Ale macie problemy :D Ja sobie spokojnie, przepisowo pomykam i jak dotąd od kilku lat żadnych mandatów :) Żyję bezstresowo :D
A co do lampy błyskowej. Widziałem jak fotoradar (stacjonarny) błyska. Na szczęście nie mnie :P Drogówka jest też wyposażona w rejestratory przenośne, czy jak to się tam zwie. Ustawiają w krzakach, nieoznakowany samochód stoi sobie na poboczu i pykają zdjęcia (bez lampy)...
Więcej tolerancji dla siebie kierowcy!Jakby się każdy stosował do "suwaka" to było by o wiele lepiej gdzie wasze logiczne myślenie drodzy "kierowcy???? a cwaniacy jadący lewym pasem do końca i wpychający się w szereg aut które kwitną przez większy okres czasu powinien być blokowany, każdy chce w końcu dojechać w szybszym tempie do celu wiec myślcie trochę racjonalnie! Każdy by się wkurzył!
KLO-właśnie zaprzeczyłeś(-łaś) samemu sobie.
Stosowanie się do "suwaka" to nic innego,jak jazda lewym pasem do zwężenia i zjechanie na prawy.Nie ma tu żadnej mowy o cwaniactwie.
Natomiast blokowanie jadących lewym pasem,to już jest utrudnianie jazdy wszystkim użytkownikom,tym na prawym pasie również,bo automatycznie zwalniają i robi się korek.
KLO, dla Twojej wiadomości - cały sznur samochodów stojących na prawym pasie wymijam z czystym sumieniem dojeżdżając do samego zwężenia. Do tego jeszcze, o zgrozo - nie łamię żadnych przepisów tylko wręcz się do nich stosuję.
Mam wrażenie że temat jest już przewałkowany na wylot i co bym nie dodał więcej, sam bym się powtarzał albo innych którzy się tutaj już wypowiadali.
Ja to wogóle nie czaję jak można nie rozumieć zasady zwężenia 'na zamek'....
Przecież wystarczy popatrzyć ze zrozumieniem na znak informujący o takowym zwężeniu i zakumać co tam jest narysowane.
Jak ktoś takiego znaku nie widział albo przegapił , to niech się wpatrzy w sygnanturę 'Kapera' i wtłoczy ten obrazek na pamięć do mózgu!
Poizdrawiam cierpliwych kierowców! ;)
masło jest maślane a niebo niebieskie. I dalej w koło to samo tyle nikt chyba nie jeździ zakopianką bo wypowiadacie się jakbyście nigdy w życiu nie jechali przez żadne zwężenie... Ustalmy parę rzeczy :
1)jazda "na zamek" to najlepszy sposób na przejechanie zwężenia TAK ?
2)żeby działała oba pasy powinny być zajęte TAK ?
i to są oczywistości o których nie musicie non stop pisać bo każdy zdaje sobie z tego sprawę !
i teraz niech mi ktoś powie jak się to ma do tego że 90 % kierowców jedzie prawym pasem nie wpuszcza samochodów z lewego. A nawet jak już ktoś jedzie lewym widząc znak zwężenie od razu zmienia pas ruchu na prawy. Pisać o szklanych domach to i ja potrafię tylko po co..
A propos materiału który ktoś wrzucił. Jadę ostatnio prostą w Głogoczowie w stronę Myślenic. Lewy pas jedzie o dziwo w miarę równo z prawym dojeżdżam może 20m przed słupkami zjazdu wrzucam kierunkowskaz i .. ? 2 gości na słowackich rejestracjach ani myśli mnie wpuścić.. dalej jakiś bus oczywiście też dopiero następne auto ( 4 te jakby ktoś liczył ) wpuszcza mnie ale co dziwne wpuszcza też auto za mną prawy pas stoi. I takich przykładów jest mnóstwo z racji tego że praktycznie codziennie jestem w Krakowie mogę kręcić i wrzucać na youtuba może wtedy ktoś z was zatrybi o co chodzi bo najwidoczniej przemawiają do was wyłącznie obrazki
O zamku już sobie podyskutowaliście. Może teraz ktoś mi wytłumaczy ludzką głupote i klapki na oczach naszej policji.
O co chodzi? O wożenie dzieci nie w fotelikach, ale na kolanach lub "luzem" na siedzieniu. Na samochód stać, a na zwykły tani fotelik żal kasy.
Nie widziałem wcześniej tego filmu, faktycznie daje do myślenia, zwłaszcza śmierć dziecka działa mi na wyobraźnie.
