Forum » Społeczeństwo

Cudze chwalicie swego nie znacie

  • 13 paź 2013
    bono napisał/a:

    Nie masz wykształcenia technicznego i nie masz pojęcia, że silniki disell dla VW produkowane sa w Polsce pod Poznaniem

    Mam stosowne wykształcenie i nie musi się ono wiązać z wiedzą na temat silników diesla.
    Powiem więcej - w Polsce produkowane są podzespoły dla silników Rolls Royca jak i zaawansowane napędy łodzi podwodnych, tylko co to ma wspólnego z Polska skoro wiąże się jedynie z kosztami produkcji które w Polsce sa znikome?

    6 1 Cytuj
  • Inżynier Monk 13 paź 2013
    bono napisał/a:

    http://profesjonalnywarsztat.pl/swiat-motoryzacji/bran%C5%BCa-motoryzacyjna/654-produkcja-silnik%C3%B3w-samochodowych-w-polsce.html

    Fabryka silników w Polsce a fabryka polskich silników to różnica.
    Chciałbym przypomnieć, ze w Polsce wciąż żyje i oddycha popularny Ursus który akurat ostatnio podpisał umowę z Etiopią na odbiór kilku tyś ciągników rolniczych o łącznej wartości kontraktu na 90 mln dolarów.
    To chyba jeden z nielicznych polskich produktów (a nie produktów made in China,eee tzn Poland)

    6 2 Cytuj
  • 14 paź 2013

    Piszecie straszne bzdury.
    Kiedyś Niemcy też robili chłam i Chińczycy i Amerykanie, Hindusi i Brazylia a po Kanadzie chodzili Indianie i Eskimosi, Japończycy ubierali kimono.
    Dzisiaj Hindusi są najlepszymi informatykami, Brazylijczycy produkują Embraery, Chiny w produkcji prześcignęły Niemcy.
    Macie w głowach polską prowincjonalną sieczkę,którą przekazali Wam potomkowie wychowani jako niewolnicy w zaborach, którym skutecznie wmawiano, że wszystko co polskie jest złe a właściwe to co robią zaborcy. Należy z polskich mózgów wyplewić taki sposób myślenia, aby swoja głupota nie zarażali innych.

    Sfor napisał/a:

    bono napisał/a:

    Fabryka silników w Polsce a fabryka polskich silników to różnica.
    Chciałbym przypomnieć, ze w Polsce wciąż żyje i oddycha popularny Ursus który akurat ostatnio podpisał umowę z Etiopią na odbiór kilku tyś ciągników rolniczych o łącznej wartości kontraktu na 90 mln dolarów.

    W dzisiejszym świecie przyjacielu, nie ma już produktów stricte danego producenta. Nikt nie produkuje sam produktu od A-Z. Większość firm jest montowniami produktu z całego świata.
    A ten Ursus jak piszesz, jest lepszy od czeskiego Zetora, który wciąż jest montowany jako czeski na częściach z Indii.

    5 5 Cytuj
  • Andrzej 14 paź 2013

    Kiedyś to u nas były dinozaury.

    bono napisał/a:

    Piszecie straszne bzdury.
    (...)Dzisiaj Hindusi są najlepszymi informatykami (...)

    No tutaj popłynąłeś ;)
    Mam codziennie do czynienia z tymi informatykami (z takich firm, jak tata, czy wipro) i wierz mi, że do dobrych informatyków brakuje im dużo. Są tanimi informatykami, tańszymi od nas. A że jest ich dużo, to zdarza się trafić na kogoś kompetentnego, ale odsetek takich będzie mniejszy niż w Polsce, czy na Ukrainie.

    A to, że jakieś silniki robi się u nas daje nam to, że mamy mniejsze bezrobocie, bo cały zysk i tak ucieka do właściciela. Chińczycy też wiele produkują, ba, oni produkują prawie wszystko.

    A swoje, cenione za granicą marki, też mamy: Inglot, Wittchen, Reserved (gdzie na rynku rosyjskim jest to marka traktowana, jako bardzo prestiżowa), czy wspomniana już Amica, która jest jednym z największych producentów sprzętu AGD. A nie jakieś silniki diesla do VW, czy kineskopów dla Sony.

    5 2 Cytuj
  • Inżynier Monk 14 paź 2013
    bono napisał/a:

    W dzisiejszym świecie przyjacielu, nie ma już produktów stricte danego producenta. Nikt nie produkuje sam produktu od A-Z. Większość firm jest montowniami produktu z całego świata.
    A ten Ursus jak piszesz, jest lepszy od czeskiego Zetora, który wciąż jest montowany jako czeski na częściach z Indii.

