Chciałbym rozpocząć dyskusje na temat monitoringu w naszym mieście. Chyba wszyscy już poczuli kilkanaście par oczu wielkiego brata. Częściowo może poprawia to bezpieczeństwo w okolicy gdzie są one umieszczone. Jednakże wytwarzają u mnie one też inne odczucia. Siedzę sobie na rynku czy przechadzam sie przez inne monitorowane miejsce, i czuje ich obecność. Zaczyna się uważać gdzie się żucić papier, gdzie zgasić papierosa... A będąc w większej grupie zwłaszcza takiej która energicznie się zachowuje, można się zaraz spodziewać zaczepek naszej nie za bardzo miłej władzy. Nie mówiąc już o piciu bezalkoholowych napoi w dziwnych opakowaniach. Straż miejska i policja może śledzić ludzi przez znaczną cześć Myślenic, i wyszukiwać jakiejś pierdoły żeby się przyczepić do kogoś.
Ja nie mam zwyczaju rzucania papierków czy papierosów gdzie popadnie, tak więc mi to nie przeszkadza... a co rozumiesz przez grupę "energicznie się zachowującą" ?
Nie chodziło mi o grupę pijanych osób robiących syf. Ale aktywną grupę. Ciężko to wytłumaczyć. Taką która nie tylko siedzi i gada. Ale rzuca się w oczy. Niekoniecznie robiąc coś złego wedle prawa.
Według mnie można się rzucać w oczy i nie wymuszać interwencji policji lub straży miejskiej... tak czy siak, jeśli nie robią nic "złego", to ewentualna zaczepka "władzy" nie powinna być problemem.
Prawda jest taka że na co dzień na kamery po prostu nie zwraca się uwagi, jeśli ktoś nie robi nic co mogłoby spotkać się z jakąkolwiek interwencją ze strony "władz" nie ma się czego obawiać, do kamer po prostu trzeba przywyknąć bo z każdym dniem jest ich co raz więcej i znikać bynajmniej nie zaczną, w Krakowie pojawiły się nawet w nowych tramwajach. Moim zdaniem "oko wielkiego brata" czuwa nad naszym bezpieczeństwem a nie jest wymierzone w naszą prywatność
oko okiem i bezpieczenstwo do pewnych granic... w myslenicach troche pzesadzili z iloscia tych kamer... az im zabraklo kasy zeby obwarowac zarabie wiec pewnie tam beda ladowac teraz "energiczne grupy" evo :)
Codziennie chodzę po rynku nawet kilka razy i naprawdę nikt na nie nie zwraca uwagi. Jak się ma coś na sumieniu albo chce się mieć no to faktycznie za dużo kamer.
Ja szczerze jeszcze nie słyszałem żeby komukolwiek taka kamera pomogła, jak było tak jest a na dodatek to jeszcze można mandat za byle gówno dostać extra :(
Osobiście powiem że nie przeszkadza mnie to, a nawet cieszę się że takie inwestycję poczyniono. Mieszkałem jakiś czas w Londynie i muszę przyznać że efektywność monitoringu widać tam na pierwszy rzut oka, zasłabnie osoba w bocznej uliczce parę minut i ambulans jest, małe wykroczenia, czy złe parkowanie też jest wychwytywane. Myślę że póki zachowuje się odpowiednio taka instalacja ma swoje same plusy:)
taaa tylko czemu znajomy wczoraj mi opowiadał o przejściu po rynku żłopiąc jednocześnie browar? Nie chce się czepiać ale efektywność jest niska. Jednak trzymam kciuki za jej podwyższenie (w szczególności na Dni Myślenic będą miały duży test sprawności).
Może nie zauważyli :P bo niewierzę żeby się nie pokusili na mandacik;) ale dostrzegłem ze w ogole prewencji jakoś jest więcej, i jeżdzą co chwila wszedzie...
No ja też nie mieszkam w city, wręcz przeciwnie a dosłownie parę metrów od mojego domu jest chyba z 5 kamer! Dramat i do tego te tabliczki graniczne na wszystkich wlotach i wylotach do myślenic pt: "Myślenice - miasto monitorowane" aż strach sie bać...
No no aż się boję Ciebie skoro tak się boisz tych kamer !!!!!!!!!!
