jeżeli nie będzie potrzeby to nie natną krocza. Ale jeśli jest taka potrzeba to warto się zgodzić. Dyskomfort czuć tylko parę dni ,a potem już nic. Zero skutków ubocznych :)
Tak ,warto dla własnego bezpieczeństwa, ale jeśli można tego uniknąć to czemu nie. Będąc w szpitalu zazdrościłam tym kobietom, które nie były nacinane .Różnica jest ogromna. Mogły siedzieć,chodzić bez problemu i w pełni cieszyć się dzieckiem. Gdy ja przez półtorej miesiąca męczyłam się. Po powrocie do domu chodziłam prawie na czworakach, rana nie chciała się goić a szwy uwierały mnie tworząc nowe rany.
Coraz częściej słyszę o znajomych, które urodziły bez nacięcia. Ja nie wiem jak one to robią.
ja rodziłam w myślenickim szpitalu. Jeśli chodzi o porodówkę i położne było naprawdę super, ale opieka nad noworodkiem jest beznadziejna. Dobrze, że prokocim jest blisko bo uratowali tam mojego syna. Dodam, że w trzeciej dobie mój syn był podobno zdrowy, a po południu już jego stan był tak poważny, że nie wiedzieli czy dowiozą go żywego do porkocimia, a tam lekarz mnie zapytał czy moim dzieckiem na pewno zajmowali się lekarze. Ja wybrałabym Kraków
Każda kobieta indywidualnie dochodzi do siebie po nacięciu. Ja już po dwóch tygodniach nic nie czułam. Ważna jest też odpowiednia higiena, która zapewni szybsze dojście do siebie
[quote=gość: aniaa] Każda kobieta indywidualnie dochodzi do siebie po nacięciu. Ja już po dwóch tygodniach nic nie czułam. Ważna jest też odpowiednia higiena, która zapewni szybsze dojście do siebie [/quote]
a jak duże było Twoje dziecko?
mam 2-kę dzieci, dwóch synów obu urodziłam naturalnie raz mnie nacięto drugim razem pękłam. nie wspominam tego jakoś strasznie Tantum rosa i Lactacyd dają radę no i polecam nasiadówki z nadmanganianu potasu. Po nacięciu czy też pęknięciu poczułam mega ulgę i migiem urodziłam, szycie wiadomo mało przyjemne i bolesne ale damy radę! Jak szwy uwierają to trzeba zgłosić położnej środowiskowej żeby skróciła lub je wyjęła. Rodziłam pierwszego syna w k-rk drugiego w m-cach i kraków nie dorasta do pięt Myślenicom pod względem opieki nad mamą natomiast neonatologia konkretnie szwankuje czego Krk nie można zarzucić. Oglądajcie sobie bobaski dokładnie podczas przewijania a juz najlepiej przewijać samej przy pielęgniarce żeby czegoś nie przeoczyć.
Ja rodziłam misiąc temu. Poród wiadomo nie nalezał do łatwych ale dzieki połoznym i dr CH. i oczywiscie mojemu męzowi dałam rade:) Opieka połoznych super. Za to babki z neonatologii nie wszystkie uprzejme. Sa po to zeby pomoc zwłaszcza ze to pierwszy dzidzius a one jakby tam za kare były! zaznaczam : nie wszystkie.
" Za to babki z neonatologii nie wszystkie uprzejme. Sa po to zeby pomoc zwłaszcza ze to pierwszy dzidzius a one jakby tam za kare były! zaznaczam : nie wszystkie."
Dokładnie miałam takie samo odczucie. Niektóre z Pań na oddziale traktowały nie tylko dziecko ale i matkę jako zło konieczne. Jednak nie wato się stresować . ja zwróciłam jednej Pani uwagę, a nie jestem przewrażliwiona i nie była to moim zdaniem sytuacja błaha. Dziecko też pacjent i choć bardzo malutki należy mu się odpowiednia opieka, wtedy kiedy tego wymaga ,a nie wtedy kiedy Pani będzie miała na to ochotę
Poród rodzinny w Myślenickim szpitalu nic nie kosztuje i nie trzeba nic zgłaszać kiedy mąż zdecyduje wtedy wejdzie,może być od samego początku,może wejść na sam koniec,każda pacjentka jest w osobnym pokoju(chodzi mi o porodówkę)ma swój prysznic,toaletę.