Pytanie tylko takie, czy siadając za kierownicę będziemy pamiętać o tym co widzieliśmy, czy pomyślimy...mnie to nie spotka, wiem co robię.
Wczoraj po godz.19 na zakopiance w okolicach Bzomexu miał miejsce wypadek. Ktoś ma informacje co sie stało? Nie pytam dla zwykłej sensacji, pytam, bo to co zobaczyłem na drodze poruszyło mnie.
Nie wiem jak było, ale wyglądało że poszedł w betonową bande, która go odbiła.
To już druga ofiara tego zakrętu. Prędkość oczywiście nadmierna, ale nie sama prędkość zabija.
Mam dużą sympatie do motocyklistów szkoda kolejnego z nich, bo ten sezon jest dosyć wypadkowy, jeżeli można tak powiedzieć.
Jest, jest, jest. Nowe miejsce pomiaru prędkości(suszarką), prosta od Orlenu w stronę ex dworca. Dobra miejsce, tam można zarobić tak punkty jak i mandacik, a jest gdzie sypnąć bo drogówka stoi nieco przed zakrętem, po pięknej długiej prostej.
[quote=artuj]KLO, dla Twojej wiadomości - cały sznur samochodów stojących na prawym pasie wymijam z czystym sumieniem dojeżdżając do samego zwężenia. Do tego jeszcze, o zgrozo - nie łamię żadnych przepisów tylko wręcz się do nich stosuję.
[/quote]
- czy aby na pewno nie łamiesz przepisów? Jakiś czas temu niejaki Globusnc pisał na tym forum, że "blokuje" lewy pas ruchu jadąc nim z przepisową prędkością. Ty zaś, uznajesz to za łamanie przepisów. Czyli według ciebie, jeżeli ktoś przed zwężeniem jedzie lewym pasem z nadmierną prędkością i wymija inne samochody to jest OK? Rozumiem że Ty tak właśnie robisz?
Powiedz mi jedno, czy jeżeli jadę lewym pasem do zwężenia. Jadę 40 km/h , bo takie jest tam ograniczenie. Inni chcieliby przejechać szybciej ale ja swoją jazdą im to uniemożliwiam (czyli innymi słowy: blokuję ich). Czy ja wtedy łamie jakiekolwiek przepisy ruchu drogowego? Ano żadnego nie łamie. A o takim właśnie blokowaniu pisał wcześniej Globusnc. Według mnie taka jazda jest OK. Nikt cię nie może zmusić do przekraczania prędkości, bo on chce szybciej przejechać. Jeżeli na znaku jest ograniczenie do np. 40km/h i ja jadę z taką prędkością to choćbym blokował innych kierowców, którzy chcieliby szybciej jechać to nie łamie przepisów. Wręcz się do nich stosuję! Podobną sytuację można spotkać m.in na ul. Słowackiego w M-cach. Tam jest ograniczenie do 40 km/h. Niemalże wszyscy jeżdżą tam szybciej. A jak się jedzie lewym pasem te 40 km/h to jeszcze pretensje mają że się ich blokuje.
Oczywiste jest, że jazda na suwak to najlepsze rozwiązanie. Pozostaje pytanie czy naprawdę jest to możliwe, żeby nagle kierowcy zaczęli jeździć na suwak? Wątpię... Do tego trzeba KULTURY JAZDY! A tego polskim kierowcom zdecydowanie brakuje. Większość kierowców czuje się panami na drodze. Wydaje im się, że są najlepszymi kierowcami na świecie i wszystko robią dobrze. Zrozum Artuj, że jazda na suwak (choć słuszna w założeniu) w przypadku mentalności polskich kierowców nie do końca by się sprawdziła. O jeździe na suwak można mówić w przypadku gdy na lewym i prawym pasie ruchu samochody jadą ze zbliżoną prędkością a nie gdy jadący lewym pasem wymijają tych z prawego. Wtedy można mówić o płynnym przejeździe przez zwężenie na zasadzie: jeden z lewego pasa, jeden z prawego.
Cygnus, jeszcze jedno jest takie miejsce. Na zakopiance, ok 100m od wiaduktu nad ul K. Wielkiego w stronę Krakowa było zwężenie. Często stali tam panowie z suszarką i chwytali niepokornych kierowców. Sam byłem świadkiem jak jednego ustrzelili z tej suszarki i wlepili mandat.
