Atakujecie >wieśniaka<, posądzacie go o różne niecne pomysły łącznie z brakiem inteligencji.
Mam odmienne zdanie. To "gostek", który widzi coś czego "pospolite ruszenie" nie chce widzieć.
Ogląda bieg spraw jak w krzywym zwierciadle. To rzadka umiejętność.Spojrzyjcie w głąb siebie. Nie macie nic ze Stańczyka?
Koniecznie sami siebie chcecie przekonać, że białe jest białe a czarne jest czarne?
Nieładnie DE_BILL. Krytykować nie znaczy poniżać.
Poniżać to można się dyskutując z debilem
jak zwykle najlepszy.... właśnie o to chodzi, większość rzeczy zwykle jest szare... to nie jest tak, że MO i Rada to samo zło, można wiele decyzji krytykować, z wieloma się nie zgadzać i PISAĆ O TYM!! ale to nie jest tak, że wszyscy to banda matołów, w końcu przez te parę lat chyba coś pozytywnego też się wydarzyło. niestety takie to już nasze polskie piekiełko. myślę, że każdy następny burmistrz i rada też dla niektórych stanie się wrogiem puiblicznym, bo to co zrobi dla jednych będzie sukcesem, a dla innych pieniądzem wyrzuconym w błoto....
pozdrawiam wszystkich.
Czy Ty, wieśniak, nie umiesz czytać czy nie chcesz zrozumieć tego co czytasz ?
Kto powiedział, że Rada to samo zło ?
Trzeba napisać o wszystkim czego dokonali i to, co jest w trakcie realizacji a co się jeszcze nie dokonało, wszystko co 'zaklepali' albo czemu się sprzeciwiali a i tak zostało zatwierdzone.
A to po to aby ludzie nie widzieli idąc do wyborów tylko kawałka odnowionego chodnika, ale i całą rewitalizację Myślenic...
widzisz panie de Bill może faktycznie nie zrozumieliśmy się, niestety mnie też udziela się nastrój tego forum i nie zrozumiałem twoich intencji. wątpię jednak aby pojawiły się tutaj pozytywne aspekty działalności rady. tu się tylko krytykuje.
Nastrój tego forum udzielił Ci się na tyle Wieśniaku, że sam zostałeś nieprzejednanym krytykiem. Co prawda krytykujesz krytyków GMO, ale przecież mógłbyś od czasu do czasu dostrzec pozytywne aspekty twórczości Grety Jaros czy cyrka. Byłyś bardziej obiektywny i wiarygodny.:)
Najbardziej jednak zadziwia mnie to, że sam nie wypełniasz luki jaką tworzy brak podreślenia pozytywnych osiągnieć Macieja/Rady Miasta.
Jako odpór przeciw naszym niewiarygodnym tezom daj więc waść garść konkretów.
Chodników, wodociągów, asfaltów, huśtawek - cokolwiek...
jeśli nie odpiszę pomyślą podwinął ogon i uciekł. stoi hala sportowa (choć sam nie wiem na ile potrzebna), na wsiach coś jednak drgnęło chodniki, drogi, place zabaw, strefa przemysłowa chyba nieźle (pomimo kryzysu) się rozwija, remont oczyszczalni ścieków, wysypisko (pomimo pewnych kontrowersji wokół niego)jeśli sprawę doprowadzą do końca. niestety jako prosty wieśniak nie wgłębiam się za bardzo w dokonania gminy, szczegółowe plany i ich realizacja nie jest dla mnie dostępna, niestety nie mam w gminie "życzliwych" tak jak Greta, zresztą myślę, że ona doskonale jest zorientowana również w pozytywnych stronach dokonań gminy tylko nigdy o tym nie napisze.
a moze warto robic konsultacje spoleczne w kwestii newralgicznych decyzji. przeciez to dla nas - mieszkancow są urzednicy, radni i politycy.
nie było by tyle krytyki, gdyby gmina wsluchala sie w glos mieszkancow diagnozujac ich potrzeby...
może warto, tylko ludzie zwykle mają w głębokim poważaniu wszystkie konsultacje, ankiety i zebrania. popatrz ile ludzi przychodzi na przeciętne zebranie wiejskie... według mnie głównym problemem jest totalny brak zaangażowania ludzi w działalność społeczną, potem przed wyborami wychodzą czasem takie sytuacje, że kandydaci do rad sołeckich albo rady gminy z poszczególnych partii czy ugrupowań są prawie że z łapanki... no i czasem mamy to co mamy. też bym wymienił choć parę osób w Radzie no ale w końcu to MY ich wybraliśmy a potem ujadamy jak kundelki.......