Czy ktoś z Was orientuje się może czy w Myślenicach po pierwszym porodzie - cesarce (niewłaściwe położenie dziecka) również wykonują cesarkę?( odstęp około 2 lat) Czy można liczyć na poród naturalny?
@mamunia - na pewno takiej decyzji nie można podjąć bez zbadania Ciebie oraz dziecka. Trochę mniej pewnie - wyszperałem w necie że wg rożnych autorów bezpieczny okres od cesarki do normalnego porodu to min 18-25 mies - jesteś na granicy. Więc pewnie kolejna cesarka będzie bardzo brana pod uwagę, ale też to jak jest np. ułożone dziecko. Oczywiście równie ważne jest Twoje zdanie. Najlepiej spytaj wprost tych osób które miały by ew. o tym decydować (=lekarzy), a nie nas na forum. Każdy przypadek jest inny.
Pierwsza cesarka nie jest wskazaniem do drugiej, jeśli ciąża przebiega prawidłowo to powinnaś rodzić naturalnie, chociaż zależy jak zdecyduje lekarz i najlepiej jego zapytać!
Witam,pierwsze dziecko urodziłam dzięki cesarskiemu cięciu,2 rodziłam po 3 latach i lekarz powiedział,że nie zgodzi się abym rodziła naturalnie bo mogą się rozejść szwy,ja byłam szczęśliwa,że dziecko było zdrowe,a po cesarce szybko doszłam do siebie.Tak to już jest,jedne kobiety rodzą naturalnie,ale drugim nie jest to dane.Pozdrawiam wszystkie mamy:)
[quote=gość: 87ryz] Nie ma to jak cesarka, a mam porównanie. Zapłaciłabym wszystkie pieniądze za cesarke.
Pozdrawiam wszystkich:) [/quote]
Matka natura nas tak stworzyła, by rodzić naturalnie. Po co dawać się kroić. Po porodzie naturalnym, wielogodzinnym bólu-więź z dzidziusiem bezcenna.
"Matka natura nas tak stworzyła, by rodzić naturalnie. Po co dawać się kroić. Po porodzie naturalnym, wielogodzinnym bólu-więź z dzidziusiem bezcenna."
Nikt tu nie mówi o cesarce "na życzenie", więc w imieniu mam, które nie miały możliwości urodzić naturalnie (ze względu np. na położenie dziecka, czy np. wąską miednicę mamy), proszę by jednak zastanowić się nad swoimi słowami. Po cesarskim cięciu więź z dzidziusiem jest równie silna, a to, że nosi się dziecko przez 9 miesięcy pod sercem i to, że później przez wiele lat ból po bliźnie daje o sobie znać, również świadczy o tym, ze jest się z dzieckiem zżytą. Nie każdej jest dane rodzić naturalnie - ba, ciekawe czy dziś słowo "naturalnie", ma jeszcze taką siłę, jak wówczas, gdy rodziły nasze babcie i mamy. Dziś wszędzie są znieczulenia i tak naprawdę mało która z mam rodzi całkowicie "naturalnie".
Pozdrawiam:)
jeżeli nie będzie potrzeby to nie natną krocza. Ale jeśli jest taka potrzeba to warto się zgodzić. Dyskomfort czuć tylko parę dni ,a potem już nic. Zero skutków ubocznych :)
Tak ,warto dla własnego bezpieczeństwa, ale jeśli można tego uniknąć to czemu nie. Będąc w szpitalu zazdrościłam tym kobietom, które nie były nacinane .Różnica jest ogromna. Mogły siedzieć,chodzić bez problemu i w pełni cieszyć się dzieckiem. Gdy ja przez półtorej miesiąca męczyłam się. Po powrocie do domu chodziłam prawie na czworakach, rana nie chciała się goić a szwy uwierały mnie tworząc nowe rany.
