Zamieszczam link do filmu National Geographic o czeskiej Pradze, zrobiony ukryta kamerą przez reporterów National, pokazujący drugie oblicze miasta.
Najbardziej przeraziły mnie polskie komentarze, i udowadniające że my jesteśmy gorsi. Taki durny mesjanizm.
Polska w autostradowej czołówce UE
Już tylko pięć krajów UE ma dłuższą sieć autostrad i dróg ekspresowych niż my. Niedługo przegonimy też Brytyjczyków. A jeszcze w 2008 r. w Polsce było tylko kilkaset kilometrów tras szybkiego ruchu – pisze "Rzeczpospolita".
Skok nastąpił w minionych czterech latach. W efekcie mamy łącznie 2 549 km tras szybkiego ruchu, na których można rozwinąć prędkość przynajmniej 120 km/h i wyprzedzamy Portugalię (2 547 km) czy Holandię (2 274 km).
Na przełomie 2016 i 2017 r. wyprzedzimy Wielką Brytanię (3 555 km) – przewiduje Adrian Furgalski, ekspert Zespołu Doradców Gospodarczych TOR.
Jednak z przegonieniem kolejnego kraju, Włoch (6 487 km), będzie trudniej. Bowiem do końca obecnej unijnej perspektywy budżetowej w 2020 r. Polska ma mieć w sumie 5,3 tys. km takich dróg.
Ale już docelowy program rozwoju sieci drogowej (przyjęty w 2009 r.) zakłada, że za kilkanaście lat nasz kraj będzie przecinało 7,5 tys. szybkich tras. I być może wówczas już tylko Niemcy (12 363 km), Francja (10 843 km) i Hiszpania (10 286 km) będą miały lepiej rozwiniętą sieć ekspresowych ciągów komunikacyjnych – zauważa "Rz".
Bałem się, że będzie to odebrane politycznie.
Moja intencją jest abyśmy wzorem Czechów i Niemców, uwierzyli, że wszystko co nasze jest najlepsze. Nasza praca, nasze zakłady, nasze miasta, nasze jedzenie, nasze piwo i wódka, nasze samochody (Opel, Volkswagen, Fiat, Man, Solaris), tramwaje, lokomotywy, meble, okna itd, itd...
Czesi i Niemcy w swoim mniemaniu są najlepsi, nawet gdy demaskuje ich cechy film National Geographic.
I nawet gdy będzie Maciarewicz rządził, będę taką ideę forsował.
To nie jest spostrzegawczość - po prostu się nie znam, ale temat mnie zaintrygował i liczyłam że ktoś w sposób kulturalny mnie oświeci :/ na prawdę nie trzeba być od razu takim chamem.
zawsze ze myślałam, ze Opel i Volkswagen to niemieckie firmy
Opel to amerykańska firma, produkująca w Niemczech, Polsce i Wielkiej Brytanii, w tym ostatnim pod nazwą Vauxhall a w USA pod nazwą GM.
Volkswagen to niemiecka firma produkująca w Czechach pod nazwą Skoda a w Hiszpanii pod nazwą Seat.
Renault zaś produkuje w Rumunii pod nazwą Dacia.
Nikomu w tych państwach nie przeszkadza to aby w ich państwach produkty nazywać:
rumuńską Dacią, hiszpańskim Seatem a Czesi brylują w nazwie a nasi "wspaniali" dziennikarze powtarzają za nimi "czeska Skoda"
No więc te samochody mają tyle z ich krajami jak gdyby w Polsce produkować Opla pod nazwą FSO, tak się to robi w Wielkiej Brytanii gdzie pod nazwą Vauxhall, jest kopia Opla.
Polska w autostradowej czołówce UE
Już tylko pięć krajów UE ma dłuższą sieć autostrad i dróg ekspresowych niż my. Niedługo przegonimy też Brytyjczyków. A jeszcze w 2008 r. w Polsce było tylko kilkaset kilometrów tras szybkiego ruchu – pisze "Rzeczpospolita".
