[quote=gość: pies] no ja tam nie wiem ale u mnie posrane całe osiedle, chodnik czy nie chodnik... [/quote]
No chyba, że sąsiad (albo sąsiadka) nie zdążył do klatki.......
@psia mać widać że jesteś jednym z tych którym to nie przeszkadza, dobra lubisz psie kupy- spoko, ale nie wszystkim się to podoba... najlepsze są te wielkie paniusie chodzą wypięte, nadymane jak modelki z psami a te psy walą kupę- czujesz to? i to normalnie na chodniku, jeszcze pół biedy jakby no wiesz stolec był twardawy a tu się normalnie rozlało na pół chodnika fujjjjj !!!!! won z psami na lipke i niech walą kupy w krzakach albo sprzątać po nich! w ogóle posiadanie psa w bloku jest dla mnie chore. Najlepiej jak jakaś suka ma cieczke to jest dopiero jazda... całe klatki pojszczane! i prosze tego nie usuwać to sama prawda!!!!!
Czytam i oczom nie wierzę!
Jak można myśleć, że NIE sprzątanie po psie jest w porządku?! Mało że śmierdzi, że lęgną się muchy to jeszcze można wdepnąć! I nie mówię tu tylko o dzieciakach ale również o właścicielach psów jak i o samych psach! Biega taki pies po zasranych trawnikach a potem do domku. Wszyscy wiemy, że tylko co poniektórzy odrobaczają swoich pupili, a więc w pozostawionych kupach pozostają pasożyty takie jak np. tasiemce czy nicienie. Tłumaczenie, że psy kupciały i bedą kupciały nie zwalnia nas z zachowania kultury osobistej! Tak samo jak odpowiadamy za zachowanie swoich dzieci, tak samo za swojego psa. Wiecie- kiedys piliśmy wodę mineralną z saturatorow...
Ja mam psa i po nim sprzątam!!! Wkurzam się na innych, ktorzy tego nie robią. To zwykłe brudasy i lenie! I potwierdzam: są kupy na chodnikach! Widać niektórzy wychodzą za późno!
Do szału doprowadzają mnie własciciele wyprowadzający pieski pod czyjeś okna lub
pozwalający im sikać tuż przy klatce.
Podsumowując:
-Wychodzmy z psem wczesniej
-sprzątamy po pieskach
- odrobaczmy pieski
Pamiętajmy o tym że nie jesteśmy sami. W koñcu ktoś się może wkurzyć i w odzewie nakupciać nam pod drzwi.
Psiaro po prostu się w tobie zakochałam. Dałam Ci dużego plusika.
Ostatnio doznałam szoku ponieważ 2 razy w ciągu niedługiego czasu widziałam 2 przecudowne panie, które na osiedlu posprzątały po swoim psie.
To jak w tej chwili wyglądają chodniki, ech....brak słów.
psiaro nie mogłaś tego lepiej ująć. ja też mam psa sprzątam po nim , ale obrzydzenie mnie bierze na te zasrane chodniki , trawniki zwłaszcza gdy śnieg stopniał. Nie dziwi mnie niechęć innych nie posiadających psów, wobec nas psiarzy bo niestety my sprzątający to zdecydowana mniejszość...niestety.
Też sprzątam po swoim psie, od dawna kupuję torebki na psie kupy animals z kartonową łopatką. Trudno jest mi przemóc się w chwytaniu kupy przez woreczek, dlatego używam zestawów higienicznych dla zwierząt. Sprzątających jest każdego roku coraz więcej, więc jest szansa, że za parę lat tych co nie sprzątają będzie już naprawdę będzie bardzo mało ... Pozdrawiam!
Nie wiem czy tylko ja mam dość, czy zwyczajnie nikomu innemu nie przeszkadza że wszystkie trawniki na osiedlu obsadzone są psami kupami. Uważam że skoro ma się psa to powinno się brać za niego odpowiedzialność i po nim posprzątać...
Gmina określa wymagania wobec osób utrzymujących zwierzęta domowe w zakresie czystości w miejscach publicznych, decydując lub nie o obowiązku sprzątania po psach. Nieprzestrzeganie przepisu grozi mandatem.
Trzeba walczyć z zesranymi chodnikami i trawą pomiędzy blokami, nie wspomnę już o tych którzy wyprowadzają pieski na plac zabaw powyżej 18...
Zgadzam się bo ja akurat zawsze mam ze sobą dwa woreczki i po swoim czworonożnym koledze sprzątam, ale trzeba by też zacząć walkę z wiejskimi głupkami albo ze zwykłymi debilami. Zazwyczaj są to obywatele młodego pokolenia, często przygłupie laseczki ale i też wiejscy filozofowie, którzy wprost śmieją się jak się psią kupę podnosi. Debilne komentarze i kretyński uśmieszki w zdecydowany sposób wpływają na obniżenie chęci sprzątania po pupilu. Trzeba by też edukować tę część społeczeństwa a nie tylko psy wieszać po właścicielach czworonogów.
[quote=gość: pies] no ja tam nie wiem ale u mnie posrane całe osiedle, chodnik czy nie chodnik... [/quote]
No chyba, że sąsiad (albo sąsiadka) nie zdążył do klatki.......
