[quote=gość: tibi] Ile taka pani może inkasować co miesiąc za dyrektorowanie - kto ma jakieś orientacyjne dane? [/quote]
popatrz sobie na oświadczenie majątkowe. Jest tylko za 2009 rok i jest tam podane: 70 321 zł, jak to podzielić przez 12 miesięcy to wychodzi: ponad 5 800 zł.
Moi drodzy, a ileż to trzeba świecić światła, ileż to trzeba ogrzewać budynek, ileż to trzeba posprzątać gdy codziennie odwiedza MOKiS nieco ponad tysiąć osób? Toż to musi być straszna strata gdy CODZIENNIE sala główna wypełnia się po brzegi co najmniej dwa razy plus jakieś trzysta osób korzystających ze stołówki/zajęć/oglądających stałe ekspozycje? Aż korci żeby wrzucić te dane na tabelkę Excela i wyliczyć ile te ponad tysiąc osób zużyje wody i papieru w toalecie, ile wypije cherbat w stołówce. A woda i śmieci w naszym mieście tanie nie są, oj nie!
Przecież wypełniona dwa razy dziennie po brzegi sala główna spowoduje normalne zużycie krzesełek, nie wszyscy widzowie siedzą spokojnie na jakże interesujących propozycjach pani Anity. Zresztą jakim trzeba być organizatorem aby umożliwić dwa spektakle/seanse/premiery dziennie? Moi drodzy, cieszmy się że w naszym "prowincjonalnym ośrodku kultury" mamy tak znakomitą panią dyrektor, bez niej MOKiS swiecił by pustkami, nie mielibyśmy sansy na poznanie sztuki rzeźby w lodzie no i oczywiście artyzmu matematycznego którego pozazdrościć pani Anicie może tylko sam nasz gminny mecenas sztuki...
Niech nas nie obchodzi ile ta pani zarabia, tylko niech nas obchodzi to czy ta pani będzie fachowo i konkretnie rozliczana. Za niegospodarność i problemy finansowe z dnia na dzień został wyrzucony poprzedni dyrektor. Obecnie wykazuje się straty. pani dyrektor twierdzi że winni są wszyscy tylko nie ona i od nowego roku jazda, wydawanie pieniążków z nowego budżetu. I jeszcze litujcie się nad panią dyrektor bo biedną opluwają i obwiniają- paranoja.
trzeba wejść na stronę www.myslenice.pl wybrać strefę miejską, następnie zjechać na dół i kliknąć na ikonkę po prawej stronie pod nazwą BIP /BIULETYN INFORMACJI PUBLICZNEJ/. Po przejściu na stronę po lewej stronie okna menu: trzeba wybrać "oświadczenia". Dalej już nie ma problemu.
Piaskowy Dziadku, doskonale chyba zdajesz sobie sprawę z tego, kto w praktyce może wyciągnąć konsekwencje za niegospodarność, a przy pewnych pomyślnych układach odpowiedzialność wynosi chyba "0". Jedynie mocna presja społeczna, zainteresowanie wszystkim co dotyczy funkcjonowania MOK-u może coś zmienić. Pytania o dochody uważam za wręcz konieczne. Kto rozliczy?
Była szansa na zmianę władz (miałem ogromną nadzieję że tak będzie) lecz niestety, stało się jak się stało. Przykre to ale jeszcze bardziej przykry jest fakt powiększa się łańcuch przyjmowania znajomków na intratne stanowiska.
I to Wam się nie podoba, że ludzie którzy tworzą pozytywne działania samorządowe tworzą krąg wzajemnej życzliwości i pomocy? Że Pan Burmistrz i ludzie zarządzający instytucjami dają innym pracę? Chcielibyście może aby zamiast w tych instytucjach wiele osób znalazło się na bezrobociu. Typowo polskie, typowo myślenickie.
