isaac, wznieś się w końcu ponad podziały, bo w takiej treści i formie robisz z siebie IDIOTE!
nam zawszee było bliżej na milicje i sądy?
no to skąd milicja (wraz z poszkodowanymi) w 90 roku pod kasami R22 po napadniętych na rynku pasiakach? skąd już w 94/95 roku pierwsza w Krakowie rozprawa kibicowska, po napadniętym pasiaku?
więc po raz kolejny prosze cię, że zanim napiszesz BZDURE typu "Zawsze to wam było blizej na milicje, sądy itd . ja dziękuje :)" zastanów sie po trzykroć, bo robisz z siebie BŁAZNA!!!
a dalej, jak to mówią diabeł tkwi w szczegółach :)
po prostu napisałeś po raz kolejny kolejną BZDURE, że my niby szybko dostosowaliśmy się do was? SZYBKO? wyście zaczęli żenić kosy w 89 lub 90 roku a my w 98 roku!!!! no to jak dla ciebie osiem lat jest SZYBKO to ja już zaczynam bardzo sie martwić o to czy ty przypadkiem nie powinieneś zasiegnąć porady psychiatry???
i od razu ci napisze, że nie mielibyście najmnieszych szans gdybyśmy złapali za kosy jak wy, ale niestety pare osób ceniło sobie bardziej kibicowski honor.... no i nie pozwolono złapać za kosy :(. przez osiem lat mogliscie robić co wam sie żywnie podobało, teraz macie juz pecha, na własne życzenie zresztą...
udowodnij mi, ze mięta jest esbekiem?
tak jak ja ci udowodnie, ze filipiak jest komunistą? chcesz?
co ty znowu za bajki powielasz z tym prezesem waszym żurem?
podaj mi tu jakieś xródło informacji które powie o tym ze niby żur nie skorzystał z propozycji gwardii?
no i co ma jedna osoba do tego? przeciez sprzedaliście się komunistom jak wszytskie inne kluby w polsce?
jedna osoba zur, choćby była to prawda to jie cała cracovia która sie komuchom sprzedała
a my kibic e świadomie kibicujemy polskiemu klubowi! w krakowie nie ma innej opcji! ten kto kibicuje cracovii kibicuje tez klubowi który kolaborował z zaborcą austriackim. chyba każdy wie co to był zabór. nie było polski a cracovia współpracowała z zaborcą polskich ziem.
isaac, ja wole być polsim milicjantem niż austriackim kolaborantem!!!!!
Myśle, że tym stwierdzeniem ze niby Cracovia sie komuchom sprzedała(nie mogę sie przestac smiac :)) zrobiłes z siebie ...(nie bede Cie obrazał).....
Za komuny bylismy w glebokiej d... w klubie byla tak bieda i nedza i taka jest prawda! CZego nie mozna o was powiedziec. Czerpaliscie pelnymi garsciami z tego ze pod czerwonym sztandarem graliscie! I jak chcesz tak bardzo to moge tu wypisac i wymalowac od a do z wasze korzysci za pobratanie sie z milicja!
Takze proszę Cie nie osmieszaj sie, bo to co teraz napisałes to nawet najwieksi propagandzisci PRL-owscy by tego nie wymyslili.
Ludwik Mieta -Mikołajewicz emerytowany pułkownik na poczatku kariery SB pózniej milicja następnie Policja. Został oddelegowany z resortu do nadzoru w GTS Wisła. Po dzien dzisiejszy w waszym klubie.
Wyprzedze Cię, Filipiak dla potrzeby chwili tez zapisał sie do PZPR-u, oczywiscie nie mozna tego pochwalic, ale z niego taki komuch jak z koziej ...trąbka. Czego o Ludwiku powiedziec nie mozna. Nawiasem mówiąc Filipiaka serdecznie nienawidze i najlepiej zeby go juz nie było w Cracovii.
Ten temat austriacki to juz od 10 wislaka slysze :) jedyny argument w dodatku bardzo slaby aby tylko wybielic i umniejszyc waszą czerwoną przeszlosc.
A co do biegania ze sprzetem...juz wyzej napisalem, nie rozumiesz tego, trudno.
A ja tam wole byc kibicem najstarszego klubu w Polsce tj Cracovii anizeli klubowi który z milicją ok 40 lat byl za pan brat!!!!!
ps. o tym ze Gwardia pierwsza przyszla do nas i prezes Żur im odmówił, znajdę jutro tekst zrodłowy, zeby nie było ze z wikipasow przeklajam.
isaac, wklejam za ciebie, bo sie nie moge doczekać: "Znacznie większe konsekwencje miało jednak wprowadzenie zmian na modłę sowiecką. Przystąpiono do likwidacji wszystkiego, co kojarzyło się z epoką przedwojenną, Polską i patriotyzmem. Zlikwidowano PZPN zastępując go "sekcją piłki nożnej przy GKKFiT", zlikwidowano kluby - zastępując je "kołami sportowymi przy zrzeszeniach branżowych"... Odebrano klubom nazwy i historyczne barwy. Ofiarą zmian padli też nie zgadzający się z jedynie słuszną linią działacze. Między innymi Prezes Stanisław Żur. Pewnego dnia w gabinecie Prezesa pojawiło się dwóch panów z mową: "Wicie, rozumicie, towarzyszu..." (prezes Żur, gorący patriota, nigdy w partii komunistycznej nie był - ale członkowie PZPR zwracali się tak do wszystkich, do których mieli interes) - "Mamy sprawę. Cracovia jest wspaniałym klubem. Teraz władze każą przystąpić do zrzeszeń I my tu mamy gotowe papierki do zrzeszenia Gwardia. To dobre zrzeszenie. Podpiszcie tylko tutaj towarzyszu." Prezes Żur ponoć zmierzył ich wzrokiem i powiedział "Proszę wyjść". Panowie wyszli, ale jeden z nich (sekretarz Rady Kultury Fizycznej i Sportu - Józef Reichman) - zapamiętał tę zniewagę. Wykorzystując swoje wpływy - 19 stycznia 1949 spowodował rewizję w lokalu Cracovii zakończoną zabraniem dokumentacji klubowej i niesłusznym oskarżeniem prezesa Żura o malwersacje. "Przestępca" nie mógł dłużej pełnić zaszczytnej funkcji prezesa klubu i został zmuszony do ustąpienia. Na pospiesznie zwołanym nadzwyczajnym walnym zebraniu 12 lutego 1950 nowym prezesem został znacznie bardziej spolegliwy wobec władz dr Henryk Czapnicki - człowiek wprawdzie zasłużony i oddany Klubowi całym sercem, ale bojący się wszystkiego i wszystkich. Czapnicki był pierwszym członkiem PZPR na stanowisku prezesa Cracovii. Zapoczątkowana w ten sposób era partyjnych prezesów miała trwać przez prawie 40 lat. Nowy prezes natychmiast podpisał ponownie podsunięte przez Reichmana papiery. Tyle, że tym razem deklarowały one przystąpienie Cracovii do najsłabszego i najbiedniejszego zrzeszenia - Samorządowiec, zrzeszającego pracowników budżetówki. Przemianowano je wkrótce na Ogniwo MPK."
masz w pierwszym wątku o żurze, ale to wygląda na nić innego jak na pewnego riodzaju legendę nie mającą potwierdzenia w żadnych spisanych ówcześnie źródłach, czy faktycznie do tego doszło, wątpie, jednak zakładając że tak było to chwała temu gościowi, ale żur to nie cała cracovia, która później wstąpiła jak najbardziej do struktur komunistycznych o czym jest napisane w drugim akapicie, co potwierdza też np. L. Franczak trener cracovii i Wisły. znalazłem coś takiego: Ta historyczna linia podziału: klub milicyjny i klub gnębiony jest niesłuszna? Na pewno Cracovia nie powinna przypisywać sobie kombatanckich zasług. O ile bowiem Wisła była oparta na funkcjonariuszach milicji, o tyle Cracovia na działaczach partyjnych. Takie były czasy. Choć wiadomą rzeczą jest, że Wisła , była w nieco lepszej sytuacji, niż stojąca z boku Cracovia. Na dodatek w "Pasach" zawsze był jakiś problem z zarządzaniem. Jeden z nieżyjących już starych działaczy Cracovii, mając ponad dziewięćdziesiąt lat, powiedział mi: "Panie Lucjanie, Cracovią przed wojną rządziło dwóch Żydów i był porządek, a po wojnie dwudziestu Polaków i nie mogli sobie z Cracovią poradzić".
to pośmiejmy się teraz razem? :D
temat austriacki to słaby argument?
nie no, dobrze, ze ludzie się wzieli za waszą historie bo byście jechali na farmazonie cale wieki
a tak przynajmniej wiemy, ze byliście "dzielną placówką i forpocztą GERMAŃSKIEGO VERBANDU" tak was nazywały austriackie media! a przy tym te media jechały po Wiśle za jej patriotyzm!
jeśli to dla ciebie słaby argument to ja nie mam więcej do ciebie pytań, nas nie nazywano w mediach rosyjskich forpocztą i my nie mieliśmy wyjścia, a wy za austriaka DOBROWOLNIE żeście sie sprzedali i NIKT WAS NIE ZMUSZAŁ!
co do czerwonej przeszłości to zbastuj troche, bo jak popatrzyć na polską lige to żaden z klubów nie zapraszał do siebie i nie gościł bandyty cyrankiewicza. a wy to zrobiliscie dwukrotnie! ponoć też wam stadion cyrankiewicz wybudował :D to prawda?
co do biegania ze sprzętem to ja wszystko rozumiem, ty nie rozumiesz, zrobiliscie z miasta folwark zwierzęcy a teraz obraca sie to przeciw wam. Wisła już właśnie obrała kierunek i za pare lat możemy być bardziej anty niz wy, ale na was niestety nie ma innego sposobu i chyba wszyscy w końcu to zrozumieli, kiedyś byliscie tylko na południowych, peryferyjnych dzielnicach miasta + dąbie i jesze ze dwie małe enklawy, prawda taka że nienawiścią i polityką z tym związaną zdobyliście sobie wielu sympatyków, ludzie tak jakoś lubią być bardziej anty niż neo ;)
teraz na nas kolej a to wróży zaognienie sytuacji i jeszcze wiecej tragedii :(
z wami jednak inaczej nie mozna, bo stosujecie bezkomprowisowe rozwiazania, a ty na tym forum jesteś idealnym przykłądem.
co do miety podaj mi źródło informacji!
ja zostaje przy swoim: W Krakowie TYLKO POLSKI KLUB!
