Forum » Myślenice

Poród w myślenickim szpitalu i wszystko co z nim związane

  • 14 paź 2012

    Chyba sama o sobie piszesz!Sądzac po twoich wpisach!To jest temat myślenickiego szpitala a nie wychwalanego pod niebiosa przez Ciebie Ujastka!Skąd wogóle wiesz jak jest w Myślenicach?Z tego co piszesz nie masz zielonego pojęcia,bo tu nie rodziłaś?Co Ci da to oczernianie tego szpitala i niepotrzebne denerwowanie mam przed porodem?

    5 9 Cytuj
  • 15 paź 2012

    Osobiście proponuje olać to co piszą nie wiedzący a wielce się wypowiadający!!!
    Widzę, że niektórzy zadają pytania żeby się coś dowiedzieć, a mamy znające sytuację myślenickiego szpitala zamiast pomóc innym to bronią szpitala jak lwice :) przed tymi kąśliwymi :) kobietki nie ma co się denerwować :) Więc jeszcze raz ponawiam pytanie cesarki w Myślenicach, czy wykonają ją bez problemu jeśli ma takowe zaświadczenie? czy będę się musiała prosić o nią? I jeszcze jedno małe pytanko, jak jest z odwiedzinami gdy już będę na sali z dzieckiem, czy na sale może wejść partner/ rodzina??? bo już się pogubiłam. pozdrawiam i DZIĘKUJĘ ZA ODPOWIEDZI

    2 2 Cytuj
  • 16 paź 2012

    Do mammamia: sama osobiście jeszcze nie sprawdziłam, ale gusia udzieliła odpowiedź na identyczne moje pytanie. Podobno już nie ma widzeń "przez szybkę" i normalnie partner może być przy mamie i dziecku :)

    1 1 Cytuj
  • 26 paź 2012

    kolezanka ostatnio rodzila i byla zadowolona

    2 4 Cytuj
  • 27 paź 2012

    Szpital w Myślenicach wcale nie jest takim złym szpitalem,wszystko zależy tylko na jakich trafi się lekarzy i pielegniarki:-)Ja podczas ciąży leżałam w tym szpitalu i polecam,Byłam też w Krakowie i niestety nie mogę polecić.

