Forum » Społeczeństwo

Kaczyńscy na Wawelu

  • 9 maj 2010

    analizator
    sprawdź na 7-mej stronie tego tematu to zobaczysz tam ten sam link,
    chyba trochę opóźniony jesteś

    Cytuj
  • 9 maj 2010

    Analizator tu masz linka http://www.airline-logos.co.uk/images/airline%20photos/Turkish_airline.jpg porównaj statecznik matole

    Cytuj
  • 9 maj 2010

    Działalność Komorowskiego – od sztywnych i niesympatycznych przemówień, przez zbyt pośpieszne mianowania w kancelarii prezydenta, BBN czy Sztabie Generalnym, po podpisanie ustawy o IPN, która jest ukłonem w stronę byłych SB-ków i ich kapusiów
    Ale najbardziej widoczne i skandaliczne są wypowiedzi jego ludzi. Wszystkich przebił Bartoszewski, który nie dość, że jeszcze po śmierci Lecha Kaczyńskiego odmawiał mu nawet miana prezydenta Polski , to jeszcze porównał zachowanie Jarosława Kaczyńskiego do nekrofilii!!

    Cytuj
  • 9 maj 2010

    Tylko "ciemny lud" głosuje na Partię Oszustów.

    Cytuj
  • 9 maj 2010

    podobno pomylili trumne z prezdentem

    1 Cytuj
  • 9 maj 2010

    Zacytuję jeden z komentarzy pewnego portalu, niestety autor nieznany:

    Znów stara zgraja szczęśliwym trafem,
    bez głów, bez planów, za to z rozmachem
    do żłobu toczy swe tłuste cielska
    Idzie Platforma Obywatelska !

    Do sądu złodziej śmiało ucieka
    Bo wszak korupcja prawem człowieka !
    Czar PRL-u wraca do formy
    Wdzięczni jesteśmy ludziom z Platformy ?!

    Zwrot w dyplomacji to rozdział drugi
    Od dziś będziemy świadczyć usługi
    Dla Władimira i dla Angeli.
    Czas na kolanach iść do Brukseli!

    Szef MSZ-u już ma kaganiec
    Śląsk i Pomorze weźmie Germaniec
    Trzeba wywłaszczyć polskiego chłopa
    Vivat Platforma, Vivat Europa !

    Angela z Ritą ręce zaciera,
    By na wschód ruszyć tropem Hitlera,
    A za nią ziomków procesja tłumna
    Vivat Platforma, piąta kolumna.

    Za tawariszcza Tuska zdarowie
    Piją Gazpromu oligarchowie
    Władimir Putin z radości śpiewa:
    Nu tiepier budiet kak za Breżniewa

    Odwrót z Iraku, z Afganistanu
    Osama śmieje się spod turbanu,
    Taki sojusznik jak Tusk się przyda
    Vivat platforma i Al-Kaida !

    Koniec z lustracją ! Koniec rozliczeń !
    Dla konfidentów to koncert życzeń
    Od dzisiaj wszyscy jesteśmy święci
    Vivat platforma i konfidenci !

    Niech żyje wolność! Ćpun na wagarach
    Łbem durnym kreci w dymu oparach
    Całkiem legalnie ćmiąc porcję zielska
    Vivat platforma Obywatelska !

    Niech żyje miłość ! rusza parada
    Sprośnych pedałów cała gromada
    Gzi się bezwstydnie wśród publiczności
    To dar Platformy ! tryumf wolności !

    Elektoracie ! Wyborco durny !
    Gdy będziesz wrzucać głos swój do urny,

    A chcesz być sługą Niemca i Ruska
    Oddaj swój głos na Donalda Tuska!

    Cytuj
  • 9 maj 2010

    pewnie to kurski napisał

    Cytuj
  • 9 maj 2010

    [quote]wieśniaku, dlaczego insynuujesz ? Nie znasz programu Kaczyńskiego a p**szysz jakby Ci ząbki wschodziły!
    Jakie notowania ? u Michnika ? w TVN-ie ?
    Żałosny jesteś
    [/quote]
    no to uświadom mnie głupiego. jaki jest ten program?????? czy coś w stylu ein reich , ein volk, ein kaczoren, a wszyscy co stoją tam gdzie zomo won z kraju któren jest dla prawdziwych patriotów i katolików!!
    aha i co to jest ten prawdziwy patriota ???? czy jak uczciwie pracuję, płacę podatki, nie kradnę, nie oszukuję, obchodzę święta narodowe, ale NIE LUBIĘ PISU I KACZYŃSKIEGO ORAZ NIE WIERZĘ RYDZYKOWI to jestem czy nie jestem patriotą ?? jak panie Mysleniczanin powinienem wypieprzać z polski czy mogę zostać??

