Forum » Społeczeństwo

antysemici w myślenicach?

  • 19 lis 2009

    Razak dobrze że przytoczyłeś tą historyjke , może ona przekona część z manipulowanego i oszołomionego społeczeństwa przez tak zwaną medialną tolerancje! Nie trzeba daleko szukać jak w Krakowie na Kazimierzu żeby zobaczyć jak się to plemie panoszy! Pod hasełami antysemityzmu jacy to oni bidulki przejmują powoli dzielnice , urzędy , władze w danym państwie! "Dzisiejsi Żydzi są jak kobiety - pragną władzy, nie jawnej, lecz zakamuflowanej." - I. B. Singer

    Cytuj
  • Marek Stoszek 19 lis 2009

    Z uwagą śledzę dyskusję w tym temacie i z dużą satysfakcją czytam posty które faktycznie są w doskonałym stylu i układają się w sensowną dyskusję. No może Obrońca_Polskości z racji organizacyjno wrodzonego radykalizmu jest nieco ostry ale taka Jego uroda i nie ukrywam że w wielu kwestiach się z Nim również zgadzam. Jako historyk amator,poszukiwacz skarbów i badacz okolicy skłaniam się do teorii, zresztą popartej moimi/i nie tylko/ badaniami i w efekcie pracą naukową, że jednak Żyd to tylko człowiek i może być porządny albo kawał drania. Zarówno w śród Polaków antysemityzm jak i wśród Żydów antypolonizm jest uważam zlepkiem stereotypów i niejednokrotnie błędnych , krzywdzących teorii. Ja tak uważam że człowiek jest albo porządny albo nie i pochodzenie, rasa oraz kolor skóry nie jest tu czynnikiem kierunkującym zachowanie.Swoje przekonanie opieram na wielomiesięcznych poszukiwaniach i rozmowach z mieszkańcami Myślenic i okolic którzy za sąsiadów mieli Żydów i z nimi żyli, sąsiadowali, chodzili do szkoły itd. Przekrój społeczny moich rozmówców był bardzo szeroki i jak ocenili to fachowcy antropologii społecznej dał właściwy obraz wzajemnych stosunków. Ale do rzeczy, zastanawiam się czy my przypadkiem Żyda nie boimy się na wszelki wypadek i nie jest on personifikacją Baby Jagi lub Dziada który w każdej chwili jak będziemy niegrzeczni może wziąć nas do wora( przynajmniej mnie tak straszono). Co ze stereotypem Polaka gangstera albo pijaka i złodzieja, gdy dziś w całej Europie jesteśmy cenionymi fachowcami i sumiennymi pracownikami. Czy nie jest to twierdzeniem rodem z filmu Barei że "...każdy pijak to złodziej". Ja jednak stanę na stanowisku że liczy się człowiek jako jednostka, jako jednostka tworzy określone struktury ale jako jednostka jest punktem wyjścia i skupia w okół siebie podobnych. Tak jak w przed wojennych Myślenicach Żyd był nikim innym jak tylko mieszkańcem i sąsiadem, którego z różnych względów,zazwyczaj ludzkich, lubiało się lub nie, podobnie jak dziś sąsiada. Jak mówi się A trzeba powiedzieć i B są również fakty które może i nie wygodne ale jednak nam chluby nie przynoszą a zanegować się ich nie da i kładą się cieniem na stosunkach polsko - żydowskich w Myślenicach no ale o tym przynajmniej głośno sie nie mówi.

    Cytuj
  • 21 lis 2009

    [quote=Luna] Chcą przyjemności w seksie... Wcześniej miały służyć mężczyznom i dbać o ich przyjemność. (...)
    Tantra uważa duchowość za jedną z postaci energii seksualnej. Miłość tantryczna wzmacnia zdrowie, zwiększa witalność, pomaga pielęgnować relacje, buduje wzajemne zaufanie, zwiększa intymność i rozkosz.[/quote]

    No wiesz koleżanko... Nie spodziewałam się...
    Seks tantryczny? Takie świństwa wypisywać?!
    Przecież to forum czytają również dzieci i miejscy radni!