Skok nastąpił w minionych czterech latach. W efekcie mamy łącznie 2 549 km tras szybkiego ruchu, na których można rozwinąć prędkość przynajmniej 120 km/h i wyprzedzamy Portugalię (2 547 km) czy Holandię (2 274 km).
Na przełomie 2016 i 2017 r. wyprzedzimy Wielką Brytanię (3 555 km) – przewiduje Adrian Furgalski, ekspert Zespołu Doradców Gospodarczych TOR.
Jednak z przegonieniem kolejnego kraju, Włoch (6 487 km), będzie trudniej. Bowiem do końca obecnej unijnej perspektywy budżetowej w 2020 r. Polska ma mieć w sumie 5,3 tys. km takich dróg.
Ale już docelowy program rozwoju sieci drogowej (przyjęty w 2009 r.) zakłada, że za kilkanaście lat nasz kraj będzie przecinało 7,5 tys. szybkich tras. I być może wówczas już tylko Niemcy (12 363 km), Francja (10 843 km) i Hiszpania (10 286 km) będą miały lepiej rozwiniętą sieć ekspresowych ciągów komunikacyjnych – zauważa "Rz".
W efekcie mamy łącznie 2 549 km tras szybkiego ruchu, na których można rozwinąć prędkość przynajmniej 120 km/h i wyprzedzamy Portugalię (2 547 km) czy Holandię (2 274 km).
Wszystko OK, cieszą pozytywne głosy i masz dużo racji z tym, że podane przykłady są matematyczną propagandą.
2 km dróg więcej niż Portugalia i 275 km więcej niż Holandia... Przy czym powierzchnia obu tych państw razem wziętych jest połowę mniejsza niż jednej Polski.
To tak jakby konkurować z Watykanem w liczbie ludności.
Wszystko OK, cieszą pozytywne głosy i masz dużo racji z tym, że podane przykłady są matematyczną propagandą.
2 km dróg więcej niż Portugalia i 275 km więcej niż Holandia... Przy czym powierzchnia obu tych państw razem wziętych jest połowę mniejsza niż jednej Polski.
To tak jakby konkurować z Watykanem w liczbie ludności.
Zgoda, niemniej PKB Holandii jest większe niż PKB Rosji, mnie to osobiście cieszy że coś się jednak dzieje a kto to odtrąbi za kilka lat jako swoją zasługę, mnie już nie obchodzi. Wierzę w Polskę a nie w partie, bo te przeminą a autostrady zostaną. Ale nie chodzi tylko o autostrady, tylko o dumę z bycia Polakiem.
Mnie chodziło przede wszystkim o to, iż pisanie że mamy 2 km więcej dróg niż kraj o 3-krotnie mniejszej powierzchni i 4-krotnie mniejszej liczbie ludności to strzał w kolano.
Wszystkie wojny i nieporozumienia na całym świecie biorą się ze sztucznie kreowanej odmienności kulturowej, językowej, narodowościowej. Ludzie są podzieleni granicami, językami, kolorami, każdy naród pilnuje jak skarbu swojego języka, małe dzieci w szkołach uczy się kto to jest "swój" a kto "obcy" (gdzieniegdzie uczy się o przyjacielu i wrogu). Nikt już nie pamięta starej biblijnej przypowieści o wierzy Babel i o tym co skłóciło budowniczych.
Granice, duma narodowa, autonomia, język, wiara, kultura... wszystkie te elementy sprawiają, że ludzkość błąka się we mgle i nikt z nikim nie potrafi się dogadać, wybuchają konflikty i leje się krew. Gdyby świat był jednym państwem, nikt nie miałby wątpliwości czyja jest ropa i czyj gaz, kto ma dostęp do morza i jakim językiem przekazać wiadomość komuś na drugiej stronie planety.
Poróżnić i podbić - strategia stara jak świat.
