W 2013 roku, pracując na praktykach w instytucji finansowej, zarabiałem 2700 zł brutto na obsłudze klienta.* Przecież na oko widać, że pensja zasadnicza nauczycieli była tak samo żenująca za PO jak jest za PiSu. Weź porównaj, że ja nie miałem żadnego doświadczenia, a zarabiałem lepiej (nie mając jeszcze dyplomu!!!) niż nauczyciel mianowany w 2016 roku.
Przecież nie jesteś w żadnym miejscu wybrany z PO, to charytatywnie uprawiasz tą wątpliwej jakości propagandę?
* miałem do tego multispora, prywatne ubezpieczenie zdrowotne, bonusy od sprzedaży, bonus roczny, dodatek ubraniowy...
W którym miejscu insynuuje, że podałem ci że w pierwszy lepszy pracodawca płacił lepiej niż zarabiają nauczyciele? Przecież te pensje za PO były równie śmieszne jak są teraz.
W którym miejscu insynuuje, że podałem ci że w pierwszy lepszy pracodawca płacił lepiej niż zarabiają nauczyciele? Przecież te pensje za PO były równie śmieszne jak są teraz.
Nie widzisz tego?
Insynuujesz, że bronię PO. Teraz, że nie dostrzegam różnić w wynagrodzeniu nauczycieli w porównaniu z innymi zawodami. Ograniczyłem się do podania faktów. Nie porównałem, ani nie oceniałem.
Insynuujesz, że bronię PO. Teraz, że nie dostrzegam różnić w wynagrodzeniu nauczycieli w porównaniu z innymi zawodami. Ograniczyłem się do podania faktów. Nie porównałem, ani nie oceniałem.
Napisałeś
[cytat] Żeby przeciąć te utyskiwania na 8 lat PO, podam parę ścisłych danych. PO w latach 2007-2012 dokonało wyrażnych podwyżek wynagrodzeń nauczycieli. [/cytat]
Więc powiem ci wulgarnie i wprost: pierdo....sz
Na byle stażu płacili lepiej niż podstawowa pensja nauczyciela, za PO czy za PiS obecnie. Te 10% ludzi z powołania to za mało, do tego zawodu idą obecnie głównie miernoty, których nikt nie chce "prywatnie", bo przecież kto normalny wybierze pracę za pensję mniejszą niż kasjerka w biedronce.
A obrona poprzedniej władzy że podnosili pensje, przy jednoczesnej krytyce tej nowej władzy, że nie podnosi jest żałosna i tylko dowodzi, że nie stać Cię na krztę obiektywizmu nawet po mimo tego, że sam jesteś nauczycielem i rozmawiamy o wynagrodzeniach i docenieniu twoich kolegów i koleżanek.
Jezu, jakim Ty jesteś chorym z nienawiści do PiSu człowiekiem, każde gunwo PeŁo potrafisz ładnie upakować. Nawet takie którego nikt normalny nie będzie bronił.
Myślę, że mógłbyś mieć wiele tematów z Panią Prezydentową
Na byle stażu płacili lepiej niż podstawowa pensja nauczyciela, za PO czy za PiS obecnie. Te 10% ludzi z powołania to za mało, do tego zawodu idą obecnie głównie miernoty, których nikt nie chce "prywatnie", bo przecież kto normalny wybierze pracę za pensję mniejszą niż kasjerka w biedronce.
A obrona poprzedniej władzy że podnosili pensje, przy jednoczesnej krytyce tej nowej władzy, że nie podnosi jest żałosna i tylko dowodzi, że nie stać Cię na krztę obiektywizmu nawet po mimo tego, że sam jesteś nauczycielem i rozmawiamy o wynagrodzeniach i docenieniu twoich kolegów i koleżanek.
Jezu, jakim Ty jesteś chorym z nienawiści do PiSu człowiekiem, każde gunwo PeŁo potrafisz ładnie upakować. Nawet takie którego nikt normalny nie będzie bronił.
Myślę, że mógłbyś mieć wiele tematów z Panią Prezydentową
Musisz popracować nad emocjami i czytać ze zrozumieniem. Ciągle insynuujesz, po polsku, wmawiasz innym na siłę intencje. Podobnie ma Vivaldi. Nad faktami się pochyl. Obiektywnie spojrzyj. Także na siebie, kontekstu poszukaj. Na początek sprawdź ile wynosiła praca minimalna w 2007 roku, a ile w 2015.
Musisz popracować nad emocjami i czytać ze zrozumieniem. Ciągle insynuujesz, po polsku, wmawiasz innym na siłę intencje. Podobnie ma Vivaldi. Nad faktami się pochyl. Obiektywnie spojrzyj. Także na siebie, kontekstu poszukaj. Na początek sprawdź ile wynosiła praca minimalna w 2007 roku, a ile w 2015.
Widzę, że lubisz ten sport, no to pochylam się. Ja raczej należę do ludzi, którzy potrafią udowodnić swoją rację i jak już się odzywam to raczej mam mocne argumenty, obal obliczenia.
Rok 2007
Nauczyciel mianowany - 1829
Pensja minimalna 936 zł
stosunek 1.95
Średnia pensja w gospodarce 2943,88
stosunek 0.62
Rok 2016
Nauczyciel mianowany - 2647
Pensja minimalna - 1850 zł
stosunek 1.43
Średnia pensja w gospodarce 4047,21
stosunek 0,65
Co oznacza, że w 2007 roku nauczyciel mianowany zarabiał prawie dwa razy więcej w stosunku do minimalnej pensji w gospodarce oraz 62% średniego wynagrodzenia w gospodarce. W 2016 roku, ta kwota zmalała do poziomu 1.43 w stosunku do pensji minimalnej i tylko o 3% w stosunku do średniej pensji w gospodarce.
No rzeczywiście, ta platforma zrobiła dobrze tym nauczycielom. No nie ma co. Uczyć się 5 lat, żeby otrzymać pensji zasadniczej 2417 brutto co daje 1716 zł na rękę, czyli o 150 zł mniej na rękę niż 6 lat temu miałem na stażu xD
Widzę, że lubisz ten sport, no to pochylam się. Ja raczej należę do ludzi, którzy potrafią udowodnić swoją rację i jak już się odzywam to raczej mam mocne argumenty, obal obliczenia.
Rok 2007
Nauczyciel mianowany - 1829
Pensja minimalna 936 zł
stosunek 1.95
Średnia pensja w gospodarce 2943,88
stosunek 0.62
Rok 2016
Nauczyciel mianowany - 2647
Pensja minimalna - 1850 zł
stosunek 1.43
Średnia pensja w gospodarce 4047,21
stosunek 0,65
Co oznacza, że w 2007 roku nauczyciel mianowany zarabiał prawie dwa razy więcej w stosunku do minimalnej pensji w gospodarce oraz 62% średniego wynagrodzenia w gospodarce. W 2016 roku, ta kwota zmalała do poziomu 1.43 w stosunku do pensji minimalnej i tylko o 3% w stosunku do średniej pensji w gospodarce.
No rzeczywiście, ta platforma zrobiła dobrze tym nauczycielom. No nie ma co. Uczyć się 5 lat, żeby otrzymać pensji zasadniczej 2417 brutto co daje 1716 zł na rękę, czyli o 150 zł mniej na rękę niż 6 lat temu miałem na stażu xD
Wiersze czytaj, blogi pisz, za politykę ekonomiczną się nie bierz. Matematyki nie umiesz.
PS. Na emocjami to panuj Ty, nie masz żadnych argumentów, to usuń konto i załóż kolejne nowe.
Raz zazdrościsz nauczycielom 44 dni roboczych wyliczonych przez Ciebie w wakacje, drugi raz zarobki korporacyjne obiecujesz jak Zagłoba Szwedom Niderlandy. Wyraźnie podnieść nie znaczy wystarczająco podnieść. Statystyki i bałamucenie nimi zostaw politykom. Stwierdziłem, że PiS ma problem na własne życzenie i tyle. Ustabilizuj swoje poglądy i nie mierz problemów społecznych statystykami. Wielokrotnie na tym forum stwierdziłem, że nauczyciele nie są godnie wynagradzani, że bez podwyżek nastąpi selekcja negatywna, na którą oprócz pieniédzy mają wpływ nowe uwarunkowania społecznem.in. niskie bezrobocie.
