Trochę z innej beczki. Bardzo nietypowy spot na temat nie znęcania się nad psami. Może trochę wulgarnie, ale może dzięki temu dla niektórych będzie to bardziej dosadne.
widuję tą Pixi na dunina, próbowałem ją nawet złapać ale ona ucieka, można ją podejść na 10m i spyla. Ma urwaną smycz biały dekold, ona sobie znalazła lokum w tych nowych budowanych blokach na dunina tam ją widzę.
mieszkanie- czy mieszkasz moze gdzies wboblizu ? czy mogbys/moglabys zaniesc jej miseczke z jedzeniem? ja trzeba przyzwyczaic do siebie, ona bardzo by sie chciala zblizyc ale sie boi.
Błagam o pomoc, zaginął nam musterlander duży (on) W lipcu ,dostałam parę odpowiedzi, że widziano go na spacerze z kimś w Myślenicach .Dowiedziałam się również, że jakaś pani go zgarnęła , ale gdzie? może w Bęczarce? Mimo moich ogłoszeń - wszędzie,Tablice,sklepy,włącznie z przystankami (od Głogoczowa do Myślenic) nikt nie zadzwonił ;-( To nie zabawka, ale żywe 8-letnie stworzenie, członek naszej rodziny, ma również swojego przyjaciela, który również za nim tęskni. Za pomoc wyznaczyłam znaczną nagrodę pieniężną.On nie może być w budzie - przemarznie,,,,,,,, ;-(
Trochę z innej beczki. Bardzo nietypowy spot na temat nie znęcania się nad psami. Może trochę wulgarnie, ale może dzięki temu dla niektórych będzie to bardziej dosadne.
widuję tą Pixi na dunina, próbowałem ją nawet złapać ale ona ucieka, można ją podejść na 10m i spyla. Ma urwaną smycz biały dekold, ona sobie znalazła lokum w tych nowych budowanych blokach na dunina tam ją widzę.
Chodziłam wczoraj w nocy , ale nigdzie tej małej zołzy nie spotkałam . Zaczynam myśleć że jak uda się ją złapać to jej naubliżam co najmniej ;)
Dzięki za info. Wczoraj dzwoniła tez do mnie jakaś Pani z info że ją widuje .
Od wczoraj jedzenie wysypywane jet nie tylko koło bloku ale tez w okolicy działek ( altanek ) bo podobno tam była też widziana . Byłam tam wczoraj ale nic :(
vega17 napisał/a:
mieszkanie- czy mieszkasz moze gdzies wboblizu ? czy mogbys/moglabys zaniesc jej miseczke z jedzeniem? ja trzeba przyzwyczaic do siebie, ona bardzo by sie chciala zblizyc ale sie boi.
Vega ona jest strasznie przerażona . Ale może się uda .
Nie wiem czy uda nam się drugi raz klatkę zorganizować , na razie nie naprawiona, ,ale może wtedy by się udało .
Błagam o pomoc, zaginął nam musterlander duży (on) W lipcu ,dostałam parę odpowiedzi, że widziano go na spacerze z kimś w Myślenicach .Dowiedziałam się również, że jakaś pani go zgarnęła , ale gdzie? może w Bęczarce? Mimo moich ogłoszeń - wszędzie,Tablice,sklepy,włącznie z przystankami (od Głogoczowa do Myślenic) nikt nie zadzwonił ;-( To nie zabawka, ale żywe 8-letnie stworzenie, członek naszej rodziny, ma również swojego przyjaciela, który również za nim tęskni. Za pomoc wyznaczyłam znaczną nagrodę pieniężną.On nie może być w budzie - przemarznie,,,,,,,, ;-(
Marta , widuję Wasze ogłoszenia od początku, tak bardzo Ci współczuję :( Mam nadzieję ze uda Ci się Go znaleźć .
Może do lecznic jeszcze trzeba dać ogłoszenie , może ktoś przyjdzie z nim do weta.
Ja powiem szczerze nie widziałam go w Myślenicach .
