Ja chcę pochwalić ordynatora i pielęgniarki z chirurgii bo właśnie bliska osoba tam chwilowo przebywała i dobrze się nią zajęli ( w sensie fachowo i serdecznie)
słoneczko22 jak widać to musiało być chwilę temu bo dwa tygodnie temu moja kuzynka usłyszała że dieta w niedzielę nie obowiazuje a kilka dni później dostała kapustę zasmażaną przy ścisłej diecie.
A mnie denerwuje w Myślenicach , że do lekarzy okulistów są zbyt długie kolejki ,
a prywatnie .. też kolejki , myślę że pacjentów jest znacznie więcej niż lekarzy okulistów
Witam,chciałabym dowiedzieć się czegoś na temat oddziału dziecięcego w myślenickim szpitalu? Czy możecie polecić kogoś z tego oddziału ,chodzi o konkretnego lekarza.Leży tam osóbka mi bliska i minęło już trochę czasu a nikt nie postawił konkretnej diagnozy?Proszę może mi ktoś pomóc.
witam, w dniu wczorajszym, poszedłem do jednej z poradni, ze skierowaniem z opisem PILNE, chodziło tylko o zwykłe zbadanie, lekarz odmówił, pielęgniarki - wielmożne panie (specjalnie z małej litery), powiedziały, że jak chcę żeby "zobaczył" mnie lekarz muszę położyć się na oddziale - psychopatki !!, muszę więc czekać na termin .... 2 miesiące, a podobno takie przypadki miały być załatwiane "od ręki" przynajmniej mówił tak minister zdrowia, mam nadzieję że kiedyś ci lekarze odpowiedzą za swoje podejście do pacjenta - nigdy w życiu nie chciał bym leżeć w tym szpitalu, poprzez błędne diagnozy doprowadzili do śmierci 2 moich członków rodziny, a chłopaczka młodszego ode mnie kilka lat podczas zwykłego zabiegu zarazili żółtaczką.
Wszystkie osoby poszkodowane przez personel medyczny zachęcam do dochodzenia zadośćuczynienia przed Wojewódzką Komisją do Spraw Orzekania o Zdarzeniach Medycznych. Postępowanie trwa krócej niż przed sądem.
Nasze zdrowie i życie jest bezcenne. Nie pozwalajcie na bezkarność osób, które źle wykonują swoje obowiązki. Niech wreszcie poniosą odpowiedzialność.
"Od 1 stycznia 2012 r. rozpoczęła działalność Wojewódzka Komisja do Spraw Orzekania o Zdarzeniach Medycznych w Krakowie z siedzibą w Małopolskim Urzędzie Wojewódzkim w Krakowie, zwana dalej „Wojewódzką Komisją” powołana zarządzeniem Wojewody Małopolskiego. (...)
- Celem postępowania przed Wojewódzką Komisją jest ustalenie, czy zdarzenie, którego następstwem była szkoda majątkowa lub niemajątkowa, stanowiło zdarzenie medyczne.
Zdarzeniem medycznym jest zakażenie pacjenta biologicznym czynnikiem chorobotwórczym, uszkodzenie ciała lub rozstrój zdrowia pacjenta albo śmierć pacjenta będącego następstwem niezgodnych z aktualną wiedzą medyczną:
1. diagnozy, jeżeli spowodowała ona niewłaściwe leczenie albo opóźniła właściwe leczenie, przyczyniając się do rozwoju choroby;
2. leczenia, w tym wykonania zabiegu operacyjnego;
3. zastosowania produktu leczniczego lub wyrobu medycznego.
(...)
1. w przypadku wystąpienia zdarzenia medycznego po 1 stycznia 2012 r.
2. w terminie 1 roku od dnia, w którym podmiot składający wniosek dowiedział się o zakażeniu, uszkodzeniu ciała lub rozstroju zdrowia albo nastąpiła śmierć pacjenta jednakże termin ten nie może być dłuższy niż 3 lata od dnia, w którym nastąpiło zdarzenie skutkujące zakażeniem, uszkodzeniem ciała lub rozstrojem zdrowia albo śmiercią pacjenta.
