zgadza się i jest OK a z PiSu NIKT nie dostanie jestem o tym przekonany, nie te feremony, nie to wsparcie, nie te wartości, no i nikt z PiSu nie bawi się wibratorami we wspólnej Europie. Taki bono tak ma szanse na nobla, jakby go jeszcze dobrze ubrać, wykreować, rozszerzyć uśmiech, klepnąć mocniej w kark żeby się ugiął potem kopnąć w dupę żeby się wyprostował to spoko nobel w zasięgu ręki ale nie Kaczyński, nie ma z bonem czy Seneką z elyty szans.
Twoja teoria nie ma sensu, ponieważ za 2019 nobla dostał zwolennik nacjonalisty serbskiego, oskarżonego o ludobójstwo i czystki etniczne...
Po prostu nie ma po stronie pisowskiej osób, które by na nagrodę zasługiwały.
Twoja teoria nie ma sensu, ponieważ za 2019 nobla dostał zwolennik nacjonalisty serbskiego, oskarżonego o ludobójstwo i czystki etniczne...
Po prostu nie ma po stronie pisowskiej osób, które by na nagrodę zasługiwały.
To chyba każdy wie. PiS to nie to środowisko. Tam tylko tęczowi, ekoterroryści i inne tego typu elementy. Zachód kocha komunizm, Spinellego, Marksa i 70 płci.
Nikt kto nie jest z nimi nie dostaje nagród.
A co z nagrodą Nobla dla Owsiaka? Bolek ma a Jurek nie?
To chyba każdy wie. PiS to nie to środowisko. Tam tylko tęczowi, ekoterroryści i inne tego typu elementy. Zachód kocha komunizm, Spinellego, Marksa i 70 płci.
Nikt kto nie jest z nimi nie dostaje nagród.
A co z nagrodą Nobla dla Owsiaka? Bolek ma a Jurek nie?
Właśnie bardzo marny, bo nie czyta ze zrozumieniem tego co pisze, tylko klepie jak mantra to co mu przekazano. Ty przynajmniej krytycznie odnosisz się do tego co ktoś pisze, on klepie jak nakręcony - typowy internetowy troll, który zniknie zaraz po wyborach :)
Zastanawia mnie wspólny mianownik tych obu nagród. Ona o mordowaniu Żydów przez Polaków, on obrońca ludobójstwa. O co chodzi? W prasie zagranicznej też już huczy, przypadek? Dlaczego te dwa noble mają wspólny wątek przy czym ten u nas tłumaczy się fantazją bo prawdziwy nie jest, ten wątek Sebrski jest faktem.
Strozaninek tak się zastanawiam a nawet fantazjuje czy byłbyś równie zafascynowany tym noblem gdyby uzyskała go osoba która napisałaby, że (przykład) : "geje w Polsce gwałcą dzieci"? Czym to się różni od niby fantazji nt. mordowania Żydów? Prawdopodobnie poziom Twojej euforii byłby inny.
Można iść krok dalej i teoretyzować narracje: jeśli zamiast gej będę się wyrażał pedał i stwierdzę, że to narracja lub fantazja to nie ma to znaczenia skoro jest narracyjną wyobraźnią? Nie uważasz to za stan nienormalny?
Przeraża mnie jak łatwo można sprzedać własną ocenę tego co prawdziwe za nobla i wymienić wizjonerską narracją? Nie chodzi tu o Tokarczuk, bo ją nagroda bardziej zaskoczyła niż mnie ale pytam o euforię : "mamy Nobla", "polski Nobel" itd.....nikt nie pyta za co i komu? Czy aż tak mało wystarczy aby usprawiedliwić podwaliny tej nagrody? A może należałoby głowę spuścić ze wstydu? Co to za kryteria, kto i czym się kierował, kto decydował (w cieniu sexafery), czy nobel dzisiaj jest wiarygodny?
U nas pół biedy skoro za "literacką wizję" (choć i tak poszło dalej, że "za mordowanie Żydów" ale wręczeniem Austryjakowi za fakty to przegięcie.
Zastanawia mnie wspólny mianownik tych obu nagród. Ona o mordowaniu Żydów przez Polaków, on obrońca ludobójstwa. O co chodzi? W prasie zagranicznej też już huczy, przypadek? Dlaczego te dwa noble mają wspólny wątek przy czym ten u nas tłumaczy się fantazją bo prawdziwy nie jest, ten wątek Sebrski jest faktem.
