Dlaczego mlodzi ludzie wypowiadaja sie o policji? kazdy policjant byl kiedys mlody,wielu wychowywalo sie na osiedlach itp a chyba zaden osiedlowy cwaniak nie byl policjantem. Wiec po co jakies raperskie piepszenie o tym wszystkim? Posłucha sobie jeden gówniarz z drugim, wyjdzie na ulice i sie nakreca a potem dziwne ze się bąki drą do radiowozow zza kazdego winkla :|
No właśnie,takie denne pioseneczki tylko prowokują małolatów.Nie czują przed nikim respektu.Dawniej to było inaczej no i lepiej.Nawet w szkole nauczyciel walnął linijką przez dupę i było dobrze.A teraz to wszystko takie rozwydrzone i chamowate.
Jak tą młodzież wychować?Nauczyciel nie ma w szkole nic do gadania,bo zaraz przemoc.Rodzic jak złoi skórę to zaraz "niebieska karta".I potem sie dziwimy,że małolaty mają wszystko i wszystkich w d...e!
To te pryszcze co stoja zawsze pod 2-jką na starym os? Dobrze tak szarańczy, wymiotować mi sie chce jak ich widze. W kupie mądrzy i odważni, a jak sam to by w pory narobił jak by przyszlo co do czego. pozamykać ich w koncu
I tak oto dyskusja sięgnęła dna.
Brud społeczny, zaczął podnosić skołatany, szmalcowany na sztywno piwem łeb.
Słowa dobierane jak karaluchy w rynsztoku, tłuste starą zjełczaną magaryną.
Rozmowa o tych niewątpliwie trudnych problemach pederastjącej młódki, niekoniecznie musi ociekać prymitywem, bez właściwej składni, zasad ortografii.
Pisząc chcąc czy nie, dajemy świadectwo o sobie.
Czasem wydaje się, że autorom postów żal z powodu nie uczestniczenia w "zadymie".
Tak pięknie by o nich pisano!
to naprawde gangsterka oni są żałosni chodzą w za dużych dresach i nosza jakieś srebro podobne łańcuszki no i oczywiscie skromne dziarki maja cóż wiecej potrzeba gangsterowi otóż szacunku ale oni i im podobni nie maja co liczyc ze ktoś bedzie ich szanował za to że krzycza JP!!! a jak przyjdzie co do czego i policja ich postraszy to przepraszaja "panie władzo ja nie chciałem pijany byłem juz wiecej nie będe proszę" a póżniej opowiadają jacy twardzi na komedzie byli jak z psami cisneli i przez pół roku sobie opowiadaja jaka akcja była
Co do osiedlowej gangsterski. Oni tacy już pozostaną. Wychowani w poprawczakach, z wizją złego świata i wnioskiem "Świat jest zły- my też będziemy". Słyszałam kiedyś wypowiedz jednego z młodych osiedlowych gangsterów: "Siedziałem w poprawczaku, i jak teraz tam nie wrócę, to i tak kiedyś skończę z wyrokiem w więzieniu". Była też tam wzmianka, jak zajdzie taka potrzeba on może zabić, i tak mu nie zależy, bo wie gdzie skończy. Więc oni mają gdzieś, czy komuś przeszkadzają, robią krzywdę, zakłócają spokój.
Jeśli chodzi o policję. Kilka razu dzwoniłam, w weekendy, aby ukrócili huczne zabawy w weekendowe noce. Raz przyjechali po 40 minutach, za drugim razem w ogóle nie przyjechali, tłumacząc się, że nie mają wolnego radiowozu... Po prostu kpina. Jaki wniosek, policja już sobie z nimi nawet nie radzi, boją się przyjechać, gangsterka ma wolna rękę w nocnych wojażach, a mieszkań
Do Obserwatorka - sąd a policja to 2 różne rzeczy, może po prostu policja wie że nie wiele zrobi bo niby co? mandat im dadzą, którego oni i tak nie zaplaca i sie im nie ściagnie bo nie ma z czego? A co do radiowozów - od zawsze widze ze rzeczywiście nie wiele tego na ulicach, w sobotnie weekendy może straż miejska sie przewinie czasami przez osiedle,poza tym kupa,nic więcej.Przeciez ta komenda nie jest taka mała,a jesli ci "gangsterzy" mają takie poglądy jak piszesz to jakie może być na nich wyjście? Żadne mandaty czy tam pouczenia, spacyfikować raz, drugi i trzeci, tylko ze na to od 20 lat nie ma już przepisów...