Ciągle insynuujesz, po polsku, wmawiasz innym na siłę intencje. Podobnie ma Vivaldi. Nad faktami się pochyl. Obiektywnie spojrzyj. Także na siebie, kontekstu poszukaj. Na początek sprawdź ile wynosiła praca minimalna w 2007 roku, a ile w 2015.
Noooo mam podobnie :-))) szlag mnie emocjonalnie trafia jak ktoś podstaw nie ogarnia :-). Ale mniejsza z tym weź się odnieś, bo coś Ci ciężko obiektywnie pochylić się nad faktami które miażdżą :-)))
Ufiksowałeś sobie, że problem zaczął się od Zalewskiej (choć decyzje tej kobity sam średnio toleruje), Rostowski wręcz uratował Raciechowice a wyciągać za uszy ma za zadanie obecny PiSowski wójt, a ja zadałem to samo pytanie w temacie problemów w Sułkowicach a mianowicie weźcie mi wyjaśnijcie (próbuje jakąś prawidłowość złapać albo klucz do modelu) skąd tyle nauczycieli bez bladego pojęcia o pieniądzach rozmawia i pcha się do zarządzania budżetem i ewentualnie klei się do polityki. Dlaczego tak mało jest w zarządzaniu gminami, miastami a zwłaszcza wioskami inżynierów, managerów, ekonomistów i innych którzy potrafią policzyć do dziesięciu. Zalew nauczycieli w polityce i zarządzaniu jest ogromny a nawet w tym wątku widać, że jeden nie wie co to podatki (płacząc, że on kosztów odliczać nie może - nooo to była wisienka na torcie :-))) ) i skąd się pieniądze biorą na jego pracę i kto jest płatnikiem czyli jego pracodawcą a drugi nie umie procentowo cyfr zestawić. Ja rozumiem, że do niedawna wybierano na wójta bo "łon mondry szkoły w miastach skończył i dziecka uczy" ale ludzie to zaczyna być patologią. Gdzie nauczyciel nie zbliży się do pieniędzy publicznych tam zero wiedzy w zarządzaniu nimi. Czy nauczyciel to odrębny zawód? A może to pochodna wykształcenia? A może to zawód poboczny? Czyli tak wielu polityków minęło się z powołaniem i tak wielu nauczycieli także?
barnaba44 napisał/a:
Viv opcję „cytuj” opanowałem bardzo dawno ale nie mam zamiaru jej używać bo takie mam „widzi mi się” i co mi zrobisz?
Ja? Nieeee nic już nie muszę robić......sam zrobiłeś :-)
barnaba44 napisał/a:
To już bezczelność! Ja też jestem podatnikiem i równie dobrze mogę powiedzieć: daj mi zarobić na Twoje odliczenia od podatku! Ja jadąc do pracy nie mogę odliczyć sobie kosztów paliwa, amortyzacji samochodu itp. A Ty??. Nic mi nie dajesz! Więc przestań uprawiać propagandę bo system podatkowy mamy taki jaki mamy.
podatki/ekonomia/budżety czyli nauczyciel o pieniądzach = oksymoron......amen :-)
OK. Seneka , ale t-34 to czołg klasy średniej, lekki to był t-70 albo t-80 (chodzi oczywiście o okres II wojny św.) Co do reszty to pięknie to ująłeś. Od dawna nasze kochane rządy miały nauczycieli w "głębokim poważaniu" czego skutki właśnie widzimy na własne oczy patrząc na to co się dzieje.
OK. Seneka , ale t-34 to czołg klasy średniej, lekki to był t-70 albo t-80 (chodzi oczywiście o okres II wojny św.) Co do reszty to pięknie to ująłeś. Od dawna nasze kochane rządy miały nauczycieli w "głębokim poważaniu" czego skutki właśnie widzimy na własne oczy patrząc na to co się dzieje.
Zgadza się t-34 to czołg klasy średniej, podobnie jak t-54[55]. Podwyżki w oświacie są konieczne dla dobra naszych dzieci i społeczeństwa. To idzie w parze z polepszeniem statusu zawodowego nauczyciela. Takiej nagonki na to środowisko jeszcze nie było. Szczucie po raz pierwszy idzie od góry.
Raz zazdrościsz nauczycielom 44 dni roboczych wyliczonych przez Ciebie w wakacje, drugi raz zarobki korporacyjne obiecujesz jak Zagłoba Szwedom Niderlandy. Wyraźnie podnieść nie znaczy wystarczająco podnieść. Statystyki i bałamucenie nimi zostaw politykom. Stwierdziłem, że PiS ma problem na własne życzenie i tyle. Ustabilizuj swoje poglądy i nie mierz problemów społecznych statystykami. Wielokrotnie na tym forum stwierdziłem, że nauczyciele nie są godnie wynagradzani, że bez podwyżek nastąpi selekcja negatywna, na którą oprócz pieniédzy mają wpływ nowe uwarunkowania społecznem.in. niskie bezrobocie.
W sensie podałem nieprawdę? Podałem źródła danych i twarde dane ekonomiczne. Z tym dyskutować nie możesz. Z resztą sam odesłałeś mnie do płacy minimalnej, nie wiesz już co piszesz?
Seneka napisał/a:
Musisz popracować nad emocjami i czytać ze zrozumieniem. Ciągle insynuujesz, po polsku, wmawiasz innym na siłę intencje. Podobnie ma Vivaldi. Nad faktami się pochyl. Obiektywnie spojrzyj. Także na siebie, kontekstu poszukaj. Na początek sprawdź ile wynosiła praca minimalna w 2007 roku, a ile w 2015.
Ad vocem do off topica, który robisz
-> nigdzie nie zazdrościłem 44 dni roboczych nauczycielom, stwierdziłem jedynie fakt, jeśli odczytałeś to jako zazdrość, nie moja wina. Jak ktoś pisze, że w wakacje nauczyciel odbiera urlop, to warto zaznaczyć, że jednak nauczyciel ma więcej tego urlopu niż Polak pracujący na umowie o prace (20/26 dni).
-> nigdzie nie obiecuje zarobków korporacyjnych, bo to nie ode mnie zależy, zauważam jedynie, że bez znaczącej podwyżki ten zawód nie uzyska prestiżu i robię to w kontrze do PiSowski trolli, którzy chcą zwalniać Twoich kolegów i koleżanki z pracy, za to że protestują wpierając, że wystarczy przyjąć młodych nauczycieli a starych wywalić. Ja im tylko burze ich naiwne rozumowanie, bo nikt im nie przyjdzie pracować za takie pieniądze. To nie te czasy.
-> Ty jesteś emerytowanym nauczycielem, jeżeli nauczycielom wpierasz, że zarobki za PO były dobre, to oznacza, że jesteś funkcjonariuszem politycznym - nieobiektywnym. Zarobki za PO były systematycznie coraz gorsze w stosunku do ogółu zarobków w gospodarce narodowej. Nigdy w III RP zarobki nauczycieli nie były dobre, godne i adekwatne do wykonywanego zawodu. NIGDY.
PS. Lepiej się zastanów czemu Twoje dzieci nie poszły do nauczycielskiego stanu.
Bez odbioru, bo twarde dane byłego wójta przerosły, a i z logiczną argumentacją w dyskusji i czytaniem ze zrozumieniem jest słabo.
PS2. Co do rozchwiania, to przecież nie ja skasowałem profil i powróciłem pod nowym, bardziej pretensjonalnym nickiem, prawda drogi kibicu?
W sensie podałem nieprawdę? Podałem źródła danych i twarde dane ekonomiczne. Z tym dyskutować nie możesz. Z resztą sam odesłałeś mnie do płacy minimalnej, nie wiesz już co piszesz?