    Cytuj
  • 21 lis 2009

    Droga Greto,
    Chyba nie należysz do "moherowych", nie jesteś też radną więc Twoje podejście do seksualności nie powinno być takie skrępowane i pełne dystansu... Zacznij korzystać z życia i ciesz się wszystkimi jego przejawami;)
    Gdyby Istota, która nas stworzyła nie chciała, byśmy byli seksualni, to zapewne zostalibyśmy stworzeni jako duchy...
    Ps. Zapewniam Cię, że dzieci często wiedzą o seksie więcej niż wydaje się nam, dorosłym:)
    Nie wiem natomiast, jaki jest w tym zakresie poziom wiedzy naszych radnych;)

    Cytuj
  • 21 lis 2009

    No wie wiem koleżanko, to nie uchodzi, nie uchodzi. Seks tantryczny? Za moich czasów nie było takich świństw!

    Ale przypadkiem poruszyłaś ciekawy temat: Urzędnicy i radni a seks.

    Tak się zastanawiam, jacy są naprawdę? Choćby taki Kazimierz. Czy w miłości jest równie zdecydowani i bezkompromisowy jak za kierownicą?

    A inni urzędnicy? Czy jeśli dwoje z nich zostaje do późna w Urzędzie to znaczy, że istnieje prawdziwa przyjaźń między kobietą a mężczyzną?

    To są tematy do SEDNA a nie tylko wysypiska i asfaltownie.

    :)

    Cytuj
  • 21 lis 2009

    Tak Greto,
    w SEDNIE były już opisywane afekty do władzy i pieniędzy...
    Teraz czas na inne popędy; na różne upodobania, na przyjaźnio-romanse.
    Och! To może być bardzo intrygujące;)

    Cytuj
  • 21 lis 2009

    No właśnie. Uważam, że SEDNO jest zdecydowanie zbyt poważne jak dla normalnej kobiety. Jeśli nie zacznie ewoluować w kierunku takich pism jak "Party" czy "Show" przestanę je czytać. A ile by przybyło ciekawych tematów: np. "Szefowa Promocji zrobiła sobie blond na głowie" + 20 fotek. I sonda: "co myślisz o jej nowej fryzurze?"
    I koniecznie jakieś wyszukane przepisy kulinarne. I horoskop.

    :)

    Cytuj
  • 21 lis 2009

    Greto,
    /odbiegając jeszcze troszkę od tematu wątku w którym piszemy/
    jeśli horoskop to tylko pisany przez naszych radnych - specjalnie dla SEDNA w dodatku dla pań. Myślę, że mogłabyś podpowiedzieć to naczelnemu.
    A w dodatku dla panów... no nie wiem... Pomyślałam nieśmiało, że Cyrk zamiast karykatur mógłby rysować akty kobiet ważnych dla naszego mikroregionu;)

    Cytuj
  • 21 lis 2009

    No proszę, kobiety nam trochę "zboczyły" z tematu. ;)
    Nawiązując jednak do postów mojego i Luny, chciałbym jeszcze raz zaprosić do polemiki kogoś z obozu katoloków, którzy szanują chrześcijańskie watrości miłości do bliźniego, o wypowiedzi na temat antysemityzmu, jako nienawiści na tle wyznaniowym lub też polityczno-społecznym. Ich zapatrywanie na odchodzenie od symboliki chrześcijańskiej w szkołach i miejscach publicnych. Ich zapatrywanie na tą sytuację.

    Obrońco Polskości mam do Ciebie personalne pytanie, na które chciałbym usłyszeć odpowiedz.
    Czy muszę być Katolikiem żeby być Polakiem? Co czyni polaków-chrześcijan lepszymi obywatelami niż polaków-żydów, polaków-muzułmanów czy też polaków-ateistów?

    Cytuj
  • 21 lis 2009

    Mówisz i masz.

    Greta Jaros, wyznanie: katol, rasa: biała, historia: dziadek uczestnik marszu Doboszyńskiego.

