Bardzo negatywne skojarzenia mieszkańcy miasta wiążą z prezesem MZWiK.
Jest to bardzo trudna, mało komunikatywna i nieżyczliwa postać.
Branża na nazwisko prezesa reaguje bardzo alergicznie.
Prosty człowiek , jak cała nasza władza a co do prowincji to nie wiem kto go ubiera ale te kolorowe garniturki, koszulki, krawaciki fatalny image nie wypada jeśli tytułuje się ktoś prezesem.
Jest też specjalistą od polityki (organizowanie kampanii wyborczych) i funkcjonariusz PO.
Przed wyborami oni wszyscy naraz wypierają się swojej przynależności partyjnej.
Jednym słowem specjalista! Wie czego chce i co robi. To się wielu może niepodobać więc jęczą jak bono.
Moje skojarzenia jak najbardziej pozytywne ale idzie kampania wyborcza więc niektórych trzeba opluć. Jakie to prostackie bono!
Jednym słowem specjalista! Wie czego chce i co robi. To się wielu może niepodobać więc jęczą jak bono.
Moje skojarzenia jak najbardziej pozytywne ale idzie kampania wyborcza więc niektórych trzeba opluć. Jakie to prostackie bono!
Masz rację. Ja startuje w wyborach, wiec muszę wyeliminować konkurentów!
Akurat we władzach u nas sami specjaliści.Pytanie od czego?Dociekliwi mogą sprawdzić zawód i kwalifikacje osoby zajmującej dane stanowisko ale z tego co się orientuję to można by utworzyć piękną Radę Pedagogiczną złożoną z nauczycieli każdej specjalności .
Akurat we władzach u nas sami specjaliści.Pytanie od czego?Dociekliwi mogą sprawdzić zawód i kwalifikacje osoby zajmującej dane stanowisko ale z tego co się orientuję to można by utworzyć piękną Radę Pedagogiczną złożoną z nauczycieli każdej specjalności .
Ale kto na tych nauczycieli głosuje? Ludzie lubią złotoustych, którzy mówią im to co chcą usłyszeć. Nauczyciele robią to najlepiej (na studiach ich tego uczą i lata przegadanej praktyki) oraz swoboda w gadaniu do grup.
To my jesteśmy frajerzy, że dajemy się na to nabrać. Dla nauczyciela to bułka z masłem, czy do tych gada, czy do tamtych, nauczony jest mówić z przekonaniem a z czasem sam zaczyna wierzyć w swoją wielkość.
Ale kto na tych nauczycieli głosuje? Ludzie lubią złotoustych, którzy mówią im to co chcą usłyszeć. Nauczyciele robią to najlepiej (na studiach ich tego uczą i lata przegadanej praktyki) oraz swoboda w gadaniu do grup.
To my jesteśmy frajerzy, że dajemy się na to nabrać. Dla nauczyciela to bułka z masłem, czy do tych gada, czy do tamtych, nauczony jest mówić z przekonaniem a z czasem sam zaczyna wierzyć w swoją wielkość.
Ale czy nauczyciel musi być z definicji złym radnym? To nie są ludzie głupi (przecież musieli pokończyć studia), a niektórzy mogą zaskoczyć i spełnić się w tej roli. A może po prostu im się bardziej chce? Dlaczego krówka123 czy bono nie kandydują (chyba, że się mylę, to przepraszam)?
Korzystajmy z biernego prawa wyborczego, jeśli tylko mamy jakąś wizję. A nuż zaskoczymy nie tylko siebie samych...
(przepraszam za OT, nie obrażę się, jeśli mój post i dwa powyższe zostaną przeniesione do bardzoej odpowiadającego wątku).
Ale czy nauczyciel musi być z definicji złym radnym? .
Źle zrozumiałeś.Nauczyciel jest dobrym radnym. Chciałem tylko wykazać nierówność startu w wyborach, gdzie nauczyciel już na dzień dobry ma dużą przewagę i większe szanse wyborcze. Nawet przez myśl mi nie przyszło aby dewaluować ten zawód. Chciałem tylko wykazać, że nieproporcjonalnie duża ilość nauczycieli zasiada na wszystkich publicznych, wybieralnych funkcjach, co daje obraz, odwrotny niż zakładasz, że nauczyciele są lepsi niż przedstawiciele innych zawodów a nie ma na to żadnego dowodu, że tak jest.
Na wywiadówce w w jednej ze szkół przed wyborami rodzice otrzymywali ulotki wyborcze nauczyciela że o pełnoletnich uczniach nie wspomnę.Młodzież podsumowała -zagłosujmy na niego będzie mniej o jednego......w budzie.
