Forum » Myślenice

Poród w myślenickim szpitalu i wszystko co z nim związane

  • 5 sty 2016
    Tula napisał/a:

    Budowanie wiezi to jedna, i nigdzie nie napisalam, ze mama karmiaca mieszanka nie buduje wiezi z dzieckiem.
    Odczucia bolowe malucha, ktore ma podcinane wedzidelko sa na takim samym poziomie, jak podczas pobierania krwi czy tez szczepienia, a na.to sie godzicie drogie mamy. I musze Cie zmartwic, bo jesli jakies dziecko ma faktycznie krotkie wedzidelko, to moze powodowac wady wymowy i oczywiscie koniecznosc podciecia. Pytanie, czy kilkulatek pozwoli sobie bezproblemowo podciac wedzidelko.
    Poziom hormonow stresu rowniez wzrastaja na chwilr w trakcie takiego zabiegu, jak i szczepienia itd., w przeciwienstwie do kilku godz rozlaki z mama, kiedy dziecko nie ma mozliwosci przytulic sie do mamy, uspokoic sluchajac jej bicia serca, i ssajac piers. W zamian jest w obcym miejscu, otoczone innymi placzacymi noworodkami.

    Karmienie piersia jest promowane, poniewaz jest najwlasciwsze i najzdrowsze dla dzieci. Niestety zadna mieszanka nie ma i nie bedzie miec takiego skladu, jak mleko mamy. Ostatnie badania wykazaly, ze w mleku mamy wystepuja kom macierzyste. Poza tym udowodniono, ze u wczesniakow karmionych mlekiem mamy prawdopodoboenstwo wystapienia martwiczego zapalenia jelit jest o wiele mniejsze, niz u karmionych mm. Stad tez min powstaja banki mleka. Poki co sa w Toruniu i Warszawie. W krakowie powstaje kolejny. Oczywiscie jestem za wyborem, bo nie wyobrazam sobir znuszac do kp mamy, ktora tego nie chce, ale korzysci z kp sa bardzo duze. Pierwsza corke karmilam mm, druga ponad dwa mce moim mlekirm odciagnietym, pozniej kp. Oba sposoby maja plusy i minusy.
    Jesli kogos interesuje temat kp, to polecam strony
    www.mlecznewsparcie.pl, blog hafiji, internetowe wydania kwartalnika laktacyjnego

    Rodziłam z Myslenicach 2 lata temu.
    Zgadzam się w kwestii podcinania wędzidełka.
    Ja miałam straszny problem z karmieniem mojej córki od pierwszych chwil. Położne pokazywały mi niby co i jak, ale moje dziecko było oporne. A ja przeżywałam baby blues. Jedna strona jest taka ze miałam mało pokarmu (ale skad miał byc jak córka nie zasysała piersi). Po moich płaczach, płaczach mojego dziecka zdcydowałam się na butelkę. Początkowo odciągałam pokarm, a potem zanikł więc było mleko modyfikowane. Po kilku miesiącach trafiliśmy do laryngologa w prokociumiu (pediatrze nie podobały się przegrody nosowe), okazało się ze ma krótkie i grube wędzidełko. Zalecił podcinanie. Uważam, ze była to super decyzja. Gdyby zrobili to podcinanie w szpitalu to mogłoby sie okazać że karmiłabym piersią... Choc pewności nigdy nie ma.
    Teraz nie mogę czytać komentarzy typu, "dała butelkę- poszła na łatwiznę, zła matka". Różne są koleje życia i nie można generalizować.

    12 1 Cytuj
  • 5 sty 2016

    Jestem za karmieniem piersia całym sercem, ale absolutnie nie uwazam, że mama dajaca mm to zła matka! Karmienie to niestety krew, pot i lzy jesli chodzi o pierwsze dziecko. Osobiście uwazam, że nawet najlepsi doradcy nie pomoga bez determinacji mamy. Sama wspominam pierwszy miesiac karmienia jako koszmar, sama nie wiem jak dalam rade. Ale już przy drugim dziecku jest pełen sukces. Polecam tez konsultowac sie z położną środowiskową ws karmienia, mi nasza dobczycka bardzo pomogla.
    A co do samego szpitala to wlasnie fajnie że pomagają w kp, ale tez bez problemu daja butle, a nie jak dawniej karm i nie pyskuj. Nie widze w mm nic złego, jakos nie uważam by podawanie butli az tak wplywalo na ogólną laktacje. Jasne, trzeba czesto przystawiac itd, ale dziecko musi tez przybierać, a wiadomo ze pierwsze dni przesypia, że ciezko dobudzic i karmic. Moze niesłusznie, ale nie jestem aż tak ortodoksyjna w kwestii kp, jak butla ma pomoc, odciążyć to podawac. Pokarm az tak szybko nie zanika.
    A co do.oddania dziecka na kilka godzin. 2 dni po porodzie dostalam goraczki, nie za duzej ale czułam sie fatalnie. Panie "wziely" mi szkraba zebym mogla wypocząć. Mialam sie upierać ej dam rade? Trochę rozsadku. Matki po porodzie czuja sie roznie, te pare godzin regeneracji i snu to wazna rzecz, a nie przesadzajmy, że dziecko dozna krzywdy jak sie przespi samo.