    Zapoznaj się z pojęciem "myśli technologicznej" a zrozumiesz, że te silniki VW w Polsce czy wiele innych podanych przez Ciebie przykładów nie mają z Polską nic wspólnego.

    6 2 Cytuj
  • 14 paź 2013
    bono napisał/a:

    Kiedyś Niemcy też robili chłam

    Bono ale kiedy?
    Bo jeśli sięgnę historyczną pamięcią do I wojny światowej zwłaszcza w kontekście popularnych U-botów i podążę dalej przez silniki rakietowe von Brauna (tylko nie pisz, że był Polakiem bo dziś miejsce jego urodzenia należy do Polski) a dalej przez autostrady, Volkswagena (które stanowią spuściznę znanego wszystkim Adolfa możliwą do zrealizowania dzięki zagrabionym majątkom żydowskim i polskim skarbom narodowym), przemyśle ciężkim i zbrojeniowym, w tym potężny przemysł pancerny (zwłaszcza dzięki grabionym złożom rud żelaza ze Szwecji a także przede wszystkim dzięki posiadanemu Zagłębiu Ruhry), światowego poziomu rozwoju farmacji i medycyny (zwłaszcza dzięki dziesiątkom tysięcy kobiet, dzieci, karłów i kaleków zmarłych podczas przeprowadzanych eksperymentów w obozach koncentracyjnych) to patrząc na to wszystko raczej nie byłbym dumny, że w Polsce produkuje się jakiekolwiek części silników diesla na licencji VW, że w Polsce tysiące informatyków znajduje zatrudnienie u podwykonawców zagranicznych firm i że w co drugiej firmie medycznej lub korporacji budowlanej mile widziana jest znajomość języka niemieckiego.
    Zastanów się dobrze czyje tak naprawdę chwalisz a czyje znasz.

    6 2 Cytuj
  • 16 paź 2013
    mieszkaniec napisał/a:

    bono napisał/a:
    Kiedyś Niemcy też robili chłamBono ale kiedy?

    Zastanów się dobrze czyje tak naprawdę chwalisz a czyje znasz.

    Zaczęło się od podróbek

    Co ciekawsze, gdy w 1887 r. Niemcy zaczęli oznaczać swoje towary napisem "Made in Germany", nie był on synonimem jakości, ale wręcz przeciwnie. Do takiego oznakowania zmusili ich Brytyjczycy, którzy dość mieli kiepskich, ale tanich podróbek, którymi Niemcy zalewali ich rynek. Chodziło m.in. o sztućce odlewane w Söllingen, na których cwani niemieccy przedsiębiorcy wybijali napis "Wykonano w Sheffield" i eksportowali na Wyspy Brytyjskie. Odlewnie w Sheffield produkowały wówczas ekskluzywną zastawę stołową i traciły za sprawą nieuczciwej konkurencji... W końcu problem stanął na forum brytyjskiego parlamentu, a ten nakazał znakować importowane towary.

    "Ale po drugiej wojnie światowej, gdy błyskawicznie odbudowujące się z ruin zachodnie Niemcy przeżywały cud gospodarczy, znaczenie "Made in Germany" całkowicie się zmieniło. A na sukcesy niemieckich eksporterów krzywo zaczęli patrzeć sąsiedzi. Francuzi przebąkiwali niedawno nawet o wprowadzeniu kwot eksportowych, bo ich zdaniem sukcesy niemieckich towarów na globalnym rynku powodują, że produkty "Made in France" sprzedają się znacznie gorzej."
    now comment

    5 5 Cytuj
  • 16 paź 2013
    Sfor napisał/a:

    bono napisał/a:
    .Zapoznaj się z pojęciem "myśli technologicznej" a zrozumiesz, że te silniki VW w Polsce czy wiele innych podanych przez Ciebie przykładów nie mają z Polską nic wspólnego.

    Może więc napisz mi jakie to produkty przemysłowe mają myśl technologiczną z Belgii, Danii, Norwegii, Luksemburga, Grecji, Portugalii, Malty, Bułgarii an nawet Chin (jest kilka ale na miliard ludzi) itd, itd.
    I dlaczego te państwa i ich mieszkańcy, nie mają z tym problemu, tylko tu uważasz się za gorszego, bo twoi rodacy, nie mają wg. ciebie takiego produktu. I pokaż mi które państwo dzisiaj wytwarza swój produkt, bez pomocy innych.
    Ja osobiście nie mam z tym problemu i nie czuję się gorszy od innych. Widzę u ciebie straszne zakompleksienie.