Nasza drogówka jak to zwykle ma w zwyczaju mierzyła prędkość na zakopiance poniżej wiaduktu na Polanke, tylko tyle potrafią? Dobra ja nie o tym.
Przed dojazdem zakopianką w okolice dawnego dworca, a w zasadzie białoskórnika było zwężenie, już go nie ma. Jednak znaki o zwężeniu i ograniczenie prędkości do 50km/h zostały, czy ktoś za to odpowiedzialny nie powinien ich usunąć w tym samym czasie kiedy likwidowany słupki ograniczające ruch do jednego pasa?
Jak my kierowcy mamy poważnie traktować znaki, skoro panuje taka beztroska w ich ustawianiu. Nie wiem czy doczekamy się czasów kiedy 40 będzie tak gdzie naprawdę jest potrzebne, a nie co kawałek bez wyraźnej przyczyny.
Podziele się z Wami teorią wywrotową. Jeżeli stoi znak z ograniczeniem do 70km/h , a za nim fotorodar, to na Boga nie hamujcie do 60, ciężko sie za takimi jedzie, tylko spokojnie można mieć na zegarze w okolicach 80km/h. Oczywiscie nie namawiam do łamania przepisów, ale pamiętajcie że prędkościomierz zawsze ma odchyłke "in plus".
Jesli ona się zawzięła - drogówka (nasza Policyja) - i nie egzekwuje przestrzegania prawa (czytaj: przepisów ruchu drogowego) zezwalając na jego łamanie przez kierowców ciężarówek WIELKIEGO tonażu to dlaczego za drobne przewinienia nas karze mandatami ?!
Ale macie problemy :D Ja sobie spokojnie, przepisowo pomykam i jak dotąd od kilku lat żadnych mandatów :) Żyję bezstresowo :D
A co do lampy błyskowej. Widziałem jak fotoradar (stacjonarny) błyska. Na szczęście nie mnie :P Drogówka jest też wyposażona w rejestratory przenośne, czy jak to się tam zwie. Ustawiają w krzakach, nieoznakowany samochód stoi sobie na poboczu i pykają zdjęcia (bez lampy)...
Więcej tolerancji dla siebie kierowcy!Jakby się każdy stosował do "suwaka" to było by o wiele lepiej gdzie wasze logiczne myślenie drodzy "kierowcy???? a cwaniacy jadący lewym pasem do końca i wpychający się w szereg aut które kwitną przez większy okres czasu powinien być blokowany, każdy chce w końcu dojechać w szybszym tempie do celu wiec myślcie trochę racjonalnie! Każdy by się wkurzył!
KLO-właśnie zaprzeczyłeś(-łaś) samemu sobie.
Stosowanie się do "suwaka" to nic innego,jak jazda lewym pasem do zwężenia i zjechanie na prawy.Nie ma tu żadnej mowy o cwaniactwie.
Natomiast blokowanie jadących lewym pasem,to już jest utrudnianie jazdy wszystkim użytkownikom,tym na prawym pasie również,bo automatycznie zwalniają i robi się korek.
KLO, dla Twojej wiadomości - cały sznur samochodów stojących na prawym pasie wymijam z czystym sumieniem dojeżdżając do samego zwężenia. Do tego jeszcze, o zgrozo - nie łamię żadnych przepisów tylko wręcz się do nich stosuję.
Mam wrażenie że temat jest już przewałkowany na wylot i co bym nie dodał więcej, sam bym się powtarzał albo innych którzy się tutaj już wypowiadali.
Pozdrawiam
Ja to wogóle nie czaję jak można nie rozumieć zasady zwężenia 'na zamek'....
Przecież wystarczy popatrzyć ze zrozumieniem na znak informujący o takowym zwężeniu i zakumać co tam jest narysowane.
Jak ktoś takiego znaku nie widział albo przegapił , to niech się wpatrzy w sygnanturę 'Kapera' i wtłoczy ten obrazek na pamięć do mózgu!
Poizdrawiam cierpliwych kierowców! ;)
masło jest maślane a niebo niebieskie. I dalej w koło to samo tyle nikt chyba nie jeździ zakopianką bo wypowiadacie się jakbyście nigdy w życiu nie jechali przez żadne zwężenie... Ustalmy parę rzeczy :
1)jazda "na zamek" to najlepszy sposób na przejechanie zwężenia TAK ?
