hej, ja rodzilam w myslenicach 3 lata temu, przez cala ciaze mialam wysoki cukier ale nie ponad norme, lekarz z ostroznosci zalecil diete cukrzycowa, i kontrole wynikow cukru, przy przyjeciu na porodowke panie tylko zapisaly, i nie bylo zadnego problemu, zemna tez rodzila dziewczyna z cukrzyca i tez bez problemu, pozdrawiam
ta druga dziewczyna podawala sobie sama insuline jeszcze przed porodem, i tylko sprawdzaly czy wszystko ok, trzeba sie przejsc na oddzial porodowke i zapytac pan poloznych albo najlepiej lekarza,a jak bedziesz rodzic
ta druga dziewczyna podawala sobie sama insuline jeszcze przed porodem, i tylko sprawdzaly czy wszystko ok, trzeba sie przejsc na oddzial porodowke i zapytac pan poloznych albo najlepiej lekarza,a jak bedziesz rodzic
polecam szpital w Myślenicach. panie położne na porodówce bardzo miłe. Lekarz cały czas przychodził. pytają o zgodę przy nacinaniu krocza (lepiej naciąć niż ma pęknąć, bo szybciej się goi). na położnictwie pani położna pomaga wstać, obejść do łazienki. trzeba zaznaczyć, że też maja "trochę" pracy (zwłaszcza przy paniach po cesarce). na noworodkach panie miłe, pomocne. problem jest tylko z łazienkami... :( to, że zabierają dziecko na noc jest naprawdę bardzo pomocne... zwłaszcza dla kobiet po ciężkim porodzie. dzieci maja robione wszystkie badania, w razie potrzeby idą pod lampy (żółtaczka). Panie co wydają posiłki miłe i zawsze służą pomocą. polecam
Dziewczyny, a propos pudełek podarunkowych, które otrzymujecie w szpitalu. Żeby otrzymać takiego boxa musicie wypełnić papier, zwykle to jest jakaś ankieta. Wygląda ona jak szpitalny dokument ale wypełnienie go nie jest obowiązkowe. Przynajmniej tak było jak ja rodziłam. Kiedy wróciłam do domu z dziunią się zaczęło. Wydzwaniali ze wszystkim, konta mi chcieli zakładać, karty kredytowe wysyłać, ubezpieczać, dostałam nawet męskie majtki, które mogłam sobie zostawić i zapłacić (60 zł za parę) albo odesłać. Odbierałam po kilkanaście telefonów dziennie. Jeszcze w zeszłym tygodniu dzwonili do mnie z ubezpieczeniem na raka szyjki macicy. Myślałam, że oszaleję. Także zastanówcie się czy za cumla, 3 próbki mleka, herbatek i małą tubkę kremu warto się tak mordować kilka lat.
Oczywiście zrobicie jak będziecie chciały,
Rodziłam w 2011 roku, wypełniałam ankiety, do dziś nie dostałam ani jednego telefonu..
witam! mnie czeka cesarka we wrzesniu.
mam pytanie do mam ktore juz urodzily... jak jest z wizytami w szpitalu? patrzylam na stronie int. i tam jest napisane ze nie ma, ale ciekawa jestem czy cos sie moze zmienilo-czy ja po prostu zle zrozumialam :D aha, i czy dziecko (6l) moze odwiedziec mame w szpitalu?
wizyty do godziny 20. niektóre pielęgniarki przestrzegają żeby była jedna osoba tylko odwiedzająca i nie więcej takżę mąż może bez problemu siedzieć ile chce.Dzieci nie wpuszczają
dziekuje bardzo :) syna rodzilam w krakowie i tam caly czas ktos mogl byc-oprocz wtedy jak bylam badana... i pelno odwiedzajacych :D
wpuszczają dzieci od 7 lat ale rok mniej przecież nikt nie pozna, jak ja rodziłam to było nawet po 10 osób odwiedzających przy 3 pacjentkach, wiadomo zależy też jaka położna ma dyżur...
po co zabierać małe dzieci na wizytę gdzie często mama jest wykończona, nierzadko rozchwiana emocjonalnie, ledwo chodzi, że nie wspomnę o wyglądzie który akurat w tym czasie bynamniej nie nalezy do tych najlepszych? a dodatkowo wszędzie są panie równie źle wyglądające.. 3 dni to chyba nie aż tak długo aby można było zaczekać? a co do ilości osób odwiedzających niektórzy mogli by sobie dać na wstrzymanie bo sale są kilku osobowe a nie na wyłączność.