Strozaninek tak się zastanawiam a nawet fantazjuje czy byłbyś równie zafascynowany tym noblem gdyby uzyskała go osoba która napisałaby, że (przykład) : "geje w Polsce gwałcą dzieci"? Czym to się różni od niby fantazji nt. mordowania Żydów? Prawdopodobnie poziom Twojej euforii byłby inny.
Można iść krok dalej i teoretyzować narracje: jeśli zamiast gej będę się wyrażał pedał i stwierdzę, że to narracja lub fantazja to nie ma to znaczenia skoro jest narracyjną wyobraźnią? Nie uważasz to za stan nienormalny?
Przeraża mnie jak łatwo można sprzedać własną ocenę tego co prawdziwe za nobla i wymienić wizjonerską narracją? Nie chodzi tu o Tokarczuk, bo ją nagroda bardziej zaskoczyła niż mnie ale pytam o euforię : "mamy Nobla", "polski Nobel" itd.....nikt nie pyta za co i komu? Czy aż tak mało wystarczy aby usprawiedliwić podwaliny tej nagrody? A może należałoby głowę spuścić ze wstydu? Co to za kryteria, kto i czym się kierował, kto decydował (w cieniu sexafery), czy nobel dzisiaj jest wiarygodny?
U nas pół biedy skoro za "literacką wizję" (choć i tak poszło dalej, że "za mordowanie Żydów" ale wręczeniem Austryjakowi za fakty to przegięcie.
Strasznie filozofujesz, jak na gościa który na każdym kroku podkreśla, że ma sens w życiu rodzinę, dzieci. Odpowiem przewrotnie:
zamiast prowadzić takie dywagacje i zadawać pytania, które do niczego konstruktywnego nie prowadzą, poświęć te 15 minut, które spędzasz na napisaniu komentarza, umyj zęby, użyj perfum, podejdź do żony, powiedz że ją kochasz i ją pocałuj - to będzie miało wyższą wartość konstruktywną niż takie dywagacje :)
no i odbudowali reputację i uniknęli kontrowersji.......
Strozaninek napisał/a:
Strasznie filozofujesz
ale przecież nie jesteś jak te trzy małpki ślepy, głuchy i niemy......tak czy nie?
Porównałem standardy fantazji narracyjnej ..... dlaczego tak cie to obruszyło? Czyżbyś Żydów mordował czy dzieci gwałcił (to ten sam poziom narracji)? Jesli ani jedno ani drugie to ciebie nie dotyczy zatem nie ma się co obruszać, teraz już tak wolno, za to noble dają a zwłaszcza za filozofowanie i fantazjowanie w narracji.
no i odbudowali reputację i uniknęli kontrowersji.......
ale przecież nie jesteś jak te trzy małpki ślepy, głuchy i niemy......tak czy nie?
Porównałem standardy fantazji narracyjnej ..... dlaczego tak cie to obruszyło? Czyżbyś Żydów mordował czy dzieci gwałcił (to ten sam poziom narracji)? Jesli ani jedno ani drugie to ciebie nie dotyczy zatem nie ma się co obruszać, teraz już tak wolno, za to noble dają a zwłaszcza za filozofowanie i fantazjowanie w narracji.
