Forum » Myślenice

SKLEPY w Myślenicach: opinie gdzie i co kupić?

  • 13 mar 2009

    pracuje w sklepie i niektórzy klienci jak wchodza to nawet dzien dobry nie umieja powiedziec wchodza jak do stodoly o dowidzenia to juz mozna pomarzyc........ wiec ja mowie pierwsza. oj nie narzekajcie tak drodzy klienci bo wasze zachowanie nie jest wzorowe a czasem nawet naganne...... i my musimy je znosic od 9 do 18 przez 5 dni w tygodniu... najlepsze godziny dnia......

    1 Cytuj
  • 13 mar 2009

    nasz klient, nasz pan, zbyt duża konkurencja, żeby narzekać...

    1 Cytuj
  • M G 13 mar 2009

    [quote]a co powiecie o koniku?
    [/quote]
    Obsługa w 'koniku' bardzo miła , ale manekiny nie są zbyt lubiane...

    Cytuj
  • Marzena 13 mar 2009

    Jakby tak ktoś słyszał,że gdzieś jest potrzebna ekspedientka na weekend to dajcie mi znać :) ja bardzo chętnie :))

    Cytuj
  • 14 mar 2009

    [quote=Endriu]Jednym z najgorszych sklepów z jakim się spotkałem to sklep meblowy przy ul.Słowackiego.Zakupiłem u nich łóżko przywieziono je w terminie zapakowane i wtedy dowiedziałem się że go nie składają.Więc złożyłem go sam według instrukcji i okazało się że brakuje jednej częsci krótkiej deski.Poinformowałem ich o tym osobiscie powiedzieli mi że będzie we wtorek i oddzwonią do mnie.Minął cały tydzień i nic.Zadzwoniłem to obiecali znów w następny wtorek.Minął wtorek i nic więc dostali konkretny opieprz wtedy łaskawie mogłem to odebrać w czwartek.Po przywiezieniu i próbie montażu okazuje się że poprzeczna pułka jest za krótka w tym przypadku.Narazie nic z tym nie robię bo chyba za jakiś kwartał powinno się samo zeschnąć łóżko i wtedy będzie w sam raz tak chyba rozumują sprzedawcy .[/quote]

    hamak, polecam!
    albo ten dmuchany,,, materac, co się pływa :-) taniej
    szkoda nerwów na te salony meblowe

    1 Cytuj
  • Andrzej 14 mar 2009

    [quote]hamak, polecam! albo ten dmuchany,,, materac, co się pływa :-) taniej szkoda nerwów na te salony meblowe[/quote] napisał józek
    mam hamak ale nie w piatce kupowany bo by pewnie nie był w całosci

    1 Cytuj
  • 15 mar 2009

    Sklep z bielizą DAMA KIER...naprawdę godne polecenia:)
    Miła obsługa,Panie chętnie pomoga i doradzą...i oczywiscie prześliczna bielizna:)

    1 Cytuj
  • 17 mar 2009

    [quote] ale Pani wymyslila. robie zakupy z dzieckiem. wjezdzam wozkiem np. do kurdesza i nie ma problemu. jeszcze sie espedientki do mojego dziecka usmiechaja;)[/quote]

    To zapraszam z wózkiem np. do Kochlandu lub Donalda

    Cytuj
  • 18 mar 2009

    Apropo ,,Jana''Ludzie czy Wy tylko musicie jeżdzić po pracownikach???też tam pracowałam i mam inne zdanie inaczej patrzy się z drugiej strony , ale tak naprawdę to wszystko praca rąk ludzi , którzy tam pracują!!!Jak wy nic nie rozumiecie niedługo się wyzabijacie w kolejkach , bo nieraz aż żal słuchać Waszych kłótni!!! Zastanówcie się co robicie , pracownicy się starają , a Wy nie umiecie tego uszanować!!! Pozdrawiam Dziewczyny z ,,Jana''

    2 3 Cytuj
  • 18 mar 2009

    Ale że co? Gdzie to jeżdżenie po pracownikach?Przytocz jakiś cytat bo chyba trafiłaś kulą w płot z tym komentem ,albo nie czytasz ze zrozumieniem.