Na osiedlu koło kefirka jest i co??
zazwyczaj niestety przechodzę tam troszkę nieprzepisowo i nic
Notorycznie widzę tam zaparkowane nieprzepisowo i niebezpiecznie samochody pod samą kamerką i nic
Jedyny plus to to, że od tego czasu nie zdarzyło mi się widzieć tam nieprzepisowo i niebezpiecznie zaparkowanego samochodu straży miejskiej.
PS Ale z drugiej trzeba być człowiekiem - gdyby wszyscy na osiedlu parkowali prawidłowo, to zmieściło by się tam połowę mniej samochodów
ja na przyklad w zeszłym tygodniu bylem swiadkiem bijatyki dwóch dzieciakow na rynku po 23... i co? mimo ze bili sie pod sama kamera nie przyjechal nawet patrol - zastanawiam sie czy ktos tam w ogole patrzy w te monitory czy spi w nocy
Bartek zadajesz za trudne pytania! Przemyśl to jeszcze raz i napisz nowego posta z podziękowaniami dla władz za zainstalowanie kamer i poczucie bezpieczeństwa, które z tego powodu masz. ;)
A na budynku Mokisu to sie nie dało walnąć dwóch kamer, jedną pod filarami i drugą tak gdzie jeżdżą na deskach. Skończyło by się to bydło i chamstwo. Rozumiem się bawić ale bez przesady.
[quote]A na budynku Mokisu to sie nie dało walnąć dwóch kamer, jedną pod filarami i drugą tak gdzie jeżdżą na deskach. Skończyło by się to bydło i chamstwo. Rozumiem się bawić ale bez przesady. [/quote]
a gdzie maja jezdzic skoro zburzyli im skatepark? nowy cos nie rosnie a lato w pelni...
Chciałbym rozpocząć dyskusje na temat monitoringu w naszym mieście. Chyba wszyscy już poczuli kilkanaście par oczu wielkiego brata. Częściowo może poprawia to bezpieczeństwo w okolicy gdzie są one umieszczone. Jednakże wytwarzają u mnie one też inne odczucia. Siedzę sobie na rynku czy przechadzam sie przez inne monitorowane miejsce, i czuje ich obecność. Zaczyna się uważać gdzie się żucić papier, gdzie zgasić papierosa... A będąc w większej grupie zwłaszcza takiej która energicznie się zachowuje, można się zaraz spodziewać zaczepek naszej nie za bardzo miłej władzy. Nie mówiąc już o piciu bezalkoholowych napoi w dziwnych opakowaniach. Straż miejska i policja może śledzić ludzi przez znaczną cześć Myślenic, i wyszukiwać jakiejś pierdoły żeby się przyczepić do kogoś.
A wy jak się czujecie z "cyfrowym spojrzeniem"?
Ja nie mam zwyczaju rzucania papierków czy papierosów gdzie popadnie, tak więc mi to nie przeszkadza... a co rozumiesz przez grupę "energicznie się zachowującą" ?
Nie chodziło mi o grupę pijanych osób robiących syf. Ale aktywną grupę. Ciężko to wytłumaczyć. Taką która nie tylko siedzi i gada. Ale rzuca się w oczy. Niekoniecznie robiąc coś złego wedle prawa.
Według mnie można się rzucać w oczy i nie wymuszać interwencji policji lub straży miejskiej... tak czy siak, jeśli nie robią nic "złego", to ewentualna zaczepka "władzy" nie powinna być problemem.
Prawda jest taka że na co dzień na kamery po prostu nie zwraca się uwagi, jeśli ktoś nie robi nic co mogłoby spotkać się z jakąkolwiek interwencją ze strony "władz" nie ma się czego obawiać, do kamer po prostu trzeba przywyknąć bo z każdym dniem jest ich co raz więcej i znikać bynajmniej nie zaczną, w Krakowie pojawiły się nawet w nowych tramwajach. Moim zdaniem "oko wielkiego brata" czuwa nad naszym bezpieczeństwem a nie jest wymierzone w naszą prywatność
oko okiem i bezpieczenstwo do pewnych granic... w myslenicach troche pzesadzili z iloscia tych kamer... az im zabraklo kasy zeby obwarowac zarabie wiec pewnie tam beda ladowac teraz "energiczne grupy" evo :)
ooo czyżby ktoś się bał nadmiernej ilości "czarnych oczek" uznawanych za przesadę? jak się nic na sumieniu nie ma to i kamerki nie przeszkadzają
[quote=bartek]oko okiem i bezpieczenstwo do pewnych granic... w myslenicach troche pzesadzili z iloscia tych kamer... [/quote]
Czemu tak uważasz?