Nic mnie nie obrusza, po prostu dziwi mnie, że chce ci się dzielć włos na czworo i dywagować nad sukcesem Polki, tylko dlatego, że nie spełnia ona Twoich kryteriów moralnych. Jednocześnie parę dni wcześniej piszesz, że ja wracam do pustego domu i nie mam życia, a Ty zamiast spędzać czas z rodziną, żoną i dziećmi, piszesz te elaboraty w sieci i tracisz na to sporo czasu :). Śmieszy mnie to w kontekście Twojego moralizowania o tym jak wspaniałe masz życie uczuciowe - według mnie kłamiesz i internet i te filozofowania, to sposób na znalezienie celu w życiu. Ja bym się na twoim miejscu poszedł i pocałował z żoną, czy rozluźnił się z nią w piątek wieczorem, zamiast pisać bzdury na sieci - ale nie mam żony, więc nie mogę po bożemu, a ty możesz ;`)
Drugi sort,
wykształciuchy,
wrogowie,
zdradzieckie mordy,
mordercy,
komuniści i złodzieje,
idą w niedzielę na wybory skreślać PIS,
a jest ich dużo, bo tylu ich wymyślił PIS. - to 1/2 Polaków
Tych pięć partii opozycyjnych na które zagłosują ci wyklęci
sprawi, że PiS -nie utworzy samodzielnie rządu,-
- i o to chodzi.-
(...)sposób na znalezienie celu w życiu. Ja bym się na twoim miejscu poszedł i pocałował z żoną, czy rozluźnił się z nią w piątek wieczorem, zamiast pisać bzdury na sieci - ale nie mam żony, więc nie mogę po bożemu, a ty możesz
bredzisz ale trudno, nie wiem po co 2x z rzedu o żonie i o całowaniu ..... jakiś uraz? zmiana tematu? Słabe argumenty.....ale nadążasz odpisywać XD
bredzisz ale trudno, nie wiem po co 2x z rzedu o żonie i o całowaniu ..... jakiś uraz? zmiana tematu? Słabe argumenty.....ale nadążasz odpisywać XD
Nie bredzę. Właśnie pokazuje ze te Twoje dywagacje są G warte :). Taki rodzinny, żonaty i dzieciaty i zamiast spędzać czas z rodzina siedzi na sieci i pisze bzdury :) .
Nie pierwszy raz schodzisz z tematu. Wtedy gadasz coś o szkole kucharskiej, później o bąbelkach, teraz mi będziesz układał plan dnia? Co ci się dzieje? Najważniejsze są twoje dywagacje z wyróżnieniem? :-))) ....na moje nie podniosłeś rękawicy za to timing układasz? Weź się goń......
Nie pierwszy raz schodzisz z tematu. Wtedy gadasz coś o szkole kucharskiej, później o bąbelkach, teraz mi będziesz układał plan dnia? Co ci się dzieje? Najważniejsze są twoje dywagacje z wyróżnieniem? :-))) ....na moje nie podniosłeś rękawicy za to timing układasz? Weź się goń......
Nie no spokojnie! Po prostu pokazuje Twoja hipokryzje - innym mówisz ze maja puste życie, a sam siedzisz i piszesz wielozdaniowe elaboraty zamiast spędzać czas z bliskimi :)
:-))) skoro tak uważasz...... jak będę potrzebował managera czasu wolnego to złożysz propozycje na ułożenie timingu :-))) na razie zamiast mi dzień układać i mówić kogo mam przytulić zacznij układanie świata od siebie, bo najmocniej przeszkadza ci ostatnio mówienie o normalnych wartościach. Bono też coś tam bredził o jehowach.
Co w tym jest, że o dziwnych sprawach tak się rozwijacie ale o wartościach moralnych kwitujesz, że to filozofowanie a na podrasowanie wpisu robisz mi plan dnia.
Przecież ja ci pory i partnera nie dobieram kiedy tam sobie macie w ślinę polecieć, więc nie rozumiem twoich wstawek.
atak przy okazji ciszy wyborczej zauważyłeś jak wielu się wyciszyło? Z tych wszystkich "zmartwionych" Polską zostaliśmy my nie tylko w tym wątku? Znaczy się nie ma już innych tematów :-))) co oznacza gruby trolling tutaj :-)
Jak uważacie? Czy osoby nie mające pojęcia lub mające polityków i politykę w głębokim poważaniu, z różnych powodów, jest ich około 40-45%, powinni iść do wyborów i głosować czy lepiej by sobie odpuścili? Głównie nad tego typu ludźmi pracują media ze swoją propagandą i różnymi kłamstwami lub niedomówieniami chcąc przeciągnąć takich na swoją stronę, starając się im wmówić, że polityka jest zerojedynkowa. Tak jakby, albo zawsze rządzący/opozycja byli tylko źli albo tylko dobrzy. Nie ma w tej obustronnej propagandzie żadnych odcieni szarości. Tylko biel i czerń. Zdecydowanych i siedzących nawet tylko trochę w polityce nikt przekonywać do oddania konkretnego głosu przekonywać nie musi a już na pewno nie jest w stanie przeciągać na swoją stronę.
