Kupujesz produkt, kosztuje np. 100 zł
z tego 18.70zł to Vat dla państwa,
i 15.45 zł to należny podatek
razem 34.15 zł.
Jeżeli nie bierzesz paragonu to punkt okrada Rzeczpospolitą na te 34.15 zł
Sam fakt wydrukowania paragonu świadczy o zafiskalizowaniu sprzedaży a czy Ty go zabierzesz czy nie - nie ma żadnego znaczenia . A z Twojej wyliczanki widać jak państwo nas rżnie na podatkach .
Bono. Paragony tak. Ale z tym wyliczeniem to pojechałeś po bandzie.
Pan Janusz z warzywniaka który nie dał Ci paragonu, może nie jest vatowcem tylko rozlicza się np. na zasadach ryczałtu od przychodów ewidencjonowanych? Może ci nie dał paragonu ale tą naprawdę małą zachomikowaną kwotę a nie 1/3 wartości jak to napisałeś wyda na kupno towarów tutaj na miejscu z których podatek będzie odprowadzony (VAT, akcyza itd).
Tymczasem pan Kaufland czy pani Bierdronka da ci paragon ale skutecznie za pomocą inżynierii podatkowej większość zysków wyprowadzi do Niemiec lub Portugali.
Zatem zlikwidujmy kasy fiskalne dla polskich podmiotów.
Po co robić fikcję, którą większość nie akceptuje?
PiS ma poparcie większości, jeżeli większość uważa kasy za zbędne,
dla dobra wyborców niech zostaną zlikwidowane!
Pozostaną tylko dla firm z poza kraju.
Będziemy wpłacać dobrowolne składki i jakoś kraj się utrzyma.
Co do wyprowadzania do Niemiec czy Portugalii- jest to możliwe, ale nie w przypadku vat. Vat to jedyny podatek którego ominąć się nie da. Można go natomiast wyłudzić, za pomocą mafii watowskich, ale nie o tym mowa.
Bono ale Ty potrafisz pie...lić i zmieniać temat lub dostosowywać do swojej tezy.Cos takiego potrafi tylko zawodowy pisarz internetowy(po probkach poezji to mozliwe)działacz partyjny czy wyjątkowa .......(każdy może wpisać co uważa).Twoja ulubiona partia wychodziła z założenia że dla dobra kraju będzie aby ludzie nie płacili abonamentu RTV,firmy VAT i podatku dochodowego a władze lokalne na rozkaz syna Premiera ciągały po pasie startowym samolot należacy do jednego z większych oszustów.
To że ktoś uważa się za yntelygenta wcale nie znaczy że musi nim być.
Zatrudniam pracownika. Zarabia on na rękę 5000 miesięcznie. Mnie to kosztuje 8540. Ile jest tutaj podatków? Ponad 41%. Nie dość, że państwo zabrało mu 41% z wypłaty to dodatkowo kasuje go na lewo i prawo: akcyza, VAT, podatek CCP itp, itd...
A on biedak nie odpisze sobie vatu od paliwa, za które płaci, aby dojechać do pracy, nie wrzuci w koszty zakupu i serwisowania samochodu.
Krówko wypiłaś za dużo czy zjadłaś za mało?
To jest nowy temat, nie o Smoleńsku, nie o Oświęcimiu i nie o działaczach partyjnych, nie o TV i nie o lotniskach.
Przeczytaj tytuł bloga, o omijaniu podatków.
Podatki nijak się nie komponują z niekompetencją Błaszczaka i Maciarewicza.
O tamtych durnotach, nie ma co pisać. Co jest durne, nim pozostanie. Odłóż tą nalewkę.
Sam fakt wydrukowania paragonu świadczy o zafiskalizowaniu sprzedaży a czy Ty go zabierzesz czy nie - nie ma żadnego znaczenia . A z Twojej wyliczanki widać jak państwo nas rżnie na podatkach .
Sęk w tym, że nie jest drukowany! Nie sądzę, że po mim wyjściu, naraz trwa wbijanie do kasy.
Prosty klasyczny przykład.