Ad vocem do off topica, który robisz
-> nigdzie nie zazdrościłem 44 dni roboczych nauczycielom, stwierdziłem jedynie fakt, jeśli odczytałeś to jako zazdrość, nie moja wina. Jak ktoś pisze, że w wakacje nauczyciel odbiera urlop, to warto zaznaczyć, że jednak nauczyciel ma więcej tego urlopu niż Polak pracujący na umowie o prace (20/26 dni).
-> nigdzie nie obiecuje zarobków korporacyjnych, bo to nie ode mnie zależy, zauważam jedynie, że bez znaczącej podwyżki ten zawód nie uzyska prestiżu i robię to w kontrze do PiSowski trolli, którzy chcą zwalniać Twoich kolegów i koleżanki z pracy, za to że protestują wpierając, że wystarczy przyjąć młodych nauczycieli a starych wywalić. Ja im tylko burze ich naiwne rozumowanie, bo nikt im nie przyjdzie pracować za takie pieniądze. To nie te czasy.
-> Ty jesteś emerytowanym nauczycielem, jeżeli nauczycielom wpierasz, że zarobki za PO były dobre, to oznacza, że jesteś funkcjonariuszem politycznym - nieobiektywnym. Zarobki za PO były systematycznie coraz gorsze w stosunku do ogółu zarobków w gospodarce narodowej. Nigdy w III RP zarobki nauczycieli nie były dobre, godne i adekwatne do wykonywanego zawodu. NIGDY.
PS. Lepiej się zastanów czemu Twoje dzieci nie poszły do nauczycielskiego stanu.
Bez odbioru, bo twarde dane byłego wójta przerosły, a i z logiczną argumentacją w dyskusji i czytaniem ze zrozumieniem jest słabo.
PS2. Co do rozchwiania, to przecież nie ja skasowałem profil i powróciłem pod nowym, bardziej pretensjonalnym nickiem, prawda drogi kibicu?
Twarde dane, którem Ci na tacy podał bezpośrednio i odsyłając. Interpretacja tych danych to sprawa subiektywna i pole do manipulacji nimi, co czynisz pod własne tezy. Polemizujesz z przypisywanymi dyskutantowi tezami nie z przez niego prezentowanymi. Nigdy nie podważałem Twojej wiedzy ekonomicznej, ale teraz napiszę, że jest ona chaotyczna i nie potrafisz przekonująco jej wykorzystać. Logiki za mało miałeś. Masz rację, na pedagoga się nie nadajesz. Rób swoje. Wszystko przed tobą. Zrezygnuj z potrzeby miażdżenia dyskutantów i wykazywania przewagi nad nimi. To powinno wynikać z argumentacji, a nie być podkreślane na każdym kroku przez Ciebie. Chwalenie się może sygnalizować frustrację i brak dowartościowania. Nadajemy przez taką postawę obok siebie. 44 dni urlopu w wakacje obaliłem w innym wpisie. Dla kogo jest przerwa i czy h trwa 45' ? Też tłumaczyłem. Jeżeli szczerze optujesz za godnym uposażeniem nauczycieli, to chwała Ci za to.Bez odbioru.
Twarde dane, którem Ci na tacy podał bezpośrednio i odsyłając. Interpretacja tych danych to sprawa subiektywna i pole do manipulacji nimi, co czynisz pod własne tezy. Polemizuję aż z przypisywanymi dyskutantów tezami nie z przez niego prezentowanymi. Nigdy nie podważałem Twojej wiedzy ekonomicznej, ale teraz napiszę, że jest ona chaotyczna i nie potrafisz przekonująco jej wykorzystać. Logiki za mało miałeś. Masz rację, na pedagoga się nie nadajesz. Rób swoje. Wszystko przed tobą. Zrezygnuj z potrzeby miażdżenia dyskutantów i wykazywania przewagi nad nimi. To powinno wynikać z argumentacji, a nie być podkreślane na każdym kroku przez Ciebie. Chwalenie się może sygnalizować frustrację i brak dowartościowania. Nadajemy przez taką postawę obok siebie. 44 dni urlopu w wakacje obaliłem w innym wpisie. Dla kogo jest przerwa i czy h trwa 45' ? Też tłumaczyłem. Jeżeli szczerze optujesz za godnym uposażeniem nauczycieli, to chwała Ci za to.Bez odbioru.
Do danych ktore ty podales, podalem twarde dane odnosnie placy minimalnej i zestawilem je z pensja w proporcji matematycznej. To daje poczucie jaka miala moc nabywcza pensja nauczyciela w 2007 a jaka miala w 2016 roku. Jezeli tego nie rozumiesz jak to dziala, podpytaj corke ktora skonczyla ekonomie spoleczna pod okiem Hausnera - pewnie ci pomoze zreozumiec zawilosci ekonomii, ktorych na polonistyce UJ nie ucza.
Nie mam aspiracji na bycie nauczycielem, wole zapewniac godne zycie swobie i swojej rodzinie. Swiadomie wybralem sciezke kariery, nie chca pracowac za mniej niz 2000 netto.
Bronisz PO, chociaz nie ma czego bronic, bo dane sa jedne i niepodwazalne.
Jeszcze zaraz poszczekasz, ze pielegniarki mialy tak cudownie za czasu PO, ze dopiero za PiSu sie obudzily z reka w nocniku, ze zarabiaja nedznie. Tutaj tez powinienes miec duzo do powiedzenia, przeciez masz ekspozycje na sluzbe zdrowia :)
Buziaczki dla polityka!
Skasuj konto i zaloz je pod nickiem "Arystoteles" - idealnie to zobrazuje poziom Twojej megalomani i nadymania sie.
Z kazdym postem udowadniasz, ze ludzie w 2006 roku dobrze zrobili mowiac ci do widzenia :)
Do danych ktore ty podales, podalem twarde dane odnosnie placy minimalnej i zestawilem je z pensja w proporcji matematycznej. To daje poczucie jaka miala moc nabywcza pensja nauczyciela w 2007 a jaka miala w 2016 roku. Jezeli tego nie rozumiesz jak to dziala, podpytaj corke ktora skonczyla ekonomie spoleczna pod okiem Hausnera - pewnie ci pomoze zreozumiec zawilosci ekonomii, ktorych na polonistyce UJ nie ucza.
Nie mam aspiracji na bycie nauczycielem, wole zapewniac godne zycie swobie i swojej rodzinie. Swiadomie wybralem sciezke kariery, nie chca pracowac za mniej niz 2000 netto.
Bronisz PO, chociaz nie ma czego bronic, bo dane sa jedne i niepodwazalne.
Jeszcze zaraz poszczekasz, ze pielegniarki mialy tak cudownie za czasu PO, ze dopiero za PiSu sie obudzily z reka w nocniku, ze zarabiaja nedznie. Tutaj tez powinienes miec duzo do powiedzenia, przeciez masz ekspozycje na sluzbe zdrowia :)
Buziaczki dla polityka!
Skasuj konto i zaloz je pod nickiem "Arystoteles" - idealnie to zobrazuje poziom Twojej megalomani i nadymania sie.
Z kazdym postem udowadniasz, ze ludzie w 2006 roku dobrze zrobili mowiac ci do widzenia :)
Słowa godne ekonomisty. Szkoły mają dużo szerszą ofertę. Widać, nie każdy z niej korzysta. Dowartościowuj się dalej. Nie bëdę Ci przeszkadzał, bo szkoda czasu. Łopatologię mógłbyś wykładać.
Raz zazdrościsz nauczycielom 44 dni roboczych wyliczonych przez Ciebie w wakacje, drugi raz zarobki korporacyjne obiecujesz jak Zagłoba Szwedom Niderlandy. Wyraźnie podnieść nie znaczy wystarczająco podnieść. Statystyki i bałamucenie nimi zostaw politykom. Stwierdziłem, że PiS ma problem na własne życzenie i tyle (...)
Ty na prawdę nie zrozumiałeś co zostało przedstawione. Statystyki politykom? Co to za zdanie? Domeną ekonomii a nie polityki są statystyki. To polityka i jej dopasowanie opiera się na statystykach wyliczonych i podanych przez ekonomistów. Problemem PiS na własne życzenie było pokazanie, że pieniądze nasze i to w sporej skali były i są wystarczy ich nie kraść dla własnych interesów. Jeszcze raz apeluje : mniej nauczycieli o budżetach i w polityce a więcej potrafiących liczyć do dziesięciu. Na początek to wystarczy, potem tylko modyfikować.