    Cytuj
  • 9 maj 2010

    Mam pytanie do Ciebie Wieśniaku, nie agresywne po prostu z ciekawości, byłeś dzisiaj zapalić znicz na grobie żołnierza Armii Czerwonej koło kościółka na Stradomiu ?

    Cytuj
  • 9 maj 2010

    nie nie byłem. ale też o coś spytam. czy prosty ruski żołnierz który ginął bo szedł na rozkaz do ataku jest czemuś winien??? nie należy mu się świeczka, znicz i odrobina szacunku?? nasi politycy walczą o cmentarz orląt lwowskich, ale jak traktują cmentarze wojenne Rosjan??? czy na pewno dobrze?? a może wychodzi tu przysłowiowa moralność kalego ??? a może traktujmy innych tak jak chcielibyśmy być sami traktowani??? faktem jest, że w pewnym sensie zamieniono nam jedną okupację na drugą. ale chyba należy dodać, że to NASI KOCHANI SOJUSZNICY Z UWIELBIANĄ AMERYKĄ NA CZELE SPRZEDALI NAS STALINOWI. a Sikorskiego który próbował temu przeciwdziałać załatwili ..

    Cytuj
  • 9 maj 2010

    chyba jestem wieśniakiem...
    podpisuję się pod postami wieśniaka dwoma rękami. Widzę, że są jeszcze ludzie którzy potrafią myśleć normalnie.

    Do tych pisopoatriotów to za PO na pewno też nie jestem i uważam że jesteście siebie warci...

    Cytuj
  • 9 maj 2010

    już kiedyś pisałem że chłopcy z PiS i PO z jednego gniazdka pochodzą....

    Cytuj
  • 10 maj 2010

    Myślałem ad, żeś mądrzejszy a tu jak widzę to okazuje się prawdą, że starość idzie w parze z głupotą :(

    Cytujesz słowa Magdaleny Środy ? A któż to ? A cóż to za autorytet ?
    Czytasz WP ?

    Żenada....

    Cytuj
  • 10 maj 2010

    I jeszcze jedno... Co to za przełom owa "katastrofa" w stosunkach polsko-ruskich ???

    Zamordowali niewygodnych sobie ludzi i teraz będą mówić o polityce miłości, Moskale ?

    Jak świat światem tak Rusek wrogiem a nie bratem !

    Cytuj
  • 10 maj 2010

    Tu są mądre słowa, od człowieka, do którego Magdalena Środa jest taka maluczka:

    Wczoraj odbyła się największa po rozpadzie ZSRR defilada z okazji Sowieckiego Dnia Zwycięstwa nad Hitlerowskimi Niemcami.

    Doprawdy. Było w tej defiladzie coś nienaturalnie sztucznego, coś trącącego podobnymi defiladami w Korei Północnej za Kim Ir Sena, coś nawiązującego do okresu świetności ZSRR i Zimnej Wojny...

    Unosił się nad równym tempem kroczącymi wojskami, lecącymi samolotami, warczącymi rosyjskimi jednostkami bojowymi, jakiś mroczny nimb przerostu formy nad treścią. Z ekranów telewizyjnych wprost wylewała się jakaś tęsknota Włodarzy Rosji za powrotem do imperialnej mocarstwowości, a Putin z Miedwiediewem niemal kreowali się na duet Nowych Generalissimusów.

    A na Trybunie Honorowej stali przywódcy państw obcych, organizacji międzynarodowych oraz rządów w liczbie 26. W ostatniej chwili wycofali się jednak Ci najważniejsi, którzy stanowili trzon koalicji antyhitlerowskiej a więc Przywódcy USA i Wielkiej Brytanii. Zabrakło też wielu innych, m.in. najwyższych rangą przedstawicieli Włoch, Francji i innych europejskich i poza europejskich krajów.