2)żeby działała oba pasy powinny być zajęte TAK ?
i to są oczywistości o których nie musicie non stop pisać bo każdy zdaje sobie z tego sprawę !
i teraz niech mi ktoś powie jak się to ma do tego że 90 % kierowców jedzie prawym pasem nie wpuszcza samochodów z lewego. A nawet jak już ktoś jedzie lewym widząc znak zwężenie od razu zmienia pas ruchu na prawy. Pisać o szklanych domach to i ja potrafię tylko po co..
A propos materiału który ktoś wrzucił. Jadę ostatnio prostą w Głogoczowie w stronę Myślenic. Lewy pas jedzie o dziwo w miarę równo z prawym dojeżdżam może 20m przed słupkami zjazdu wrzucam kierunkowskaz i .. ? 2 gości na słowackich rejestracjach ani myśli mnie wpuścić.. dalej jakiś bus oczywiście też dopiero następne auto ( 4 te jakby ktoś liczył ) wpuszcza mnie ale co dziwne wpuszcza też auto za mną prawy pas stoi. I takich przykładów jest mnóstwo z racji tego że praktycznie codziennie jestem w Krakowie mogę kręcić i wrzucać na youtuba może wtedy ktoś z was zatrybi o co chodzi bo najwidoczniej przemawiają do was wyłącznie obrazki
Przeczytałem, ale nie rozumiem. 90% - to przywaliłeś, bo też codziennie jeżdżę Zakopianką i większego problemu z tym nie mam.
Pozdrawiam
O zamku już sobie podyskutowaliście. Może teraz ktoś mi wytłumaczy ludzką głupote i klapki na oczach naszej policji.
O co chodzi? O wożenie dzieci nie w fotelikach, ale na kolanach lub "luzem" na siedzieniu. Na samochód stać, a na zwykły tani fotelik żal kasy.
Ludzie zastanówcie się trochę.
Są tacy dla których liczy się tylko estetyka a nie pomyślą o własnym zdrowiu.
http://patrz.pl/filmy/id/336046 pewnie większość z was widziała. Polecam wszystkim kierowcą!!! ku przestrodze!!!!
Przyznam,że ten film zrobił na mnie wrażenie.Daje do myślenia.
Nie widziałem wcześniej tego filmu, faktycznie daje do myślenia, zwłaszcza śmierć dziecka działa mi na wyobraźnie.
Pytanie tylko takie, czy siadając za kierownicę będziemy pamiętać o tym co widzieliśmy, czy pomyślimy...mnie to nie spotka, wiem co robię.
Wczoraj po godz.19 na zakopiance w okolicach Bzomexu miał miejsce wypadek. Ktoś ma informacje co sie stało? Nie pytam dla zwykłej sensacji, pytam, bo to co zobaczyłem na drodze poruszyło mnie.
Motocyklista, szkoda człowieka.
[quote=cygnus]Motocyklista, szkoda człowieka.[/quote]
jakies szczegoly? co sie stalo?
Jeden szczegół-nadmierna prędkość.
Współczuję rodzinie.
Nie wiem jak było, ale wyglądało że poszedł w betonową bande, która go odbiła.
To już druga ofiara tego zakrętu. Prędkość oczywiście nadmierna, ale nie sama prędkość zabija.
Mam dużą sympatie do motocyklistów szkoda kolejnego z nich, bo ten sezon jest dosyć wypadkowy, jeżeli można tak powiedzieć.
Jest, jest, jest. Nowe miejsce pomiaru prędkości(suszarką), prosta od Orlenu w stronę ex dworca. Dobra miejsce, tam można zarobić tak punkty jak i mandacik, a jest gdzie sypnąć bo drogówka stoi nieco przed zakrętem, po pięknej długiej prostej.
Piszcie ile tam jeździcie 90?
[quote=artuj]KLO, dla Twojej wiadomości - cały sznur samochodów stojących na prawym pasie wymijam z czystym sumieniem dojeżdżając do samego zwężenia. Do tego jeszcze, o zgrozo - nie łamię żadnych przepisów tylko wręcz się do nich stosuję.
[/quote]
- czy aby na pewno nie łamiesz przepisów? Jakiś czas temu niejaki Globusnc pisał na tym forum, że "blokuje" lewy pas ruchu jadąc nim z przepisową prędkością. Ty zaś, uznajesz to za łamanie przepisów. Czyli według ciebie, jeżeli ktoś przed zwężeniem jedzie lewym pasem z nadmierną prędkością i wymija inne samochody to jest OK? Rozumiem że Ty tak właśnie robisz?
