Forum » Wolne Myśli

Szkolenie psa: wspólne spacery

  • mav 30 lis 2010

    Witam!
    Czy byłby ktoś zainteresowany spotkaniem w większej grupie czworonogów ? Dla psiaków to duża frajda a dla właścicieli możliwość wymienienia swoich doświadczeń odnośnie szkolenia.
    pozdrawiam

    1 Cytuj
  • 30 lis 2010

    a kto prowadzi to szkolenie? ogolnie fany pomysl.

    1 Cytuj
  • mav 30 lis 2010

    ile osób przyjdzie tyle prowadzących :) nie mam na myśli profesjonalnego szkolenia ( to każdy może w własnym zakresie zrobić) raczej wspólną zabawę w większej grupie psiaków. Jeśli ktoś chce mogę poradzić czy też podpowiedzieć parę rzeczy (ale nie jestem trenerem tylko amatorem)

    1 Cytuj
  • 30 lis 2010

    Witaj! Od jakiegoś czasu miałam zamiar zadać to pytanie na forum, ale jakoś tak... nie miałam śmiałości ;)
    Byłabym zainteresowana bardziej socjalizacją psiaków niż szkoleniem, ale wiadomo, jak psy się bawią, to właściciele mogą pogadać :D
    Również jestem amatorem, ale mam parę lektur za sobą i obserwacji, z powodzeniem stosuję u swojego psiaka metodę klikerową.

    1 Cytuj
  • 30 lis 2010

    ok a w jakich i godzinach i w jakim miejscu jest plan na spotkanie?? :)

    1 Cytuj
  • mav 30 lis 2010

    Oczywiście wchodzą w grę tylko metody pozytywne :) Socjalizajca swoją drogą + zawsze można popracować z psem przy rozproszeniu. Poćwiczyć reakcje przy innych psach na smyczy, masa zabawy. Sam jestem zdziwiony jak mało osób klika. Co do miejsca i czasu najlepiej jakieś odludzie. Może koło orła ? Albo zarabie ( za placem zabaw) ? godzina do ustalenia ale lepiej żeby widno jeszcze było.
    pozdrawiam

    1 Cytuj
  • 30 lis 2010

    teraz problemem wlasnie jest pora... poniewaz bardzo szybko robi sie ciemno a niestety trzeba pracowac ;) ale jak ktos wymysli cos np na sobote badz niedziele to jestem chetny i prosze o info.

    1 Cytuj
  • mav 30 lis 2010

    Nie jest to jakieś pilne przecież :) możemy się umówić wstępnie na 5 grudnia (niedziele) np parking koło boiska orła? mi jest praktycznie obojętnie bo mogę wszędzie podjechać więc jakby ktoś chciał inne miejsce to nie ma problemu
    Co do ciekawych artykułów kiedyś znalazłem gdzieś w sieci (dość długie ale polecam przeczytać) :

    Dominance: fact or fiction

    Tłumaczenie rozdziału książki Barry’ego Eaton’a „Dominance: fact or fiction”
    The Dog In Your Living Room
    "Jeśli masz psa, czy jesteś przywódcą stada? Czy jesteś pewien, że z mamą, tatą, dzieckiem i psem, to właśnie pies ma najniższy status w stadzie?

    Przez wiele lat mówiono właścicielom psów, że muszą być przywódcami stada. Każdy w rodzinie musi dominować nad psem, w przeciwnym razie pies może zacząć dominować nad każdym w rodzinie. Jakikolwiek znak ludzkiej słabości, może spowodować, że pies z tendencjami dominacyjnymi obejmie przewagę nad człowiekiem i osiągnie wyższy status wewnątrz stada. To co nam się mówi, prawdopodobnie prowadzi do problemów behawioralnych albo do oporności psa w posłusznym wykonywaniu komend. Jeśli tak by się działo, radzono nam aby wykorzystać Rank Reduction Programme (Program Redukcji Zachowań), który zawiera między innymi: karmienie psa po naszym posiłku, nie pozwalanie psu na spanie w naszym łóżku, nie bawienie się w przeciąganie, nie pozwalanie psu na przechodzenie pierwszemu przez drzwi.
    Ponieważ przodkiem psa jest wilk , RRP opiera się na jego zachowaniach, mimo tego, że w naszym domu mamy psa a nie wilka.