    5 4 Cytuj
  • 16 paź 2013
    Endrju napisał/a:

    Kiedyś to u nas były dinozaury.

    bono napisał/a:Piszecie straszne bzdury.
    (...)Dzisiaj Hindusi są najlepszymi informatykami (...)No tutaj popłynąłeś ;)
    Mam codziennie do czynienia z tymi informatykami (z takich firm, jak tata, czy wipro) i wierz mi, że do dobrych informatyków brakuje im dużo. Są tanimi informatykami, tańszymi od nas. A że jest ich dużo, to zdarza się trafić na kogoś kompetentnego, ale odsetek takich będzie mniejszy niż w Polsce
    A nie jakieś silniki diesla do VW, czy kineskopów dla Sony.

    I to masz plusa, wykazując wyższość polskiej informatyki nad hinduską.

    Co do silników VW- kiedyś w Chinach produkowano tylko ryż, dzięki przeniesieniu produkcji do Chin, Chiny dzisiaj są drugim producentem na świecie a za kilka lat będą pierwszym i wtedy i dzisiaj nikt ich nie będzie pytał o myśl technologiczną. Dzięki dzisiejszej produkcji, jutro będą produkować swoje samoloty, swoją broń, swoje satelity, swoje samochody i swoje autostrady. Pierwsi osadnicy w dzisiejszym USA, posiedli umiejętność strzelania z broni, którą przywieźli z Europy, umieli jeszcze wysiewać nasiona kukurydzy.

    6 4 Cytuj
  • 16 paź 2013

    Nowy rywal BMW serii 1, audi A3 czy mercedesa klasy A, czyli seryjne wcielenie Q30 będzie produkowany w fabryce Nissana w Sunderland w nowych halach – właśnie ruszyła ich budowa. Nowe obiekty zakładu powstaną dzięki uruchomieniu pierwszej transzy z ponad 250 milionów funtów przeznaczonych przez Infiniti na produkcję w Wielkiej Brytanii.

    Tym samym Infiniti staje się pierwszą od 23 lat nową marką motoryzacyjną lokującą w Wielkiej Brytanii produkcję samochodów na taką skalę. Dzięki tej inwestycji utworzonych zostanie 1000 miejsc pracy w Sunderland i u brytyjskich dostawców, w tym 280 w samym zakładzie w Sunderland.

    Jakoś Brytyjczykom nie przeszkadza obca technologia!

    5 4 Cytuj
  • Def Ibrylator 16 paź 2013

    Panie Bono, gratuluję Panu inwencji. Dzisiaj w Polsce poprzez wyniszczającą walkę polityczną mamy odgórny zakaz chwalenia tego co obecnie w Polsce (bo przecież chwaląc sytuację dzisiaj, chwalimy rząd, a tego nie wolno robić !). Proszę o więcej przykładów, sam pomyślę nad jakimiś. To, że nasz kraj ma problemy, jest jasne - miał je za PIS'u, miał za PO, miał za SLD i będzie miał zapewne do końca swoich dni. Trzeba chwalić to co nasze, trzeba przestać narzekać. To już kolejne piwo, które chętnie kiedyś Panu, Panie Bono postawię.

    10 3 Cytuj
  • 16 paź 2013
    bono napisał/a:

    Co do silników VW- kiedyś w Chinach produkowano tylko ryż, dzięki przeniesieniu produkcji do Chin, Chiny dzisiaj są drugim producentem na świecie a za kilka lat będą pierwszym i wtedy i dzisiaj nikt ich nie będzie pytał o myśl technologiczną. Dzięki dzisiejszej produkcji, jutro będą produkować swoje samoloty, swoją broń, swoje satelity, swoje samochody i swoje autostrady. Pierwsi osadnicy w dzisiejszym USA, posiedli umiejętność strzelania z broni, którą przywieźli z Europy, umieli jeszcze wysiewać nasiona kukurydzy.