Jak uważacie? Czy osoby nie mające pojęcia lub mające polityków i politykę w głębokim poważaniu, z różnych powodów, jest ich około 40-45%, powinni iść do wyborów i głosować czy lepiej by sobie odpuścili
jak nie zaprowadzisz za rękę i nie powiesz na kogo mają skreślić krzyżyk to nie pójdą a jeśli to ma tak wyglądać (a w części wygląda) to sytuacja jest chora. Równie chora jest jeśli idzie ten co nie ma pojęcia i skreśla na "chybił-trafił" i tym sposobem głos jest oddany/otrzymany równie nieświadomie. Problem nie w zaciąganiu końmi do wyborów ale w wytłumaczeniu propagandowym dlaczego trzeba iść i zagłosować na danego przedstawiciela. O świadomości i nieświadomości wyborców vs wpływ rodziny, otoczenia, grupy to już oddzielny temat. To jak w jednej z dziedzin handlu bezpośredniego: bardzo duży wpływ ma tzw osoba klucz i dotyczy to rodziny, znajomych, wsi, miasta itd itd zataczając coraz większe kręgi. Jak wychowany każdy krąg takiego słucha "przewodnika". Złe nawyki imponują kiepskim ludziom, dobre zasady są zaś kopiowane przez ludzi szukających dobrych zasad. A dalej to już psychologia i manipulacja jednych lub drugich. To złożona sprawa i wiele kwestii się na to składa. Generalnie zamyka się w modelu zarządzania zespołem. Jedna z najistotniejszych składowych to kwestia czy jako "przewodnik" pchasz zespół czy ciągniesz. W mojej ocenie nie ma silniejszego zespołu jak ten ciągnięty (dobrymi zasadami i przykładem). Zespół pchany (bez kierowcy z przodu) bardzo często z byle powodu zbacza. Niby skomplikowane ale bardzo proste, kopia matki natury i zachowania w stadzie.
No cóż, połowa Polaków wybrało PiS i Konfederację a druga połowa ugrupowania proeuropejskie.
Gdy cztery lata temu rozkład sił był podobny, to był wielki sukces PiS. Startowali tylko
z obiecankami.
Teraz po przejęciu wszystkich stanowisk w państwie i zajęciu państwowych mediów osiągnęli w poparciu społecznym ten sam wynik choć w mandatach zyskali.
Czyli nie przekonali do siebie procentowo żadnego Polaka w porównaniu do wygranej w 2015 roku.
Czyli podział społeczeństwa na pierwszy i drugi sort odniósł niewątpliwy sukces i ten podział jest niewątpliwie największym i niekwestionowanym sukcesem PiS.
6-7% większe poparcie wynikające z przekonania nieprzekonanych i przekonania sceptycznych to sukces. poza tym obecnie mamy inną rzeczywistość po nowym rozdaniu w Komisji Europejskiej, gdzie tylko pozostał plujący siarą łysy pitbul Timmermans, któremu udało się jeszcze na koniec kadencji zrobić ostatnią wrzutkę do TSUE, zapewne na prośbę totalsów typu biedroniowatego i thunowatego.
Nie będzie już ryżego i kobiety "ale jaja, ale jaja" Układzik się wysypał co zmienia całkowicie sytuację międzynarodową.
Obudź się bo prawdopodobnie jeszcze śpisz.
6-7% większe poparcie wynikające z przekonania nieprzekonanych i przekonania sceptycznych to sukces. poza tym obecnie mamy inną rzeczywistość po nowym rozdaniu w Komisji Europejskiej, gdzie tylko pozostał plujący siarą łysy pitbul Timmermans, któremu udało się jeszcze na koniec kadencji zrobić ostatnią wrzutkę do TSUE, zapewne na prośbę totalsów typu biedroniowatego i thunowatego.
Nie będzie już ryżego i kobiety "ale jaja, ale jaja" Układzik się wysypał co zmienia całkowicie sytuację międzynarodową.
Obudź się bo prawdopodobnie jeszcze śpisz.
Twoja teoria nie ma sensu, ponieważ za 2019 nobla dostał zwolennik nacjonalisty serbskiego, oskarżonego o ludobójstwo i czystki etniczne...