    Ostatnio rozwinęły się nowe badania i nowe teorie dotyczące behawioryzmu psów, spójrzmy więc obiektywnie z innej perspektywy na życie tego zwierzęcia. Pierwsze pytanie, które powinniśmy rozpatrzyć: Czy pies jest zwierzęciem stadnym? Według etologa Ray’a Coppinger’a, nie jest. Prowadził on badania na grupie dziko żyjących psów, zamieszkujących tereny małego miasteczka i jego okolic. Miały one łatwy dostęp do wszystkich środków potrzebnych do przeżycia, jedzenie z miejskich śmietników, wodę i schronienie, więc nie było powodów aby tworzyć stado. Prawdopodobnie matki i ich potomstwo, żyły w częściowym odosobnieniu lub małych grupach. Podobnie jak my, pies jest zwierzęciem społecznym (gromadnym), dlatego możemy razem z nim mieszkać pod jednym dachem. Tak więc na podstawie badań Coppinger’a, jeśli zapewnimy naszemu psu dostateczną ilość pożywienia, stały dostęp do wody, wygodne locum, ćwiczenia, zadbamy o jego zdrowie, to dlaczego miałby on tworzyć z nami stado??

    Innym aspektem teorii stada jest to, że stada zmierzają do tego by być jednogatunkowym, tzn., że chcą składać się tylko z osobników danego gatunku (w tym wypadku, psów). Tak więc psy i ludzie nie mogą stworzyć stada w dosłownym tego słowa znaczeniu; społeczną grupę tak, ale nie stado. Psy nie myślą tak jak my, nie zachowują się jak my, nie pachną tak jak my, nie żyją według takich samych wartości jak my. Czy według tych faktów, nie powinniśmy poddać wątpliwości, że nasz pies szuka sposobności aby podnieść swój status?

    Przed jego smutną i przedwczesną śmiercią, John Fisher zaczął rozważać kwestię, czy pies postrzega siebie jako członka naszego stada i czy powinien żyć według jego reguł, które rzekomo wzmacniają naszą pozycję jako przywódcy. Niestety, nie miał okazji zbyt wiele napisać na temat swojego zmienionego poglądu, jednak jedno z niewielu stwierdzeń opublikował, a mianowicie:”...jeśli w ten sposób chcecie żyć z waszym psem, to mam dla was wiadomości, które z pewnością rozczarują wielu ludzi, usiłujących osiągnąć status alphy – to dla psa nic nie znaczy ponieważ mieszkając z człowiekiem nie czuje się tak samo jakby żył na wolności.”

