Forum » Myślenice

Wróżka Myślenice lub okolice

  • 10 sie 2012

    [quote=gość: kosmicznie] a co myślicie o wróżkach - zielarkach ( uzdrawiacze , znachorzy lub ziololecznictwo ) ??? [/quote]

    a co ma wróżka do ziołolecznictwa?!

    3 1 Cytuj
  • 10 sie 2012

    ja wam dam wróżki zabobońce jedne!

    2 3 Cytuj
  • 17 sie 2012

    O wrozko czarodziejko wroc mlode lata mi -niechce zlota pieniedzy chce tylko mlodym byc-znacie ta piosenke

    1 Cytuj
  • 17 sie 2012

    Moim zdaniem trzeba być skrajnym desperatem żeby szukać pomocy u wróżek. Alena tym waśnie się ten biznes opiera.

    1 Cytuj
  • 18 sie 2012

    ---dalej jest tak-A lata uplywaly ja ciagle czekalem i o dziewczynie z wrozby ciagle rozmyslalem- myslalem o milosci ktora mi ona da- myslalem o klejnotach i sukience ze ze zlota -ktora. ona posiada

    2 1 Cytuj
  • 21 sie 2012

    benz Arystoteles żył nieco wcześniej, niż żył np. papież Grzegorz VII, to że ktoś źle wykorzystał jego wiedzę to już inna sprawa. Temat jest specyficzny więc użyłem pewnego typu argumentacji. Nie zamierzam, mieszać tu np. fizyki kwantowej z religią. Jednak jak sam zauważyłeś i zaobserwowałeś te dwie dziedziny wiedzy( i również inne oddziaływują na siebie) wyraźnie na siebie oddziaływują w ujęciu socjologicznym. Religia wcale nie jest taka dostepna, odróżnienie, na pewnym wyższym poziomie np. dogmatów herezji manichejskiej a dogmatów chrześcijaństwa pierwszych wieków stwarza spore problemy dość wykształconym umysłom, przykładem był św. Augustyn, który przez wiele lat był heretykiem w ujęciu kościoła.Zresztą zależy czym dla ciebie jest religia, czy tylko w ujeciu "waskim" cywilizacji europejskiej czy szerszym. W Azji mamy religie, które mają zupełnie inne podejście do religii, również w odniesieniu do rozumu w religii.
    Oczywiście ,że Einstein to tylko przykład dla ogółu , ale znów jak w przypadku Arystotelesa , tłumaczysz pewne zjawiska w historii od końca, a logiczne następstwo jest dokładnie odwrotne. Wtedy Einstein dostał Nobla nie ot tak sobie. Bo patrzysz z dzisiejszej perspektywy.
    No cóż jeśli chodzi o teorię(TEORIĘ) ewolucji to ja jestem kreacjonistą, pogląd ten podziela również wielu naukowców. Znajdź mi tych parę - nie jedno , brakujących ogniw?.....
    Nie wiem jakie są twoje poglądy, czy tylko jesteś technokratą i ateistą z takiego połączenia wyrósł np. marksizm.
    Przy założeniu, że jesteś cząstką wszechświata, samoświadomą, myślącą, zakładającą przypadkowość stworzenia- zakładasz ufność co do swojego rozumu, który ma ograniczoną percepcję... Nie przekonujesz mnie.