    1 1 Cytuj
  • 19 mar 2009

    [quote=nomad napisał:[hr][quote]renaw napisał:[hr][quote]F15H3R napisał:[hr][quote]]KOCHLAND - laski szpiegowały jakby każdy klient był potencjalnym złodziejem, teraz nie wiem bo nie odwiedzam takich sklepów bo czuje się osaczona...[/quote]
    podobnie jak ochrona w rossmannie.[/quote]

    Też denerwuje mnie takie nachalne pilnowanie ale...rozumiem ich i wcale się nie dziwię ,że tak robią. Nawet nie zdajecie sobie sprawy jak ludzie kradną!!![/quote]
    Ale kamerki chyba maja ?? o ile sie nie myle. Poza tym nie kazdy klient, ktory wchodzi do sklepu to zlodziej.

    Ja jakos nawet nie zauwazylem nachalnosci w rossmanie, a ostatnio jak bylem w kochlandzie to tez luzik. Co prawda niewiele chodze po sklepach na zakupy, ale przyznam ze i w Krakowie zdarza sie, ze obsluga niemila.[/quote]

    no i co z tego ze sa kamery??? gdzie Wy zyjecie? w fialmie czy w Ameryce? i co zadzwonia po policje ze na kamerze nagrano jak ktos kradnie?? i myslisz ze co policja zrobi?? bedzie ich scigac bo ma wielka baze danych wszystich obywateli ze zdjeciami i odciskami palcow?? to nie CSI... moj kuzyn jest policjantem wiec wiem o czym mowie. znam nawet jeden wybitny przypadek jak ekspedientce ukradziono karty tel za ok 6 tys... i co z tego ze twarze zlodziei byly dobrze widoczne na filmie?? policja powiedziala ze nic nie moze zrobic! i pani musiala sama oddawac te pieniadze... tak ze zastanowcie sie zanim cos napiszecie!! jak bys sam pracowal w sklepie to tez bys pilnowal!! no chyba ze masz za duzo kasy i wolisz oddawac jesli ktos cos zwinie...

    Cytuj
  • 19 mar 2009

    Gościu. Wyskoczyłeś jak Filip z konopii. I do tego mam wrażenie że krzyczysz...O co Ci w ogóle chodzi?

    Cytuj
  • 20 mar 2009

    Wkurza mnie,kiedy wchodzę do sklepu i czuję się jak osaczona.Kamery jak w Big B.i te spojrzenia ekspedientek.

    1 Cytuj
  • M G 20 mar 2009

    [quote]Wkurza mnie,kiedy wchodzę do sklepu i czuję się jak osaczona.Kamery jak w Big B.i te spojrzenia ekspedientek.[/quote]
    No ale ja kiedy wchodzę do sklepu , to nie patrze na ekspedientki i ich spojrzenia (no... chyba że to wyjątkowo ładne ekspedientki ;) ), ale raczej zajmuję się zakupami i tym co mnie interesuje , czyli potencjalne przedmioty zakupu. A co do kamer , hmm... a co niby macie do ukrycia wchodząc do sklepu że tak boicie się tych kamerek , bo to raczej nieuczciwi powinni się ich strzec??
    W moim przemysłowym zakładzie pracy też patrzą na nas kamery i nikt się już tym nie przejmuje...
    No nie wiem jak można czuć się przy zdrowych zmysłach ''OSACZONYM'' wchodząc do zwykłego sklepu...?

    Cytuj
  • 20 mar 2009

    chodzi o to,że obserwują cię jak potencjalnego złodzieja

    Cytuj
  • M G 20 mar 2009

    [quote]chodzi o to,że obserwują cię jak potencjalnego złodzieja[/quote]
    No trudno , gdyby nie było wogule kradzieży w sklepach nikt na nikogo nie musiał by zwracać uwagi. A tak to mamy , a to kamery , albo ekspedientka rzuci okiem na klienta bo musi , jak jej ktoś sprzątnie coś z jej stanowiska to ona w oczach pracodawcy często będzie pociągnięta do odpowiedzialności. No chyba że chcemy żeby w każdym sklepie ochraniarze stali (i tak niewiele sklepów stać by było na to)
    A tak ogólnie to nikt nigdy nic Ci nie ukradł? Bo mi niestety zdarzyło się nie raz paść ofiarą złodzieja , i akurat takie mam podejście że wkurza mnie jak ktoś psioczy że tu i tam ludzi się obserwuje.

    Cytuj
  • 21 mar 2009

    W Biedronce brakuje małych koszyków.Kas wiele,ale często obsługuje tylko jedna kasjerka.Kiedy do niej ustawi się spory ogonek klientów to wtedy dzwoni po posiłki.I tak można sobie stać i stać...I często mają problem z drobnymi pieniędzmi do wydawania reszty.Mimo to mają tam dużo taniej niż w innych sklepach.