    Czego pragniesz więcej?
    :)

    Cytuj
  • 21 lis 2009

    A pytasz prywatnie czy podchwytliwie? ;)

    Cytuj
  • 21 lis 2009

    Rzucam Ci rękawicę lewacko-żydowski knurze!:)

    Cytuj
  • 21 lis 2009

    No skoro tak, to ujmujesz, mimo że nietrafnie, jednak podejmę wyzwanie.
    Myśleniczanin007, katolik, praktykujący. Rasa biała, historia; Dziadek wraz ze Stryjem w 1937r znaleźli sie na liście przygotowawczej SS jako piloci Wojska Polskiego w spoczynku do likwidacji. Kiedyś już o tym pisałem. Ojciec ze względu na odmowe wstąpienia do jedynie słusznej partii, wyrzucony na bity pysk z jednego z wiekszych zakładów na terenie Myślenic. Mnie niejednokrotnie wyrzucano z religii za podważanie autorytetu księży prowadzących. Jedyne słuszne polemiki na tematy religijne prowadziłem z nieżyjącym już Kś. Kruczkiem. Ostatnim rawdziwym katechetą jakiego znałem. Więc mierzi mnie negowanie czy też obwinianie innych wyznań czy też grup narodowościowych za sytuacje geopolityczną o jakimkolwiek kraju nie prowadzili byśmy dyskusji, zwłaszcza w tak sztywno-dziwno- katolickim kraju jakim jest Polska.

    Cytuj
  • 21 lis 2009

    Eeeee rozczarowałeś mnie kompletnie...
    Nic z tej dyskusji nie będzie skoroś katolik, praktykujący i tylko trzeźwo patrzący na kler.
    Miałam nadzieję, że mi się trafił jakiś lewak, żyd wojujący albo przynajmniej michnikowiec. A tu klops...

    :)

    Cytuj
  • 21 lis 2009

    Zaręczam że nietóre osądy, spowodowane kontekstem wypowiedzi mogą być conajmniej mylące. Nie chodzi tu nawet o trzeźwe myślenie. Nie jestem ślepo "zapatrzony" w katolicyzm. Ze względu na wrodzony sceptycyzm, lubie zanim podejmę dyskusję, zorientowac sie o czym bedzie prowadzona rozmowa. Dużo czynam, bynajmniej nie "Gazetę Myślenicką". :D Stąd moje impresje na temat antysemityzmu który boli mnie jako chrześcijanina. Jest wbrew mojemu przekonaniu o równości wyznań, wzajemnego poszanowania na płaszczyżnie etycznej.

    Sam jestem jak to mówią z Pokolenia Jana Pawła II. boli mnie jeszcze bardziej brak zrozumienia przekazu jakim nas obdażył. "Miłujcie się w Panu". Nie chce być tu jakimś katechetą, kto nie rozumie tego zdania, niech znajdzie i poczyta tę homilię.

    Ignorancja, nepotyzm i zadufanie w sobie, nie mówiąc już o sztucznym i kłamliwym "patriotyźmie". Przecież widać co dzieje się w kościele a co poza nim.
    Dlatego czuje się zobowiązany jako katolik pisać teksty które podważają moją własną wiarę, dając przykład że nie jest ona słuszna a tym bardziej jedynie słuszną religią świata. Mam tego pełną świadomośc popartą wiedzą i relacjami z ludzmi o innych wyznaniach, którzy jawią sie być bardziej otwarci na "obcych" niż wydawali by się być moi właśni bracia w wierze chrystusowej.

    (Ale poszedłem po bandzie :D )

    Cytuj
  • adzygmunt 21 lis 2009

    Coś w Brukselce piszczy, przepraszam w Brukseli było ... i Senyszyn stała się nową lwicą lewicy!

