Witam Pana Wiktora... :)
Tak sobie kiedyś postanowiłem, że jeśli nie stanie Pan ponownie do wyborów to ja na nie nie pójdę. Była porażka (na ostatnich0 wyborach) ale teraz sobie jej nie wyobrażam (!)
pozdrawiam
W sumie teraz najwyższa pora by zacząć wychodzić z poza kolorowych avatarów lub szrych literek. Nie pytajcie dlaczego, piszę to głównie do "gości", bo jak sama nazwa tego wątku wskazuje, już za rok wybory. Kości zostały rzucone.
Czas ucieka, opozycja się kształtuje więc pora przedstawić argumenty. Witam oczywiście naszego opozycjonistę Wiktora, pod warunkiem że jest to jego własny i niepodważalny profil. Dlaczego mam wątpliwości? Z własnego doświadczenia. Sceptycyzm mam we krwi. Ne raz udało mi sie ustrzec przed pozorami. Które z rególy są mylne. Innymi słowy, zaczyna się pewien etap przygotowawczy do zmian w naszej małej społeczności. O tyle lepszy i mocniejszy niz w poprzednich wyborach, że tym razem duża wiekszość mieszkańców jest zainteresowana zmianą.
Cieszy mnie też fakt, że na przekór agitatorom obecnej władzy zaśmiecajacym także i to forum swoim podważaniem autorytetów opozycjonistow, pojawiają sie oni, "z krwi i kości" w życiu publicznym, w tym i na łamach tego forum, czego nie można powiedzieć o osobach piastujących obecnie urzędy w gminie i powiecie, ci nieobecni, a których zasługi i prawożądność opiewają anonimowi klakierzy.
Gdzie są Ci bohaterowie dnia, dni, miesięcy i lat? Lub też powinienem sformułwać pytanie; Czegóż to sie boją bohaterowie lokalnej sceny politycznej?
Tutaj raczej wstęgi przecinać nie bedziemy przy poklasku grupy wiernych toważyszy. Bycie nieobecnym powoduje że wydaje się opinie, podejmuje się decyzje. Z rególy na niekożyść nieobecnych. Wbrew rególe "nic o mnie beze mnie"
Co bylo widac po wynikach dwóch ostatnich procesów wytoczonych przez "gminę".
Do anonima.Ja wiem czy za porażkę można uznać zdobycie takiego poparcie przez mało zananą osobę.Nie wierzę że wszyscy którzy głosowali na Pana Kielana głosowali na znaną sobie osobę.Dużo ludzi podejrzewam głosowało dlatego że mają dość arogancji władzy i otaczającego ją dworu.
Pożyjemy zobaczymy,w ciągu roku wiele może się zdarzyć.
[quote=pesymista]Do anonima.Ja wiem czy za porażkę można uznać zdobycie takiego poparcie przez mało zananą osobę.[/quote]
Hmmm.. zwycięstwo to nie było :( ale wg mnie wynik mógł być lepszy gdyby było więcej spotkań z wyborcami. A tak... pojawił się "jakiś" człowiek, który chciał 'podmienić' sprawdzonego już włodarza, i o którym większość nie wiedziała nic, albo prawie nic.
Wiem, że kupcy (poprzez obiecanki-cacanki GMO - zresztą SPEŁNIONE) głosowali za MO, otoczenie w UMiG również bało się zmian (czyt. "wylotki").
Mam nadal pewne, aczkolwiek raczej uzasadnione, obawy, że urzędasy nie zmienią zdania w następnych wyborach :(
I tu się z Tobą zgadzam.To jest dla nich ich rodzin ,znajomych i tych "którzy doją tą krowę"jaką jest gmina być albo nie być.Walka będzie wyniszczająca a o fair play szkoda nawet marzyć.
Czy dobrze rozumiem? Do wyborów idą i głosują jedynie sąsiedzi W.Kielana oraz MO i urzędasy i ci co doją gminną krowę... To po cholerę to zaśmiecanie miasta, i cała ta szopka. Wasze kryteria zniechęcają do wyborów, a ja uwarzam, że jeśli masz prawo wyborcze to powinieneś z niego korzystać - brać udział w wyborach.
Niestety nie zachęcacie...