Przychodzi do mnie fachowiec np. hydraulik. Ustalamy cenę 1000zł z paragonem (i podatkami) albo 650zł bez paragonu. Jaki mam biznes brać paragon? Nie odliczę, nie wrzucę w koszty a zapłacę drożej.
Jeśli kogoś stać bierze rachunek. Niestety wielu liczy się z każdym groszem i taka różnica, nawet kosztem braku dowodu wykonania usługi na wypadek ew. przyszłej reklamacji jest na tyle znacząca że jest jak jest.
Loteria Paragonowa nie rozwiąże takich problemów. Przy takie transakcji "wygrywam" 350zł od ręki, bez rejestrowania paragonu, podawania swoich danych i informacji ile i gdzie wydałem. Tu trzeba zmienić system podatkowy. W niejednym kraju obniżenie podatków spowodowało wzrost wpływu z ich tytułu do budżetu.
Ciekawe, większość głosuje na pis, ta większość w Myślenicach ma 90%, a jak trzeba płacić podatki z których jest 500+, naraz nie ma na to akceptacji.
Pis robi loterię paragonową, prosi o obywatelską postawę i nie oszukiwanie na podatkach, a tu bunt.
Większość po plusach i minusach, jest za oszukiwaniem państwa pis.
Złodziejskie geny nie mają przynależności partyjnej (już kiedyś o tym pisałem).
Pan Janusz z warzywniaka który nie dał Ci paragonu, może nie jest vatowcem tylko rozlicza się np. na zasadach ryczałtu od przychodów ewidencjonowanych? Może ci nie dał paragonu ale tą naprawdę małą zachomikowaną kwotę a nie 1/3 wartości jak to napisałeś wyda na kupno towarów tutaj na miejscu z których podatek będzie odprowadzony (VAT, akcyza itd).
Tymczasem pan Kaufland czy pani Bierdronka da ci paragon ale skutecznie za pomocą inżynierii podatkowej większość zysków wyprowadzi do Niemiec lub Portugali.
Nie jest to prawdą co piszesz. Na podstawie inżynierii podatkowej, jak ją nazywasz sieć może uniknąć płacenia 15% podatku CIT.
Nie może natomiast nie zapłacić podatku VAT 23%!!!!.
Natomiast rozwijając twoją filozofię o zachomikowanej kwocie, można rzec, że ci którzy chomikują dużo, równie dużo wydają na kupno innych towarów a tam jest odprowadzany (VAT, akcyza), ale ci u których on kupuje, też mogą mieć filozofię chomikowanie i też nie rejestrują sprzedaży i koło się zamyka.
[cytat=bono]Kupujesz produkt, kosztuje np. 100 zł
z tego 18.70zł to Vat dla państwa,
i 15.45 zł to należny podatek
razem 34.15 zł.
Jeżeli nie bierzesz paragonu to punkt okrada Rzeczpospolitą na te 34.15 zł
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
No nie tak do końca. Jako przedsiębiorca nie kupuję towaru do sprzedazy w cenie netto więc VAT płacę państwu lub go rozliczam. Jeśli go sprzedam i nie wydrukuje paragonu to przy inwentaryzacji muszę go wykazać bo dalej mam go na stanie.
[
No nie tak do końca. Jako przedsiębiorca nie kupuję towaru do sprzedazy w cenie netto więc VAT płacę państwu lub go rozliczam. Jeśli go sprzedam i nie wydrukuje paragonu to przy inwentaryzacji muszę go wykazać bo dalej mam go na stanie.
W sklepie tak, w usługach i podobnych-nie,
np. w kantorze: jest zasada-dobrze kupić, lepiej sprzedać.
Ciekawe, większość głosuje na pis, ta większość w Myślenicach ma 90%, a jak trzeba płacić podatki z których jest 500+, naraz nie ma na to akceptacji.
Pis robi loterię paragonową, prosi o obywatelską postawę i nie oszukiwanie na podatkach, a tu bunt.
Większość po plusach i minusach, jest za oszukiwaniem państwa pis.
Złodziejskie geny nie mają przynależności partyjnej (już kiedyś o tym pisałem).
W sklepie tak, w usługach i podobnych-nie,
np. w kantorze: jest zasada-dobrze kupić, lepiej sprzedać.