    Któż więc był? Poniżej pełna lista:

    1. Siergiej Bagapsz - prezydent Abchazji
    2. Ilham Alijew - prezydent Azerbejdżanu
    3. Serż Sarkisjan - Prezydent Armenii
    4. Georgi Pyrwanow - Prezydent Bułgarii
    5. Hu Jintao - Prezydent Republiki Ludowej Chin
    6. Ivo Josipović - Prezydent Chorwacji
    7. Vaclav Klaus - prezydent Republiki Czeskiej
    8. Toomas Hendrik Ilves - Prezydent Estonii
    9. Angela Merkel - kanclerz Niemiec
    10. Shimon Peres - prezydent Izraela
    11. Nursułtan Nazarbajew - prezydent Kazachstanu
    12. Valdis Zatlers - prezydent Łotwy
    13. Iwanow Gjorge - Prezydent Macedonii
    14. Cachiagijn Elbegdorż - prezydent Mongolii
    15. Filip Vujanović - Prezydent Czarnogóry
    16. Bronisław Komorowski - Pełniący obowiązki prezydenta Polska
    17. Boris Tadić - Prezydent Serbii
    18. Ivan Gašparovič - prezydent Słowacji
    19. Danilo Türk - Prezydent Słowenii
    20. Eduard Kokojty - prezydent Osetii Południowej
    21. Rahmon Emomalii - Prezydent Tadżykistanu
    22. Gurbanguly Berdimuhamedow - Prezydent Turkmenistanu
    23. Nguyen Minh Triết - prezydent Wietnamu
    24. Jagland Thorbjørn - Sekretarz Generalny Rady Europy
    25. Bordyuzha Nikolai - Sekretarz Generalny Organizacji Traktatu Zbiorowego Bezpieczeństwa
    26. Siergiej Lebiediew - sekretarz wykonawczy Wspólnoty Niepodległych Państw

    Źródło: http://en.wikipedia.org/wiki/2010_Moscow_Victory_Day_Parade

    Nie podejmuję się oceny "trafności' i zasadności uczestnictwa w defiladzie wszystkich obecnych. Każdy może sam to ocenić z punku widzenia zaangażowania określonych krajów w walce z Niemieckimi Nazistami (np. uczestnictwo Mongolii, Wietnamu czy też Chin) lub też uwzględniając ich współczesne interesy polityczne.

    Niemniej brak najważniejszych w walce z Niemcami Przywódców koalicjantów Rosji Sowieckiej (oprócz Polski) drastycznie zmniejszył rangę i międzynarodową wymowę owej medialnej kreacji "na powrót" Mocarstwowej Rosji. Śmiem twierdzić, że ten niewątpliwy afront światowych przywódców sprawił, iż z Wielkiej Propagandowej Chmury Putina spadł bardzo mały deszczyk... taka mżawka wchłonięta zaraz przez pustynne piaski delikatnej niechęci NATO i UE do Rosji oraz jej odradzających się postaw imperialnych.

    Zapewne ciekawym byłoby poznać przyczyny rezygnacji z udziału w Tej Medialnej Propagandzie Putina przywódców tych krajów. Przecież jeszcze niedawno (przed 10.04.2010) Prezydent USA spotykał się w Czechach z uśmiechniętymi Przywódcami Rosji a np. Francja niemal od zawsze była uważana jako bardzo prorosyjskie państwo w UE. Cóż się więc stało?

    Nie mnie to oceniać, ale po tragedii smoleńskiej widać jasno zmianę polityki NATO i UE wobec Rosji (wskazują na to racjonalnie m.in.: blogerzy Aspiryna i FYM).

    Nie chcę też daleko szukać analogii, ale Ci sami Przywódcy zrezygnowali też z udziału w pogrzebie śp. Lecha Kaczyńskiego (choć przesyłając jednak kondolencje i wyrazy ubolewania z powodu Naszej tragedii) . Z uczestnictwa w Defiladzie wykpili się przyczynami wręcz w dyplomacji kuriozalnymi, wcale nie wyrażając przy tym jakiegoś szczególnego żalu wobec Rosji za swoją nieobecność.

    Muszę zadać to pytanie, zresztą już stawiane przez w/w blogerów: Czyżby kraje NATO I UE wiedziały coś na temat tragedii smoleńskiej czego My jeszcze nie wiemy? Czyżby po prostu przywódcy tych krajów nie chcieli podać ręki Przywódcom Wielkiej Rosji, stanąć obok Nich a tym samym coś afirmować... i to zarówno w Krakowie, jak i w Moskwie?