Rozumiem, ze rozpoczęła się polemika pomiędzy 2 obozami, reszta - out.
Myślę, że kandydaci na burmistrza wiele by dali za informacje kto idzie do wyborów i jakimi kryteriami posługuje się oddając głos. Póki co zdać się muszą na intuicję. Nie ulega jednak wątpliwości, że Maciej O. zbudował wokół siebie wspólnotę interesów, która będzie bronić się przed jakimikolwiek zmianami, niekoniecznie tylko przed tymi związanymi z postacią Wiktora Kielana. Z drugiej strony pan Kielan jest na obecną chwilę jedyną postacią, która gwarantuje przekształcenia w mieście i jestem przekonana że jeśli zdecyduje się wystartować w wyborach zjednoczy wokół siebie wiele środowisk mających dość dyktatu sił koleżeńsko-pedagogicznych. Mam wielką nadzieję, że tak się stanie bo to miasto wymaga fundamentalnych zmian. Nieszczęściem byłaby wymiana obecnego burmistrza na kogoś typu Andrzeja Urbańskiego czy Józefa Tomala. Maciej Ostrowski może dążyć do takiej roszady bo to gwarantowałoby po pierwsze zabezpieczenie interesów jego wspólnoty a pod drugie osłoniłoby go przed wyjaśnieniem spraw o których sam uparcie milczy.
Na początku to każdy jest dobry,obiecuję itp.A później wszyscy kończą tak samo ...Zapewne Maciej O. nie zostanie ponownie wybrany.Obawiam się ,że będzie tak samo.
Zgadzam się z tobą gd. My już nie wierzymy tym wszystkim obietnicom ,mamy dość!!! i szczerze mówiąc pewno mało kto pójdzie do wyborów ,mamy dość robienia nas w bambucho :( cierpią tylko biedni ,bo chociaż nie mają to się nie poskarżą bo komu???, za to bogaty najwięcej narzeka :) Do takiego myślenia niestety doprowadzają nas władze te gminne i te rządowe .PRZYKRE ALE PRAWDZIWE !
[quote]Ela napisał: [br]SEdno = półtorak (kampania wyborcza dla kielana)[/quote]
Ten wpis pojawi się dzisiaj pod wywiadem z Panem Półtorakiem i sprowokował mnie do małego wywodu. Na początku trzeba stwierdzi, że lakoniczna autorka nie bardzo się postarała aby wyjaśnić czytelnikom o co dokładnie jej chodzi. Spostrzeżenie prostej zależności jest oczywiste i logiczne, tak jak dopisek 007 który się ukazal zaraz pod przedmiotowym wpisem.
Spróbuję rozwinąć tezę stwierdzając:
najsilniejszym sojusznikiem Wiktora Kielana w nadchodzącej kampanii wyborczej nie jest dziennikarz Remigiusz Półtorak, nie jest nim SEDNO czy jakiś konkretny członek jego przyszłego komitetu wyborczego. Najsilniejszym i największym sojusznikiem Witora Kielana w nadchodzących wyborach jest... Maciej Ostrowski.
To Maciej Ostrowski stworzył z zaprzątniętego swoimi sprawami krakowskiego architekta postać polityczną. To Maciej Ostrowski swoim stylem sprawowania władzy samorządowej, sprowokował powstanie SEDNA i dał mu jego zaplecze. To Maciej Ostrowski "zatrudnił" zabujałego we francuskim futbolu młodego dziennikarza Remigiusza do benedyktyńskiej pracy na rzecz obalenia samego siebie. Zrobił to podejmując autonomiczne decyzje chociaż ja nie wierzę, żeby zrobił to przytomnie. W przytomność myślenickiego samorządu z jego całym rozgałęzieniem przestałem juz dawno wierzyć.
Czy teraz Elka, pisząc to co napisała i do czego moim najwiekszym zarzutem jest spostrzeżenie, że własne imię pisze z dużej a cudze nazwiska z małych liter, czy zatem Elka pisząc to w kogoś uderza, komuś dosala czy krytykuje go?