Słowa godne ekonomisty. Szkoły mają dużo szerszą ofertę. Widać, nie każdy z niej korzysta. Dowartościowuj się dalej. Nie bëdę Ci przeszkadzał, bo szkoda czasu. Łopatologię mógłbyś wykładać.
Chetnie bym ci wylozyl proporcje z matematyki - wiedza na poziomie 3 klasy szkoly podstawowej.
Słowa godne ekonomisty. Szkoły mają dużo szerszą ofertę. Widać, nie każdy z niej korzysta. Dowartościowuj się dalej. Nie bëdę Ci przeszkadzał, bo szkoda czasu. Łopatologię mógłbyś wykładać.
Dlaczego znów wyłazi z Ciebie niedowartościowanie i siebie i swojego byłego zawodu? Jeszcze raz powtórzę : szacunku nie można żądać trzeba go zbudować a Ty robisz dokładnie odwrotnie do zaskarbienia szacunku. Udajesz, że nie rozumiesz czy faktycznie nie rozumiesz.
I jeszcze raz : wiesz gdzie były i jeszcze wciąż są pieniądze m.in. dla nauczycieli? Dokładnie tutaj : https://fakty.interia.pl/polska/news-cba-zatrzymalo-bylego-senatora-po,nId,2931780
takich spraw za PO jest setki, to był wręcz masowy zabór pieniędzy publicznych.
weź mi wytłumacz dlaczego nauczyciele nie żądają i nie ścigają oraz nie strajkują przed domami złodziei? Teoretycznie chcieliby (i Ty również śledząc wątek Raciechowic) aby ktoś to zrobił, a pokazując palcem życzyłeś sobie aby PiS to zrobił, a z drugiej strony plujesz na działania PiSu. Hipokryzja ? Jakbyś to nazwał?
Ale nie pasuje mi w tych puzzlach kilka wcześniejszych strajków: kobiet (PO je nakręciło a następnie nie przystąpili do głosowania, później niepełnosprawni (też PO i też niby politycznie nie było choć mozna cytaty zastosować z obleganego wówczas sejmu), w między czasie pielęgniarki (dyskusyjna sprawa ale wszędzie z tyłu stało PO lub KOD), no i przed nauczycielami Policja (dyskusyjnie czy PO ale OK niech będzie), a teraz ? Nie podoba mi się osoba Broniarza (od kilkunastu lat) i tyle na razie wiem. https://fakty.interia.pl/polska/news-dworczyk-szef-znp-daje-powod-do-spekulacji-ze-termin-strajku,nId,2931857
Seneka napisał/a:
bëdę
Jak piszesz pod presją i się nie pilnujesz to strasznie dużo (przeglądnij) przez ostatnie dni znów cyrylicy naklepałeś. Do tej pory się z niej nie wytłumaczyłeś. Podobnie jak pisałeś pod WKibicem. Jeszcze raz: "e" z kropkami pochodzi tylko z cyrylicy i nie da się przez pomyłkę klawiszową wstawić. Tylko i wyłącznie z tekstu pisanego, wklejanego, kopiowanego. Jesteś w stanie to wyjaśnić? Dlaczego akurat cyrylica? Dla kogo pracujesz?
Dlaczego znów wyłazi z Ciebie niedowartościowanie i siebie i swojego byłego zawodu? Jeszcze raz powtórzę : szacunku nie można żądać trzeba go zbudować a Ty robisz dokładnie odwrotnie do zaskarbienia szacunku. Udajesz, że nie rozumiesz czy faktycznie nie rozumiesz.
I jeszcze raz : wiesz gdzie były i jeszcze wciąż są pieniądze m.in. dla nauczycieli? Dokładnie tutaj : https://fakty.interia.pl/polska/news-cba-zatrzymalo-bylego-senatora-po,nId,2931780
takich spraw za PO jest setki, to był wręcz masowy zabór pieniędzy publicznych.
weź mi wytłumacz dlaczego nauczyciele nie żądają i nie ścigają oraz nie strajkują przed domami złodziei? Teoretycznie chcieliby (i Ty również śledząc wątek Raciechowic) aby ktoś to zrobił, a pokazując palcem życzyłeś sobie aby PiS to zrobił, a z drugiej strony plujesz na działania PiSu. Hipokryzja ? Jakbyś to nazwał?
Ale nie pasuje mi w tych puzzlach kilka wcześniejszych strajków: kobiet (PO je nakręciło a następnie nie przystąpili do głosowania, później niepełnosprawni (też PO i też niby politycznie nie było choć mozna cytaty zastosować z obleganego wówczas sejmu), w między czasie pielęgniarki (dyskusyjna sprawa ale wszędzie z tyłu stało PO lub KOD), no i przed nauczycielami Policja (dyskusyjnie czy PO ale OK niech będzie), a teraz ? Nie podoba mi się osoba Broniarza (od kilkunastu lat) i tyle na razie wiem. https://fakty.interia.pl/polska/news-dworczyk-szef-znp-daje-powod-do-spekulacji-ze-termin-strajku,nId,2931857
Jak piszesz pod presją i się nie pilnujesz to strasznie dużo (przeglądnij) przez ostatnie dni znów cyrylicy naklepałeś. Do tej pory się z niej nie wytłumaczyłeś. Podobnie jak pisałeś pod WKibicem. Jeszcze raz: "e" z kropkami pochodzi tylko z cyrylicy i nie da się przez pomyłkę klawiszową wstawić. Tylko i wyłącznie z tekstu pisanego, wklejanego, kopiowanego. Jesteś w stanie to wyjaśnić? Dlaczego akurat cyrylica? Dla kogo pracujesz?
Słowotok. Bez statystyk, "skomplikowanych", oczywiście, dla mnie obliczeń z proporcją w tle, słowotok, bełkot ekonomiczny, u Ciebie o polityczny rozszerzony. A sprawa prosta jak konstrukcja cepa. Mimo nominalnych podwyżek za czasów PO przy równoczesnym wzroście płacy minimalnej realnie pensja nauczyciela malała. Obecnie jest apogeum i dlatego nauczyciele mają rację posuwajæc się do ostateczności. Reszta to ble ble, PO, PiS, PiS ,PO. Chciałem tylko dla prawdy nadmienić, że nieprawdą jest, iż nie podnosili, bo się często podnosi, że nic. A Ty ciągle to samo. Musisz uelastyczniać przekaz, bo staniesz się niewiarygodny podobnie do *****izji, z której większość leje. Postaraj się. Jakieś szkolono partyjne zalicz . Zakład poczeka. Praca nie zajæc.
I oto objawił nam się maluczkim.... Vivaldi, człowiek wielu pasji prawy i sprawiedliwy, wszechwiedzący znawca mechaniki, edukacji,muzyki,polityki,religii,stosunków międzynarodowych i damsko-męskich oraz męsko-damskich, literatury, kosmologii,filozofii, fizyki, alchemii oczywiście medycyny i wszech nauk.. Chłopie czy jest coś, COŚ......? na czym się nie znasz?
Ad vocem
1. Co do nauczycieli nie wypowiadaj się proszę o przedstawicielach zawodu, którego nigdy w swoim życiu nie wykonywałeś. Nie masz zielonego pojęcia jak to jest tkwić cały dzień w budynku, w którym natężenie dźwięku sięga 100 decybeli, uczniowie przychodzą z domu z komunikatem zasłyszanym od rodziców, że uczą ich "larwy (żeńskie i męskie) bez życia, bez pasji" (brawo "pięknie" to określiłeś) i oczekują, że owe "larwy" powinny być tylko na ich życzenie i zawołanie.
" absolutnie nie należą się podwyżki w takiej wysokości i w takiej formie jaką żądają"- rozumiem, że Ty je przyznajesz to ile się należy?? Określ wysokość.