Elena napisał/a:zawsze ze myślałam, ze Opel i Volkswagen to niemieckie firmyOpel to amerykańska firma, produkująca w Niemczech, Polsce i Wielkiej Brytanii, w tym ostatnim pod nazwą Vauxhall a w USA pod nazwą GM.
Volkswagen to niemiecka firma produkująca w Czechach pod nazwą Skoda a w Hiszpanii pod nazwą Seat.
Renault zaś produkuje w Rumunii pod nazwą Dacia.
Nikomu w tych państwach nie przeszkadza to aby w ich państwach produkty nazywać:
rumuńską Dacią, hiszpańskim Seatem a Czesi brylują w nazwie a nasi "wspaniali" dziennikarze powtarzają za nimi "czeska Skoda"
No więc te samochody mają tyle z ich krajami jak gdyby w Polsce produkować Opla pod nazwą FSO, tak się to robi w Wielkiej Brytanii gdzie pod nazwą Vauxhall, jest kopia Opla.
Mnie chodziło przede wszystkim o to, iż pisanie że mamy 2 km więcej dróg niż kraj o 3-krotnie mniejszej powierzchni i 4-krotnie mniejszej liczbie ludności to strzał w kolano.
Nie to nie jest strzał w kolano. Wystarczy że porównasz zamożność krajów, my nie przegoniliśmy jeszcze ani Grecji ani Portugalii, dalej jesteśmy biedniejsi, więc mimo, że tamci powierzchniowo są mniejsi, maja więcej pieniędzy na owe autostrady i my przeganiając ich nawet o 1 km, zrobiliśmy to większym obciążeniem finansowym.
Poza tym, np. Portugalia zbudowała te drogi może 8 lat przed nami a z UE ma pomoc o 20 lat dłuższą aniżeli my.
Do tego mając mniej pieniędzy musimy zbudować więcej autostrad, czyli nasz wysiłek w budowie autostrad jest dużo większy aniżeli Czech czy Portugalii a w Czechach do dzisiaj autostradą nie dojedziesz do Austrii, budują ten odcinek przynajmniej 10 lat.
Gdyby świat był jednym państwem, nikt nie miałby wątpliwości czyja jest ropa i czyj gaz, kto ma dostęp do morza i jakim językiem przekazać wiadomość komuś na drugiej stronie planety.
Poróżnić i podbić - strategia stara jak świat.
Tak kiedyś będzie, przecież my też byliśmy zlepkiem różnych kultur, gdzie sąsiednie wsie ze sobą walczyły, ginęli ludzie w ramach jednego państwa. To świadomość wspólnoty zintegrowała regiony i spowodowała, że rozmawiamy tym samym językiem w ramach państwa. Kiedyś będziemy mówić wspólnym językiem w ramach świata. Wspólnym językiem już dzisiaj mówi część Afryki (Kenia, RPA, Egipt) Azja itd.
Niemniej na dzień dzisiejszy, żaden Czech, Słowak, czy np. Niemiec nie powie, że jego produkt jest kiepski a my - to robimy nagminnie -.
bono napisał/a:.Kopiuj Wklej heheh Wielka Postać z Ciebie .
No nie, muszę stać się Prawdziwym Polakiem a co robi Prawdziwy Polak: jest wiecznym frustratem i malkontentem, który siebie i bliźnich nienawidzi i wszem i wobec chwali się, że:
świetne piwo to nie polskie, Czeskie jest dobre
a samochody najlepsze to niemieckie a buty włoskie a tramwaje zagraniczne a wódka to tylko zagraniczna a papierosy to tylko Marlboro a meble to tylko z Ikei a kawa to cofiheven, paliwo to tylko w BP itd, itd, tylko, że te wszystkie produkty wytwarzane są w Polsce. Ale specyfika polska jest taka, że nawet współmałżonek też jest do niczego, no i pogoda a wszystkich na głowę bije teściowa i pracodawca.
Niemniej na dzień dzisiejszy, żaden Czech, Słowak, czy np. Niemiec nie powie, że jego produkt jest kiepski a my - to robimy nagminnie -.