Wiktor Kielan jest wydawcą SEDNA dlatego ja sobie nie wyobrażam, żeby nie wykorzystał go w swojej kampanii o ile do niej dojdzie. Czy mu w niej pomożemy? oczywiście i już to czynimy. Czy jednak znajdzie we mnie dyspozycyjnego posłańca, giermka i popychadło? Śmiem wątpić i tą samą wątpliwość deklaruję wobec reszty kolegów. Gdyby Wiktor Kielan kłamał publicznie to nie sądzę, żeby ktokolwiek z obecnego składu SEDNA pomagał mu to kłamstwo tuszować wzorem naszego bardziej doświadczonegpo konkurenta. Nie wspieralibyśmy żadnych ciemnych interesików Wiktora Kielana gdyby takowe posiadał. Nie popieralibyśmy jego głupoty gdzyby był głupi. Ani nie występowalibyśmy przeciwko ludziom, od których głosy poparcia wcześnniej Wiktor mógłbyłby otrzymać.
Pytanie o znak równości między Panam Półtorakiem a SEDNEM jest jak najbardziej uzasadnione. Nie można w żaden sposób tego znaku postawić. Sam redaktor naczelny SEDNA waży ze trzydzieści kilogramów więcej niż Pan Remigiusz. A gdzie reszta redakcji?
Czy jednak Pan Remigiusz robi kampanię Panu Kielanowi? Stara się jej nie robić, ale Pan Gmina MO konsekwentnie go do tego zmusza.
;)
Na jakiej podstawie? Administrator nie odpowiada za treść zamieszczanych komentarzy.
Przecież nie żyjemy w Białorusi, prawda, że nie...żyjemy w demokratycznym państwie gdzie każdy ma prawo głosu i każdy odpowiada za swój głos.
Witam panie Wiktorze. Pozdrawiam. Widzę, że już kampania zaczeła się na całego. Jak sam pan zauważył, nie będzie łatwo ale mam na myśli nie to forum ale wybory.
Dla większości mieszkańców kojarzy się pan wyłącznie z walką przeciw rozbudowie wysypiska śmieci, a nie jest to jedyny czy nawet najważniejszy temat w mieście. Co Pan powie o innych problemach poruszanych chociażby na tym forum?
Witam Panie witrozie. Pozdrawiam.
Widzę że Pan także jak większość członków bloku GMO unika niewygodnych dla siebie pytań.
Tak dla przypomnienia. Pytania zawarte są w moim ostatnim poście w "myślenickim myśleniu" na dole 35 strony.
Panie Dysydencie te pytania po [prostu są źle skierowane. Nie jestem radnym, nie zajmuję się miejskimi inwestycjami ani tym bardziej zagospodarowaniem przestrzennym. Moge o tym porozmawiać jak każdy inny mieszkaniec ale raczej interesuje mnie zdanie w tej materii pana Wiktora Kilana. Mam więc prośbę skoro ten temat - ważki dla pana Dysydencie jest poruszany w tamtym wątku - niech tam pozostanie.
Wtedy unikniemy osobistych wycieczek kto czego, czy kogo unika. Skoro jest okazja dajmy szansę wypowiedzieć się głównym aktorom.
[quote=cygnus]Na jakiej podstawie? Administrator nie odpowiada za treść zamieszczanych komentarzy.
Przecież nie żyjemy w Białorusi, prawda, że nie...żyjemy w demokratycznym państwie gdzie każdy ma prawo głosu i każdy odpowiada za swój głos.[/quote]
Witroz!
Chciałbyś tak od razu wszystko wiedzieć :-)
Powiem tak. Dla mnie wybory nie są najważniejsze. Nie jestem chory na władzę i nie mam parcia na szkło. Pamiętam jak przed trzema laty rozmawiałem z lokalnymi "politykami", radnymi, kandydatami na radnych, z panem posłem Łatasem, z panem Tomalem, Ślusarzem i próbowałem zainteresować ich losem krzywdzonych przez lokalną władzę ludzi. Namawiałem do kandydowania np. pana Ślusarza, którego nazwisko krążyło na giełdzie potencjalnych kandydatów - bezskutecznie.
Koniunkturalizm zwyciężył, nikt nie chciał się wychylić.
Maciej Ostrowski, to muszę przyznać, bardzo skutecznie, różnymi metodami w ciągu paru lat wprowadził w Myślenicach model białoruski: synekury dla znajomych, pogarda i propaganda dla mas.