co do odwiedzajacych, to sie zgadzam. bardzo mnie to wkurzalo, tymbardziej ze bylam po cesarce, mialam problemy z karmieniem i w sumie chcialam tylko meza kolo siebie :( a jak z synem bedzie, to zobaczymy. mysle ze mnie puszcza do domu po 4 dniach jezeli bedzie wszystko ok :) po pierwszej cesarce tak wyszlam.
dziekuje Wam bardzo za odpowiedzi :)
Ja nie rodziłam przy dr Kococie więc się nie wypowiem...A co do odwiedzin ja też się zgadzam z tym że możliwość odwiedzenia położnicy powinien mieć tylko mąż. Ja rodziłam miesiąc temu i byłam bardzo skrępowana gdy musiałam odciągać pokarm laktatorem a u pań było w sumie 7 osób u jednej 3 i u drugiej 4...a najgorsze jest to że obowiązuje tam nakaza wchodzenia w ochraniaczach i fartuchu zielonym(nie wiem się fachowo nazywa)a odwiedzający mają to w nosie... co do dzieci u mnie był syn 5 latek i nikt nic nie mówił-z tym ze był z mężem dosłownie 5 min a położna widziała go...
no wlasnie chcialabym tez ze by synek widzial brata/siostre, chociaz na chwile :) a co do reszty-zobacza jak wrocimy do domu ;) ah, kto wie jak to wogole bedzie...
mamaX3, poniewaz nie dawno urodzilas, czy mozesz mi podpowiedziec jakie dokumenty musze miec przy sobie?
no wlasnie chcialabym tez ze by synek widzial brata/siostre, chociaz na chwile :) a co do reszty-zobacza jak wrocimy do domu ;) ah, kto wie jak to wogole bedzie...
mamaX3, poniewaz nie dawno urodzilas, czy mozesz mi podpowiedziec jakie dokumenty musze miec przy sobie?
Trzeba miec dowód osobisty, kartę ciazy, wynik badania na paciorkowca i grupę krwi
ja jestem przeciwna by tak małe dzieci w wieku przedszkolnym i szkolnym wchodziły do mam w odwiedziny np. w Krakowie raz jak rodziłam to moja 7 letnia córcia musiała wyjść ponieważ panie pielęgniarki zabroniły wolno tam wchodzić dzieciakom od 12 r.ż. tłumaczyły tym, że jest ona w takim wieku, że wszystkie choroby dziecięce może złapać a jeszcze się nie pokazały i one po prostu dla swojego bezpieczeństwa, wydaje mi się zabraniały wchodzić, i w razie w by wszystkie dzieci by się nie zaraziły
Ale ja bym wolala w myslenicach tylko czy mozna??
hej, ja rodzilam w myslenicach 3 lata temu, przez cala ciaze mialam wysoki cukier ale nie ponad norme, lekarz z ostroznosci zalecil diete cukrzycowa, i kontrole wynikow cukru, przy przyjeciu na porodowke panie tylko zapisaly, i nie bylo zadnego problemu, zemna tez rodzila dziewczyna z cukrzyca i tez bez problemu, pozdrawiam
A jak sie jest na insulinie tez mozna?
ta druga dziewczyna podawala sobie sama insuline jeszcze przed porodem, i tylko sprawdzaly czy wszystko ok, trzeba sie przejsc na oddzial porodowke i zapytac pan poloznych albo najlepiej lekarza,a jak bedziesz rodzic
Oki dzieki. Krakow dla mnie to koniecznosc. A co teraz trzeba do szpitala zabrac?
do którego?
Polecam szpital w Suchej Beskidzkiej. - Żadnych dowodów wdzięczności a obsługa na najwyższym poziomie.
Do myslenic, bo ja dawno temu rodzilam jak remont byl, napewno sie pozmienialo.
a gdzie chodzilas do lekarza? Do myslenic?
