Widzę że dalej się męczycie w tym wątku. Benedykyńska praca, którą mimochodem wykonują bracia mniejsi do dziś nie znajduje uznania wśród zacofanego społeczeństwa tej mieściny. Lepiej na ten udręczony trawnik rzucić folię, puchę, szkło, detergent i inne chemikalia tudzież cały ukochany cywilizacyjny syf. Lepiej niż trochę naturalnego nawozu.
Podoba mi się to zwłaszcza w kontekście dalej znakomicie się mającej asfaltowni, która w prostej kosekwencji niejednemu dostarczy solidnej dawki weglowodorów aromatycznych o czym nie piszecie w żadnym wątku, ponieważ prawdopodobnie w waszym ekoogiczno-estetycznym zapale brakuje wyobraźni lub trzęsiecie portkami przed wielką firmą Poldym.
Może jak by ktoś z Was założył o tym wątek to jej prawnicy dobrali by się mu do tyłka albo by podpadł panującemu. Lepiej więc skupić uwagę na Burkach i Azorkach i ich przerażającej dewastacji miasta.
;)
Jak juz zauwazyles Cyrku, trzeba od czegos zaczac. Od wlasnego podworka. Nie podoba mi sie niechlujstwo. I bede je tępil. A jak juz wspomniales o asfaltowni czy cementowni, hucie stali czy elektrocieplowni, powinienes juz samwiedziec ze kontestacja takich zakladow skazana jest na dlugotrwaly proces nie tylko z punktu widzenia ekonomicznego ale rowniez politycznego (wladze samozadowe).
Dlaczego wiec nie zaprosic do zbadania sprawy Urzad Ochrony Srodowiska?
Cyrku, nie zawracaj kijem Wisly. Ja tylko chce zeby nikt nie zostawial psiej kupy na trawniku ktory uzytkuja inni. Wedlug mnie swiadectwo jest takie, jakby to sam wlasciciel sie obnazyl i zrobil kupe. Zdaje sobie sprawe ze jest to fuj i smierdzi. Ale nalezy po sobie sprzatac. I po swoich "pupilach" tez.
Zdegustowany, Mysleniczanin007.
Droga Renaw!
Też zauważyłem to łajno i zastanawialem się jak ono znalazło się na chodnikach Niepodległości i mostu na Zarabiu. Przecież konie, jeśli nawet ktoś na nich jechał przez miasto, nie szły chodnikami??? Pojawienie się tego łajna jest w każdym bądź razie tajemnicze. Albo krasnoludki przenosiły je na chodnik z jezdni aby zrobić przyjemność kierowcom albo to ostatni pomysł UM na eko-promocję miasta. Trzecią możliwością jest UFO. Nieobeznani z naszymi zwyczajami zieloni robili w nocy na chodniki z jakiegoś nieznanego powodu.
;)
Może po prostu dosiadający ogierów jednak nie zawsze poruszają się ulicami...:)
Jeżeli natomiast chodzi o psie odchody to nie wiem w jakim stopniu specjalne pojemniki rozwiązują w/w problem, wiem natomiast że z pewnością mogą dać pretekst Straży Miejskiej do skrupulatnego egzekwowania przepisów porządkowych.
Dobrze by było gdyby takowe pojemniki pojawiły się na naszych ulicach. Szkoda że w świetle myślenickiego Ratusza brzmi to tak realnie jak projekt kolejnej części Gwiezdnych Wojen;)
Uważam że przesadzacie. zgadzam sie z Cyrkiem że psie kupy są rzeczą naturalną i pewnie nigdy całkowicie się ich nie pozbędziemy. Należy jednak sie starać sprzątać po pupilu bo dla innych to nic przyjemnego, zatem akceptujemy zdarzającą sie sporadycznie kupe na trawniku ale staramy sie dawać przykład i sprzątać po swoim zwierzaku
Kupa na trawniku nie razi tak bardzo - kto chodzi po trawniku ? za to chyba jakieś mandaciki można dostać (niszczenie zieleni - choć może się mylę :D). Najbardziej denerwujące są kupska na chodnikach - o to tylko chodzi - nie wymagamy tak wiele ;)
Muwie od zawsze. Miasto to nie zoo. W mieście powinni mieszkać ludzie a koty i psy w zoo i tam zanieczyszczać. A jak kto chce mieć psa to niech mieszka z nim w zoo.
pozdrawiam
Zdzichó
Wszyscy tak myślą tylko się boją poprawności politycznej bo to teraz w modne ta ekologia. Czyli filozofowanie nad psimi eskremtami. Zalecam popukać się po głowie.
Pozdrawiam
Zdzichó
Zdzichó z Suwałk w Twoim mieście psy i koty biegają z pampersami?