[quote=Isaac KSC] Myśle, że tym stwierdzeniem ze niby Cracovia sie komuchom sprzedała(nie mogę sie przestac smiac :)) zrobiłes z siebie ...(nie bede Cie obrazał).....
Za komuny bylismy w glebokiej d... w klubie byla tak bieda i nedza i taka jest prawda! CZego nie mozna o was powiedziec. Czerpaliscie pelnymi garsciami z tego ze pod czerwonym sztandarem graliscie! I jak chcesz tak bardzo to moge tu wypisac i wymalowac od a do z wasze korzysci za pobratanie sie z milicja!
Takze proszę Cie nie osmieszaj sie, bo to co teraz napisałes to nawet najwieksi propagandzisci PRL-owscy by tego nie wymyslili.
Ludwik Mieta -Mikołajewicz emerytowany pułkownik na poczatku kariery SB pózniej milicja następnie Policja. Został oddelegowany z resortu do nadzoru w GTS Wisła. Po dzien dzisiejszy w waszym klubie.
Wyprzedze Cię, Filipiak dla potrzeby chwili tez zapisał sie do PZPR-u, oczywiscie nie mozna tego pochwalic, ale z niego taki komuch jak z koziej ...trąbka. Czego o Ludwiku powiedziec nie mozna. Nawiasem mówiąc Filipiaka serdecznie nienawidze i najlepiej zeby go juz nie było w Cracovii.
Ten temat austriacki to juz od 10 wislaka slysze :) jedyny argument w dodatku bardzo slaby aby tylko wybielic i umniejszyc waszą czerwoną przeszlosc.
A co do biegania ze sprzetem...juz wyzej napisalem, nie rozumiesz tego, trudno.
A ja tam wole byc kibicem najstarszego klubu w Polsce tj Cracovii anizeli klubowi który z milicją ok 40 lat byl za pan brat!!!!!
ps. o tym ze Gwardia pierwsza przyszla do nas i prezes Żur im odmówił, znajdę jutro tekst zrodłowy, zeby nie było ze z wikipasow przeklajam. [/quote]
Mam dla ciebie dobrą wiadomość BEDA BILETY TANSZE NA cRAXE!!!
1 liga 1liga hahahahahaha
Leszek Rafalski "Jak dyskryminowano Cracovię"
Skan artykułu w Tempie
Mówiono o Cracovii - reakcyjna, burżuazyjna, żydowska i diabli wiedzą jak jeszcze. Ale zawsze biało-czerwona; bliska krakowskiemu sercu, wrośnięta w pejzaż miasta jak mariackie wieże. Bogata tradycję i przygnieciona bieżącymi kłopotami, od wielu lat nie mogąca się pozbierać. Poszukajmy źródeł tych problemów.
Już w 1946 r., kiedy to kraj był jeszcze w ruinie, Cracovia potwierdziła przynależność do najlepszych klubów w kraju. Drużynowymi mistrzami polski zostali hokeiści, tenisiści stołowi, lekkoatleci i pływacy; wicemistrzami waterpoliści , piłkarki ręczne, koszykarze i tenisiści. Także w konkurencjach indywidualnych zawodnicy Cracovii zdobywali wiele medali. W następnych dwóch latach klub się wciąż rozwijał. Apogeum przypadło na rok 1948, gdy istniały 22 sekcje, a piłkarze z kilkoma reprezentantami zostali mistrzami Polski.
Wtedy zaczęły się zmiany strukturalne w sporcie, na wzór sowiecki. Kluby przyporządkowywano różnym pionom i zrzeszeniom. Działacze Cracovii zupełnie nieprzygotowani do tak radykalnych zmian, nie wiedzieli komu oddać się w opiekę. Gwardia nie wchodziła w grę, chociaż była taka propozycja. Taki partner budził w działaczach Cracovii jak najgorsze skojarzenia. Oni przecież wciąż wyczekiwali na białego konia... Wisła była bardziej pragmatyczna. Nie broniła się za bardzo kiedy to jej starania o kolejarskiego patrona zostały odrzucone i wepchnięto ją do Gwardii.
Cracovia, chociaż jej do tego nie zmuszano, wybrała fatalnie, najsłabsze zrzeszenie "Ogniwo" grupujące transport miejski, służby komunalne oraz urzędników, krótko mówiąc wielką biedę. To był pierwszy krok do klęski. Na początku 1949 r. przybrała nazwę Związkowy Klub Sportowy Ogniwo - Cracovia. Ten ostatni człon raził jednak komunistów, podobnie jak tradycje mieszczańsko - inteligenckie oraz brak sympatii w klubie do socjalistycznych przemian. Naciski były wyraźne i 18. VI. 1949 r. klub jeszcze raz musiał zmienić nazwę na ZKS Ogniwo Krakow i barwy na żółto - czerwone. Polityczne podejrzana, materialnie odstawiona na margines, zaczeła tracić swój blask. Na kłopoty finansowe nakładały się trudności z wkomponowaniem się do biurokratycznych zmian w jakie klub wtłoczono.
Widząc brak perspektyw w nowej sytuacji zarząd rozpaczliwie szukał wyjścia. Szansa pojawiła gdy pod Krakowem zaczęto wznosić hutę. Nowy wielki kombinat metalurgiczny mógł się stać wsparciem dla przechrzczonej na Ogniwo Cracovii. Szybko się więc dogadano i 4. I. 1952 r. zarząd Cracovii podjął decyzję połączenia z Terenowym Klubem Sportowym Stal w Nowej Hucie. Ale nie dało się przechytrzyć władzy, która tego związku nigdy nie pobłogosławiła. Szansa przepadła.
- Chcieliście uciec do huty? Aleście politycznie do tego nie dojrzeli. Nigdy nie dopuszczę, żeby mieszczańskimi naleciałościami zarażono Nową Hutę! - powiedział jeden z wpływowych przedstawicieli Związków Zawodowych, prymitywny komunista chodzący z naganem Józef Reichman. Człowiek ten, nie cierpiący Cracovii przeszkadzał jej już wcześniej. To on właśnie w imieniu władz nie dopuścił w 1949 r. do ponownego wyboru na prezesa popieranego przez wszystkich w klubie szanowanego działacza Stanisława Żura, tylko dlatego że nie był lewicowy.
Po krótkim czasie i formalnym flircie z kombinatem Cracovię znów przechrzczono, tym razem na koło Sportowe Ogniwo przy MPK. A co tramwajarze mogli dać klubowi, mimo swych najlepszych chęci?
Im władze bezpieczeństwa bardziej rosły w siłę, tym bardziej arogancko traktowano Cracovię. Bez uprzedzenia Gwardia (Wisła) zabrała Cracovii w 1953(?) część terenu, łącznie z kortami tenisowymi i ze stadionem lekkoatletycznym. Najzwyczajniej ogrodzili teren Cracovii przyłączyli do swojego. W klubie larum oraz strach, by więcej nie zabrali. Jeden z trenerów poszedł do MPK szukać sprzymierzeńca, z którym mógłby jechać do Warszawy z protestem. Partyjni się bali. Pojechał więc z przedstawicielem rady zakładowej. Miał w stolicy znajomych sprzed wojny, ale nic nie mogli pomóc: - To nic nowego - usłyszeli krakowianie na odchodne.
Potem naciskano Cracovię, by zalegalizowała kradzież, co nastąpiło po dwóch, czy trzech latach. To był cios dla sekcji tenisowej.
Z innej strony też Cracovia obrywała. W 1952 r. koszykarze Ogniwa awansowali wraz z Gwardią (Wisłą) Kraków, CWKS (Legią) Warszawa i Kolejarzem (Polonią) Warszawa do finału Pucharu Polski. W pierwszym meczu Ogniwo grało z Gwardią. Gwardia była faworytem, lecz Pasy bez Jerzego Bentkowskiego i Tadeusza Pacuły, którzy wcześniej przeszli do Gwardii, walczyły nadspodziewanie dobrze i prowadziły cały mecz. Na sekundy przed końcem, przy stanie 48:48 Jerzy Banaś z Cracovii został sfaulowany. Sędzia nakazał rzut wolny (wtedy rzucano po jednym). Banaś trafił i Cracovia wygrała.
Działacze Gwardii nie mogąc się pogodzić z porażką zaczęli wszystko odkręcać. Na drugi dzień koszykarze Cracovii dowiedzieli się, że ostatni kosz został anulowany, gdyż faul popełniony był po czasie, i że ma być dogrywka. Kłamstwo szyte było najgrubszymi nićmi. UB wymusiło na przedstawicielu PZKosz taką decyzję. Potem powiedział:
- Ja wiem że macie rację , ale ja mam żonę i dzieci, i chcę dojechać do Warszawy.