Może mam śmieszne poglądy ale uważam ze policja powinna ich prowokowac przy każdej okazji. Jak na stadionach,zeby skupili swoja agresje wlasnie w stosunku do policji, moze wtedy odciążyło by to zwyklych mieszkancow a policja przecież i tak nie ma i nie bedzie miec u nich autorytetu... Wiec skoro autorytetu nie ma, niech bedzie nienawiść... ale do policji,ci panowie taka maja przeciez prace...
Kiedy wychowywali się na ulicy, to nikt się nimi nie interesował, nie interweniował, nie pomagał im. Teraz cała rzesza osób wypowiada się na ich temat. Zawsze wraca do nas to, co robimy dla innych. Jeśli nic nie robimy, jeśli jesteśmy obojętni, to świat też nam odda...
Luna - jestem pewien że te chlopaki od dawna sa pod dyspozycją kuratorów, myśle że kuratorzy spoleczni, czy rodzinni czy jak oni sie nazywają interesują sie rodzinami z problemami i z tego co wiem wiekszosc kuratorów raczej stara sie uniknąc sytuacji w której musi stwierdzic ze sytuacja jest bez wyjscia. A sa oplacani za nasze pieniądze z podatkow... to co mam jeszcze zrobic? Haracz jednemu z drugik płacić zeby sie "dorzucić" do jego ciezkiej sytuacji?
Gościu,
kurator jest od sprawdzenia sytuacji, opisania jej i złożenia pisemnego sprawozdania do sądu - nie zajmuje się pomaganiem. Niestety ci chłopcy są ofiarami systemu jaki panuje w naszym kraju. Nie mówię tego po to, żeby ich usprawiedliwiać, bo oczywiście też są osoby, które wychowywały się w podobnych warunkach i udało się im wyjść na prostą. Ale nie jest to łatwe.
Uważam, że w naszym kraju instytucje odpowiedzialne za ochronę dzieci nie stoją po ich stronie. Interweniują dopiero wtedy, gdy w rodzinie dzieje się coś bardzo drastycznego. A często zaniedbania ze strony rodziców odbierają dzieciom szanse na normalne dzieciństwo i równy start w porównaniu z ich rówieśnikami.
Mialem inny obraz poniewaz z tego co wiem kurator jest od rozmowy i dołozenia starań do tego aby wpłynąć na sytuacje podopiecznych, ale nie zgodze sie w jednej kwestii... Że MY jestesmy winni temu że są chlopaki którzy teraz robią, że tak powiem chamstwo na osiedlach. Na pewno latwiej mowic z perspektywy czlowieka pochodzącego z "normalnej" rodziny ale mimo wszystko... Przestępczość byla, jest i będzie i nie da sie tego zatrzymać. Nie ma kraju na świecie w którym udalo sie zwalczyć przestępczość w zalązku. Żaden system socjalny, ani szwedzki, ani francuski ani kanadyjski nie pokonał tego problemu.Tylko ze we wspomnianych krajach chyba jednak policja ma troche wiecej do powiedzenia w stosunku do tych którzy jednak nie skorzystali z żadnej pomocy...