Detektywie Bono. Zamiast zajmować się VAT'em z której to dyskusji wynika jedynie "bicie piany" weź może skup się na lokalnym problemie. Taka woda na przykład. Masz jakiś pomysł jakby tu sprawdzić prawdziwych wyzyskiwaczy społeczeństwa? Najlepiej wyliczankę z rozmachem, a niech widzą że Ci zależy...
Widzę, że Pisiaki oczekują manny z nieba. Duże oczekiwania od innych.
Państwo ma być bogate podatkami od innych, takie tam lidle Rosmany, Teska itd. Obywatel Polski powinien dostać na przdeszkole 500+ na leczenie na autostrady itd, ale na to nie powinni płacić Polacy tylko obcy kapitał.
Morawiecki zachęca zaś do budowy polskiego kapitału i zastąpienie tych powyżej przez kapitał polski.
I właśnie tak się stało-niemieckiego praktikera przejęła polska sieć i po dwóch latach zbankrutowała, Eco delikatesy , bomi, alma itd.
To cholera kto będzie płacił te podatki? jednak trzeba wpuścić do Polski jak najwięcej obcego kapitału, bo ten płaci przynajmniej vat i nie bankrutuje.
Bono. Sprzedawcy powinni dawać paragony, konsumenci powinni brać paragony choćby dla własnego bezpieczeństwa (reklamacja, ukryte wady towaru itd). Koniec kropka.
Nie spodobała mi się druga część sentencji w której napisałeś że ktoś okradł Rzeczpospolitą na 1/3 wartości towaru. Nie wiem czy sprzedawca jest vatowcem, jaki towar/usługa więc nie wiem jaka stawka, nie wiem jaką formę rozliczania ma podatnik i nie znam kontekstu, cięzko się więc wypowiadać ale śmiem bardzo wątpić w tą abstrakcyjną sumę 1/3 wartości towaru.
Czy ten który Ci nie dał paragonu tak bardzo się różnie od większości przedsiębiorców z naszego kraju gdzie:
*Księgowanie w koszty firm wszystkiego co się da jest codziennością. Kojarzysz ogłoszenia KOSZTY DAM?
*Transfer zysków na masową skalę za granicę jest czymś coraz częstszym spośród nawet polskich firm.
*Działa się w Polsce a zakłada firmy w Wielkiej Brytanii, w Czechach i tam płaci się niższy ZUS, PIT rejestracji samochodów itd itd.
*A może jak kupujesz działkę/samochód i fikcyjną kwotę dajesz na umowę a resztę pod stołem?
* + tysiace innych rzeczy
Tak bardzo się różni? I nie mówię tu nawet od przestępstwach typu karuzela VAT, oszustwa na paliwie, akcyzie bo to już hardcore.
Wszyscy Polacy kombinują, żeby przeżyć dorobić się bo jest ciężko. Nie potępiam, nie popieram. Staram się zrozumieć stan rzeczy i wydaje mi się że w Polsce fiskalizm jest nadmierny, przepisy niespójne ciągle się zmieniające.
Zobacz tego linka, przeprowadzono fajne badania na temat kto dopuszcza oszustwa podatkowe:
-------------------------
Podmioty gospodarcze charakteryzujące się słabszą kondycją i mające problemy z płynnością częściej niż inne przyzwalały na oszustwa podatkowe (37,5% popierało, 31,4% – usprawiedliwiało, jedynie 12,3% uważało takie postawy za niedopuszczalne). Natomiast przedsiębiorcy, których firma rozwijała się dobrze i byli oni w stanie nawet inwestować z wygospodarowanej części zysku, w 52,1% potępiali oszustwa podatkowe (w tej grupie przyzwolenie było dużo niższe – 28,1% popierało próby ucieczki przed daninami). http://www.wneiz.pl/nauka_wneiz/frfu/76-2015/FRFU-76-t1-233.pdf
-------------------------
Dlatego skupiam się na podatku vat, bo ten musisz zapłacić w kraju i żadne przenoszenie firmy od tego cię nie zwolni.