Trener i kierownik drużyny zastraszeni zgodzili się na dogrywkę. Sędziowie też byli "za", zwłaszcza, że już w trakcie meczu pomagali Gwardii. Ale koszykarze Cracovii sprzeciwili się. Wtedy do kapitana drużyny, Romana Ciesielskiego (późniejszego Rektora Politechniki Krakowskiej i senatora) podeszło dwóch tajniaków i zaczęli straszyć: - lepiej niech pan nie rozrabia. My dobrze wiemy kim pan jest. Pan uczestniczył w pochodzie 3 Maja, pan był w AK. To się może źle dla pana skończyć. Radzimy, żeby przekonał pan drużynę , że powinna stanąć do dogrywki.
Mimo to nie ulegli presji. Sędziowie po 15 minutach oczekiwania, przy ciągłych gwizdach publiczności, ogłosili walkower. Także przed meczem o I miejsce kibice powitali Gwardię hucznymi gwizdami a pokrzywdzona Cracovia zagrała o III miejsce. Skandal był tak wielki, że delegat PZKosz nie wypisał na dyplomach miejsc.
Po tym incydencie coś pękło w drużynie. Już nigdy gra nie była dla nich taką przyjemnością. Rok później podłamani, spadli z I ligi. Rozsypała się drużyna.
Gwardia rozbiła także sekcję pływacką Cracovii, zabierając w 1952 r. najlepszą zawodniczkę, reprezentantkę Polski Irenę Dobranowską oraz kilka innych osób. Los Dobranowskiej podzielili także dwaj znani lekkoatleci, wielokrotny mistrz Polski na 400 ppł Władysław Puzio i drugi reprezentant kraju sprinter Zygmunt Buhl.
Inne sekcje także zaczęły obumierać. W 1953 r. aż 7 piłkarzy Cracovii zabrano do wojska i za rok drużyna spadła do II ligi. Dopiero 1. III. 1955 r. przewodniczący GKKFiT Włodzimierz Raczek wydał decyzję pozwalającą na powrót do historycznych nazw. Cracovia z tego skorzystała natychmiast, ale jej sytuacja była wówczas bardzo zła.
Zmiany w kraju pozwoliły Cracovii złapać lekki wiatr w plecy. 22. XI. 1957 r. klub przeszedł do zrzeszenia "Start", które patronowało mu niezbyt miłościwie. Równocześnie do Cracovii, która była już wówczas Spółdzielczym Klubem Sportowym, przyłączono Koło Sportowe Start - Stare Miasto.
Wbrew pozorom spółdzielczość była dość bogata, ale Cracovia tego nie wykorzystała. "Start" był dumny, że tak zasłużony klub był w zrzeszeniu, ale działacze Cracovii nie potrafili wydusić z centrali prawie nic. Ze spółdzielczych pieniędzy powstały piękne obiekty sportowe w Łodzi, Opolu, Elblągu, Nowym Targu, a Cracovia do dziś nie ma swojej hali.
Brak oparcia w mocnym zakładzie przemysłowym i mało przebojowych ludzi w zarządzie wyznaczały niski lot sekcji, których było coraz mniej. Zdarzały się też incydenty, które uświadamiały Cracovii, że fair play niewiele znaczy. Ot, chociażby sprawa Kazimierza Kmiecika.
Cracovia zorganizowała szkółkę piłkarską przy spółdzielczości w Krakowie, Zgłosiło się 12 drużyn. W jednej z nich był 12-letni Kazimierz Kmiecik , którego matka pracowała wówczas w Spółdzielni Tworzyw Sztucznych. Już od pierwszych zajęć widać było, że to talent czystej wody, więc zaczął normalnie trenować. W wieku 15 lat był w reprezentacji Polski juniorów. Cracovia zapewniała mu opiekę i korepetycje. Kmiecik przylgnął do klubu, zadowolony z przyjaznej atmosfery w drużynie. Także jego rodzice byli zadowoleni. Ale jego talent przypadł do gustu gwardyjskim działaczom z drugiej strony krakowskich Błoń. Drogę do juniora mieli prostą, niemalże służbową, poprzez ojca milicjanta.
Jesienią 1967 r. ojciec z synem napisali prośbę o przejście do Wisły. O tym na ile była to ich własna prośba świadczą dwa następne pisma:
8. I. 1968 r. Kazimierz Kmiecik pisze do KOZPN i do Cracovii: "Zawiadamiam uprzejmie, że wycofałem swoją prośbę o zwolnienie z sekcji piłki nożnej SKS Cracovia i pragnę nadal uprawiać tą dyscyplinę sportu w macierzystym klubie".
Młody chłopak chce nadal grać ze swoimi kolegami. Tydzień później jednak matka informuje Cracovię:
"Zawiadamiam, że syn mój Kazimierz wbrew mojej woli i swemu postanowieniu, tak jak mi oświadczył, został zmuszony do wyjazdu na obóz GTS Wisła w dniu 14. I. 1968 r.".
Równocześnie KOZPN, w którym Wisła miała najmocniejsze wpływy mocno naciskała, by Cracovia przekazała skreślenie Kmiecika z listy członków klubu. Jeden z upartych trenerów Cracovii pojechał interweniować w Warszawie, ale tam usłyszał: - Macie rację, ale z Wisłą nie wygracie. I nie wygrali.
Takie sprawa przejścia Ryszarda Sarnata do Wisły oburzyła wielu kibiców Cracovii. Naciski, aby grał we Wiśle były z wielu stron i Cracovia widząc beznadziejność sytuacji skłonna była ustąpić, ale nie za darmo. W pertraktacjach ustalili, że za Sarnata Cracovia otrzyma kończącego karierę Kawulę i Polaka (na pół roku - potem miał jechać do USA) oraz Sputę. Ponieważ rozgrywki I Iigi (Wisła) rozpoczynały się tydzień wcześniej niż II liga (Cracovia) gwardyjscy działacze nalegali, by Cracovia podpisała Sarnatowi zwolnienie jeszcze przed pierwszym meczem w ekstraklasie, obiecując że w następnym tygodniu ureguluje sprawę swoich trzech piłkarzy. Ale gdy Sarnata mieli w rękach zapomnieli o swoich obietnicach...
Cracovia skazana była na rolę ubogiego krewnego Wisły. Dla Gwardii były pieniądze, dzięki pomocy miasta Wisła zbudowała kompleks obiektów sportowych ze stadionem i halą, potem doszło jeszcze oświetlenie, zbudowane kosztem oświetlenia kilku krakowskich ulic. Plotka mówi, że oświetlenie było dla Cracovii, ale ówczesny jej prezes Jan Betlej, skądinąd sympatyk Wisły (nawet znaczek nosił w klapie), odstąpił je Wiśle.
W latach 80-tych i póniejszych już nie wypominano Cracovii, że jest reakcyjna ani tego, że jej stadion nosił kiedyś imię Piłsudskiego. Jednak dla władz miasta, partyjnych administracyjnych, pozostawała klubem drugiej kategorii. Był też wytworzony inny rodzaj zależności "Pasów" od Wisły. Działacze Cracovii wiedzieli, że służba bezpieczeństwa na każdego niemal może znaleźć jakiś hak i czasem podświadomie Wiśle ulegali. Ze strachu lub naiwności.
(...)
Źródło: Tempo nr 91 z 30 lipca 1990
Niechce mi się nawet z Toba dyskutowac, artykuł jest z Tempa do sprawdzenia. Jak Ty porównujesz wszechwładne zrzeszenie sportowe Gwardia utworzone przy MO i UB czyli komunistycznym aparacie represji!!!! do jakiegos biednego zrzeszenia mpk i transportu to jak mozna z Toba powaznie prowadzic dyskusje?! Ja dziękuje.
Poczytaj sobie jak zescie ladnie transfery zalatwiali, Było nie było waszych ikon piłkarskich! W waszym klubie poczaszwszy od prezesów skonczywszy na pracownikach szeregowach pracowali sami SB-cy i Ub-cy na czele prezesem Grubom ( to ten sam który wydał rozkaz strzelania do górników w kopalni wujek) a Ty mi zarzucasz ze Cracovia była partyjna i tyle z tej partyjnosci miala ze malo z mapy piłkarskiej nie znikła! Wiec skoncz i przestan sie osmieszac. Jeszcze pytasz o tego Miętte a to ze był pułkownikiem...przegladarke sprawdziles widze, jak bedzie trzeba to sie pofatyguje po ksiązke w której to przeczytałem...pytanie jest czy grasz greka o tego Ludwika? czy faktycznie nie wiesz..bo wielu Twoich kolegów po szalu o tym mi nawet mowiło.
ps. jesli mowa o osiedlach, to waszej dwójce tj B. chyba ostatnio nie poszło, ale co ja tam moge wiedziec ...:)
Cracovia wreszcie pozna amak 1 ligi od kilku sezonów sie wam udawało uniknąc ale teraz juz sie szczęscie wyczerpało i szkoda tylko ze w DERBACH nie będziemy wam mogli pokazac kto rządzi w KRAKOWIE w WIŚLE rewolucje przynosza efekty w postaci mistrzostw a u was 1 liga wreszcie .Więc nie nabijajcie sie z WISŁY bo nam to nawet nie dorównujecie , z całym szacunkiem do historii i dokonań obu klubów
[quote=gość: Bykuuu] Do 1 ligi spadacie, już sie nie podniesiecie !!!
TO WASZ KONIEC !!! [/quote]
mistrza nie zdobędziecie już się nie podniesiecie!!!!!