No tak szanowny Wieśniaku, zainteresowanie, zainteresowaniem ale zauważ że takie spotkania są mało nagłośnione. W przypadku newralgicznych konsultacji w Gminie Myślenice urząd posuwa sie nawet do sabotażu ustalając godziny spotkania w sposób taki aby uniemożliwić ogółowi mieszkańców uczestnictwo w dyskusji, co mieliśmy okazje zobaczyć na kilku ostatnich spotkaniach dotyczących ronda. Stosuje się też metode "poczty pantoflowej" gdzie informacje o spotkaniu otrzymują tylko osoby zainteresowane, a pozostała część mieszkańców dowiaduje sie o nich z gazety Pana Stanisława lub też z nieaktualnych ogłoszeń BIP'u. I później mamy to co mamy. Rada głosuje jak im pasuje, lub też pasuje lokalnym szarym eminencjom i zaprzyjaźnionym filantropom.
nie wiem jak to wygląda w M-cach, na wsiach nie jest tak źle pod względem informacji, zebrania ogłaszają i zachęcają do udziału w nich księża a frekwencja po prostu tragiczna. ja myślę, że do pewnych rzeczy musimy jeszcze po prostu dorosnąć, dobrze pod tym względem to pewnie będzie za jakieś 20 - 30 lat o ile nowe pokolenia w końcu zrozumieją ile od nich zależy.....
niestety powtarzam taka Rada jakie społeczeństwo. a potem nie dziwmy się, że byle cwaniaczek z kasą lub na odpowiednim stołku robi co chce..
Tak jak napisał Myśleniczanin 007 konsultacje nie są odpowiednio nagłośnione. Jeśli już są, to albo mało kto o nich wie, albo są w takich godzinach, kiedy większość osób jeszcze jest w pracy. Widać urzędnikom nie zależy na tym, żebyśmy brali w nich udział i współdecydowali o naszych lokalnych sprawach.
Dlaczego nie możemy ze sobą współpracować, być w lepszych relacjach? Dlaczego radni, którzy mają reprezentować nasze interesy o nie nie dbają. Myślę, że wszystkim byłoby łatwiej, gdyby została nawiązana współpraca pomiędzy samorządem, a mieszkańcami.
Dlatego, moja droga Luno że interes prywatnych osób "zainteresowanych" stawia sie wyżej niż dobra ogółu mieszkańców. Co można zauważyć na przykładzie dworca, strzelnicy czy żeby nie być gołosłownym, projektu przebudowy myślenickiego rynku.
Mam wrażenie że myśleniczanin jest zakąpleksionym gderem, wszystko krytkuje ,mam wrażenie , z jego wypowiedzi że mieszka w lepiance i dotego jeszczesię cofa do mieszkania w jaskini. Wszystko co się robi jest żle najlepiej nic nie robić.
Loluś, przyjacielu, BRAK DWORCA w MIEŚCIE jest KARYGODNY to po pierwsze. Jak miasto z aspiracjami na "zagłębie sportowe" dopuściło do rozgrabienia jedynego węzła komunikacyjnego mieszkańców???
Po drugie, jakoś nie widze tłumu mieszkańców-sportowców i mieszkańców-kibiców wypełniających po brzegi halę sportową. Nie sądzę również że będziemy mieć drużyne olimpijską w strzelaniu, nie sądzęrównież że sztuczna murawa na boisku Dalinu zapewni drużynie awans do ekstraklasy.
Po trzecie nikt ze mną nie konsultował, jak z resztą z WIĘKSZOŚCIĄ ZAINTERESOWA NYCH, ŻADNYCH POSUNIĘĆ GMINY DOTYCZĄCYCH NEWRALGICZNYCH DLA MIASTA I MIESZKAŃCÓW.
Po czwarte, to mnie się tu wygania z miasta w którym się urodziłem, wychowałem, mieszkam i pracuję do Dobczyc razem z firmą która daje wielu Myśleniczanom pracę.