    W tym kontekście symptomatyczna wydaje się obecność na Defiladzie Kanclerz Niemiec Angeli Merkel i Prezydenta Izraela Szymona Peresa. Angela Merkel to przecież przedstawiciel kraju, nad którym zwycięstwo świętowała wczoraj Rosja i inne narody. Lud Żydowski natomiast ucierpiał bardzo wiele z rąk Hitlera i jego faszystowskich Niemiec. Wielu też jednak Żydów tworzyło totalitarny ustrój komunistycznej Rosji i wprowadzało go po wojnie w innych krajach...

    9 Maja 1945 roku jest dla świata niczym kij, który ma dwa końce lub dwa początki albo i jedno i drugie... Tylko czy koniec tego kija nie jest jednocześnie jego początkiem? Czy koniec jednego totalitaryzmu nie był początkiem i zwycięstwem innego totalitaryzmu? Czyż dla świata tak naprawdę II Wojna Światowa nie skończyła się aby wraz z upadkiem Muru Berlińskiego? A może tak naprawdę wcale się nie skończyła?

    W Polsce rząd PO oraz p.o. Prezydenta B. Komorowski z przedziwnych doprawdy przyczyn starają się niejako umniejszyć znaczenie wewnętrzne i międzynarodowe tragedii smoleńskiej. Nie wnikam jakimi motywami się kierują oraz co nimi powoduje. Niewytłumaczalnym jest tym niemniej też całkowite oddanie Rosji śledztwa w tej sprawie i niechęć oraz sabotowanie inicjatyw dotyczących powołania do jej wyjaśnienia Komisji Międzynarodowej . Rodzi to podejrzenia i wątpliwości dotyczące w ogóle chęci uzyskania prawdy o tej tragedii przez polskich Włodarzy. Tym bardziej, że widać ewidentne zaniedbania strony rosyjskiej połączone z szumem medialnym i dezinformacją. A ten strach przed Rosją i ta poddańcza (nie partnerska, międzypaństwowa) uniżoność wobec niej, zarówno D. Tuska, jak i B. Komorowskiego są zastanawiające przy jednoczesnym zdaniu sobie sprawy, ze jesteśmy członkiem NATO i UE. Przecież nawet generałowie NATO dziwią się, ze Polska nie poprosiła tego sojuszu o naturalną w takich sytuacjach pomoc dla jednego z jego członków....

    Czytając natomiast internetowe fora zagraniczne - szczególnie w krajach NATO-wskich - nie trudno było zauważyć, że polska tragedia wywołała prawdziwy szok i zdumienie. Widać to było przecież nawet po pierwszych reakcjach świata na wieść o tragicznej śmierci Polaków pod Smoleńskiem.

    Ten szok i zdumienie przerodził się w chłodną ocenę zdarzenia i wszechstronną analizę jego przyczyn oraz skutków geopolitycznych (międzynarodowych). Mam wrażenie, że owe analizy przyniosły jednak zmianę polityki tych krajów wobec Rosji, czego wyrazem jest odwołanie uczestnictwa w Defiladzie. Nie bez znaczenia są tutaj zapewne też działania Rosji na Ukrainie i w państwach Kaukazu.

    Przy założeniu, że moje dywagacje są trafne, możemy w zupełnie inny sposób ocenić wczorajsze przesłanie do Rosjan kandydata na Prezydenta RP, Pana Jarosława Kaczyńskiego.

    Zwracając się bezpośrednio do Rosjan, pomijając natomiast zupełnie Włodarzy Rosji, Jarosław Kaczyński dał jasny sygnał dla NATO, UE i krajów postsowieckich: Polska pod moim Przywództwem pozostanie przewidywalnym partnerem w NATO oraz czynnym członkiem Unii Europejskiej. Innym dał do zrozumienia, że będzie kontynuował politykę wschodnią swojego brata, sp. Prezydenta RP, Pana Lecha Kaczyńskiego!

    Wymowa owego przesłania idealnie wpisuje się więc w kierunek zmian, jaki dokonuje się w polityce zagranicznej NATO i UE... zmian, które spowodowały absencję ważnych krajów w moskiewskiej w moskiewskiej Defiladzie.

    Teraz wszystko zależy od nas, wyborców: Czy chcemy pozostać krajem demokracji zachodniej, europejskiej? Czy chcemy dalej być w NATO i budować wraz z nim swoją obronność i bezpieczeństwo państwa? A może wolimy stać się Wasalem Rosji zarządzanym przez jej Namiestnika?

    Wybory Prezydenckie w Naszej Ojczyźnie nie będą wyborami pomiędzy kandydatem PiS i PO!