Powiedz mi jedno, czy jeżeli jadę lewym pasem do zwężenia. Jadę 40 km/h , bo takie jest tam ograniczenie. Inni chcieliby przejechać szybciej ale ja swoją jazdą im to uniemożliwiam (czyli innymi słowy: blokuję ich). Czy ja wtedy łamie jakiekolwiek przepisy ruchu drogowego? Ano żadnego nie łamie. A o takim właśnie blokowaniu pisał wcześniej Globusnc. Według mnie taka jazda jest OK. Nikt cię nie może zmusić do przekraczania prędkości, bo on chce szybciej przejechać. Jeżeli na znaku jest ograniczenie do np. 40km/h i ja jadę z taką prędkością to choćbym blokował innych kierowców, którzy chcieliby szybciej jechać to nie łamie przepisów. Wręcz się do nich stosuję! Podobną sytuację można spotkać m.in na ul. Słowackiego w M-cach. Tam jest ograniczenie do 40 km/h. Niemalże wszyscy jeżdżą tam szybciej. A jak się jedzie lewym pasem te 40 km/h to jeszcze pretensje mają że się ich blokuje.
Oczywiste jest, że jazda na suwak to najlepsze rozwiązanie. Pozostaje pytanie czy naprawdę jest to możliwe, żeby nagle kierowcy zaczęli jeździć na suwak? Wątpię... Do tego trzeba KULTURY JAZDY! A tego polskim kierowcom zdecydowanie brakuje. Większość kierowców czuje się panami na drodze. Wydaje im się, że są najlepszymi kierowcami na świecie i wszystko robią dobrze. Zrozum Artuj, że jazda na suwak (choć słuszna w założeniu) w przypadku mentalności polskich kierowców nie do końca by się sprawdziła. O jeździe na suwak można mówić w przypadku gdy na lewym i prawym pasie ruchu samochody jadą ze zbliżoną prędkością a nie gdy jadący lewym pasem wymijają tych z prawego. Wtedy można mówić o płynnym przejeździe przez zwężenie na zasadzie: jeden z lewego pasa, jeden z prawego.
Cygnus, jeszcze jedno jest takie miejsce. Na zakopiance, ok 100m od wiaduktu nad ul K. Wielkiego w stronę Krakowa było zwężenie. Często stali tam panowie z suszarką i chwytali niepokornych kierowców. Sam byłem świadkiem jak jednego ustrzelili z tej suszarki i wlepili mandat.
Nasza drogówka jak to zwykle ma w zwyczaju mierzyła prędkość na zakopiance poniżej wiaduktu na Polanke, tylko tyle potrafią? Dobra ja nie o tym.
Przed dojazdem zakopianką w okolice dawnego dworca, a w zasadzie białoskórnika było zwężenie, już go nie ma. Jednak znaki o zwężeniu i ograniczenie prędkości do 50km/h zostały, czy ktoś za to odpowiedzialny nie powinien ich usunąć w tym samym czasie kiedy likwidowany słupki ograniczające ruch do jednego pasa?
Jak my kierowcy mamy poważnie traktować znaki, skoro panuje taka beztroska w ich ustawianiu. Nie wiem czy doczekamy się czasów kiedy 40 będzie tak gdzie naprawdę jest potrzebne, a nie co kawałek bez wyraźnej przyczyny.
Pozdrawiam
Podziele się z Wami teorią wywrotową. Jeżeli stoi znak z ograniczeniem do 70km/h , a za nim fotorodar, to na Boga nie hamujcie do 60, ciężko sie za takimi jedzie, tylko spokojnie można mieć na zegarze w okolicach 80km/h. Oczywiscie nie namawiam do łamania przepisów, ale pamiętajcie że prędkościomierz zawsze ma odchyłke "in plus".
Ciekawe jak jest z naszymi fotoradarami.
http://polskalokalna.pl/wiadomosci/mazowieckie/warszawa/news/fotoradar-zrobil-ci-zdjecie-kary-nie-bedzie,1369362
Słuchajcie..
Jesli ona się zawzięła - drogówka (nasza Policyja) - i nie egzekwuje przestrzegania prawa (czytaj: przepisów ruchu drogowego) zezwalając na jego łamanie przez kierowców ciężarówek WIELKIEGO tonażu to dlaczego za drobne przewinienia nas karze mandatami ?!
Gdzie tu Prawo a gdzie Sprawiedliwość ?
"Prawo i Sprawiedliwość" Biura Poselskie i Senatorskie
www.piskrakow.pl
Stefana Batorego 25
31-135 Kraków