    Cytuj
  • 22 lis 2009

    Cytat ze strony:
    http://www.wspolnota.art.pl/shtetl.php
    "We wszystkich innych miejscach pogromy miały charakter rabunkowy, ich motywem była chęć wzbogacenia się kosztem Żydów. W Myślenicach był to akt czysto ideologiczny. Nie chodziło o to, by rabować, ale by niszczyć, palić towary żydowskie, demolować sklepy i stragany (przewód sądowy wykazał później, że niektórzy chuligani nie dotrzymali słowa i rabowali). Żydzi byli dla Doboszyńskiego jedynie pretekstem. Przez napad na Starostwo chciał sprowokować takie same napady w całym kraju, wywołać chaos, obalić rząd i wprowadzić reżim faszystowski."
    Jako Polacy mamy bardzo skrajne postawy wobec Żydów:
    1. z jednej strony nienawiść, projektowanie na nich wszelkich złych cech, chęć pozbycia się ich /to już było w historii - taka była ideologia Hitlera/
    2. a z drugiej traktowanie z szacunkiem, miłością i współczuciem - wielu Polaków dla ratowania Żydów ryzykowało życiem własnym i członków swoich rodzin /np. odznaczeni medalem Sprawiedliwy wśród Narodów Świata/.
    Judaizm naucza, że "jeśli człowiek niszczy jedno życie, to jest tak, jak gdyby zniszczył cały świat. A jeśli człowiek ratuje jedno życie, to jest tak, jak gdyby uratował cały świat".
    Czyż nie podobnie naucza religia chrześcijańska, która w swej podstawie opiera się na tolerancji, współczuciu i miłości? "Miłuj bliźniego swego jak siebie samego", "Przykazanie nowe daję wam byście się wzajemnie miłowali", czy wreszcie zwrot Jezusa do osób, które chciały potępić jawnogrzesznicę: "Kto z was jest bez grzechu niech pierwszy rzuci kamieniem." Może jeszcze przypowieść o zaginionej owcy, w której Jezus naucza, że Ci którzy od niego odeszli, którzy są zagubieni, są mu szczególnie bliscy i nie ustaje w poszukiwaniach, by ich przygarnąć do swojego "stada". Na koniec przypowieść O miłosiernym ojcu, która pokazuje jaką postawę Bóg przyjął wobec wszystkich ludzi.
    Dlaczego nauki Jezusa są tak często wypaczane przez Jego wyznawców?

    Cytuj
  • 22 lis 2009

    Z antysemityzmem tak naprawdę jest tak jak z pochodami homosiów.
    95 % społeczeństwa nie interesuje czy ktoś śpi z kobietą czy kanarkiem. 5% spotyka się na paradach równości po dwóch stronach barykady i ku uciesze gawiedzi tłucze czym popadnie.

    W Polsce nie ma problemu antysemityzmu bo nie ma ŻYDÓW w takiej ilości żeby mogli stanowić pożywkę dla tego rodzaju uczuć. Na tej samej zasadzie co nie ma problemu prześladowania eskimosów czy aborygenów. A to co się uważa za objaw antysemityzmu to wierzgania jednej i drugiej strony zarażonej gdzieś przypadkowo informacjami sprzed 100 lat. Spotkałam kiedyś osobę, która przez godzinę klarowała mi swoje poglądy składające się zasadniczo ze stwierdzeń typu: podłe polaczki, ciemny naród, nietolerancyjny, zacofany itd. Nie bardzo wiedziałam o co chodzi, skąd ta lawina gorących uczuć bo dziewczyna była bardzo młoda i ze swojego życia raczej niewiele mogła pamiętać. Wyznała na końcu, że rodzice (jedno było pochodzenia żydowskiego) jej przekazali tą cenną wiedzę o świecie. Ponieważ uważała, że antysemityzm dotyczy wszystkich polaczków odpowiedziałąm tylko, że całkiem możliwe ale niestety ja mimo dwudziestu-kilku lat nie widziałam na oczy prawdziwego żyda w związku z czym "nie wiem o czym rozmawiamy".

    Cytuj
  • 22 lis 2009

    Najbardziej właśnie, smieszy mnie niedoinformowanie w temacie młodzieży, która niejednokrotnie ma najwięcej do powiedenia czy też napisania. Jak to się potocznie utarło mówić "dzwoniło w którymś kościele tylko nie wiadomo którym".

    Rodzice, dziadkowie, w krótkich lecz wylewnych rozmowach przy stole "u cioci na imieninach" opowiadają niestworzone historie których sam byłem kiedyś świadkiem.
    Dzieci z racji ciekawej opowiastki i rzekomego "dobrego przekazu" historycznego biorą takowe safargony za dobrą monetę i powtarzają te suto ukraszone alkoholem historyjki. Gdzie powtarzają? Choćby na internetowych blogach, forach, czywiście odpowiednio zredagowane aby pasowały do obecnych realiów.

