Forum » Myślenice

Myślenickie myślenie - reaktywacja

  • 24 lip 2009

    Burmistrz sie nie naraził. Za to Pan Makłowicz Burmistrzowi. Osmielił się sugerować że Myslenice były niegdyś letniskiem różniącym sie od kurortu jedynie niepobieraniem opłat klimatycznych. Potwierdzając to co oświadczył Pan Burmistrz w zeszłorocznym wywiadzie, cytuję:
    "Myslenice nigdy nie były i nie będą kurortem." Jednak według tej drugiej definicji letnisko Myślenice powinno się oprócz niepobierania opłat różnić jeszcze od kurortu posiadaniem strefy przemysłowej zamoczonej w Rabie, 10 hektarowego ZUO oraz WMB.

    Cytuj
  • 24 lip 2009

    Myślę, że między letniskiem a kurortem jest pewna, subtelna ale wyraźna różnica. Więc chyba p. Makłowicz tak bardzo nie naraził się Burmistrzowi.

    Cytuj
  • 24 lip 2009

    Myślenice , to wg mojego rozumowania to nie tylko miasto w swoich granicach ale cały powiat. Trochę terenów wypoczynkowych na tym obszarze się znajduje. Miejsc letniskowych w każdej wiosce nie brakuje. Trzeba dbać raczej o lepszą jakość dróg i lepsze warunki dojazdu do poszczególnych wiosek , aby miasto korzystało. Jak na razie przystanek BUS-ów w Myślenicach oraz brak dworca skutecznie zniechęca do podróżowania do Myślenic. A samochodem trudno zaparkować. A co do strefy przemysłowej to gdzie znajdziecie pracę , gdy nie będą powstawać zakłady produkcyjne. Można prowadzić produkcję spełniając warunki ekologiczne. Dziwi mnie również ogromny opór ludzi w sprawie Zakładu Utylizacji Odpadów . Przynajmniej każdy potok w naszym terenie nie będzie zasypany śmieciami. Pozdrawiam opornych tej słusznej moim zdaniem inwestycji. Proszę również aby mi wytłumaczyli skąd się rodzi ich opór a Cyrka o rozszyfrowanie skrótu WMB bo chyba jestem "do tyłu"....

    Cytuj
  • 24 lip 2009

    Ponieważ Cyrk chwilowo gdzieś zniknął, pozwolę się wtrącić w sprawie Wytwórni Mas Bitumicznych (WMB) :).
    Jak pisze Jedyneczka - "można prowadzić produkcję spełniając warunki ekologiczne". Zgadza się, można. W tym jednak wypadku burmistrz najpierw zatwierdza plan zagospodarowania przestrzennego wykluczający lokalizację obiektów stosujących środki szkodliwe i toksyczne, po czym sam łamie ustanowiony przepis wydając decyzję środowiskową dla asfaltowni. Wszyscy milczą udając, że nie widzą. Kiedy po roku w SEDNIE pojawia się informacja, że właściciel WMB olał ustalenia decyzji środowiskowej i bezprawnie powiększył teren zajmowany przez asfaltownię o jakieś 30-40%, ślepota i amnezja ogarnia nadzór budowlany, SANEPID i całą grupę urzędników odpowiedzialnych za ochronę środowiska.
    Po co więc Jedyneczko firma POLDIM, do której należy WMB ma przejmować się tak mało znaczącym słowem jak "warunki ekologiczne" skoro władze są jej na tyle przychylne, że przymkną oko na każdą niemal nieprawidłowość?

    Cytuj
  • 24 lip 2009

    Dzięki Greto J.

    Cytuj
  • 24 lip 2009

    Gdyby zamiast szkodliwych dla środowiska zakładów rozwijać bazę turystyczno-rekreacyjną, dbać o czystość środowiska naturalnego i robić to naprawdę z pomysłem, to trochę osób miałoby przy tym zatrudnienie. Natomiast zakłady przemysłowe w naszym regionie nie powinny tak bardzo szkodzić środowisku naturalnemu jak te wyżej wymienione, bo to odstrasza turystów i szkodzi nam - mieszkańcom. Zarabie to strefa czasu wolnego więc to zobowiązuje...

    Cytuj
  • 25 lip 2009

    Ciekawe ile miejsc pracy dla miejscowych powstało w" asfaltowni " a ile miejsc zlikwidował łódzki inwestor w PKS ?Jeżeli jest się tak wybitnym fachowcem
    jak jeden z byłych prezesów PKS to przyjaciele nie pozwolą zginąć.Tak na marginesie co ten "fachowiec"aktualnie porabia?

