Forum » Myślenice

Jazda Busem, czyli hardcore

  • 21 lip 2009

    Witam was wszystkich postanowiłem się zarejestrować i podzielić się z wami pewną historią.

    Otóż jechałem dzisiaj do Krakowa, busem z Słowackiego, tym który wyjeżdża o 7.30 rano. Nic nie wskazywało na to, że będzie to podróż
    z wrażeniami. Jak to na zakopiance, ostatnimi czasy tworzą się tam korki, szczególnie w Mogilanach. Dzisiaj nie było tam w sumie dużego korka.
    Panu busiarzowi się bardzo śpieszyło, podjechał trochę pod tą górę w Mogilanach i... Tam po prawej stronie jest taka mała, wąska asfaltowa droga, którą
    co cwańszy kierowcy omijają korek i wyjeżdżają na samej górze góry w Mogilanach. Ten busiarz wjechał w tą wąską ulicę, i jechał jak szalony. W połowie drogi, tam gdzie jest to zagłębienie i jest ostry zakręt
    uderzył w barierki ochronne, bus się odbił, porzucało nim, prawie się przewrócił, ale my dalej pojechaliśmy. Pasażerowie wszyscy byli przerażeni. Potem, dalej też było zabawnie,
    to hamował nagle, to skrzypiał, to trzymał się za blisko innych aut.

    I teraz pytanie do was, czy warto to zgłosić na policję. Co prawda nie mam numerów rejestracyjnych, ale sądzę, że jak jutro tam przyjdę o 7.30 to będzie ten sam bus i sobie spiszę tablicę rejestracyjną.
    Tu nie chodzi o to, że przesadzam, ale bus się mógł przewrócić i bylibyśmy wszyscy ranni. Dobrze, że nikt nie stał.

    Poza tym na boga, tam jechali ludzie nie worki z ziemniakami...

    pozdrawiam,
    zniesmaczony
    M.

    Cytuj
  • 21 lip 2009

    z jednej strony można się cieszyć, ze omijają korki i można w miarę szybko dojechać, ale z drugiej... no właśnie jak się coś wydarzy to kiedyś ktoś nie dojedzie w cale.

    Cytuj
  • 21 lip 2009

    Dziwię się , że jeszcze nigdzie tego nie zgłosiłeś!Po takiej jeździe dawno zrobiłabym wszystko, by ten kierowca busa ,już więcej ludzi nie przewoził.A już na pewno nie odważyłabym się jechać z nim drugi raz!!!

    Cytuj
  • 21 lip 2009

    Przecież busiarze jeżdzą jakby przewozili bydło a nie ludzi.I zatrzymują się gdzie popadnie,często blokując ruch.Dawniej był tylko PKS i tak powinno być!

    Cytuj
  • 21 lip 2009

    Ja też miałem kiedyś przygodę z takim busitą, wsiadałem na przystanku na osiedlu, tam koło bloku 18. W związku ze to byl 1 z dni długiego czerwcowego weekendu w mieście utworzyły sie korki, a kierujący budem nie dość ze jechał jak wariat to jeszcze trąbił na pozostałach. Gdy juz dojechał do ul słowackiego połowa ludzi wysoadła, inni co dopiero wsiadali zapewnie nie wiedzieli ze czeka ich jazda z nerwowym kierowcą i dość szybkim poruszaniem się. Zrezygnowałem wtedy z tego wyjazdu do Krakowa,człowiek jadac z kimś chce sie czuć bezpiecznie a nie na odwrót.

    1 Cytuj
  • 21 lip 2009

    hannibal,dziękjuje Ci bardzo za takie omijanie korka! zaręczam Ci, że całe życie mi i nie tylko przeleciało przed oczyma. Nie bylo to miłe, mam to gdzieś jutro jadę autem!
    Chętnie bym to gdzieś głosił, tylko nie mam numerów rejestracyjnych, jechał taki stary kierowca z brodą. Dosyć styranym busem, i jak przerysował sobie auto z lewej strony auta to pojechał dalej, nawet się *&#*&((#$*( nie zatrzymał! A ludzie to prawie zawału tam dostali.

    nawet nie przeprosil

    Cytuj
  • 21 lip 2009

    Stary nie zastanawiaj się ani chwili!!! Na policję i rób z tym porządek. Jak będziemy przymykać oczy na takie rzeczy i będziemy tolerować panów busiarzy, którzy wykazują się nieprawdopodobnym cwaniactwem nie patrząc na bezpieczeństwo pasażerów, bo widzą tylko biznes. Jeden busiarz cały czas rozmawia przez telefon i pali pety, inny ma cukrzycę i czasem se zasypia za kierownicą, jeszcze inny zapierdziela jak głupi i gada przez cb, następny nie wydaje biletów, kolejny bierze wszystkich bez względu na przeładowanie auta... Może czas z tym skończyć??? Ludzie zróbmy coś z tym! MakeM rób coś.

