Oddziały są jako osobne, każdy ma swój personel. Ale co jakiś okres czasu wymieniają się . Na pewno tak jest z położnymi. Czyli dla przykładu położna jest pół roku na porodówce ,potem pół roku na położnictwie itp
Dzięki!Tak mi sie wydawało z moich obserwacji z każdego oddziału,ale osoby które 'wszystko wiedza'w moim gronie wpierały mi,że to jeden personel i w jeden dzien ktoś na porodówce,na drugi na ginekologii.
Drogie Mamy.Będę mieć cc ponieważ dziecko jest ułożone miednicowo. Proszę napiszcie jak to jest po zabiegu? Kiedy może ktoś do mnie wejść? Jak jest z karmieniem? I co może mój mąż bo liczyłam na poród rodzinny. Z góry dziękuję.
Drogie Mamy.Będę mieć cc ponieważ dziecko jest ułożone miednicowo. Proszę napiszcie jak to jest po zabiegu? Kiedy może ktoś do mnie wejść? Jak jest z karmieniem? I co może mój mąż bo liczyłam na poród rodzinny. Z góry dziękuję.
monn,,,, mialam cesarke 10 miesiecy temu, po zabiegu zwoza cie na oddzial poporodowy, 12 godzin bodajze lezysz,po znieczuleniu,potem cie pionizuja, idzeisz sie umyc, przebrac, i mozesz miec dzidzi przy sobie jak chceisz, ja zaczelam karmic na drugi dzien po zabiegu, chociaz bylo kiepsko, malo pokarmu,i mala byla dokarmmiana, maz moze zaraz po za zabiegu byc z toba
[cytat] maz moze zaraz po za zabiegu byc z toba[/cytat]
To jak to jest, bo nie bardzo rozumiem. Teoretycznie odwiedzin nie ma (bodajże ja wychodzę na korytarz do rodziny), a małżonek może być ze mną na sali? Przy łóżku? Jestem zainteresowana, bo pierwszą cesarkę znosiłam okropnie (głównie psychika siadła) i mąż przy łóżku był dla mnie zbawieniem, ale rodziłam w innym szpitalu. W myślenickim obawiałam się właśnie tego braku wsparcia. A tu proszę, gusia piszę że małżonek może być przy mnie :)
[cytat] maz moze zaraz po za zabiegu byc z toba[/cytat]
To jak to jest, bo nie bardzo rozumiem. Teoretycznie odwiedzin nie ma (bodajże ja wychodzę na korytarz do rodziny), a małżonek może być ze mną na sali? Przy łóżku? Jestem zainteresowana, bo pierwszą cesarkę znosiłam okropnie (głównie psychika siadła) i mąż przy łóżku był dla mnie zbawieniem, ale rodziłam w innym szpitalu. W myślenickim obawiałam się właśnie tego braku wsparcia. A tu proszę, gusia piszę że małżonek może być przy mnie :)
napisalam "po zabiegu" jak jestes przewieziona na oddzial poporodowy, z chirurgi, i wtedy lezy sie na sali po operacyjnej tak zwanej, i moze juz wtedy byc maz z toba jak pozwala pielegniarki, przy samym zabiegu nie moze byc nikogo prucz lekarzy, co do odwiedzin to nie ma juz przez "szybke" u mnie maz byl co dziennie, normalnie na sali ze mna i dzidzi, nawet wozil ja ze mna jak spacerowalam po korytarzy oddzialu,albo pilnowal chwile gdy szlam do toalety,
Powiedzcie jestem w 2 ciazy pierwszy poród był sn niestety 2 dzidzia ułozyła sie posladkowo ;/ Mam wskazania do cc. Czy w Myślenicach zrobią odrazu cc czy bede rodzic naturalnie bo sie strasznie tego boje ;/ Prosze o odpowiedz
Powiedzcie jestem w 2 ciazy pierwszy poród był sn niestety 2 dzidzia ułozyła sie posladkowo ;/ Mam wskazania do cc. Czy w Myślenicach zrobią odrazu cc czy bede rodzic naturalnie bo sie strasznie tego boje ;/ Prosze o odpowiedz
jeżeli chodzisz do lekarza pracjącego w mślenickim szpitalu to z nim umawiaj się na CC pod koniec ciąży ;) ja chodziłam do P Dziewońskiej ale na CC pojechałam na Ujastek do Ordynatora J.
