajem nie ma pojęcia co to znaczy.
Idąc tym tokiem rozumowania, ten kto waży więcej powinien więcej płacić za komunikację miejską gdyż powoduje większe spalanie materiału pędnego. Dzieci zaś powinny być badane pod kątem ilorazu inteligencji tak aby rodzice tych z niższym IQ płacili większe podatki na edukację...
Może w ogóle odbierzmy decyzyjność człowiekowi i oddajmy władzę w "ręce" bezrefleksyjnych maszyn. Może będzie wtedy prawidłowo.
Jeśli chodzi o politykę prorodzinną to przykre jest, że wiele gatunków zwierząt społecznych lepiej dba o swoje potomstwo niż nasz system.
Mieszkam w "bliżniaku",który jest usytułowany na dwóch oddzielnych działkach ,jest też dwóch różnych właścicieli [niespokrewnionych]Problem w tym,że jakiś bezmyślny urzędnik wpisał nas do jednej rubryki,być może zasugerował się tym samym numerem domu.Ja już złożyłam formularz w Gminie ,ale to co się dowiedziałam od urzędniczki na 1 piętrze mnie zszokowało.Otóż moj sąsiad nie musi płacić za śmieci co więcej nie musi podłączać się do kanalizacji bo nikt tego nie będzie mu sprawdzał. Żadna kontrola do niego nie dotrze bo sprawdza się tylko czy z pod danego numeru są ściągane należności[a będą ściągane ode mnie]Kiedy próbowałam zapytać co wobec tego z sąsiadem,pani odpowiedziała,że jeżeli sam tego nie zgłosi to nie będzie płacić.To po prostu bezczelność.
A dlaczego nie zrobisz sobie numeru dla własnego lokum, wystarczy podejść do gminy złożyć mapę ewidencyjna i wniosek. Nie przeszkadza Ci, że mieszkasz pod jednym adresem z kimś obcym? A jak Ci przyjdzie jakiś komornik i ometkuje chałupę za jego długi? Porażająca jest Twoja bezmyslnosc. I to nie ijest tak, facet nie zapłaci za śmieci, tylko ty zapłacisz za jego, bo jest tam chyba zameldowany.
Twój dom jest traktowany jako jeden. Wyobraź sobie, że w jednymdomu mieszkają 2 pokolenia, na dole matka z ojcem, na górze syn z żona i dziećmi-co u nas zdarza sie bardzo czesto. Czy u nich też każdy z osobna ma mieć podlacz do kanalizacji? Często bywa, że nawet w takim domu góra jest wydzielona i ma swój numer ale to nie znaczy, że mają 2 podłącza, zwykle jest to sublicznik.
Radzą Ci dobrze zrobic sobie numer swojej polowki
Trafiłem na bardzo fajny film. Polecam entuzjastom segregacji śmieci. :D
http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=Td0JwXPH7dw #!
TERAZ BĘDZIE TAK SAMO CAŁA NASZA PRACA PÓJDZIE NA DARMO.