Siostra była w Myślenicach. - Jest OK
polecam szpital w Myślenicach. panie położne na porodówce bardzo miłe. Lekarz cały czas przychodził. pytają o zgodę przy nacinaniu krocza (lepiej naciąć niż ma pęknąć, bo szybciej się goi). na położnictwie pani położna pomaga wstać, obejść do łazienki. trzeba zaznaczyć, że też maja "trochę" pracy (zwłaszcza przy paniach po cesarce). na noworodkach panie miłe, pomocne. problem jest tylko z łazienkami... :( to, że zabierają dziecko na noc jest naprawdę bardzo pomocne... zwłaszcza dla kobiet po ciężkim porodzie. dzieci maja robione wszystkie badania, w razie potrzeby idą pod lampy (żółtaczka). Panie co wydają posiłki miłe i zawsze służą pomocą. polecam
Rodziłam w 2011 roku, wypełniałam ankiety, do dziś nie dostałam ani jednego telefonu..
ja również wypełniałam ankiety po porodach w 2010 i 2013r i nikt do tej pory do mnie nie dzwonił ani razu
witam! mnie czeka cesarka we wrzesniu.
mam pytanie do mam ktore juz urodzily... jak jest z wizytami w szpitalu? patrzylam na stronie int. i tam jest napisane ze nie ma, ale ciekawa jestem czy cos sie moze zmienilo-czy ja po prostu zle zrozumialam :D aha, i czy dziecko (6l) moze odwiedziec mame w szpitalu?
z gory dziekuje :)
wizyty do godziny 20. niektóre pielęgniarki przestrzegają żeby była jedna osoba tylko odwiedzająca i nie więcej takżę mąż może bez problemu siedzieć ile chce.Dzieci nie wpuszczają
dziekuje bardzo :) syna rodzilam w krakowie i tam caly czas ktos mogl byc-oprocz wtedy jak bylam badana... i pelno odwiedzajacych :D
wpuszczają dzieci od 7 lat ale rok mniej przecież nikt nie pozna, jak ja rodziłam to było nawet po 10 osób odwiedzających przy 3 pacjentkach, wiadomo zależy też jaka położna ma dyżur...
po co zabierać małe dzieci na wizytę gdzie często mama jest wykończona, nierzadko rozchwiana emocjonalnie, ledwo chodzi, że nie wspomnę o wyglądzie który akurat w tym czasie bynamniej nie nalezy do tych najlepszych? a dodatkowo wszędzie są panie równie źle wyglądające.. 3 dni to chyba nie aż tak długo aby można było zaczekać? a co do ilości osób odwiedzających niektórzy mogli by sobie dać na wstrzymanie bo sale są kilku osobowe a nie na wyłączność.
co do odwiedzajacych, to sie zgadzam. bardzo mnie to wkurzalo, tymbardziej ze bylam po cesarce, mialam problemy z karmieniem i w sumie chcialam tylko meza kolo siebie :( a jak z synem bedzie, to zobaczymy. mysle ze mnie puszcza do domu po 4 dniach jezeli bedzie wszystko ok :) po pierwszej cesarce tak wyszlam.
dziekuje Wam bardzo za odpowiedzi :)
Rodzila z was ktoras przy Dr Kococie?
Ja nie rodziłam przy dr Kococie więc się nie wypowiem...A co do odwiedzin ja też się zgadzam z tym że możliwość odwiedzenia położnicy powinien mieć tylko mąż. Ja rodziłam miesiąc temu i byłam bardzo skrępowana gdy musiałam odciągać pokarm laktatorem a u pań było w sumie 7 osób u jednej 3 i u drugiej 4...a najgorsze jest to że obowiązuje tam nakaza wchodzenia w ochraniaczach i fartuchu zielonym(nie wiem się fachowo nazywa)a odwiedzający mają to w nosie... co do dzieci u mnie był syn 5 latek i nikt nic nie mówił-z tym ze był z mężem dosłownie 5 min a położna widziała go...
no wlasnie chcialabym tez ze by synek widzial brata/siostre, chociaz na chwile :) a co do reszty-zobacza jak wrocimy do domu ;) ah, kto wie jak to wogole bedzie...
mamaX3, poniewaz nie dawno urodzilas, czy mozesz mi podpowiedziec jakie dokumenty musze miec przy sobie?
Trzeba miec dowód osobisty, kartę ciazy, wynik badania na paciorkowca i grupę krwi
dziekuje :)
ja jestem przeciwna by tak małe dzieci w wieku przedszkolnym i szkolnym wchodziły do mam w odwiedziny np. w Krakowie raz jak rodziłam to moja 7 letnia córcia musiała wyjść ponieważ panie pielęgniarki zabroniły wolno tam wchodzić dzieciakom od 12 r.ż. tłumaczyły tym, że jest ona w takim wieku, że wszystkie choroby dziecięce może złapać a jeszcze się nie pokazały i one po prostu dla swojego bezpieczeństwa, wydaje mi się zabraniały wchodzić, i w razie w by wszystkie dzieci by się nie zaraziły