Rękawica leżała i każdy mógł ją podnieść - podniosłem ja.
Decyzja była bardzo trudna i do dzisiaj ponoszę jej konsekwencje.
Wynik, który uzyskałem w wyborach jako człowiek prawie nieznany zaskoczył wielu, mnie również!
Wiem też doskonale że głosy oddane na mnie to przede wszystkim głosy oddane przeciwko Ostrowskiemu. Już wtedy, trzy lata temu prawie 40 % wyborców wolało wyruszyć w nieznane niż zostać w GMO.
Od tego czasu zmieniło się bardzo wiele.
Wydaje mi się że ludzie stali się odważniejsi. Chętniej jednoczą się wokół wspólnych działań: patrz SEDNO, Izba Gospodarcza, Stowarzyszenia itd. Na naszych oczach powstaje bardziej aktywne niż dotąd społeczeństwo obywatelskie. Mam w tym, powiem nieskromnie, niewielki swój udział.
Jakoś dziwnie jestem spokojny, że w tych nadchodzących wyborach będzie kilku kandydatów: 3, 4, może będzie kandydatka (Greta :-) ), któż to wie.
Wiem jedno, żeby kandydować i mieć szansę na wygraną nie wystarczy tylko chcieć, trzeba wykonać ciężką pracę.
Przede wszystkim trzeba sobie odpowiedzieć na pytanie: PO CO?
Dziękuję!
Nikt nie obiecywał, że będzie łatwo. Poza tym bardzo lubię polemiczne dyskusje.
Witam Pana Wiktora... :)
Tak sobie kiedyś postanowiłem, że jeśli nie stanie Pan ponownie do wyborów to ja na nie nie pójdę. Była porażka (na ostatnich0 wyborach) ale teraz sobie jej nie wyobrażam (!)
pozdrawiam
W sumie teraz najwyższa pora by zacząć wychodzić z poza kolorowych avatarów lub szrych literek. Nie pytajcie dlaczego, piszę to głównie do "gości", bo jak sama nazwa tego wątku wskazuje, już za rok wybory. Kości zostały rzucone.
Czas ucieka, opozycja się kształtuje więc pora przedstawić argumenty. Witam oczywiście naszego opozycjonistę Wiktora, pod warunkiem że jest to jego własny i niepodważalny profil. Dlaczego mam wątpliwości? Z własnego doświadczenia. Sceptycyzm mam we krwi. Ne raz udało mi sie ustrzec przed pozorami. Które z rególy są mylne. Innymi słowy, zaczyna się pewien etap przygotowawczy do zmian w naszej małej społeczności. O tyle lepszy i mocniejszy niz w poprzednich wyborach, że tym razem duża wiekszość mieszkańców jest zainteresowana zmianą.
Cieszy mnie też fakt, że na przekór agitatorom obecnej władzy zaśmiecajacym także i to forum swoim podważaniem autorytetów opozycjonistow, pojawiają sie oni, "z krwi i kości" w życiu publicznym, w tym i na łamach tego forum, czego nie można powiedzieć o osobach piastujących obecnie urzędy w gminie i powiecie, ci nieobecni, a których zasługi i prawożądność opiewają anonimowi klakierzy.
Gdzie są Ci bohaterowie dnia, dni, miesięcy i lat? Lub też powinienem sformułwać pytanie; Czegóż to sie boją bohaterowie lokalnej sceny politycznej?
Tutaj raczej wstęgi przecinać nie bedziemy przy poklasku grupy wiernych toważyszy. Bycie nieobecnym powoduje że wydaje się opinie, podejmuje się decyzje. Z rególy na niekożyść nieobecnych. Wbrew rególe "nic o mnie beze mnie"
Co bylo widac po wynikach dwóch ostatnich procesów wytoczonych przez "gminę".
Do anonima.Ja wiem czy za porażkę można uznać zdobycie takiego poparcie przez mało zananą osobę.Nie wierzę że wszyscy którzy głosowali na Pana Kielana głosowali na znaną sobie osobę.Dużo ludzi podejrzewam głosowało dlatego że mają dość arogancji władzy i otaczającego ją dworu.
Pożyjemy zobaczymy,w ciągu roku wiele może się zdarzyć.