[quote=gość: Kulas] Oczywiście jako kibic zaznaczam KIBIC nie kibol wolę być kibicem klubu 1 ligi niż sztucznego tworu o milicyjnej przeszłaości. [/quote]
Twoje kibicowanie opiera sie o notki i wyniki zamieszczone w PRZEGLĄdzie Sportowym !!!
isaac. ja mam podobne odczucia
co ty. mi też nie chce sie z tobą gadać bo ty chyba nie rozumiesz co tu jest pisane?
gdzie ja porównalem gwardie do mpk? co?
po co zaczynasz ściemiac? skończyły ci sie argumenty?
a dalej po raz kolejny schodzisz na nowy watek i w dodatku po raz kolejny klamiesz albo mijasz się z prawdą (ty wiesz najlepiej jak jest). grube na wiśle nikt nigdy nie szanował tak jak wszystkich obcych, narzuconych siłą przezesów to raz i dlatego gada bronic nie mam zamiaru, ale skąd ty masz takie informacje, ze to niby on kazał strzelac do górników? cos ci sie chyba pomyliło albo znowu przekręcasz delikatnie jak to macie w zwyczaju :D
gruba w ub/sb? no to daj w końcu jakieś źródło?
mięte mam głęboko w d. jak w/w ale daj mi źródło na sb?
co do partyjności cracovii to ja tylko przytaczam fakty a nie zarzucam, bo tak jak wczesniej mam to głeboko w d.
prawda jest taka żeście sie sprzedali komunie jak wszystkie kluby a w dodatku zeście se zapraszali bandziora cyrankiewicza. czemu sie do tego nie odniesiesz skoro tacyś cie święci? co?
jesli mowa o osiedlach, to ja tam sie nie znam ;) ale pewnie mogę wywnioskować, że dzisiaj wy, jutro my :)
Mysmy sie sprzedali? Ty sie slyszysz? To jest ostatni moj wpis na ten temat , bo bardziej by mnie zrozumial slepy i gluchy niz Ty.
Przejeło nas zrzeszenia Ogniwo które mialo pd sobą transport i mpk, a ze było to panstwowe? to chyba oczywistosc . TO WY ZESCIE GWARDIE PRZYJELI NIE MY!!!! Rządził wami silny aparat wladzy, który ciemiezył i katowal w tamtych czasach ludzi i tu jest diametralna róznica!! Pomijam fakt, błąkania sie nas po trzecich i nawet nizszych ligach, a wy korzystaliscie z z przywilejów władzy, transfery waszych ikon sportowych które tak sprytnie pominąłes są tego najlepszym dowodem!
Co do Gruby , to wiadomo ze do dzis winnych nie znalezli kto wydał rozkaz strzelania, ale Gruba pozniejszy wasz prezes, stał i dowodził ta grupą milicji która strzelała do gorników w kopalni wujek.
A tu masz jego zyciorys, na początku słuzby był referentem UB. A pozniej robił karierę w szeregach MO. Zresztą jak wszyscy wasi prezesi. Ale oczywiscie to tez propaganada..
Cyrankiewicz przychodził na mecze?Wiesz, moze chcial przyjsc na inny stadion i odpocząc od swoich towarzyszy z Reymonta? A mysmy mieli z tego taki pozytek bo on był parę razy u nas na meczu i tak nam pomagał że tułalismy sie po 4 i 3 ligowych boiskach. Takze trafny argument ze hej.
Historii nie da sie zakłamac , chociaz co byscie robili, jak przekręcali fakty, to i tak zawsze bedziecie
gtsem!!!!
isaac, tak, własnie tak! sprzedaliście się jak wszystkie inne kluby! ile razy mam to powtórzyc? jakbyście się nie sprzedali to byście nie wstąpili do zrzeszenia jak nakazywała ustawa! sam cytujesz żescie chcieli iść pod opieke huty lenina!
a tu najlepszy przyklad jak sie sprzedaliście: wasz prezes tak oto wygłaszał przemowienia po tym jak przystąpiliście do zrzeszenia:
"Od dnia ogłoszenia projektu nowej Konstytucji Rzeczpospolitej Ludowej sportowcy żyją w nastroju najwyższego zadowolenia i radości, zapoznając się z treścią historycznego dokumentu. Projekt nowej Konstytucji jest wielką kartą zwycięskich osiągnięć i utrwala na zawsze zdobycze społeczne polskiego ludu pracującego. Nowa Konstytucja stanowi bogaty bilans naszych walk i zwycięstw okresu zapoczątkowanego historycznym P.K.W.N. z 22 lipca 1944. Bilans ten zostaje utrwalony w Konstytucji w normach prawnych i będzie służył dla twórczej pracy i dalszych osiągnięć. Jakie zadania stoją przed nami w chwili obecnej: Po pierwsze: każdy z nas musi zapoznać się jak najdokładniej z projektem Konstytucji. Po drugie: Każdy z nas musi sobie uświadomić prawdy zawarte w projekcie. Musimy sobie uświadomić wszyscy, że projekt Nowej Konstytucji to dowód szczególnej troski i opieki nad obywatelem, w przeciwieństwie do Konstytucji międzywojennych, które służyły wyraźnie ochronie praw uprzywilejowanych'"
co do aparatu władzy to się zgadzam. nasz patron ciemiezył społeczeństwo bez dwóch zdań tak jak komunistyczne wojsko, ale nikt z nas nie miał na to wpływu i w dodatku nikt z kibiców się z tym nie godził. a kibice z huty dali temu dobry przykład jak chodzili na demonstracje antykomunistyczne wraz z robotnikami huty i lali sie z zomo za chleb i krzyż.
w latach 80-tych najsilniejsze ośrodki antykomunistyczne to był gdańsk wrocław i WIŚLACKA NOWA HUTA!!!!!!
a tak w ogóle to już nie lata 90-te jak mogliście ściemniać w zinach i gazetach o niby patriotycznej cracovi.
to już też moje ostatnie zdanie na ten temat!
a sprzedały sie wszystkie kluby z wyjątkami (gdzieś czytałem, ze jakis klub sie nie sprzedał więc nie miał wyjścia i się rozwiązał). np. taka wasza zgoda lech jakby się nie sprzedał to dalej by w polsce nikt o nim nie usłyszał. a za mariaż z pkp zostali pierwszym klubem poznania. przed prlem klubem poznania była warta. sprzedała sie też wasza ara, polonia, a z komuny powstała wasza niegdysiejsza zgoda z zabrza i np. mielca. a zgoda z zabrza rządziła i dzieliła, bo wungiel była na wage złota i pieniędzy mieli kupe!
co do gruby to już nie zaczynaj przekręcać, bo rozkaz strzelania, a rozkaz dzialania to ogromna różnica, no i gdzie on niby stał?. jak komendant to pewnie stał w urzędzie albo w komisariacie, chyba że miał przenośny :D to ci dopiero rodowity prezes Wisły, komendant z katowic. tak czy siak kawał h...a i bandyty był z niego.
a co do reszty "naszych" milicyjnych/sbekowskich prezesów to wskaż chociaż jednego, który był związany przed wojna z Wisłą? tak jak wasz przefrabowany prezes? :D
cyrankiewicz natomiast to wasz oddany kibic i protektor obchodów. gościliście bandyte dwukrotnie oficjalnie w 56 i 66 r. na jubileuszach. jego matka miała blisko dom ul. kałuzy wiec oczywistym było, ze będzie za pasami a nie Białą Gwiazdą! a on kazał ucinać rece polakom.
a jak wam pomagał to ja nie wiem, ale prominenci pomagali więc na pewno coś wniósł.
my zawsze będziemy TS-em, nie gTSem. mamy to z przed wojny, a przedwojnie to nasza duma i chluba nie tylko miasta Krakowa, ale też całej Polski.
wy za przedwojnie jesteście za to HAŃBĄ KRAKOWA - i nie bagatelizuj tu kolaboracji z zaborcą, bo niedość żeście mieli z tego kupe siana to jeszcze austriaki pomagały wam organizacyjnie odbudowując np. stadion!
ps. mam paru znajomych na Śląsku, zwykli kibice, Ruchu i Górnika...i jedni i drudzy, na słowo wisła...odpowiadają jak można kibicować milicji?! Widocznie mozna :)
[quote=Isaac KSC] A 4O milicyjnych lat to takie małe nic :)
ps. mam paru znajomych na Śląsku, zwykli kibice, Ruchu i Górnika...i jedni i drudzy, na słowo wisła...odpowiadają jak można kibicować milicji?! Widocznie mozna :)
TYLKO PASY! [/quote]
A jak można żydom KIBICOWAĆ nie wiem,
Mam kilku znajomych w Warszawie, Białymstoku, na Pomorzu i jak słyszą słowo pASY to mówią,
to mówią " Przerzuty" i Pierwszy Polski Klub żYDOWSKI
Syn Abrahama :)
isaac, wznieś się w końcu ponad podziały, bo w takiej treści i formie robisz z siebie IDIOTE!
nam zawszee było bliżej na milicje i sądy?
no to skąd milicja (wraz z poszkodowanymi) w 90 roku pod kasami R22 po napadniętych na rynku pasiakach? skąd już w 94/95 roku pierwsza w Krakowie rozprawa kibicowska, po napadniętym pasiaku?
więc po raz kolejny prosze cię, że zanim napiszesz BZDURE typu "Zawsze to wam było blizej na milicje, sądy itd . ja dziękuje :)" zastanów sie po trzykroć, bo robisz z siebie BŁAZNA!!!