    3 5 Cytuj
  • 29 paź 2012

    2 miesiaca temu urodzilam coreczke....i nie polecam tego szpitala....w piatek rano pojechalam bo ciagle cos mi sie saczylo i wydawalo mi sie ze to wody wiec pojechalam tam po zbadaniu przez polozne i dr Borczak stwierdzon ze to ''nie wody'' i ze moge rodzic za 2 dni lub za 2 godziny wiec wrocilam do domu .Wieczorem skurcze co 3 minuty i znow porodowka tam zbadaly mnie inne polozne ktoe byly na nocnej zmianie i stwierdzily ''ze przeciez to sa wody''i zapytaly czy caly dzien tak jest odpowiedzialam ze tak i ze juz bylam rano w szpitalu ale stwierdzono ze to nie wody .przy badaniu juz calkiem wody mi odeszly wiec pytanie Pani dr Borczak nie umie odroznic wod czy to polozne ktore stwierdzily ze to wody nie umieja???????? rano o 7 urodzilam coreczke przy tych poloznych ktore byly bardzo mile i zlego slowa nie moge powiedziec o nich.przy porodzie mialam zabieg lyzeczkowania gdyz zostaly blony plodowe i robila to dr Borcza I wiem ze byla przy tym dr Dziewonska....po 3 dobach wyszlam ze spitala w stanie dobrym ...inal tydzien zaczelam wiecej krwawic i przy tym jakies resztki blon czy czegos zaczelo wychodzic wystraszylam sie i pojechalam do lekarza po zrobieniu usg okazalo sie ze tam cos jest najprawdopodobniej skrzepy gdyz te blony przyblokowaly ujscie i krew nie mogla odchodzic i zrobily sie skrzepy ...aby uniknac 2 zabiegu dostawalam zaszczyki z oksytocyny a ze bylam na nich w szpitalu i 2 razy trafilam na dr Borczak za 2 razem juz w progu gdy mnie uwidzial z pretensjami
    (ja to tak odczulam)powiedziala ""co znowu""wiec jej pwiedzilam za jestem na zaszcyk a ona zebym sobie z lekarzem ustalila bo nie moge tak codziennie przychodzic na zaszczyki do szpitala(laske mi robia)?po zaszczykach na kontrolnym usg bylo juz ok lekarz stwierdzil ze jestem zdrowa....minal moze tydzien znow krwawienie mocne i goraczka wiec znow wizyta u lekarza i antybiotyk gdyz niewiadomo skad ta goraczka ,krwawienie nie ustepowalo wiec pojechalam na drugi dzien do szpitala...pierwsze mowili ze to okres gdyz ja nie karmilam tylko w szpitalu ale on sie nie zmienial ciagle tak samo...oczywiscie wyszedl jakis stan zapalny antybiotyk kolejny ....i co 2 dzien usg w czwartek na obchodzie powiedziano ze w pitek bedzie usg i jak bedzie ok to wyjde do domu a oni uznaja ta jako miesiaczka wiec w piatek usg ok ale robil je dr Mical i potem miedzy lekarzami cos mowil o zabiegu ktory mialam przy porodzie (przeciez czlowiek nie jest glupi i slyszy co miedzy soba mowia lekarze tym bardziej ze Mical wolal Kocota i cos pokazywal Andrzej patrz to z tad to krwawienie)kiedy wyszlam z usg i zapytalam lekarzy czy to cos przy tym zabiegu odpowiedzieli ze najprawdopodobniej jest rana w macicy ktora powstala przy lyzeczkowaniu .....i z tad to wieksze krwawienie zostalam wypisana do domu oczywiscie na wypisie''dolegliwosci ustaly''co bylo nie prawda dopiero po zazyciu lekow wypisanych przeszly....jak mozne tak czesty i chyba prosty zabieg spier....i jak dlugo mialam czekac az wkoncu cos bede wiedziec skad to wszystko.....lekarze dr kocot badal mnie w srode i jak wychodzil z gabinetu to zapytal czy trzeba mi psychologa bo becze wiec ja ze mam male dziecko w domu a on na to ze ''ja tez mam 2 dzieci''n moze za kase by byl milszy.....podsumowujac nie polecam nikom jak jest ok bez komplikacj to sa ok ale jak juz sie cos dzieje to zmieniaja zdanie jak ubranie i na diagnoze trzeba czekac tak jak ja miesiac poniewaz przez miesiac cos sie dzialo ....a zeby udzielili konkretnej informacji zapomnij dopiero dr Dudek cos konkretnego powiedzial no i lekarz ktory prowadzil moja ciaze....a reszta jeszcze dr Przeklasa i dr kowalski ok a reszta to masakra lekarze zBozej łaski....na obchodach chodzi cala ferajna a jak maz zapytal wieczorem o moj stan innego lekarza ktory byl na obchodzie to stwierdzil''prosze sobie rano przyjechac jak dr prowadzacy checinski bedzie''to po co oni na obchody chodza i przy badaniu mnie tez byla cala ferajna co sprawia ze pacjent czuje sie jakby troche upokorzony''troche szacunku do pacjentow by sie przydalo''jak oni i tak potem nie wiedza co i jak....polozne na poloznictwie mile i udzielaja z checia pomocy procz jednej ktora poprosilam o pomoc przy przystawieniu malej to ona do mnie''A w domu kto bedzie pani pomagal''(czy to tak duzo ja kosztowalo zeby pomoc?przeciez to jej praca)Panie z noworodków takie sobie zalezy ktore....lazienki niefunkcjonalne i zimna woda chyba ze juz naprawili ale uwazam zeby nie bylo cieplej wodzie na takim oddziale jak poloznictwo to kpiny no i te prysznice w scianie?jak tu sie podmyc heh masakra....nie udany bajer.....kazdy decyduje gdzie bedzie rodzil ale ja juz sie zrazilam przez to wszystko...za duzo problemow przy pierwszym porodzie...no i jeszcze jedna uwaga jak juz wypisuja do domu to powinni zbadac czy jest ok a nie pisza w stanie dobrym co nie jest prawda:/

    15 5 Cytuj
  • 29 paź 2012

    zapomnialam dodac jesli chodzi o blok porodowy to ok wyremontowany i jest ok sale takie sobie ale da sie przezyc nie jest najgorzej....no i personel tak jak mowie polozne na poloznictwie ok procz jednej.lekarze tez tak jak pisalam poki nie ma problemow....moze z wyjatkiem paru lekarzy od ktorych cokolwiek mozna sie dowiedziec....wogole smieszne jest to ze np kocot ma sie tam za niewiadomo kogo i inni lekarze to chodza kolo niego jak kolo krola heh wogole jak kocot mial dyzur to bylo az 7 cesarek...