Wiktorze sąsiedzie!
Na załączonym zdjęciu wyglądasz jak dyrektor Tretter ze szpitala w Leśnej Górze!
[quote=pesymista]Do anonima.Ja wiem czy za porażkę można uznać zdobycie takiego poparcie przez mało zananą osobę.[/quote]
Hmmm.. zwycięstwo to nie było :( ale wg mnie wynik mógł być lepszy gdyby było więcej spotkań z wyborcami. A tak... pojawił się "jakiś" człowiek, który chciał 'podmienić' sprawdzonego już włodarza, i o którym większość nie wiedziała nic, albo prawie nic.
Wiem, że kupcy (poprzez obiecanki-cacanki GMO - zresztą SPEŁNIONE) głosowali za MO, otoczenie w UMiG również bało się zmian (czyt. "wylotki").
Mam nadal pewne, aczkolwiek raczej uzasadnione, obawy, że urzędasy nie zmienią zdania w następnych wyborach :(
I tu się z Tobą zgadzam.To jest dla nich ich rodzin ,znajomych i tych "którzy doją tą krowę"jaką jest gmina być albo nie być.Walka będzie wyniszczająca a o fair play szkoda nawet marzyć.
faktycznie - ten urząd (MiG) to tylko granat "uzdrowi" !
Roz... walić w strzępy to Towarzystwo Wzajemnej Adoracji raz na zawsze !
Czy dobrze rozumiem? Do wyborów idą i głosują jedynie sąsiedzi W.Kielana oraz MO i urzędasy i ci co doją gminną krowę... To po cholerę to zaśmiecanie miasta, i cała ta szopka. Wasze kryteria zniechęcają do wyborów, a ja uwarzam, że jeśli masz prawo wyborcze to powinieneś z niego korzystać - brać udział w wyborach.
Niestety nie zachęcacie...
Rozumiem, ze rozpoczęła się polemika pomiędzy 2 obozami, reszta - out.
Myślę, że kandydaci na burmistrza wiele by dali za informacje kto idzie do wyborów i jakimi kryteriami posługuje się oddając głos. Póki co zdać się muszą na intuicję. Nie ulega jednak wątpliwości, że Maciej O. zbudował wokół siebie wspólnotę interesów, która będzie bronić się przed jakimikolwiek zmianami, niekoniecznie tylko przed tymi związanymi z postacią Wiktora Kielana. Z drugiej strony pan Kielan jest na obecną chwilę jedyną postacią, która gwarantuje przekształcenia w mieście i jestem przekonana że jeśli zdecyduje się wystartować w wyborach zjednoczy wokół siebie wiele środowisk mających dość dyktatu sił koleżeńsko-pedagogicznych. Mam wielką nadzieję, że tak się stanie bo to miasto wymaga fundamentalnych zmian. Nieszczęściem byłaby wymiana obecnego burmistrza na kogoś typu Andrzeja Urbańskiego czy Józefa Tomala. Maciej Ostrowski może dążyć do takiej roszady bo to gwarantowałoby po pierwsze zabezpieczenie interesów jego wspólnoty a pod drugie osłoniłoby go przed wyjaśnieniem spraw o których sam uparcie milczy.
Miejmy nadzieję, że będzie ten trzeci... czarny koń...który pogodzi i zadowoli wszystkich. Oby się taki znalazł i zaryzykował...
Na początku to każdy jest dobry,obiecuję itp.A później wszyscy kończą tak samo ...Zapewne Maciej O. nie zostanie ponownie wybrany.Obawiam się ,że będzie tak samo.
Zgadzam się z tobą gd. My już nie wierzymy tym wszystkim obietnicom ,mamy dość!!! i szczerze mówiąc pewno mało kto pójdzie do wyborów ,mamy dość robienia nas w bambucho :( cierpią tylko biedni ,bo chociaż nie mają to się nie poskarżą bo komu???, za to bogaty najwięcej narzeka :) Do takiego myślenia niestety doprowadzają nas władze te gminne i te rządowe .PRZYKRE ALE PRAWDZIWE !
