Polacy walczyli o swoją godność, o swoje wartości. Żyli nimi. Dokonywali rzeczy niemożliwych. Byli bohaterami.
Pisał Kononowicz, poeta i żołnierz AK:
"Matko Boska,
Wiesz dobrze: sztandary nie zwiędły (...)
Matko Boża - przebacz i błogosław,
Za ten zryw - bez sensu a konieczny,
Matko Boska - daj im odpoczynek wieczny (...)"
Luno, masz na myśli wódke i sąsiedzkie biby przy kiełbasie za którą stało sie 3 godziny? Ludzie nie mieli ambicji, najważniejsze było wrócić z fabryki (w której i tak się leżało 8 godzin) i oby do soboty na prywatke do sąsiada, napić się, pośpiewać i żyć dniem dzisiejszym. Takim ludem rządziła scentralizowana władza socjalistyczna a lud mająć wspólnego wroga czuł jedność. Władza podżegała do palenia papierosów, wychwalała szkoły zawodowe i gnębiła studentów. Datego teraz pokolenie które dorosło w tamtym czasie to pokolenie frustratów i niewykształconych pionków.
Ta bliskość o której mówisz wynikała z braku zajęć a patriotyzm z wspólnego wroga.
Dziś także ludzie mają wartości:
"Najdroższy ojcze Rydzyku. Jesteśmy z tobą. Jak by ktoś chciał na ciebie rękę podnieść, to ja nie wiem co bym mu zrobiła... najdroższy i uwielbiony ojcze. Ty jesteś dla mnie więcej jak Bóg... Sto razy więcej jak Bóg... ukochany ojcze. Oni wszyscy będą musieli z tego kiedyś zdać świadectwo. Przed Bogiem i przed tobą, bo ty będziesz siedział na jego prawicy."
- Cytat z telefonu do Radia Maryja.
Tak że nie wiem o co chodzi z tym brakiem wartości...
cóż Lakukaraczio ...
mierzysz wszystkich swoją miarką i odnoszę wrażenie, że dość często dewaluujesz.
mam zupełnie inne zadanie niż Ty. Podziwiam ludzi, doceniam ich osiągnięcia i potrafię dostrzec w nich dobro. Każdy człowiek jest wartością i każdy poza wadami ma jakiś pozytywny potencjał, choć często jest on nieodkryty. Środowisko w którym osoby się wychowują może im pomóc ten potencjał rozwinąć lub go stłamsi. Wtedy mogą bardziej rozwinąć się cechy destrukcyjne.
Kosmos, życie, śmierć, przyroda, a wraz z nią człowiek to niesamowite bogactwo, to połączenie przeciwieństw i tajemnica. Jeśli będziesz widział tylko to, co złe, to raczej nie uda Ci się zobaczyć całości, pełni, harmonii... ale to Twój osobisty wybór na którym aspekcie się skoncentrujesz:)
Luno... może ja dewaluuje, może czasem nadinterpretuje pewne kwestie... Ale Ty jesteś mistrzynią gloryfikacji lukieru i koturnomości epitetów okreslających dobro.
Piszesz o żołnierzach AK bo tak nauczyli Cie w szkole. Tymczasem zdrada, kunktatorstwo i okrucieństwo było rzeczą powszechna w szerekach zarówno AK-owców jak i wszędzie gdzie prowadzone były działania wojenne. Niestety mylą się ludzie którzy mówia, że tylko Niemcy mieli bagnety. Ci żołnierze Luno walczyli o życie a nie o wartości. I walczyli nie raz jak zwierzęta. Wojna to nie jest miejsce dla romantyków i poetów.
A po zakończeniu wojny wzajemnie się eliminowali, walczyli ze sobą i nie potrafili sie dogadać. Pagony rosły generałom oddającym honory Sowietom.
Ludzie podczas okupacji byli tłamszeni i mordowani. Stawianie oporu było odruchem przetrwania a nie literackim pieknem wartości.
"Władza podżegała do palenia papierosów, wychwalała szkoły zawodowe i gnębiła studentów. Dlatego teraz pokolenie, które dorosło w tamtym czasie, to pokolenie frustratów i niewykształconych pionków."