    Myślę, że warto zakwestionować niektóre reguły stada, które były nam wpajane od wielu lat, a które mówiły w jaki sposób wychowywać psa, żeby nie zostać przez niego zdominowanym. Miejmy na uwadze, że reguły te bazowały na zachowaniach wilków a nie na zachowaniach naszych domowych psów.
    - jedz przed karmieniem psa, ponieważ alpha zawsze je pierwszy. Więc bierzemy do domu naszego nowego szczeniaka, zwołujemy wszystkich domowników, zjadamy np. ciastko, na końcu dajemy psu. Co z tego zachowania zrozumie nasz szczeniak? Nic. Zgodnie z badaniami prowadzonymi przez David’a Mech’a w wolno żyjącym stadzie wilków, jeśli upolowana zdobycz jest wystarczająco duża, każdy z wilków może ją jeść. Jeśli jednak jedzenia jest mało, szczeniaki jedzą pierwsze. Samica włożyła 50% swoich genów w szczeniaki i żeby zapewnić im przetrwanie, może sama zrezygnować z jedzenia. Nasze zachowanie, które każe czekać szczeniakowi na jedzenie, może spowodować u niego stres lub zachęcić go do skakania na nas aby otrzymać swoje jedzenia.
    - przechodź przez drzwi przed psem, tak jak to robi wilk stojący niżej w hierarchii stada względem wilka alpha, przepuszczając go na małych przestrzeniach. Komunikacja pies – pies różni się od komunikacji pies – człowiek, czy wobec tego pies zrozumie o co chodzi nam w takim zachowaniu? Nie możemy imitować języka ciała psów czy wyrazu ich pyska, dlatego prawdą jest, że pies nie zrozumie naszej reguły.
    - pies, który ciągnie na smyczy, próbuje objąć przewodnictwo podczas spaceru, tak samo jak dominujący wilk decyduje o tym gdzie stado ma podążać. Więc pies idzie na spacer do parku, ciągnie na smyczy i jest podekscytowany perspektywą przyjemnego biegania. W drodze powrotnej, kiedy jest zmęczony, idzie na luźnej smyczy. Czy mamy przez to rozumieć, że pies w drodze do parku dominuje nas a w drodze powrotnej do domu jest nam uległy? Zdrowy rozsądek mówi nie.
    Porównanie pomiędzy zachowaniem naszych psów i zachowaniem wilków jest mylne. Chociaż pies ewoluował z wilka, to wilk zmienił się w niewielkim stopniu. My natomiast stworzyliśmy rasy o różnych kształtach i rozmiarach. Mamy rasy z różnym umaszczeniem, typem i długością sierści, a nawet psy, które jej nie posiadają. Mamy psy z różnymi typami chodów, innymi ogonami oraz pozycjami uszu. Mamy psy przeznaczone do pomocy ludziom w stróżowaniu, tropieniu, psy pasterskie, ciągnące, zaprzęgowe, do polowania lub po prostu zwykłe „kanapowce”. Mózg psów uległ zmianie; jest mniejszy niż mózg wilków, ma inną strukturę, inne wrodzone wzorce motoryczne ( ruchowe ) inne instynkty i motywację. Pies nie jest wilkiem w skórze psa; jest po prostu psem! Oczywiście nie ma gwarancji, że pies nie będzie rozwijał problemów behawioralnych, ale możemy podjąć pewne kroki aby zminimalizować to ryzyko. Wybierajmy szczeniaka od hodowcy, który trzyma go w warunkach domowych, dzięki temu pies będzie przyzwyczajony do domowych odgłosów oraz do przychodzenia i wychodzenia ludzi z domu. Hodowca powinien również rozpocząć proces socjalizacyjny, który musi być kontynuowany przez nowych właścicieli. Uczmy szczeniaka reguł, które obowiązują w domu, co mu wolno robić a czego nie. Jeśli nie chcemy aby duży, kudłaty, dorosły pies leżał na kanapie, nie dopuszczajmy do tego aby wchodził na kanapę jako szczeniak. Rozpocznijmy ćwiczenia z podstaw posłuszeństwa, motywując do tego psa przez używanie metod bazujących na nagradzaniu, wtedy stanie się on zsocjalizowanym, odpowiednio zachowującym się psem.
    Nie musimy być alphą, dominantem czy przywódcą stada, podobnie jak nasz pies. Najważniejsze abyśmy byli właścicielami odpowiedzialnymi za prawidłowe kierowanie naszym psem, kształtowanie i wpływanie na jego zachowanie poprzez prawidłową socjalizacje i trening, dzięki czemu będzie mógł żyć razem z nami w harmonii."
    pozdrawiam

    1 Cytuj
  • adzygmunt 1 gru 2010

    Super wiadomości. Nie mam doświadczeń teoretycznych, ale psa potrafiłem nauczyć wykonywania poleceń potrzebnych na co dzień, nam w domu i na wystawach.
    Miałem championa Polski 50 złotych medali z wystaw krajowych i międzynarodowych, i wiem co to znaczy by pies dobrze pokazał się na wybiegu. Ale to już było!
    Teraz mam kota przybłędę, mocno niezależny młodzian. Czysty w domu, wiele przebywa na dworze.
    I pytanie: czy kota dachowca można nauczyć siad, podaj łapę, przychodzenie na wezwanie, itp? Mnie się nie udało, ale może komuś?