No nie ma się co oszukiwać, przemysł mamy do d... a produktów niewiele. Uzbrojenie to porażka, szkolnictwo też kuleje. Rodziny nie mają pomocy socjalnej a źródła energii czerpiemy pokaźne ale za to z Mateczki Rosji...
Bono, nie jestem pewien czy akurat drogi to najważniejsza rzecz, ale masz rację - często nie potrafimy się cieszyć nawet z tego co mamy choć trochę lepsze niż kiedyś.
[cytat=mieszkaniec]No nie ma się co oszukiwać, przemysł mamy do d... a produktów niewiele. Uzbrojenie to porażka, szkolnictwo też kuleje. Rodziny nie mają pomocy socjalnej a źródła energii czerpiemy pokaźne ale za to z Mateczki Rosji...
Rozmawiałem z Grekiem i Ukraińcem i wątek mój był taki, że coś u Was nie najlepiej jak żyjecie?.
Grek odpowiedział: inni są gorsi od nas a Ukrainiec: czy wiem ile złota jest na kopułach Pieczerskiej Ławry ( zespół klasztorny w Kijowie)
Może dlatego Grecy widnieją w wikipedii pod hasłem "Protesty w Grecji 2010-2013" a Ukrainiec nie może się obejrzeć za siebie bez zgody Putina pomimo polskiej pomocy w przewrocie zwanym "Pomarańczową rewolucją"...
Po prostu infantylność Grecji i ogłupienie Ukrainy to cechy z których nie brałbym przykładu :)
No nie mów mi że postawa wybrzydzającego Polaka jest lepsza. To czym chcesz zaimponować innym, gadanie głupot po polskim przemyśle?
AGD jesteśmy liderem w Europie, przemysł meblarski to samo, obuwie (sprzedawane na świecie pod marką wielkich), poczytaj a później pisz markety zachodnie uginają się od polskich towarów pod tamtejszą marką. Elektronika do Mercedesa, BMW i Volvo (Kraków Dephi), układy hamulcowe do wszystkich marek samochodów, przemysł spożywczy (drugi największy eksporter w UE)Nasze towary musza ukrywać się pod cudzymi markami, bo my też uważamy, że nic nie produkujemy. Produkcja Polski wyprzedziła już produkcję Holandii która jest właścicielem takich marek jak Procter i Gamber (światowy lider chemii i produktów spożywczych), Lipton, Philips itd, itd
Przeczytaj to wszystko o czym piszesz a później popatrz na to wspomniane przez Ciebie PKB i poziom bezrobocia i zadaj sobie jeszcze raz pytanie gdzie jest ten przemysł?
Te przykłady które przytaczasz to w większości porównanie do Chińczyka który za miskę ryżu robi produkty za które miałby się potem szczycić.
Wiele z tych rzeczy które produkujemy wychodzą z Polski bo mamy tanią siłę robocza a nie wielki przemysł.
Elektronika, układy hamulcowe... powiem więcej: utrzymanie światowych sieci telefonicznych, teleinformatyka i programiści, tyle firm lokuje w Polsce swoje kilkutysięczno osobowe filie, bo Polak zrobi sto tysięcy linii kodu za 3 tyś zł. Do Polski nawet firmy transportowe z Niemiec wysyłają TIRy z naczepami przeznaczonymi do mycia bo bardziej im się opłaca trasa do nas i z powrotem, plus mycie, niż samo umycie w Niemczech. To jest nasz przemysł - chłopcy do roboty.
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114871,14765717,Praga_rajem_dla_zlodziei___Ten_film_sfabrykowano__.html#BoxSlotII3img
Zamieszczam link do filmu National Geographic o czeskiej Pradze, zrobiony ukryta kamerą przez reporterów National, pokazujący drugie oblicze miasta.
Najbardziej przeraziły mnie polskie komentarze, i udowadniające że my jesteśmy gorsi. Taki durny mesjanizm.