    Będą wyborami między: Polską - niepodległą Ojczyzną a Polszą - Krajem Priwislanskim!

    Pozdrawiam

    ZOSTAW ZA SOBĄ MĄDROŚCI ŚLAD...

    Cytuj
  • adzygmunt 10 maj 2010

    Okropnie dużo napisałeś. Zacząłeś jednak od inwektyw w stylu cyt: "spieprzaj dziadu"!
    Mogę z Tobą dyskutować, pod warunkiem, że zrobisz coś, by "wypisać" się z "Myślenickiej Księgi Chamstwa" Wpis nr dwa!
    Kropnąłeś elaborat, którego treść stoi z w sprzeczności z wyciągnięta ręka Jarosława do Rosji.
    Masz poglądy i to jest w porządku, ale czy zastanowiłeś się dlaczego Twój idol, tak sadzę, popełnił aż taki zwrot w nastawieniu do wschodnich sąsiadów, jak piszesz, cyt:"Jak świat światem tak Rusek wrogiem a nie bratem" !
    Czyżby to na użytek kampanii wyborczej?
    Czyżby cel uświęcał środki?
    Ps Nikogo nie cytowałem, przytoczyłem fragmenty nowej polityki zawarte w mediach jakie dokonały się w życiu J.K.
    Po takim Twoim dictum acerbum zostało Ci tylko wymachiwanie szabelką i hajda na koń.
    posłużyłem się tymi fragmentami bo nie zdążyłem nagrać oryginalnej wypowiedzi do braci Rosjan z tekstem rosyjskim! JK
    Nie lubię żadnego polityka, nigdy nie będą wyznacznikami mojego postępowania, Nie lubię chorągiewek na wietrze, a Ty jesteś tej sytuacji blisko!

    Cytuj
  • 10 maj 2010

    mam pytanie,
    1. na czym konkretnie polegała ta słynna polityka wschodnia naszego ponoć wieeeeeelkiego a tragicznie zmarłego prezydenta???
    2. czy przypadkiem nie stajemy się teraz wasalem USA (albo jak to mówią osłem trojańskim ameryki w Europie)???
    3. czy dalej nikt nie wyciąga wniosków z lekcji II wojny, kiedy nasi dalecy sojusznicy po prostu wypięli się na nas, a potem po chamsku sprzedali nas Ruskim??
    4. czy my zawsze musimy szukać sojuszników daleko, a kłócić się z sąsiadami??
    5. czym zagrażał nasz wieeeeelki prezydent Rosji(Chinom, albo komu innemu ),że musieli go załatwić od razu, przecież wystarczyło poczekać do pierwszej tury wyborów?
    6 czy nasz kraj z dziwnymi politykami BEZ ŻADNEJ KONCEPCJI PROWADZENIA jasnej i czytelnej polityki w ogóle jest przewidywalny???
    7. jak myślicie, czy w razie czego USA nie poświęci nas w imię światowego pokoju??? w końcu i tak traktują nas jak dupków (patrz problem wiz, kontraktów w Iraku itp)

    Cytuj
  • 10 maj 2010

    Lech Kaczyński wraz z elitą niepodległościową znalazł się w wirze wielkiej rosyjskiej operacji odzyskiwania wpływów na obszarze dawnego imperium i to w uzgodnieniu z Niemcami oraz za zgodą rządu Donalda Tuska. Była to w istocie gigantyczna pułapka, która zatrzasnęła się wraz ze startem Tu-154 10 kwietnia.

    Prawidłowa analiza tragedii smoleńskiej musi uwzględniać cały kontekst polskiej sytuacji politycznej. Dziś wiemy już dużo więcej.

    Polska polityka niepodległościowa

    Podstawową tezą tego artykułu było przeświadczenie, że prezydent Lech Kaczyński jest mężem stanu, który pierwszy od śmierci Józefa Piłsudskiego i Romana Dmowskiego prowadził rzeczywiście suwerenną polską politykę międzynarodową
    . Głównym celem tej polityki było uczynienie z Polski realnego gracza na europejskiej i światowej scenie. Bezpośrednim zadaniem realizowanym przez Kaczyńskiego było skupienie wokół Polski państw Europy Środkowej i Południowo-Wschodniej od Odry po Dniepr i od Bałtyku po morza Adriatyckie, Czarne i Kaspijskie. Tak pomyślany blok, zdolny dzięki źródłom kaspijskim do samodzielności energetycznej, silny potencjałem terytorialnym i ludnościowym, wsparty sojuszem z USA i udziałem w UE, mógł odgrywać samodzielną rolę między Niemcami i Rosją.