Po prostu nie ma po stronie pisowskiej osób, które by na nagrodę zasługiwały.
To chyba każdy wie. PiS to nie to środowisko. Tam tylko tęczowi, ekoterroryści i inne tego typu elementy. Zachód kocha komunizm, Spinellego, Marksa i 70 płci.
Nikt kto nie jest z nimi nie dostaje nagród.
A co z nagrodą Nobla dla Owsiaka? Bolek ma a Jurek nie?
Komuchy nagradzają komuchów. Zasada znana od lat.
https://www.dailymotion.com/video/x7mgt8v
noooo......i sam sobie odpowiedziałeś. Chyba, że uważasz te kryteria za normalne to koniec tematu i nie ma co dłużej klikać.
Jak widać nie czytasz ze zrozumieniem. Nagrodę Nobla obok Tokarczuk dostał fan Serbskiego Nacjololo. Rzeczywiście tylko tęczowi.
Haha, marny trolling
Jeśli trolling to nie aż tak marny. Po prostu różnimy się (znów) kręgosłupem moralnym. Uspokoiłem się, że anomalie są zauważane nie tylko przeze mnie.
https://fakty.interia.pl/swiat/news-matki-srebrenicy-chca-odebrania-nobla-peterowi-handkemu-bron,nId,3272893
Właśnie bardzo marny, bo nie czyta ze zrozumieniem tego co pisze, tylko klepie jak mantra to co mu przekazano. Ty przynajmniej krytycznie odnosisz się do tego co ktoś pisze, on klepie jak nakręcony - typowy internetowy troll, który zniknie zaraz po wyborach :)
Zastanawia mnie wspólny mianownik tych obu nagród. Ona o mordowaniu Żydów przez Polaków, on obrońca ludobójstwa. O co chodzi? W prasie zagranicznej też już huczy, przypadek? Dlaczego te dwa noble mają wspólny wątek przy czym ten u nas tłumaczy się fantazją bo prawdziwy nie jest, ten wątek Sebrski jest faktem.
Strozaninek tak się zastanawiam a nawet fantazjuje czy byłbyś równie zafascynowany tym noblem gdyby uzyskała go osoba która napisałaby, że (przykład) : "geje w Polsce gwałcą dzieci"? Czym to się różni od niby fantazji nt. mordowania Żydów? Prawdopodobnie poziom Twojej euforii byłby inny.
Można iść krok dalej i teoretyzować narracje: jeśli zamiast gej będę się wyrażał pedał i stwierdzę, że to narracja lub fantazja to nie ma to znaczenia skoro jest narracyjną wyobraźnią? Nie uważasz to za stan nienormalny?
Przeraża mnie jak łatwo można sprzedać własną ocenę tego co prawdziwe za nobla i wymienić wizjonerską narracją? Nie chodzi tu o Tokarczuk, bo ją nagroda bardziej zaskoczyła niż mnie ale pytam o euforię : "mamy Nobla", "polski Nobel" itd.....nikt nie pyta za co i komu? Czy aż tak mało wystarczy aby usprawiedliwić podwaliny tej nagrody? A może należałoby głowę spuścić ze wstydu? Co to za kryteria, kto i czym się kierował, kto decydował (w cieniu sexafery), czy nobel dzisiaj jest wiarygodny?
U nas pół biedy skoro za "literacką wizję" (choć i tak poszło dalej, że "za mordowanie Żydów" ale wręczeniem Austryjakowi za fakty to przegięcie.
Strasznie filozofujesz, jak na gościa który na każdym kroku podkreśla, że ma sens w życiu rodzinę, dzieci. Odpowiem przewrotnie:
zamiast prowadzić takie dywagacje i zadawać pytania, które do niczego konstruktywnego nie prowadzą, poświęć te 15 minut, które spędzasz na napisaniu komentarza, umyj zęby, użyj perfum, podejdź do żony, powiedz że ją kochasz i ją pocałuj - to będzie miało wyższą wartość konstruktywną niż takie dywagacje :)
https://www.theguardian.com/books/2019/oct/10/nobel-prize-for-literature-to-be-awarded-twice-after-sexual-assault-scandal
no i odbudowali reputację i uniknęli kontrowersji.......
ale przecież nie jesteś jak te trzy małpki ślepy, głuchy i niemy......tak czy nie?