    Cytuj
  • 29 lip 2009

    Ciekawe że nawet w tym wątku - jak rozumiem miało to być takie zamyśleni o naszym mieście, jego przeszłości ale i przyszłości ujawniają się takie tesknoty, że Myslenice były i będą kurortem. Ludzie ruszcie się gdzieś w Polskę nasze miasto nigdy nie było i nigdy nie będzie kurortem. Co najwyżej przyjemną sypialnią dla Krakowa z miłą dzielnica rekreacyjną na Zarabiu.

    Cytuj
  • 29 lip 2009

    i jeszcze milszym rozbudowywanym śmietniskiem w Borzęcie, które chętnie przyjmie cudze śmieci. ZGROZA
    Jednak były takie czasy, kiedy wiele osób spędzało w Myślenicach wczasy, wakacje i weekendy...

    Cytuj
  • 29 lip 2009

    Luna wysypisko jest w Myślenicach.

    Cytuj
  • 29 lip 2009

    Kto jeżdzi po kraju ma porównanie jak rozwijają się inne miasta a u nas żadnej przyszłościowej wizji tylko jakieś chaotyczne działania tu asfaltownia tam wytnie się parę drzewek zburzy dworzec zamontuje światła na drodze szybkiego ruchu, parę fotoradarów i jakoś to będzie do następnych wyborów .Tak naprawdę to co ciekawego dzieje się latem w naszym mieście poza Dniami Myślenic?Czego miałby tu szukać turysta?Jedyna atrakcja którą naprawdę trudno byłoby spotkać gdzie indziej to wytwórnia asfaltu w środku miasta.

    Cytuj
  • 29 lip 2009

    Gdyby kadencje jaśnie nam panującego burmistrza potraktować w kategorii rozgrywki sportowej to jej wyniki są raczej mało imponujące.
    Jeśli chodzi o znaczące inwestycje to co prawda powstała hala widowiskowo-sportowa, lecz w tym samym czasie dzięki polityce "jakby komunikacyjnej" dworzec będący niegdyś dumą miasta zamienił się kupkę gruzu. Rezultat tego meczu wynosi tym samym 1:1.

    W dziedzinie ochrony środowiska burmistrz zdobył cenny punkt przeprowadzając modernizację oczyszczalni ścieków, lecz równocześnie stracił dwa doprowadzając do rozbudowy wysypiska i pozwalając na powstanie w centrum miasta asfaltowni. 2:1 - ten mecz jasnie nam panujący przegrał bezdyskusyjnie.

    Na prawdziwą sensację zapowiada się rozgrywka jaką toczą ze sobą "bezustannie reanimująca wizerunek burmistrza" Gazeta Myślenicka i punktujące go niczym zawodowy bokser SEDNO. Dzięki wytrwałej pracy, wnikliwości i bezkompromisowości dziennikarzy autorytet człowieka, który uważa się za "rekina połykającego wszystkie pływające wokół rybki" został poważnie nadwyrężony. Ta walka może zakończyć się przed czasem.

    :)

    Cytuj
  • 30 lip 2009

    Zadziwił mnie Twój sposób oceny ostatnich kilku lat naszego miasta Greto. Szczególnie barwne porównanie Sedna do boksera zawodowego. Trzymając się tej "poetyki" trzeba dodać, że Sedno jest zawodowcem wagi muszej a Myślenicka co najmniej średniej, więc o ten pojedynek jestem spokojny.
    Co do pozostałych meczów poczekamy jeszcze rok a lud oceni.
    Pozdrawiam serdecznie.

    Cytuj
  • 30 lip 2009

    Sądząc po podziękowaniach za załatanie dziury w drodze czy inne duperele lud będzie wdzięczny tak jak za halę może nawet zafunduje tablicę pamiątkową.Wzorem idiotycznych tablic typu-wybudowano z funduszy ble,ble,ble może by tak wstawiać tablicę np.załatano dziurę dzięki staraniom radnego X,wycięto drzewo dzięki staraniom dyrektora Y.Odciążyłoby to trochę GM bo od ciągłych podziękowań,przecinania wstęg i wywiadów z zasłużonymi po których redaktorom
    wycierają się dziury na kolanach.
    Władza ma dobrze gospodarować majątkiem Gminy i wykorzystać jak najlepiej dostępne środki zewnętrzne a jak wygląda to w praktyce każdy widzi.
    Że lud pragnie igrzysk to już sprawdzono dawno temu ale jak lud wyszedł na tym przekonali się inni.Oczywiście w ostatnim roku kadencji gdzieś tam wybuduje się kawałek chodnika,załata jakąś dziurę i ludzie to kupią.Ktoś dawno temu powiedział że kadencja trwa 4 lata-3 lata ustawia się rodzinę i znajomych a w czwartym roku zaciera ślady.Coś w tym jednak jest .