Coraz częściej słyszę o znajomych, które urodziły bez nacięcia. Ja nie wiem jak one to robią.
ja rodziłam w myślenickim szpitalu. Jeśli chodzi o porodówkę i położne było naprawdę super, ale opieka nad noworodkiem jest beznadziejna. Dobrze, że prokocim jest blisko bo uratowali tam mojego syna. Dodam, że w trzeciej dobie mój syn był podobno zdrowy, a po południu już jego stan był tak poważny, że nie wiedzieli czy dowiozą go żywego do porkocimia, a tam lekarz mnie zapytał czy moim dzieckiem na pewno zajmowali się lekarze. Ja wybrałabym Kraków
Każda kobieta indywidualnie dochodzi do siebie po nacięciu. Ja już po dwóch tygodniach nic nie czułam. Ważna jest też odpowiednia higiena, która zapewni szybsze dojście do siebie
[quote=gość: aniaa] Każda kobieta indywidualnie dochodzi do siebie po nacięciu. Ja już po dwóch tygodniach nic nie czułam. Ważna jest też odpowiednia higiena, która zapewni szybsze dojście do siebie [/quote]
a jak duże było Twoje dziecko?
Ponad 4 kilko.
mam 2-kę dzieci, dwóch synów obu urodziłam naturalnie raz mnie nacięto drugim razem pękłam. nie wspominam tego jakoś strasznie Tantum rosa i Lactacyd dają radę no i polecam nasiadówki z nadmanganianu potasu. Po nacięciu czy też pęknięciu poczułam mega ulgę i migiem urodziłam, szycie wiadomo mało przyjemne i bolesne ale damy radę! Jak szwy uwierają to trzeba zgłosić położnej środowiskowej żeby skróciła lub je wyjęła. Rodziłam pierwszego syna w k-rk drugiego w m-cach i kraków nie dorasta do pięt Myślenicom pod względem opieki nad mamą natomiast neonatologia konkretnie szwankuje czego Krk nie można zarzucić. Oglądajcie sobie bobaski dokładnie podczas przewijania a juz najlepiej przewijać samej przy pielęgniarce żeby czegoś nie przeoczyć.
Ja rodziłam misiąc temu. Poród wiadomo nie nalezał do łatwych ale dzieki połoznym i dr CH. i oczywiscie mojemu męzowi dałam rade:) Opieka połoznych super. Za to babki z neonatologii nie wszystkie uprzejme. Sa po to zeby pomoc zwłaszcza ze to pierwszy dzidzius a one jakby tam za kare były! zaznaczam : nie wszystkie.
" Za to babki z neonatologii nie wszystkie uprzejme. Sa po to zeby pomoc zwłaszcza ze to pierwszy dzidzius a one jakby tam za kare były! zaznaczam : nie wszystkie."
Dokładnie miałam takie samo odczucie. Niektóre z Pań na oddziale traktowały nie tylko dziecko ale i matkę jako zło konieczne. Jednak nie wato się stresować . ja zwróciłam jednej Pani uwagę, a nie jestem przewrażliwiona i nie była to moim zdaniem sytuacja błaha. Dziecko też pacjent i choć bardzo malutki należy mu się odpowiednia opieka, wtedy kiedy tego wymaga ,a nie wtedy kiedy Pani będzie miała na to ochotę
http://znieczulenie.isgreat.org/znieczulenie.porodu/znieczulenie.porodu.html
mam pytanko kiedy trzeba zdecydować się czy poród będzie porodem rodzinnym i ile w Myslenickim szpitalu to kosztuje???
Poród rodzinny w Myślenickim szpitalu nic nie kosztuje i nie trzeba nic zgłaszać kiedy mąż zdecyduje wtedy wejdzie,może być od samego początku,może wejść na sam koniec,każda pacjentka jest w osobnym pokoju(chodzi mi o porodówkę)ma swój prysznic,toaletę.