    13 3 Cytuj
  • 5 sty 2016
    Tula napisał/a:

    Pola, jestem pod wrazenien, gratuluje!!! Wynik imponujacy. Moje 15 mcy to pikus. Moje dziecko juz odczuwa zmiane smaku mleka, bo jestem w ciazy, wiec sa duze szanse, ze w drugim, trzecim trymestrze sie sama odstawi
    Komentarzy nie czytam, choc teraz z ciekawosci zerkne

    E tam pikuś, 15 to jest coś:) A co do karmienia zgadzam się z Melis - jestem całym sercem za naturalnym, ale absolutnie nie uważam, że mama, która karmi sztuczną mieszanką jest złą matką. Pozdrawiam

    5 Cytuj
  • 5 sty 2016

    @Tula zapewne konsultowalas karmienie z lekarzem. U mnie niestety karmienie w ciazy skończyło sie zle, bo dziecko straciłam. Rzecz jasna nie wiem na 100% czy to byla przyczyna, ale zwaz, że im ciaza bardziej zaawansowana tym karmienie staje sie bardziej ryzykowne.

    3 Cytuj
  • 6 sty 2016
    melis napisał/a:

    Jestem za karmieniem piersia całym sercem, ale absolutnie nie uwazam, że mama dajaca mm to zła matka! Karmienie to niestety krew, pot i lzy jesli chodzi o pierwsze dziecko. Osobiście uwazam, że nawet najlepsi doradcy nie pomoga bez determinacji mamy. Sama wspominam pierwszy miesiac karmienia jako koszmar, sama nie wiem jak dalam rade. Ale już przy drugim dziecku jest pełen sukces. Polecam tez konsultowac sie z położną środowiskową ws karmienia, mi nasza dobczycka bardzo pomogla.
    A co do samego szpitala to wlasnie fajnie że pomagają w kp, ale tez bez problemu daja butle, a nie jak dawniej karm i nie pyskuj. Nie widze w mm nic złego, jakos nie uważam by podawanie butli az tak wplywalo na ogólną laktacje. Jasne, trzeba czesto przystawiac itd, ale dziecko musi tez przybierać, a wiadomo ze pierwsze dni przesypia, że ciezko dobudzic i karmic. Moze niesłusznie, ale nie jestem aż tak ortodoksyjna w kwestii kp, jak butla ma pomoc, odciążyć to podawac. Pokarm az tak szybko nie zanika.
    A co do.oddania dziecka na kilka godzin. 2 dni po porodzie dostalam goraczki, nie za duzej ale czułam sie fatalnie. Panie "wziely" mi szkraba zebym mogla wypocząć. Mialam sie upierać ej dam rade? Trochę rozsadku. Matki po porodzie czuja sie roznie, te pare godzin regeneracji i snu to wazna rzecz, a nie przesadzajmy, że dziecko dozna krzywdy jak sie przespi samo.