Źle zrozumiałeś.Nauczyciel jest dobrym radnym. Chciałem tylko wykazać nierówność startu w wyborach, gdzie nauczyciel już na dzień dobry ma dużą przewagę i większe szanse wyborcze. Nawet przez myśl mi nie przyszło aby dewaluować ten zawód. Chciałem tylko wykazać, że nieproporcjonalnie duża ilość nauczycieli zasiada na wszystkich publicznych, wybieralnych funkcjach, co daje obraz, odwrotny niż zakładasz, że nauczyciele są lepsi niż przedstawiciele innych zawodów a nie ma na to żadnego dowodu, że tak jest.
Może mają więcej czasu na to? Przecież etat 18 godzin, to nie etat w fabryce 40h dla takich, jak ja. Mając więcej czasu i będąc w miarę kumaci poświęcają się innym dziedzinom życia społecznego ;)
Najlepiej byłoby zrobić zestawienie z list wyborczych z rozbiciem na zawody a później porównać z obsadą ratusza. Może wyniki będą zbliżone (to tylko założenie)?
Znam tylko jednego radnego, który jest nauczycielem i uważam go za człowieka, który coś robi, a porozmawiać można z nim o konkretach. Znałem go, zanim został radnym ;)
Patrz np. na Stowarzyszenie Inicjatyw Obywatelskich w Trzemeśni. Czy ktoś zarzuca adzygmuntowi, że był nauczycielem? Miał wizję i wcielił ją w życie. I zrobił to wzorowo, a korzyści odnoszą lokalni mieszkańcy i dzieci. Podejrzewam, że z podobną działalnością ale już w sferze polityki, połowa ludzi wieszałaby na nim psy.
Nauczyciel może zostać radnym ale warunek powinien być jeden, nie w mieście lub gminie gdzie uczy ponieważ jest bezpośrednio zależny od burmistrza lub wójta a wtedy to kolejnych pachołek do głosowania.
Nauczyciel może zostać radnym ale warunek powinien być jeden, nie w mieście lub gminie gdzie uczy ponieważ jest bezpośrednio zależny od burmistrza lub wójta a wtedy to kolejnych pachołek do głosowania.
O, to jest akurat ciekawy i dobry i wart rozważenia argument, ale niekoniecznie musi być prawdziwy...
Czyż w opozycji do burmistrza nie ma nauczycieli?
A my mamy opozycję?Pamiętam że kiedyś na Forum było coś takiego ale po uzyskaniu mandatów cicho sza.Wtedy naprawdę był ruch na forum,wiele ciekawego można było się dowiedzieć .
Myślenice to bardzo ciekawa kraina radni są szefami to wodociągów to zarządu dróg to prezesami stowarzyszeń to dyrektorami szkół nikogo to nie zastanawia. Podobnie skonstruowane są struktury mafijne we Włoszech.
Bardzo negatywne skojarzenia mieszkańcy miasta wiążą z prezesem MZWiK.
Jest to bardzo trudna, mało komunikatywna i nieżyczliwa postać.
Branża na nazwisko prezesa reaguje bardzo alergicznie.
A może to wizjoner, którego inni nie rozumieją?
Też nie pałam do niego sympatią. Niestety, z własnego doświadczenia.
Trzeba umieć z nim rozmawiać. Jeśli ktoś tego nie umie to wychodzi zgaszony.
Bardzo uprzejmy tylko nie dla wszystkich ale to normalne wśród urzędników na prowincji.
Prosty człowiek , jak cała nasza władza a co do prowincji to nie wiem kto go ubiera ale te kolorowe garniturki, koszulki, krawaciki fatalny image nie wypada jeśli tytułuje się ktoś prezesem.
Prezes mocnom rekom kurki kanalizacyjne trzymo coby ktory nie puścił. Bondź pochwalon prezes. Bondź pochwalon! Bondź pochwalon! Niech wyniesion na wyzsze stołki. Niek wyniesion! Niek wyniesion!
Dobry drogowiec.
Zaprawdę powiadam wam specjalista od rur kamionkowych.
Jest też specjalistą od polityki (organizowanie kampanii wyborczych) i funkcjonariusz PO.
Przed wyborami oni wszyscy naraz wypierają się swojej przynależności partyjnej.
Jednym słowem specjalista! Wie czego chce i co robi. To się wielu może niepodobać więc jęczą jak bono.
Moje skojarzenia jak najbardziej pozytywne ale idzie kampania wyborcza więc niektórych trzeba opluć. Jakie to prostackie bono!
Masz rację. Ja startuje w wyborach, wiec muszę wyeliminować konkurentów!