    11 4 Cytuj
  • 29 paź 2012

    a ja rodziłam 2 razy w szpitalu myślenickim, położne super jeżeli słucha się ich rad to poród nie boli!!! jeżeli jest kobieta nastawiona z podejściem że to boli i nie poradzi sobie i jest wystraszona bo słucha starszych pań które tylko narzekają, i są panikary to od razu wolą CC, mój lekarz zawsze powtarzał każda kobieta jest inna i każda przechodzi poród inaczej a więc jak same sobie w mawiacie i słuchacie że będzie boleć to na pewno będzie boleć i zakładać od razu że musi być CC, lekarze są prawie w ogóle nie potrzebni jak jest wszystko dobrze to położna gra główne skrzypce przecież to wy kobiety przyszłe mamy znacie swój organizm zamiast przeżywać że zobaczy się maleństwo robić wszystko by maleństwo nie cierpiało przecież takie dzidzi gorzej przeżywa narodziny jak my, trzeba się uspokoić z podniesioną głową przeczekać bule urodzić i być szczęśliwą mamą a nie od razu zakładać i zamawiać cesarki, więc wszystkie mamusie głowa do góry i rodzić bo to najcudowniejsza chwila na świecie!!!!! powodzenia

    5 8 Cytuj
  • 29 paź 2012

    do mimi1909: nie przesadzaj, ja niedawno rodziłam w M-cach i nie narzekam. Lekarze poza Dr. Chęcinskim są ok, a jeśli ktoś chce być traktowanym jak w hotelu no to sory, jedz do Krakowa tam dopiero byś zobaczyła co to znaczy szpital. Położne w Myślenicach są super, (no wiadomo są wyjatki i mają gorsze dni, ale to chyba jak każdy). A co do Dr Kocota to ja nie chodziłam do niego a i tak był bardzo miły.

    3 12 Cytuj
  • 29 paź 2012

    Do mimi1909,jest to bardzo nie fajne co Cię spotkało gdyż lekarze nie powinni w ten sposób olewac swych pacjentek,ale to jest prawie każdym szpitalu.Ja podobną sytuacje miałam w szpitalu w Krakowie,tylko że dla mnie skończyło się to bardzo źle:-(.

    10 3 Cytuj
  • 29 paź 2012
    ogonek23 napisał/a:

    do mimi1909: nie przesadzaj, ja niedawno rodziłam w M-cach i nie narzekam. Lekarze poza Dr. Chęcinskim są ok, a jeśli ktoś chce być traktowanym jak w hotelu no to sory, jedz do Krakowa tam dopiero byś zobaczyła co to znaczy szpital. Położne w Myślenicach są super, (no wiadomo są wyjatki i mają gorsze dni, ale to chyba jak każdy). A co do Dr Kocota to ja nie chodziłam do niego a i tak był bardzo miły.

    ale ja nie napisalam ze chce byc traktowana jak w hotelu wiec przeczytaj raz a porzadnie przeciez nie pisalam o poloznych ze sa beznadziejne tylko o jednej ktora mnie tak potraktowala a po drugie nie mialas komplikacji to nie wiesz jak to jest majac male dziecko w domu z mezem a ty sie platasz po szpitalach bo cos *** i nie wiedza skad to wszystko....o to mi chodzi ze jesli jest ok to ok ale jesli cos sie dzieje jakies komplikacje itp to wtedy nie zycze nikomu ale prawda jest taka ze wtedy sami nie wiedza co robic ....