Marta udostępniłam Twój album na facebooku. Jestem z Myślenic ale niestety nie przypominam sobie żebym kiedykolwiek widziała gdzie w okolicy takiego pieska. Proponowałabym dać ogłoszenia również w okolicy kościołów (albo gdyby była możliwość to nawet w nich samych, większość chyba ma takie tablice ogłoszeniowe tylko pewnie trzeba zapytać czy można byłoby z nich skorzystać) - dużo ludzi tam przychodzi i to systematycznie;). Bardzo Ci współczuję i mam nadzieję, że mimo wszystko Twój przyjaciel wróci szczęśliwie do domu.
Marta udostępniłam Twój album na facebooku. Jestem z Myślenic ale niestety nie przypominam sobie żebym kiedykolwiek widziała gdzie w okolicy takiego pieska. Proponowałabym dać ogłoszenia również w okolicy kościołów (albo gdyby była możliwość to nawet w nich samych, większość chyba ma takie tablice ogłoszeniowe tylko pewnie trzeba zapytać czy można byłoby z nich skorzystać) - dużo ludzi tam przychodzi i to systematycznie;). Bardzo Ci współczuję i mam nadzieję, że mimo wszystko Twój przyjaciel wróci szczęśliwie do domu.
Bardzo dziękuję, za udostępnienie i też mam nadzieję, że odnajdę GO. Weterynarze powiadomieni(zdjęcia też mają),on może chorować zimą(powiększone węzły),ogłoszenia były przy wszystkich kościołach, "mój maluch"jest jak kot - przytulak o atłasowej sierści i komuś musiał się spodobać, liczę na sąsiadów , może w końcu ktoś się odezwie, jutro mam zamiar jeździć po domach i pytać wprost, pokazując jego kolorowe zdjęcia.Jeszcze myślę o szkołach, dzieci na pewno pomogą.(kurcze to są kilometry.........)W Cegielni zaraz po zaginięciu, był cały czas wyświetlany na ekranie,,,,,mój biduś. Myślę, że on jest niedaleko......Boję się, że zamkną go w kojcu, on rujnuje ogród, dla mnie on był ważniejszy,,,,
Od wczoraj wieczór na przystanku busów koło Carefoura siedzi mały czarny piesek. Wygląda na zagubionego, jakby na kogoś czekał, patrzy do każdego busa. Piesek ma białe "skarpetki" i biały "krawat", jest zadbany. Nie chcę myśleć, że ktoś go wyrzucił, mam nadzieję, że właściciel go znajdzie.
Znaleziony czarny Labrador, (wiek ok. roku). Obecnie znajduje się w Miejsko Gminnym Ośrodku Pomocy Społecznej w Myślenicach przy ul. Słowackiego 82.
Udostępnijcie tę informację. Może ktoś na Święta odzyska swojego pupila :)
Tak właśnie myślałam :( Szkoda psiaka ,bo kiedyś takie podróże mogą się dla niego skończyć tragicznie .A dziś wcześnie rano przed pracą właśnie o nim myślałam :)
Moze zadzwoncie Państwo na policje ? Albo zaopiekujcie się nim ? no wiadomo wiadomo...
Nie rozumiem ... Co wiadomo ,wiadomo :( gdyby jeszcze raz przytulił się do mojej córy ,na pewno bym się nim zaopiekowała choć mam masę obowiązków ,pracę a decydując się na psa trzeba znaleść dla niego czas . Wiem co to znaczy mieć gromadkę zwierząt w domu i z każdym trzeba trochę się pobawić :) Mam kota i on też potrzebuje trochę miłości jak każdy z nas i gdybym nie potrafiła mu tego dać nie zawracałabym sobie głowy. Psiaki powinny mieć osoby które kochają zwierzęta a nie osoby które chcą by pilnowały posesji .
Witam! W Trzebunii od jakiegoś czasu szwęda się husky. Nie wiem czy to suka czy pies. W każdym razie wygląda na wychudzonego i zagubionego. Jest przyjacielski. Chodzi za ludźmi, siada, daje łapę... Ma na szyi parcianą obrożę w kolorze niebieskim z elementami żółtego.
W mojej okolicy nikt nie kojarzy tego zwierzaka. Mam nadzieję, że znajdzie się ktoś, kto poszukuje tego psa. Niestety ja nie jestem w stanie go przygarnąć, ale psinka kręci się nieopodal mojego domu, więc aktualnie mam go na oku.
Owczarek collie którego jakiś czas temu szukali znajomi odnalazł się w Tokarni :) cały i zdrowy na szczęście :)
Niestety nie widziałam koło przystanku tego psiaka o którym pisała Lilka .