Porównałem standardy fantazji narracyjnej ..... dlaczego tak cie to obruszyło? Czyżbyś Żydów mordował czy dzieci gwałcił (to ten sam poziom narracji)? Jesli ani jedno ani drugie to ciebie nie dotyczy zatem nie ma się co obruszać, teraz już tak wolno, za to noble dają a zwłaszcza za filozofowanie i fantazjowanie w narracji.
Nic mnie nie obrusza, po prostu dziwi mnie, że chce ci się dzielć włos na czworo i dywagować nad sukcesem Polki, tylko dlatego, że nie spełnia ona Twoich kryteriów moralnych. Jednocześnie parę dni wcześniej piszesz, że ja wracam do pustego domu i nie mam życia, a Ty zamiast spędzać czas z rodziną, żoną i dziećmi, piszesz te elaboraty w sieci i tracisz na to sporo czasu :). Śmieszy mnie to w kontekście Twojego moralizowania o tym jak wspaniałe masz życie uczuciowe - według mnie kłamiesz i internet i te filozofowania, to sposób na znalezienie celu w życiu. Ja bym się na twoim miejscu poszedł i pocałował z żoną, czy rozluźnił się z nią w piątek wieczorem, zamiast pisać bzdury na sieci - ale nie mam żony, więc nie mogę po bożemu, a ty możesz ;`)
W końcu masz sens życia!
*to forum xD
Drugi sort,
wykształciuchy,
wrogowie,
zdradzieckie mordy,
mordercy,
komuniści i złodzieje,
idą w niedzielę na wybory skreślać PIS,
a jest ich dużo, bo tylu ich wymyślił PIS. - to 1/2 Polaków
Tych pięć partii opozycyjnych na które zagłosują ci wyklęci
sprawi, że PiS -nie utworzy samodzielnie rządu,-
- i o to chodzi.-
na tym polega demokracja.....weź przyswój choć podstawy.......to nara, do niedzieli :-)))
bredzisz ale trudno, nie wiem po co 2x z rzedu o żonie i o całowaniu ..... jakiś uraz? zmiana tematu? Słabe argumenty.....ale nadążasz odpisywać XD
Nie bredzę. Właśnie pokazuje ze te Twoje dywagacje są G warte :). Taki rodzinny, żonaty i dzieciaty i zamiast spędzać czas z rodzina siedzi na sieci i pisze bzdury :) .
Hipokryta
Nie pierwszy raz schodzisz z tematu. Wtedy gadasz coś o szkole kucharskiej, później o bąbelkach, teraz mi będziesz układał plan dnia? Co ci się dzieje? Najważniejsze są twoje dywagacje z wyróżnieniem? :-))) ....na moje nie podniosłeś rękawicy za to timing układasz? Weź się goń......
Nie no spokojnie! Po prostu pokazuje Twoja hipokryzje - innym mówisz ze maja puste życie, a sam siedzisz i piszesz wielozdaniowe elaboraty zamiast spędzać czas z bliskimi :)
:-))) skoro tak uważasz...... jak będę potrzebował managera czasu wolnego to złożysz propozycje na ułożenie timingu :-))) na razie zamiast mi dzień układać i mówić kogo mam przytulić zacznij układanie świata od siebie, bo najmocniej przeszkadza ci ostatnio mówienie o normalnych wartościach. Bono też coś tam bredził o jehowach.
Co w tym jest, że o dziwnych sprawach tak się rozwijacie ale o wartościach moralnych kwitujesz, że to filozofowanie a na podrasowanie wpisu robisz mi plan dnia.