I to jest pokolenie, które rządzi władzą sądowniczą, i całym naszym krajem. Większość profesorów, to ludzie wykształceni w tamtym okresie. Jak ja porównam sobie teraźniejsze szkoły wyższe, ich wymagania i poziom z okresem lat 60 - tych, to z przykrością muszę stwierdzić, że wtedy był to poziom światowy. Wykładali profesorowie, którzy równocześnie prowadzili zajęcia w USA i innych państwach. Dzisiaj można tylko znaleźć wyjątki takich uczelni. Zresztą sama statystyka publikacji naukowych w zagranicznych czasopismach mówi sama za siebie.
Tak. Lista agentów wspólpracujących z SB w zamian za szybkie kariery naukowe i obecne wysokie stanowiska w sądownictwie, oświacie i mediach tez mówi sama za siebie. Takich mamy fachowców wyprodukowanych przez edukację akademicką w tamtym okresie, że nawet nie potrafia wylać asfaltu żeby rok wytrzymał. I to na drogach krajowych. Tam nie projektuję dzieciaki współczesnych uczelni. Tam na stołkach siedzą stare inżyniery. No i politycy tacy jak Jarek K. który to niby doktorat popełnił wspierając sie marksistowskimi bredniami a teraz potrafi jedynie zadymy pod pałacem robić.
Nie zgodze się, że obecny poziom nauczania jest kiepski w porównaniu do świata. Nasi naukowcy sa cenieni na całym świecie. Bardziej niż kiedykolwiek wcześniej.
Cytat"Luno, masz na myśli wódke i sąsiedzkie biby przy kiełbasie za którą stało sie 3 godziny? Ludzie nie mieli ambicji, najważniejsze było wrócić z fabryki (w której i tak się leżało 8 godzin)"
A ile ty wtedy miałaś(miałeś?) lat.Po tym co piszesz widać że nie masz zielonego pojęcia o tamtych czasach i powtarzasz slogany podane przez salon .Wiem że nie mam prawa cytować tego poety ale podam link do jego wypowiedzi http://www.youtube.com/watch?v=7zNEbvYKSxI
Jak jeździłem jednopasmową drogą, na kierunku Wrocław - Katowice, która zaprojektowana i zbudowana była przed wojną, to zawsze podziwiałem, że wiadukty zbudowane już były na drogę wielopasmową. "Tam nie projektowały dzieciaki współczesnych polskich uczelni."
"(...) Wiadomo również, że Baczyński rwał się do czynnego udziału w akcjach zbrojnych przeciw okupantowi i że nie chciano go do nich dopuszczać w obawie o jego życie -- życie poety, nie żołnierza. I wiadomo, jak boleśnie on to przeżywał, gdyż chciał być równy swoim kolegom tak w prawach, jak i obowiązkach.
Jego osobiste stanowisko w tej sprawie dobitnie wyjaśnia fragment prelekcji Kazimierza Wyki pt. "Droga Do Baczyńskiego" (prelekcja ta była ostatnią publiczną wypowiedzią Wyki o Baczyńskim. Wygłoszona została na uroczystym zebraniu Pen-Clubu w dniu 27 marca 1974 r. Tekst został też ogłoszony w "Kulturze" 1979, nr 51/52 i 1980, nr 1.). Prelegent powtórzył tam swoją ostatnia rozmowę z Baczyńskim -- w czerwcu 1944 r. w Warszawie: "...zacząłem mu tłumaczyć, czy naprawdę jest rzeczą potrzebną, ażeby on z bronią w ręku szedł do Powstania, że może lepiej by siebie przechować, nie wiadomo, jak to będzie. Baczyński się bardzo żachnął, jak był opanowany, tak żachnął się wręcz gniewnie, i oto powiedział mi wprost: Proszę pana, kto jak kto, ale pan to powinien wiedzieć, dlaczego ja muszę iść, jeżeli będzie walka. kto jak kto , ale człowiek, który tak zna i rozumie moje dzieło, musi zrozumieć mnie!." (...)
źródło: http://www.baczynski.art.pl/kkb/
Piszemy o innych czasach a Herberta wrzuciłem "bo teraz moda na Niego".