Czy ktoś z Was orientuje się może czy w Myślenicach po pierwszym porodzie - cesarce (niewłaściwe położenie dziecka) również wykonują cesarkę?( odstęp około 2 lat) Czy można liczyć na poród naturalny?
@mamunia - na pewno takiej decyzji nie można podjąć bez zbadania Ciebie oraz dziecka. Trochę mniej pewnie - wyszperałem w necie że wg rożnych autorów bezpieczny okres od cesarki do normalnego porodu to min 18-25 mies - jesteś na granicy. Więc pewnie kolejna cesarka będzie bardzo brana pod uwagę, ale też to jak jest np. ułożone dziecko. Oczywiście równie ważne jest Twoje zdanie. Najlepiej spytaj wprost tych osób które miały by ew. o tym decydować (=lekarzy), a nie nas na forum. Każdy przypadek jest inny.
Pierwsza cesarka nie jest wskazaniem do drugiej, jeśli ciąża przebiega prawidłowo to powinnaś rodzić naturalnie, chociaż zależy jak zdecyduje lekarz i najlepiej jego zapytać!
Pierwsza cesarka niby nie jest wskazaniem, ale...no właśnie - często lekarze nie chcą ryzykować rozejścia się blizny itp.
w Myslenicach chyba od razu biorą na cesarkę, tak słyszałam
Nie zgodzę się, nie "od razu" - wszystko zalęzy od naprawdę wielu czynników. Po co straszyć koleżankę cesarką?
Witam,pierwsze dziecko urodziłam dzięki cesarskiemu cięciu,2 rodziłam po 3 latach i lekarz powiedział,że nie zgodzi się abym rodziła naturalnie bo mogą się rozejść szwy,ja byłam szczęśliwa,że dziecko było zdrowe,a po cesarce szybko doszłam do siebie.Tak to już jest,jedne kobiety rodzą naturalnie,ale drugim nie jest to dane.Pozdrawiam wszystkie mamy:)
Nie ma to jak cesarka, a mam porównanie. Zapłaciłabym wszystkie pieniądze za cesarke.
Pozdrawiam wszystkich:)
O, ja z kolei nie - a też mam porównanie:)
Pozdrawiam mamuśki:)
[quote=gość: 87ryz] Nie ma to jak cesarka, a mam porównanie. Zapłaciłabym wszystkie pieniądze za cesarke.
Pozdrawiam wszystkich:) [/quote]
Matka natura nas tak stworzyła, by rodzić naturalnie. Po co dawać się kroić. Po porodzie naturalnym, wielogodzinnym bólu-więź z dzidziusiem bezcenna.
"Matka natura nas tak stworzyła, by rodzić naturalnie. Po co dawać się kroić. Po porodzie naturalnym, wielogodzinnym bólu-więź z dzidziusiem bezcenna."
Nikt tu nie mówi o cesarce "na życzenie", więc w imieniu mam, które nie miały możliwości urodzić naturalnie (ze względu np. na położenie dziecka, czy np. wąską miednicę mamy), proszę by jednak zastanowić się nad swoimi słowami. Po cesarskim cięciu więź z dzidziusiem jest równie silna, a to, że nosi się dziecko przez 9 miesięcy pod sercem i to, że później przez wiele lat ból po bliźnie daje o sobie znać, również świadczy o tym, ze jest się z dzieckiem zżytą. Nie każdej jest dane rodzić naturalnie - ba, ciekawe czy dziś słowo "naturalnie", ma jeszcze taką siłę, jak wówczas, gdy rodziły nasze babcie i mamy. Dziś wszędzie są znieczulenia i tak naprawdę mało która z mam rodzi całkowicie "naturalnie".
Pozdrawiam:)
Brawo kama56 :o)
A ja czuję większa wiez z dzieckiem wlasnie po cesarskim cieciu, wiec prosze bzdur nie wypisywac:)