1- W bzomexsie są przyjęcia
2- zarobki dla początkującego 6 PLN/H
3- jeśli sie uczysz lub zamierzasz to robić masz mniejsze szanse na zatrudnienie (nie lubia mądrzejszych od siebie)
4- a 12 zł/h to tylko chyba kierownicy z biura maja
w bzomexsie stoi woda mineralna i nie tylko woda ale również inne napoje na słońcu a przecież na każdej etykiecie pisze chronic przed działaniem promieni słonecznych ale w bzomexsie to normalne
dawniej ludzie nie narzekali jak byli na"państwowym" ,kto bystrzejszy jechał za wodę i ZAPIEPRZAŁ
PROPONUJE NIEZADOWOLONYM WYJECHAĆ ZA WODĘ PO CHLEB. (PISZĘ BO CZASEM RZUCĘ OKIEM I WIDZĘ JAKIE BZDETY SA WYPISYWANE TYPU "WYMOGI PRACOWNIKÓW"-rzeknę -do roboty!!!
Rzeknę i ja - Najprostszą rzeczą jest ucieczka nie tylko za granice, ale ile można podwijać ogon i zwiewać jak tchórz. ci co 'dawniej' nie uciekli i nie schowali się pod cieplutką kołderkę a podjęli walkę o godne warunki pracy rozwalili komunę. Zacytuję więc tylko powiedzenie- tchórz umiera wiele razy - odważny tylko jeden raz.
Mam pytanie, chciałbym aby ktoś wtajemniczony udzielił mi na nie odpowiedzi. Jak to się stało iż o "niezapowiedzianej " kontroli PIPu właściciel wieddxział na tyle wcześnie że wszystkim bez umowy dał tydzień wolnego??
ja mam ciepłą posadkę państwową w ZUS,kolega w podobnej firmie ,czasem skoczy na jakąś kontrolę do prywatnej firmy bo przecież państwówki nie kontroluje się i naprawdę jest FAJNIE,w weekendy wóda i dziwy ...a w poniedziałek trzeba jeść tik taki no bo jak iść na kontrolę ..chyba że do gorzelni..:)
pozdro dla forumowiczów
Często w dzisiejszych ponurych czasach atmosfera w pracy przypomina boksy treningowe dla psów przygotowywanych do krwawych walk ku uciesze ich chciwych właścicieli. Ciągle podnoszonymi normami, wymaganiami, wyciskając ostatnie krople energii wraz z trzeszczącymi stawami, bólem i skurczami mięśni, często podtruwając chemikaliami i toksynami, doprowadzając do skrajnego wyczerpania, odwodnienia, niedożywienia, z dnia na dzień coraz bardziej zmęczeni, stresowani odwiecznym niezadowoleniem, pozorną bezsilnością, niestabilizacją jakby i tego wszystkiego było mało szczują nas przeciwkop sobie byśmy skakali sobie wściekle do gardeł. Wynagradzając donosicielstwo i złośliwe podpierdalanie, podpuszczając do niezdrowej rywalizacji, wskazując obłudnie- ona jest lepsza od ciebie, on jest szybszy, strasząc - na twoje miejsce jest 20 innych, nie podoba się to wynocha, takim traktowaniem robią z nas potulne zwierzęce stado które zamiast koncetrować się na prawdziwym zagrożeniu znęca sie nad słabszymi osobnikami. Zamiast zorganizować się i skoncentrować siły by współpracując zapewnić dość pożywienia dla całej wspólnoty , omamieni kłamstwami "dobrego gospodarza" walczymy między soba o nędzne ścierwo łaskawie rzucone nam do michy z zatęchłą wodą. Mimo że dzięki uczuciom wyższym różnimy się od zwierząt to takim zachowaniem wyzbywamy sie godności, wolności, solidarności, współczucia i resztek człowieczeństwa. I póki nie uświadomimy sobie że to z pracodawcą pozostajemy zawsze w większym lub mniejszym konflikcie (chcemy zarobić zachowując jak najwięcej czasu i energi dla siebie, on kosztem nas chce zarobić jak najwięcej) a z współpracownikami łączy nas jednakowe położenie i wspólne cele (podwyżka pensji, wolne soboty, niedziele, płatne nadgodziny, bezpieczeństwo pracy, ustawowy czas pracy itd.) to na zawsze pozostaniemy sforą szarych kundelków. A tylko od nas zależy czy będziemy skamleć po cichutku czy staniemy się silną, zorganizowaną watahą wolnych wilków z którą trzeba się liczyć.
witam... może mi ktoś powiedzieć czy warto jechać do bzomexu z cv???
Do gościa1234
Kolego odpowiedź masz na poprzedniej stronie ostatni cytat.
słyszałem że w bzomexsie teraz zarabia się nawet 12zł. na godzinę czy to prawda bo warto by sprubowac
1- W bzomexsie są przyjęcia
2- zarobki dla początkującego 6 PLN/H
3- jeśli sie uczysz lub zamierzasz to robić masz mniejsze szanse na zatrudnienie (nie lubia mądrzejszych od siebie)
4- a 12 zł/h to tylko chyba kierownicy z biura maja
dziękuję kasiasty
w bzomexsie stoi woda mineralna i nie tylko woda ale również inne napoje na słońcu a przecież na każdej etykiecie pisze chronic przed działaniem promieni słonecznych ale w bzomexsie to normalne
w bzomexsie praca jest dla ludzi z jajami,sie pracuje a nie narzeka!!!!!
ja tam na firme nie narzekam,2000 jest zawsze wiec spoko
a ile godzin pracujesz to nie piszesz
dawniej ludzie nie narzekali jak byli na"państwowym" ,kto bystrzejszy jechał za wodę i ZAPIEPRZAŁ
PROPONUJE NIEZADOWOLONYM WYJECHAĆ ZA WODĘ PO CHLEB. (PISZĘ BO CZASEM RZUCĘ OKIEM I WIDZĘ JAKIE BZDETY SA WYPISYWANE TYPU "WYMOGI PRACOWNIKÓW"-rzeknę -do roboty!!!