Juszczyka ;)
ja rodziłam w Myślenickim szpitalu tydzień temu i nie polecam!!! zostałam paskudnie potraktowana, trafiłam o 21 na porodówke bo odeszły mi wody. Położne miały mnie w dupie zamkły na sali porodowej zgasiły światło i poszły sobie. Całą noc wyłam z bólu błagałam je o cokolwiek przeciwbólowego a w zamian nie dość ze mi nic nie dały to jeszcze przychodziły drzeć na mnie morde. To był mój pierwszy poród i wielu rzeczy nie wiedziałam a one zamiast spokojnie mi wytłumaczyć krzyczały. Wytrzymały mnie w bólach całą noc, dodatkowo przy każdym skurczu wymiotowałam a rano nie miałam siły na parcie. Pomijając ze bóle parte miałam 3 godziny aż w końcu moją córkę musiało wypchnąć dwóch lekarzy gdyż zaczynałam tracić przytomność. Nikomu nie życze takiego porodu i takiej obsługi. Mnie potraktowano jak przysłowiowego PSA i ten najpiękniejszy moment w życiu zamieniły w istny koszmar,
[quote=gość: SSS][quote=gość: przyszlamama] nie chodzi mi o taką samotność, zeby sie izolowac po prostu slyszalam ze jest mozliwosc wynajecia pokoju, wtedy jest mozliwe by partner czy tez rodzina przebywali i nikogo to nie krepuje, a nie odwiedziny na korytarzu czy cos w tym rodzaju.. kazdy ma swoje zdanie jakie ma. slyszalam o takiej mozliwosci w jakims szpitalu gdzies w krakowie nie pamietam gdzie, dlatego dowiaduje sie tez o myslenice, a zapytac chyba mozna czyz nie, to raczej nie grzech ?????????? dziekuje za odpowiedzi, pozdrawiam [/quote]
z tym wynajęciem to chyba na UJASTEK ale tam to może jest potrzeba by rodzina była kilkanaście godzin a tu w Myślenicach dziecko zabierają po 23 po 5 godzinach przywoża jest czas na porządną drzemkę poporodową ,docenicie to moje Panie! już raz tak było ,ze mamy miały 24 godziny przy sobie tu w Myślenicach i były matki wykończone zrezygnowali z tego,zresztą kuzynka była na Ujastku na ginekologii i nie wiem jaki cudem leżała z matą po porodzie na sali,powiedziała mi ,ze dziecko cały czas płakało matka miała mało pokarmu i nikt się wiele tym nie przejął ,a tu w Myślenicach jak byłam nie słyszałam by płakały u pielęgniarek ,rano tak ,jak je myły czy przewijały,czy pobierały krew,
natomiast w nocy cisza,pewnie dokarmią jak płaczą i cisza.[/quote]
bzdury!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! rodziłam na ujastku i miałam dzidzię przy sobie 24 godziny na dobę, nie wyobrażam sobie by było inaczej, nie słyszałam płaczących dzieci, pojedyncze incydenty, opieka rewelacyjna, położne i pielęgniarki na zawołanie, miłe i pomocne w każdej sprawie, pokoje dwuosobowe z łazienką, pierwszą dobę nie zmrużyłam oka bo nie mogłam się napatrzyć na moje cudeńko kochane, nie wyobrażam sobie, że nie mam jej w nocy przy sobie i nie słyszę jak mój cud oddycha i sapie,
dziecko musi być przy matce, bo natura tak to stworzyła, że wtedy zwieksza sie ilość produkowanego pokarmu i zmniejsza ból poporodowy.