Stąd poza działaniem mafijnym wyłudzania watu, firma wat musi zapłacić.
Stąd są nawet postulaty aby był to jedyny podatek.
W finansach bank, kantor, ubezpieczenia- nie ma wat stąd jedynym podatkiem, które te instytucje płacą jest podatek dochodowy.
Jeżeli nie wykazujesz obrotu, to go nie płacisz. Jak powiedziała mi zaprzyjaźniona pracownica US, kantory płacą mniejsze podatki niż małe rodzinne firmy.
Ubezpieczenie musisz zarejestrować, transakcję w banku też, robiąc wymianę na Cinkciarz, nie ukryjesz transakcji, stąd kantory to obecnie jedna z największych szarych stref- kupując towar nie masz rachunku więc się go pozbywasz niezauważalnie.
Chcę tylko wykazać, że gdyby zlikwidowano sieci handlowe a w ich miejsce otworzyło by się tysiące rodzinnych firm- skarb państwa miałby o połowę mniejsze wpływy.
To działa podobnie jak przedsiębiorstwo robiące usługi i złota raczka, od złotej rączki podatku nie uwidzisz mimo, że zarabia więcej niż pracownik pracujący dla dużego przedsiębiorstwa.
Stąd w USA odzysk podatków jest najwyższy, bo działają wielkie korporacje, a we Włoszech czy Grecji, wpływy z podatków są marne bo tam działają firmy rodzinne.
Bardziej interesowała by mnie akcja sprzedaję/kupuję w firmach myślenickich. Bojkot wszelkich firm -o ile to możliwe-, które nie opłacają podatku w Myślenicach.
Bardziej interesowała by mnie akcja sprzedaję/kupuję w firmach myślenickich. Bojkot wszelkich firm -o ile to możliwe-, które nie opłacają podatku w Myślenicach.
To nie ma żadnego przełożenia na Myślenice. Wszystko wędruje do Warszawy. Jedynie tylko karta podatkowa zasila rodzimy budżet.
Pozostałe podatki lokalne to od nieruchomości z lokali użytkowych i pozostałych.
Gmina otrzymuje zwrot podatków z pit i cit w subwencji. Ma wpływ. Ale po co tyle krzyku? Siódme przykazanie. W naszych pisowskich powiatach powinno być idealnie. Złodzieje to ci z PO , ubeckie dzieci. Pręgierze niemieckich miast zrobiły swoje. Za mało pręgierzy mieliśmy. Raczej kuny, gdzie zakuwano niewiasty zdradzające swych mężów. Przed kościołem Mariackim w Krakowie takowe się zachowały. To też po tych wstrętnych Niemcach, bo kościół do XVI wieku w ich rękach był i po niemiecku się modlono. Na owe kobiety niecne w Lewo czy na Słowacji zachowała się klatka. Też niemiecki wymysł. PiS antyniemiecki, to i siódmego przykazania wdrażał nie będzie. Kraść to takie nasze, takie rodzime. Na to trzeba przymknąć oko. Kradną tylko ci z PO. Nasi nie kradną, jak co, to umorzyć warunkowo.
Ko
To nie ma żadnego przełożenia na Myślenice. Wszystko wędruje do Warszawy. Jedynie tylko karta podatkowa zasila rodzimy budżet.
Pozostałe podatki lokalne to od nieruchomości z lokali użytkowych i pozostałych.
A ludzie z Warszawy pracują w Myślenicach czy może Myśleniczanie. Jeżeli to tak bardzo nie ma znaczenia to na co były akcje w dużych miastach, żeby zamiejscowi przyjeżdżający do pracy przemeldowywali się lub przenosili adresy do urzędu w miejscowości gdzie pracują?
Sprawa dotyczyła Warszawy i przyjezdnych, którzy dzieci wysyłali do Warszawskich przedszkoli a podatki płacili w Radomiu. Później wprowadzono obowiązek meldunku, Jeżeli nie miałeś meldunku w gminie w której jest przedszkole, nie miałeś szans na przyjęcie dziecka do placówki. Wszystko dlatego, że warszawskie przedszkola utrzymywała Warszawa, a podatek szedł do Radomia bo tam były meldunki. Nie mów więc, że wszystko jedno.