Rzeknę i ja - Najprostszą rzeczą jest ucieczka nie tylko za granice, ale ile można podwijać ogon i zwiewać jak tchórz. ci co 'dawniej' nie uciekli i nie schowali się pod cieplutką kołderkę a podjęli walkę o godne warunki pracy rozwalili komunę. Zacytuję więc tylko powiedzenie- tchórz umiera wiele razy - odważny tylko jeden raz.
nie wiem czy są dalej przyjecia ?? można skladac cv ???
e tam woda mineralna to nic, najlepsze ze wyroby czekoladowe stoja na sloncu przez dlugi czas!
a gdzie jest sanepid?
a jak wygląda praca w dziale sprzedaży i obsługi klienta?
[quote=gość: gość9583] a jak wygląda praca w dziale sprzedaży i obsługi klienta? [/quote]
sprzedaje się towar i obsługuje klientów.
Witam moze mi ktos powiedziec czy sa przyjecia w bzomexie w tej chwili ???
no właśnie tez mnie ciekawi jak wygląda praca w dziale sprzedaży i obsługi klienta? czy jest to bardziej praca za biurkiem czy na magazynie ?
za biurkiem/obsługa klientów sama nazwa mówi!!
Mam pytanie, chciałbym aby ktoś wtajemniczony udzielił mi na nie odpowiedzi. Jak to się stało iż o "niezapowiedzianej " kontroli PIPu właściciel wieddxział na tyle wcześnie że wszystkim bez umowy dał tydzień wolnego??
....... oni dobrze wiedzieli że kontrola będzie a to wszystko za sprawą pewnego pana który tam już nie pracuje ,pozdrawiam
ja mam ciepłą posadkę państwową w ZUS,kolega w podobnej firmie ,czasem skoczy na jakąś kontrolę do prywatnej firmy bo przecież państwówki nie kontroluje się i naprawdę jest FAJNIE,w weekendy wóda i dziwy ...a w poniedziałek trzeba jeść tik taki no bo jak iść na kontrolę ..chyba że do gorzelni..:)
pozdro dla forumowiczów
Od takich firm jak Bzomex - szczerz pracowników, Panie.
To jest nie praca - to jest kołchoz lub jak ktoś woli Obóz Pracy.
wg. niektórych to lepiej siedzieć na forum pisać głupoty a do garnka kalosz z opieki
Często w dzisiejszych ponurych czasach atmosfera w pracy przypomina boksy treningowe dla psów przygotowywanych do krwawych walk ku uciesze ich chciwych właścicieli. Ciągle podnoszonymi normami, wymaganiami, wyciskając ostatnie krople energii wraz z trzeszczącymi stawami, bólem i skurczami mięśni, często podtruwając chemikaliami i toksynami, doprowadzając do skrajnego wyczerpania, odwodnienia, niedożywienia, z dnia na dzień coraz bardziej zmęczeni, stresowani odwiecznym niezadowoleniem, pozorną bezsilnością, niestabilizacją jakby i tego wszystkiego było mało szczują nas przeciwkop sobie byśmy skakali sobie wściekle do gardeł. Wynagradzając donosicielstwo i złośliwe podpierdalanie, podpuszczając do niezdrowej rywalizacji, wskazując obłudnie- ona jest lepsza od ciebie, on jest szybszy, strasząc - na twoje miejsce jest 20 innych, nie podoba się to wynocha, takim traktowaniem robią z nas potulne zwierzęce stado które zamiast koncetrować się na prawdziwym zagrożeniu znęca sie nad słabszymi osobnikami. Zamiast zorganizować się i skoncentrować siły by współpracując zapewnić dość pożywienia dla całej wspólnoty , omamieni kłamstwami "dobrego gospodarza" walczymy między soba o nędzne ścierwo łaskawie rzucone nam do michy z zatęchłą wodą. Mimo że dzięki uczuciom wyższym różnimy się od zwierząt to takim zachowaniem wyzbywamy sie godności, wolności, solidarności, współczucia i resztek człowieczeństwa. I póki nie uświadomimy sobie że to z pracodawcą pozostajemy zawsze w większym lub mniejszym konflikcie (chcemy zarobić zachowując jak najwięcej czasu i energi dla siebie, on kosztem nas chce zarobić jak najwięcej) a z współpracownikami łączy nas jednakowe położenie i wspólne cele (podwyżka pensji, wolne soboty, niedziele, płatne nadgodziny, bezpieczeństwo pracy, ustawowy czas pracy itd.) to na zawsze pozostaniemy sforą szarych kundelków. A tylko od nas zależy czy będziemy skamleć po cichutku czy staniemy się silną, zorganizowaną watahą wolnych wilków z którą trzeba się liczyć.