    2 Cytuj
  • 22 sie 2012

    Jeśli chodzi o Arystotelesa to on sam (jak i również jego następcy) celowo wykorzystywał błędnie swoją wiedzę w imię zgody z religią i kapłanami którzy szczodrze darzyli go poparciem dopóki z nimi przy stole siadywał. Nie odpowiem na pytanie czy to wiara zmarnowała jego umysł czy lęk przed Kościołem nie pozwolił mu oddzielić nauki od Boga, tak jak potrafił Galileusz. Czuję, że nie o Arystotelikach ani o Einsteinie jest mowa(który to zresztą otrzymał nagrodę Nobla za odkrycie efektu fotoelektrycznego a tak naprawdę otrzymał ją bo świat naukowców przekonywał, że Einstein powinien dostać nobla za wkład w rozwój fizyki. Nieomylność teorii względności od wtedy do dziś jest często podważana i jest oczywiste że teoria ta w końcu pęknie lub załamie się w pewnych aspektach, co jest naturalnym biegiem rzeczy w nauce. Teoria musi ustąpić doskonalszej ).
    Nie twierdzę, że religia nie jest rozbudowaną skarbnicą zagadnień. Twierdzę, że naczelne głowy Kościoła celowo upraszczają jej dogmaty aby lud nie odrzucił jej do reszty. To tak jakby nauczyciel matematyki uczył dodawania pisemnego w liceum żeby uczniowie na wagary nie chodzili.
    Jako kreacjonista chlubisz się lukami w teorii ewolucji. Pomogę Ci. Ewolucjoniści nie znają odpowiedzi na o wiele więcej pytań. Nie wiedzą, czy inteligentne istoty to efekt konieczny ewolucji czy przypadek. Nie wiedzą dlaczego organizmy rozmnażają się płciowo (choć ewolucja mogłaby to zmienić) Istnieje jeszcze kilka pytań bez odpowiedzi. Ewolucjonista jeśli czegoś nie wie, przyznaje się do tego. Nauka potrzebuje trochę czasu. Ludzie definiujący Wszechświat dogmatami Boskiej ingerencji wiedzą wszystko. Nie maja żadnych pytań. Na każde pytanie jest jedna odpowiedź: Bóg. I tak jest od tysięcy lat. Nie twierdzę, że ta odpowiedź jest błędna bo żaden dowód nie dał prawa mi tak twierdzić. Uważam, że jeśli wierzący znają te wszystkie odpowiedzi, to powinni w imię dobrej zasady nie przeszkadzać tym którzy jeszcze nie znają ich w swoim zbiorze zagadnień.
    Ośmielę się stwierdzić, że zauważyłem bardzo groźną tendencję w dyskursie polskim. Istnieje zresztą teoria na ten temat, nie chcę okaleczyć prawdziwego przesłania tej teorii ani obrazić swą niewiedzą nikogo kto zna jej prawdziwe oblicze ale ktoś ze świata bodajże psychologii społecznej powiedział, że tam gdzie toczy się dyskusja prędzej czy później (lecz nieuchronnie) temat sięgnie faszyzmu. Jesteśmy blisko szanowny Rozmówco, gdyż wplatanie marksizmu nie jest tu konieczne.
    Ostatni akapit o omylności człowieka... i oczywiście słuszny. Jesteśmy omylni, dlatego nie znamy odpowiedzi na wszystkie pytania. Istotą problemu jest zadawać pytania na miarę ludzkich możliwości. Ktoś kiedyś powiedział, że matematyka to sztuka rozwiązywania skomplikowanych problemów w prostych krokach. Podobnie jest z nauką. Nikt nie wyjaśni pochodzenia Wszechświata jeśli nie zdefiniujemy z czego ten Wszechświat naprawdę się składa i jaki jest wspólny mianownik wszystkich tych praw które rządzą tym co nazywamy materią.
    Otóż zakładam omylność swojego rozumu użytkowniku Alba. Dlatego nie porywam się na pytania których jako człowiek jeszcze nie rozumiem.
    Pozdrawiam.

    1 Cytuj
  • 26 sty 2014

    według mnie samo chodzenie do wróżki nie jest złe. Ja raz w roku korzystam z horoskopu układanego specjalnie dla mnie http://wizytauwrozki.pl/expert/3223/Michael (w zeszłym roku sprwadzalnośc ok 90%) i nie widzę w tym nic złego. Jeśli kierujesz się rozumem a nie podświadomie wykonujesz poszczególne punkty układanki to nie jest złe. Zresztą nawet dla samej rozmowy to warto

    6 Cytuj
  • jeden język a dwoje uszu 26 sty 2014

    Jeżeli jesteś chrześcijaninem to polecam zwrócić uwagę co na ten temat pisze jeden z podstawowych dokumentów przeczytanych i podpisanych przez Jana Pawła II:

    Katechizm Kościoła Katolickiego(2116) napisał/a:

    Należy odrzucić wszystkie formy wróżbiarstwa: odwoływanie się do Szatana lub demonów, przywoływanie zmarłych lub inne praktyki mające rzekomo odsłaniać przyszłość. Korzystanie z horoskopów, astrologia, chiromancja, wyjaśnianie przepowiedni i wróżb, zjawiska jasnowidztwa, posługiwanie się medium są przejawami chęci panowania nad czasem, nad historią i wreszcie nad ludźmi, a jednocześnie pragnieniem zjednania sobie ukrytych mocy. Praktyki te są sprzeczne ze czcią i szacunkiem – połączonym z miłującą bojaźnią – które należą się jedynie Bogu.

    10 1 Cytuj
  • 23 lis 2014

    Moim zdaniem Sylwia ma rację. Też nie widzę w tym nic złego, jeśli się podchodzi do tego tematu z dystansem. Ja raz na jakiś czas np. przy okazji Andrzejek także korzystam z wróżb. Ostatnio korzystałam z porady na tej stronie wrozbitabogumil.pl i zazwyczaj może nie wszystko ale duża część się sprawdza :) :)

    1 10 Cytuj
  • jeden język a dwoje uszu 21 gru 2014

    Jak nie ma niewinnej zdrady małżeńskiej tak nie ma niewinnej zabawy we wróżby.

    8 5 Cytuj
  • Pablo 21 gru 2014

    Jest tez takie powiedzenie " Panu Bogu świeczkę, a diabłu ogarek"... Moim zdaniem też sie tak nie da. Trzeba wybierać: albo wiara (jaka by nie była) albo... wrożbita Bogumił.

    2 2 Cytuj
  • Andrzej 22 gru 2014

    A ja lubię pooglądać czasami wróżbitę Macieja, czy Davida.
    Kabaret dobry, jak każdy inny.

    6 2 Cytuj
  • 17 mar 2015

    Wolę korzystać z wróżki internetowej ponieważ cenię swój czas i pieniądze. Radzę się w różnych sprawach - od zawodowych do uczuciowych. Bardzo mi to pomaga i wiele wróżb się już sprawdziło. To jest chyba najtańszy portal z takimi wróżkami online, bo tu ceny są za porady, a nie za minutę połączenia, więc wychodzi korzystniej.

    7 Cytuj
  • Andrzej 17 mar 2015

    Ja, wróżbita Endrju wróżę za darmo! Przerosłem mistrza Macieja ;)
    mspanc

    3 2 Cytuj
  • 17 mar 2015

    Jakie społeczeństwo - takie platfusy, jaka herbata - takie fusy. Jaki pirat - taka papużka, jakie potrzeby - taka wróżka. Jaka kumulacja - taka pula, jaki czarodziej - taka kula. Jaka tkanina - taki splot, jaka czarownica - taki kot. Jaki piekarnik - taka tarta, jaki los - taka karta. Jaka śluzówka - taka podpuszczka, jaki mag - taka różdżka. Jaki obiad - takie wzdęcia, jaka stawka - takie zaklęcia. Jaki ślub - takie drużby, jaki klient - takie wróżby.

    7 Cytuj
  • Jagienka Mur. 18 mar 2015

    Nabijacie się, a jeszcze tak nie dawno śpiewaliście w kościele "4 tysiące lat wyglądany..." albo "o jego płaszcz .. będą..."
    Ludzie posiadają różne talenty.

    1 Cytuj
  • Andrzej 18 mar 2015

    Ba, ja dalej śpiewam. Bardzo lubię śpiewać, zwłaszcza kolędy (chociaż czasami fałszuję).

    2 Cytuj
  • jeden język a dwoje uszu 18 mar 2015
    Jagienka50 napisał/a:

    Ludzie posiadają różne talenty.

    Są dwie możliwości do wyboru:
    1. W tym przypadku to ludzie nie posiadają różnych talentów, a różne znajomości lub układy...

    2. Po prostu są dobrymi psychologami i ściemniaczami - mają talent robienia ludzi w konia.

    2 Cytuj
  • 18 mar 2015

    Numer 2

    1 Cytuj

Odpowiedz