W czasach o których piszesz nie wyobrażam sobie obecnego pokolenia,podejrzewam że większość kalkulowałaby komu bardziej opłaca się poddać,co lepsze roboty w Niemczech czy współpraca z Sowietami bo raczej na barykadach sobie ich nie wyobrażam.O kolaboracji nie wspomnę bo jak widzę jak większość przeciwna lustracji to domyślam się jakie wyznają wartości.Dla nich współpraca z wrogiem to nic takiego a zresztą zawsze można się wytłumaczyć lub iść w zaparte jak "Bolek"
O czym my mówimy? Dzisiaj, czy kiedykolwiek w Polsce było coś sensownego? Piłsudski to na pewno nie wzór do naśladowania. Teraz jest coś lepiej, czy dno? Totalitarne korporacje finansowo - gospodarcze, machloje i tylko tyle. Potrzebna komuś jakaś lustracja i wydawanie pieniędzy na bzdury? Trzeba myśleć do przodu, a tego niestety nie widać nigdzie, ani w państwie, ani w gminie.
A było tak fajnie, dopóki nie zaczęliście się obrażać! Każda wypowiedź ma sens, na tym polega dyskusja. Uczymy się na wzajem od siebie, a każdy kij ma dwa końce. Pozdrawiam!
Na tym polega perfidia wyborczej,puszcza się taki tekst a za chwilę piszą że tylko prywatyzacja i sprzedaż majątku obcym firmom które wniosą kapitał i know-hou do polskich firm a to g...no prawda.Jakie technologie wniosły obce banki przejmując nasze?Jedyna technologie to transferu zysków do spółek matek i blokowanie kredytów dla polskich firm które są konkurencją dla innych..
A kto kończył nasze firmy jak nie nasza rodzima skarbówka(przykład Kluski mieszkającego w tym rejonie co i Florek?)
Dziś można mówić np. o premiach dla elity sejmu! Najgorsze w tym wszystkim jest to, że nie mówi się o proporcjonalnych , partyjnych systemach wyborczych do sejmu, które powinny być zwykłe większościowe lub w okręgach jednomandatowych! O liczebności sejmu i senatu, które w ponad 300 mln USA liczą 435 posłów i 100 senatorów, a u nas w 38 mln kraju odpowiednio 460 posłów i 100 senatorów! Potrzebny nam jest urząd prezydenta za ponad miliard zł? Potrzebne są nam rady nadzorcze w spółkach i córkach skarbu państwa? Potrzebne nam są nieopłacone przywileje emerytalne górników, służb specjalnych i mundurowych, oraz stany spoczynku? One jeszcze dodatkowo są nienaruszalne, tak jak mają to zwykli śmiertelnicy zarabiający ponad 70% i 130% średniej krajowej! Brak jest godnych zasiłków rodzinnych! Kwota wolna od podatku powinna stanowić przynajmniej wartość progu ubóstwa! Miejmy nadzieję, że demokracja bezpośrednia już blisko! Równość!
Człowiek istotą rozumną?
Słuchając niektórych polityków i dziennikarzy czasami można wątpić.Ostatni z przykładów.
Wypowiedź Palikota o tym że zaprzepaszczono szansę aby Polska była pierwszym krajem na świecie w którym transseksualista będzie Marszałkiem Sejmu.Idąc tym tokiem rozumowania zróbmy Marszałkiem np.konia (przepraszam ale to już ponoć było)ale np.inne sympatyczne stworzenie i na pewno będziemy pierwsi na świecie.
Czyli nie chodzi o kompetencje tylko o to aby być pierwszym na świecie?
Jeszcze raz ponawiam moje propozycje dla systemu polityki naszego kraju!
Zredukować sejm! Zlikwidować urząd prezydenta albo premiera, bo po co dublować miliardowe wydatki. We wszystkich wyborach tylko okręgi jednomandatowe albo zwykłe systemy większościowe. Prezydenci miast, burmistrzowie, wójtowie, marszałkowie i wszyscy radni powinni na wzór niektórych stanów USA pracować społecznie. Zlikwidować wszelkie rady nadzorcze w spółkach i córkach skarbu państwa. Zlikwidować nieopłacone emerytury i stany spoczynku. Zlikwidować wszelkie ulgi podatkowe. Przywrócić godziwe zasiłki rodzinne. Wprowadzić jedną stawkę podatkową, która zawierałaby także wszystkie ubezpieczenia. Kwotę wolną od podatku ustalić na poziomie progu ubóstwa.
Demokracja bezpośrednia już blisko!!!