Co więcej, gdy nie ma pokarmu, położne przynoszą sztuczne na dokarmienie dziecka, można też mieć własne, bo dla pacjentek dostępne jest pomieszczenie gdzie można takie mleko przygotować, gdzie można podgrzać sobie rosołek, który rodzinka przyniesie.
Co to za matki sa wykończone po pierwszej dobie przebywania z dzieckiem? Czekałam 9 miesiecy po co? Żeby oddać obcej babie moje dziecko bo jestem zmeczona!!!! LITOŚCI!!!
Coraz lepsze bzdury są tu wypisywane!!!do Pamci:szkoda,że położne nie wzięły bólu z Ciebie na siebie,może wogóle powinny urodzić za Ciebie!!!W Krakowie na pewno by tak było!!!Żałosne co tu wypisujecie :(((
Rodziłam w myślenickim szpitalu pod koniec sierpnia, położne były miłe i pomocne, lekarz przychodził co chwilę kontrolować a przy porodzie był cały czas. Plusem jest to że zabierali dzieci na noc, można było się chociaż na chwilę przespać. Co mi się nie podobało to podejście doktorek z noworodków, które chciały by trzymać dziecko tydzień w szpitalu chociaż było zdrowe.
Drogie mamusie, puki co jeszcze się nie dowiadywałam, więc może dowiem się od Was, co potrzebne jest do szpitala, tzn wiem ogólnie jaka powinna być lista, ale czy jest coś co oferuje szpital w Myślenicach? czy cały asortyment dla maluszka mam mieć, czy jakieś pieluszki, ubranka szpital zapewnia???
do mammamia.....
dla dzidzi musisz miec pieluszki te najmniejsze rozmiarowo i chusteczki nawilzane dla dzieci bambino czy jakies, i smoczek jesli chcesz, tyle, dzidzi jest ubrane tylko w kaftanik i zawiniete w rozek taki wiazany, nie mozesz go sama ubierac wiec nie potrzebne ci ubranka. mleko na dokarmianie tez jest na oddziale noworodkow, kapia i oliwkuja tez pielegniarki. w dniu wyjscia wystarczy ze ktos ci przywiezie ubranie dla dzidzi, ewentualnie nosidełko lub rozek zeby maluch bezpiecznie opuscil szpital i dotarl do domu, no i dla siebie musisz miec podstawowe przybory chigieniczne, toaletowe. pozdrawiam
Mam pytanie do Mini:
Dlaczego p.Dziewońska nie zrobiła ci cesarki? I czy na Ujastku nie ma problemu z porodem, jeśli chodziło się do innego lekarza tzn. nie z Ujastka?
Mam pytanie do Mini:Dlaczego p.Dziewońska nie zrobiła ci cesarki? I czy na Ujastku nie ma problemu z porodem, jeśli chodziło się do innego lekarza tzn. nie z Ujastka?
nie ma problemu, wystarczy po rozpoczęciu akcji udać się na Ujastek, choć ja już bylam po terminie i chodziłam do ich przychodni na KTG wcześniej, lekarza mialam z Kopernika
Kochane powiedzcie mi, jeśli mam wskazania do cesarskiego cięcia to czy w Myślenicach je wykonają bez problemu jak pokaże im zaświadczenie? bo wiem, że tam lekarze mają opory do cc.
Mam pytanie do Mini:
Dlaczego p.Dziewońska nie zrobiła ci cesarki? I czy na Ujastku nie ma problemu z porodem, jeśli chodziło się do innego lekarza tzn. nie z Ujastka?
Na Ujastku rodzić może każda kobieta , nie musi być ona pod opieką tamtejszego lekarza :) ja nie byłam :) Pani Dziewońska chciała się zemną umówić na CC ale ja już wcześniej umówiona byłam z ordynatorem Ujastka ;) nikt mi nie wypominał że nie chodziłam do nich na wizyty wszystko posżło sprawnie , urodziłam w piątek a w poniedziałek byłam już w domku ;)
Co to za pajace tak minusuja? Myślenickie położne do pracy a nie na necie siedzieć. Jak ktoś ma ochotę rodzic w cywilizowanych warunkach, jego prawo a wam nic do tego, masakra, co za naród?!