    Cytuj
  • 30 lip 2009

    Mnie natomiast dziwi, fakt podejmowania i trzymania się jej jak własnej także i przez wykształcone, samodzielnie myślące osoby idiotycznej retoryki jaką serwuje nam lider. Wróćmy do tego przykadowego zdania - "Myślenice nigdy nie były i nie będą kurortem".
    Oczywiście w kontekście w jakim jest kurortem Sopot czy Zakopane to racja.
    Czy jednak fakt, że nie są "kurortem" ale zaledwie letniskiem, podmiejską sypialnią, miejscem o dużej atrakcyjności osiedleńczej czy rekreacyjnej uzasadnia rezultaty toksycznych związków ze śmieciowo-betoniarsko-asfaltowym biznesem? Sorry Witroz brakuje nam wszystkim wyobraźni, żeby ujrzeć to czym
    Myślenice się nie stały, a czym może stałyby się w tych latach szalenie sprzyjającej koniunktury gdyby nad ich rozwojem panował człowiek zdolny i mający konsekwentną wizję ich rozwoju i nie uwikłany w podejrzane zależności dzięki, którym jesli tylko w promieniu 100 km coś kontrowersyjnego lub syfiastego ale oczywiście opłacalnego dla "niektórych" ma wylądować to zapewne wyląduje pod życzliwym bokiem naszego omnibusa.
    Ile czasu urzędniczej pracy zmarnowano na uzasadnienie śmieciowego rozwiązania, za którym nie kryje się nic innego jak tylko kasa dla lobby i wygoda urzędasów krakowskich, którzy strącają ze swoich barków problem na życzliwie podstawiającego się garbusa.
    W kontekście kolejnej mądrości lidera - "za śmieci zapłacimy mniej" to także oczywiście też racja. Kilka złotych mniej za pojemnik. Tylko nikt nie zliczy kosztów zniweczonych szans rozwoju, które załaci miasto które pod nosem będzie miało takiego strupa.
    Jedną z nich jest na przykład wycofanie się inwestora z Zawady, który miał tam zbudować... no właśnie co? Czy sliczna, młoda, inteligentna, wnikliwa kobieta (tak kiedyś wyszło w badaniach wizerunkowych) lub też zawodowy bokser średniej wagi - Gazeta Myślenicka o tym coś napisze?
    A co do tego czym były kiedyś Myślenice to musimy się różnić w opiniach ale najlepiej roztrzygnęła by to jakś rzeczowa praca na temat tego w jakim stopniu były tak traktowane przez na przykład Krakusów. Ile rodzin krakowskich spędzało tu wakacje, przyjeżdżało tu na rekreacyjne weekendy itd. Ile ich musiałoby być żeby wszyscy powtarzający za Burmistrzem jego slogany zrozumieli, że może nie warto tej niegdysiejszej marki niweczyć tylko wręcz przeciwnie ją wzmacniać.

    Cytuj
  • 30 lip 2009

    Ataki z jakimi spotyka się przezacna osoba burmistrza Macieja Ostrowskiego mają również pewien uboczny efekt. Zagrożenie zmianą u steru władzy powoduje, że zwierają się szyki wspólnoty interesów jaką świadomie lub nie zbudował wokół siebie pan Maciej przez dwie kadencje. Urząd miasta w którym i z którym robi się znakomite interesy zapewnia spokojny byt sporej grupie ludzi. Nowy, inny burmistrz, mogący zburzyć dotychczasowy układ względnie trwałej równowagi jest koszmarnym snem wielu krążących wokół Macieja Ostrowskiego satelit.
    Witroza jak domyślam się również.

    :)

    Cytuj
  • 30 lip 2009

    Ale dla przeciętnego wyborcy liczy się to co napisze GM i że za kubeł będzie płacił parę groszy mniej(bo już za ścieki więcej gdyż zatrudnienie wybitnego fachowca kosztuje).Nie liczy on ile przez wysypisko stracimy miejsc pracy ,zdrowia,ile inwestycji przez to ucieknie bo tego nie widać gołym okiem a i GM o tym nie napisze.

    Cytuj
  • 30 lip 2009

    To jest sedno sprawy. Ma rację Driver i Cyrk, który napisał:
    "Tylko nikt nie zliczy kosztów zniweczonych szans rozwoju, które zapłaci miasto które pod nosem będzie miało takiego strupa".
    Zapłaci miasto czyli my jego mieszkańcy i mieszkańcy naszej gminy...