Po piąte znam doskonale opinię mieszkańców na temat GMO i wszystkich "przyjaciół" króliczka.
Na sam koniec dodam że infantylne teksty nie zniechęcą myśleniczanina z numerem siedem do pisania o tym co się mu nie podoba. Nie zniechęcą go także do zmiany obecnego składu zarządu i rady gminy. Ten Cursus Honorum się nie sprawdził o czym wiem nie tylko ja. Jak każdy mieszkaniec mam prawo do krytyki kogokolwiek i czegokolwiek. Mam też prawo informować ogół o poczynaniach osób którym mieszkańcy powierzyli urząd, bo posuniecia te wpływają nie tylko na wizualne aspekty naszego otoczenia ale również na nasze portwele, do których po takich frywolnych inwestycjach gmina zaczyna sięgać głębiej, również bez żadnych oporów i braku konsultacji, czy nam mieszkancom sie to podoba czy nie. Ja mowię pass!
Z prasy Nowego Targu.
Lobbing, jakiego dotąd nie było
Chcemy wybudować taki dworzec, jakiego państwo nie będziecie się wstydzić i mamy w tym swój interes - mówili przedstawiciele firmy MK3 Inwest z Krakowa, którzy ofertę wzniesienia dworca na miarę XXI wieku złożyli łódzkiej spółce MPK, a w miniony piątek spotkali się z nowotarskimi radnymi na posiedzeniu komisji komunalnej. Ryszard Urbański - urbanista i Marek Koźmiński - główny udziałowiec inwestorskiej spółki, wyjaśnili na koniec, dlaczego nie ma z nimi przedstawicieli PKS-u: "...bo niewiarygodność mogłaby się przenieść na nas".
fot. Anna Szopińska
Inwestorzy są świadomi, że wcześniejsze podejście łódzkiej spółki do miasta z pomysłem stworzenia na nowotarskim dworcu Galerii Góralskiej było pomysłem poronionym architektonicznie, a na posiedzeniu komisji usłyszeli też, że w stolicy Podhala bynajmniej nie patrzy się z entuzjazmem na dworzec myślenicki, który spółka przejęła do przebudowania. Inwestorzy tłumaczą jednak, że teren dworca myślenickiego objęli dopiero we wrześniu i nie chcą odpowiadać za błędy poprzedników.
- Miejcie świadomość, że nie mamy innego terenu pod dworzec - uprzedzał i radnych, i potencjalnych inwestorów burmistrz Marek Fryźlewicz, mając na myśli proponowane przez tych ostatnich proporcje zabudowy do terenu przeznaczonego pod funkcję komunikacyjną (50 do 50 procent). - Ten teren musi służyć komunikacji całego regionu. Tymczasem lobbing na mnie w tej sprawie jest tak mocny, jak nie był od 14 lat. Nie mówię tutaj o spółce MK3, ale o innych.
Tam burmistrz zdaje sobie sprawę jeżeli nie będzie dworca.
Teraz jasno widać o co chodziło z przejęciem PKS-ów,o atrakcyjne tereny a nie o utrzymanie komunikacji.Radni w Nowym Targu raczej nie dadzą się tak łatwo ograć jak w Myślenicach.Zapis w umowie o utrzymaniu funkcji dworca może dotyczyć pozostawienie np. 3 stanowisk jak w Myślenicach lub pół na pół jak chcą w Nowym Targu.Wydaje mi się że od początku było wiadomo o co chodzi tylko mamiono mieszkańców i pracowników nierealnymi wizjami.
A czy poprzedni właściciele terenu nie mogliby tera wystąpić o zwrot ze względu na to że wywłaszczono ich ze względu na budowę dworca a teraz zmieniło się przeznaczenie tych gruntów(galeria handlowa)-mogłoby być ciekawie,sprzedano teren a teraz trzeba by zwrócić?
Dziwne że jakoś mieszkańcy wiedzieli o co chodzi z tym dworcem ,a nasza wspaniała rada jak zwykle NIE, podobnie jak z otaczarnią, śmietnikiem, halą widowiskowo sportową, strzelnicą itp......