Polska w autostradowej czołówce UE
Już tylko pięć krajów UE ma dłuższą sieć autostrad i dróg ekspresowych niż my. Niedługo przegonimy też Brytyjczyków. A jeszcze w 2008 r. w Polsce było tylko kilkaset kilometrów tras szybkiego ruchu – pisze "Rzeczpospolita".
Skok nastąpił w minionych czterech latach. W efekcie mamy łącznie 2 549 km tras szybkiego ruchu, na których można rozwinąć prędkość przynajmniej 120 km/h i wyprzedzamy Portugalię (2 547 km) czy Holandię (2 274 km).
Na przełomie 2016 i 2017 r. wyprzedzimy Wielką Brytanię (3 555 km) – przewiduje Adrian Furgalski, ekspert Zespołu Doradców Gospodarczych TOR.
Jednak z przegonieniem kolejnego kraju, Włoch (6 487 km), będzie trudniej. Bowiem do końca obecnej unijnej perspektywy budżetowej w 2020 r. Polska ma mieć w sumie 5,3 tys. km takich dróg.
Ale już docelowy program rozwoju sieci drogowej (przyjęty w 2009 r.) zakłada, że za kilkanaście lat nasz kraj będzie przecinało 7,5 tys. szybkich tras. I być może wówczas już tylko Niemcy (12 363 km), Francja (10 843 km) i Hiszpania (10 286 km) będą miały lepiej rozwiniętą sieć ekspresowych ciągów komunikacyjnych – zauważa "Rz".
bono widzę że robisz reklamę tuskowi
Bałem się, że będzie to odebrane politycznie.
Moja intencją jest abyśmy wzorem Czechów i Niemców, uwierzyli, że wszystko co nasze jest najlepsze. Nasza praca, nasze zakłady, nasze miasta, nasze jedzenie, nasze piwo i wódka, nasze samochody (Opel, Volkswagen, Fiat, Man, Solaris), tramwaje, lokomotywy, meble, okna itd, itd...
Czesi i Niemcy w swoim mniemaniu są najlepsi, nawet gdy demaskuje ich cechy film National Geographic.
I nawet gdy będzie Maciarewicz rządził, będę taką ideę forsował.
zawsze ze myślałam, ze Opel i Volkswagen to niemieckie firmy
Twoje spostrzegawczość jest imponująca.
To nie jest spostrzegawczość - po prostu się nie znam, ale temat mnie zaintrygował i liczyłam że ktoś w sposób kulturalny mnie oświeci :/ na prawdę nie trzeba być od razu takim chamem.
Opel to amerykańska firma, produkująca w Niemczech, Polsce i Wielkiej Brytanii, w tym ostatnim pod nazwą Vauxhall a w USA pod nazwą GM.
Volkswagen to niemiecka firma produkująca w Czechach pod nazwą Skoda a w Hiszpanii pod nazwą Seat.
Renault zaś produkuje w Rumunii pod nazwą Dacia.
Nikomu w tych państwach nie przeszkadza to aby w ich państwach produkty nazywać:
rumuńską Dacią, hiszpańskim Seatem a Czesi brylują w nazwie a nasi "wspaniali" dziennikarze powtarzają za nimi "czeska Skoda"
No więc te samochody mają tyle z ich krajami jak gdyby w Polsce produkować Opla pod nazwą FSO, tak się to robi w Wielkiej Brytanii gdzie pod nazwą Vauxhall, jest kopia Opla.
Kopiuj Wklej heheh Wielka Postać z Ciebie .
Wszystko OK, cieszą pozytywne głosy i masz dużo racji z tym, że podane przykłady są matematyczną propagandą.
2 km dróg więcej niż Portugalia i 275 km więcej niż Holandia... Przy czym powierzchnia obu tych państw razem wziętych jest połowę mniejsza niż jednej Polski.
To tak jakby konkurować z Watykanem w liczbie ludności.