    Ja z drugiej strony mam możliwość z racji tego co robię, spotykać dosyć duże grono polskich i zagrabanicznych ;) żydów. I tu ciekawostka, są tacy którzy są bardzo mili, czasem uczynni, jednak jesli chodzi o interesy niestety jeżeli nie rozmawiasz po hebrajsku, nic nie wskórasz.(Ortodoksy) Znam też takich żydów którzy uwielbiają polskie kotlety z przystawką z kapusty kiszonej ;) Znam też taką parę z Krakowa gdzie tworzą kontrowersyjne małżeństwo, on żyd ona katoliczka. W domu z racji POKREWIEŃSTWA religii, obchodzą Rosz ha-Szana, Purim czy Szawuot, na równi z Bożym Narodzeniem, Wielkanocą czy też Triduum Paschalnym.

    Na równi traktowana jest Gwiazda Dawida z Krzyżem Męki Chrystusa, Menorach z Barankiem Wielkanocnym. Pojawia sie też choinka z prezentami. Jest to wspaniały przykład miłości, kompromisu i wzajemnego zrozumienia. Co najlepsze ci młodzi ludzie poznali sie na studiach religioznawstwa. Na wspólnych potyczkach, która wiara ma "racje", jest "słuszna" i "ważniejsza". Do dziś wspominają te swoje niekończące sie wieczory podsumowaniem; "Najważniejsza jest miłość. Miłość którą stwożyli Bogowie ludziom, by dawac pojednanie i opokę nie zależnie kto i w jakim Bogu pokłada swoją wiarę"

    Cytuj
  • 22 lis 2009

    Droga Luno

    Przybrawszy arcypodejrzany strój propagujesz na forum treści, które podgrzewają konflikt między religiami. Jak mniemam robisz to nieświadomie.:)

    Jak słusznie zauważył w swym poście Zenek (pozdrawiam!) anty-izmy są często zlepkiem stereotypów. Pytanie "Dlaczego nauki Jezusa są tak często wypaczane przez Jego wyznawców? " jest tak banalne, że aż wstyd na nie odpowiadać. Zło moja droga jest nieodłączną częścią ludzkiej natury. Ludzkiej - nie chrześcijańskiej, żydowskiej, hinduskiej tylko ludzkiej.
    Chrześcijanie i żydzi posługują się tą samą tablicą z 10 przykazaniami i wszyscy razem mają do jej treści dość swobodny stosunek. "Kto niszczy jedno życie..." - jak to pięknie brzmi i jak nieprawdziwie kiedy ogląda się izraelskich żołnierzy strzelających do wszystkiego co ma więcej niż 5 cm.

    Pytając tylko o "wyznawców nauk Jezusa" przedstawiasz jednostronny i nieprawdziwy obraz rzeczywistości.
    :)

    Cytuj
  • 22 lis 2009

    [/quote]"Chrześcijanie i żydzi posługują się tą samą tablicą z 10 przykazaniami i wszyscy razem mają do jej treści dość swobodny stosunek. "Kto niszczy jedno życie..." - jak to pięknie brzmi i jak nieprawdziwie kiedy ogląda się izraelskich żołnierzy strzelających do wszystkiego co ma więcej niż 5 cm. [/quote]

    Pragne Ci Greto przypomnieć że konflikt o którym piszesz jest wyłącznie sprawą geopolityczną, wynikłą z powstania państwa Izrael na terenach prawnie należących do Palestyny. Podejrzewam że stało by się tak samo gdyby Izrael utworzono po wojnie w Polsce, na powiedzmy terenach któregokolwiek województwa.

    Palestyna chce z powrotem swoje ziemie z których na siłe wysiedlono całe miasta by zrobić miejsce dla powojennych uchodzców żydowskich z całego świata. A Żydzi, wiadomo uzbrojeni przez Amerykę po zęby, bronią swojego nowego państwa zażarcie i bezkompromisowo. Podteksty konfliktu na tle religijnym podgrzewają tylko atmosferę wśród zwolenników obu stron na całym świecie. Uwierzcie mi na słowo, że jeżeli chodzi o przetrwanie, odkłada się religie na bok, lub dostosowuje na potrzeby wojny.