Rada miejska w Myślenicach to grupa ludzi słabych bądź też skrajnie ubezwłasnowolnionych. Wielu z nich doskonale zdaje sobie sprawę z tego co robi burmistrz, ale albo mają zbyt mało charyzmy by mu się w sposób efektywny przeciwstawić albo też są zapięci na smyczy i wędrują posłusznie w kierunku jaki wyznacza im przewodniczący rady, będący prawą ręką Macieja i chyba nawet jego nieformalnym zastepcą. Spotkać też można w składzie rady osoby, które jeszcze kilka lat temu stanowiły filary opozycji, choć po wyborach właściwsze byłoby określenie "kolumna". Piąta.:) Ludzie tacy jak radny Czesław, kiedyś zawzięty i nieprzejednany przeciwnik polityki Macieja, najpierw sprzeciwiający się idei rozbudowy składowiska, a później nie umiejący zagłosować przeciw swemu nowemu Panu i składający mu publiczne hołdy godni są moim zdaniem szczególnego napiętnowania.
Kluczem do naprawy sytuacji politycznej w Myślenicach będzie nie tylko zmiana na stanowisku burmistrza ale również wybór na radnych osobowości na tyle silnych, że będą w stanie pełnić najważniejszą moim zdaniem funkcję Rady Miejskiej - kontrolę nad sposobem sprawowania urzędu przez szefa gminy.
Tylko nowa siła, a nie kolejny "Stanisław poeta" może coś zmienić na lepsze, obecna rada już próbowała i to nieudolnie dlatego tym państwu już dziękujemy niech wracają do szkół, na stacje paliw, do księgarni, Poręby oraz na ul Drogowców nie wspominając o Głogoczowie oraz radnym z Dolnego Przedmieścia awanturującym się jedynie o to że zakleja się jego obwieszczenia na tablicy ogłoszeń.
PS przydałoby się w kolejnym SEDNIE podsumowanie dokonań rady
"PS przydałoby się w kolejnym SEDNIE podsumowanie dokonań rady"
Jak najbardziej trzeba wspomóc GM w której ze względu na ilość przecięć wstęg,otwarć ,wyróżnień dla Gminy brakuje miejsca na przybliżenie ciężkiej pracy radnych.
Atakujecie >wieśniaka<, posądzacie go o różne niecne pomysły łącznie z brakiem inteligencji.
Mam odmienne zdanie. To "gostek", który widzi coś czego "pospolite ruszenie" nie chce widzieć.
Ogląda bieg spraw jak w krzywym zwierciadle. To rzadka umiejętność.Spojrzyjcie w głąb siebie. Nie macie nic ze Stańczyka?
Koniecznie sami siebie chcecie przekonać, że białe jest białe a czarne jest czarne?
Nieładnie DE_BILL. Krytykować nie znaczy poniżać.
Poniżać to można się dyskutując z debilem
jak zwykle najlepszy.... właśnie o to chodzi, większość rzeczy zwykle jest szare... to nie jest tak, że MO i Rada to samo zło, można wiele decyzji krytykować, z wieloma się nie zgadzać i PISAĆ O TYM!! ale to nie jest tak, że wszyscy to banda matołów, w końcu przez te parę lat chyba coś pozytywnego też się wydarzyło. niestety takie to już nasze polskie piekiełko. myślę, że każdy następny burmistrz i rada też dla niektórych stanie się wrogiem puiblicznym, bo to co zrobi dla jednych będzie sukcesem, a dla innych pieniądzem wyrzuconym w błoto....
pozdrawiam wszystkich.
Czy Ty, wieśniak, nie umiesz czytać czy nie chcesz zrozumieć tego co czytasz ?
Kto powiedział, że Rada to samo zło ?
Trzeba napisać o wszystkim czego dokonali i to, co jest w trakcie realizacji a co się jeszcze nie dokonało, wszystko co 'zaklepali' albo czemu się sprzeciwiali a i tak zostało zatwierdzone.
A to po to aby ludzie nie widzieli idąc do wyborów tylko kawałka odnowionego chodnika, ale i całą rewitalizację Myślenic...
widzisz panie de Bill może faktycznie nie zrozumieliśmy się, niestety mnie też udziela się nastrój tego forum i nie zrozumiałem twoich intencji. wątpię jednak aby pojawiły się tutaj pozytywne aspekty działalności rady. tu się tylko krytykuje.
Ja myślę że to jest dobry moment, żeby autor tego tematu zrobił jego podsumowanie. Tylko tak w skrócie, skoro założył temat, to pewnie go śledzi.