Codziennie chodzę po rynku nawet kilka razy i naprawdę nikt na nie nie zwraca uwagi. Jak się ma coś na sumieniu albo chce się mieć no to faktycznie za dużo kamer.
Ja szczerze jeszcze nie słyszałem żeby komukolwiek taka kamera pomogła, jak było tak jest a na dodatek to jeszcze można mandat za byle gówno dostać extra :(
Osobiście powiem że nie przeszkadza mnie to, a nawet cieszę się że takie inwestycję poczyniono. Mieszkałem jakiś czas w Londynie i muszę przyznać że efektywność monitoringu widać tam na pierwszy rzut oka, zasłabnie osoba w bocznej uliczce parę minut i ambulans jest, małe wykroczenia, czy złe parkowanie też jest wychwytywane. Myślę że póki zachowuje się odpowiednio taka instalacja ma swoje same plusy:)
Niestety Polska to nie Londyn u nas tak na pewno nie będzie...
Nigdy nie mów nigdy;) A jak dla mnie to kamery są na + w sumie się ich nie zauważa;) a bezpieczniej jest.
taaa tylko czemu znajomy wczoraj mi opowiadał o przejściu po rynku żłopiąc jednocześnie browar? Nie chce się czepiać ale efektywność jest niska. Jednak trzymam kciuki za jej podwyższenie (w szczególności na Dni Myślenic będą miały duży test sprawności).
Może nie zauważyli :P bo niewierzę żeby się nie pokusili na mandacik;) ale dostrzegłem ze w ogole prewencji jakoś jest więcej, i jeżdzą co chwila wszedzie...
Kamerki mcach-jestem happy:)
Lecz nie pozwólmy popaść w obłęd-wszechobecnej innwigilacji.
Na szczęście...nie mieszkamy w city.
No ja też nie mieszkam w city, wręcz przeciwnie a dosłownie parę metrów od mojego domu jest chyba z 5 kamer! Dramat i do tego te tabliczki graniczne na wszystkich wlotach i wylotach do myślenic pt: "Myślenice - miasto monitorowane" aż strach sie bać...
A w jakich miejscach dokladnie są obecnie kamery? Wie ktoś?
No no aż się boję Ciebie skoro tak się boisz tych kamer !!!!!!!!!!
Na osiedlu koło kefirka jest i co??
zazwyczaj niestety przechodzę tam troszkę nieprzepisowo i nic
Notorycznie widzę tam zaparkowane nieprzepisowo i niebezpiecznie samochody pod samą kamerką i nic
Jedyny plus to to, że od tego czasu nie zdarzyło mi się widzieć tam nieprzepisowo i niebezpiecznie zaparkowanego samochodu straży miejskiej.
PS Ale z drugiej trzeba być człowiekiem - gdyby wszyscy na osiedlu parkowali prawidłowo, to zmieściło by się tam połowę mniej samochodów
ja na przyklad w zeszłym tygodniu bylem swiadkiem bijatyki dwóch dzieciakow na rynku po 23... i co? mimo ze bili sie pod sama kamera nie przyjechal nawet patrol - zastanawiam sie czy ktos tam w ogole patrzy w te monitory czy spi w nocy
Bartek zadajesz za trudne pytania! Przemyśl to jeszcze raz i napisz nowego posta z podziękowaniami dla władz za zainstalowanie kamer i poczucie bezpieczeństwa, które z tego powodu masz. ;)
na osiedlu kolo kefirka wszyscy starzy wyjadacze pija i jakos kamera tego nie widzi a moze nie chche
A na budynku Mokisu to sie nie dało walnąć dwóch kamer, jedną pod filarami i drugą tak gdzie jeżdżą na deskach. Skończyło by się to bydło i chamstwo. Rozumiem się bawić ale bez przesady.
[quote]A na budynku Mokisu to sie nie dało walnąć dwóch kamer, jedną pod filarami i drugą tak gdzie jeżdżą na deskach. Skończyło by się to bydło i chamstwo. Rozumiem się bawić ale bez przesady. [/quote]
a gdzie maja jezdzic skoro zburzyli im skatepark? nowy cos nie rosnie a lato w pelni...
Ciekaw czy nasz monitoring działa na podobnej zasadzie:
http://prawo.vagla.pl/node/8271