Ech, polityka w takim temacie? A po co, a na co? Umila jakoś życie? Pfff:-D
Trudna decyzja:
"Mając na uwadze wszystkie okoliczności, zaistniałe warunki, moje doświadczenie i historię himalaizmu jak i wiedzę z zakresu fizjologii i medycyny wysokogórskiej, po jeszcze dodatkowych konsultacjach z lekarzami i współorganizatorami wyprawy w Polsce można uznać Macieja Berbekę i Tomasza Kowalskiego za zmarłych. Biorąc pod uwagę czas jaki upłynął od ostatniego kontaktu, wysokość na której miało to miejsce, stan w jakim się już wtedy znajdowali, bieżące fatalne warunki pogodowe i wszystkie inne czynniki podjąłem decyzję o zakończeniu wyprawy." K. Wielicki (Wyprawa zimowa PZA na Broad Peak - 8.03.2013)
Polacy walczyli o swoją godność, o swoje wartości. Żyli nimi. Dokonywali rzeczy niemożliwych. Byli bohaterami.
Pisał Kononowicz, poeta i żołnierz AK:
"Matko Boska,
Wiesz dobrze: sztandary nie zwiędły (...)
Matko Boża - przebacz i błogosław,
Za ten zryw - bez sensu a konieczny,
Matko Boska - daj im odpoczynek wieczny (...)"
http://www.youtube.com/watch?v=ovlvjOoTi7s&feature=fvsr
Luno, masz na myśli wódke i sąsiedzkie biby przy kiełbasie za którą stało sie 3 godziny? Ludzie nie mieli ambicji, najważniejsze było wrócić z fabryki (w której i tak się leżało 8 godzin) i oby do soboty na prywatke do sąsiada, napić się, pośpiewać i żyć dniem dzisiejszym. Takim ludem rządziła scentralizowana władza socjalistyczna a lud mająć wspólnego wroga czuł jedność. Władza podżegała do palenia papierosów, wychwalała szkoły zawodowe i gnębiła studentów. Datego teraz pokolenie które dorosło w tamtym czasie to pokolenie frustratów i niewykształconych pionków.
Ta bliskość o której mówisz wynikała z braku zajęć a patriotyzm z wspólnego wroga.
Dziś także ludzie mają wartości:
"Najdroższy ojcze Rydzyku. Jesteśmy z tobą. Jak by ktoś chciał na ciebie rękę podnieść, to ja nie wiem co bym mu zrobiła... najdroższy i uwielbiony ojcze. Ty jesteś dla mnie więcej jak Bóg... Sto razy więcej jak Bóg... ukochany ojcze. Oni wszyscy będą musieli z tego kiedyś zdać świadectwo. Przed Bogiem i przed tobą, bo ty będziesz siedział na jego prawicy."
- Cytat z telefonu do Radia Maryja.
Tak że nie wiem o co chodzi z tym brakiem wartości...
cóż Lakukaraczio ...
mierzysz wszystkich swoją miarką i odnoszę wrażenie, że dość często dewaluujesz.
mam zupełnie inne zadanie niż Ty. Podziwiam ludzi, doceniam ich osiągnięcia i potrafię dostrzec w nich dobro. Każdy człowiek jest wartością i każdy poza wadami ma jakiś pozytywny potencjał, choć często jest on nieodkryty. Środowisko w którym osoby się wychowują może im pomóc ten potencjał rozwinąć lub go stłamsi. Wtedy mogą bardziej rozwinąć się cechy destrukcyjne.
Kosmos, życie, śmierć, przyroda, a wraz z nią człowiek to niesamowite bogactwo, to połączenie przeciwieństw i tajemnica. Jeśli będziesz widział tylko to, co złe, to raczej nie uda Ci się zobaczyć całości, pełni, harmonii... ale to Twój osobisty wybór na którym aspekcie się skoncentrujesz:)
Luno... może ja dewaluuje, może czasem nadinterpretuje pewne kwestie... Ale Ty jesteś mistrzynią gloryfikacji lukieru i koturnomości epitetów okreslających dobro.
Piszesz o żołnierzach AK bo tak nauczyli Cie w szkole. Tymczasem zdrada, kunktatorstwo i okrucieństwo było rzeczą powszechna w szerekach zarówno AK-owców jak i wszędzie gdzie prowadzone były działania wojenne. Niestety mylą się ludzie którzy mówia, że tylko Niemcy mieli bagnety. Ci żołnierze Luno walczyli o życie a nie o wartości. I walczyli nie raz jak zwierzęta. Wojna to nie jest miejsce dla romantyków i poetów.