Ale meldunek ma niewiele wspólnego z podatkiem. Ja mam inny adres zameldowania a inny zamieszkania (co jakiś czas temu było problemem nie do przeskoczenia w MZWiK). Podatek płaci się ze względu na miejsce zamieszkania. A obowiązku meldunkowego nie dopełnię, bo i po co? Od 2013 roku nie ma już żadnych kar czy sankcji z tego powodu. A pracuję w Krakowie, jak wiele osób z naszej gminy.
WKibic napisał/a:
PiS antyniemiecki, to i siódmego przykazania wdrażał nie będzie.
Jeszcze tylko tego brakowało, aby PiS zajmował się wprowadzaniem przykazań.
Kupujesz produkt, kosztuje np. 100 zł
z tego 18.70zł to Vat dla państwa,
i 15.45 zł to należny podatek
razem 34.15 zł.
Jeżeli nie bierzesz paragonu to punkt okrada Rzeczpospolitą na te 34.15 zł
Co gorsze jeżeli to pracownik nie daje paragonu, okrada właściciela punktu na całą kwotę i Rzeczpospolita nic nie dostaje.
Jeżeli stawiamy na uczciwość w tym kraju pilnujmy paragonu.
Sam fakt wydrukowania paragonu świadczy o zafiskalizowaniu sprzedaży a czy Ty go zabierzesz czy nie - nie ma żadnego znaczenia . A z Twojej wyliczanki widać jak państwo nas rżnie na podatkach .
Bono. Paragony tak. Ale z tym wyliczeniem to pojechałeś po bandzie.
Pan Janusz z warzywniaka który nie dał Ci paragonu, może nie jest vatowcem tylko rozlicza się np. na zasadach ryczałtu od przychodów ewidencjonowanych? Może ci nie dał paragonu ale tą naprawdę małą zachomikowaną kwotę a nie 1/3 wartości jak to napisałeś wyda na kupno towarów tutaj na miejscu z których podatek będzie odprowadzony (VAT, akcyza itd).
Tymczasem pan Kaufland czy pani Bierdronka da ci paragon ale skutecznie za pomocą inżynierii podatkowej większość zysków wyprowadzi do Niemiec lub Portugali.
Zatem zlikwidujmy kasy fiskalne dla polskich podmiotów.
Po co robić fikcję, którą większość nie akceptuje?
PiS ma poparcie większości, jeżeli większość uważa kasy za zbędne,
dla dobra wyborców niech zostaną zlikwidowane!
Pozostaną tylko dla firm z poza kraju.
Będziemy wpłacać dobrowolne składki i jakoś kraj się utrzyma.
Co do wyprowadzania do Niemiec czy Portugalii- jest to możliwe, ale nie w przypadku vat. Vat to jedyny podatek którego ominąć się nie da. Można go natomiast wyłudzić, za pomocą mafii watowskich, ale nie o tym mowa.
Bono ale Ty potrafisz pie...lić i zmieniać temat lub dostosowywać do swojej tezy.Cos takiego potrafi tylko zawodowy pisarz internetowy(po probkach poezji to mozliwe)działacz partyjny czy wyjątkowa .......(każdy może wpisać co uważa).Twoja ulubiona partia wychodziła z założenia że dla dobra kraju będzie aby ludzie nie płacili abonamentu RTV,firmy VAT i podatku dochodowego a władze lokalne na rozkaz syna Premiera ciągały po pasie startowym samolot należacy do jednego z większych oszustów.
To że ktoś uważa się za yntelygenta wcale nie znaczy że musi nim być.
Zatrudniam pracownika. Zarabia on na rękę 5000 miesięcznie. Mnie to kosztuje 8540. Ile jest tutaj podatków? Ponad 41%. Nie dość, że państwo zabrało mu 41% z wypłaty to dodatkowo kasuje go na lewo i prawo: akcyza, VAT, podatek CCP itp, itd...
A on biedak nie odpisze sobie vatu od paliwa, za które płaci, aby dojechać do pracy, nie wrzuci w koszty zakupu i serwisowania samochodu.