"To nie są strajki to jest terroryzm a zakładnikami są dzieci."- a czym były strajki pielęgniarek w CZMP w CZD?? Kto był zakładnikiem? Wtedy było ok? A dlaczego w ogóle mówimy o zakładnikach? Nie ma zakładników jest walka o godność!
"Nikt nigdzie nie zaproponował, że się "zwalnia" jak nie dostanie podwyżki. Dlaczego?"- Dlatego, że nie robimy nic innego tylko doskonalimy się dla szkoły i pod szkołę. Wybacz ale żaden dyrektor nie zapłaci mi za kurs np. mechaniki pojazdowej, względnie prowadzenia baru szybkiej obsługi lub wulkanizacji. Czego mam się uczyć jak do jasnej Anielki jestem nauczycielem??
A teraz Ad vocem:
1. Urzędnicy szkolą się za pieniądze urzędu-nauczyciel często (nie zawsze) za swoje
2. Nie ma sprawy 40 godz tydzień pracy ok! wywiadówka od 14-15, wycieczka do 15 później życzę sobie płatnych nadgodzin, dyskoteka do 15 o telefonie do mnie po 15 zapomnij (larwa odpoczywa)
3. Indywidualizować to możesz w klasie do 10 uczniów w przypadku większej liczby- zapomnij, nie ma takiej możliwości. Jeśli potrafisz to zrobić naucz mnie proszę- przecież potrafisz! Ty potrafisz wszystko więc pokaż jak indywidualizować pracę w zespole, w którym 10 uczniów ma opinię np. o specyficznych problemach w uczeniu się i do każdego masz dostosować wymagania edukacyjne. Tylko Ty to wiesz więc na pewno mi powiesz jak to zrobić.
4. "Pozostało 20% nauczycieli którym się chce z czego połowa jest sfrustrowana."- skąd masz takie dane z CBOS-u? Podaj mi proszę źródło, z którego czerpiesz, przecież taki fachura jak Ty na pewno ma sprawdzone informacje.
Pozdrawiam Barnaba
Pisałeś to na lekcji? ???????????? Nie bądź śmieszny. Powinieneś siedzieć w szkole do 16 i to bez łaski. A nie 13,5 godziny tygodniowo. Jak masz zły humor to robisz kartkówkę i jakoś zleci????
Pisałeś to na lekcji? ???????????? Nie bądź śmieszny. Powinieneś siedzieć w szkole do 16 i to bez łaski. A nie 13,5 godziny tygodniowo. Jak masz zły humor to robisz kartkówkę i jakoś zleci????
Nieistotne, gdzie pisał, ale udowodnił, że na zajęciach z psychologii nie spał. Vivaldiego w pigułce nam przybliżył. Tobie zaś pogratulować poczucia humoru z tymi 13,5 godzinami tygodniowo.Jak masz zły humor, to pierdykniesz taką głupotę na forum lub do lustra i wątroba zdrowa. Oszczędzasz na wydatkach na służbę zdrowia?
Znalezione w internecie zastrzegam, że nie wiem czy to prawda. Ale może ktoś co mieszkał w Niemczech potwierdzi ??? Tak z ciekawości pytam...
Cytat z neta, wypowiedź Polki, nauczycielki w Niemczech : "Aneta H, kiedyś polska, a od 10 lat niemiecka nauczycielka. Kiedyś przez osiem lat uczyła w jednej z wielkopolskich podstawówek i w gimnazjum. Teraz: nauczanie tzw. zintegrowane czyli Gesamtunterricht, Nadrenia-Palatynat, szkoła podstawowa Grundschule obejmująca 4 klasy (dzieci idą do szkoły mając ukończone 6 lat). Pisze także z punktu widzenia matki - starszy syn pani Anety zdał dwa tygodnie temu maturę, młodsza córka jest w piątej klasie. "No to wypowiem się z perspektywy pracy niemieckiego nauczyciela, bo w niemieckiej oświacie pracuję od prawie 10 lat. Pensum godzinowe niemieckiego nauczyciela wynosi 39 godzin tygodniowo. Przy czym średnio 20-22 godziny to godziny tzw "tablicowe" (uwaga: do czasu "tablicowego" wlicza się czas dyżurów na przerwach!), cała reszta godzin to PLATNY czas na przygotowanie do zajęć. Nie, nie trzeba spędzać go w szkole i praktycznie nikt tego nie robi. Ferie średnio co 6-8 tygodni. Nie, w ferie nie ma żadnych dyżurów czy opieki nad dziećmi. To obowiązek gminy, nie szkoły. Opieka feryjna jest płatna, gmina zatrudnia do tego personel (nie, nie są to nauczyciele!) i mu za to płaci. Nie ma w ferie rad, posiedzeń, rada jest przeważnie jedna: w ostatni dzień letnich ferii. Nauczyciele nie przygotowują uroczystości, akademii, dyskotek, nie ma "apeli" i tym podobnych. Szkoła ma za zadanie uczyć, od zapewnienia rozrywek są rodzice. Nie ma poprawiania ZADNEJ oceny. Dostałeś niedostateczny, to go masz. Nie ma zabierania dziecka na wczasy w maju lub wrześniu. Nauczyciel ma masę dodatkowych bonusów, np. zniżki w ubezpieczeniach (w tym OC i AC) a nawet preferencje w kredytach. O takich warunkach polski nauczyciel może na razie tylko marzyć. Ludzie nie mają pojęcia jak funkcjonują sąsiednie systemy oświaty, zachwycają się nimi i dają je za wzór. W Niemczech matury nie zdaje ok 2-3% uczniów. W Polsce coś około 20%. Z matmy bodajże jeszcze więcej. ALE: segregacja uczniów spełniających wymogi maturalne dokonuje się już na poziomie 4-6 klasy! Jeżeli uczeń na tym poziomie nie ma odpowiednich wyników, odpowiednich ocen z przedmiotów głównych (niemiecki, matematyka, język obcy), to zwyczajnie nie idzie dalej do "liceum", które u nas zaczyna się od 7 klasy, w niektórych landach już od 5. I nie ma tutaj nic do rzeczy "chcenie" rodziców! Nie każdy musi mieć maturę, co tutaj jest oczywistością. Oceń jest bardzo mało, 2-3 prace klasowe na semestr. Jak już pisałam, nie ma absolutnie żadnej możliwości poprawienia oceny. Ocena za aktywność podczas zajęć stanowi 1/3 oceny ogólnej z przedmiotu. Regulamin szkolny jest bardzo wyśrubowany, w odróżnieniu od polskiego, gdzie obowiązki ma praktycznie tylko nauczyciel, uczeń zaś ma tylko prawa. Np. mamy prawo zawiesić ucznia w jego obowiązkach i prawach, tzn. musi na określony czas, zazwyczaj kilka dni, zostać w domu. I to na rodzica spada obowiązek zapewnienia mu opieki. I stosuje się to już od najwcześniejszych klas podstawówki. Jeżeli dziecko źle się zachowuje, przeszkadza innym, pyskuje, to RODZICE mają na nie wpłynąć. Szkoła ma też możliwość ustanowienia dla takiego ucznia opiekuna, np. kogoś z jego rodziny i tylko w obecności tegoż opiekuna uczeń ten ma prawo uczestniczyć w zajęciach szkolnych. Podpisując zgodę na wycieczkę, podpisuję również zobowiązanie, by NATYCHMIAST i bezzwłocznie odebrać moje potomstwo (nawet jeżeli są na wycieczce nad Morzem Północnym, 700 km od nas!), gdyby ono odpowiednio do oczekiwań się nie zachowywało, np. spożywało alkohol. Jeżeli uczeń niepełnoletni konsumuje alkohol, wówczas jest odstawiamy do szpitala albo na policyjną izbę dziecka i tam czeka na odbiór. Proste. Kropka. I NIKT z tym nie dyskutuje! Nie ma dzienników elektronicznych, wywiadówka raz na rok i trzeba się na nią jako rodzic zapisać. Dlatego w polskiej oświacie już chyba bym się nie umiała odnaleźć. Zwiń
W Myślenicach wszyscy średnio zarabiają 4 tys na rękę a nauczyciele 2200.
Prawda to czy fałsz?