- Z wnioskiem o ustalenie zdarzenia medycznego mogą wystąpić:
1. Pacjent lub jego przedstawiciel ustawowy – w przypadku zakażenia, uszkodzenia ciała lub rozstroju zdrowia.
2. Spadkobiercy pacjenta – w przypadku śmierci pacjenta.
Wysokość odszkodowania:
propozycję wysokości odszkodowania i zadośćuczynienia, nie wyższą niż maksymalna wysokość świadczenia (odszkodowania i zadośćuczynienia) w 12 miesięcznym okresie ubezpieczenia, która w odniesieniu do wszystkich zdarzeń medycznych objętych ochroną ubezpieczeniową, wynosi 1 200 000 zł, z tym że w przypadku:
a) zakażenia, uszkodzenia ciała lub rozstroju zdrowia pacjenta – wynosi 100 000 zł,
b) śmierci pacjenta – wynosi 300 000 zł
– w odniesieniu do jednego pacjenta. (...)"
Mam bardzo dobrą wiadomość dla mieszkańców Myślenic. Wojewoda małopolski Jerzy Miller wnioskował do Ministerstwa Zdrowia o zwiększenie w Małopolsce liczby Zespołów Ratownictwa Medycznego (ZRM). Wśród miejsc gdzie miałyby znaleźć się dodatkowe zespoły były Myślenice. Minister zaakceptował ten wniosek.
Dzięki temu od 1 sierpnia w Myślenicach w godzinach od 7.00 do 19.00 będzie dyżurował dodatkowy Podstawowy Zespół Ratownictwa Medycznego
Czyli dzięki temu powiat myślenicki będzie zabezpieczać 4 ZRM: Specjalistyczny w Myślenicach, Podstawowe w Pcimu, Dobczycach i Myślenicach.
Zwiększenie liczby zespołów ratownictwa medycznego obowiązywać będzie do końca 2013 roku.
Ostatnio na wypadek w Rudniku przyjechała jedna karetka i kierowca powiedział żeby czekać na karetki z Wadowic bo niema karetki w Myślenicach żeby przyjechała po poszkodowanych .
No niestety jest jak jest. Ale według mnie nawet ta 0,5 P to krok w dobrą stronę. Tylko się pojawia pytanie o to czym ten ZRM będzie jeździł. Stan pojazdów jakie jeżdżą w szpitalu w Myślenicach jest taki sobie. Po za Crafterem i Transporterem T5 reszta to stare i wyeksploatowane pojazdy.
To co jest zauważalne to wykorzystywanie lekarzy młodych są to ludzie, którzy z pasją wykonują ciężka robotę ciągną dyżury za dyżurami. To pracoholicy którzy jeszcze nie są skażeni układami naprawdę wkładają serce w to co robią choć często sprzęt zawodzi albo po prostu go niema chwała im za to.
A kiedy nasza lecznica zgodnie z tym co Pani Sawicka mówiła idzie pod młotek?Z doświadczenia wiadomo że remontuje się po to aby nowy inwestor nie musiał od razu wykładać kasy tylko przychodził na gotowe
l
Krówko, jesteś bardzo przenikliwy. Znasz nazwisko nowego inwestora, z Myślenic może?
Bono pogadamy za perę lat jak to wszystko wyjdzie.Nie muszę chyba przypominać jak prywatyzowano np.PKS jakie były plany,obietnice i co z tego wyszło.To co miało wyjść chodziło o dobry interes grypy cwaniaków.
Dla przypomnienia http://www.youtube.com/watch?v=gBt9xDRbkN0
Ze szpitalem będzie podobnie ,najpierw zadłuży się go ile się da potem nikt go nie będzie chciał kupić aż nagle znajdą się chętni i za parę groszy przejmą obiecując złote góry po to aby rozsprzedać swoim atrakcyjne tereny.I niech nikt nie mówi że w umowie będzie zastrzeżone że szpital ma działać przez 50 lat,PKS też miał działać ileś tam lat.