Krówko wypiłaś za dużo czy zjadłaś za mało?
To jest nowy temat, nie o Smoleńsku, nie o Oświęcimiu i nie o działaczach partyjnych, nie o TV i nie o lotniskach.
Przeczytaj tytuł bloga, o omijaniu podatków.
Podatki nijak się nie komponują z niekompetencją Błaszczaka i Maciarewicza.
O tamtych durnotach, nie ma co pisać. Co jest durne, nim pozostanie. Odłóż tą nalewkę.
Sęk w tym, że nie jest drukowany! Nie sądzę, że po mim wyjściu, naraz trwa wbijanie do kasy.
Prosty klasyczny przykład.
Przychodzi do mnie fachowiec np. hydraulik. Ustalamy cenę 1000zł z paragonem (i podatkami) albo 650zł bez paragonu. Jaki mam biznes brać paragon? Nie odliczę, nie wrzucę w koszty a zapłacę drożej.
Jeśli kogoś stać bierze rachunek. Niestety wielu liczy się z każdym groszem i taka różnica, nawet kosztem braku dowodu wykonania usługi na wypadek ew. przyszłej reklamacji jest na tyle znacząca że jest jak jest.
Loteria Paragonowa nie rozwiąże takich problemów. Przy takie transakcji "wygrywam" 350zł od ręki, bez rejestrowania paragonu, podawania swoich danych i informacji ile i gdzie wydałem. Tu trzeba zmienić system podatkowy. W niejednym kraju obniżenie podatków spowodowało wzrost wpływu z ich tytułu do budżetu.
Pisałeś o nie zabraniu paragonu !! A nie o wydrukowaniu !!!
Ciekawe, większość głosuje na pis, ta większość w Myślenicach ma 90%, a jak trzeba płacić podatki z których jest 500+, naraz nie ma na to akceptacji.
Pis robi loterię paragonową, prosi o obywatelską postawę i nie oszukiwanie na podatkach, a tu bunt.
Większość po plusach i minusach, jest za oszukiwaniem państwa pis.
Złodziejskie geny nie mają przynależności partyjnej (już kiedyś o tym pisałem).
Nie jest to prawdą co piszesz. Na podstawie inżynierii podatkowej, jak ją nazywasz sieć może uniknąć płacenia 15% podatku CIT.
Nie może natomiast nie zapłacić podatku VAT 23%!!!!.
Natomiast rozwijając twoją filozofię o zachomikowanej kwocie, można rzec, że ci którzy chomikują dużo, równie dużo wydają na kupno innych towarów a tam jest odprowadzany (VAT, akcyza), ale ci u których on kupuje, też mogą mieć filozofię chomikowanie i też nie rejestrują sprzedaży i koło się zamyka.
[cytat=bono]Kupujesz produkt, kosztuje np. 100 zł
z tego 18.70zł to Vat dla państwa,
i 15.45 zł to należny podatek
razem 34.15 zł.
Jeżeli nie bierzesz paragonu to punkt okrada Rzeczpospolitą na te 34.15 zł
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
No nie tak do końca. Jako przedsiębiorca nie kupuję towaru do sprzedazy w cenie netto więc VAT płacę państwu lub go rozliczam. Jeśli go sprzedam i nie wydrukuje paragonu to przy inwentaryzacji muszę go wykazać bo dalej mam go na stanie.
W sklepie tak, w usługach i podobnych-nie,
np. w kantorze: jest zasada-dobrze kupić, lepiej sprzedać.
Nie Pis Robi Loterię Tylko PO Zaczęło Tą śmieszną ustawke.....Przykład? Znajoma pani Izabeli Leszczyny(wiceminister finansów za rządów PO) wygrywa samochód....... http://www.se.pl/wiadomosci/polityka/w-loterii-paragonowej-wygrala-kolezanka-wiceminister-finansow_778133.html Przypadek? Zaznaczam że nie jestem Sympatykiem jednych ani drugich!!
Detektywie Bono. Zamiast zajmować się VAT'em z której to dyskusji wynika jedynie "bicie piany" weź może skup się na lokalnym problemie. Taka woda na przykład. Masz jakiś pomysł jakby tu sprawdzić prawdziwych wyzyskiwaczy społeczeństwa? Najlepiej wyliczankę z rozmachem, a niech widzą że Ci zależy...