Nie dajmy się zwariować. Dla Warszawy te zarobki to egzystencja. W Myślenicach to niezła kasa.
Podałem fakty, a Ty insynuujesz.
W którym miejscu insynuuje, że podałem ci że w pierwszy lepszy pracodawca płacił lepiej niż zarabiają nauczyciele? Przecież te pensje za PO były równie śmieszne jak są teraz.
Nie widzisz tego?
Insynuujesz, że bronię PO. Teraz, że nie dostrzegam różnić w wynagrodzeniu nauczycieli w porównaniu z innymi zawodami. Ograniczyłem się do podania faktów. Nie porównałem, ani nie oceniałem.
Napisałeś
[cytat] Żeby przeciąć te utyskiwania na 8 lat PO, podam parę ścisłych danych. PO w latach 2007-2012 dokonało wyrażnych podwyżek wynagrodzeń nauczycieli. [/cytat]
Więc powiem ci wulgarnie i wprost: pierdo....sz
Na byle stażu płacili lepiej niż podstawowa pensja nauczyciela, za PO czy za PiS obecnie. Te 10% ludzi z powołania to za mało, do tego zawodu idą obecnie głównie miernoty, których nikt nie chce "prywatnie", bo przecież kto normalny wybierze pracę za pensję mniejszą niż kasjerka w biedronce.
A obrona poprzedniej władzy że podnosili pensje, przy jednoczesnej krytyce tej nowej władzy, że nie podnosi jest żałosna i tylko dowodzi, że nie stać Cię na krztę obiektywizmu nawet po mimo tego, że sam jesteś nauczycielem i rozmawiamy o wynagrodzeniach i docenieniu twoich kolegów i koleżanek.
Jezu, jakim Ty jesteś chorym z nienawiści do PiSu człowiekiem, każde gunwo PeŁo potrafisz ładnie upakować. Nawet takie którego nikt normalny nie będzie bronił.
Myślę, że mógłbyś mieć wiele tematów z Panią Prezydentową
https://gazetakrakowska.pl/strajk-nauczycieli-w-krakowie-zbulwersowani-nauczyciele-z-ii-lo-pisza-list-do-agaty-dudy-czujemy-wstyd-i-upokorzenie/ar/c1-14037845
Musisz popracować nad emocjami i czytać ze zrozumieniem. Ciągle insynuujesz, po polsku, wmawiasz innym na siłę intencje. Podobnie ma Vivaldi. Nad faktami się pochyl. Obiektywnie spojrzyj. Także na siebie, kontekstu poszukaj. Na początek sprawdź ile wynosiła praca minimalna w 2007 roku, a ile w 2015.
Widzę, że lubisz ten sport, no to pochylam się. Ja raczej należę do ludzi, którzy potrafią udowodnić swoją rację i jak już się odzywam to raczej mam mocne argumenty, obal obliczenia.
Rok 2007
Nauczyciel mianowany - 1829
Pensja minimalna 936 zł
stosunek 1.95
Średnia pensja w gospodarce 2943,88
stosunek 0.62
Rok 2016
Nauczyciel mianowany - 2647
Pensja minimalna - 1850 zł
stosunek 1.43
Średnia pensja w gospodarce 4047,21
stosunek 0,65
Co oznacza, że w 2007 roku nauczyciel mianowany zarabiał prawie dwa razy więcej w stosunku do minimalnej pensji w gospodarce oraz 62% średniego wynagrodzenia w gospodarce. W 2016 roku, ta kwota zmalała do poziomu 1.43 w stosunku do pensji minimalnej i tylko o 3% w stosunku do średniej pensji w gospodarce.
No rzeczywiście, ta platforma zrobiła dobrze tym nauczycielom. No nie ma co. Uczyć się 5 lat, żeby otrzymać pensji zasadniczej 2417 brutto co daje 1716 zł na rękę, czyli o 150 zł mniej na rękę niż 6 lat temu miałem na stażu xD
żródła danych
https://www.pit.pl/wynagrodzenie-minimalne/archiwum-wynagrodzenie-minimalne-923042
https://www.infor.pl/prawo/zarobki/zarobki-w-polsce/686166,Przecietne-miesieczne-wynagrodzenie-w-latach-19502008.html
https://stat.gov.pl/sygnalne/komunikaty-i-obwieszczenia/lista-komunikatow-i-obwieszczen/komunikat-w-sprawie-przecietnego-wynagrodzenia-w-gospodarce-narodowej-w-2016-roku,273,4.html
Wiersze czytaj, blogi pisz, za politykę ekonomiczną się nie bierz. Matematyki nie umiesz.
PS. Na emocjami to panuj Ty, nie masz żadnych argumentów, to usuń konto i załóż kolejne nowe.
Raz zazdrościsz nauczycielom 44 dni roboczych wyliczonych przez Ciebie w wakacje, drugi raz zarobki korporacyjne obiecujesz jak Zagłoba Szwedom Niderlandy. Wyraźnie podnieść nie znaczy wystarczająco podnieść. Statystyki i bałamucenie nimi zostaw politykom. Stwierdziłem, że PiS ma problem na własne życzenie i tyle. Ustabilizuj swoje poglądy i nie mierz problemów społecznych statystykami. Wielokrotnie na tym forum stwierdziłem, że nauczyciele nie są godnie wynagradzani, że bez podwyżek nastąpi selekcja negatywna, na którą oprócz pieniédzy mają wpływ nowe uwarunkowania społecznem.in. niskie bezrobocie.
Noooo mam podobnie :-))) szlag mnie emocjonalnie trafia jak ktoś podstaw nie ogarnia :-). Ale mniejsza z tym weź się odnieś, bo coś Ci ciężko obiektywnie pochylić się nad faktami które miażdżą :-)))
Ufiksowałeś sobie, że problem zaczął się od Zalewskiej (choć decyzje tej kobity sam średnio toleruje), Rostowski wręcz uratował Raciechowice a wyciągać za uszy ma za zadanie obecny PiSowski wójt, a ja zadałem to samo pytanie w temacie problemów w Sułkowicach a mianowicie weźcie mi wyjaśnijcie (próbuje jakąś prawidłowość złapać albo klucz do modelu) skąd tyle nauczycieli bez bladego pojęcia o pieniądzach rozmawia i pcha się do zarządzania budżetem i ewentualnie klei się do polityki. Dlaczego tak mało jest w zarządzaniu gminami, miastami a zwłaszcza wioskami inżynierów, managerów, ekonomistów i innych którzy potrafią policzyć do dziesięciu. Zalew nauczycieli w polityce i zarządzaniu jest ogromny a nawet w tym wątku widać, że jeden nie wie co to podatki (płacząc, że on kosztów odliczać nie może - nooo to była wisienka na torcie :-))) ) i skąd się pieniądze biorą na jego pracę i kto jest płatnikiem czyli jego pracodawcą a drugi nie umie procentowo cyfr zestawić. Ja rozumiem, że do niedawna wybierano na wójta bo "łon mondry szkoły w miastach skończył i dziecka uczy" ale ludzie to zaczyna być patologią. Gdzie nauczyciel nie zbliży się do pieniędzy publicznych tam zero wiedzy w zarządzaniu nimi. Czy nauczyciel to odrębny zawód? A może to pochodna wykształcenia? A może to zawód poboczny? Czyli tak wielu polityków minęło się z powołaniem i tak wielu nauczycieli także?
Ja? Nieeee nic już nie muszę robić......sam zrobiłeś :-)
podatki/ekonomia/budżety czyli nauczyciel o pieniądzach = oksymoron......amen :-)
OK. Seneka , ale t-34 to czołg klasy średniej, lekki to był t-70 albo t-80 (chodzi oczywiście o okres II wojny św.) Co do reszty to pięknie to ująłeś. Od dawna nasze kochane rządy miały nauczycieli w "głębokim poważaniu" czego skutki właśnie widzimy na własne oczy patrząc na to co się dzieje.