    1 Cytuj
  • 1 gru 2010

    Adzygmunt - jakiej rasy był Twój champion? Kota można uczyć, np. na tym forum http://www.klikerowo.fora.pl ludzie opisują swoje postępy w klikaniu kotów. Ja swoich kotów nie szkolę, wystarczy, że nauczyły się czystości, reagowania na imię i wiedzą, że w domu się nie znaczy terenu ani nie niszczy rzeczy.

    Maverick - dobrze, że wyszukałeś ten fragment. Faktycznie, szkoda, że sam pan Fisher nie zdążył poinformować swoich czytelników, że zmienił zdanie, bo do dziś jego "okiem psa" jest uznawane za jedną z kluczowych pozycji w tematyce wychowywania psów. Ja ostatnio trafiłam na poradniki Zofii Mrzewińskiej i polecam je gorąco! Pani Zofia udziela też porad na jednym z głównych portali internetowych, ma też bloga, na którym opisuje postępy w szkoleniu swojego ONka.

    Odnośnie spotkań - w tygodniu mogę dopiero koło godz. 17, natomiast w weekendy o dowolnej porze, przy czym mój szczeniak jest jeszcze na kwarantannie do 10 grudnia. I gdzie jest "orzeł"? Dopiero pół roku mieszkam w Myślenicach i jeszcze nie miałam przyjemności ;) Bardziej by mi pasował rejon Zarabia, bo jest tam sporo miejsca a w parku teraz ludzi znikoma ilość.

    1 Cytuj
  • adzygmunt 1 gru 2010

    Mój champion, już nie żyje, to gończy polski Dumka Cnotliwy Nos.
    Tyle co piszesz, dziękuję, Buruś przybłęda już umie.
    Ale ma okresy w ciągu dnia, kiedy ciągnie do zabawy. Jak z nim przynajmniej pół godziny nie pobawię się myszką na sznurku to chodzi i miauczy.
    zdjecie

    Uploaded with ImageShack.us

    1 Cytuj
  • 1 gru 2010

    No to się z nim baw. Każde zwierzę udomowione potrzebuje kontaktu z człowiekiem.

    1 Cytuj
  • 1 gru 2010

    ja tez mam raczej mmlodego i malego psa - 7 miesieczny Maltanczyk i w weekend po 14 jak najbardziej moge sie spotkac. chyba ze bedzie -20 st :)

    1 Cytuj
  • mav 1 gru 2010

    To ja mam starucha :) 14 mieś lab. Może być zarabie tylko nie chciałbym żeby mój przypadkowo z radości w kogoś wpadł :) Na razie mamy troje chętnych jak rozumiem, więc poczekamy na koniec kwarantanny koleżanki psa. Może zgłosi się więcej chętnych. "Orzeł" to nazwa kojarzona z miejscowym klubem piłkarskim znajdującym się w tzw "strefie przemysłowej". Za Biedronką i Cooperem przy rabie.
    pozdrawiam

    1 Cytuj
  • 2 gru 2010

    Dzięki za info w sprawie orła :)
    Myślę, że nasze psy skorzystają z tych spotkań, im większa różnorodność, tym lepiej. Labki to faktycznie wesołe psiury :) Maltańczyki też są super pieskami - moja fryzjerka ma ich hodowlę. Może spotkajcie się na razie beze mnie? Nie chcę opóźniać. No i mam nadzieję, że z czasem dołączą kolejne osoby :)

    1 Cytuj
  • 3 gru 2010

    Ja też byłbym chętny na takie spotkanie, ale niestety mój pies (O.N) nie toleruje innych psów (mój błąd- powiniem być socjalizowany od szczeniaka). Można by było zrobić szkolenie łączone z socjalizacją, ale wtedy powinno zjawić się parę osób z psami ułożonymi, i pod okiem dobrego szkoleniowca można by coś osiągnąć, ale takiego w naszym mieście brak. W Krakowie jest np. Jacek Lewkowicz, ale tam nie bardzo dam rady się wyrwać, a zajęcia u niego tanie też nie są. Fajne takie spotkania z pieskami, w M-cach tego jeszcze nie było.