[quote]Ela napisał: [br]SEdno = półtorak (kampania wyborcza dla kielana)[/quote]
Ten wpis pojawi się dzisiaj pod wywiadem z Panem Półtorakiem i sprowokował mnie do małego wywodu. Na początku trzeba stwierdzi, że lakoniczna autorka nie bardzo się postarała aby wyjaśnić czytelnikom o co dokładnie jej chodzi. Spostrzeżenie prostej zależności jest oczywiste i logiczne, tak jak dopisek 007 który się ukazal zaraz pod przedmiotowym wpisem.
Spróbuję rozwinąć tezę stwierdzając:
najsilniejszym sojusznikiem Wiktora Kielana w nadchodzącej kampanii wyborczej nie jest dziennikarz Remigiusz Półtorak, nie jest nim SEDNO czy jakiś konkretny członek jego przyszłego komitetu wyborczego. Najsilniejszym i największym sojusznikiem Witora Kielana w nadchodzących wyborach jest... Maciej Ostrowski.
To Maciej Ostrowski stworzył z zaprzątniętego swoimi sprawami krakowskiego architekta postać polityczną. To Maciej Ostrowski swoim stylem sprawowania władzy samorządowej, sprowokował powstanie SEDNA i dał mu jego zaplecze. To Maciej Ostrowski "zatrudnił" zabujałego we francuskim futbolu młodego dziennikarza Remigiusza do benedyktyńskiej pracy na rzecz obalenia samego siebie. Zrobił to podejmując autonomiczne decyzje chociaż ja nie wierzę, żeby zrobił to przytomnie. W przytomność myślenickiego samorządu z jego całym rozgałęzieniem przestałem juz dawno wierzyć.
Czy teraz Elka, pisząc to co napisała i do czego moim najwiekszym zarzutem jest spostrzeżenie, że własne imię pisze z dużej a cudze nazwiska z małych liter, czy zatem Elka pisząc to w kogoś uderza, komuś dosala czy krytykuje go?
Wiktor Kielan jest wydawcą SEDNA dlatego ja sobie nie wyobrażam, żeby nie wykorzystał go w swojej kampanii o ile do niej dojdzie. Czy mu w niej pomożemy? oczywiście i już to czynimy. Czy jednak znajdzie we mnie dyspozycyjnego posłańca, giermka i popychadło? Śmiem wątpić i tą samą wątpliwość deklaruję wobec reszty kolegów. Gdyby Wiktor Kielan kłamał publicznie to nie sądzę, żeby ktokolwiek z obecnego składu SEDNA pomagał mu to kłamstwo tuszować wzorem naszego bardziej doświadczonegpo konkurenta. Nie wspieralibyśmy żadnych ciemnych interesików Wiktora Kielana gdyby takowe posiadał. Nie popieralibyśmy jego głupoty gdzyby był głupi. Ani nie występowalibyśmy przeciwko ludziom, od których głosy poparcia wcześnniej Wiktor mógłbyłby otrzymać.
Pytanie o znak równości między Panam Półtorakiem a SEDNEM jest jak najbardziej uzasadnione. Nie można w żaden sposób tego znaku postawić. Sam redaktor naczelny SEDNA waży ze trzydzieści kilogramów więcej niż Pan Remigiusz. A gdzie reszta redakcji?
Czy jednak Pan Remigiusz robi kampanię Panu Kielanowi? Stara się jej nie robić, ale Pan Gmina MO konsekwentnie go do tego zmusza.
;)
ciekawe czy pan Maciej O. choć na kampanię wyborczą sprawi sobie nowy garnitur :p a tak poważnie to niech oszczędzi se wstydu i nie kandyduje :p
Czuje że na forum przed wyborami będzie bardzo gorąco. Może redakcja zdąży odpracować do tego czasu zasady pisania na miasto-info.
Mam pewne obawy, że przed wyborami miasto-info może (wobec rosnącej nagonki na GMO)... zniknąć :(
Na jakiej podstawie? Administrator nie odpowiada za treść zamieszczanych komentarzy.
Przecież nie żyjemy w Białorusi, prawda, że nie...żyjemy w demokratycznym państwie gdzie każdy ma prawo głosu i każdy odpowiada za swój głos.
Myślenice są gorsze niż Białoruś w tej materii!