Bono pogadamy za perę lat jak to wszystko wyjdzie.Nie muszę chyba przypominać jak prywatyzowano np.PKS jakie były plany,obietnice i co z tego wyszło.To co miało wyjść chodziło o dobry interes grypy cwaniaków.
Dla przypomnienia http://www.youtube.com/watch?v=gBt9xDRbkN0
Ze szpitalem będzie podobnie ,najpierw zadłuży się go ile się da potem nikt go nie będzie chciał kupić aż nagle znajdą się chętni i za parę groszy przejmą obiecując złote góry po to aby rozsprzedać swoim atrakcyjne tereny.I niech nikt nie mówi że w umowie będzie zastrzeżone że szpital ma działać przez 50 lat,PKS też miał działać ileś tam lat.
W pełni się zgadzam z tym co piszesz Krówka. Ludzie nie mogą zaczaić że niektórych rzeczy się nie prywatyzuje.
Odnośnie PKS-u to gdyby został sprzedany koło 2000 roku jak jeszcze nie był w ruinie i przeął by go jakiś zdrowy inwestor na zdrowych zasadach z zamiarem realizowania działalności komunikacyjnej jako wiodącej to istniałby i radził sobie dobrze. Tak udało się zrobić na Podkarpaciu i PKS-y jako Veolia hulają normalnie. W Małopolsce niestety dobrali się do szabrowania tej schedy po PKS-ach przekręciarze i mamy jak widać każdy wie. Tylko chyba Limanowski przetrwał i Beskidus.
Walker widzę że masz wiedzę w temacie.To był misterny plan ekipy która w czasach przejmowania firm była jeszcze za młoda żeby robić interesy ale dobre o coś.Szkoda że oszukano ponad setkę pracowników którzy (czasem na kredyt ) kupili udziały i jeszcze bezszczelnie mówi się im że nic nie można było zrobić.W momencie tworzenia spółki firma wychodziła na zero czyli po prywatyzacji powinna przynosić zyski a stało się odwrotnie firma zaczęła dołować bo o to chodziło.Tak będzie i ze szpitalem.
Krówka dlaczego rozsiewasz plotki i panikę. Od dawna wiadomo że nasz szpital jest w kiepskiej sytuacji finansowej, przez ostatnie inwestycje. Z tego co ja wiem to wszystko zależy od wyniku finansowego na koniec 2013 r. Poczekajmy na oficjalne informacje, zamiast puszczać ploty i siać zamęt. Nawet jeżeli go przekształcą, to szpital będzie nadal. Zamknięcie tak ogromnego przedsiębiorstwa nie jest w cale takie proste.
Nie straszę ani nie rozsiewam plotek tylko patrząc na to co się dzieje w kraju wyciągam wnioski.Takie ekonomiczne science fiction.Cytat" Zamknięcie tak ogromnego przedsiębiorstwa nie jest w cale takie proste."
to naprawdę dobry żart.Nie takim molochom nasi spece dali radę że o kolebce Solidarności nie wspomnę.Co do przekształcenia czy będzie nadal to zależy czy się będzie opłacało właścicielowi.Leczenie ludzi to nie produkcja telewizorów i nie koniecznie przynosi zysk.
Mania trzeba naprawdę być ślepy i głuchy żeby nie rozumieć tych spraw z prywatyzacją mając na miejscu przykład PKS-u. A ,,dobre - lepsze" zarządzanie prywatne pokazali ci z Łodzi. Tylko przyszli i straty bardzo znacząco wzrosły. Czy taka sytuacja nie grozi szpitalowi?