A ich właściciele mają premię za oddane zasmolone trzy pampersy jeden czysty i dwa dokupują?
Byłem w Suwałkach tam jest czysto, lecz nie ma Zoo. Możesz mi to moje spostrzeżenie jakoś wytłumaczyć? Bo wychodzi mi na to, że to może być jednak sprawa bardzo poważna.
Zwłaszcza, że nie zauważyłem zapampersiałej zwierzyny! :D
[COLOR=red]OSZCZERZENIE![/COLOR] OSZCZERZENIE!
Oszczega się poprzed głosowaniem na oną opozycję mieskańcuw Myślenic, gdzie przewodzi Pan Architekt kontkandydat naprzeciw Pana Burmiszcza Macieja!
Muwi się rze ten Pan cyrk kiedy dojście na radnego - doprowadzi do zawsrania cały miast poprzez pies i inny zwierz! Oszczega sie karzden co lóbi czystość i higiena!
pozdrawiam
Zdzichó
Psie kupy na trawnikach (bo na chodnikach to załatwiają się tylko "niewychowane" psy) to wielkie gówno naprzeciw tego bałaganu co mamy na ulicach po zimie. Kupy się szybciutko zutylizują i spulchnią ziemię...
Od psów, kotów (i ich właścicieli) wymaga się porządku a od "ludzi", którzy rzucają butelki, papiery i inne nieczystości nie ???
Fiszer, mowie Ci, potrzebny jest Batman. ;)
Widzę że dalej się męczycie w tym wątku. Benedykyńska praca, którą mimochodem wykonują bracia mniejsi do dziś nie znajduje uznania wśród zacofanego społeczeństwa tej mieściny. Lepiej na ten udręczony trawnik rzucić folię, puchę, szkło, detergent i inne chemikalia tudzież cały ukochany cywilizacyjny syf. Lepiej niż trochę naturalnego nawozu.
Podoba mi się to zwłaszcza w kontekście dalej znakomicie się mającej asfaltowni, która w prostej kosekwencji niejednemu dostarczy solidnej dawki weglowodorów aromatycznych o czym nie piszecie w żadnym wątku, ponieważ prawdopodobnie w waszym ekoogiczno-estetycznym zapale brakuje wyobraźni lub trzęsiecie portkami przed wielką firmą Poldym.
Może jak by ktoś z Was założył o tym wątek to jej prawnicy dobrali by się mu do tyłka albo by podpadł panującemu. Lepiej więc skupić uwagę na Burkach i Azorkach i ich przerażającej dewastacji miasta.
;)
Jak juz zauwazyles Cyrku, trzeba od czegos zaczac. Od wlasnego podworka. Nie podoba mi sie niechlujstwo. I bede je tępil. A jak juz wspomniales o asfaltowni czy cementowni, hucie stali czy elektrocieplowni, powinienes juz samwiedziec ze kontestacja takich zakladow skazana jest na dlugotrwaly proces nie tylko z punktu widzenia ekonomicznego ale rowniez politycznego (wladze samozadowe).
Dlaczego wiec nie zaprosic do zbadania sprawy Urzad Ochrony Srodowiska?
Cyrku, nie zawracaj kijem Wisly. Ja tylko chce zeby nikt nie zostawial psiej kupy na trawniku ktory uzytkuja inni. Wedlug mnie swiadectwo jest takie, jakby to sam wlasciciel sie obnazyl i zrobil kupe. Zdaje sobie sprawe ze jest to fuj i smierdzi. Ale nalezy po sobie sprzatac. I po swoich "pupilach" tez.
Zdegustowany, Mysleniczanin007.
Tyle szumu o psie kupki, ostatnio( bodajże w niedziele ) na chodnikach pojawiło się wielkie końskie łajno i też nikt nie ma zamiaru tego sprzątnąć.
Ps.A tak na marginesie Myślenice są bardzo brudne, bardzo!!!
Droga Renaw!
Też zauważyłem to łajno i zastanawialem się jak ono znalazło się na chodnikach Niepodległości i mostu na Zarabiu. Przecież konie, jeśli nawet ktoś na nich jechał przez miasto, nie szły chodnikami??? Pojawienie się tego łajna jest w każdym bądź razie tajemnicze. Albo krasnoludki przenosiły je na chodnik z jezdni aby zrobić przyjemność kierowcom albo to ostatni pomysł UM na eko-promocję miasta. Trzecią możliwością jest UFO. Nieobeznani z naszymi zwyczajami zieloni robili w nocy na chodniki z jakiegoś nieznanego powodu.
;)
Uhmmm.Wszystko możliwe. :P
No dobrze. To skąd to się wzięło na chodniku?