Zgadza się t-34 to czołg klasy średniej, podobnie jak t-54[55]. Podwyżki w oświacie są konieczne dla dobra naszych dzieci i społeczeństwa. To idzie w parze z polepszeniem statusu zawodowego nauczyciela. Takiej nagonki na to środowisko jeszcze nie było. Szczucie po raz pierwszy idzie od góry.
Tak jak wcześniej na sędziów, lekarzy, ciekawe kto będzie następnym wrogiem PISU ???
W sensie podałem nieprawdę? Podałem źródła danych i twarde dane ekonomiczne. Z tym dyskutować nie możesz. Z resztą sam odesłałeś mnie do płacy minimalnej, nie wiesz już co piszesz?
Ad vocem do off topica, który robisz
-> nigdzie nie zazdrościłem 44 dni roboczych nauczycielom, stwierdziłem jedynie fakt, jeśli odczytałeś to jako zazdrość, nie moja wina. Jak ktoś pisze, że w wakacje nauczyciel odbiera urlop, to warto zaznaczyć, że jednak nauczyciel ma więcej tego urlopu niż Polak pracujący na umowie o prace (20/26 dni).
-> nigdzie nie obiecuje zarobków korporacyjnych, bo to nie ode mnie zależy, zauważam jedynie, że bez znaczącej podwyżki ten zawód nie uzyska prestiżu i robię to w kontrze do PiSowski trolli, którzy chcą zwalniać Twoich kolegów i koleżanki z pracy, za to że protestują wpierając, że wystarczy przyjąć młodych nauczycieli a starych wywalić. Ja im tylko burze ich naiwne rozumowanie, bo nikt im nie przyjdzie pracować za takie pieniądze. To nie te czasy.
-> Ty jesteś emerytowanym nauczycielem, jeżeli nauczycielom wpierasz, że zarobki za PO były dobre, to oznacza, że jesteś funkcjonariuszem politycznym - nieobiektywnym. Zarobki za PO były systematycznie coraz gorsze w stosunku do ogółu zarobków w gospodarce narodowej. Nigdy w III RP zarobki nauczycieli nie były dobre, godne i adekwatne do wykonywanego zawodu. NIGDY.
PS. Lepiej się zastanów czemu Twoje dzieci nie poszły do nauczycielskiego stanu.
Bez odbioru, bo twarde dane byłego wójta przerosły, a i z logiczną argumentacją w dyskusji i czytaniem ze zrozumieniem jest słabo.
PS2. Co do rozchwiania, to przecież nie ja skasowałem profil i powróciłem pod nowym, bardziej pretensjonalnym nickiem, prawda drogi kibicu?
Twarde dane, którem Ci na tacy podał bezpośrednio i odsyłając. Interpretacja tych danych to sprawa subiektywna i pole do manipulacji nimi, co czynisz pod własne tezy. Polemizujesz z przypisywanymi dyskutantowi tezami nie z przez niego prezentowanymi. Nigdy nie podważałem Twojej wiedzy ekonomicznej, ale teraz napiszę, że jest ona chaotyczna i nie potrafisz przekonująco jej wykorzystać. Logiki za mało miałeś. Masz rację, na pedagoga się nie nadajesz. Rób swoje. Wszystko przed tobą. Zrezygnuj z potrzeby miażdżenia dyskutantów i wykazywania przewagi nad nimi. To powinno wynikać z argumentacji, a nie być podkreślane na każdym kroku przez Ciebie. Chwalenie się może sygnalizować frustrację i brak dowartościowania. Nadajemy przez taką postawę obok siebie. 44 dni urlopu w wakacje obaliłem w innym wpisie. Dla kogo jest przerwa i czy h trwa 45' ? Też tłumaczyłem. Jeżeli szczerze optujesz za godnym uposażeniem nauczycieli, to chwała Ci za to.Bez odbioru.
Do danych ktore ty podales, podalem twarde dane odnosnie placy minimalnej i zestawilem je z pensja w proporcji matematycznej. To daje poczucie jaka miala moc nabywcza pensja nauczyciela w 2007 a jaka miala w 2016 roku. Jezeli tego nie rozumiesz jak to dziala, podpytaj corke ktora skonczyla ekonomie spoleczna pod okiem Hausnera - pewnie ci pomoze zreozumiec zawilosci ekonomii, ktorych na polonistyce UJ nie ucza.
Nie mam aspiracji na bycie nauczycielem, wole zapewniac godne zycie swobie i swojej rodzinie. Swiadomie wybralem sciezke kariery, nie chca pracowac za mniej niz 2000 netto.
Bronisz PO, chociaz nie ma czego bronic, bo dane sa jedne i niepodwazalne.
Jeszcze zaraz poszczekasz, ze pielegniarki mialy tak cudownie za czasu PO, ze dopiero za PiSu sie obudzily z reka w nocniku, ze zarabiaja nedznie. Tutaj tez powinienes miec duzo do powiedzenia, przeciez masz ekspozycje na sluzbe zdrowia :)
Buziaczki dla polityka!
Skasuj konto i zaloz je pod nickiem "Arystoteles" - idealnie to zobrazuje poziom Twojej megalomani i nadymania sie.
Z kazdym postem udowadniasz, ze ludzie w 2006 roku dobrze zrobili mowiac ci do widzenia :)
Słowa godne ekonomisty. Szkoły mają dużo szerszą ofertę. Widać, nie każdy z niej korzysta. Dowartościowuj się dalej. Nie bëdę Ci przeszkadzał, bo szkoda czasu. Łopatologię mógłbyś wykładać.
Ty na prawdę nie zrozumiałeś co zostało przedstawione. Statystyki politykom? Co to za zdanie? Domeną ekonomii a nie polityki są statystyki. To polityka i jej dopasowanie opiera się na statystykach wyliczonych i podanych przez ekonomistów. Problemem PiS na własne życzenie było pokazanie, że pieniądze nasze i to w sporej skali były i są wystarczy ich nie kraść dla własnych interesów. Jeszcze raz apeluje : mniej nauczycieli o budżetach i w polityce a więcej potrafiących liczyć do dziesięciu. Na początek to wystarczy, potem tylko modyfikować.
Chetnie bym ci wylozyl proporcje z matematyki - wiedza na poziomie 3 klasy szkoly podstawowej.
Dlaczego znów wyłazi z Ciebie niedowartościowanie i siebie i swojego byłego zawodu? Jeszcze raz powtórzę : szacunku nie można żądać trzeba go zbudować a Ty robisz dokładnie odwrotnie do zaskarbienia szacunku. Udajesz, że nie rozumiesz czy faktycznie nie rozumiesz.
I jeszcze raz : wiesz gdzie były i jeszcze wciąż są pieniądze m.in. dla nauczycieli? Dokładnie tutaj :
https://fakty.interia.pl/polska/news-cba-zatrzymalo-bylego-senatora-po,nId,2931780
takich spraw za PO jest setki, to był wręcz masowy zabór pieniędzy publicznych.
weź mi wytłumacz dlaczego nauczyciele nie żądają i nie ścigają oraz nie strajkują przed domami złodziei? Teoretycznie chcieliby (i Ty również śledząc wątek Raciechowic) aby ktoś to zrobił, a pokazując palcem życzyłeś sobie aby PiS to zrobił, a z drugiej strony plujesz na działania PiSu. Hipokryzja ? Jakbyś to nazwał?
A na temat z linku poniżej nie ma jasnego przesłania i dowodu:
https://fakty.interia.pl/polska/news-dworczyk-szef-znp-daje-powod-do-spekulacji-ze-termin-strajku,nId,2931857
Ale nie pasuje mi w tych puzzlach kilka wcześniejszych strajków: kobiet (PO je nakręciło a następnie nie przystąpili do głosowania, później niepełnosprawni (też PO i też niby politycznie nie było choć mozna cytaty zastosować z obleganego wówczas sejmu), w między czasie pielęgniarki (dyskusyjna sprawa ale wszędzie z tyłu stało PO lub KOD), no i przed nauczycielami Policja (dyskusyjnie czy PO ale OK niech będzie), a teraz ? Nie podoba mi się osoba Broniarza (od kilkunastu lat) i tyle na razie wiem.
https://fakty.interia.pl/polska/news-dworczyk-szef-znp-daje-powod-do-spekulacji-ze-termin-strajku,nId,2931857
Jak piszesz pod presją i się nie pilnujesz to strasznie dużo (przeglądnij) przez ostatnie dni znów cyrylicy naklepałeś. Do tej pory się z niej nie wytłumaczyłeś. Podobnie jak pisałeś pod WKibicem. Jeszcze raz: "e" z kropkami pochodzi tylko z cyrylicy i nie da się przez pomyłkę klawiszową wstawić. Tylko i wyłącznie z tekstu pisanego, wklejanego, kopiowanego. Jesteś w stanie to wyjaśnić? Dlaczego akurat cyrylica? Dla kogo pracujesz?