"prawda" - słuchaj powiem Ci szczerze, nie ma dla mnie znaczenia czy koles jest chudy jak patyk czy szeroki jak szafa kiedy w grę wchodzą fanty:) I budzisz sie ze śledziem pod żebrem. A tak szczerze to jaka krzywde policjant może zrobić kolesiowi który np co wieczór sie napiernicza z innymi, ma rozwalony nos, podbite oko i nie wiadomo co jeszcze? A taki policjant to co mu może zrobić?Przeciez nie mogą zawinąć goscia całego a wyjdzie bez zębów z komisariatu :| Co mu zrobią, popchną go? Z płaskiego zaliczy? I to jest ta krzywda dla niego? Twardziele...
Staram się patrzeć na problem szerzej i szukam przyczyn zaistniałej sytuacji. Wiele ludzkich historii potoczyłoby się inaczej, gdyby dzieciństwo danej osoby było inne. Inne znaczy lepsze, czyli więcej troski, uwagi i miłości ze strony opiekunów (a nie zaniedbanie, przemoc czy obojętność). Przytoczę najbardziej jaskrawe przykłady: Hitler i Stalin. Polecam książkę Alice Miller: Zniewolone dzieciństwo.
"Póki ludzka społeczność nie zda sobie sprawy z faktu, że codziennie popełnia się niezliczone morderstwa duchowe na dzieciach, morderstwa, od których skutków cierpieć będzie cała ludzkość, będziemy błądzić w ciemnym labiryncie - mimo wszystkich podejmowanych w najlepszej wierze planów rozbrojeniowych." Alice Miller
bardziej prawdziwe niż anioła głos :)
Dlaczego mlodzi ludzie wypowiadaja sie o policji? kazdy policjant byl kiedys mlody,wielu wychowywalo sie na osiedlach itp a chyba zaden osiedlowy cwaniak nie byl policjantem. Wiec po co jakies raperskie piepszenie o tym wszystkim? Posłucha sobie jeden gówniarz z drugim, wyjdzie na ulice i sie nakreca a potem dziwne ze się bąki drą do radiowozow zza kazdego winkla :|
No właśnie,takie denne pioseneczki tylko prowokują małolatów.Nie czują przed nikim respektu.Dawniej to było inaczej no i lepiej.Nawet w szkole nauczyciel walnął linijką przez dupę i było dobrze.A teraz to wszystko takie rozwydrzone i chamowate.
tęsknota za komuną
Jak tą młodzież wychować?Nauczyciel nie ma w szkole nic do gadania,bo zaraz przemoc.Rodzic jak złoi skórę to zaraz "niebieska karta".I potem sie dziwimy,że małolaty mają wszystko i wszystkich w d...e!
To te pryszcze co stoja zawsze pod 2-jką na starym os? Dobrze tak szarańczy, wymiotować mi sie chce jak ich widze. W kupie mądrzy i odważni, a jak sam to by w pory narobił jak by przyszlo co do czego. pozamykać ich w koncu
[quote]tęsknota za komuną[/quote]
Powiedział gość z nickiem "JP".
I tak oto dyskusja sięgnęła dna.
Brud społeczny, zaczął podnosić skołatany, szmalcowany na sztywno piwem łeb.
Słowa dobierane jak karaluchy w rynsztoku, tłuste starą zjełczaną magaryną.
Rozmowa o tych niewątpliwie trudnych problemach pederastjącej młódki, niekoniecznie musi ociekać prymitywem, bez właściwej składni, zasad ortografii.
Pisząc chcąc czy nie, dajemy świadectwo o sobie.
Czasem wydaje się, że autorom postów żal z powodu nie uczestniczenia w "zadymie".