    Bono... właściwie nie wiem jak już mam tłumaczyć Ci, że jestem zwolennikiem polskich produktów a nie polskiej siły roboczej. Pochwalasz Chiny bo są potęgą gospodarczą dzięki tańszej produkcji, dzięki lokalizacji w Azji potężnych fabryk i przedsiębiorstw, dzięki przeniesieniu produkcji do tego właśnie kraju... To przykre, że popierasz łamanie praw człowieka i pracowników, wiesz dobrze, że gdyby w Chinach ktokolwiek liczył się z ludzkim życiem nie osiągnęli by tej swojej potęgi. Rozrost Chin jest okupiony krwią, potem i łzami miliarda ludzi ku radości kilku tysięcy wypasionych biznesmenów, min z firm które przeniosły tam swoje fabryki.
    Możesz się cieszyć z tego, że Hans produkuje w Polsce swoje silniki i płaci polakom za tą samą pracę cztery razy mniej niż swoim rodakom w kraju.
    Ktoś tu wspomniał o Ursusie, Endrju wymienił Ci kilka polskich produktów a Ty uparcie piszesz o przenoszeniu cudzych fabryk do Polski. Zgadzam się z Tym, to zwalcza bezrobocie, daje ludziom dochody i możliwości rozwoju ale proszę Cię - nie nazywaj tego naszym produktem ani nie wprowadzaj nikogo w błąd sugerując, że takie działanie jest efektem naszego wspaniałego przemysłu i geniuszy przy maszynach. Bo nie jest.

    6 4 Cytuj
  • 16 paź 2013
    def_ibrylator napisał/a:

    Trzeba chwalić to co nasze, trzeba przestać narzekać. To już kolejne piwo, które chętnie kiedyś Panu, Panie Bono postawię.

    Nawiązując do korespondencji: Czy uważasz, że polskie piwo jest najlepsze na świecie?
    Pytam z ciekawości.

    3 4 Cytuj
  • 16 paź 2013
    mieszkaniec napisał/a:

    bono napisał/a:
    . To przykre, że popierasz łamanie praw człowieka i pracowników, wiesz dobrze, że gdyby w Chinach ktokolwiek liczył się z ludzkim życiem nie osiągnęli by tej swojej potęgi. Rozrost Chin jest okupiony krwią, potem i łzami miliarda ludzi ku radości kilku tysięcy wypasionych biznesmenów, min z firm które przeniosły tam swoje fabryki.
    Możesz się cieszyć z tego, że Hans produkuje w Polsce swoje silniki i płaci polakom za tą samą pracę cztery razy mniej niż swoim rodakom w kraju.
    Ktoś tu wspomniał o Ursusie, Endrju wymienił Ci kilka polskich produktów a Ty uparcie piszesz o przenoszeniu cudzych fabryk do Polski. Zgadzam się z Tym, to zwalcza bezrobocie, daje ludziom dochody i możliwości rozwoju ale proszę Cię - nie nazywaj tego naszym produktem ani nie wprowadzaj nikogo w błąd sugerując, że takie działanie jest efektem naszego wspaniałego przemysłu i geniuszy przy maszynach. Bo nie jest.

    Tak, to oczywiste,popieram łamanie praw pracowników w Chinach, i bardzo mi nie żal łez i ich potu dla wypasionych biznesmenów. A w ogóle pieśń o" wyklętych, których gnębi głód i o proletariuszach wszystkich krajów", którzy mają się łączyć, to nie nie mają się łączyć, to wykonawcy tych pieśni nie są moimi idolami. Może grzeszę, ale zbawianie świata zostawiam innym. W Polsce jest tych o gołębim sercu aż za dużo. Nie wchodzę im w drogę

    Co do Hansa, boleję nad tym, że przeniósł produkcje do Polski i płaci tak mało, mógł po prostu pozostawić tę produkcję u siebie i dobrze płacić. To rzeczywiście duży błąd, Polacy mają dość innej pracy!

    Co do przenoszenia fabryk do Polski, to te dauny przy tych taśmach robią dziecinną robotę bez zastanowienia i fachu w ręce, Taką robotę wykona nawet Masaj z buszu za 3 euro na miesiąc.
    Natomiast polscy fachowcy powinni wymyślić swój produkt od a-z np. silnik od embraer-ów, coś taakiego dużego, np.komputer, lepszy od najlepszych, auta takie po które Niemcy będą do nas przyjeżdżać i np .nożyczki samotnące, samca samozapładniajacego, lub coś no już sam nie wiem, może byś coś podpowiedział, aby polska myśl techniczna była w pierwszej dziesiątce świata a później Europy.Ccholera ty masz pretensje ale i pomysły dla całego świata, wykaż ty się czymś mądralo, pociąg za sobą tych od polskiej myśli technologicznej, masz tyle wiedzy i pomysłów na zbawienie świata.
    No to do roboty chłopcze!!!