    Cytuj
  • 21 lip 2009

    Mnie kiedyś jeden nie chciał wypuścić jak wsiadłem w Krakowie pod galerią, a chciałem wysiąść pod carrefourem (Zakopianka).

    Cytuj
  • 21 lip 2009

    Wiem który to był busiarz ... gada do tego jakby mu conieco urwało? Facet jest nieśmiertleny - przynajmniej raz w tygodniu widuję go w podobnych sytuacjach, z tym że jadąc (całe szczęście) obok. Podobno uczymy się na błędach ... czy jakby powiedział ten busiarz - co Cię nie zabije, to Cię wzmocni. Współczuję, nie chciałbym przeżyć tego samego na własnej skórze.

    Pozdrawiam

    Cytuj
  • 21 lip 2009

    Oni zawsze tak jeżdżą... nawet sobie nie wyobrażasz jak jedzie bus do Gdowa (zakręty mrożą krew w żyłach).

    1 Cytuj
  • 22 lip 2009

    vyka - nie, nie i jeszcze raz nie!!!

    Obowiazkiem busiarzy jest bezpiecznie wozic ludzi - za to biora kase a ponadto takie jest prawo ktore podobno ich obowiazuje.

    A co do alternatywy to tak naprawde nie ma - autobusy jezdza znacznie rzadziej i do tego zenujaco wolno (glowie przez remonty na zakopiance oczywiscie).
    Normalnych ludzi na taxe do Kraka nie stac - wiec bus jest jedyna opcja.

    Jezeli nie zaczniemy wymagac od nich bezpiecznej jazdy to za jakich czas w Myslenicach bedziemy miec zbiorowy pogrzeb ofiar jakiejs kraksy gdzie zginie nie 2-3 osoby ale np 15!!!...

    I co wtedy? Super Expres+ Fakt + TV beda pytac czy to sie musialo stac i dlaczego nikt nic nie zrobil...

    Cytuj
  • 22 lip 2009

    hehehe rodeo jest niezłe, zwłaszcza jak pan busiarz omija korek i jedzie przez Włosań, tam na wąskich i krętych drogach zaczyna się ruletka:) A w tyle zawsze jest wibra jak przy starcie promu kosmicznego. To może być fajna zabawa... do czasu az stanie sie tragedia a panowie busiarze... no cóż, wystarczy spojrzeć na ich zachowanie na dworcu busów i w ogóle na drodze żeby stwierdzić co to za maść:)

    Cytuj
  • 22 lip 2009

    Kiedyś byłem świadkiem super sytuacji - owy hardcorowy bus nie na CB i wpadł na Słowackiego prosto na Inspekcję Ruchu Drogowego. No ale cóż, rdza niebawem podzieli busa na dwie części, jednak inspekcja po 5 nim przeglądania papierów puściła to coś wolno ...

    Cytuj
  • 22 lip 2009

    A busiarz o którym pisałem wyżej kiedyś nawet pod prąd przejechał parę metrów, albo po pasach dla autobusów. Kiedyś też (podczas tej samej jazdy gdy pod prąd jechał) zatrzymał się na torach tramwajowych...

    Łatwo go skojarzyć bo ma w telefonie dzwonek - hymn ligi mistrzów ;)

    Cytuj
  • 22 lip 2009

    MakeM - co do Twojego busiarza to mysle ze to ten sam z ktorym okolo 1.5 roku temu mialem "przygode" na prostej w Głogoczowie. Jechaliśmy w kierunku Krakowa i aby nie stac w korku nasz "bohater" ruszyl pasem awaryjnym. Jechal dosc szybko i w pewnym momencie zahaczyl o znak drogowy, odbil i zjechal na miekkie pobocze - samochod zatrzymal sie ale i niebezpiecznie przechylil sie w strone rowu melioracyjnego.
    Wszyscy w srodku byli bardzo przestraszeni bo niewiele brakowalo aby bus przewrocil by sie na bok lub dach...

    To zreszta nie jedyna moja przygoda z tym busiarzem - kiedys rowniez w Glogoczowie w czasie jazdy wyrwalo mu automatyczne drzwi (teraz juz ich nie ma...) - gdyby poboczem ktos wtedy szedl na pewno zostal by uderzony i moglo by to skonczyc sie wizyta w szpitalu lub smiercia na miejscu...

    Od tego czasu omijam siwego dziadka w bialym busie szerokim lukiem - dziwie sie tylko ze jego samochod przechodzi badania techniczne i kontrole policji...