Może po prostu dosiadający ogierów jednak nie zawsze poruszają się ulicami...:)
Jeżeli natomiast chodzi o psie odchody to nie wiem w jakim stopniu specjalne pojemniki rozwiązują w/w problem, wiem natomiast że z pewnością mogą dać pretekst Straży Miejskiej do skrupulatnego egzekwowania przepisów porządkowych.
Dobrze by było gdyby takowe pojemniki pojawiły się na naszych ulicach. Szkoda że w świetle myślenickiego Ratusza brzmi to tak realnie jak projekt kolejnej części Gwiezdnych Wojen;)
A jak ja stworzyłem temat o psach to zostałem zmieszany z błotem :/ a tu proszę 4 strony - wystarczyło dopisać się do mnie :)
[quote=cyrk]No dobrze. To skąd to się wzięło na chodniku?[/quote]
Hmm. Doszły mnie słuchy , że w niedzielę właśnie jakieś "laski na koniach" przechadzały się po ulicach Myślenic , zostawiając "to" po sobie. :p
to hucuły z Zarabia
Końskie łajno widoczne było także na mostku koło starej mleczarni. Masakra - nabrudzić i zostawić, a inni niech chodzą po gównie :/
Mnie tam to pasi...
;)
nomad, jak sheriff z Banderozy organizował sannę w zimie i konie co krok waliły kupska na alejki w parku to jakoś to nikomu nie przeszkadzało
cyrk (Mnie tam to pasi...), masz rację te kupska na chodnikach to może celowo, żeby dziury wypełnić :)
Zresztą jak jest ogólny gnój w mieście to takie kupki to pryszcz ;)
Wy tu gadu-gadu a ktoś tam wypina tyłek i ...kupki robi!
Ale teraz to juz wszystko deszcz zmył, a było tak przyjemnie.
Musze to napisac. Ile razy zerkam na tą zakładkę to czytam:
"kupy psy i właścicieli" Chyba czas iść do okulisty:-/
Uważam że przesadzacie. zgadzam sie z Cyrkiem że psie kupy są rzeczą naturalną i pewnie nigdy całkowicie się ich nie pozbędziemy. Należy jednak sie starać sprzątać po pupilu bo dla innych to nic przyjemnego, zatem akceptujemy zdarzającą sie sporadycznie kupe na trawniku ale staramy sie dawać przykład i sprzątać po swoim zwierzaku
Kupa na trawniku nie razi tak bardzo - kto chodzi po trawniku ? za to chyba jakieś mandaciki można dostać (niszczenie zieleni - choć może się mylę :D). Najbardziej denerwujące są kupska na chodnikach - o to tylko chodzi - nie wymagamy tak wiele ;)
Muwie od zawsze. Miasto to nie zoo. W mieście powinni mieszkać ludzie a koty i psy w zoo i tam zanieczyszczać. A jak kto chce mieć psa to niech mieszka z nim w zoo.
pozdrawiam
Zdzichó
Wszyscy tak myślą tylko się boją poprawności politycznej bo to teraz w modne ta ekologia. Czyli filozofowanie nad psimi eskremtami. Zalecam popukać się po głowie.
Pozdrawiam
Zdzichó
Od pukania w głowę kup ulicznych nie ubywa.
Zdzichó z Suwałk w Twoim mieście psy i koty biegają z pampersami?
A ich właściciele mają premię za oddane zasmolone trzy pampersy jeden czysty i dwa dokupują?
Byłem w Suwałkach tam jest czysto, lecz nie ma Zoo. Możesz mi to moje spostrzeżenie jakoś wytłumaczyć? Bo wychodzi mi na to, że to może być jednak sprawa bardzo poważna.
Zwłaszcza, że nie zauważyłem zapampersiałej zwierzyny! :D
[COLOR=red]OSZCZERZENIE![/COLOR] OSZCZERZENIE!
Oszczega się poprzed głosowaniem na oną opozycję mieskańcuw Myślenic, gdzie przewodzi Pan Architekt kontkandydat naprzeciw Pana Burmiszcza Macieja!
Muwi się rze ten Pan cyrk kiedy dojście na radnego - doprowadzi do zawsrania cały miast poprzez pies i inny zwierz! Oszczega sie karzden co lóbi czystość i higiena!
pozdrawiam
Zdzichó
Zdzichu skończ z tym spamem.
Psie kupy na trawnikach (bo na chodnikach to załatwiają się tylko "niewychowane" psy) to wielkie gówno naprzeciw tego bałaganu co mamy na ulicach po zimie. Kupy się szybciutko zutylizują i spulchnią ziemię...
Od psów, kotów (i ich właścicieli) wymaga się porządku a od "ludzi", którzy rzucają butelki, papiery i inne nieczystości nie ???
Żądasz czystości ? Zachowaj ją sam !
To motto powinno przyświecać każdemu...