Nie wiem czy grozi to szpitalowi czy nie i niestety my zwykli ludzie nie mamy na to wpływu. Nie jestem ani głucha ani ślepa. Widzę co się dzieje. Ale nie rozumiem dlaczego porównujecie szpital do PKS jak to są całkiem inne przedsiębiorstwa. Przecież tak naprawdę większa część ośrodków zdrowia w naszej gminie oraz poradnie działające przy szpitalu są prywatne. Prywatne gabinety laryngologiczne, prywatny jest tomograf w szpitalu. o ile dobrze się orientuje to oddział nefrologiczny też nie jest własnością szpitala a prywatnej spółki. Proces prywatyzacji zaczął się już dawno.
Powoli małymi kroczkami aby nie było szumu,gdy placówka popadnie w długi
pójdzie za bezcen a potem sprzeda się atrakcyjne grunty w centrum miasta a jest
ich sporo.Coś tam zostanie co będzie przynosilo zysk chociaż wcale nie musi bo
jest dosyć prywatnych placówek a powstają nowe.Ostatnio przy dyskusji o
najlepszym ministrze zdrowia w 1000 letniej historii Polski wyszło jak robi sie z pacjenta idiotę.Prywatny gabinet załatwia sobie w NFZ refundację na jakąś działalność po to aby mógł umieścić magiczny szyld NFZ do którego lgną jak muchy pacjenci .Potem w gabinecie okazuje się że dana wizyta jest możliwa na NFZ np. za 2 lata natomiast prywatnie od ręki.
Ale ja nic takiego nie napisałam. chciałam tylko zwrócić uwagę na to że porównujesz całkiem inaczej działające przedsiębiorstwa, które są zarządzane w całkiem inny sposób i obowiązują w nich inne przepisy. Nie jestem za prywatyzacją, ale niestety my zwykli ludzie nie mamy na to wpływu.
Nieprawda. Ja jak leżałam w niedzielę po porodzie to dostałam normalnie wg diety dla matek karmiących.
Ja chcę pochwalić ordynatora i pielęgniarki z chirurgii bo właśnie bliska osoba tam chwilowo przebywała i dobrze się nią zajęli ( w sensie fachowo i serdecznie)
słoneczko22 jak widać to musiało być chwilę temu bo dwa tygodnie temu moja kuzynka usłyszała że dieta w niedzielę nie obowiazuje a kilka dni później dostała kapustę zasmażaną przy ścisłej diecie.
A mnie denerwuje w Myślenicach , że do lekarzy okulistów są zbyt długie kolejki ,
a prywatnie .. też kolejki , myślę że pacjentów jest znacznie więcej niż lekarzy okulistów
http://www.dziennikpolski24.pl/pl/region/region-myslenicki/1234650-zaplaca-z-gory-ale-stawiaja-warunek.html
Kto podejmuje decyzję na tak długi okres?
Zapłacą z góry .Widać nasze władze są geniuszami finansowymi że wiedzą jakie stawki czynszu będą za kilka lat .A co gdy wejdzie Euro,jakie będą stawki ,jaki przelicznik?
Albo są geniuszami ekonomii albo uważają że ważne jest tu i teraz a po nas choćby potop.
Witam,chciałabym dowiedzieć się czegoś na temat oddziału dziecięcego w myślenickim szpitalu? Czy możecie polecić kogoś z tego oddziału ,chodzi o konkretnego lekarza.Leży tam osóbka mi bliska i minęło już trochę czasu a nikt nie postawił konkretnej diagnozy?Proszę może mi ktoś pomóc.
witam, w dniu wczorajszym, poszedłem do jednej z poradni, ze skierowaniem z opisem PILNE, chodziło tylko o zwykłe zbadanie, lekarz odmówił, pielęgniarki - wielmożne panie (specjalnie z małej litery), powiedziały, że jak chcę żeby "zobaczył" mnie lekarz muszę położyć się na oddziale - psychopatki !!, muszę więc czekać na termin .... 2 miesiące, a podobno takie przypadki miały być załatwiane "od ręki" przynajmniej mówił tak minister zdrowia, mam nadzieję że kiedyś ci lekarze odpowiedzą za swoje podejście do pacjenta - nigdy w życiu nie chciał bym leżeć w tym szpitalu, poprzez błędne diagnozy doprowadzili do śmierci 2 moich członków rodziny, a chłopaczka młodszego ode mnie kilka lat podczas zwykłego zabiegu zarazili żółtaczką.