    A gdzie ja napisalam, ze mama ktora karmi mm jest gorsza? Nic takiego nawet nie zastgnalizowalam. Napisalam tylko, ze nawet najlepsza mieszanka nie jest podobna wskladzie do mleka matki. Sama karmilam jedno dziecko mm i nie uwazam sie za gorsza z tego powodu!
    Dobry doradca laktacyjny to taki, ktory wspiera matke i jesli nie chce ona karmic dziecka piersia, to pomaga zakonczyc laktacje, a nie zmusza ja do karmienia.
    Znam wiele cudownych poloznych, ktore pracuja z powolania i maja duzo wiedze o ciazy i porodzie. Ale niestety o fizjologi laktacji i karmieniu nie maja czesto aktualnej wiedzy. I wiem, ze sporo z nich z checia ksztalciloby sie dalej, ale nie stac ich na wydanie kilku tys zl na wielomiesieczny kurs i certygikat ogolnopolski lub miedzynarodowy. A ich pracodawcy noe sa zainteresowani oplaceniem takiego kursu. Na studiach niestety material o laktacji jest okrojony. Znam mase przykladow, ze swoim na czele, gdzie polozna bardzo chciala pomoc, ale nie udalo sie. Ja uslyszalam o kiepskim malowartosciowym pokarmie, a nie ma czegosctakiego. Stad w problemach polecam kontakt z cdl lub ibclc wlasnie.
    Nigdzie tez nie napisalam, ze w kazdej sytuacji dziecko ma byc ciagle przy matce! Powinien byc wybor. Przeciez sa rozne sytuacje, dzieci, ktore musza byc pod ciagla obserwacja, w inkubatorach, matki po ciezkim porodzie, po cc. Ale po cos wymyslono system roming in, poniewaz udowodniono jak wazny jest ciagly kontakt matki z dzieckiem po porodzie, nie tylko ze wzgladu na laktacje. Jesli mama chce i czuje sie na silach, zeby opiekowac sie ciagle dzieckiem, przebierac je itd. To ma miec taka mozliwosc. Wiem, ze sa takie szpitala, gdzie system rooming in poszedl w drga strone, a muanowicie polozne, pielegniarki nawet nie wspomna, ze mozna dziecko oddac na noc, jak mama zle sie czuje i nawet nie przyjda zapytac i pomoc i uwazam, ze to tez jest zle i nie powinno tak byc. Powtarzam, jestem za wyborem.

    Na poczatku dzieci sa ospale, kesli maja zoltaczke fizjologiczna i wtedy nawet nalezy je czesto wybudzac i karmic, zeby wyplukac szybciej bilirubine. Butelka sama w sobie moze, ale nie zawsze musi, zaklocic odruch ssania u dziecks. Z tym trzeba uwazac, jesli mama chce kp. Mojej corce zajelo tydzien odrzucenie piersi przez dokarmianie i pozniej ponad dwa mce walczylam, nie wiem skad mialam w sobie tyle determinacji, o powrot do kp. Nie mam zamiaru pisac, ze to jest zlo. Kazdy robi, jak uwaza. Osobiscie, gdybym miala znow dokarmiac, to wybralabym system sns zamiast butelki, bo nie zaburza odruchu ssania. Ale to tylko z mojego doswiadczenia i nikogo nie bede namawiac.

    4 2 Cytuj
  • 6 sty 2016
    melis napisał/a:

    @Tula zapewne konsultowalas karmienie z lekarzem. U mnie niestety karmienie w ciazy skończyło sie zle, bo dziecko straciłam. Rzecz jasna nie wiem na 100% czy to byla przyczyna, ale zwaz, że im ciaza bardziej zaawansowana tym karmienie staje sie bardziej ryzykowne.

    Oczywiscie, ze konsultowalam nie tylko z moim ginekologiem, ale rowniez znajoma ginekolozka i jednoczesnie certyfikowanym doradca laktacyjnym.
    Jesli ciaza przebiega fizjologicznie, to nie ma potrzeby odstaeiania dziecka. Choc jest grono mam, dla ktorych karmienie w ciazy stajr sie bolesne, wrecz nie do wytrzymania i odstawiaja. Jesli podczas kp pojawiaja sie skurcze, bole podbrzusza, to jest sygnal, ze nalezy ograniczyc lub wrecz odstawic dziecko. Przykro mi z powodu Teojej straty. Jesli nie mialas niepokojacych objawow, to raczej nie mialo to zwiazku z kp.
    Nie ma wiekszego ryzyka w kolejnych trymestrach dla ciazy, jesli dalej przebiega fizjologicznie. Generalna zasada jest taka, ze jesli mozna uprawiac seks, to mozna tez kp. W trakcie orgazmu wydziela sie wiecej oksytocyny, niz w trakcie karmienia. Za to w kolejnych trymestrach zmienia sie smak mleka i czesc dzieci sie sama odstawia, nawet jesli maja ponizej roku.
    Przepraszam za literowki, ale pisze z telefonu i komunikat dodaj komentarz zaslania mi tekst

    3 9 Cytuj
  • Ania 6 sty 2016
    Tula napisał/a:

    I drogie mamy, zamiast wstawiania + i - zachecam do dyskusji

    Tak. Wstawianie tych bezsensownych minusów/ plusów nie wiem czemu ma służyć :)

    3 13 Cytuj
  • 9 sty 2016

    Dziewczyny w czwartek byłam w szpitalu na ktg i trafiłam na przeprowadzkę ☺ przenosili się z maluszkami na położnictwo tak że zamieszanie było duże...ale na szcZęście już nie będzie problemu dla matek z dojezdzaniem do dziecka.