A Huskiego zaraz wrzucam dalej , może ktoś szuka choć wątpię , pewnie kolejna ofiara mody na husky :(
Gdzie ? My nie widujemy jej od zeszłego piątku :( Mam nadzieję że to była ona .
Trochę z innej beczki. Bardzo nietypowy spot na temat nie znęcania się nad psami. Może trochę wulgarnie, ale może dzięki temu dla niektórych będzie to bardziej dosadne.
http://www.youtube.com/watch?v=1quiKLMy0ng
widuję tą Pixi na dunina, próbowałem ją nawet złapać ale ona ucieka, można ją podejść na 10m i spyla. Ma urwaną smycz biały dekold, ona sobie znalazła lokum w tych nowych budowanych blokach na dunina tam ją widzę.
mieszkanie- czy mieszkasz moze gdzies wboblizu ? czy mogbys/moglabys zaniesc jej miseczke z jedzeniem? ja trzeba przyzwyczaic do siebie, ona bardzo by sie chciala zblizyc ale sie boi.
http://www.facebook.com/photo.php?fbid=103073959850432&set=o.396743770370604&type=1&theater
Błagam o pomoc, zaginął nam musterlander duży (on) W lipcu ,dostałam parę odpowiedzi, że widziano go na spacerze z kimś w Myślenicach .Dowiedziałam się również, że jakaś pani go zgarnęła , ale gdzie? może w Bęczarce? Mimo moich ogłoszeń - wszędzie,Tablice,sklepy,włącznie z przystankami (od Głogoczowa do Myślenic) nikt nie zadzwonił ;-( To nie zabawka, ale żywe 8-letnie stworzenie, członek naszej rodziny, ma również swojego przyjaciela, który również za nim tęskni. Za pomoc wyznaczyłam znaczną nagrodę pieniężną.On nie może być w budzie - przemarznie,,,,,,,, ;-(
Świetny jest :)
Chodziłam wczoraj w nocy , ale nigdzie tej małej zołzy nie spotkałam . Zaczynam myśleć że jak uda się ją złapać to jej naubliżam co najmniej ;)
Dzięki za info. Wczoraj dzwoniła tez do mnie jakaś Pani z info że ją widuje .
Od wczoraj jedzenie wysypywane jet nie tylko koło bloku ale tez w okolicy działek ( altanek ) bo podobno tam była też widziana . Byłam tam wczoraj ale nic :(
Vega ona jest strasznie przerażona . Ale może się uda .
Nie wiem czy uda nam się drugi raz klatkę zorganizować , na razie nie naprawiona, ,ale może wtedy by się udało .
Marta , widuję Wasze ogłoszenia od początku, tak bardzo Ci współczuję :( Mam nadzieję ze uda Ci się Go znaleźć .
Może do lecznic jeszcze trzeba dać ogłoszenie , może ktoś przyjdzie z nim do weta.
Ja powiem szczerze nie widziałam go w Myślenicach .
Marta udostępniłam Twój album na facebooku. Jestem z Myślenic ale niestety nie przypominam sobie żebym kiedykolwiek widziała gdzie w okolicy takiego pieska. Proponowałabym dać ogłoszenia również w okolicy kościołów (albo gdyby była możliwość to nawet w nich samych, większość chyba ma takie tablice ogłoszeniowe tylko pewnie trzeba zapytać czy można byłoby z nich skorzystać) - dużo ludzi tam przychodzi i to systematycznie;). Bardzo Ci współczuję i mam nadzieję, że mimo wszystko Twój przyjaciel wróci szczęśliwie do domu.