a dalej, jak to mówią diabeł tkwi w szczegółach :)
po prostu napisałeś po raz kolejny kolejną BZDURE, że my niby szybko dostosowaliśmy się do was? SZYBKO? wyście zaczęli żenić kosy w 89 lub 90 roku a my w 98 roku!!!! no to jak dla ciebie osiem lat jest SZYBKO to ja już zaczynam bardzo sie martwić o to czy ty przypadkiem nie powinieneś zasiegnąć porady psychiatry???
i od razu ci napisze, że nie mielibyście najmnieszych szans gdybyśmy złapali za kosy jak wy, ale niestety pare osób ceniło sobie bardziej kibicowski honor.... no i nie pozwolono złapać za kosy :(. przez osiem lat mogliscie robić co wam sie żywnie podobało, teraz macie juz pecha, na własne życzenie zresztą...
udowodnij mi, ze mięta jest esbekiem?
tak jak ja ci udowodnie, ze filipiak jest komunistą? chcesz?
co ty znowu za bajki powielasz z tym prezesem waszym żurem?
podaj mi tu jakieś xródło informacji które powie o tym ze niby żur nie skorzystał z propozycji gwardii?
no i co ma jedna osoba do tego? przeciez sprzedaliście się komunistom jak wszytskie inne kluby w polsce?
jedna osoba zur, choćby była to prawda to jie cała cracovia która sie komuchom sprzedała
a my kibic e świadomie kibicujemy polskiemu klubowi! w krakowie nie ma innej opcji! ten kto kibicuje cracovii kibicuje tez klubowi który kolaborował z zaborcą austriackim. chyba każdy wie co to był zabór. nie było polski a cracovia współpracowała z zaborcą polskich ziem.
isaac, ja wole być polsim milicjantem niż austriackim kolaborantem!!!!!
Myśle, że tym stwierdzeniem ze niby Cracovia sie komuchom sprzedała(nie mogę sie przestac smiac :)) zrobiłes z siebie ...(nie bede Cie obrazał).....
Za komuny bylismy w glebokiej d... w klubie byla tak bieda i nedza i taka jest prawda! CZego nie mozna o was powiedziec. Czerpaliscie pelnymi garsciami z tego ze pod czerwonym sztandarem graliscie! I jak chcesz tak bardzo to moge tu wypisac i wymalowac od a do z wasze korzysci za pobratanie sie z milicja!
Takze proszę Cie nie osmieszaj sie, bo to co teraz napisałes to nawet najwieksi propagandzisci PRL-owscy by tego nie wymyslili.
Ludwik Mieta -Mikołajewicz emerytowany pułkownik na poczatku kariery SB pózniej milicja następnie Policja. Został oddelegowany z resortu do nadzoru w GTS Wisła. Po dzien dzisiejszy w waszym klubie.
Wyprzedze Cię, Filipiak dla potrzeby chwili tez zapisał sie do PZPR-u, oczywiscie nie mozna tego pochwalic, ale z niego taki komuch jak z koziej ...trąbka. Czego o Ludwiku powiedziec nie mozna. Nawiasem mówiąc Filipiaka serdecznie nienawidze i najlepiej zeby go juz nie było w Cracovii.
Ten temat austriacki to juz od 10 wislaka slysze :) jedyny argument w dodatku bardzo slaby aby tylko wybielic i umniejszyc waszą czerwoną przeszlosc.
A co do biegania ze sprzetem...juz wyzej napisalem, nie rozumiesz tego, trudno.
A ja tam wole byc kibicem najstarszego klubu w Polsce tj Cracovii anizeli klubowi który z milicją ok 40 lat byl za pan brat!!!!!
ps. o tym ze Gwardia pierwsza przyszla do nas i prezes Żur im odmówił, znajdę jutro tekst zrodłowy, zeby nie było ze z wikipasow przeklajam.
Przy okazji wypisz te korzysci Wisły z lat komuny.
isaac, wklejam za ciebie, bo sie nie moge doczekać: "Znacznie większe konsekwencje miało jednak wprowadzenie zmian na modłę sowiecką. Przystąpiono do likwidacji wszystkiego, co kojarzyło się z epoką przedwojenną, Polską i patriotyzmem. Zlikwidowano PZPN zastępując go "sekcją piłki nożnej przy GKKFiT", zlikwidowano kluby - zastępując je "kołami sportowymi przy zrzeszeniach branżowych"... Odebrano klubom nazwy i historyczne barwy. Ofiarą zmian padli też nie zgadzający się z jedynie słuszną linią działacze. Między innymi Prezes Stanisław Żur. Pewnego dnia w gabinecie Prezesa pojawiło się dwóch panów z mową: "Wicie, rozumicie, towarzyszu..." (prezes Żur, gorący patriota, nigdy w partii komunistycznej nie był - ale członkowie PZPR zwracali się tak do wszystkich, do których mieli interes) - "Mamy sprawę. Cracovia jest wspaniałym klubem. Teraz władze każą przystąpić do zrzeszeń I my tu mamy gotowe papierki do zrzeszenia Gwardia. To dobre zrzeszenie. Podpiszcie tylko tutaj towarzyszu." Prezes Żur ponoć zmierzył ich wzrokiem i powiedział "Proszę wyjść". Panowie wyszli, ale jeden z nich (sekretarz Rady Kultury Fizycznej i Sportu - Józef Reichman) - zapamiętał tę zniewagę. Wykorzystując swoje wpływy - 19 stycznia 1949 spowodował rewizję w lokalu Cracovii zakończoną zabraniem dokumentacji klubowej i niesłusznym oskarżeniem prezesa Żura o malwersacje. "Przestępca" nie mógł dłużej pełnić zaszczytnej funkcji prezesa klubu i został zmuszony do ustąpienia. Na pospiesznie zwołanym nadzwyczajnym walnym zebraniu 12 lutego 1950 nowym prezesem został znacznie bardziej spolegliwy wobec władz dr Henryk Czapnicki - człowiek wprawdzie zasłużony i oddany Klubowi całym sercem, ale bojący się wszystkiego i wszystkich. Czapnicki był pierwszym członkiem PZPR na stanowisku prezesa Cracovii. Zapoczątkowana w ten sposób era partyjnych prezesów miała trwać przez prawie 40 lat. Nowy prezes natychmiast podpisał ponownie podsunięte przez Reichmana papiery. Tyle, że tym razem deklarowały one przystąpienie Cracovii do najsłabszego i najbiedniejszego zrzeszenia - Samorządowiec, zrzeszającego pracowników budżetówki. Przemianowano je wkrótce na Ogniwo MPK."
masz w pierwszym wątku o żurze, ale to wygląda na nić innego jak na pewnego riodzaju legendę nie mającą potwierdzenia w żadnych spisanych ówcześnie źródłach, czy faktycznie do tego doszło, wątpie, jednak zakładając że tak było to chwała temu gościowi, ale żur to nie cała cracovia, która później wstąpiła jak najbardziej do struktur komunistycznych o czym jest napisane w drugim akapicie, co potwierdza też np. L. Franczak trener cracovii i Wisły. znalazłem coś takiego: Ta historyczna linia podziału: klub milicyjny i klub gnębiony jest niesłuszna? Na pewno Cracovia nie powinna przypisywać sobie kombatanckich zasług. O ile bowiem Wisła była oparta na funkcjonariuszach milicji, o tyle Cracovia na działaczach partyjnych. Takie były czasy. Choć wiadomą rzeczą jest, że Wisła , była w nieco lepszej sytuacji, niż stojąca z boku Cracovia. Na dodatek w "Pasach" zawsze był jakiś problem z zarządzaniem. Jeden z nieżyjących już starych działaczy Cracovii, mając ponad dziewięćdziesiąt lat, powiedział mi: "Panie Lucjanie, Cracovią przed wojną rządziło dwóch Żydów i był porządek, a po wojnie dwudziestu Polaków i nie mogli sobie z Cracovią poradzić".
to pośmiejmy się teraz razem? :D
temat austriacki to słaby argument?
nie no, dobrze, ze ludzie się wzieli za waszą historie bo byście jechali na farmazonie cale wieki
a tak przynajmniej wiemy, ze byliście "dzielną placówką i forpocztą GERMAŃSKIEGO VERBANDU" tak was nazywały austriackie media! a przy tym te media jechały po Wiśle za jej patriotyzm!
jeśli to dla ciebie słaby argument to ja nie mam więcej do ciebie pytań, nas nie nazywano w mediach rosyjskich forpocztą i my nie mieliśmy wyjścia, a wy za austriaka DOBROWOLNIE żeście sie sprzedali i NIKT WAS NIE ZMUSZAŁ!
co do czerwonej przeszłości to zbastuj troche, bo jak popatrzyć na polską lige to żaden z klubów nie zapraszał do siebie i nie gościł bandyty cyrankiewicza. a wy to zrobiliscie dwukrotnie! ponoć też wam stadion cyrankiewicz wybudował :D to prawda?
co do biegania ze sprzętem to ja wszystko rozumiem, ty nie rozumiesz, zrobiliscie z miasta folwark zwierzęcy a teraz obraca sie to przeciw wam. Wisła już właśnie obrała kierunek i za pare lat możemy być bardziej anty niz wy, ale na was niestety nie ma innego sposobu i chyba wszyscy w końcu to zrozumieli, kiedyś byliscie tylko na południowych, peryferyjnych dzielnicach miasta + dąbie i jesze ze dwie małe enklawy, prawda taka że nienawiścią i polityką z tym związaną zdobyliście sobie wielu sympatyków, ludzie tak jakoś lubią być bardziej anty niż neo ;)
teraz na nas kolej a to wróży zaognienie sytuacji i jeszcze wiecej tragedii :(
z wami jednak inaczej nie mozna, bo stosujecie bezkomprowisowe rozwiazania, a ty na tym forum jesteś idealnym przykłądem.
co do miety podaj mi źródło informacji!
ja zostaje przy swoim: W Krakowie TYLKO POLSKI KLUB!