Słowotok. Bez statystyk, "skomplikowanych", oczywiście, dla mnie obliczeń z proporcją w tle, słowotok, bełkot ekonomiczny, u Ciebie o polityczny rozszerzony. A sprawa prosta jak konstrukcja cepa. Mimo nominalnych podwyżek za czasów PO przy równoczesnym wzroście płacy minimalnej realnie pensja nauczyciela malała. Obecnie jest apogeum i dlatego nauczyciele mają rację posuwajæc się do ostateczności. Reszta to ble ble, PO, PiS, PiS ,PO. Chciałem tylko dla prawdy nadmienić, że nieprawdą jest, iż nie podnosili, bo się często podnosi, że nic. A Ty ciągle to samo. Musisz uelastyczniać przekaz, bo staniesz się niewiarygodny podobnie do *****izji, z której większość leje. Postaraj się. Jakieś szkolono partyjne zalicz . Zakład poczeka. Praca nie zajæc.
Pisałeś to na lekcji? ???????????? Nie bądź śmieszny. Powinieneś siedzieć w szkole do 16 i to bez łaski. A nie 13,5 godziny tygodniowo. Jak masz zły humor to robisz kartkówkę i jakoś zleci????
Wymień te domy złodziei, pod którymi nauczyciele mają strajkować i czego mają żądać właśnie pod nimi .
Inaczej to jest bulgot.
Nieistotne, gdzie pisał, ale udowodnił, że na zajęciach z psychologii nie spał. Vivaldiego w pigułce nam przybliżył. Tobie zaś pogratulować poczucia humoru z tymi 13,5 godzinami tygodniowo.Jak masz zły humor, to pierdykniesz taką głupotę na forum lub do lustra i wątroba zdrowa. Oszczędzasz na wydatkach na służbę zdrowia?
-6, nie -5 dajcie. Skala od 1-6.
Znalezione w internecie zastrzegam, że nie wiem czy to prawda. Ale może ktoś co mieszkał w Niemczech potwierdzi ??? Tak z ciekawości pytam...
Cytat z neta, wypowiedź Polki, nauczycielki w Niemczech : "Aneta H, kiedyś polska, a od 10 lat niemiecka nauczycielka. Kiedyś przez osiem lat uczyła w jednej z wielkopolskich podstawówek i w gimnazjum. Teraz: nauczanie tzw. zintegrowane czyli Gesamtunterricht, Nadrenia-Palatynat, szkoła podstawowa Grundschule obejmująca 4 klasy (dzieci idą do szkoły mając ukończone 6 lat). Pisze także z punktu widzenia matki - starszy syn pani Anety zdał dwa tygodnie temu maturę, młodsza córka jest w piątej klasie. "No to wypowiem się z perspektywy pracy niemieckiego nauczyciela, bo w niemieckiej oświacie pracuję od prawie 10 lat. Pensum godzinowe niemieckiego nauczyciela wynosi 39 godzin tygodniowo. Przy czym średnio 20-22 godziny to godziny tzw "tablicowe" (uwaga: do czasu "tablicowego" wlicza się czas dyżurów na przerwach!), cała reszta godzin to PLATNY czas na przygotowanie do zajęć. Nie, nie trzeba spędzać go w szkole i praktycznie nikt tego nie robi. Ferie średnio co 6-8 tygodni. Nie, w ferie nie ma żadnych dyżurów czy opieki nad dziećmi. To obowiązek gminy, nie szkoły. Opieka feryjna jest płatna, gmina zatrudnia do tego personel (nie, nie są to nauczyciele!) i mu za to płaci. Nie ma w ferie rad, posiedzeń, rada jest przeważnie jedna: w ostatni dzień letnich ferii. Nauczyciele nie przygotowują uroczystości, akademii, dyskotek, nie ma "apeli" i tym podobnych. Szkoła ma za zadanie uczyć, od zapewnienia rozrywek są rodzice. Nie ma poprawiania ZADNEJ oceny. Dostałeś niedostateczny, to go masz. Nie ma zabierania dziecka na wczasy w maju lub wrześniu. Nauczyciel ma masę dodatkowych bonusów, np. zniżki w ubezpieczeniach (w tym OC i AC) a nawet preferencje w kredytach. O takich warunkach polski nauczyciel może na razie tylko marzyć. Ludzie nie mają pojęcia jak funkcjonują sąsiednie systemy oświaty, zachwycają się nimi i dają je za wzór. W Niemczech matury nie zdaje ok 2-3% uczniów. W Polsce coś około 20%. Z matmy bodajże jeszcze więcej. ALE: segregacja uczniów spełniających wymogi maturalne dokonuje się już na poziomie 4-6 klasy! Jeżeli uczeń na tym poziomie nie ma odpowiednich wyników, odpowiednich ocen z przedmiotów głównych (niemiecki, matematyka, język obcy), to zwyczajnie nie idzie dalej do "liceum", które u nas zaczyna się od 7 klasy, w niektórych landach już od 5. I nie ma tutaj nic do rzeczy "chcenie" rodziców! Nie każdy musi mieć maturę, co tutaj jest oczywistością. Oceń jest bardzo mało, 2-3 prace klasowe na semestr. Jak już pisałam, nie ma absolutnie żadnej możliwości poprawienia oceny. Ocena za aktywność podczas zajęć stanowi 1/3 oceny ogólnej z przedmiotu. Regulamin szkolny jest bardzo wyśrubowany, w odróżnieniu od polskiego, gdzie obowiązki ma praktycznie tylko nauczyciel, uczeń zaś ma tylko prawa. Np. mamy prawo zawiesić ucznia w jego obowiązkach i prawach, tzn. musi na określony czas, zazwyczaj kilka dni, zostać w domu. I to na rodzica spada obowiązek zapewnienia mu opieki. I stosuje się to już od najwcześniejszych klas podstawówki. Jeżeli dziecko źle się zachowuje, przeszkadza innym, pyskuje, to RODZICE mają na nie wpłynąć. Szkoła ma też możliwość ustanowienia dla takiego ucznia opiekuna, np. kogoś z jego rodziny i tylko w obecności tegoż opiekuna uczeń ten ma prawo uczestniczyć w zajęciach szkolnych. Podpisując zgodę na wycieczkę, podpisuję również zobowiązanie, by NATYCHMIAST i bezzwłocznie odebrać moje potomstwo (nawet jeżeli są na wycieczce nad Morzem Północnym, 700 km od nas!), gdyby ono odpowiednio do oczekiwań się nie zachowywało, np. spożywało alkohol. Jeżeli uczeń niepełnoletni konsumuje alkohol, wówczas jest odstawiamy do szpitala albo na policyjną izbę dziecka i tam czeka na odbiór. Proste. Kropka. I NIKT z tym nie dyskutuje! Nie ma dzienników elektronicznych, wywiadówka raz na rok i trzeba się na nią jako rodzic zapisać. Dlatego w polskiej oświacie już chyba bym się nie umiała odnaleźć. Zwiń
Czytaj więcej na https://fakty.interia.pl/polska/news-burza-po-slowach-stanislawa-karczewskiego,nId,2932179#utm_source=paste&utm_medium=paste&utm_campaign=firefox
W Myślenicach wszyscy średnio zarabiają 4 tys na rękę a nauczyciele 2200.
Prawda to czy fałsz?
Nie dajmy się zwariować. Dla Warszawy te zarobki to egzystencja. W Myślenicach to niezła kasa.