    Zresztą istnieje bardzo duża część populacji żydowskiej króra twierdzi że państwo Izrael jest bałwochwalczym świętokradzstwem. Prawdziwy Izrael, może żydom dać tylko prawdziwy Mesjasz Zbawiciel. Ale myślę że wdając sie w dyskusję Greto, już dawno o tym wiesz. :D

    Cytuj
  • 23 lis 2009

    Niestety nie mam teraz dość czasu, by obszerniej wyjaśnić moje stanowisko. Najistotniejsze:
    nie uważam, że TYLKO chrześcijanie łamią zasady swojej religii. Nigdzie tego nie napisałam. Wszyscy ludzie mają skłonność do czynienia zła. Chodzi mi o to, że bardzo często spotykam się z tym, że osoby chlubiące się wiarą w Jezusa, uważające się za prawych chrześcijan dyskryminują innych i w rażący sposób przeczą wartościom swojej wiary.
    Jeśli moje poglądy zabrzmiały jak generalizacja, to przepraszam, bo nie miałam zamiaru nikogo urazić. Każdy wie jak postępuje i wie jak realizuje swoje wartości. Ja piszę o moich odczuciach wobec tego co widzę wokół i co mnie mocno porusza.

    Cytuj
  • 23 lis 2009

    Myśleniczanin007 odpowiadam słowami Polskiego wieszcza Adama Mickiewicza ''Tylko pod krzyżem ,tylko pod tym znakiem - Polska jest Polską, a Polak Polakiem'' Do 'luny' która przytacza fałszywe stwierdzenia. Dlatego wyjaśniam W czerwcu 1936 r. Doboszyński przeprowadził polityczną demonstrację w Myślenicach, na kilka godzin przejmując władzę w miasteczku, co zostało później nazwane "wyprawą myślenicką". Celem akcji było ukaranie miejscowego starosty Antoniego Basary, który tolerował korupcję i faworyzował żydowskich przedsiębiorców, represjonując miejscowych działaczy Stronnictwa Narodowego. W szerszej perspektywie Doboszyński chciał zwrócić uwagę na nierozwiązane problemy społeczne i terror policyjny. Po latach mówił: ''Policja tak szykanowała naszych, że gdybym nie zareagował, położyłaby się robota w powiecie''.
    W czerwcu 1937 r. za zorganizowanie ''wyprawy myślenickiej'' Doboszyński stanął przed sądem (był to jeden z najsłynniejszych procesów II Rzeczypospolitej). Mimo olbrzymiej nagonki, głównie w lewicowej i żydowskiej prasie, został uniewinniony. Była to obrona Polskości przed obcymi tak więc o żadnym wprowadzaniu reżimu faszystowskiego nie było więc mowy! A co do chrześcijaństwa to stwierdzam że w moralności następuje groźna w skutkach zamiana chrześcijańskiego miłosierdzia na tolerancję. W dzisiejszym świecie słowa ''kochaj bliźniego swego jak siebie samego'' to dla niektórych akceptacja utraty suwerenności naszej Ojczyzny ,wyzysk i korupcja(dyskryminacja ludności Polskiej jaka miała i ma miejsce na rzecz mniejszości narodowych i seksualnych ) akceptacja aborcji , akceptacja zboczeń , akceptacja sekt , akceptacja multikulturowości. ''Biada tym, którzy zło nazywają dobrem''! ''I chociażby obwieszczono na transparentach najrozmaitsze wezwania do miłowania wszystkich ludów i narodów, nie będziemy temu przeciwni, ale będziemy żądali, abyśmy mogli żyć przede wszystkim duchem, dziejami, kulturą i mową naszej polskiej ziemi, wypracowanej przez wieki życiem naszych praojców. Stąd istnieje obowiązek obrony kultury rodzimej.'' Prymas Polski, Prymas Tysiąclecia, Stefan Kardynał Wyszyński 12 maj 1974 r.

    Cytuj
  • 23 lis 2009

    Obrońco Polskości,
    Po pierwsze to co piszesz jest wbrew Konstytucji III Rzeczypospolitej Polskiej, gdzie już na wstępie okazujesz się być skrajnie nacjonalistyczny, co według Konstytucji jest antypolskie;
    Art.13
    Art.25 Ust. 1-5
    Art. 28 Ust. 1-3
    http://www.prezydent.pl/nasz-kraj/konstytucja-rp/i-rzeczpospolita/

    Ja rozumiem że podpierasz sie Wieszczem. Chwała Ci za to. Tylko przypomnij sobie jeszcze co pisał Wieszcz na wstępie Pana Tadeusza. Przypomnij sobie Sonety Krymskie.