    Cytuj
  • 26 mar 2009

    a co to za nowy sklep As Shop gdzieś w rynku, bo widzę że na reklamę juz im kasy brakło i na naszej klasie się rozsławiają..

    Cytuj
  • 26 mar 2009

    Ja idę do sklepu kupować a nie kraść i spojrzenia ochroniarzy, ekspedientek czy oko kamery w niczym mi nie przeszkadzają. Może macie manię prześladowczą? W większości przypadków te kamery to tylko atrapy, nikt tego nie nagrywa ani nie śledzi. Pewnego razu byłem z kumplem na zakupach w Krakowie i dopiero po wyjściu ze sklepu zwrócił mi uwagę, że ekspedientka która prawie na naszych kolanach składała i układała spodnie tak naprawdę nas pilnowała i sprawdzała czy czegoś nie "kroimy". Nawet nie wpadłem na to, że byłem inwigilowany;-)

    Cytuj
  • 30 mar 2009

    Ja pracowalem w ochronie. I złodzieja zobaczy sie odrazu - wystarczy dobrze na niego spojrzec i sie wie ze przyszedl krasc a nie kupowac ( bo np. się rozglada czy go ktos nie widzi jak ma zamiar coś zwinąć). Wiecej nie bede przytaczał wątków bo szkoda czasu.

    1 1 Cytuj
  • 1 kwi 2009

    [quote]Ja pracowalem w ochronie. I złodzieja zobaczy sie odrazu - wystarczy dobrze na niego spojrzec i sie wie ze przyszedl krasc a nie kupowac ( bo np. się rozglada czy go ktos nie widzi jak ma zamiar coś zwinąć). Wiecej nie bede przytaczał wątków bo szkoda czasu.[/quote]
    Masz rację. To tak jak się było kiedyś gówniarzem z gimnazjum i chciało się kupić piwo. Rozglądało się, robiło podchody i poddenerwowanym podchodziło do kasy ;)

    Cytuj
  • 21 kwi 2009

    A ja nie lubie bardzo sklepu a raczej hurtowni nabiałowej ktora znajduje sie za piekarnia Sidor.Makabra jaka tam jest obsługa odrazu widac ze panie wciskaja to co najmniej schodzi czyli jak ma krotka date terminu , tak ze sprawdzajcie!

    Cytuj
  • 21 kwi 2009

    Zgadzam się ... kiedyś kupiłem tam masło które poprostu smierdziało a date spożycia miało jeszcze tylko dwa dni.Tylko dlaczego pani która mi je podała nie poinformowała mnie o tym ,ja za to płaciłem.Przy takim podejsciu do ludzi powodzenia zycze, zreszta to co tam się słyszy jak panie miedzy soba obgaduja klientów to szkoda gadać ... miałem przyjemnosc a raczej ,,niesmak''usłyszec to i owo

    Cytuj
  • 22 kwi 2009

    Nie wiem czy myślimy o tym samym nabiałowym ( po schodkach?) ale jakieś brednie piszecie. Robię tam zakupy często od wielu lat i niczego takiego nie zauważyłam.Jedyną ekspedientka , która tam może działać na nerwy i wciskać taki towar to taka młoda , chuda z cienkim głosikiem.Reszta sprzedawczyń jest spoko.

    Cytuj
  • 22 kwi 2009

    Renaw-weź pod uwagę,że Ty robisz tam zakupy często.Nie wiem,jak jest w przypadku Matrixa i Klienta,ale sprzedawcy inaczej traktują stałych,a inaczej przypadkowych klientów.Chociaż to też nie zawsze jest regułą.Naprzeciwko mojego domu jest sklep spożywczy w którym codziennie coś kupuję,a sprzedawczyni często próbuje wcisnąć mi towar z krótkim terminem ważności.Myślę,że dlatego,bo jako facet,potencjalnie nie powinienem zwracać uwagi na takie "drobnostki",jak data przydatności.Tylko,nauczony doświadczeniem pierwsze co sprawdzam to data :)
    Osobiście lubię warzywniak na Gałczyńskiego,natomiast nie przepadam za mięsnym koło szaletów miejskich.Odnoszę wrażenie,że panie zapomniały,że okres tzw.komuny mamy już za sobą.Ale może się mylę.

    Cytuj

Odpowiedz