Tak pięknie by o nich pisano!
to naprawde gangsterka oni są żałosni chodzą w za dużych dresach i nosza jakieś srebro podobne łańcuszki no i oczywiscie skromne dziarki maja cóż wiecej potrzeba gangsterowi otóż szacunku ale oni i im podobni nie maja co liczyc ze ktoś bedzie ich szanował za to że krzycza JP!!! a jak przyjdzie co do czego i policja ich postraszy to przepraszaja "panie władzo ja nie chciałem pijany byłem juz wiecej nie będe proszę" a póżniej opowiadają jacy twardzi na komedzie byli jak z psami cisneli i przez pół roku sobie opowiadaja jaka akcja była
dokładnie tak @ :)
szkoda ze mój post usunęli no cóż, admin miał powód ale napisałem prawdę no może trochę zbyt wulgarnie:)
Co do osiedlowej gangsterski. Oni tacy już pozostaną. Wychowani w poprawczakach, z wizją złego świata i wnioskiem "Świat jest zły- my też będziemy". Słyszałam kiedyś wypowiedz jednego z młodych osiedlowych gangsterów: "Siedziałem w poprawczaku, i jak teraz tam nie wrócę, to i tak kiedyś skończę z wyrokiem w więzieniu". Była też tam wzmianka, jak zajdzie taka potrzeba on może zabić, i tak mu nie zależy, bo wie gdzie skończy. Więc oni mają gdzieś, czy komuś przeszkadzają, robią krzywdę, zakłócają spokój.
Jeśli chodzi o policję. Kilka razu dzwoniłam, w weekendy, aby ukrócili huczne zabawy w weekendowe noce. Raz przyjechali po 40 minutach, za drugim razem w ogóle nie przyjechali, tłumacząc się, że nie mają wolnego radiowozu... Po prostu kpina. Jaki wniosek, policja już sobie z nimi nawet nie radzi, boją się przyjechać, gangsterka ma wolna rękę w nocnych wojażach, a mieszkań
dokończenie..
a mieszkańcy nieprzespane noce, i strach przed wybitym oknem...
Ja Wam mowie, potrzebny Batman.
[quote=Mysleniczanin007]Ja Wam mowie, potrzebny Batman. [/quote]
Ja ci mówię, nadajesz się na Batmana.
Do Obserwatorka - sąd a policja to 2 różne rzeczy, może po prostu policja wie że nie wiele zrobi bo niby co? mandat im dadzą, którego oni i tak nie zaplaca i sie im nie ściagnie bo nie ma z czego? A co do radiowozów - od zawsze widze ze rzeczywiście nie wiele tego na ulicach, w sobotnie weekendy może straż miejska sie przewinie czasami przez osiedle,poza tym kupa,nic więcej.Przeciez ta komenda nie jest taka mała,a jesli ci "gangsterzy" mają takie poglądy jak piszesz to jakie może być na nich wyjście? Żadne mandaty czy tam pouczenia, spacyfikować raz, drugi i trzeci, tylko ze na to od 20 lat nie ma już przepisów...
Może mam śmieszne poglądy ale uważam ze policja powinna ich prowokowac przy każdej okazji. Jak na stadionach,zeby skupili swoja agresje wlasnie w stosunku do policji, moze wtedy odciążyło by to zwyklych mieszkancow a policja przecież i tak nie ma i nie bedzie miec u nich autorytetu... Wiec skoro autorytetu nie ma, niech bedzie nienawiść... ale do policji,ci panowie taka maja przeciez prace...
Kiedy wychowywali się na ulicy, to nikt się nimi nie interesował, nie interweniował, nie pomagał im. Teraz cała rzesza osób wypowiada się na ich temat. Zawsze wraca do nas to, co robimy dla innych. Jeśli nic nie robimy, jeśli jesteśmy obojętni, to świat też nam odda...
Luna - jestem pewien że te chlopaki od dawna sa pod dyspozycją kuratorów, myśle że kuratorzy spoleczni, czy rodzinni czy jak oni sie nazywają interesują sie rodzinami z problemami i z tego co wiem wiekszosc kuratorów raczej stara sie uniknąc sytuacji w której musi stwierdzic ze sytuacja jest bez wyjscia. A sa oplacani za nasze pieniądze z podatkow... to co mam jeszcze zrobic? Haracz jednemu z drugik płacić zeby sie "dorzucić" do jego ciezkiej sytuacji?
