No byłem na Rabie jakiś czas temu, nic mi nie urosło, a po za butelkami nic innego koło mnie nie przepływało, oczywiście nie licząc pana w spodenkach wyciągniętych prawie pod brodę.
Och no nie wiem czy tak będzie bo kobiety już futerka wyciągają na wszystkich świętych. Ale może będzie ciepło jeszcze ale na razie nie zapowiadają w górach śnieg już spadł.
Dodam by nie liczyć dni, bo może się okazać wg słowa pisanego Cygnusa że owa SZEŚĆDZIESIĄTKA przeciągnie sie na zimę a wówczas narciarze wjadą mu na głowę!
Proponuję ciepłe dni przestać liczyć bo mogą się przeplatać z zimnymi; do WIGILII !!!
no i proszę ,dyskótowało się tótaj o ópale słącu w mieście a teraz piszemy o zimie czyli odbiegły biegón .Zima tesz kiedys minie i znuf będziemy mieć problem jak sobie radzić z ópałem w mieście ,pan burmiszcz morze nam tutaj pomorze i wybóduje hłodnie by lódzie mogli się showac pżed promieniami słąca .
Żaden odległy biegun. Zimno-ciepło, jak w miłości, no wiem że zuch może tego jeszcze nie wiedzieć w końcu to temat inny niż poruszane na zbiórkach.
Czyli np. jak z igły oraz korka z wina(Chardonney) zrobić kompas, lub w środku nocy w lesie otworzyć wykałaczką konserwe turystyczna, tak, żeby nie spłoszyć leśnej zwierzyny.
Zóhy nie wiedzą co to wino. Do tego napiszę fonetycznie by ów "zóh", mógł czytając na głos ze zrozumieniem: "szadorne" z akcentem na "E", pochwalić się, że zębami wyciągnął owe "cóś"!
A wykałaczkę używa się jednorazowo, czy można obetrzeć w rękaw i powtórnie użyć? :P
W naszym prostym życiu wykałaczka jest jednorazowa(jeżeli ktos uzywa), ale zuch nie wie co to proste życie, zuch jest zdolny kroczyć w klapkach na mrozie przez metrowe zaspy. Zuch potrafi złapać w lesie wiewiórke gołymi rękoma upiec ją na rożnie z wykałaczaki i ofiarować swojemu zastępowemu. Z futra zszyje, oczywiscie tą wykałaczką i lesną trawą, piękny ocieplacz na coś. Taki jest zuch.
No byłem na Rabie jakiś czas temu, nic mi nie urosło, a po za butelkami nic innego koło mnie nie przepływało, oczywiście nie licząc pana w spodenkach wyciągniętych prawie pod brodę.
Wyciągnął spodenki pod brodę bo chciał ukryć trzecią rekę...;)
Upał...
ale słoneczko to też sukienki ;-)
jak to powiedziała moja ukochana Asia
I rozumiem ją pod wieloma względami ;-)
Upały w mieście już się skończyły , info dla mniej zorientowanych. ;)
Co za ulga! :)
Upały sie kończą, ciekawe kiedy zacznie się zima, a może dla odmiany wcześniej bedzie ciepła jesień. Tak sobie dywaguje.
Można śmiało powiedzieć że dziś zaczęła się jesień. Tak z lekkim przymrużeniem oka, no zimno trochę było.
Upały? Jak mówili pradawni czesi " to se ne wrati"...do przyszłego roku.
Dziś to jesień zimno i deszcz za oknem. Ale może październik będzie ładny.
Oby był ładny , bo czeka mnie inwestycja w ziemie i pogoda by sie przydała.
No dzisiaj to na pogodę to nie można narzekać. Porządki w ogrodzie można zacząć no i spacerek.
Mam nadzieje że to nie koniec ciepłej jesieni. Pare ciepłych dni tej jesieni by sie jeszcze przydało, tak ze 60dni;)
Och no nie wiem czy tak będzie bo kobiety już futerka wyciągają na wszystkich świętych. Ale może będzie ciepło jeszcze ale na razie nie zapowiadają w górach śnieg już spadł.
Dodam by nie liczyć dni, bo może się okazać wg słowa pisanego Cygnusa że owa SZEŚĆDZIESIĄTKA przeciągnie sie na zimę a wówczas narciarze wjadą mu na głowę!
Proponuję ciepłe dni przestać liczyć bo mogą się przeplatać z zimnymi; do WIGILII !!!
Jak Zygmunt po wodzie , to wigilia po lodzie;) To z poradnika dla kobiet;)
No i mamy piękną zimę. Czekamy teraz na piękną wiosnę.
Był śnieg na Wigilie, nie pamiętam. Jak nie było to ten poradnik dla kobiet jest do ....bani.
Hm wstyd się przyznać ale też nie pamiętam ale chyba nie było śniegu na święta dopiero przyszedł po świętach.
Zdecydowanie śniegu nie było - u nas :P Za to dzisiaj "dupadało" :D
A niech sypie, miasto będzie wyglądało jak kurorty w Szwajcarii.
W niektórych zakątkach naszego miasta śnieg zostaje wywożony przyczepami.
Pewnie do Vancouver;)
no i proszę ,dyskótowało się tótaj o ópale słącu w mieście a teraz piszemy o zimie czyli odbiegły biegón .Zima tesz kiedys minie i znuf będziemy mieć problem jak sobie radzić z ópałem w mieście ,pan burmiszcz morze nam tutaj pomorze i wybóduje hłodnie by lódzie mogli się showac pżed promieniami słąca .
Żaden odległy biegun. Zimno-ciepło, jak w miłości, no wiem że zuch może tego jeszcze nie wiedzieć w końcu to temat inny niż poruszane na zbiórkach.
Czyli np. jak z igły oraz korka z wina(Chardonney) zrobić kompas, lub w środku nocy w lesie otworzyć wykałaczką konserwe turystyczna, tak, żeby nie spłoszyć leśnej zwierzyny.
Zóhy nie wiedzą co to wino. Do tego napiszę fonetycznie by ów "zóh", mógł czytając na głos ze zrozumieniem: "szadorne" z akcentem na "E", pochwalić się, że zębami wyciągnął owe "cóś"!
A wykałaczkę używa się jednorazowo, czy można obetrzeć w rękaw i powtórnie użyć? :P
W naszym prostym życiu wykałaczka jest jednorazowa(jeżeli ktos uzywa), ale zuch nie wie co to proste życie, zuch jest zdolny kroczyć w klapkach na mrozie przez metrowe zaspy. Zuch potrafi złapać w lesie wiewiórke gołymi rękoma upiec ją na rożnie z wykałaczaki i ofiarować swojemu zastępowemu. Z futra zszyje, oczywiscie tą wykałaczką i lesną trawą, piękny ocieplacz na coś. Taki jest zuch.