    Ile już straciliśmy pieniędzy unijnych, które urząd mógł pozyskać, a tego nie zrobił. To utrata naprawdę dużego kapitału na rozwój regionu i jego mieszkańców:(

    Cytuj
  • 31 lip 2009

    Cyrk, wracanie do lat 70-tych i 80-tych ma tylko ten skutek, że człowiek zauważa iż trochę lat mu przybyło. To se ne wrati.
    Dzisiaj ludzie chca coś dostać za swoje pieniądze, na wakacjach też. Myślenice bez dużych nakładów w bazę turystyczno - rozrywkową nie będą już nawet letniskiem. Pytanie kto ma inwestować. Ja nie słyszałem o żadnych inwestorach przez ostatnie 15 lat - nie licząc stoku a to w pewnym sęsie zasługa obeznego burmistrza. Według mnie i tak jest to chybiona inwestycja ale miastu przynosi wymierne korzyści
    Po prostu mnie opowieści o rozwoju turystyki w Myslenicach nie biorą. Ja widzę rozwój naszego miasta w innym kierunku i nie opowiadam banialuk o zrównowazonym rozwoju bo wiem, że coś takiego nie istnieje.

    Cytuj
  • 31 lip 2009

    Dziennik Polski z 30 lipca przynosi odpowiedź na nasze dylematy związane z "kurortowością" Myslenic. Otóż wbrem Twojemu stanowisku Witroz Burmistrz Myslenic w obszernym materiale promocyjnym zachęca do odwiedzania Myślenic nazywając je przy tym - MIĘDZYZDROJAMI MAŁOPOLSKI!
    Co teraz mają zrobić wszyscy, którzy wcześniej przyjęli jego stanowisko bezdyskusyjnie bez ryzyka popadnięcia w schizofrenię?
    Ja w kazdym razie, nie czekając na statystyki interwencji psychologów w UMiG opracowałem już nowy slogan:

    MIĘDZYZDROJE MAŁOPOLSKI NIGDY NIE BYŁY I NIE BĘDĄ KURORTEM!!!

    pozdrawiam
    ;)

    Cytuj
  • 31 lip 2009

    To jest zdanie Burmistrza ja w tym temacie mam swoje i powtarzam Myślenice nie były i nie są kurortem. Mogłyby być gdy ktoś wyłozył na to konkretna kasę np. na baseny geotermalne, kryty stok narciarski itp. ale nigdy nuie słyszałem żeby pojawił sie w okolicy taki wariat.
    Zresztą byłoby to ze szkoda dla naszego miasta. Zadeptali by nas, a do tego ceny w sklepach wzrosłyby co najmniej o 30 - 50%, kogo z mieszkańców stać aby tyle więcej płacic za wszsytko.

    Cytuj
  • 31 lip 2009

    [quote=cyrk] Ile rodzin krakowskich spędzało tu wakacje, przyjeżdżało tu na rekreacyjne weekendy itd. Ile ich musiałoby być żeby wszyscy powtarzający za Burmistrzem jego slogany zrozumieli, że może nie warto tej niegdysiejszej marki niweczyć tylko wręcz przeciwnie ją wzmacniać. [/quote]

    Cyrk'u a jakie inne możliwości spędzania wakacji miały te rodziny? Gdzie wtedy my - Myśleniczanie wyjeżdżaliśmy? Teraz czasy się zmieniły, ludzie preferują innego rodzaju wypoczynek (Grecja, Tunezja, Egipt, Majorka ew. Chorwacja) a tego Myślenice im nie zapewnią ...

    Cytuj
  • 31 lip 2009

    [quote] napisał:

    Cyrk'u a jakie inne możliwości spędzania wakacji miały te rodziny? Gdzie wtedy my - Myśleniczanie wyjeżdżaliśmy? Teraz czasy się zmieniły, ludzie preferują innego rodzaju wypoczynek (Grecja, Tunezja, Egipt, Majorka ew. Chorwacja) a tego Myślenice im nie zapewnią ...[/quote]
    taki gościu!
    duże aglomeracje mają tradycyjne podmiejskie miejscowości gdzie uprawia sie turystykę i rekreację krótkoterminową - to dla Krakusów. Krakus do Myślenic nie przyjedzie na wakacje dwu, trzy tygodniowe choć dawniej tak bywało. Natomiast dla Poznaniaka takie Myślenice ze swoimi skromnymi atrakcjami to już może być raj.

    Cytuj
  • 31 lip 2009

    Ciekawe podejście zaprezentował witroz- zadeptają nas ,ceny wzrosną-to po co hala itp zróbmy jedno wielkie wysypisko śmieci i ci co zostaną będą zbierać surowce wtórne.Władza niech wreszcie siądzie nad jakąś książką i ustali wreszcie czy jesteśmy"strefą wolnego czasu" czy"strefą przemysłową" czy "Międzyzdrojami"

    Cytuj
  • 31 lip 2009

    Wash & Go

    Cytuj

Odpowiedz