Wszystkie osoby poszkodowane przez personel medyczny zachęcam do dochodzenia zadośćuczynienia przed Wojewódzką Komisją do Spraw Orzekania o Zdarzeniach Medycznych. Postępowanie trwa krócej niż przed sądem.
Nasze zdrowie i życie jest bezcenne. Nie pozwalajcie na bezkarność osób, które źle wykonują swoje obowiązki. Niech wreszcie poniosą odpowiedzialność.
"Od 1 stycznia 2012 r. rozpoczęła działalność Wojewódzka Komisja do Spraw Orzekania o Zdarzeniach Medycznych w Krakowie z siedzibą w Małopolskim Urzędzie Wojewódzkim w Krakowie, zwana dalej „Wojewódzką Komisją” powołana zarządzeniem Wojewody Małopolskiego. (...)
- Celem postępowania przed Wojewódzką Komisją jest ustalenie, czy zdarzenie, którego następstwem była szkoda majątkowa lub niemajątkowa, stanowiło zdarzenie medyczne.
Zdarzeniem medycznym jest zakażenie pacjenta biologicznym czynnikiem chorobotwórczym, uszkodzenie ciała lub rozstrój zdrowia pacjenta albo śmierć pacjenta będącego następstwem niezgodnych z aktualną wiedzą medyczną:
1. diagnozy, jeżeli spowodowała ona niewłaściwe leczenie albo opóźniła właściwe leczenie, przyczyniając się do rozwoju choroby;
2. leczenia, w tym wykonania zabiegu operacyjnego;
3. zastosowania produktu leczniczego lub wyrobu medycznego.
(...)
1. w przypadku wystąpienia zdarzenia medycznego po 1 stycznia 2012 r.
2. w terminie 1 roku od dnia, w którym podmiot składający wniosek dowiedział się o zakażeniu, uszkodzeniu ciała lub rozstroju zdrowia albo nastąpiła śmierć pacjenta jednakże termin ten nie może być dłuższy niż 3 lata od dnia, w którym nastąpiło zdarzenie skutkujące zakażeniem, uszkodzeniem ciała lub rozstrojem zdrowia albo śmiercią pacjenta.
- Z wnioskiem o ustalenie zdarzenia medycznego mogą wystąpić:
1. Pacjent lub jego przedstawiciel ustawowy – w przypadku zakażenia, uszkodzenia ciała lub rozstroju zdrowia.
2. Spadkobiercy pacjenta – w przypadku śmierci pacjenta.
Wysokość odszkodowania:
propozycję wysokości odszkodowania i zadośćuczynienia, nie wyższą niż maksymalna wysokość świadczenia (odszkodowania i zadośćuczynienia) w 12 miesięcznym okresie ubezpieczenia, która w odniesieniu do wszystkich zdarzeń medycznych objętych ochroną ubezpieczeniową, wynosi 1 200 000 zł, z tym że w przypadku:
a) zakażenia, uszkodzenia ciała lub rozstroju zdrowia pacjenta – wynosi 100 000 zł,
b) śmierci pacjenta – wynosi 300 000 zł
– w odniesieniu do jednego pacjenta. (...)"
Więcej informacji na stronie:
http://www.malopolska.uw.gov.pl/default.aspx?page=woj_komisja_ds_zdarzen_med
Mam bardzo dobrą wiadomość dla mieszkańców Myślenic. Wojewoda małopolski Jerzy Miller wnioskował do Ministerstwa Zdrowia o zwiększenie w Małopolsce liczby Zespołów Ratownictwa Medycznego (ZRM). Wśród miejsc gdzie miałyby znaleźć się dodatkowe zespoły były Myślenice. Minister zaakceptował ten wniosek.