    8 1 Cytuj
  • 9 sty 2016

    Jupi jupi

    3 1 Cytuj
  • 18 sty 2016

    Witam,

    Mam pytanie do mam , które rodziły w szpitalu w Myślenicach nie tak dawno. Co jest wymagane dla dziecka podczas pobytu, czy znieczulenie zewnątrz oponowe jest dostępne i czy mogę mieć podczas porodu swoją położną i czy poród rodziny jest odpłatny. Trochę dużo tych pytań . Będę wdzięczna za każdą odpowiedź , z góry dziękuję i pozdrawiam :-)

    2 1 Cytuj
  • sobota 18 sty 2016

    Dla dziecka tylko chusteczki i pampersy. Swojej położnej nie można. Poród rodzinny jest bezpłatny. Osoba towarzysząca może przecinac pepowine. O znieczuleniu nie wiem.

    6 Cytuj
  • 18 sty 2016

    Lizi, za to wg ankiety, którą wypełnił szpital w 2014r. możesz rodzić w towarzystwie douli
    http://www.gdzierodzic.info/placowka/871

    1 3 Cytuj
  • 19 sty 2016

    whej wie ktoś czy nowy oddział położniczy jest już,czy teraz już działa i tam sie leży ;-)

    1 Cytuj
  • 19 sty 2016
    Binka napisał/a:

    Dziewczyny w czwartek byłam w szpitalu na ktg i trafiłam na przeprowadzkę ☺ przenosili się z maluszkami na położnictwo tak że zamieszanie było duże...ale na szcZęście już nie będzie problemu dla matek z dojezdzaniem do dziecka.

    czyli już leżą na nowym oddziale kobiety po porodzie? napewno?

    2 Cytuj
  • 20 sty 2016

    A moze ktos podrzuci co zabrac ze sobą do szpitala? Ubranka dla dziecka,rożek? A co powinna miec świeżo upieczona mama? Patrzylam na stronie internetowej szpitala ale nie ma żadnej informacji co powinnam spakowac do torby...

    1 Cytuj
  • Dominika 20 sty 2016

    dla dziecka
    pampersy
    chusteczki nawilżone
    przy wyjściu ubranko plus fotelik
    dla mamy:
    artykuły higieniczne(zel pod prysznic ja polecam mydło w płynie biały jeleń, pasta szczoteczka do zębów, szczotka do włosów,) podpaski takie duze bella mama, majtki polecam wielorazowe ze siateczki z apteki, podkłady poporodowe, dwie koszule nocne(do porodu jaką starsza) woda mineralna kurcze to tyle pamietam jak sobie cos przypomne napisze:)
    oczywiście karte ciaży z badaniami

    7 Cytuj
  • katarzyna salawa 20 sty 2016

    Dodam coś od siebie dla pań po cesarskim cięciu przydatny na oddziale jest płyn odkazajacy octenisept, same położne doradzają żeby kupić i mieć przy sobie po porodzie.

    3 Cytuj
  • 20 sty 2016

    Z tego co piszesz Tula nie wiem czy się chwalisz swoją wiedzą, czy naprawdę szukasz profesjonalnej osoby. czytając twoje posty uważam, że jesteś lekko nawiedzona jeśli chodzi o karmienie( bez obrazy). Dobra rada matki 2 dzieci, która miała ogromne problemy z karmieniem (krwawe rany na piersiach, guzy, zastoje pokarmu, zapalenie) wyluzuj trochę, bo cię macierzyństwo szybko zeżre.

    13 2 Cytuj
  • sobota 20 sty 2016
    Katarzyna Salawa napisał/a:

    Dodam coś od siebie dla pań po cesarskim cięciu przydatny na oddziale jest płyn odkazajacy octenisept, same położne doradzają żeby kupić i mieć przy sobie po porodzie.

    Octenisept ? A po co na oddziale?? Mi plaster z rany odkleili w dzień wyjścia ze szpitala kazali to miejsce myć szarym mydlem i dobrze osuszac a po paru dniach wyciągnąć szwy i kilka dni szare mydło i powiem że jestem jestem miesiąc po cc i rana ładnie zagojona.