    Skuteczny mimo przeszkód

    Kaczyński realizował tę politykę także po upadku rządu Jarosława Kaczyńskiego i przejęciu władzy w USA przez Demokratów, a w Polsce przez kapitulanckie rządy Tuska i Komorowskiego. Uważał bowiem trafnie, że długofalowa koniunktura wyznaczana jest z jednej strony światowym potencjałem USA i nieuchronnymi przemianami w Rosji, a z drugiej naturalną koniecznością integracji państw Europy Środkowej wokół lidera, którym mogła być tylko Polska. To szczególne miejsce Polski wynika zarówno z racji potencjału terytorialnego, ludnościowego i gospodarczego, jak i z racji oddziaływania kulturowo-cywilizacyjnego, w czym polski katolicyzm odgrywa kluczową rolę.

    Polityka Kaczyńskiego z powodzeniem realizowana w czasach ofensywy USA w Europie okazała się skuteczna także w okresie wycofywania się Ameryki. Wbrew różnorodnym propagandowym okrzykom okazało się bowiem, że idea Europy Środkowej jest realizowana i skupia te państwa wokół Polski także wówczas, gdy w Europie zaczyna dominować porozumienie rosyjsko-niemieckie. Przeciwieństwa takie jak kryzys gospodarczy, egoizm wielkich graczy UE i traktat lizboński, a nawet narastająca presja rosyjsko-niemiecka, zaczęły odgrywać rolę jednoczącą, a nie destrukcyjną jak w przeszłości. Determinacja polskiej polityki niepodległościowej wydawała owoce, powstał efekt tzw. kuli śniegowej, gdzie nawet pozornie negatywne okoliczności obracały się na korzyść tej linii politycznej.

    Operacja katyńska

    W tej sytuacji rozbicie i eliminacja polityki niepodległościowej stała się jednym z głównych zadań służb specjalnych działających przeciwko Polsce. Dezinformacyjno-inspiracyjny aspekt tych działań opisałem w zarysie we wspomnianym artykule, koncentrując się na realizowanej wówczas „operacji katyńskiej”. Jej celem jest przede wszystkim usunięcie barier dzielących wciąż Rosję od Europy Zachodniej, ale tak, by nie zrezygnować i nie utracić dziedzictwa ZSRR. Do tego niezbędny był partner, który zaakceptuje gesty, nie domagając się faktów. Takie było źródło negocjacji Putin–Tusk, które doprowadziły do wyeliminowania prezydenta Kaczyńskiego z uroczystości katyńskich, mających połączyć premierów Polski i Rosji w Katyniu w 70. rocznicę mordu.

    Tusk podczas tego spotkania nie tylko rezygnował publicznie z domagania się prawdy o ludobójczym charakterze katyńskiej masakry, ale jak na ironię zgodził się, by stało się ono symbolem energetycznego podporządkowania Rosji. Podczas katyńskich rozmów premier Polski wyraził zgodę na podpisanie umowy gazowej uzależniającej Polskę na 30 lat od dostaw gazu z Rosji w sytuacji, gdy właśnie podano do wiadomości publicznej, że Polska dysponuje największymi w Europie złożami gazu. Katyńskie rozmowy 7 kwietnia 2010 r. stały się więc symbolem takiego porozumienia z Rosją, w którym Polska rezygnuje z prawdy na temat sowieckiego ludobójstwa oraz staje się energetyczną kolonią Rosji. Trudno o dobitniejszą demonstrację, co oznacza odrzucenie polityki Kaczyńskiego i jaka jest alternatywa wobec myśli niepodległościowej.

    Rozmowy katyńskie są kluczem do zrozumienia wydarzeń, jakie dziś przeżywamy. Dla Rosji wyeliminowanie Kaczyńskiego z tych rozmów było warunkiem osiągnięcia swojego dziejowego celu geopolitycznego, czyli usunięcia czynnika integrującego Europę Środkową i oddzielającego Rosję od Niemiec. Tusk się na to godził. Kaczyński nie. Więc Tusk miał być fetowany, a Kaczyński eliminowany.