Witam!Czy położne z ginekologii,położnictwa i porodówki są te same,czy te oddziały sa jako osobne i każdy ma swój personel?
Oddziały są jako osobne, każdy ma swój personel. Ale co jakiś okres czasu wymieniają się . Na pewno tak jest z położnymi. Czyli dla przykładu położna jest pół roku na porodówce ,potem pół roku na położnictwie itp
Dzięki!Tak mi sie wydawało z moich obserwacji z każdego oddziału,ale osoby które 'wszystko wiedza'w moim gronie wpierały mi,że to jeden personel i w jeden dzien ktoś na porodówce,na drugi na ginekologii.
Drogie Mamy.Będę mieć cc ponieważ dziecko jest ułożone miednicowo. Proszę napiszcie jak to jest po zabiegu? Kiedy może ktoś do mnie wejść? Jak jest z karmieniem? I co może mój mąż bo liczyłam na poród rodzinny. Z góry dziękuję.
Drogie Mamy.Będę mieć cc ponieważ dziecko jest ułożone miednicowo. Proszę napiszcie jak to jest po zabiegu? Kiedy może ktoś do mnie wejść? Jak jest z karmieniem? I co może mój mąż bo liczyłam na poród rodzinny. Z góry dziękuję.
monn,,,, mialam cesarke 10 miesiecy temu, po zabiegu zwoza cie na oddzial poporodowy, 12 godzin bodajze lezysz,po znieczuleniu,potem cie pionizuja, idzeisz sie umyc, przebrac, i mozesz miec dzidzi przy sobie jak chceisz, ja zaczelam karmic na drugi dzien po zabiegu, chociaz bylo kiepsko, malo pokarmu,i mala byla dokarmmiana, maz moze zaraz po za zabiegu byc z toba
[cytat] maz moze zaraz po za zabiegu byc z toba[/cytat]
To jak to jest, bo nie bardzo rozumiem. Teoretycznie odwiedzin nie ma (bodajże ja wychodzę na korytarz do rodziny), a małżonek może być ze mną na sali? Przy łóżku? Jestem zainteresowana, bo pierwszą cesarkę znosiłam okropnie (głównie psychika siadła) i mąż przy łóżku był dla mnie zbawieniem, ale rodziłam w innym szpitalu. W myślenickim obawiałam się właśnie tego braku wsparcia. A tu proszę, gusia piszę że małżonek może być przy mnie :)
[cytat] maz moze zaraz po za zabiegu byc z toba[/cytat]
To jak to jest, bo nie bardzo rozumiem. Teoretycznie odwiedzin nie ma (bodajże ja wychodzę na korytarz do rodziny), a małżonek może być ze mną na sali? Przy łóżku? Jestem zainteresowana, bo pierwszą cesarkę znosiłam okropnie (głównie psychika siadła) i mąż przy łóżku był dla mnie zbawieniem, ale rodziłam w innym szpitalu. W myślenickim obawiałam się właśnie tego braku wsparcia. A tu proszę, gusia piszę że małżonek może być przy mnie :)
napisalam "po zabiegu" jak jestes przewieziona na oddzial poporodowy, z chirurgi, i wtedy lezy sie na sali po operacyjnej tak zwanej, i moze juz wtedy byc maz z toba jak pozwala pielegniarki, przy samym zabiegu nie moze byc nikogo prucz lekarzy, co do odwiedzin to nie ma juz przez "szybke" u mnie maz byl co dziennie, normalnie na sali ze mna i dzidzi, nawet wozil ja ze mna jak spacerowalam po korytarzy oddzialu,albo pilnowal chwile gdy szlam do toalety,
Gusia dziękuje za odpowiedz. Pozdrawiam
Witam, mam pytanie czy w Myślenicach jest możliwość znieczulenia zewnątrzoponowego podczas porodu siłami natury? (odpłatnie czy nie?)