    7 5 Cytuj
  • 16 paź 2013
    mieszkaniec napisał/a:

    def_ibrylator napisał/a: Trzeba chwalić to co nasze, trzeba przestać narzekać. To już kolejne piwo, które chętnie kiedyś Panu, Panie Bono postawię.Nawiązując do korespondencji: Czy uważasz, że polskie piwo jest najlepsze na świecie?
    Pytam z ciekawości.

    Tak, czeskie piwo nie jest dla mnie, zamiennikiem może być Tuborg lub Beck

    5 3 Cytuj
  • 16 paź 2013
    def_ibrylator napisał/a:

    Panie Bono, gratuluję Panu inwencji. Dzisiaj w Polsce poprzez wyniszczającą walkę polityczną mamy odgórny zakaz chwalenia tego co obecnie w Polsce (bo przecież chwaląc sytuację dzisiaj, chwalimy rząd, a tego nie wolno robić !). Proszę o więcej przykładów, sam pomyślę nad jakimiś. To, że nasz kraj ma problemy, jest jasne - miał je za PIS'u, miał za PO, miał za SLD i będzie miał zapewne do końca swoich dni. Trzeba chwalić to co nasze, trzeba przestać narzekać. To już kolejne piwo, które chętnie kiedyś Panu, Panie Bono postawię.

    Miło mi za wsparcie, bo nie toleruję tego niewolniczego pochylania głowy nad każdym produktem, który nie jest z Polski, niewolnictwem dziennikarskim i pedagogicznym, ce*****ącym się pokorą w stosunku do rodzimej produkcji.
    Ze świecą szukać pozytywnych publikacji na temat produkcji polskiej, odwrotnie jest jej nadmiar. Natomiast zachwyt nad tym co obce, aż chłopcy się śliną.
    Dojdzie do tego, że nasze dziewczyny zaczną się ślinić na myśl o obcych, bo swoi niedowartościowani przestaną im imponować.

    8 2 Cytuj
  • Andrzej 17 paź 2013
    bono napisał/a:

    Dojdzie do tego, że nasze dziewczyny zaczną się ślinić na myśl o obcych, bo swoi niedowartościowani przestaną im imponować.

    Toż to już takie czasy nastały.

    A technologicznie też mamy się czym pochwalić. Wystarczy wspomnieć, że bez Polaków, tak popularny dzisiaj blu-ray nie istniałby w ogóle ;)
    Takich perełek jest więcej, tylko zwykli zjadacze chleba (których - w dużej części swojego jestestwa - przedstawicielem jestem) nie interesują się tym. Ale chwalić się, że robimy silniki do VW jest mi jakoś głupio. Analogicznie: ja mógłbym się chwalić, że programuję centrale GSM dla _największego_ producenta takiego sprzętu na świecie. Tylko, czy to jest powód do dumy?

    4 1 Cytuj
  • Def Ibrylator 17 paź 2013
    mieszkaniec napisał/a:

    bono napisał/a:
    Co do silników VW- kiedyś w Chinach produkowano tylko ryż, dzięki przeniesieniu produkcji do Chin, Chiny dzisiaj są drugim producentem na świecie a za kilka lat będą pierwszym i wtedy i dzisiaj nikt ich nie będzie pytał o myśl technologiczną. Dzięki dzisiejszej produkcji, jutro będą produkować swoje samoloty, swoją broń, swoje satelity, swoje samochody i swoje autostrady. Pierwsi osadnicy w dzisiejszym USA, posiedli umiejętność strzelania z broni, którą przywieźli z Europy, umieli jeszcze wysiewać nasiona kukurydzy.Bono... właściwie nie wiem jak już mam tłumaczyć Ci, że jestem zwolennikiem polskich produktów a nie polskiej siły roboczej. Pochwalasz Chiny bo są potęgą gospodarczą dzięki tańszej produkcji, dzięki lokalizacji w Azji potężnych fabryk i przedsiębiorstw, dzięki przeniesieniu produkcji do tego właśnie kraju... To przykre, że popierasz łamanie praw człowieka i pracowników, wiesz dobrze, że gdyby w Chinach ktokolwiek liczył się z ludzkim życiem nie osiągnęli by tej swojej potęgi. Rozrost Chin jest okupiony krwią, potem i łzami miliarda ludzi ku radości kilku tysięcy wypasionych biznesmenów, min z firm które przeniosły tam swoje fabryki.
    Możesz się cieszyć z tego, że Hans produkuje w Polsce swoje silniki i płaci polakom za tą samą pracę cztery razy mniej niż swoim rodakom w kraju.
    Ktoś tu wspomniał o Ursusie, Endrju wymienił Ci kilka polskich produktów a Ty uparcie piszesz o przenoszeniu cudzych fabryk do Polski. Zgadzam się z Tym, to zwalcza bezrobocie, daje ludziom dochody i możliwości rozwoju ale proszę Cię - nie nazywaj tego naszym produktem ani nie wprowadzaj nikogo w błąd sugerując, że takie działanie jest efektem naszego wspaniałego przemysłu i geniuszy przy maszynach. Bo nie jest.