    11 3 Cytuj
  • 29 paź 2012

    a i jeszcze jedno przeciez nie napisalam ze Krk jest lepszy wiec o co chodzi?????ja chodzilam do Chęcińskiego i jest ok nie moge o nim zlego slowa powiedziec tak samo jak o kowalskim Przeklasie i Micale oni sa ok ale reszta totalne dno jakdla mnie.....a wie ogonek23 napisz mi gdzie wspomnialam ze krk jest lepszy lub ze chcialabym zeby traktowano mnie jak w hotelu ??????to ze napisalam ze powinna byc ciepla woda na poloznictwie wybacz ale ja tak uwazam a ty nie wiem....

    11 3 Cytuj
  • ania 29 paź 2012
    duśka84 napisał/a:

    a ja rodziłam 2 razy w szpitalu myślenickim, położne super jeżeli słucha się ich rad to poród nie boli!!! jeżeli jest kobieta nastawiona z podejściem że to boli i nie poradzi sobie i jest wystraszona bo słucha starszych pań które tylko narzekają, i są panikary to od razu wolą CC, mój lekarz zawsze powtarzał każda kobieta jest inna i każda przechodzi poród inaczej a więc jak same sobie w mawiacie i słuchacie że będzie boleć to na pewno będzie boleć i zakładać od razu że musi być CC, lekarze są prawie w ogóle nie potrzebni jak jest wszystko dobrze to położna gra główne skrzypce przecież to wy kobiety przyszłe mamy znacie swój organizm zamiast przeżywać że zobaczy się maleństwo robić wszystko by maleństwo nie cierpiało przecież takie dzidzi gorzej przeżywa narodziny jak my, trzeba się uspokoić z podniesioną głową przeczekać bule urodzić i być szczęśliwą mamą a nie od razu zakładać i zamawiać cesarki, więc wszystkie mamusie głowa do góry i rodzić bo to najcudowniejsza chwila na świecie!!!!! powodzenia

    Poród nie boli?!!!! A ty rodzilas kiedyś?

    6 4 Cytuj
  • 29 paź 2012

    każdy ma prawo do napisania swoich doswiadczen...po to jest to forum wiec nie rozumiem dlaczego niektore dziewczyny tak reaguja gdy ktos napisze cos nie tak...przeciez jesli u nich bylo ok to nie znaczy ze u wszystkich MUSI tak byc.Jedni maja pozytywne opinie drudzy nie a jak komus to nie pasuje to po co tu zaglada..

    13 3 Cytuj
  • 29 paź 2012

    wiecie co mnie nie bolało szłam z nastawieniem że muszę urodzić, bo daję nowe życie nie skupiałam się na sobie tylko na dziecku by jemu krzywda się nie działa i mam chyba prawo do własnych przeżyć, i doświadczeń chyba że to jest zabronione przez niektóre panie na tym forum, i tak jak pisałam wcześniej 2 razy rodziłam, i resztę jak umiesz czytać to poczytaj,

    5 3 Cytuj
  • 30 paź 2012

    jeżeli słucha się ich rad to poród nie boli!!! moze Ty w kapuście znalazłaś dzidzie ? hahaha

    7 5 Cytuj
  • 30 paź 2012
    duśka84 napisał/a:

    a ja rodziłam 2 razy w szpitalu myślenickim, położne super jeżeli słucha się ich rad to poród nie boli!!! jeżeli jest kobieta nastawiona z podejściem że to boli i nie poradzi sobie i jest wystraszona bo słucha starszych pań które tylko narzekają, i są panikary to od razu wolą CC, mój lekarz zawsze powtarzał każda kobieta jest inna i każda przechodzi poród inaczej a więc jak same sobie w mawiacie i słuchacie że będzie boleć to na pewno będzie boleć i zakładać od razu że musi być CC, lekarze są prawie w ogóle nie potrzebni jak jest wszystko dobrze to położna gra główne skrzypce przecież to wy kobiety przyszłe mamy znacie swój organizm zamiast przeżywać że zobaczy się maleństwo robić wszystko by maleństwo nie cierpiało przecież takie dzidzi gorzej przeżywa narodziny jak my, trzeba się uspokoić z podniesioną głową przeczekać bule urodzić i być szczęśliwą mamą a nie od razu zakładać i zamawiać cesarki, więc wszystkie mamusie głowa do góry i rodzić bo to najcudowniejsza chwila na świecie!!!!! powodzenia

    Jestes położną?? One mają takie podejście do porodu...ja rodziłam 2 razy i czytam z niedowierzaniem Twoje słowa.