Gościu,
kurator jest od sprawdzenia sytuacji, opisania jej i złożenia pisemnego sprawozdania do sądu - nie zajmuje się pomaganiem. Niestety ci chłopcy są ofiarami systemu jaki panuje w naszym kraju. Nie mówię tego po to, żeby ich usprawiedliwiać, bo oczywiście też są osoby, które wychowywały się w podobnych warunkach i udało się im wyjść na prostą. Ale nie jest to łatwe.
Uważam, że w naszym kraju instytucje odpowiedzialne za ochronę dzieci nie stoją po ich stronie. Interweniują dopiero wtedy, gdy w rodzinie dzieje się coś bardzo drastycznego. A często zaniedbania ze strony rodziców odbierają dzieciom szanse na normalne dzieciństwo i równy start w porównaniu z ich rówieśnikami.
Mialem inny obraz poniewaz z tego co wiem kurator jest od rozmowy i dołozenia starań do tego aby wpłynąć na sytuacje podopiecznych, ale nie zgodze sie w jednej kwestii... Że MY jestesmy winni temu że są chlopaki którzy teraz robią, że tak powiem chamstwo na osiedlach. Na pewno latwiej mowic z perspektywy czlowieka pochodzącego z "normalnej" rodziny ale mimo wszystko... Przestępczość byla, jest i będzie i nie da sie tego zatrzymać. Nie ma kraju na świecie w którym udalo sie zwalczyć przestępczość w zalązku. Żaden system socjalny, ani szwedzki, ani francuski ani kanadyjski nie pokonał tego problemu.Tylko ze we wspomnianych krajach chyba jednak policja ma troche wiecej do powiedzenia w stosunku do tych którzy jednak nie skorzystali z żadnej pomocy...
"prawda" - słuchaj powiem Ci szczerze, nie ma dla mnie znaczenia czy koles jest chudy jak patyk czy szeroki jak szafa kiedy w grę wchodzą fanty:) I budzisz sie ze śledziem pod żebrem. A tak szczerze to jaka krzywde policjant może zrobić kolesiowi który np co wieczór sie napiernicza z innymi, ma rozwalony nos, podbite oko i nie wiadomo co jeszcze? A taki policjant to co mu może zrobić?Przeciez nie mogą zawinąć goscia całego a wyjdzie bez zębów z komisariatu :| Co mu zrobią, popchną go? Z płaskiego zaliczy? I to jest ta krzywda dla niego? Twardziele...
Staram się patrzeć na problem szerzej i szukam przyczyn zaistniałej sytuacji. Wiele ludzkich historii potoczyłoby się inaczej, gdyby dzieciństwo danej osoby było inne. Inne znaczy lepsze, czyli więcej troski, uwagi i miłości ze strony opiekunów (a nie zaniedbanie, przemoc czy obojętność). Przytoczę najbardziej jaskrawe przykłady: Hitler i Stalin. Polecam książkę Alice Miller: Zniewolone dzieciństwo.
"Póki ludzka społeczność nie zda sobie sprawy z faktu, że codziennie popełnia się niezliczone morderstwa duchowe na dzieciach, morderstwa, od których skutków cierpieć będzie cała ludzkość, będziemy błądzić w ciemnym labiryncie - mimo wszystkich podejmowanych w najlepszej wierze planów rozbrojeniowych." Alice Miller
A fakt że ,,strażacy miejscy'' po cywilnemu piją piwko pod blokami a na drugi dzień wręczają ludziom za to mandaty to też normalne zjawisko?
najwieksza gangsta na osiedlu to rzecz jasna pierdek, ślepy i reszta poprostu strach sie bac:P
no jak jest ich kilku a ktos jeden to nawet takich sie mozna bac, bo jeden za bardzo sobie nie poradzi. sa zrabani. prymitywy.