Widzę, że Pisiaki oczekują manny z nieba. Duże oczekiwania od innych.
Państwo ma być bogate podatkami od innych, takie tam lidle Rosmany, Teska itd. Obywatel Polski powinien dostać na przdeszkole 500+ na leczenie na autostrady itd, ale na to nie powinni płacić Polacy tylko obcy kapitał.
Morawiecki zachęca zaś do budowy polskiego kapitału i zastąpienie tych powyżej przez kapitał polski.
I właśnie tak się stało-niemieckiego praktikera przejęła polska sieć i po dwóch latach zbankrutowała, Eco delikatesy , bomi, alma itd.
To cholera kto będzie płacił te podatki? jednak trzeba wpuścić do Polski jak najwięcej obcego kapitału, bo ten płaci przynajmniej vat i nie bankrutuje.
Bono. Sprzedawcy powinni dawać paragony, konsumenci powinni brać paragony choćby dla własnego bezpieczeństwa (reklamacja, ukryte wady towaru itd). Koniec kropka.
Nie spodobała mi się druga część sentencji w której napisałeś że ktoś okradł Rzeczpospolitą na 1/3 wartości towaru. Nie wiem czy sprzedawca jest vatowcem, jaki towar/usługa więc nie wiem jaka stawka, nie wiem jaką formę rozliczania ma podatnik i nie znam kontekstu, cięzko się więc wypowiadać ale śmiem bardzo wątpić w tą abstrakcyjną sumę 1/3 wartości towaru.
Czy ten który Ci nie dał paragonu tak bardzo się różnie od większości przedsiębiorców z naszego kraju gdzie:
*Księgowanie w koszty firm wszystkiego co się da jest codziennością. Kojarzysz ogłoszenia KOSZTY DAM?
*Transfer zysków na masową skalę za granicę jest czymś coraz częstszym spośród nawet polskich firm.
*Działa się w Polsce a zakłada firmy w Wielkiej Brytanii, w Czechach i tam płaci się niższy ZUS, PIT rejestracji samochodów itd itd.
*A może jak kupujesz działkę/samochód i fikcyjną kwotę dajesz na umowę a resztę pod stołem?
* + tysiace innych rzeczy
Tak bardzo się różni? I nie mówię tu nawet od przestępstwach typu karuzela VAT, oszustwa na paliwie, akcyzie bo to już hardcore.
Wszyscy Polacy kombinują, żeby przeżyć dorobić się bo jest ciężko. Nie potępiam, nie popieram. Staram się zrozumieć stan rzeczy i wydaje mi się że w Polsce fiskalizm jest nadmierny, przepisy niespójne ciągle się zmieniające.
Zobacz tego linka, przeprowadzono fajne badania na temat kto dopuszcza oszustwa podatkowe:
-------------------------
Podmioty gospodarcze charakteryzujące się słabszą kondycją i mające problemy z płynnością częściej niż inne przyzwalały na oszustwa podatkowe (37,5% popierało, 31,4% – usprawiedliwiało, jedynie 12,3% uważało takie postawy za niedopuszczalne). Natomiast przedsiębiorcy, których firma rozwijała się dobrze i byli oni w stanie nawet inwestować z wygospodarowanej części zysku, w 52,1% potępiali oszustwa podatkowe (w tej grupie przyzwolenie było dużo niższe – 28,1% popierało próby ucieczki przed daninami).
http://www.wneiz.pl/nauka_wneiz/frfu/76-2015/FRFU-76-t1-233.pdf
-------------------------
Dlatego skupiam się na podatku vat, bo ten musisz zapłacić w kraju i żadne przenoszenie firmy od tego cię nie zwolni.
Stąd poza działaniem mafijnym wyłudzania watu, firma wat musi zapłacić.
Stąd są nawet postulaty aby był to jedyny podatek.
W finansach bank, kantor, ubezpieczenia- nie ma wat stąd jedynym podatkiem, które te instytucje płacą jest podatek dochodowy.