[quote=Isaac KSC] Myśle, że tym stwierdzeniem ze niby Cracovia sie komuchom sprzedała(nie mogę sie przestac smiac :)) zrobiłes z siebie ...(nie bede Cie obrazał).....
Za komuny bylismy w glebokiej d... w klubie byla tak bieda i nedza i taka jest prawda! CZego nie mozna o was powiedziec. Czerpaliscie pelnymi garsciami z tego ze pod czerwonym sztandarem graliscie! I jak chcesz tak bardzo to moge tu wypisac i wymalowac od a do z wasze korzysci za pobratanie sie z milicja!
Takze proszę Cie nie osmieszaj sie, bo to co teraz napisałes to nawet najwieksi propagandzisci PRL-owscy by tego nie wymyslili.
Ludwik Mieta -Mikołajewicz emerytowany pułkownik na poczatku kariery SB pózniej milicja następnie Policja. Został oddelegowany z resortu do nadzoru w GTS Wisła. Po dzien dzisiejszy w waszym klubie.
Wyprzedze Cię, Filipiak dla potrzeby chwili tez zapisał sie do PZPR-u, oczywiscie nie mozna tego pochwalic, ale z niego taki komuch jak z koziej ...trąbka. Czego o Ludwiku powiedziec nie mozna. Nawiasem mówiąc Filipiaka serdecznie nienawidze i najlepiej zeby go juz nie było w Cracovii.
Ten temat austriacki to juz od 10 wislaka slysze :) jedyny argument w dodatku bardzo slaby aby tylko wybielic i umniejszyc waszą czerwoną przeszlosc.
A co do biegania ze sprzetem...juz wyzej napisalem, nie rozumiesz tego, trudno.
A ja tam wole byc kibicem najstarszego klubu w Polsce tj Cracovii anizeli klubowi który z milicją ok 40 lat byl za pan brat!!!!!
ps. o tym ze Gwardia pierwsza przyszla do nas i prezes Żur im odmówił, znajdę jutro tekst zrodłowy, zeby nie było ze z wikipasow przeklajam. [/quote]
Mam dla ciebie dobrą wiadomość BEDA BILETY TANSZE NA cRAXE!!!
1 liga 1liga hahahahahaha
Leszek Rafalski "Jak dyskryminowano Cracovię"
Skan artykułu w Tempie
Mówiono o Cracovii - reakcyjna, burżuazyjna, żydowska i diabli wiedzą jak jeszcze. Ale zawsze biało-czerwona; bliska krakowskiemu sercu, wrośnięta w pejzaż miasta jak mariackie wieże. Bogata tradycję i przygnieciona bieżącymi kłopotami, od wielu lat nie mogąca się pozbierać. Poszukajmy źródeł tych problemów.
Już w 1946 r., kiedy to kraj był jeszcze w ruinie, Cracovia potwierdziła przynależność do najlepszych klubów w kraju. Drużynowymi mistrzami polski zostali hokeiści, tenisiści stołowi, lekkoatleci i pływacy; wicemistrzami waterpoliści , piłkarki ręczne, koszykarze i tenisiści. Także w konkurencjach indywidualnych zawodnicy Cracovii zdobywali wiele medali. W następnych dwóch latach klub się wciąż rozwijał. Apogeum przypadło na rok 1948, gdy istniały 22 sekcje, a piłkarze z kilkoma reprezentantami zostali mistrzami Polski.
Wtedy zaczęły się zmiany strukturalne w sporcie, na wzór sowiecki. Kluby przyporządkowywano różnym pionom i zrzeszeniom. Działacze Cracovii zupełnie nieprzygotowani do tak radykalnych zmian, nie wiedzieli komu oddać się w opiekę. Gwardia nie wchodziła w grę, chociaż była taka propozycja. Taki partner budził w działaczach Cracovii jak najgorsze skojarzenia. Oni przecież wciąż wyczekiwali na białego konia... Wisła była bardziej pragmatyczna. Nie broniła się za bardzo kiedy to jej starania o kolejarskiego patrona zostały odrzucone i wepchnięto ją do Gwardii.
Cracovia, chociaż jej do tego nie zmuszano, wybrała fatalnie, najsłabsze zrzeszenie "Ogniwo" grupujące transport miejski, służby komunalne oraz urzędników, krótko mówiąc wielką biedę. To był pierwszy krok do klęski. Na początku 1949 r. przybrała nazwę Związkowy Klub Sportowy Ogniwo - Cracovia. Ten ostatni człon raził jednak komunistów, podobnie jak tradycje mieszczańsko - inteligenckie oraz brak sympatii w klubie do socjalistycznych przemian. Naciski były wyraźne i 18. VI. 1949 r. klub jeszcze raz musiał zmienić nazwę na ZKS Ogniwo Krakow i barwy na żółto - czerwone. Polityczne podejrzana, materialnie odstawiona na margines, zaczeła tracić swój blask. Na kłopoty finansowe nakładały się trudności z wkomponowaniem się do biurokratycznych zmian w jakie klub wtłoczono.
Widząc brak perspektyw w nowej sytuacji zarząd rozpaczliwie szukał wyjścia. Szansa pojawiła gdy pod Krakowem zaczęto wznosić hutę. Nowy wielki kombinat metalurgiczny mógł się stać wsparciem dla przechrzczonej na Ogniwo Cracovii. Szybko się więc dogadano i 4. I. 1952 r. zarząd Cracovii podjął decyzję połączenia z Terenowym Klubem Sportowym Stal w Nowej Hucie. Ale nie dało się przechytrzyć władzy, która tego związku nigdy nie pobłogosławiła. Szansa przepadła.
- Chcieliście uciec do huty? Aleście politycznie do tego nie dojrzeli. Nigdy nie dopuszczę, żeby mieszczańskimi naleciałościami zarażono Nową Hutę! - powiedział jeden z wpływowych przedstawicieli Związków Zawodowych, prymitywny komunista chodzący z naganem Józef Reichman. Człowiek ten, nie cierpiący Cracovii przeszkadzał jej już wcześniej. To on właśnie w imieniu władz nie dopuścił w 1949 r. do ponownego wyboru na prezesa popieranego przez wszystkich w klubie szanowanego działacza Stanisława Żura, tylko dlatego że nie był lewicowy.
Po krótkim czasie i formalnym flircie z kombinatem Cracovię znów przechrzczono, tym razem na koło Sportowe Ogniwo przy MPK. A co tramwajarze mogli dać klubowi, mimo swych najlepszych chęci?
Im władze bezpieczeństwa bardziej rosły w siłę, tym bardziej arogancko traktowano Cracovię. Bez uprzedzenia Gwardia (Wisła) zabrała Cracovii w 1953(?) część terenu, łącznie z kortami tenisowymi i ze stadionem lekkoatletycznym. Najzwyczajniej ogrodzili teren Cracovii przyłączyli do swojego. W klubie larum oraz strach, by więcej nie zabrali. Jeden z trenerów poszedł do MPK szukać sprzymierzeńca, z którym mógłby jechać do Warszawy z protestem. Partyjni się bali. Pojechał więc z przedstawicielem rady zakładowej. Miał w stolicy znajomych sprzed wojny, ale nic nie mogli pomóc: - To nic nowego - usłyszeli krakowianie na odchodne.
Potem naciskano Cracovię, by zalegalizowała kradzież, co nastąpiło po dwóch, czy trzech latach. To był cios dla sekcji tenisowej.
Z innej strony też Cracovia obrywała. W 1952 r. koszykarze Ogniwa awansowali wraz z Gwardią (Wisłą) Kraków, CWKS (Legią) Warszawa i Kolejarzem (Polonią) Warszawa do finału Pucharu Polski. W pierwszym meczu Ogniwo grało z Gwardią. Gwardia była faworytem, lecz Pasy bez Jerzego Bentkowskiego i Tadeusza Pacuły, którzy wcześniej przeszli do Gwardii, walczyły nadspodziewanie dobrze i prowadziły cały mecz. Na sekundy przed końcem, przy stanie 48:48 Jerzy Banaś z Cracovii został sfaulowany. Sędzia nakazał rzut wolny (wtedy rzucano po jednym). Banaś trafił i Cracovia wygrała.
Działacze Gwardii nie mogąc się pogodzić z porażką zaczęli wszystko odkręcać. Na drugi dzień koszykarze Cracovii dowiedzieli się, że ostatni kosz został anulowany, gdyż faul popełniony był po czasie, i że ma być dogrywka. Kłamstwo szyte było najgrubszymi nićmi. UB wymusiło na przedstawicielu PZKosz taką decyzję. Potem powiedział:
- Ja wiem że macie rację , ale ja mam żonę i dzieci, i chcę dojechać do Warszawy.
Trener i kierownik drużyny zastraszeni zgodzili się na dogrywkę. Sędziowie też byli "za", zwłaszcza, że już w trakcie meczu pomagali Gwardii. Ale koszykarze Cracovii sprzeciwili się. Wtedy do kapitana drużyny, Romana Ciesielskiego (późniejszego Rektora Politechniki Krakowskiej i senatora) podeszło dwóch tajniaków i zaczęli straszyć: - lepiej niech pan nie rozrabia. My dobrze wiemy kim pan jest. Pan uczestniczył w pochodzie 3 Maja, pan był w AK. To się może źle dla pana skończyć. Radzimy, żeby przekonał pan drużynę , że powinna stanąć do dogrywki.