Nastrój tego forum udzielił Ci się na tyle Wieśniaku, że sam zostałeś nieprzejednanym krytykiem. Co prawda krytykujesz krytyków GMO, ale przecież mógłbyś od czasu do czasu dostrzec pozytywne aspekty twórczości Grety Jaros czy cyrka. Byłyś bardziej obiektywny i wiarygodny.:)
Najbardziej jednak zadziwia mnie to, że sam nie wypełniasz luki jaką tworzy brak podreślenia pozytywnych osiągnieć Macieja/Rady Miasta.
Jako odpór przeciw naszym niewiarygodnym tezom daj więc waść garść konkretów.
Chodników, wodociągów, asfaltów, huśtawek - cokolwiek...
jeśli nie odpiszę pomyślą podwinął ogon i uciekł. stoi hala sportowa (choć sam nie wiem na ile potrzebna), na wsiach coś jednak drgnęło chodniki, drogi, place zabaw, strefa przemysłowa chyba nieźle (pomimo kryzysu) się rozwija, remont oczyszczalni ścieków, wysypisko (pomimo pewnych kontrowersji wokół niego)jeśli sprawę doprowadzą do końca. niestety jako prosty wieśniak nie wgłębiam się za bardzo w dokonania gminy, szczegółowe plany i ich realizacja nie jest dla mnie dostępna, niestety nie mam w gminie "życzliwych" tak jak Greta, zresztą myślę, że ona doskonale jest zorientowana również w pozytywnych stronach dokonań gminy tylko nigdy o tym nie napisze.
a moze warto robic konsultacje spoleczne w kwestii newralgicznych decyzji. przeciez to dla nas - mieszkancow są urzednicy, radni i politycy.
nie było by tyle krytyki, gdyby gmina wsluchala sie w glos mieszkancow diagnozujac ich potrzeby...
może warto, tylko ludzie zwykle mają w głębokim poważaniu wszystkie konsultacje, ankiety i zebrania. popatrz ile ludzi przychodzi na przeciętne zebranie wiejskie... według mnie głównym problemem jest totalny brak zaangażowania ludzi w działalność społeczną, potem przed wyborami wychodzą czasem takie sytuacje, że kandydaci do rad sołeckich albo rady gminy z poszczególnych partii czy ugrupowań są prawie że z łapanki... no i czasem mamy to co mamy. też bym wymienił choć parę osób w Radzie no ale w końcu to MY ich wybraliśmy a potem ujadamy jak kundelki.......
No tak szanowny Wieśniaku, zainteresowanie, zainteresowaniem ale zauważ że takie spotkania są mało nagłośnione. W przypadku newralgicznych konsultacji w Gminie Myślenice urząd posuwa sie nawet do sabotażu ustalając godziny spotkania w sposób taki aby uniemożliwić ogółowi mieszkańców uczestnictwo w dyskusji, co mieliśmy okazje zobaczyć na kilku ostatnich spotkaniach dotyczących ronda. Stosuje się też metode "poczty pantoflowej" gdzie informacje o spotkaniu otrzymują tylko osoby zainteresowane, a pozostała część mieszkańców dowiaduje sie o nich z gazety Pana Stanisława lub też z nieaktualnych ogłoszeń BIP'u. I później mamy to co mamy. Rada głosuje jak im pasuje, lub też pasuje lokalnym szarym eminencjom i zaprzyjaźnionym filantropom.
nie wiem jak to wygląda w M-cach, na wsiach nie jest tak źle pod względem informacji, zebrania ogłaszają i zachęcają do udziału w nich księża a frekwencja po prostu tragiczna. ja myślę, że do pewnych rzeczy musimy jeszcze po prostu dorosnąć, dobrze pod tym względem to pewnie będzie za jakieś 20 - 30 lat o ile nowe pokolenia w końcu zrozumieją ile od nich zależy.....
niestety powtarzam taka Rada jakie społeczeństwo. a potem nie dziwmy się, że byle cwaniaczek z kasą lub na odpowiednim stołku robi co chce..
Tak jak napisał Myśleniczanin 007 konsultacje nie są odpowiednio nagłośnione. Jeśli już są, to albo mało kto o nich wie, albo są w takich godzinach, kiedy większość osób jeszcze jest w pracy. Widać urzędnikom nie zależy na tym, żebyśmy brali w nich udział i współdecydowali o naszych lokalnych sprawach.