Powiedzcie jestem w 2 ciazy pierwszy poród był sn niestety 2 dzidzia ułozyła sie posladkowo ;/ Mam wskazania do cc. Czy w Myślenicach zrobią odrazu cc czy bede rodzic naturalnie bo sie strasznie tego boje ;/ Prosze o odpowiedz
nie ma znieczulenia zzo, ani bezpłatnie, ani za opłatą
:)
jeżeli chodzisz do lekarza pracjącego w mślenickim szpitalu to z nim umawiaj się na CC pod koniec ciąży ;) ja chodziłam do P Dziewońskiej ale na CC pojechałam na Ujastek do Ordynatora J.
Juszczyka ;)
ja rodziłam w Myślenickim szpitalu tydzień temu i nie polecam!!! zostałam paskudnie potraktowana, trafiłam o 21 na porodówke bo odeszły mi wody. Położne miały mnie w dupie zamkły na sali porodowej zgasiły światło i poszły sobie. Całą noc wyłam z bólu błagałam je o cokolwiek przeciwbólowego a w zamian nie dość ze mi nic nie dały to jeszcze przychodziły drzeć na mnie morde. To był mój pierwszy poród i wielu rzeczy nie wiedziałam a one zamiast spokojnie mi wytłumaczyć krzyczały. Wytrzymały mnie w bólach całą noc, dodatkowo przy każdym skurczu wymiotowałam a rano nie miałam siły na parcie. Pomijając ze bóle parte miałam 3 godziny aż w końcu moją córkę musiało wypchnąć dwóch lekarzy gdyż zaczynałam tracić przytomność. Nikomu nie życze takiego porodu i takiej obsługi. Mnie potraktowano jak przysłowiowego PSA i ten najpiękniejszy moment w życiu zamieniły w istny koszmar,
[quote=gość: SSS][quote=gość: przyszlamama] nie chodzi mi o taką samotność, zeby sie izolowac po prostu slyszalam ze jest mozliwosc wynajecia pokoju, wtedy jest mozliwe by partner czy tez rodzina przebywali i nikogo to nie krepuje, a nie odwiedziny na korytarzu czy cos w tym rodzaju.. kazdy ma swoje zdanie jakie ma. slyszalam o takiej mozliwosci w jakims szpitalu gdzies w krakowie nie pamietam gdzie, dlatego dowiaduje sie tez o myslenice, a zapytac chyba mozna czyz nie, to raczej nie grzech ?????????? dziekuje za odpowiedzi, pozdrawiam [/quote]
z tym wynajęciem to chyba na UJASTEK ale tam to może jest potrzeba by rodzina była kilkanaście godzin a tu w Myślenicach dziecko zabierają po 23 po 5 godzinach przywoża jest czas na porządną drzemkę poporodową ,docenicie to moje Panie! już raz tak było ,ze mamy miały 24 godziny przy sobie tu w Myślenicach i były matki wykończone zrezygnowali z tego,zresztą kuzynka była na Ujastku na ginekologii i nie wiem jaki cudem leżała z matą po porodzie na sali,powiedziała mi ,ze dziecko cały czas płakało matka miała mało pokarmu i nikt się wiele tym nie przejął ,a tu w Myślenicach jak byłam nie słyszałam by płakały u pielęgniarek ,rano tak ,jak je myły czy przewijały,czy pobierały krew,
natomiast w nocy cisza,pewnie dokarmią jak płaczą i cisza.[/quote]
bzdury!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! rodziłam na ujastku i miałam dzidzię przy sobie 24 godziny na dobę, nie wyobrażam sobie by było inaczej, nie słyszałam płaczących dzieci, pojedyncze incydenty, opieka rewelacyjna, położne i pielęgniarki na zawołanie, miłe i pomocne w każdej sprawie, pokoje dwuosobowe z łazienką, pierwszą dobę nie zmrużyłam oka bo nie mogłam się napatrzyć na moje cudeńko kochane, nie wyobrażam sobie, że nie mam jej w nocy przy sobie i nie słyszę jak mój cud oddycha i sapie,
dziecko musi być przy matce, bo natura tak to stworzyła, że wtedy zwieksza sie ilość produkowanego pokarmu i zmniejsza ból poporodowy.