Mimo to nie ulegli presji. Sędziowie po 15 minutach oczekiwania, przy ciągłych gwizdach publiczności, ogłosili walkower. Także przed meczem o I miejsce kibice powitali Gwardię hucznymi gwizdami a pokrzywdzona Cracovia zagrała o III miejsce. Skandal był tak wielki, że delegat PZKosz nie wypisał na dyplomach miejsc.
Po tym incydencie coś pękło w drużynie. Już nigdy gra nie była dla nich taką przyjemnością. Rok później podłamani, spadli z I ligi. Rozsypała się drużyna.
Gwardia rozbiła także sekcję pływacką Cracovii, zabierając w 1952 r. najlepszą zawodniczkę, reprezentantkę Polski Irenę Dobranowską oraz kilka innych osób. Los Dobranowskiej podzielili także dwaj znani lekkoatleci, wielokrotny mistrz Polski na 400 ppł Władysław Puzio i drugi reprezentant kraju sprinter Zygmunt Buhl.
Inne sekcje także zaczęły obumierać. W 1953 r. aż 7 piłkarzy Cracovii zabrano do wojska i za rok drużyna spadła do II ligi. Dopiero 1. III. 1955 r. przewodniczący GKKFiT Włodzimierz Raczek wydał decyzję pozwalającą na powrót do historycznych nazw. Cracovia z tego skorzystała natychmiast, ale jej sytuacja była wówczas bardzo zła.
Zmiany w kraju pozwoliły Cracovii złapać lekki wiatr w plecy. 22. XI. 1957 r. klub przeszedł do zrzeszenia "Start", które patronowało mu niezbyt miłościwie. Równocześnie do Cracovii, która była już wówczas Spółdzielczym Klubem Sportowym, przyłączono Koło Sportowe Start - Stare Miasto.
Wbrew pozorom spółdzielczość była dość bogata, ale Cracovia tego nie wykorzystała. "Start" był dumny, że tak zasłużony klub był w zrzeszeniu, ale działacze Cracovii nie potrafili wydusić z centrali prawie nic. Ze spółdzielczych pieniędzy powstały piękne obiekty sportowe w Łodzi, Opolu, Elblągu, Nowym Targu, a Cracovia do dziś nie ma swojej hali.
Brak oparcia w mocnym zakładzie przemysłowym i mało przebojowych ludzi w zarządzie wyznaczały niski lot sekcji, których było coraz mniej. Zdarzały się też incydenty, które uświadamiały Cracovii, że fair play niewiele znaczy. Ot, chociażby sprawa Kazimierza Kmiecika.
Cracovia zorganizowała szkółkę piłkarską przy spółdzielczości w Krakowie, Zgłosiło się 12 drużyn. W jednej z nich był 12-letni Kazimierz Kmiecik , którego matka pracowała wówczas w Spółdzielni Tworzyw Sztucznych. Już od pierwszych zajęć widać było, że to talent czystej wody, więc zaczął normalnie trenować. W wieku 15 lat był w reprezentacji Polski juniorów. Cracovia zapewniała mu opiekę i korepetycje. Kmiecik przylgnął do klubu, zadowolony z przyjaznej atmosfery w drużynie. Także jego rodzice byli zadowoleni. Ale jego talent przypadł do gustu gwardyjskim działaczom z drugiej strony krakowskich Błoń. Drogę do juniora mieli prostą, niemalże służbową, poprzez ojca milicjanta.
Jesienią 1967 r. ojciec z synem napisali prośbę o przejście do Wisły. O tym na ile była to ich własna prośba świadczą dwa następne pisma:
8. I. 1968 r. Kazimierz Kmiecik pisze do KOZPN i do Cracovii: "Zawiadamiam uprzejmie, że wycofałem swoją prośbę o zwolnienie z sekcji piłki nożnej SKS Cracovia i pragnę nadal uprawiać tą dyscyplinę sportu w macierzystym klubie".
Młody chłopak chce nadal grać ze swoimi kolegami. Tydzień później jednak matka informuje Cracovię:
"Zawiadamiam, że syn mój Kazimierz wbrew mojej woli i swemu postanowieniu, tak jak mi oświadczył, został zmuszony do wyjazdu na obóz GTS Wisła w dniu 14. I. 1968 r.".
Równocześnie KOZPN, w którym Wisła miała najmocniejsze wpływy mocno naciskała, by Cracovia przekazała skreślenie Kmiecika z listy członków klubu. Jeden z upartych trenerów Cracovii pojechał interweniować w Warszawie, ale tam usłyszał: - Macie rację, ale z Wisłą nie wygracie. I nie wygrali.
Takie sprawa przejścia Ryszarda Sarnata do Wisły oburzyła wielu kibiców Cracovii. Naciski, aby grał we Wiśle były z wielu stron i Cracovia widząc beznadziejność sytuacji skłonna była ustąpić, ale nie za darmo. W pertraktacjach ustalili, że za Sarnata Cracovia otrzyma kończącego karierę Kawulę i Polaka (na pół roku - potem miał jechać do USA) oraz Sputę. Ponieważ rozgrywki I Iigi (Wisła) rozpoczynały się tydzień wcześniej niż II liga (Cracovia) gwardyjscy działacze nalegali, by Cracovia podpisała Sarnatowi zwolnienie jeszcze przed pierwszym meczem w ekstraklasie, obiecując że w następnym tygodniu ureguluje sprawę swoich trzech piłkarzy. Ale gdy Sarnata mieli w rękach zapomnieli o swoich obietnicach...
Cracovia skazana była na rolę ubogiego krewnego Wisły. Dla Gwardii były pieniądze, dzięki pomocy miasta Wisła zbudowała kompleks obiektów sportowych ze stadionem i halą, potem doszło jeszcze oświetlenie, zbudowane kosztem oświetlenia kilku krakowskich ulic. Plotka mówi, że oświetlenie było dla Cracovii, ale ówczesny jej prezes Jan Betlej, skądinąd sympatyk Wisły (nawet znaczek nosił w klapie), odstąpił je Wiśle.
W latach 80-tych i póniejszych już nie wypominano Cracovii, że jest reakcyjna ani tego, że jej stadion nosił kiedyś imię Piłsudskiego. Jednak dla władz miasta, partyjnych administracyjnych, pozostawała klubem drugiej kategorii. Był też wytworzony inny rodzaj zależności "Pasów" od Wisły. Działacze Cracovii wiedzieli, że służba bezpieczeństwa na każdego niemal może znaleźć jakiś hak i czasem podświadomie Wiśle ulegali. Ze strachu lub naiwności.
(...)
Źródło: Tempo nr 91 z 30 lipca 1990
Niechce mi się nawet z Toba dyskutowac, artykuł jest z Tempa do sprawdzenia. Jak Ty porównujesz wszechwładne zrzeszenie sportowe Gwardia utworzone przy MO i UB czyli komunistycznym aparacie represji!!!! do jakiegos biednego zrzeszenia mpk i transportu to jak mozna z Toba powaznie prowadzic dyskusje?! Ja dziękuje.
Poczytaj sobie jak zescie ladnie transfery zalatwiali, Było nie było waszych ikon piłkarskich! W waszym klubie poczaszwszy od prezesów skonczywszy na pracownikach szeregowach pracowali sami SB-cy i Ub-cy na czele prezesem Grubom ( to ten sam który wydał rozkaz strzelania do górników w kopalni wujek) a Ty mi zarzucasz ze Cracovia była partyjna i tyle z tej partyjnosci miala ze malo z mapy piłkarskiej nie znikła! Wiec skoncz i przestan sie osmieszac. Jeszcze pytasz o tego Miętte a to ze był pułkownikiem...przegladarke sprawdziles widze, jak bedzie trzeba to sie pofatyguje po ksiązke w której to przeczytałem...pytanie jest czy grasz greka o tego Ludwika? czy faktycznie nie wiesz..bo wielu Twoich kolegów po szalu o tym mi nawet mowiło.
ps. jesli mowa o osiedlach, to waszej dwójce tj B. chyba ostatnio nie poszło, ale co ja tam moge wiedziec ...:)
Tylko Cracovia!!!!!!!!!
Na Konwiktorskiej bez niespodzianek. Cuda będa po zakończeniu kolejki :-))))
na reymonta bez niespodzianek!! cuda po sezonie!!!
Cracovia wreszcie pozna amak 1 ligi od kilku sezonów sie wam udawało uniknąc ale teraz juz sie szczęscie wyczerpało i szkoda tylko ze w DERBACH nie będziemy wam mogli pokazac kto rządzi w KRAKOWIE w WIŚLE rewolucje przynosza efekty w postaci mistrzostw a u was 1 liga wreszcie .Więc nie nabijajcie sie z WISŁY bo nam to nawet nie dorównujecie , z całym szacunkiem do historii i dokonań obu klubów
Do 1 ligi spadacie, już sie nie podniesiecie !!!
TO WASZ KONIEC !!!
krakowia kraków zadymy zawsze razem pzdr
[quote=gość: Bykuuu] Do 1 ligi spadacie, już sie nie podniesiecie !!!
TO WASZ KONIEC !!! [/quote]
mistrza nie zdobędziecie już się nie podniesiecie!!!!!
Oczywiście jako kibic zaznaczam KIBIC nie kibol wolę być kibicem klubu 1 ligi niż sztucznego tworu o milicyjnej przeszłaości.