Tu nie zwalnia się za politykę tu niby likwiduje się etat lub robi reorganizację i możesz sobie iść do sądu.
Witam panie Wiktorze. Pozdrawiam. Widzę, że już kampania zaczeła się na całego. Jak sam pan zauważył, nie będzie łatwo ale mam na myśli nie to forum ale wybory.
Dla większości mieszkańców kojarzy się pan wyłącznie z walką przeciw rozbudowie wysypiska śmieci, a nie jest to jedyny czy nawet najważniejszy temat w mieście. Co Pan powie o innych problemach poruszanych chociażby na tym forum?
Witam Panie witrozie. Pozdrawiam.
Widzę że Pan także jak większość członków bloku GMO unika niewygodnych dla siebie pytań.
Tak dla przypomnienia. Pytania zawarte są w moim ostatnim poście w "myślenickim myśleniu" na dole 35 strony.
Panie Dysydencie te pytania po [prostu są źle skierowane. Nie jestem radnym, nie zajmuję się miejskimi inwestycjami ani tym bardziej zagospodarowaniem przestrzennym. Moge o tym porozmawiać jak każdy inny mieszkaniec ale raczej interesuje mnie zdanie w tej materii pana Wiktora Kilana. Mam więc prośbę skoro ten temat - ważki dla pana Dysydencie jest poruszany w tamtym wątku - niech tam pozostanie.
Wtedy unikniemy osobistych wycieczek kto czego, czy kogo unika. Skoro jest okazja dajmy szansę wypowiedzieć się głównym aktorom.
[quote=cygnus]Na jakiej podstawie? Administrator nie odpowiada za treść zamieszczanych komentarzy.
Przecież nie żyjemy w Białorusi, prawda, że nie...żyjemy w demokratycznym państwie gdzie każdy ma prawo głosu i każdy odpowiada za swój głos.[/quote]
a dlaczego zniklo forum.myslenice.pl ?:) hehehe:)
Witroz!
Chciałbyś tak od razu wszystko wiedzieć :-)
Powiem tak. Dla mnie wybory nie są najważniejsze. Nie jestem chory na władzę i nie mam parcia na szkło. Pamiętam jak przed trzema laty rozmawiałem z lokalnymi "politykami", radnymi, kandydatami na radnych, z panem posłem Łatasem, z panem Tomalem, Ślusarzem i próbowałem zainteresować ich losem krzywdzonych przez lokalną władzę ludzi. Namawiałem do kandydowania np. pana Ślusarza, którego nazwisko krążyło na giełdzie potencjalnych kandydatów - bezskutecznie.
Koniunkturalizm zwyciężył, nikt nie chciał się wychylić.
Maciej Ostrowski, to muszę przyznać, bardzo skutecznie, różnymi metodami w ciągu paru lat wprowadził w Myślenicach model białoruski: synekury dla znajomych, pogarda i propaganda dla mas.
Rękawica leżała i każdy mógł ją podnieść - podniosłem ja.
Decyzja była bardzo trudna i do dzisiaj ponoszę jej konsekwencje.
Wynik, który uzyskałem w wyborach jako człowiek prawie nieznany zaskoczył wielu, mnie również!
Wiem też doskonale że głosy oddane na mnie to przede wszystkim głosy oddane przeciwko Ostrowskiemu. Już wtedy, trzy lata temu prawie 40 % wyborców wolało wyruszyć w nieznane niż zostać w GMO.
Od tego czasu zmieniło się bardzo wiele.
Wydaje mi się że ludzie stali się odważniejsi. Chętniej jednoczą się wokół wspólnych działań: patrz SEDNO, Izba Gospodarcza, Stowarzyszenia itd. Na naszych oczach powstaje bardziej aktywne niż dotąd społeczeństwo obywatelskie. Mam w tym, powiem nieskromnie, niewielki swój udział.
Jakoś dziwnie jestem spokojny, że w tych nadchodzących wyborach będzie kilku kandydatów: 3, 4, może będzie kandydatka (Greta :-) ), któż to wie.
Wiem jedno, żeby kandydować i mieć szansę na wygraną nie wystarczy tylko chcieć, trzeba wykonać ciężką pracę.
Przede wszystkim trzeba sobie odpowiedzieć na pytanie: PO CO?