Zgoda, niemniej PKB Holandii jest większe niż PKB Rosji, mnie to osobiście cieszy że coś się jednak dzieje a kto to odtrąbi za kilka lat jako swoją zasługę, mnie już nie obchodzi. Wierzę w Polskę a nie w partie, bo te przeminą a autostrady zostaną. Ale nie chodzi tylko o autostrady, tylko o dumę z bycia Polakiem.
Mnie chodziło przede wszystkim o to, iż pisanie że mamy 2 km więcej dróg niż kraj o 3-krotnie mniejszej powierzchni i 4-krotnie mniejszej liczbie ludności to strzał w kolano.
Wszystkie wojny i nieporozumienia na całym świecie biorą się ze sztucznie kreowanej odmienności kulturowej, językowej, narodowościowej. Ludzie są podzieleni granicami, językami, kolorami, każdy naród pilnuje jak skarbu swojego języka, małe dzieci w szkołach uczy się kto to jest "swój" a kto "obcy" (gdzieniegdzie uczy się o przyjacielu i wrogu). Nikt już nie pamięta starej biblijnej przypowieści o wierzy Babel i o tym co skłóciło budowniczych.
Granice, duma narodowa, autonomia, język, wiara, kultura... wszystkie te elementy sprawiają, że ludzkość błąka się we mgle i nikt z nikim nie potrafi się dogadać, wybuchają konflikty i leje się krew. Gdyby świat był jednym państwem, nikt nie miałby wątpliwości czyja jest ropa i czyj gaz, kto ma dostęp do morza i jakim językiem przekazać wiadomość komuś na drugiej stronie planety.
Poróżnić i podbić - strategia stara jak świat.
Dziękuję za wyjaśnienie :)
Nie to nie jest strzał w kolano. Wystarczy że porównasz zamożność krajów, my nie przegoniliśmy jeszcze ani Grecji ani Portugalii, dalej jesteśmy biedniejsi, więc mimo, że tamci powierzchniowo są mniejsi, maja więcej pieniędzy na owe autostrady i my przeganiając ich nawet o 1 km, zrobiliśmy to większym obciążeniem finansowym.
Poza tym, np. Portugalia zbudowała te drogi może 8 lat przed nami a z UE ma pomoc o 20 lat dłuższą aniżeli my.
Do tego mając mniej pieniędzy musimy zbudować więcej autostrad, czyli nasz wysiłek w budowie autostrad jest dużo większy aniżeli Czech czy Portugalii a w Czechach do dzisiaj autostradą nie dojedziesz do Austrii, budują ten odcinek przynajmniej 10 lat.
Tak kiedyś będzie, przecież my też byliśmy zlepkiem różnych kultur, gdzie sąsiednie wsie ze sobą walczyły, ginęli ludzie w ramach jednego państwa. To świadomość wspólnoty zintegrowała regiony i spowodowała, że rozmawiamy tym samym językiem w ramach państwa. Kiedyś będziemy mówić wspólnym językiem w ramach świata. Wspólnym językiem już dzisiaj mówi część Afryki (Kenia, RPA, Egipt) Azja itd.
Niemniej na dzień dzisiejszy, żaden Czech, Słowak, czy np. Niemiec nie powie, że jego produkt jest kiepski a my - to robimy nagminnie -.
No nie, muszę stać się Prawdziwym Polakiem a co robi Prawdziwy Polak: jest wiecznym frustratem i malkontentem, który siebie i bliźnich nienawidzi i wszem i wobec chwali się, że:
świetne piwo to nie polskie, Czeskie jest dobre
a samochody najlepsze to niemieckie a buty włoskie a tramwaje zagraniczne a wódka to tylko zagraniczna a papierosy to tylko Marlboro a meble to tylko z Ikei a kawa to cofiheven, paliwo to tylko w BP itd, itd, tylko, że te wszystkie produkty wytwarzane są w Polsce. Ale specyfika polska jest taka, że nawet współmałżonek też jest do niczego, no i pogoda a wszystkich na głowę bije teściowa i pracodawca.