[quote=gość: Kulas] Oczywiście jako kibic zaznaczam KIBIC nie kibol wolę być kibicem klubu 1 ligi niż sztucznego tworu o milicyjnej przeszłaości. [/quote]
Twoje kibicowanie opiera sie o notki i wyniki zamieszczone w PRZEGLĄdzie Sportowym !!!
1liga hahahaahah
isaac. ja mam podobne odczucia
co ty. mi też nie chce sie z tobą gadać bo ty chyba nie rozumiesz co tu jest pisane?
gdzie ja porównalem gwardie do mpk? co?
po co zaczynasz ściemiac? skończyły ci sie argumenty?
a dalej po raz kolejny schodzisz na nowy watek i w dodatku po raz kolejny klamiesz albo mijasz się z prawdą (ty wiesz najlepiej jak jest). grube na wiśle nikt nigdy nie szanował tak jak wszystkich obcych, narzuconych siłą przezesów to raz i dlatego gada bronic nie mam zamiaru, ale skąd ty masz takie informacje, ze to niby on kazał strzelac do górników? cos ci sie chyba pomyliło albo znowu przekręcasz delikatnie jak to macie w zwyczaju :D
gruba w ub/sb? no to daj w końcu jakieś źródło?
mięte mam głęboko w d. jak w/w ale daj mi źródło na sb?
co do partyjności cracovii to ja tylko przytaczam fakty a nie zarzucam, bo tak jak wczesniej mam to głeboko w d.
prawda jest taka żeście sie sprzedali komunie jak wszystkie kluby a w dodatku zeście se zapraszali bandziora cyrankiewicza. czemu sie do tego nie odniesiesz skoro tacyś cie święci? co?
jesli mowa o osiedlach, to ja tam sie nie znam ;) ale pewnie mogę wywnioskować, że dzisiaj wy, jutro my :)
ps. POLSKI
poczytajcie dzisiejszą prase!! widzew out!! cracovia zostaje!!!!
Skoro sportowo nie potraficie nic ugrać to przy zielonym stoliku dupy dajecie! pasy wypad z ekstraklasy!!!
[quote=gość: frywolny] poczytajcie dzisiejszą prase!! widzew out!! cracovia zostaje!!!! [/quote]
Jak już coś to zostaje ŁKS bo jet od was lepszy !!!
Mysmy sie sprzedali? Ty sie slyszysz? To jest ostatni moj wpis na ten temat , bo bardziej by mnie zrozumial slepy i gluchy niz Ty.
Przejeło nas zrzeszenia Ogniwo które mialo pd sobą transport i mpk, a ze było to panstwowe? to chyba oczywistosc . TO WY ZESCIE GWARDIE PRZYJELI NIE MY!!!! Rządził wami silny aparat wladzy, który ciemiezył i katowal w tamtych czasach ludzi i tu jest diametralna róznica!! Pomijam fakt, błąkania sie nas po trzecich i nawet nizszych ligach, a wy korzystaliscie z z przywilejów władzy, transfery waszych ikon sportowych które tak sprytnie pominąłes są tego najlepszym dowodem!
Co do Gruby , to wiadomo ze do dzis winnych nie znalezli kto wydał rozkaz strzelania, ale Gruba pozniejszy wasz prezes, stał i dowodził ta grupą milicji która strzelała do gorników w kopalni wujek.
A tu masz jego zyciorys, na początku słuzby był referentem UB. A pozniej robił karierę w szeregach MO. Zresztą jak wszyscy wasi prezesi. Ale oczywiscie to tez propaganada..
http://www.cracovia.krakow.pl/read.php?4,1390194,page=1
Cyrankiewicz przychodził na mecze?Wiesz, moze chcial przyjsc na inny stadion i odpocząc od swoich towarzyszy z Reymonta? A mysmy mieli z tego taki pozytek bo on był parę razy u nas na meczu i tak nam pomagał że tułalismy sie po 4 i 3 ligowych boiskach. Takze trafny argument ze hej.
Historii nie da sie zakłamac , chociaz co byscie robili, jak przekręcali fakty, to i tak zawsze bedziecie
gtsem!!!!
A wy jak kombinujecie z NIECIECZĄ juz sobie przygotowujecie grunt pod awans po układach ..SMIECH
isaac, tak, własnie tak! sprzedaliście się jak wszystkie inne kluby! ile razy mam to powtórzyc? jakbyście się nie sprzedali to byście nie wstąpili do zrzeszenia jak nakazywała ustawa! sam cytujesz żescie chcieli iść pod opieke huty lenina!
a tu najlepszy przyklad jak sie sprzedaliście: wasz prezes tak oto wygłaszał przemowienia po tym jak przystąpiliście do zrzeszenia:
"Od dnia ogłoszenia projektu nowej Konstytucji Rzeczpospolitej Ludowej sportowcy żyją w nastroju najwyższego zadowolenia i radości, zapoznając się z treścią historycznego dokumentu. Projekt nowej Konstytucji jest wielką kartą zwycięskich osiągnięć i utrwala na zawsze zdobycze społeczne polskiego ludu pracującego. Nowa Konstytucja stanowi bogaty bilans naszych walk i zwycięstw okresu zapoczątkowanego historycznym P.K.W.N. z 22 lipca 1944. Bilans ten zostaje utrwalony w Konstytucji w normach prawnych i będzie służył dla twórczej pracy i dalszych osiągnięć. Jakie zadania stoją przed nami w chwili obecnej: Po pierwsze: każdy z nas musi zapoznać się jak najdokładniej z projektem Konstytucji. Po drugie: Każdy z nas musi sobie uświadomić prawdy zawarte w projekcie. Musimy sobie uświadomić wszyscy, że projekt Nowej Konstytucji to dowód szczególnej troski i opieki nad obywatelem, w przeciwieństwie do Konstytucji międzywojennych, które służyły wyraźnie ochronie praw uprzywilejowanych'"
co do aparatu władzy to się zgadzam. nasz patron ciemiezył społeczeństwo bez dwóch zdań tak jak komunistyczne wojsko, ale nikt z nas nie miał na to wpływu i w dodatku nikt z kibiców się z tym nie godził. a kibice z huty dali temu dobry przykład jak chodzili na demonstracje antykomunistyczne wraz z robotnikami huty i lali sie z zomo za chleb i krzyż.
w latach 80-tych najsilniejsze ośrodki antykomunistyczne to był gdańsk wrocław i WIŚLACKA NOWA HUTA!!!!!!
a tak w ogóle to już nie lata 90-te jak mogliście ściemniać w zinach i gazetach o niby patriotycznej cracovi.
to już też moje ostatnie zdanie na ten temat!
a sprzedały sie wszystkie kluby z wyjątkami (gdzieś czytałem, ze jakis klub sie nie sprzedał więc nie miał wyjścia i się rozwiązał). np. taka wasza zgoda lech jakby się nie sprzedał to dalej by w polsce nikt o nim nie usłyszał. a za mariaż z pkp zostali pierwszym klubem poznania. przed prlem klubem poznania była warta. sprzedała sie też wasza ara, polonia, a z komuny powstała wasza niegdysiejsza zgoda z zabrza i np. mielca. a zgoda z zabrza rządziła i dzieliła, bo wungiel była na wage złota i pieniędzy mieli kupe!
co do gruby to już nie zaczynaj przekręcać, bo rozkaz strzelania, a rozkaz dzialania to ogromna różnica, no i gdzie on niby stał?. jak komendant to pewnie stał w urzędzie albo w komisariacie, chyba że miał przenośny :D to ci dopiero rodowity prezes Wisły, komendant z katowic. tak czy siak kawał h...a i bandyty był z niego.
a co do reszty "naszych" milicyjnych/sbekowskich prezesów to wskaż chociaż jednego, który był związany przed wojna z Wisłą? tak jak wasz przefrabowany prezes? :D
cyrankiewicz natomiast to wasz oddany kibic i protektor obchodów. gościliście bandyte dwukrotnie oficjalnie w 56 i 66 r. na jubileuszach. jego matka miała blisko dom ul. kałuzy wiec oczywistym było, ze będzie za pasami a nie Białą Gwiazdą! a on kazał ucinać rece polakom.
a jak wam pomagał to ja nie wiem, ale prominenci pomagali więc na pewno coś wniósł.
my zawsze będziemy TS-em, nie gTSem. mamy to z przed wojny, a przedwojnie to nasza duma i chluba nie tylko miasta Krakowa, ale też całej Polski.
wy za przedwojnie jesteście za to HAŃBĄ KRAKOWA - i nie bagatelizuj tu kolaboracji z zaborcą, bo niedość żeście mieli z tego kupe siana to jeszcze austriaki pomagały wam organizacyjnie odbudowując np. stadion!
W przyszłym sezonie cRACOVIA stoczy BÓJ o utrzymanie w 1 LIDZE haha
A 4O milicyjnych lat to takie małe nic :)
ps. mam paru znajomych na Śląsku, zwykli kibice, Ruchu i Górnika...i jedni i drudzy, na słowo wisła...odpowiadają jak można kibicować milicji?! Widocznie mozna :)
TYLKO PASY!
[quote=Isaac KSC] A 4O milicyjnych lat to takie małe nic :)
ps. mam paru znajomych na Śląsku, zwykli kibice, Ruchu i Górnika...i jedni i drudzy, na słowo wisła...odpowiadają jak można kibicować milicji?! Widocznie mozna :)
TYLKO PASY! [/quote]
A jak można żydom KIBICOWAĆ nie wiem,
Mam kilku znajomych w Warszawie, Białymstoku, na Pomorzu i jak słyszą słowo pASY to mówią,
to mówią " Przerzuty" i Pierwszy Polski Klub żYDOWSKI