Tu zamiast rozmowy są kłótnie,, no ale taki naród.. Ja jeszcze można powiedziedzieć że jestem palaczką.. bo dopiero od poniedziałku nie pale.. I jestem za tym by nie palić w miejscach publicznych.. To pomoże nie tylko astmatykom ale i ludziom którzy chca rzucić palenie.. Ktoś wspomniał o podatkach.. To czy palaczy będzie mniej czy wiecej to i tak podatki nam wzrosną..Więc w tym problemu nie widzę.. Moim zdaniem będziemy zdrowsi i będziemy mieli więcej w portfelu.. bo jednak papierosy trochę kosztują.. :)
Nie wiem dlaczego Rząd stara się utrudnić życie palaczom i przez to pośrednio być może ograniczyć ilość palących Polaków... Przecież im więcej emerytów tym gorzej z finansami państwa...Propagowanie samobójstwa w systemie ratalnym (nałogu tytoniowego) powinno skutecznie obniżyć liczebnosć obywateli po 65 roku życia... Zakazywanie palenia to takie... hmm... niepolityczne...;)
Papierosy kosztują oczywiście, dołóż pasty do zębów, wybielacze, szczoteczki, czasem baterie do nich, płyny wybielająco pielęgnujące, szampony, żele, lufki, zapalniczki zapałki, cygaretki, tabakiery tabak, fajki. Kurde blaszka splajtujemy!!! Zaoszczędzimy na emeryturach i służbie zdrowia. Może wyjdzie na zero?
Budżet już zaczyna reperować przypływ kasy.
Jak funkcjonariusz Straży Miejskiej reaguje na zgłoszenie o złamaniu ustawy: poucza zgłaszającego by ten czekał na miejscu zgłoszenia na przybycie strażnika by wskazać osobę łamiącą ustawę:)
Życzę powodzenia w walce z krnąbrnymi palaczami łamiącymi prawo:)
mam - pomyślałem też i o tym lecz doszedlem do wniosku, że nasze hospicja nie absorbują zbyt wiele finansów państwowych w porównaniu np do utrzymania administracji rządowej ;)
Marla - myślę, że to akurat jest logiczne. Każdy wyjazd straży miejskiej to są jakieś koszty. Jeśli straż przyjedzie do danego lokalu, Pubu czy kawiarni a delikwent zdąży wypalić papierosa to... Strzał w próżnie.I co wtedy? A tak to osoba która zgłosi może wskazać strażnikom palacza a ci moga wypytać świadków i skierowac sprawe do sądu jeśli tamten sie nie przyzna. Jeśli sprawa trafi do sądu to myślę że owy palacz dostanie wysoką grzywnę przewidzianą w przepisach.
Zgoda w lokalu jest prościej ale na przystanku? Gość spala peta i odjeżdża, w parku przemieszcza się. Myślę, że na takie interwencje nie w lokalach straż specjalnie nie będzie reagować, ale jak patrol będzie w pobliżu to i owszem.
Hehe , przecież mamy w mieście podobno skuteczny monitoring , wystarczy jeszcze dołożyć parę kamerek w okolice większych przystanków i ... , palacze drżyjcie ze strachu... ;)
Owszem, myślę, że z pewnościa palacze nie będą ścigani skrupulatnie jak mordercy ale dostać nagle mandat za głupiego papierosa gdzieś niespodziewanie na przystanku... Bo akurat patrol przejeżdżał... Średnio przyjemny dodatek do dnia:)
Ale durne gadanie. Już na początku zostało napisane, że jest przepis, są zasady i należy ich przestrzegać. Jak ktoś jest burakiem i skończonym chamem, to nawet 1000 zł mandatu nie pomoże. Nikt nie będzie nikomu fotek robił, odcisków z fajek ściągał i ABW wzywał.
Ludzie ogarnijcie się wreszcie i tyle!
PS. Potem się dziwić, że tylu koło BP po prąd jeździ! Taki chory naród, zawsze na przekór wszystkim.
Ustawa mówi jasno: "NA TERNIE UCZELNI". Teren - to jak powszechnie wiadomo również grunty należące (dzierżawione) przez Uczelnię, a więc i teren przed budynkiem i chodnik przed budynkiem (pewno należy do uczelni) i trawnik wkoło budynku i parking itd - każdy teren uczelni.
PO rządzi , jaki będzie następny zakaz, oby nie zabronili chodzić parami, ale ustawy uchwalają coś robią, bo przecież czym innym się nie będą fatygować, zakaz to takie proste normalka.