    Ja tylko dwa słowa wtrącenia ap ropo Chin - tak, jest tam wyzysk, jest również łamanie praw, ale gdyby Pan Mieszkaniec się zainteresował (jest dużo informacji w internecie) na temat społeczeństwa w Chinach, szybko okazałoby się, że ten wyzysk, ciężka praca i marne pieniądze często gęsto ratują tym ludziom życie. Trudno jest nam zrozumieć ich kulturę. Nie można patrzeć na Chiny przez pryzmat Europy. Wielu Chińczyków ma dwa wyjścia - albo śmierć, albo trudna praca. I nikt im nie robi tego na złość. Taka jest obecnie ich koniunktura spowodowana chociażby ilością obywateli w kraju. Uwierz mi, że większość Chińczyków chwali system, który pomaga im jakoś przetrwać, ratuje od głodu i śmierci.

    Nie pochlebiam tego, co dzieje się w Chinach, ale trzeba też popatrzeć z ich perspektywy. Nie z naszej.

    4 3 Cytuj
  • 18 paź 2013
    def_ibrylator napisał/a:

    mieszkaniec napisał/a:bono napisał/a:
    Bo nie jest.Ja tylko dwa słowa wtrącenia ap ropo Chin - tak, jest tam wyzysk, jest również łamanie praw, ale gdyby Pan Mieszkaniec się zainteresował (jest dużo informacji w internecie) na temat społeczeństwa w Chinach, szybko okazałoby się, że ten wyzysk, ciężka praca i marne pieniądze często gęsto ratują tym ludziom życie.

    To co mieszkaniec napisał o równości społeczeństw, to takie mrzonki towarzyszy komunistów.
    ZSRR i sojusznicy już to przerobili a na Kubie można to dzisiaj zobaczyć na żywo.
    Już widzę "towarzysza" mieszkańca, jak dorabia się fortuny w USA ( lub Polsce bo tam taką zrobił) i przenosi produkcję do Mołdowy i płaci tamtejszym pracownikom tyle co w USA.
    No jakieś wierutne bzdury wypisuje mieszkaniec, marząc o gospodarce wolnorynkowej w systemie komunistycznym.
    Zresztą po co szukać Chin, niech mieszkaniec napisze o Rosji i dysproporcjach w zarobkach i wyzysku na prowincji, toż to potomkowie jego ideałów. Gdzie ta równość u założycieli komunizmu i równości społecznej?
    A pokażmy drugi biegun sprawiedliwości społecznej- Watykan, czy tam też panuje taki równy podział dóbr i dzielenie się z biednymi?
    Myślmy o Polsce a nie bawmy się w mesjaszy.

    5 4 Cytuj
  • 18 paź 2013
    Endrju napisał/a:

    A technologicznie też mamy się czym pochwalić. Wystarczy wspomnieć, że bez Polaków, tak popularny dzisiaj blu-ray nie istniałby w ogóle ;)
    Takich perełek jest więcej, tylko zwykli zjadacze chleba (których - w dużej części swojego jestestwa - przedstawicielem jestem) nie interesują się tym. Ale chwalić się, że robimy silniki do VW jest mi jakoś głupio. Analogicznie: ja mógłbym się chwalić, że programuję centrale GSM dla _największego_ producenta takiego sprzętu na świecie. Tylko, czy to jest powód do dumy?

    Tak jest to powód do dumy!
    W USA zrobiono drugą transzę loterii wizowej,
    masz wypełnić formularz :
    zawód:
    lekarz, informatyk, robotyk, automatyk -20 pkt , pozostałe -0 pkt
    wiek 30 -35lat 20 pkt, 40 -10 pkt, powyżej -0 pkt
    praca w znanej korporacji 60 pkt pozostał a praktyka - 10 pkt

    Jeżeli osiągnąłeś 100 pkt spełniasz kryteria, otrzymujesz mieszkanie i wynagrodzenie
    w USA- zapraszamy.