Dlaczego nie możemy ze sobą współpracować, być w lepszych relacjach? Dlaczego radni, którzy mają reprezentować nasze interesy o nie nie dbają. Myślę, że wszystkim byłoby łatwiej, gdyby została nawiązana współpraca pomiędzy samorządem, a mieszkańcami.
Dlatego, moja droga Luno że interes prywatnych osób "zainteresowanych" stawia sie wyżej niż dobra ogółu mieszkańców. Co można zauważyć na przykładzie dworca, strzelnicy czy żeby nie być gołosłownym, projektu przebudowy myślenickiego rynku.
Mam wrażenie że myśleniczanin jest zakąpleksionym gderem, wszystko krytkuje ,mam wrażenie , z jego wypowiedzi że mieszka w lepiance i dotego jeszczesię cofa do mieszkania w jaskini. Wszystko co się robi jest żle najlepiej nic nie robić.
Loluś, przyjacielu, BRAK DWORCA w MIEŚCIE jest KARYGODNY to po pierwsze. Jak miasto z aspiracjami na "zagłębie sportowe" dopuściło do rozgrabienia jedynego węzła komunikacyjnego mieszkańców???
Po drugie, jakoś nie widze tłumu mieszkańców-sportowców i mieszkańców-kibiców wypełniających po brzegi halę sportową. Nie sądzę również że będziemy mieć drużyne olimpijską w strzelaniu, nie sądzęrównież że sztuczna murawa na boisku Dalinu zapewni drużynie awans do ekstraklasy.
Po trzecie nikt ze mną nie konsultował, jak z resztą z WIĘKSZOŚCIĄ ZAINTERESOWA NYCH, ŻADNYCH POSUNIĘĆ GMINY DOTYCZĄCYCH NEWRALGICZNYCH DLA MIASTA I MIESZKAŃCÓW.
Po czwarte, to mnie się tu wygania z miasta w którym się urodziłem, wychowałem, mieszkam i pracuję do Dobczyc razem z firmą która daje wielu Myśleniczanom pracę.
Po piąte znam doskonale opinię mieszkańców na temat GMO i wszystkich "przyjaciół" króliczka.
Na sam koniec dodam że infantylne teksty nie zniechęcą myśleniczanina z numerem siedem do pisania o tym co się mu nie podoba. Nie zniechęcą go także do zmiany obecnego składu zarządu i rady gminy. Ten Cursus Honorum się nie sprawdził o czym wiem nie tylko ja. Jak każdy mieszkaniec mam prawo do krytyki kogokolwiek i czegokolwiek. Mam też prawo informować ogół o poczynaniach osób którym mieszkańcy powierzyli urząd, bo posuniecia te wpływają nie tylko na wizualne aspekty naszego otoczenia ale również na nasze portwele, do których po takich frywolnych inwestycjach gmina zaczyna sięgać głębiej, również bez żadnych oporów i braku konsultacji, czy nam mieszkancom sie to podoba czy nie. Ja mowię pass!
amen.
(...)"Idźcie, (na wybory) ofiara (będzie) spełniona!" (...)
otóż to....
Z prasy Nowego Targu.
Lobbing, jakiego dotąd nie było
Chcemy wybudować taki dworzec, jakiego państwo nie będziecie się wstydzić i mamy w tym swój interes - mówili przedstawiciele firmy MK3 Inwest z Krakowa, którzy ofertę wzniesienia dworca na miarę XXI wieku złożyli łódzkiej spółce MPK, a w miniony piątek spotkali się z nowotarskimi radnymi na posiedzeniu komisji komunalnej. Ryszard Urbański - urbanista i Marek Koźmiński - główny udziałowiec inwestorskiej spółki, wyjaśnili na koniec, dlaczego nie ma z nimi przedstawicieli PKS-u: "...bo niewiarygodność mogłaby się przenieść na nas".
fot. Anna Szopińska
Inwestorzy są świadomi, że wcześniejsze podejście łódzkiej spółki do miasta z pomysłem stworzenia na nowotarskim dworcu Galerii Góralskiej było pomysłem poronionym architektonicznie, a na posiedzeniu komisji usłyszeli też, że w stolicy Podhala bynajmniej nie patrzy się z entuzjazmem na dworzec myślenicki, który spółka przejęła do przebudowania. Inwestorzy tłumaczą jednak, że teren dworca myślenickiego objęli dopiero we wrześniu i nie chcą odpowiadać za błędy poprzedników.