No nie ma się co oszukiwać, przemysł mamy do d... a produktów niewiele. Uzbrojenie to porażka, szkolnictwo też kuleje. Rodziny nie mają pomocy socjalnej a źródła energii czerpiemy pokaźne ale za to z Mateczki Rosji...
Bono, nie jestem pewien czy akurat drogi to najważniejsza rzecz, ale masz rację - często nie potrafimy się cieszyć nawet z tego co mamy choć trochę lepsze niż kiedyś.
[cytat=mieszkaniec]No nie ma się co oszukiwać, przemysł mamy do d... a produktów niewiele. Uzbrojenie to porażka, szkolnictwo też kuleje. Rodziny nie mają pomocy socjalnej a źródła energii czerpiemy pokaźne ale za to z Mateczki Rosji...
Rozmawiałem z Grekiem i Ukraińcem i wątek mój był taki, że coś u Was nie najlepiej jak żyjecie?.
Grek odpowiedział: inni są gorsi od nas a Ukrainiec: czy wiem ile złota jest na kopułach Pieczerskiej Ławry ( zespół klasztorny w Kijowie)
Może dlatego Grecy widnieją w wikipedii pod hasłem "Protesty w Grecji 2010-2013" a Ukrainiec nie może się obejrzeć za siebie bez zgody Putina pomimo polskiej pomocy w przewrocie zwanym "Pomarańczową rewolucją"...
Po prostu infantylność Grecji i ogłupienie Ukrainy to cechy z których nie brałbym przykładu :)
No nie mów mi że postawa wybrzydzającego Polaka jest lepsza. To czym chcesz zaimponować innym, gadanie głupot po polskim przemyśle?
AGD jesteśmy liderem w Europie, przemysł meblarski to samo, obuwie (sprzedawane na świecie pod marką wielkich), poczytaj a później pisz markety zachodnie uginają się od polskich towarów pod tamtejszą marką. Elektronika do Mercedesa, BMW i Volvo (Kraków Dephi), układy hamulcowe do wszystkich marek samochodów, przemysł spożywczy (drugi największy eksporter w UE)Nasze towary musza ukrywać się pod cudzymi markami, bo my też uważamy, że nic nie produkujemy. Produkcja Polski wyprzedziła już produkcję Holandii która jest właścicielem takich marek jak Procter i Gamber (światowy lider chemii i produktów spożywczych), Lipton, Philips itd, itd
Przeczytaj to wszystko o czym piszesz a później popatrz na to wspomniane przez Ciebie PKB i poziom bezrobocia i zadaj sobie jeszcze raz pytanie gdzie jest ten przemysł?
Te przykłady które przytaczasz to w większości porównanie do Chińczyka który za miskę ryżu robi produkty za które miałby się potem szczycić.
Wiele z tych rzeczy które produkujemy wychodzą z Polski bo mamy tanią siłę robocza a nie wielki przemysł.
Nie masz wykształcenia technicznego i nie masz pojęcia, że silniki disell dla VW produkowane sa w Polsce pod Poznaniem, zresztą dla innych jak Toyota też, zresztą dam Ci linka:
http://profesjonalnywarsztat.pl/swiat-motoryzacji/bran%C5%BCa-motoryzacyjna/654-produkcja-silnik%C3%B3w-samochodowych-w-polsce.html
będziesz bardziej świadomy produkcji w Polsce.
Elektronika, układy hamulcowe... powiem więcej: utrzymanie światowych sieci telefonicznych, teleinformatyka i programiści, tyle firm lokuje w Polsce swoje kilkutysięczno osobowe filie, bo Polak zrobi sto tysięcy linii kodu za 3 tyś zł. Do Polski nawet firmy transportowe z Niemiec wysyłają TIRy z naczepami przeznaczonymi do mycia bo bardziej im się opłaca trasa do nas i z powrotem, plus mycie, niż samo umycie w Niemczech. To jest nasz przemysł - chłopcy do roboty.