    Odnośnie słów Kardynała Wyszyńskiego, myślę że troche wyciągnięte sa z kontekstu, który odnosi się do sytuacji ktora panowała w Polsce w tamtym okresie, i "naginanie" tych słów jest jak wyciąganie z tekstu oratoriów propagandowych Hitlera który chciał dla Niemiec nic innego tylko przestrzeń życiową dla rozwoju i prosperowania w ładzie i pożądku.

    Sprawą trzecią, najważniejszą, przynajmniej według mnie jest fakt zmian geopolitycznych w Europie. Zmian które dla Kościoła Katolickiego oznaczają początek schyłku "jedynie słusznej" religii świata. Zauważ nieodwracalną w skutkach migrację ludzką w wyniku otwarcia granic. Ludziom otwierają się oczy, podróżując, rozmawiając z innymi ludzmi czy też poszerzają swoją wiedzę nie tylko z jedynie słusznych podręczników jak to miało miejsce jeszcze dwadzieścia lat temu.

    Nadszedł moment w którym pokolenie "mocherowych beretów", pokolenie które w wyniku uciemiężenia przez znienawidzony system uciekało się pod opiekę jedynej alternatywy dającej nadzieję, jest u schyłku swej egzystencji. Przyjdą nowe pokolenia katolików którzy zaczną zadawać pytania. Niejednokrotnie pytania trudne. I coraz więcej młodych ludzi nie słysząc odpowiedzi skieruje swe kroki gdzie indziej, tam gdzie odpowiedz jest jasna i przejrzysta.

    Czasy się zmieniają, czas dostosować sie społeczeństwa. Pora porzucić gnuśne wątki historyczne które tylko świadczą jak naiwnym narodem są Polacy, którzy tylko w momentach zagrożenia potrafią się zjednoczyć, gdy jest już za póżno.
    Pora by zmienic kolejność rzeczy na korzyść Naszego Kraju, naszej Ojczyzny;
    Ojczyzna - Honor - Bóg
    Kto twierdzi inaczej, nie jest prawdziwym Polakiem. Kto Boga stawia przed Ojczyzne, służy Księstwu Watykanu, które nadal trzyma sie kurczowo ostatniego takiego kraju w Europie. I nie bedzie nikt nam mamrotał Hymnu Narodowego;
    "Marsz, marsz Dabrowski,
    Z ziemi polskiej do Wolski..."

    Cytuj
  • 23 lis 2009

    Myśleniczanin007 to co piszesz pod moim adresem to zwykłe oszczerstwa mijające się z prawdą! Po pierwsze nie jestem skrajnym nacjonalistą a podrugie art. które podałeś z konstytucji w żadnym przypadku nie tyczą się moich wypowiedzi! Poza tym Nacjonalizm nie jest zły i w dobrze rozwijających się krajach on występuje! ''Prawy porządek chrześcijańskiego miłosierdzia nie zabrania prawowitej miłości Ojczyzny, ani nacjonalizmu; przeciwnie, kontroluje on go, uświęca i ożywia''
    Pius XI - Caritate Christi Compulsi. Bóg , Honor ,Ojczyzna – jestem związany z takimi wartościami ponieważ uważam że tymi cechami powinien się kierować każdy Polak. Bo jak wiemy Polska ma korzenie Chrześcijańskie –Wiara ojców naszych –wiarą naszych dzieci. Nasza Historia nieraz pokazała czym dla naszego Narodu jest Wiara Katolicka , okupiona przelaną krwią w jej obronie – w obronie wolności naszej Ojczyzny . Dlatego my dzisiaj jako Polacy powinniśmy zachowywać tą kulturę i bronić tradycji naszych ojców. Powinniśmy się sprzeciwiać wszelakiemu złu które chce zniszczyć nasz kraj a w szczególności naszą wiarę i tożsamość. Takim złem nazwałbym komunizm , liberalizm , ateizacje , wielokulturowość , aborcje , eutanazja ,zboczenia (homoseksualizm , pedofilia ) narkomania , pornografia. ''Jestem Polakiem więc mam obowiązki polskie'' + Tylko pod Krzyżem , tylko pod tym znakiem - Polska jest Polską a Polak Polakiem''

    Cytuj

Odpowiedz