Przecież ja ci pory i partnera nie dobieram kiedy tam sobie macie w ślinę polecieć, więc nie rozumiem twoich wstawek.
atak przy okazji ciszy wyborczej zauważyłeś jak wielu się wyciszyło? Z tych wszystkich "zmartwionych" Polską zostaliśmy my nie tylko w tym wątku? Znaczy się nie ma już innych tematów :-))) co oznacza gruby trolling tutaj :-)
Jak uważacie? Czy osoby nie mające pojęcia lub mające polityków i politykę w głębokim poważaniu, z różnych powodów, jest ich około 40-45%, powinni iść do wyborów i głosować czy lepiej by sobie odpuścili? Głównie nad tego typu ludźmi pracują media ze swoją propagandą i różnymi kłamstwami lub niedomówieniami chcąc przeciągnąć takich na swoją stronę, starając się im wmówić, że polityka jest zerojedynkowa. Tak jakby, albo zawsze rządzący/opozycja byli tylko źli albo tylko dobrzy. Nie ma w tej obustronnej propagandzie żadnych odcieni szarości. Tylko biel i czerń. Zdecydowanych i siedzących nawet tylko trochę w polityce nikt przekonywać do oddania konkretnego głosu przekonywać nie musi a już na pewno nie jest w stanie przeciągać na swoją stronę.
jak nie zaprowadzisz za rękę i nie powiesz na kogo mają skreślić krzyżyk to nie pójdą a jeśli to ma tak wyglądać (a w części wygląda) to sytuacja jest chora. Równie chora jest jeśli idzie ten co nie ma pojęcia i skreśla na "chybił-trafił" i tym sposobem głos jest oddany/otrzymany równie nieświadomie. Problem nie w zaciąganiu końmi do wyborów ale w wytłumaczeniu propagandowym dlaczego trzeba iść i zagłosować na danego przedstawiciela. O świadomości i nieświadomości wyborców vs wpływ rodziny, otoczenia, grupy to już oddzielny temat. To jak w jednej z dziedzin handlu bezpośredniego: bardzo duży wpływ ma tzw osoba klucz i dotyczy to rodziny, znajomych, wsi, miasta itd itd zataczając coraz większe kręgi. Jak wychowany każdy krąg takiego słucha "przewodnika". Złe nawyki imponują kiepskim ludziom, dobre zasady są zaś kopiowane przez ludzi szukających dobrych zasad. A dalej to już psychologia i manipulacja jednych lub drugich. To złożona sprawa i wiele kwestii się na to składa. Generalnie zamyka się w modelu zarządzania zespołem. Jedna z najistotniejszych składowych to kwestia czy jako "przewodnik" pchasz zespół czy ciągniesz. W mojej ocenie nie ma silniejszego zespołu jak ten ciągnięty (dobrymi zasadami i przykładem). Zespół pchany (bez kierowcy z przodu) bardzo często z byle powodu zbacza. Niby skomplikowane ale bardzo proste, kopia matki natury i zachowania w stadzie.
Kto to ci jedni a którzy to drudzy ? Takie przypadeczki:
https://fakty.interia.pl/dolnoslaskie/news-wydal-polecenie-zwrocenia-podejrzanemu-100-kg-zlota-prokurat,nId,3274363
No i zwycięstwo :)))
Cieszy, że Polacy mądrzeją.
No cóż, połowa Polaków wybrało PiS i Konfederację a druga połowa ugrupowania proeuropejskie.
Gdy cztery lata temu rozkład sił był podobny, to był wielki sukces PiS. Startowali tylko
z obiecankami.
Teraz po przejęciu wszystkich stanowisk w państwie i zajęciu państwowych mediów osiągnęli w poparciu społecznym ten sam wynik choć w mandatach zyskali.
Czyli nie przekonali do siebie procentowo żadnego Polaka w porównaniu do wygranej w 2015 roku.
Czyli podział społeczeństwa na pierwszy i drugi sort odniósł niewątpliwy sukces i ten podział jest niewątpliwie największym i niekwestionowanym sukcesem PiS.
6-7% większe poparcie wynikające z przekonania nieprzekonanych i przekonania sceptycznych to sukces. poza tym obecnie mamy inną rzeczywistość po nowym rozdaniu w Komisji Europejskiej, gdzie tylko pozostał plujący siarą łysy pitbul Timmermans, któremu udało się jeszcze na koniec kadencji zrobić ostatnią wrzutkę do TSUE, zapewne na prośbę totalsów typu biedroniowatego i thunowatego.
Nie będzie już ryżego i kobiety "ale jaja, ale jaja" Układzik się wysypał co zmienia całkowicie sytuację międzynarodową.
Obudź się bo prawdopodobnie jeszcze śpisz.
owszem, zmienia, ale na niekorzyść dla Polski.