Dzięki temu od 1 sierpnia w Myślenicach w godzinach od 7.00 do 19.00 będzie dyżurował dodatkowy Podstawowy Zespół Ratownictwa Medycznego
Czyli dzięki temu powiat myślenicki będzie zabezpieczać 4 ZRM: Specjalistyczny w Myślenicach, Podstawowe w Pcimu, Dobczycach i Myślenicach.
Zwiększenie liczby zespołów ratownictwa medycznego obowiązywać będzie do końca 2013 roku.
Soter wierzysz w to co napisałeś? Po co nam tyle karetek? W Łodzi ich było pod dostatkiem, a i tak mało kto do szpitala dojechał.
Ostatnio na wypadek w Rudniku przyjechała jedna karetka i kierowca powiedział żeby czekać na karetki z Wadowic bo niema karetki w Myślenicach żeby przyjechała po poszkodowanych .
No niestety jest jak jest. Ale według mnie nawet ta 0,5 P to krok w dobrą stronę. Tylko się pojawia pytanie o to czym ten ZRM będzie jeździł. Stan pojazdów jakie jeżdżą w szpitalu w Myślenicach jest taki sobie. Po za Crafterem i Transporterem T5 reszta to stare i wyeksploatowane pojazdy.
To co jest zauważalne to wykorzystywanie lekarzy młodych są to ludzie, którzy z pasją wykonują ciężka robotę ciągną dyżury za dyżurami. To pracoholicy którzy jeszcze nie są skażeni układami naprawdę wkładają serce w to co robią choć często sprzęt zawodzi albo po prostu go niema chwała im za to.
A kiedy nasza lecznica zgodnie z tym co Pani Sawicka mówiła idzie pod młotek?Z doświadczenia wiadomo że remontuje się po to aby nowy inwestor nie musiał od razu wykładać kasy tylko przychodził na gotowe
http://www.fakt.pl/politycy-po-kupili-szpital,artykuly,440684,1.html
Krówko, jesteś bardzo przenikliwy. Znasz nazwisko nowego inwestora, z Myślenic może?
Bono pogadamy za perę lat jak to wszystko wyjdzie.Nie muszę chyba przypominać jak prywatyzowano np.PKS jakie były plany,obietnice i co z tego wyszło.To co miało wyjść chodziło o dobry interes grypy cwaniaków.
Dla przypomnienia
http://www.youtube.com/watch?v=gBt9xDRbkN0
Ze szpitalem będzie podobnie ,najpierw zadłuży się go ile się da potem nikt go nie będzie chciał kupić aż nagle znajdą się chętni i za parę groszy przejmą obiecując złote góry po to aby rozsprzedać swoim atrakcyjne tereny.I niech nikt nie mówi że w umowie będzie zastrzeżone że szpital ma działać przez 50 lat,PKS też miał działać ileś tam lat.
W pełni się zgadzam z tym co piszesz Krówka. Ludzie nie mogą zaczaić że niektórych rzeczy się nie prywatyzuje.
Odnośnie PKS-u to gdyby został sprzedany koło 2000 roku jak jeszcze nie był w ruinie i przeął by go jakiś zdrowy inwestor na zdrowych zasadach z zamiarem realizowania działalności komunikacyjnej jako wiodącej to istniałby i radził sobie dobrze. Tak udało się zrobić na Podkarpaciu i PKS-y jako Veolia hulają normalnie. W Małopolsce niestety dobrali się do szabrowania tej schedy po PKS-ach przekręciarze i mamy jak widać każdy wie. Tylko chyba Limanowski przetrwał i Beskidus.