    5 4 Cytuj
  • 31 paź 2012
    Niska napisał/a:

    jeżeli słucha się ich rad to poród nie boli!!! moze Ty w kapuście znalazłaś dzidzie ? hahaha

    jak czytam takie wypowiedzi to zastanawiam się kto siedzi za klawiaturą ??? wiadomo poród boli czy siłami natury czy dochodzenie po cc..... jednak w dzisiejszych czasach panuje totalna znieczulicy a raczej gubiąca lekarzy rutyna !!!!! oglądając relacje z angielskich porodówek , wydaje mi się że nasze porodówki są 100 lat za murzynami ......... jeżeli położna krzyczy na rodząca lub chamsko się do niej odnosi to CO ONA TAM ROBI ?? przecież jest po to aby [pomóc a nie jeszcze bardziej zastraszać !!!!! nie jesteśmy robobabami które przyjdą do szpitala stękną 2 razy o po problemie !!!! każda z nas jest inna i fizycznie i psychicznie .............

    12 2 Cytuj
  • 31 paź 2012

    Zgadzam się w 100% w wypowiedzią Mini,położna powinna wspierać rodzącą kobiete a nie dobijać.

    11 Cytuj
  • 31 paź 2012

    wiadomo że każda z nas kiedyś rodzi poraz pierwszy i niewie co ją czeka , jak to będzie i taka sytacji budzi wielki strach , a niestety krzyki i głupie dogadywania typu "weszło to i wyjśc musi" albo "czego sie spodziewałaś ??? że będzie jak na urlopie" mijają sie z celem bycia położną ................. rutyna i jeszcze raz rutyna zabija miłośc do wykonywanej pracy ....

    13 1 Cytuj
  • 9 lis 2012

    [quote=gość: asdsa]35 lat , ta m pracuje dwóch w tym wieku, jeden blondyn Checinski i 2 czarny Kowalski, poza tym sa jeszcze 2 młode dzewczyny Kiszka i Borczak. Który to ten przystojny?[/quote]

    B... jak dla mnie najgorsza lekark jaka spotkalam na swojej drodze ...bo fakt faktem ile ludzi tyle opinii...

    11 4 Cytuj
  • anna klimkowicz 20 lis 2012

    witam! ja rodziłam w Myslenicach 5 tygodni temu i nie moge narzekać był to 2 poród ! położna miałam rewelacyjna taka z czerwonymi włosami niestety nazwiska nie pamietam ! ale naprawde sie interesowała chodziła do mnie co chwile i ćwiczyła ze mną nawet tańczyła! co prawda był troszke harda ale to dobrze bo w bulach by nikt jej nie słuchał ale też umiała pogłaskać po głowie żeby człowieka uspokoić! natomiast na położnictwie polecam pania Grażynke -poprostu rewelacyjna pielegniarka wszystko spokojnie i bez nerwów wytłumaczy ,pokarze co trzeba!