    Cytuj
  • 22 lip 2009

    Podróż busem to nawet fajna zabawa jest...każdy zakręt może być ostatnim w twoim życiu i to powoduje wzrost adrenaliny w organizmie, można się śmiać, ale kierowcy busów jeżdżą naprawdę lekko mówiąc niebezpiecznie, ograniczenia prędkości to mnożą chyba razy 2, a już nie mówię o znaku STOP, który traktują jakby go nie było, jazda po frag. jezdni wyłączonej z ruchu pojazdów też jest często spotykana, a co do stania podczas jazdy, to jak mi kiedyś taki jeden przyhamował to myślałem, że wypier.... przez przednią szybę, hahaha, ale wtedy ubaw był, a ludzie zdruzgotani jadą jakby z kamienia byli, ale już mam własne autko i sobie będę sam podróżował ;)

    Cytuj
  • 22 lip 2009

    Coś w tym jest Rockman. Ja miałem za to inną nieprzyjemną systuację. Jak jechałem busem do Krakowa (niejako z przymusu gdyż PKS nie pojechał a ja na egzamin na uczelni dojechać jakoś musiałem) to pojazd był kompletnie przeładowany. Mało tego, po drodze zaczął się psuć i w efekcie tylko do wiadutku w Głogoczowie dojechał. Miałem niezłego stracha że przez niego nie wyrobie na egzamin i będe miał problem. Na całe szczęście nadjechał jakiś autobus i do Krakowa mnie i innych pasażerów feralnego busa dowiózł.

    Cytuj
  • 22 lip 2009

    ooo tak, przeładowane busy, twarze odciśnięte na przedniej i bocznych szybach, zapach potu jakiegoś starego lumpa, starsze panie z torbami wielkości ich samych, różne zwierzęta przewożone w kartonach albo nawet w reklamówkach, ale to jeszcze nic...wyjść z busa w takiej sytuacji to jest dopiero wyczyn, opuszczenie wehikułu, mam na myśli, jeśli kierowca zechce się zatrzymać, ale jest jedna dobra strona takiej sytuacji...można sobie pooglądać z bliska to co kobieta ma najfajniejsze ;))...nawiasem mówiąc, kiedyś jedna pani nawet z dywanem się do busa wpierniczyła :))

    Cytuj
  • 22 lip 2009

    ...a co busiarze może upychają tych ludzi samodzielnie - to ludzie wsiadają do pełnych busów i sami na wzajem sobie szkodzą. Jeśli natomiast komuś nie odpowiada standard busów to niech przesiądzie się na samochód - niektórzy to tylko narzekać potrafią!

    Cytuj
  • 22 lip 2009

    nie masz rację hannibal, a jeśli ktoś nie ma samochodu...ludzie wsiadają do pełnych busów, bo muszą zdążyć do pracy, szkoły, a co poradzą na to, że jedzie tylko jeden bus przez wieś...jakbyś chciał wiedzieć to busiarze upychają ludzi do busów pomimo, że nie ma już wystarczająco miejsca biorą jeszcze pasażerów, żeby mieć większy utarg...w busie jest tylko 10 miejsc stojących, a nie 30...i co do narzekania, gdyby wszystko było w porządku to nie strzępili by się ludzie, że coś jest źle

    Cytuj
  • 22 lip 2009

    busiarze jeszcze dodatkowo najczęściej rozmawiają przez komórkę w czasie jazdy i kłócą się z innymi kierowcami, że ten tamtemu zabrał pasażerów, bo tamten wyjechał o 20 sekund za poźno i przez to ten musiał wyjechać 20 sekund za późno itd.

    Cytuj
  • 22 lip 2009

    Przez komórkę? Chyba przez radio CB :D

    Cytuj
  • 22 lip 2009

    [quote=jaoluniaaa]busiarze jeszcze dodatkowo najczęściej rozmawiają przez komórkę w czasie jazdy i kłócą się z innymi kierowcami, że ten tamtemu zabrał pasażerów, bo tamten wyjechał o 20 sekund za poźno i przez to ten musiał wyjechać 20 sekund za późno itd. [/quote]
    No no to jest często. Albo kiedyś jeden drugiego oszukał bo mu powiedział ze w Mogilanach jest korek, a droga była czysta.

    Cytuj
  • 22 lip 2009

    Hannibal wyobraź sobie (rzecz jasna jeśli potrafisz), że czasem człowiek nie ma wyboru. Musi wsiąść do tego busa. Gdybyś uważniej czytał, dostrzegłbyś że ja właśnie takową sytuację opisałem w moim wcześniejszym poście. Nie miałem wyboru. Nie posiadałem jeszcze wtedy prawka a autobus PKS którym miałem jechać nie pojechał. Następnym PKSem na rzeczony egzamin bym nie zdążył. Piszesz : "niektórzy to tylko narzekać potrafią!" - wiedz, że faktycznie potrafią i mają do tego prawo. Zwłaszcza wtedy, gdy faktycznie problem jest poważny (tak jak ten poruszany tutaj). A może według ciebie mają ludzie siedzieć cicho i spokojnie czekać aż wydarzy się jakaś tragedia?

    Cytuj
  • 23 lip 2009

    Według niego mamy siedzieć cicho i czekać aż ktoś zginie.
    A i wtedy nie będzie wolno nic powiedzieć, bo przecież narzekam... żal.

    Cytuj

Odpowiedz