    2 Cytuj
  • Dominika 21 sty 2016

    Tez jestem po cieciu. Oscenisept kupowałam do domu do pępuszka dla malej wiec sama sie psikałam ale głównie myłam szarym mydłem w płynie.

    U nas przydał sie jeszcze smoczek.
    A u dziewczyn z sali wkładki laktacyjne.

    3 1 Cytuj
  • 21 sty 2016

    Jestem już po... mialam cesarke, niespodziewanie, ponieważ okazało się ze moja corcia jest wielka 4,600kg i chociaż akcja porodowa zaczęła się naturalnie(wody, skurcze itd) to lekarze zdecydowali ze nie mogą ryzykować i będzie cc. Co do remontu to...oddział jest już otwarty,warunki dobre ale niedociągnięcia też są. Po porodzie naturalnym wypisują po 2 dniach a po cc na 3 dzien. No i oczywiście dalej jest to dojezdzanie na karmienie jak dzieciaczek musi dłuŻej zostać w szpitalu.Najgorsze jest to ze nie ma odwiedzin, nawet mąż nie ma prawa wejścia, nawet na chwilę. Jak się chce.pokazać dziecko to idzie się pod drzwi i tam może rodzina zerknąć na maluszka...PORAZKA!!! To było najgorsze, jeśli chodzi o pielęgniarki to naprawdę bardzo miłe i pomocne, a Panie od noworodków to już trochę inna bajka ale nie brakuje też fajnych. Ogółem mówiąc to nie było najgorzej

    7 2 Cytuj
  • 21 sty 2016

    Moze ktos napisac jakie wyniki badan trzeba zabrac ze soba do szpitala na cc?

    Cytuj
  • 21 sty 2016
    Binka napisał/a:

    Jestem już po... mialam cesarke, niespodziewanie, ponieważ okazało się ze moja corcia jest wielka 4,600kg i chociaż akcja porodowa zaczęła się naturalnie(wody, skurcze itd) to lekarze zdecydowali ze nie mogą ryzykować i będzie cc. Co do remontu to...oddział jest już otwarty,warunki dobre ale niedociągnięcia też są. Po porodzie naturalnym wypisują po 2 dniach a po cc na 3 dzien. No i oczywiście dalej jest to dojezdzanie na karmienie jak dzieciaczek musi dłuŻej zostać w szpitalu.Najgorsze jest to ze nie ma odwiedzin, nawet mąż nie ma prawa wejścia, nawet na chwilę. Jak się chce.pokazać dziecko to idzie się pod drzwi i tam może rodzina zerknąć na maluszka...PORAZKA!!! To było najgorsze, jeśli chodzi o pielęgniarki to naprawdę bardzo miłe i pomocne, a Panie od noworodków to już trochę inna bajka ale nie brakuje też fajnych. Ogółem mówiąc to nie było najgorzej

    Nie rozumiem, dlaczego nawet maz nie moze wejsc? Drzwi zamykaja i nie wpuszczaja? Moze wystarczy powiedziec ze zona lezy na oddziale, pewnie nie chca zeby tlumy wycieczek rodzinnych sie po oddziale przewijaly..kolezanki,kuzynki,ciotki ect. osobiscie tez za tym nie jestem, kobietom po porodzie nalezy sie spokoj i troche prywatnosci.

    7 Cytuj
  • sobota 21 sty 2016

    [cytat=E2306]Moze ktos napisac jakie wyniki badan trzeba zabrac ze soba do szpitala na cc?[/c

    Ja miałam w jednej teczce wszystkie badania które zlecal doktor (morfologia, mocz - zerkli na ostatnie bo miałam poukładane datami) ważna jest karta ciąży, grupa krwi i niby ten wynik na paciorkowca=GBS lekarz prowadzący ciąże zrobił mi to badanie w 35 tyg c. Ono jest niby ważne tylko wtedy jak poród jest naturalny mimo że miałam planowaną cesarke to i tak pytali mnie czy mialam to robione i generalnie patrzyli na wynik. Dobrze jest zapisać na kartce jakie leki się przyjmowalo w ciąży bo pytają o to kilkukrotnie najpierw jak przyjmują na oddział a później anestezjolog. Anestezjolog pyta jeszcze o uczulenia przebyte zabiegi bądź operację i ewentualne przebyte choroby.

    2 Cytuj
  • 22 sty 2016

    a wiecie może jak wygląda sprawa z dokarmianiem noworodków, bo nie każda mama może karmić piersią, trzeba mieć swoje początkowe mleko modyfikowane czy szpital coś zapewnia?

    Cytuj

Odpowiedz