    Decyzja Tuska o osobnym spotkaniu z Putinem w Katyniu, bez Prezydenta Kaczyńskiego, jest kamieniem węgielnym i początkiem nieuchronnego biegu wydarzeń, które doprowadziły do tragedii smoleńskiej. Po pierwsze dlatego, że było oczywiste, iż na uroczystości 10-go wraz z Prezydentem będą chcieli pojechać wszyscy, którzy od lat domagali się, by Rosja ujawniła prawdę o katyńskim ludobójstwie. W ten sposób prezydencki samolot stawał się swoistą pułapką, do której zmierzali polscy patrioci, chcący być 10 kwietnia razem ze swoim Prezydentem, właśnie dlatego, że obecność 7 kwietnia oznaczałaby akceptację rosyjskiego dyktatu.

    Po drugie dlatego, że Rosja, dążąc do wyeliminowania Prezydenta, tylko spotkaniu z Tuskiem nadała
    status wizyty państwowej. Każdy, kto zna bizantyjskie obyczaje rosyjskie, rozumie, że musiało to mieć konsekwencje także w systemie bezpieczeństwa i w ogóle w skali zaangażowania władz rosyjskich w przygotowanie wizyty Prezydenta. Praktycznie oznaczało to np., że system automatycznego naprowadzania (ILS) 7 kwietnia podczas lądowania Tuska i Putina gwarantował bezpieczeństwo samolotom
    lądującym w Smoleńsku. Natychmiast jednak po odlocie premierów system zwinięto i 10-go już go oczywiście nie było.

    Po trzecie wreszcie dlatego, że porozumienie katyńskie (o czym Tusk nie musiał, ale powinien wiedzieć) było częścią z góry przygotowanej operacji odzyskiwania wpływów w przestrzeni posowieckiej od Azji Środkowej po Ukrainę i Polskę. Nie przypadkiem wówczas właśnie dochodzi do przewrotu w Kirgizji, podpisania umowy z Janukowyczem w sprawie stacjonowania Floty Czarnomorskiej, rozpoczęcia budowy Nord Streamu i oficjalnego protestu Rosji w sprawie budowy w Polsce amerykańskiej bazy rakietowej.

    Nawet więc jeżeli Tusk nie wiedział o tym wszystkim, gdy jesienią 2009 r. zaczynał negocjować spotkanie katyńskie (zapewne za pośrednictwem Adama Rotfelda, swego głównego przedstawiciela w rozmowach z Putinem, a zwłaszcza z Miedwiediewem), to 7 kwietnia musiał już wszystko zrozumieć. Lech Kaczyński oczywiście nie wiedział nic o groźnych szczegółach zaniechań w sferze bezpieczeństwa. Jechał do Katynia, by z determinacją przeciwstawić się polityce likwidacji Europy Środkowej. Jego przemówienie przygotowane na tę uroczystość jest tego najlepszym świadectwem. Podobnym świadectwem jest analiza przygotowana przez BBN na polecenie ministra Aleksandra Szczygły, która miała zostać opublikowana zaraz po powrocie z Katynia. Kaczyński wraz z niepodległościową elitą znalazł się w wirze wielkiej rosyjskiej operacji odzyskiwania wpływów na obszarze dawnego imperium, i to w uzgodnieniu z Niemcami oraz za zgodą rządu Donalda Tuska. Była to w istocie gigantyczna pułapka, która zatrzasnęła się 10 kwietnia wraz ze startem Tu-154 o godzinie 7.20 czasu warszawskiego.

    Gruziński zamach, smoleński epilog

    Te wydarzenia mają swoje antecedensy i swoje epilogi. I jedne, i drugie są swoistym, choć pozornie niewidocznym śladem przygotowań. Epilogiem jest wciąż tajemnica filmu trwającego minutę i 24 sekundy, a nagranego w 3 minuty po katastrofie. Pokazuje on wydarzenia wokół rozbitego samolotu, których prawdziwego sensu wciąż nie rozumiemy i nie chcemy dopowiedzieć. Choć przecież wszyscy z nas rozumieją, co znaczą słowa „nie ubiwaj”. Ten film obejrzało już 500 tysięcy widzów na całym świecie, nieporównanie więcej niż film Andrzeja Wajdy o Katyniu. Jak podała 27 kwietnia br. Prokuratura Generalna, Biuro Kryminalistyczne Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego uznało ten film za autentyczny... w co wciąż tak trudno uwierzyć.