@psia mać widać że jesteś jednym z tych którym to nie przeszkadza, dobra lubisz psie kupy- spoko, ale nie wszystkim się to podoba... najlepsze są te wielkie paniusie chodzą wypięte, nadymane jak modelki z psami a te psy walą kupę- czujesz to? i to normalnie na chodniku, jeszcze pół biedy jakby no wiesz stolec był twardawy a tu się normalnie rozlało na pół chodnika fujjjjj !!!!! won z psami na lipke i niech walą kupy w krzakach albo sprzątać po nich! w ogóle posiadanie psa w bloku jest dla mnie chore. Najlepiej jak jakaś suka ma cieczke to jest dopiero jazda... całe klatki pojszczane! i prosze tego nie usuwać to sama prawda!!!!!
po co sprzątać jak za 3 dni muchy po moim psie posprzątają??już nie przesadazajcie ludzie. Nie sprzątam i sprzątac nie będe
dostanie parę osobników mandat po 200 zł to się nauczą sprzątać
życzę Ci tych much na Twojej kanapce, no i oczywiście tego o czym wspomniał gpiotrek.
Czytam i oczom nie wierzę!
Jak można myśleć, że NIE sprzątanie po psie jest w porządku?! Mało że śmierdzi, że lęgną się muchy to jeszcze można wdepnąć! I nie mówię tu tylko o dzieciakach ale również o właścicielach psów jak i o samych psach! Biega taki pies po zasranych trawnikach a potem do domku. Wszyscy wiemy, że tylko co poniektórzy odrobaczają swoich pupili, a więc w pozostawionych kupach pozostają pasożyty takie jak np. tasiemce czy nicienie. Tłumaczenie, że psy kupciały i bedą kupciały nie zwalnia nas z zachowania kultury osobistej! Tak samo jak odpowiadamy za zachowanie swoich dzieci, tak samo za swojego psa. Wiecie- kiedys piliśmy wodę mineralną z saturatorow...
Ja mam psa i po nim sprzątam!!! Wkurzam się na innych, ktorzy tego nie robią. To zwykłe brudasy i lenie! I potwierdzam: są kupy na chodnikach! Widać niektórzy wychodzą za późno!
Do szału doprowadzają mnie własciciele wyprowadzający pieski pod czyjeś okna lub
pozwalający im sikać tuż przy klatce.
Podsumowując:
-Wychodzmy z psem wczesniej
-sprzątamy po pieskach
- odrobaczmy pieski
Pamiętajmy o tym że nie jesteśmy sami. W koñcu ktoś się może wkurzyć i w odzewie nakupciać nam pod drzwi.
ralną z saturatorow
Psiaro po prostu się w tobie zakochałam. Dałam Ci dużego plusika.
Ostatnio doznałam szoku ponieważ 2 razy w ciągu niedługiego czasu widziałam 2 przecudowne panie, które na osiedlu posprzątały po swoim psie.
To jak w tej chwili wyglądają chodniki, ech....brak słów.
psiaro nie mogłaś tego lepiej ująć. ja też mam psa sprzątam po nim , ale obrzydzenie mnie bierze na te zasrane chodniki , trawniki zwłaszcza gdy śnieg stopniał. Nie dziwi mnie niechęć innych nie posiadających psów, wobec nas psiarzy bo niestety my sprzątający to zdecydowana mniejszość...niestety.
Też sprzątam po swoim psie, od dawna kupuję torebki na psie kupy animals z kartonową łopatką. Trudno jest mi przemóc się w chwytaniu kupy przez woreczek, dlatego używam zestawów higienicznych dla zwierząt. Sprzątających jest każdego roku coraz więcej, więc jest szansa, że za parę lat tych co nie sprzątają będzie już naprawdę będzie bardzo mało ... Pozdrawiam!
zastanawiam sie czy w zimnie właściciele psów zapominają sprzątać po swoich pociechach snieg stopniał i same g...wna wszędzie
Nie wiem czy tylko ja mam dość, czy zwyczajnie nikomu innemu nie przeszkadza że wszystkie trawniki na osiedlu obsadzone są psami kupami. Uważam że skoro ma się psa to powinno się brać za niego odpowiedzialność i po nim posprzątać...
Może ma ktoś jakieś pomysły co z tym zrobić?
z tego co się orientuję to był już podobny temat, na przyszłość lepiej poszukać niż zakładać nowy
Trzeba walczyć z zesranymi chodnikami i trawą pomiędzy blokami, nie wspomnę już o tych którzy wyprowadzają pieski na plac zabaw powyżej 18...
Gmina określa wymagania wobec osób utrzymujących zwierzęta domowe w zakresie czystości w miejscach publicznych, decydując lub nie o obowiązku sprzątania po psach. Nieprzestrzeganie przepisu grozi mandatem.
Tak tylko jakoś nikt nie pilnuje żeby sprzątali i nic z tego...
Zgadzam się bo ja akurat zawsze mam ze sobą dwa woreczki i po swoim czworonożnym koledze sprzątam, ale trzeba by też zacząć walkę z wiejskimi głupkami albo ze zwykłymi debilami. Zazwyczaj są to obywatele młodego pokolenia, często przygłupie laseczki ale i też wiejscy filozofowie, którzy wprost śmieją się jak się psią kupę podnosi. Debilne komentarze i kretyński uśmieszki w zdecydowany sposób wpływają na obniżenie chęci sprzątania po pupilu. Trzeba by też edukować tę część społeczeństwa a nie tylko psy wieszać po właścicielach czworonogów.