Walker widzę że masz wiedzę w temacie.To był misterny plan ekipy która w czasach przejmowania firm była jeszcze za młoda żeby robić interesy ale dobre o coś.Szkoda że oszukano ponad setkę pracowników którzy (czasem na kredyt ) kupili udziały i jeszcze bezszczelnie mówi się im że nic nie można było zrobić.W momencie tworzenia spółki firma wychodziła na zero czyli po prywatyzacji powinna przynosić zyski a stało się odwrotnie firma zaczęła dołować bo o to chodziło.Tak będzie i ze szpitalem.
Krówka dlaczego rozsiewasz plotki i panikę. Od dawna wiadomo że nasz szpital jest w kiepskiej sytuacji finansowej, przez ostatnie inwestycje. Z tego co ja wiem to wszystko zależy od wyniku finansowego na koniec 2013 r. Poczekajmy na oficjalne informacje, zamiast puszczać ploty i siać zamęt. Nawet jeżeli go przekształcą, to szpital będzie nadal. Zamknięcie tak ogromnego przedsiębiorstwa nie jest w cale takie proste.
Nie straszę ani nie rozsiewam plotek tylko patrząc na to co się dzieje w kraju wyciągam wnioski.Takie ekonomiczne science fiction.Cytat" Zamknięcie tak ogromnego przedsiębiorstwa nie jest w cale takie proste."
to naprawdę dobry żart.Nie takim molochom nasi spece dali radę że o kolebce Solidarności nie wspomnę.Co do przekształcenia czy będzie nadal to zależy czy się będzie opłacało właścicielowi.Leczenie ludzi to nie produkcja telewizorów i nie koniecznie przynosi zysk.
Mania trzeba naprawdę być ślepy i głuchy żeby nie rozumieć tych spraw z prywatyzacją mając na miejscu przykład PKS-u. A ,,dobre - lepsze" zarządzanie prywatne pokazali ci z Łodzi. Tylko przyszli i straty bardzo znacząco wzrosły. Czy taka sytuacja nie grozi szpitalowi?
Nie wiem czy grozi to szpitalowi czy nie i niestety my zwykli ludzie nie mamy na to wpływu. Nie jestem ani głucha ani ślepa. Widzę co się dzieje. Ale nie rozumiem dlaczego porównujecie szpital do PKS jak to są całkiem inne przedsiębiorstwa. Przecież tak naprawdę większa część ośrodków zdrowia w naszej gminie oraz poradnie działające przy szpitalu są prywatne. Prywatne gabinety laryngologiczne, prywatny jest tomograf w szpitalu. o ile dobrze się orientuje to oddział nefrologiczny też nie jest własnością szpitala a prywatnej spółki. Proces prywatyzacji zaczął się już dawno.
Powoli małymi kroczkami aby nie było szumu,gdy placówka popadnie w długi
pójdzie za bezcen a potem sprzeda się atrakcyjne grunty w centrum miasta a jest
ich sporo.Coś tam zostanie co będzie przynosilo zysk chociaż wcale nie musi bo
jest dosyć prywatnych placówek a powstają nowe.Ostatnio przy dyskusji o
najlepszym ministrze zdrowia w 1000 letniej historii Polski wyszło jak robi sie z pacjenta idiotę.Prywatny gabinet załatwia sobie w NFZ refundację na jakąś działalność po to aby mógł umieścić magiczny szyld NFZ do którego lgną jak muchy pacjenci .Potem w gabinecie okazuje się że dana wizyta jest możliwa na NFZ np. za 2 lata natomiast prywatnie od ręki.
Dlaczego porównuje? Podobno prywatne jest lepiej zarządzane. A prywatne, jest dobre, ale tylko dla właściciela.
Ale ja nic takiego nie napisałam. chciałam tylko zwrócić uwagę na to że porównujesz całkiem inaczej działające przedsiębiorstwa, które są zarządzane w całkiem inny sposób i obowiązują w nich inne przepisy. Nie jestem za prywatyzacją, ale niestety my zwykli ludzie nie mamy na to wpływu.