A po zakończeniu wojny wzajemnie się eliminowali, walczyli ze sobą i nie potrafili sie dogadać. Pagony rosły generałom oddającym honory Sowietom.
Ludzie podczas okupacji byli tłamszeni i mordowani. Stawianie oporu było odruchem przetrwania a nie literackim pieknem wartości.
"Władza podżegała do palenia papierosów, wychwalała szkoły zawodowe i gnębiła studentów. Dlatego teraz pokolenie, które dorosło w tamtym czasie, to pokolenie frustratów i niewykształconych pionków."
I to jest pokolenie, które rządzi władzą sądowniczą, i całym naszym krajem. Większość profesorów, to ludzie wykształceni w tamtym okresie. Jak ja porównam sobie teraźniejsze szkoły wyższe, ich wymagania i poziom z okresem lat 60 - tych, to z przykrością muszę stwierdzić, że wtedy był to poziom światowy. Wykładali profesorowie, którzy równocześnie prowadzili zajęcia w USA i innych państwach. Dzisiaj można tylko znaleźć wyjątki takich uczelni. Zresztą sama statystyka publikacji naukowych w zagranicznych czasopismach mówi sama za siebie.
Tak. Lista agentów wspólpracujących z SB w zamian za szybkie kariery naukowe i obecne wysokie stanowiska w sądownictwie, oświacie i mediach tez mówi sama za siebie. Takich mamy fachowców wyprodukowanych przez edukację akademicką w tamtym okresie, że nawet nie potrafia wylać asfaltu żeby rok wytrzymał. I to na drogach krajowych. Tam nie projektuję dzieciaki współczesnych uczelni. Tam na stołkach siedzą stare inżyniery. No i politycy tacy jak Jarek K. który to niby doktorat popełnił wspierając sie marksistowskimi bredniami a teraz potrafi jedynie zadymy pod pałacem robić.
Nie zgodze się, że obecny poziom nauczania jest kiepski w porównaniu do świata. Nasi naukowcy sa cenieni na całym świecie. Bardziej niż kiedykolwiek wcześniej.
Cytat"Luno, masz na myśli wódke i sąsiedzkie biby przy kiełbasie za którą stało sie 3 godziny? Ludzie nie mieli ambicji, najważniejsze było wrócić z fabryki (w której i tak się leżało 8 godzin)"
A ile ty wtedy miałaś(miałeś?) lat.Po tym co piszesz widać że nie masz zielonego pojęcia o tamtych czasach i powtarzasz slogany podane przez salon .Wiem że nie mam prawa cytować tego poety ale podam link do jego wypowiedzi
http://www.youtube.com/watch?v=7zNEbvYKSxI
Jak jeździłem jednopasmową drogą, na kierunku Wrocław - Katowice, która zaprojektowana i zbudowana była przed wojną, to zawsze podziwiałem, że wiadukty zbudowane już były na drogę wielopasmową. "Tam nie projektowały dzieciaki współczesnych polskich uczelni."
Może nie mówimy o tych samych czasach, a może o innych osobach...
Najbardziej znani poeci wojenni:
Krzysztof Kamil Baczyński, Tadeusz Borowski, Tadeusz Gajcy, Zdzisław Stroiński, Wacław Bojarski
http://www.poezja.eu/02kpp/09wojna.php
http://www.zgapa.pl/data_files/referat_3564.html
"(...) Wiadomo również, że Baczyński rwał się do czynnego udziału w akcjach zbrojnych przeciw okupantowi i że nie chciano go do nich dopuszczać w obawie o jego życie -- życie poety, nie żołnierza. I wiadomo, jak boleśnie on to przeżywał, gdyż chciał być równy swoim kolegom tak w prawach, jak i obowiązkach.