    Tak robili też w w byłym ZSRR, gdzie mózgi z całego bloku wyły werbowane do Moskwy.
    Tak też było w zaborach, gdy mózgi z prowincji tych monarchii, wędrowały do Berlina, Wiednia, Petersburga, i tam zakładali firmy, bądź w tych ośrodkach się realizowali.
    Dzisiaj więc równanie od zera z tymi ośrodkami nie ma sensu, natomiast wzorem Japonii, Korei obecnie Chin, nauka technologii polega na pracy dla tych korporacji, później kopiowanie ich pomysłów i w końcu prześcignięcie.
    Jeżeli w Kongo nie ma żadnej fabryki, nawet najtęższy umysł przeniesiony tam z USA, potrafi jedynie wytworzyć bimber.

    5 2 Cytuj
  • 18 paź 2013
    mieszkaniec napisał/a:

    Rozrost Chin jest okupiony krwią, potem i łzami miliarda ludzi ku radości kilku tysięcy wypasionych biznesmenów, min z firm które przeniosły tam swoje fabryki.

    Chińczycy posłuchali głosu z Polski i nie chcą już krwi i potu rodaków a ku radości wypasionych biznesmenów przenoszą produkcję do.....no poczytaj, kto teraz będzie się pocił dla zalanego krwią Chińczyka:

    Na przyszłoroczne piłkarskie mistrzostwa świata w Brazylii niecierpliwie czekają producenci telewizorów. Wśród nich chińska firma TCL, posiadająca w Żyrardowie swój jedyny w Europie zakład wytwarzający telewizory LCD - informuje "Puls Biznesu".
    W związku z futbolowym wydarzeniem żyrardowska fabryka planuje zwiększenie sprzedaży, a co za tym idzie i zatrudnienia - o 20 proc. do 600 osób.

    Oprócz wzrostu sprzedaży, chiński producent ma ambicje awansować z piątego miejsca do pierwszej trójki wytwórców telewizorów w Europie. O trzecie miejsce walczy z koncernami Sony i Panasonic. Wejście na podium ma nastąpić do końca 2015 r.

    Fabryka w Żyrardowie produkuje 2 mln sztuk telewizorów marek Thomson i TCL o przekątnych 19-55 cali. Pracuje na trzy zmiany, sześć dni w tygodniu.

    TCL jest obecnie trzecim producentem telewizorów na świecie.

    A ich technologia kończyła się na sile roboczej, może Ci to coś otworzy oczy!

    4 5 Cytuj
  • 18 paź 2013

    16 października magazyn Condé Nast Traveler ogłosił tegoroczne rankingi Readers' Choice Awards. Kraków został wyróżniony jako 15 najlepsze miasto na świecie do odwiedzenia - informuje portal mmkrakow.pl. Ex aequo z Pragą z Czech.

    Kraków został oceniony m.in. jako miasto z piękną architekturą i dawnym klimatem Kraków został oceniony m.in. jako miasto z piękną architekturą i dawnym klimatem Foto: Archiwum MM Kraków / Onet
    Kraków został oceniony m.in. jako miasto z piękną architekturą i dawnym klimatem, podobno wyjeżdżający stąd turyści zawsze mają za czym tęsknić. Według biorących udział w plebiscycie Kraków leży w miejscu ułatwiającym wycieczki do innych polskich atrakcji turystycznych. Dodatkowo stolica Małopolski ma, według czytelników Condé Nast Traveler, dobre restauracje ze świetnym jedzeniem w niewysokich cenach.

    Wyniki Readers' Choice Awards 2013 w kategorii Top 25 Cities:

    1. San Miguel de Allende, Meksyk 2.= Budapeszt, Węgry 2.= Florencja, Włochy 4. Salzburg, Austria 5.= Charleston, USA 5.= San Sebastian, Hiszpania 7. Wiedeń, Austria 8. Rzym 9. Siena, Włochy 10. Quebec City 11.=Cape Town, RPA 11.= Bruges, Belgia 13. Vancouver, Kanada 14. Kyoto, Japonia 15.= Praga, Czechy 15.= Kraków, Polska 17.= Victoria, Kanada 17.= Sydney, Australia 17.= Santa Fe, USA 20.= Sevilla, Hiszpania 20.= Beirut, Lebanon 22.= Paryż, Francja 22.= Melbourne, Australia 24.= Wenecja, Włochy