    2 Cytuj
  • 23 lis 2012

    Drogie przyszle Mamy,

    rodzilam w Myslenicach kilka tygodni temu. Porod byl bardzo szybki, polozne i doktor bardzo pomocne. To jednak co dzialo sie pozniej to jakas paranoja. Mam na mysli polityke, jaka kieruja sie Noworodki. Nie dosc, ze dzieci zabierane sa na noc to samo ma miejsce w ciagu dnia. Nie raz dziecka nie bylo cztery godziny bo bylo na badaniu. Dziecko bylo w tym czasie dopajane glukoza, oczywiscie z butelki. Efekt jest taki, ze wiekszosc Pan po porodzie karmi swoje dzieci metoda mieszana poniewaz maja za malo mleka lub/i dziecko woli ssac z butelki (nic dziwnego skoro dostaje ja w nocy i podczas badania). Personel udziela niedoswiadczonym matkom falszywysz informacji, miedzy innymi takich, ze po podaniu butelki z mlekiem modyfikowanym nie mozna dziecku podac piersi przez 3 godziny. Oczywiscie jest to kompletna BZDURA o czym dowiedzialam sie od doradcy laktacyjnego po powrocie do domu kiedy moje dzieciatko bylo juz tak przyzwyczajone do butelki, ze nie potrafilo zlapac piersi. Do dnia dzisiejszego winie Noworodki za to, ze nie udalo mi sie rozbudzic laktacji. Jak wiadomo pierwsze dni po porodzie sa bardzo wazne a w Myslenickim szpitalu ''Panie'' z Noworodkow nie pomagaja w przystawianiu do piersi, podaja bzdurne informacje i do tego jeszcze ten pomysl, zeby zabierac dzieci na noc. Ja rozumiem, ze dla niektorych matek (glownie po cesarkach) jest to wygodne. Dlaczego jednak, nie moge miec wyboru. Dlaczego ddziecko nie moze byc ze mna przez caly czas jesli tego sobie zycze? Nie polecam porodu w Mslenicach tylko i wylacznie ze wzgledu na personel i polityke Oddzilu Noworodkow. Tyle sie mowi o naturalnym karmieniu a polityka tego oddzialu zmierza w kompletnie innym kierunku (karmieniu z butelki). TO WSTYD, ZE NADAL ISTNIEJA W POLSCE TAKIE ODDZIALY, Z TAKIM PERSONELEM. Zwlaszcza, ze w tych czasach jest wiele chetnych na miejsca tych Pan. PAni Ordynator Noworodkow ma chyba klapki na oczach. Nie rozumiem rowniez dlaczego Dyrektor Szpitala nie robi nic aby zmienic ta sytuacje i aby opieka nad matka i noworodkiem byla na tak samo wysokim poziomie jak podczas porodu.

    8 3 Cytuj
  • 27 lis 2012

    Do pachmurka: Ja rodziłam 18 miesięcy temu. Obsługa na porodówce w miarę, lekarze kiepsko - mówię tu o jednym doktorze który był chamski i okropny. Jeśli chodzi o zostawianie dzieci na noc na Noworodkach to pomyśl że oprócz ciebie jest ktoś na sali i też chce spać a przy dziecku to nie bardzo możliwe! Co do noworodków to zgadzam się że nie wszystkie panie są miłe ale polecam Szefową Noworodków PANIĄ GRAŻYNKĘ ! :) - miła,kompetentna, sympatyczna, zawsze doradzi. Co do karmienia - to ja karmiłam co 3 godziny dziecko i tak powinno być. A jak sie pójdzie do domu to sobie można i co 10 minut karmić nawet :/

    2 1 Cytuj
  • 27 lis 2012

    Do agnesbiol: Byc moze trafilam akurat na fajna ekipe na porodowce i mialam szczescie. Rodzilam tylko raz wiec moze faktycznie mozna miec inne doswiadczenia.
    Odnosnie zostawiania dzieci na noc, to czy nie dziwi Cie fakt, ze we wszystkich szpitalach w Krakowie jest taka praktyka, ze dziecko jest caly czas przy matce? Nie ma znaczenia czy na sali sa inne osoby. Znajomy pediatra ze Szczecina jak uslyszal jak to u nas wyglada to sie za glowe zlapal !!!
    Odnosnie karmienia. Fakt w domu mozna karmic nawet 24 godziny na dobe ale jesli dziecko nauczylo sie smoka w szpitalu (tak jak moje) i nie chce juz lapac piersi (bo musi sie duzo bardziej nameczyc) to jest pozamiatane. Wiem bo probowalam karmic malego tylko i wylacznie piersia przez dwa tygodnie po szpitalu. Przychodzil do mnie doradca laktacyjny, zeby cwiczyc mu jezyk (mial odruch do butelki). Mimo to maly spadal na wadze, musialam wkoncu wlaczyc butelke co automatycznie spowodowalo, ze piersi sie juz nie chycil. Dlatego uwazam, ze warto sie przemeczyc te pierwsze dni (nawet jesli wygodniej jest oddac dziecko na noc) a zapewnic mu bezpieczenstwo (kazdy ssak jest po porodzie ze swoim potomstwem) i nie narazic sie na problemy z laktacja.

    1 2 Cytuj

Odpowiedz