Bardzo dziękuję, za udostępnienie i też mam nadzieję, że odnajdę GO. Weterynarze powiadomieni(zdjęcia też mają),on może chorować zimą(powiększone węzły),ogłoszenia były przy wszystkich kościołach, "mój maluch"jest jak kot - przytulak o atłasowej sierści i komuś musiał się spodobać, liczę na sąsiadów , może w końcu ktoś się odezwie, jutro mam zamiar jeździć po domach i pytać wprost, pokazując jego kolorowe zdjęcia.Jeszcze myślę o szkołach, dzieci na pewno pomogą.(kurcze to są kilometry.........)W Cegielni zaraz po zaginięciu, był cały czas wyświetlany na ekranie,,,,,mój biduś. Myślę, że on jest niedaleko......Boję się, że zamkną go w kojcu, on rujnuje ogród, dla mnie on był ważniejszy,,,,
Jak ta Pixa wygląda bo dziś koło starostwa na kazimierza włóczył się mały pies wyglądał na bezdomnego
Od wczoraj wieczór na przystanku busów koło Carefoura siedzi mały czarny piesek. Wygląda na zagubionego, jakby na kogoś czekał, patrzy do każdego busa. Piesek ma białe "skarpetki" i biały "krawat", jest zadbany. Nie chcę myśleć, że ktoś go wyrzucił, mam nadzieję, że właściciel go znajdzie.
Czy wie ktoś, co z Pixie? Kiedy tylko wychodzę na osiedle, to patrzę, czy jej gdzieś nie ma... na razie jest stosunkowo ciepło, ale co potem?
Tu jest zdjęcie Pixie
https://fbcdn-profile-a.akamaihd.net/hprofile-ak-ash4/277030_220805161385167_589348480_n.jpg
Lilka jutro zaglądnę na ten przystanek .
No zołza jedna nie chce do nikogo podejść :(
To jednak nie była ona, tamten pies miał długą sierść.
boje sie uz zagladac na watki Pixi:( wciaz mam nadzieje ze w koncu komus zaufa i da sie zlapac
Znaleziony czarny Labrador, (wiek ok. roku). Obecnie znajduje się w Miejsko Gminnym Ośrodku Pomocy Społecznej w Myślenicach przy ul. Słowackiego 82.
Udostępnijcie tę informację. Może ktoś na Święta odzyska swojego pupila :)
Wiadomo czyj to pupil :/
Tak właśnie myślałam :( Szkoda psiaka ,bo kiedyś takie podróże mogą się dla niego skończyć tragicznie .A dziś wcześnie rano przed pracą właśnie o nim myślałam :)
Moze zadzwoncie Państwo na policje ? Albo zaopiekujcie się nim ? no wiadomo wiadomo...
Tym razem to nie ten labek wędrowniczek ;)
To dobrze :)Bo to bardzo kochane psisko
Nie rozumiem ... Co wiadomo ,wiadomo :( gdyby jeszcze raz przytulił się do mojej córy ,na pewno bym się nim zaopiekowała choć mam masę obowiązków ,pracę a decydując się na psa trzeba znaleść dla niego czas . Wiem co to znaczy mieć gromadkę zwierząt w domu i z każdym trzeba trochę się pobawić :) Mam kota i on też potrzebuje trochę miłości jak każdy z nas i gdybym nie potrafiła mu tego dać nie zawracałabym sobie głowy. Psiaki powinny mieć osoby które kochają zwierzęta a nie osoby które chcą by pilnowały posesji .
Tita napisała w ogłoszeniach:
Bezpański Husky
Witam! W Trzebunii od jakiegoś czasu szwęda się husky. Nie wiem czy to suka czy pies. W każdym razie wygląda na wychudzonego i zagubionego. Jest przyjacielski. Chodzi za ludźmi, siada, daje łapę... Ma na szyi parcianą obrożę w kolorze niebieskim z elementami żółtego.
W mojej okolicy nikt nie kojarzy tego zwierzaka. Mam nadzieję, że znajdzie się ktoś, kto poszukuje tego psa. Niestety ja nie jestem w stanie go przygarnąć, ale psinka kręci się nieopodal mojego domu, więc aktualnie mam go na oku.
Kontakt: 888205636
Owczarek collie którego jakiś czas temu szukali znajomi odnalazł się w Tokarni :) cały i zdrowy na szczęście :)
Niestety nie widziałam koło przystanku tego psiaka o którym pisała Lilka .
A Huskiego zaraz wrzucam dalej , może ktoś szuka choć wątpię , pewnie kolejna ofiara mody na husky :(
A jednak ktoś szuka łcollie z Tokarni. Bardzo się cieszę że nie dotarł do zakopianki :)
Basket (chyba suczka) kilkuletnia ok. godz 13 biegał po ul. Mickiewicza/Słowackiego . Uciekła jak zaczęły strzelać fajerwerki