Akurat we władzach u nas sami specjaliści.Pytanie od czego?Dociekliwi mogą sprawdzić zawód i kwalifikacje osoby zajmującej dane stanowisko ale z tego co się orientuję to można by utworzyć piękną Radę Pedagogiczną złożoną z nauczycieli każdej specjalności .
Ale kto na tych nauczycieli głosuje? Ludzie lubią złotoustych, którzy mówią im to co chcą usłyszeć. Nauczyciele robią to najlepiej (na studiach ich tego uczą i lata przegadanej praktyki) oraz swoboda w gadaniu do grup.
To my jesteśmy frajerzy, że dajemy się na to nabrać. Dla nauczyciela to bułka z masłem, czy do tych gada, czy do tamtych, nauczony jest mówić z przekonaniem a z czasem sam zaczyna wierzyć w swoją wielkość.
Ale czy nauczyciel musi być z definicji złym radnym? To nie są ludzie głupi (przecież musieli pokończyć studia), a niektórzy mogą zaskoczyć i spełnić się w tej roli. A może po prostu im się bardziej chce? Dlaczego krówka123 czy bono nie kandydują (chyba, że się mylę, to przepraszam)?
Korzystajmy z biernego prawa wyborczego, jeśli tylko mamy jakąś wizję. A nuż zaskoczymy nie tylko siebie samych...
(przepraszam za OT, nie obrażę się, jeśli mój post i dwa powyższe zostaną przeniesione do bardzoej odpowiadającego wątku).
Źle zrozumiałeś.Nauczyciel jest dobrym radnym. Chciałem tylko wykazać nierówność startu w wyborach, gdzie nauczyciel już na dzień dobry ma dużą przewagę i większe szanse wyborcze. Nawet przez myśl mi nie przyszło aby dewaluować ten zawód. Chciałem tylko wykazać, że nieproporcjonalnie duża ilość nauczycieli zasiada na wszystkich publicznych, wybieralnych funkcjach, co daje obraz, odwrotny niż zakładasz, że nauczyciele są lepsi niż przedstawiciele innych zawodów a nie ma na to żadnego dowodu, że tak jest.
Na wywiadówce w w jednej ze szkół przed wyborami rodzice otrzymywali ulotki wyborcze nauczyciela że o pełnoletnich uczniach nie wspomnę.Młodzież podsumowała -zagłosujmy na niego będzie mniej o jednego......w budzie.
Może mają więcej czasu na to? Przecież etat 18 godzin, to nie etat w fabryce 40h dla takich, jak ja. Mając więcej czasu i będąc w miarę kumaci poświęcają się innym dziedzinom życia społecznego ;)
Najlepiej byłoby zrobić zestawienie z list wyborczych z rozbiciem na zawody a później porównać z obsadą ratusza. Może wyniki będą zbliżone (to tylko założenie)?
Znam tylko jednego radnego, który jest nauczycielem i uważam go za człowieka, który coś robi, a porozmawiać można z nim o konkretach. Znałem go, zanim został radnym ;)
Patrz np. na Stowarzyszenie Inicjatyw Obywatelskich w Trzemeśni. Czy ktoś zarzuca adzygmuntowi, że był nauczycielem? Miał wizję i wcielił ją w życie. I zrobił to wzorowo, a korzyści odnoszą lokalni mieszkańcy i dzieci. Podejrzewam, że z podobną działalnością ale już w sferze polityki, połowa ludzi wieszałaby na nim psy.
Ja też znałam zanim nie został radnym.Jakoś nie mam zaufania do polityków.
Nauczyciel może zostać radnym ale warunek powinien być jeden, nie w mieście lub gminie gdzie uczy ponieważ jest bezpośrednio zależny od burmistrza lub wójta a wtedy to kolejnych pachołek do głosowania.
O, to jest akurat ciekawy i dobry i wart rozważenia argument, ale niekoniecznie musi być prawdziwy...
Czyż w opozycji do burmistrza nie ma nauczycieli?
A my mamy opozycję?Pamiętam że kiedyś na Forum było coś takiego ale po uzyskaniu mandatów cicho sza.Wtedy naprawdę był ruch na forum,wiele ciekawego można było się dowiedzieć .
A to przepraszam - nie wiedziałem, że u nas wszyscy tacy jednomyślni. Ale to dobrze, bo się nie kłócą, tylko "radzą".
Ten 9 patyków co miesiąc yep yep yep, a Ty człowieku łap się za łeb, skąd wziąć na chleb. Z tomika: "Kanały systemu".
bono! A może nie dostałeś warunków?
Myślenice to bardzo ciekawa kraina radni są szefami to wodociągów to zarządu dróg to prezesami stowarzyszeń to dyrektorami szkół nikogo to nie zastanawia. Podobnie skonstruowane są struktury mafijne we Włoszech.