Jego osobiste stanowisko w tej sprawie dobitnie wyjaśnia fragment prelekcji Kazimierza Wyki pt. "Droga Do Baczyńskiego" (prelekcja ta była ostatnią publiczną wypowiedzią Wyki o Baczyńskim. Wygłoszona została na uroczystym zebraniu Pen-Clubu w dniu 27 marca 1974 r. Tekst został też ogłoszony w "Kulturze" 1979, nr 51/52 i 1980, nr 1.). Prelegent powtórzył tam swoją ostatnia rozmowę z Baczyńskim -- w czerwcu 1944 r. w Warszawie: "...zacząłem mu tłumaczyć, czy naprawdę jest rzeczą potrzebną, ażeby on z bronią w ręku szedł do Powstania, że może lepiej by siebie przechować, nie wiadomo, jak to będzie. Baczyński się bardzo żachnął, jak był opanowany, tak żachnął się wręcz gniewnie, i oto powiedział mi wprost: Proszę pana, kto jak kto, ale pan to powinien wiedzieć, dlaczego ja muszę iść, jeżeli będzie walka. kto jak kto , ale człowiek, który tak zna i rozumie moje dzieło, musi zrozumieć mnie!." (...)
źródło: http://www.baczynski.art.pl/kkb/
Piszemy o innych czasach a Herberta wrzuciłem "bo teraz moda na Niego".
W czasach o których piszesz nie wyobrażam sobie obecnego pokolenia,podejrzewam że większość kalkulowałaby komu bardziej opłaca się poddać,co lepsze roboty w Niemczech czy współpraca z Sowietami bo raczej na barykadach sobie ich nie wyobrażam.O kolaboracji nie wspomnę bo jak widzę jak większość przeciwna lustracji to domyślam się jakie wyznają wartości.Dla nich współpraca z wrogiem to nic takiego a zresztą zawsze można się wytłumaczyć lub iść w zaparte jak "Bolek"
O czym my mówimy? Dzisiaj, czy kiedykolwiek w Polsce było coś sensownego? Piłsudski to na pewno nie wzór do naśladowania. Teraz jest coś lepiej, czy dno? Totalitarne korporacje finansowo - gospodarcze, machloje i tylko tyle. Potrzebna komuś jakaś lustracja i wydawanie pieniędzy na bzdury? Trzeba myśleć do przodu, a tego niestety nie widać nigdzie, ani w państwie, ani w gminie.
A było tak fajnie, dopóki nie zaczęliście się obrażać! Każda wypowiedź ma sens, na tym polega dyskusja. Uczymy się na wzajem od siebie, a każdy kij ma dwa końce. Pozdrawiam!
Florek: Dlaczego Polacy mają być gorsi niż Niemcy, Szwedzi czy Holendrzy?
http://wyborcza.biz/biznes/1,101716,12924076.html
Bardzo mądra wypowiedź! Człowiek ten wyłożył nam wszystkim kawę na ławę! Widzimy tu dopiero bezsens wielu naszych działań!
[cytat=tik kit]Florek: Dlaczego Polacy mają być gorsi niż Niemcy, Szwedzi czy Holendrzy?
http://wyborcza.biz/biznes/1,101716,12924076.html
Bardzo mądra wypowiedź! Człowiek ten wyłożył nam wszystkim kawę na ławę! Widzimy tu dopiero bezsens wielu naszych działań![
___________________________________tu jest przesłanie dla lemigów
http://www.youtube.com/watch?v=XROIYiPY7-Y&feature=player_detailpage
Na tym polega perfidia wyborczej,puszcza się taki tekst a za chwilę piszą że tylko prywatyzacja i sprzedaż majątku obcym firmom które wniosą kapitał i know-hou do polskich firm a to g...no prawda.Jakie technologie wniosły obce banki przejmując nasze?Jedyna technologie to transferu zysków do spółek matek i blokowanie kredytów dla polskich firm które są konkurencją dla innych..
A kto kończył nasze firmy jak nie nasza rodzima skarbówka(przykład Kluski mieszkającego w tym rejonie co i Florek?)
Przykład obiektywnego informowania przez niezależna media.
Sprawa która zajmowała wszystkie media i była sensacją
http://www.wprost.pl/ar/159053/500-butelek-mini-alkoholi-dla-Kancelarii-Prezydenta/
I teraz sprawa dotycząca o wiele większych zakupów gdy każe się wszystkim oszczędzać o której jakoś cicho
http://www.se.pl/wydarzenia/kraj/donald-tusk-nie-szczedzi-grosza-na-alkohol_300733.html
Oczywiście to wredny tabloid rozsiewa pewnie plotki szkalujące najlepszy od czasów Piasta Kołodzieja rząd w Polsce.