    1 Cytuj
  • 3 gru 2010

    A co do posta "Asieq"- rzeczywiście Zofia Mrzewińska to kobieta z ogromną wiedzą na temat psów. Jest jedną z założycielek STORAT-u i międzynarodowym sędzią prób pracy psow. Mam parę jej książek, bardzo fajnie napisane, jest również zarejestrowana na forum owczarka niemieckiego, gdzie można do niej napisać jeśli się ma jakiś problem z psem. Jeszcze mi się nie zdazyło nie otrzymać od niej odpowiedzi i są to rady przynoszące skutki. Jeśli ktoś ma szczeniaka, naprawdę polecam przeczytać jej poradniki.

    Ps. Asieq, Zofia opisuje szkolenie swojego owczarka belgijskiego(malinois'a), wabi się Raszka:)
    Jeśli ktoś ma ochotę poczytać: http://zofia-mrzewinska.blog.onet.pl/ , lub:http://www.owczarek.pl/zofia/journal/default.asp

    1 Cytuj
  • mav 3 gru 2010

    Asieq takie pustkowia mam opanowane nie ma lekko pies musi się wybiegać. Polecam jeszcze "szubienną" jak się jedzie w stronę polanki za wiaduktem (nad zakopianką) zjazd w lewo w kierunku Krakowa i tam wzdłuż zakopianki ostatnio często tam "odśnieżamy" ;)
    d-b zobaczymy co z tego wyjdzie jeśli po paru spotkaniach zbierze nam się grupa stałych bywalców i psiaki będą się zachowywać w porządku to czemu nie spróbować (zawsze można na początku użyć kagańca, taśmy)
    pozdrawiam

    1 Cytuj
  • 3 gru 2010

    Pewnie, że musi się wybiegać, a najfajniej się biega i bawi z innymi psiakami :)
    W temacie układania psów - na równi z panią Mrzewińską stawiam Andrzeja Kłosińskiego, który w Krakowie ma szkołę COAPE. Nie korzystałam jeszcze z żadnych szkoleń organizowanych przez niego, ale w przyszłości chcę.
    d-b - lepiej by było, gdybyś u swojego ONka wyeliminował tą niechęć do innych psów, bo jest to niebezpieczne zarówno dla Ciebie, jak i psów oraz ich właścicieli. W ogóle w jakim wieku jest Twój pies? "Odczulanie" można przeprowadzić we własnym zakresie z chętnymi znajomymi, taki sposób możesz sobie podglądnąć w 10 odcinku "ja albo mój pies" (dostępny na onecie). Zazwyczaj taka niechęć u psa wynika z lęku przed innym psem lub nieprzyjemnymi okolicznościami po pojawieniu się psa na horyzoncie (krzyk, szarpanie smyczą).

    1 Cytuj
  • 3 gru 2010

    Asieg mój pies ma ok.3 lat. U niego niechęć do innych psów wynika z ZEROWEJ socjalizacji. To moja wina, ale nie miał wogóle styczności z innymi psami. I teraz reaguje tak a nie inaczej. A o bezpieczeństwo ani swoje ani innych psów czy ich właściecieli się nie boje, bo po pierwsze pies do ludzi jest nastawiony neutralnie, nie zwraca uwagi na obcych, a jeśli biega luzem i niedaleko jest ktoś z innym psem odwołuje swojego, reaguje na zawołanie i przybiega nawet widząc innego psa. Chodzi mi o to że później, przechodząc obok drugiego psa zaczyna się szarpanie, skakanie itp.

    1 Cytuj
  • 3 gru 2010

    To jeszcze młody pies, próbuj wyeliminować tą jego nietolerancję. Jak chcesz, mogę Ci pomagać.

    1 Cytuj
  • 3 gru 2010

    ktoś chętny na niedzielne popołudnie ?

    1 Cytuj
  • 4 gru 2010

    Asieq chętnie, jeśli tylko masz pomysł jak, to jak najbardziej. Żaden pies nie podejdzie. Dwa razy próbowaliśmy ze znajomymi, w pierwszym przypadku golden, w drugim suka on. Zaczęło się od obwąchiwania, po czym mój psiak startował z ząbkami.

    1 Cytuj
  • 4 gru 2010

    ja jestem chetny o ktorej i gdzie? dzisiaj bylo fajnie do ok 14. moze tak kolo 13?

    1 Cytuj

Odpowiedz