Jeżeli nie wykazujesz obrotu, to go nie płacisz. Jak powiedziała mi zaprzyjaźniona pracownica US, kantory płacą mniejsze podatki niż małe rodzinne firmy.
Ubezpieczenie musisz zarejestrować, transakcję w banku też, robiąc wymianę na Cinkciarz, nie ukryjesz transakcji, stąd kantory to obecnie jedna z największych szarych stref- kupując towar nie masz rachunku więc się go pozbywasz niezauważalnie.
Chcę tylko wykazać, że gdyby zlikwidowano sieci handlowe a w ich miejsce otworzyło by się tysiące rodzinnych firm- skarb państwa miałby o połowę mniejsze wpływy.
To działa podobnie jak przedsiębiorstwo robiące usługi i złota raczka, od złotej rączki podatku nie uwidzisz mimo, że zarabia więcej niż pracownik pracujący dla dużego przedsiębiorstwa.
Stąd w USA odzysk podatków jest najwyższy, bo działają wielkie korporacje, a we Włoszech czy Grecji, wpływy z podatków są marne bo tam działają firmy rodzinne.
Bardziej interesowała by mnie akcja sprzedaję/kupuję w firmach myślenickich. Bojkot wszelkich firm -o ile to możliwe-, które nie opłacają podatku w Myślenicach.
To nie ma żadnego przełożenia na Myślenice. Wszystko wędruje do Warszawy. Jedynie tylko karta podatkowa zasila rodzimy budżet.
Pozostałe podatki lokalne to od nieruchomości z lokali użytkowych i pozostałych.
Gmina otrzymuje zwrot podatków z pit i cit w subwencji. Ma wpływ. Ale po co tyle krzyku? Siódme przykazanie. W naszych pisowskich powiatach powinno być idealnie. Złodzieje to ci z PO , ubeckie dzieci. Pręgierze niemieckich miast zrobiły swoje. Za mało pręgierzy mieliśmy. Raczej kuny, gdzie zakuwano niewiasty zdradzające swych mężów. Przed kościołem Mariackim w Krakowie takowe się zachowały. To też po tych wstrętnych Niemcach, bo kościół do XVI wieku w ich rękach był i po niemiecku się modlono. Na owe kobiety niecne w Lewo czy na Słowacji zachowała się klatka. Też niemiecki wymysł. PiS antyniemiecki, to i siódmego przykazania wdrażał nie będzie. Kraść to takie nasze, takie rodzime. Na to trzeba przymknąć oko. Kradną tylko ci z PO. Nasi nie kradną, jak co, to umorzyć warunkowo.
Ko
A ludzie z Warszawy pracują w Myślenicach czy może Myśleniczanie. Jeżeli to tak bardzo nie ma znaczenia to na co były akcje w dużych miastach, żeby zamiejscowi przyjeżdżający do pracy przemeldowywali się lub przenosili adresy do urzędu w miejscowości gdzie pracują?
Sprawa dotyczyła Warszawy i przyjezdnych, którzy dzieci wysyłali do Warszawskich przedszkoli a podatki płacili w Radomiu. Później wprowadzono obowiązek meldunku, Jeżeli nie miałeś meldunku w gminie w której jest przedszkole, nie miałeś szans na przyjęcie dziecka do placówki. Wszystko dlatego, że warszawskie przedszkola utrzymywała Warszawa, a podatek szedł do Radomia bo tam były meldunki. Nie mów więc, że wszystko jedno.
Ale meldunek ma niewiele wspólnego z podatkiem. Ja mam inny adres zameldowania a inny zamieszkania (co jakiś czas temu było problemem nie do przeskoczenia w MZWiK). Podatek płaci się ze względu na miejsce zamieszkania. A obowiązku meldunkowego nie dopełnię, bo i po co? Od 2013 roku nie ma już żadnych kar czy sankcji z tego powodu. A pracuję w Krakowie, jak wiele osób z naszej gminy.
Jeszcze tylko tego brakowało, aby PiS zajmował się wprowadzaniem przykazań.
Co ten emerytowany nauczyciel wypisuje?Całe szczęście że już na emeryturze.