Co więcej, gdy nie ma pokarmu, położne przynoszą sztuczne na dokarmienie dziecka, można też mieć własne, bo dla pacjentek dostępne jest pomieszczenie gdzie można takie mleko przygotować, gdzie można podgrzać sobie rosołek, który rodzinka przyniesie.
Co to za matki sa wykończone po pierwszej dobie przebywania z dzieckiem? Czekałam 9 miesiecy po co? Żeby oddać obcej babie moje dziecko bo jestem zmeczona!!!! LITOŚCI!!!
Coraz lepsze bzdury są tu wypisywane!!!do Pamci:szkoda,że położne nie wzięły bólu z Ciebie na siebie,może wogóle powinny urodzić za Ciebie!!!W Krakowie na pewno by tak było!!!Żałosne co tu wypisujecie :(((
Rodziłam w myślenickim szpitalu pod koniec sierpnia, położne były miłe i pomocne, lekarz przychodził co chwilę kontrolować a przy porodzie był cały czas. Plusem jest to że zabierali dzieci na noc, można było się chociaż na chwilę przespać. Co mi się nie podobało to podejście doktorek z noworodków, które chciały by trzymać dziecko tydzień w szpitalu chociaż było zdrowe.
Drogie mamusie, puki co jeszcze się nie dowiadywałam, więc może dowiem się od Was, co potrzebne jest do szpitala, tzn wiem ogólnie jaka powinna być lista, ale czy jest coś co oferuje szpital w Myślenicach? czy cały asortyment dla maluszka mam mieć, czy jakieś pieluszki, ubranka szpital zapewnia???
do mammamia.....
dla dzidzi musisz miec pieluszki te najmniejsze rozmiarowo i chusteczki nawilzane dla dzieci bambino czy jakies, i smoczek jesli chcesz, tyle, dzidzi jest ubrane tylko w kaftanik i zawiniete w rozek taki wiazany, nie mozesz go sama ubierac wiec nie potrzebne ci ubranka. mleko na dokarmianie tez jest na oddziale noworodkow, kapia i oliwkuja tez pielegniarki. w dniu wyjscia wystarczy ze ktos ci przywiezie ubranie dla dzidzi, ewentualnie nosidełko lub rozek zeby maluch bezpiecznie opuscil szpital i dotarl do domu, no i dla siebie musisz miec podstawowe przybory chigieniczne, toaletowe. pozdrawiam
Mam pytanie do Mini:
Dlaczego p.Dziewońska nie zrobiła ci cesarki? I czy na Ujastku nie ma problemu z porodem, jeśli chodziło się do innego lekarza tzn. nie z Ujastka?
nie ma problemu, wystarczy po rozpoczęciu akcji udać się na Ujastek, choć ja już bylam po terminie i chodziłam do ich przychodni na KTG wcześniej, lekarza mialam z Kopernika
Kochane powiedzcie mi, jeśli mam wskazania do cesarskiego cięcia to czy w Myślenicach je wykonają bez problemu jak pokaże im zaświadczenie? bo wiem, że tam lekarze mają opory do cc.
Na Ujastku rodzić może każda kobieta , nie musi być ona pod opieką tamtejszego lekarza :) ja nie byłam :) Pani Dziewońska chciała się zemną umówić na CC ale ja już wcześniej umówiona byłam z ordynatorem Ujastka ;) nikt mi nie wypominał że nie chodziłam do nich na wizyty wszystko posżło sprawnie , urodziłam w piątek a w poniedziałek byłam już w domku ;)
Co to za pajace tak minusuja? Myślenickie położne do pracy a nie na necie siedzieć. Jak ktoś ma ochotę rodzic w cywilizowanych warunkach, jego prawo a wam nic do tego, masakra, co za naród?!