- Miejcie świadomość, że nie mamy innego terenu pod dworzec - uprzedzał i radnych, i potencjalnych inwestorów burmistrz Marek Fryźlewicz, mając na myśli proponowane przez tych ostatnich proporcje zabudowy do terenu przeznaczonego pod funkcję komunikacyjną (50 do 50 procent). - Ten teren musi służyć komunikacji całego regionu. Tymczasem lobbing na mnie w tej sprawie jest tak mocny, jak nie był od 14 lat. Nie mówię tutaj o spółce MK3, ale o innych.
Tam burmistrz zdaje sobie sprawę jeżeli nie będzie dworca.
Czy taka telewizja nie przydała bysię w Myślenicach.
http://www.ntvkpodhale.pl/news1.htm
Teraz jasno widać o co chodziło z przejęciem PKS-ów,o atrakcyjne tereny a nie o utrzymanie komunikacji.Radni w Nowym Targu raczej nie dadzą się tak łatwo ograć jak w Myślenicach.Zapis w umowie o utrzymaniu funkcji dworca może dotyczyć pozostawienie np. 3 stanowisk jak w Myślenicach lub pół na pół jak chcą w Nowym Targu.Wydaje mi się że od początku było wiadomo o co chodzi tylko mamiono mieszkańców i pracowników nierealnymi wizjami.
A czy poprzedni właściciele terenu nie mogliby tera wystąpić o zwrot ze względu na to że wywłaszczono ich ze względu na budowę dworca a teraz zmieniło się przeznaczenie tych gruntów(galeria handlowa)-mogłoby być ciekawie,sprzedano teren a teraz trzeba by zwrócić?
Dziwne że jakoś mieszkańcy wiedzieli o co chodzi z tym dworcem ,a nasza wspaniała rada jak zwykle NIE, podobnie jak z otaczarnią, śmietnikiem, halą widowiskowo sportową, strzelnicą itp......
Rada miejska w Myślenicach to grupa ludzi słabych bądź też skrajnie ubezwłasnowolnionych. Wielu z nich doskonale zdaje sobie sprawę z tego co robi burmistrz, ale albo mają zbyt mało charyzmy by mu się w sposób efektywny przeciwstawić albo też są zapięci na smyczy i wędrują posłusznie w kierunku jaki wyznacza im przewodniczący rady, będący prawą ręką Macieja i chyba nawet jego nieformalnym zastepcą. Spotkać też można w składzie rady osoby, które jeszcze kilka lat temu stanowiły filary opozycji, choć po wyborach właściwsze byłoby określenie "kolumna". Piąta.:) Ludzie tacy jak radny Czesław, kiedyś zawzięty i nieprzejednany przeciwnik polityki Macieja, najpierw sprzeciwiający się idei rozbudowy składowiska, a później nie umiejący zagłosować przeciw swemu nowemu Panu i składający mu publiczne hołdy godni są moim zdaniem szczególnego napiętnowania.
Kluczem do naprawy sytuacji politycznej w Myślenicach będzie nie tylko zmiana na stanowisku burmistrza ale również wybór na radnych osobowości na tyle silnych, że będą w stanie pełnić najważniejszą moim zdaniem funkcję Rady Miejskiej - kontrolę nad sposobem sprawowania urzędu przez szefa gminy.
Tylko nowa siła, a nie kolejny "Stanisław poeta" może coś zmienić na lepsze, obecna rada już próbowała i to nieudolnie dlatego tym państwu już dziękujemy niech wracają do szkół, na stacje paliw, do księgarni, Poręby oraz na ul Drogowców nie wspominając o Głogoczowie oraz radnym z Dolnego Przedmieścia awanturującym się jedynie o to że zakleja się jego obwieszczenia na tablicy ogłoszeń.
PS przydałoby się w kolejnym SEDNIE podsumowanie dokonań rady
"PS przydałoby się w kolejnym SEDNIE podsumowanie dokonań rady"
Jak najbardziej trzeba wspomóc GM w której ze względu na ilość przecięć wstęg,otwarć ,wyróżnień dla Gminy brakuje miejsca na przybliżenie ciężkiej pracy radnych.