    5 2 Cytuj
  • 20 paź 2013

    Jedziesz z Wiednia do Brna w Czechach. Austria uchodzi za jedno z bogatszych państw, dobrze zorganizowanych. Jedziesz jakiś czas autostradą i zjeżdżasz z niej szybko za Wiedniem. Sznur tirów wjeżdża razem z tobą na drogę jednopasmową i jedziecie tak gęsiego przy ciągłych ograniczeniach 50 km/h. Tiry zajeżdżają małe miasteczka austriackie Drasenhofen i Poysdorf, jadą przez małe centra obok domów po wąskich uliczkach ( jak w Augustowie, gdzie ciągle są strajki). Trwa ten stan od II wojny światowej, nie licząc kawałka autostrady powstałego w ostatnich 20 latach.
    Wjeżdżasz do Czech, sytuacja identyczna ( pamiętam jak w końcówce lat dziewięćdziesiątych zazdrościliśmy Czechom budowy autostrad), rozjeżdżasz za tirami małe miasteczka. Przed Brnem wjeżdżasz na odcinek autostrady, którym omijasz Brno. Następnie wjeżdżasz na zmodernizowaną drogę szybkiego ruchu (dość wąska, nie ogrodzona pamięta czasy komuny), Czesi mkną 160km/h i szybciej i myślisz sobie o ich dawnej dyscyplinie
    W okolicach Ostrawy a więc tuż przed Polską, wjeżdżasz na krótki odcinek autostrady, którym wjeżdżasz do Polski. W Polsce autostrada wita cię przepięknymi oświetlonymi wiaduktami, wyposażona w ekrany, ogrodzona i wydaje się szersza. Od tej chwili, czujesz się jak w innym państwie i mkniesz tą autostradą np. przez Wrocław prosto do Drezna, lub do Tarnowa.
    Jest tylko jeden problem, w miejscowości Mszana musisz zjechać na 5 km z autostrady, aby ominąć przepiękny most, który budowała największa potęga budowlana w Europie Alpina Baum z Austrii ( wykonawca stadionu w Warszawie). Ci biedacy nie poradzili sobie z futurystycznie zaprojektowanym, niewielkim wiaduktem (budowali go z dwuletnim opóźnieniem) i firma ogłosiła upadłość w całej Europie.
    Kończy za nich niedokończony most mało znana polska firma z Zabrza.

    5 6 Cytuj
  • 23 paź 2013

    Gdyby ktoś złożył bloga, ze złymi informacjami, pewnie biłby rekordy popularności.

    W mieście by się gadało z satysfakcją i radością w głosie: ty słyszałeś, ten się połamał, tego złapali na złodziejstwie, ale dziury w drogach, tam się stodoła spaliła, tego wylali z pracy, ta się rozwiodła a ten sobie kupił kradzione auto a ten wyszedł na tych sprayach jak Zabłocki na mydle a tamta wróciła z Londynu z gołym tyłkiem a ten zakład się rozlatuje.

    I tak radość z upadku innych poprawia nam samopoczucie.
    Dobra plotka to: zła wiadomość!!

    4 Cytuj
  • 23 paź 2013
    bono napisał/a:

    Gdyby ktoś złożył bloga, ze złymi informacjami, pewnie biłby rekordy popularności.

    W mieście by się gadało z satysfakcją i radością w głosie: ty słyszałeś, ten się połamał, tego złapali na złodziejstwie, ale dziury w drogach, tam się stodoła spaliła, tego wylali z pracy, ta się rozwiodła a ten sobie kupił kradzione auto a ten wyszedł na tych sprayach jak Zabłocki na mydle a tamta wróciła z Londynu z gołym tyłkiem a ten zakład się rozlatuje.

    I tak radość z upadku innych poprawia nam samopoczucie.
    Dobra plotka to: zła wiadomość!!

    Ludzie są różni i różnie o innych mówią .Jesteśmy wciąż narażeni na rozmaite pomówienia i złośliwą krytykę....przez ludzi zazdrosnych ,złośliwych,leniwych,niewrażliwych ,lub obojętnych na cudzą krzywde . Bono nie wszystkim upadek innych poprawia samopoczucie ,nie każdy delektuje się czyimś bólem są ludzie dobrzy którzy swą dobrocią zarażają innych ....ludzie o otwartym umyśle którzy swą wiedzą potrafią podzielić się z innymi ....są ludzie wrażliwi na krzywde innych.....są ludzie na których można polegać.....są też ludzie którzy wierzą w to ,że co dają z siebie innym powraca do nich z dziesięciokrotnie większą siłą za wcześniejsze czyny .Więc nie ciesz się dziadku z czyjegoś upadku .

    2 Cytuj

Odpowiedz