Dziś można mówić np. o premiach dla elity sejmu! Najgorsze w tym wszystkim jest to, że nie mówi się o proporcjonalnych , partyjnych systemach wyborczych do sejmu, które powinny być zwykłe większościowe lub w okręgach jednomandatowych! O liczebności sejmu i senatu, które w ponad 300 mln USA liczą 435 posłów i 100 senatorów, a u nas w 38 mln kraju odpowiednio 460 posłów i 100 senatorów! Potrzebny nam jest urząd prezydenta za ponad miliard zł? Potrzebne są nam rady nadzorcze w spółkach i córkach skarbu państwa? Potrzebne nam są nieopłacone przywileje emerytalne górników, służb specjalnych i mundurowych, oraz stany spoczynku? One jeszcze dodatkowo są nienaruszalne, tak jak mają to zwykli śmiertelnicy zarabiający ponad 70% i 130% średniej krajowej! Brak jest godnych zasiłków rodzinnych! Kwota wolna od podatku powinna stanowić przynajmniej wartość progu ubóstwa! Miejmy nadzieję, że demokracja bezpośrednia już blisko! Równość!
Człowiek istotą rozumną?
Słuchając niektórych polityków i dziennikarzy czasami można wątpić.Ostatni z przykładów.
Wypowiedź Palikota o tym że zaprzepaszczono szansę aby Polska była pierwszym krajem na świecie w którym transseksualista będzie Marszałkiem Sejmu.Idąc tym tokiem rozumowania zróbmy Marszałkiem np.konia (przepraszam ale to już ponoć było)ale np.inne sympatyczne stworzenie i na pewno będziemy pierwsi na świecie.
Czyli nie chodzi o kompetencje tylko o to aby być pierwszym na świecie?
http://www.miejscakrakow.pl/wawel/wpis/_sam_przeciwko_sobie_motywacja.html
Jeszcze raz ponawiam moje propozycje dla systemu polityki naszego kraju!
Zredukować sejm! Zlikwidować urząd prezydenta albo premiera, bo po co dublować miliardowe wydatki. We wszystkich wyborach tylko okręgi jednomandatowe albo zwykłe systemy większościowe. Prezydenci miast, burmistrzowie, wójtowie, marszałkowie i wszyscy radni powinni na wzór niektórych stanów USA pracować społecznie. Zlikwidować wszelkie rady nadzorcze w spółkach i córkach skarbu państwa. Zlikwidować nieopłacone emerytury i stany spoczynku. Zlikwidować wszelkie ulgi podatkowe. Przywrócić godziwe zasiłki rodzinne. Wprowadzić jedną stawkę podatkową, która zawierałaby także wszystkie ubezpieczenia. Kwotę wolną od podatku ustalić na poziomie progu ubóstwa.
Demokracja bezpośrednia już blisko!!!
Musisz zapisać się do jednej z partii i tam głosić swoje propozycje, jako program wyborczy, bo inaczej z tym się nie przebijesz!
Pozdro.
http://fakty.interia.pl/raport-nowy-papiez/aktualnosci/news-wlochy-manifest-kardynala-bergoglio-przeciwko-korupcji,nId,945792
Święte słowa!
To jest to, co Polskę doprowadzi do upadłości!
Ech, polityka w takim temacie? A po co, a na co? Umila jakoś życie? Pfff:-D
Trudna decyzja:
"Mając na uwadze wszystkie okoliczności, zaistniałe warunki, moje doświadczenie i historię himalaizmu jak i wiedzę z zakresu fizjologii i medycyny wysokogórskiej, po jeszcze dodatkowych konsultacjach z lekarzami i współorganizatorami wyprawy w Polsce można uznać Macieja Berbekę i Tomasza Kowalskiego za zmarłych. Biorąc pod uwagę czas jaki upłynął od ostatniego kontaktu, wysokość na której miało to miejsce, stan w jakim się już wtedy znajdowali, bieżące fatalne warunki pogodowe i wszystkie inne czynniki podjąłem decyzję o zakończeniu wyprawy." K. Wielicki (Wyprawa zimowa PZA na Broad Peak - 8.03.2013)
http://nt.interia.pl/technauka/news-egzoksiezyce-siedliskiem-zycia-podstawowe-zalozenia,nId,946032