Tu zamiast rozmowy są kłótnie,, no ale taki naród.. Ja jeszcze można powiedziedzieć że jestem palaczką.. bo dopiero od poniedziałku nie pale.. I jestem za tym by nie palić w miejscach publicznych.. To pomoże nie tylko astmatykom ale i ludziom którzy chca rzucić palenie.. Ktoś wspomniał o podatkach.. To czy palaczy będzie mniej czy wiecej to i tak podatki nam wzrosną..Więc w tym problemu nie widzę.. Moim zdaniem będziemy zdrowsi i będziemy mieli więcej w portfelu.. bo jednak papierosy trochę kosztują.. :)
Nie wiem dlaczego Rząd stara się utrudnić życie palaczom i przez to pośrednio być może ograniczyć ilość palących Polaków... Przecież im więcej emerytów tym gorzej z finansami państwa...Propagowanie samobójstwa w systemie ratalnym (nałogu tytoniowego) powinno skutecznie obniżyć liczebnosć obywateli po 65 roku życia... Zakazywanie palenia to takie... hmm... niepolityczne...;)
Tak lakuka, ale zanim umrą to prze ostatnie lata życia korzystają na maksa ze służby zdrowia a to są ogromne pieniądze.
Papierosy kosztują oczywiście, dołóż pasty do zębów, wybielacze, szczoteczki, czasem baterie do nich, płyny wybielająco pielęgnujące, szampony, żele, lufki, zapalniczki zapałki, cygaretki, tabakiery tabak, fajki. Kurde blaszka splajtujemy!!! Zaoszczędzimy na emeryturach i służbie zdrowia. Może wyjdzie na zero?
Budżet już zaczyna reperować przypływ kasy.
Jak funkcjonariusz Straży Miejskiej reaguje na zgłoszenie o złamaniu ustawy: poucza zgłaszającego by ten czekał na miejscu zgłoszenia na przybycie strażnika by wskazać osobę łamiącą ustawę:)
Życzę powodzenia w walce z krnąbrnymi palaczami łamiącymi prawo:)
mam - pomyślałem też i o tym lecz doszedlem do wniosku, że nasze hospicja nie absorbują zbyt wiele finansów państwowych w porównaniu np do utrzymania administracji rządowej ;)
Marla - myślę, że to akurat jest logiczne. Każdy wyjazd straży miejskiej to są jakieś koszty. Jeśli straż przyjedzie do danego lokalu, Pubu czy kawiarni a delikwent zdąży wypalić papierosa to... Strzał w próżnie.I co wtedy? A tak to osoba która zgłosi może wskazać strażnikom palacza a ci moga wypytać świadków i skierowac sprawe do sądu jeśli tamten sie nie przyzna. Jeśli sprawa trafi do sądu to myślę że owy palacz dostanie wysoką grzywnę przewidzianą w przepisach.
Zgoda w lokalu jest prościej ale na przystanku? Gość spala peta i odjeżdża, w parku przemieszcza się. Myślę, że na takie interwencje nie w lokalach straż specjalnie nie będzie reagować, ale jak patrol będzie w pobliżu to i owszem.
Hehe , przecież mamy w mieście podobno skuteczny monitoring , wystarczy jeszcze dołożyć parę kamerek w okolice większych przystanków i ... , palacze drżyjcie ze strachu... ;)
Owszem, myślę, że z pewnościa palacze nie będą ścigani skrupulatnie jak mordercy ale dostać nagle mandat za głupiego papierosa gdzieś niespodziewanie na przystanku... Bo akurat patrol przejeżdżał... Średnio przyjemny dodatek do dnia:)
Ale durne gadanie. Już na początku zostało napisane, że jest przepis, są zasady i należy ich przestrzegać. Jak ktoś jest burakiem i skończonym chamem, to nawet 1000 zł mandatu nie pomoże. Nikt nie będzie nikomu fotek robił, odcisków z fajek ściągał i ABW wzywał.
Ludzie ogarnijcie się wreszcie i tyle!
PS. Potem się dziwić, że tylu koło BP po prąd jeździ! Taki chory naród, zawsze na przekór wszystkim.
Ustawa mówi jasno: "NA TERNIE UCZELNI". Teren - to jak powszechnie wiadomo również grunty należące (dzierżawione) przez Uczelnię, a więc i teren przed budynkiem i chodnik przed budynkiem (pewno należy do uczelni) i trawnik wkoło budynku i parking itd - każdy teren uczelni.
Racje ma marko, ja tylko dodam ze swej strony że palenie jest w dużej mierze problemem homoseksualistów , bo najwięcej palą oni.
Że co??!! Totalny absurd. Ciekawa jestem Mici gdzie to przeczytałaą/łeś
no to macie respektowanie prawa ha ha:)))
http://deser.pl/deser/1,83452,8743838,Jedyny_lokal_w_Polsce__gdzie_mozna_palic__W_Sejmie.html
Zakaz jest absurdalny, ponieważ robi się coraz chłodniej i palić się powinno (a wręcz należy!).
Czy sa jakies lokale w Myślenicach gdzie moża palić?
jędruś
PO rządzi , jaki będzie następny zakaz, oby nie zabronili chodzić parami, ale ustawy uchwalają coś robią, bo przecież czym innym się nie będą fatygować, zakaz to takie proste normalka.
a ja widziałem w środę starostę jak szedł przez rynek i palił i już nie wiem wolno czy nie wolno?
[quote=klamerka023] Czy sa jakies lokale w Myślenicach gdzie moża palić? [/quote]
W san można również palić;)