    Do antecedensów należy przede wszystkim operacja gruzińska. Opisując miesiąc temu szereg działań wymierzonych w Polskę, z różnych względów pominąłem „operację gruzińską”, której swego czasu poświęciłem szerszą analizę przedstawioną na seminarium w Wyższej Szkole Medialnej w Toruniu. Istotą tej operacji była próba sprawdzenia, na ile w Polsce istnieją siły zdolne zaakceptować zamach wymierzony w Prezydenta RP. Czy zdolne są one do przeciwstawienia się Prezydentowi i obozowi niepodległościowemu i czy mają szanse narzucić społeczeństwu swoją wersję wydarzeń nawet wówczas, gdy w grę wchodzi zagrożenie Głowy Państwa.

    Odpowiedź znamy. Udzielono nam jej wówczas publicznie, stwierdzając: „Jaki prezydent, taki zamach, bo z 30 metrów nie trafić w samochód, to trzeba ślepego snajpera”. Swoistym zamknięciem tej operacji są przemówienia wygłaszane przez polityka chcącego uchodzić za Ojca Ojczyzny, Patera Patriae, który jest gotów wesprzeć i obronić strwożoną zamachem Polskę, zagwarantować ład, porządek, a przede wszystkim spokój. Polityk ten wciąż nie potrafi pojąć, dlaczego jego przemówienia i ton, jaki przybrał, brzmią dla Polaków jak olbrzymi dysonans. Rzecz w tym, że wbrew przygotowanym analizom w Polsce nie doszło do chaosu, strachu, atmosfery społecznego przerażenia. Przeciwnie, śmierć całej nieomal elity niepodległościowej sprawiła, że naród zaczął skupiać się wokół ocalałego spadkobiercy i realizatora polityki niepodległościowej – Jarosława Kaczyńskiego. Miejsce małości i strachu zajmuje duma z polskości i wola odzyskania wreszcie własnego państwa.

    Też temu zaprzeczycie ?

    Cytuj
  • 10 maj 2010

    Zbliża się 1 września.

    Niemcy okazali nam ostatnio wiele sympatii.

    Ocieplmy nasze stosunki. Pokażmy, że doceniamy ich gesty.

    Dlatego apelujemy do Ciebie: Zapal 1 września świeczkę na cmentarzu Wehrmahtu.

    Cytuj
  • 10 maj 2010

    a świstak siedzi i zawija sreberka......
    a swoją drogą ciekawe , że kilku posłów w tym paru z "przeklętej" lewicy to cała polska elita władzy bez której miał zapanować chaos...
    no i Jarosław musiał COŚ wiedzieć bo nie poleciał z bratem....
    LUDZISKA A MOŻE TRZEBA POCZEKAĆ NA KONIEC ŚLEDZTWA I W KOŃCU UŚWIADOMIĆ SOBIE , ŻE NIESTETY NIE JESTEŚMY PĘPKIEM ŚWIATA!!!! tylko normalnym średniej wielkości krajem w którym w końcu należy brać się do pracy u podstaw a nie do ciągłego spiskowania i roztkliwiania się przeszłością....

    Cytuj
  • 10 maj 2010

    wieśniaku, to weź się do roboty a nie dyktuj nikomu co ma robić, OK ?
    Zacznij po prostu od siebie i pokaż innym "jak to się robi"...

    Ale historii nikt nie zmieni, prawda zawsze wypłynie, nie zapominaj !

    Cytuj
  • 10 maj 2010

    Nie zapomnijmy zapalić świeczki także: esesmanom, enkawudzistom, upowcom, ubekom ...

    Cytuj
  • 10 maj 2010

    Dosyć, dosyć! Brniecie towarzysze w bagno z którego ciężko Wam będzie wyjść z czystą twarzą. I po co te wrzaski? Jaki macie wpływ na sytuację polityczną w kraju? Media i "bloggerzy" mieszają Wam w umysłach spekulacjami, domniemaniami i domysłami. A przecież są to ci sami "spin doktorzy" od wprowadzania dezinformacji dla celów czysto personalnych. Ludzie, nie dajcie sie zwariować! Za chwile ta cała akcja z katastrofą w Smoleńsku to tylko zapalnik do rewolucji w Polsce. Doprowadzi do tego że za chwile weźmiecie się za łby. Pomyślcie logicznie według starej zasady która studziła obyczaje; "Umarł Król, niech żyje Król". A my skupmy sie na tym żeby nam żyło się lepiej, tym co nas otacza. Nie zajmujmy sobie głowy sprawami na które i tak nie mamy wpływu.

    Cytuj

Odpowiedz