Widzę, ze to prawda o czym wiele razy rozmawiałam z ważnymi osobami w tym mieście, że trzeba wiele zręczności do zarządzania tym miastem i ścierania się z jego zaściankowością. I dziwić się tu, że pomysły Pani Anity są tak krytykowane. To tylko świadczy o tych krytykujących. Za taki festiwal lodu w innym mieście pewnie noszono by Ją na rękach.
Gdyby nie pieniądze podatników, obecnie lokalni urzędnicy jak MO, AU, JS, MŁ, EK, DO skończyli by co najwyżej jako dyrektorzy szkół, zarabiając wcześniej 1-2 tys zł/miesiąc i klepiąc typowe polskie ubóstwo. Dzięki naszemu poparciu powiększyli majątki różnymi sposobami. Układy sojusznice są bardzo ważne w polityce, pozwalają dzięki wzajemnym przysługom utrzymać się pewnej grupie jak najdłużej przy korytku, nie dopuszczając przy tym do zbyt dużych przetasowań. MOK, MZWiK to instytucje zależne od burmistrza, a jeśli dobry układ można się na dobrym stanowisku utrzymać wiele lat. Szlacheckie gniazdo i inne obiekty rodziny Obajtków najlepszym przykładem jak w krótkim czasie w polityce można dojść do kokosów, nie ponosząc ani krzty odpowiedzialności za błędne decyzje. Kto ustala takie prawo? Ano sami zainteresowani by np. w prawie samorządowym były luki i niedociągnięcia - w jakimkolwiek przedsiębiorstwie prywatnym za straty lecą głowy, w polityce rozlicza się jedynie za udowodnione złamanie prawa. Dlaczego nasi politycy tak jednomyślnie parli do unii, czy zależało im głównie na dobru obywateli, czy bardziej na dorwaniu się do pewnych unijnych złotonośnych potoków?
Daj sobie kobieto już spokój czy tym faktycznym wazeliniarstwem czy kpinom. Wkurza mnie to że w tym mieście są ludzie którzy robią fantastyczne rzeczy i ich się nie zauważa a promuje się takich którzy tworzą tylko chaos i straty.
Nie no ręce opadają, kolejny chory pomysł z kinem na który pójdą kolejne miliony. Biblioteka to za mało milionów?Teraz trzeba wydać kolejne?
A ja się pytam dlaczego MOKIS nie pomyśli o tym jak inaczej przyciągnać myśleniczan uwagę?
Czy zorganizowanie ciekawych kursów jak np bukireciartwo, fotografia, wiżaż, decupe,gotowania to taki problem????Jestem rpzekonana ze bardzo dużo osób byłoby zaintreesowanych takimi kursami.
A czy tak ciężko zorganizowac spotkania o charakterze wykładowo dyskusyjnym o tematyce: komunikacja, asertywnośc,poczucie własnej wartości, czyli tak modny dziś "rozwój osobowości" Mało by było chętnych??
A ja wchodzę do Domu Kultury i co mnie uderza??? SMRÓD JADŁODAJNI JAK Z MURZYŃSKIEJ CHATY PO OBIEDZIE. Skąd-inąd chyba jedyne przedsięwzięcie, które w tym budynku przynosi satysfakcję z dobrego obiadku i zyski dla dzierżawcy.
[quote=gość: parafijanka/bigT.] Na pewno dla większości Myśleniczan MOKiS w tej chwili to wzorowo i z wielkim sercem zarządzana instytucja. [/quote]
Przynosząca raptem jedyne pół miliona zł straty rocznie. Toż to nie tylko wzorowo ale i najlepiej zarządzana instutucja nie tylko w Myślenicach ale i w skali świata. Zarządzanie z wielkim sercem zamieniłbym na zarządzanie z głową, a może wtedy udałoby sie wypracować jakiś zysk lub przynajmniej pomniejszyć stratę. A już na pewno nie jest dobrym pomysłem wpompowanie 600TYŚ zł w cyfrowe kino!!
Kto zdecyduje o powstaniu kina cyfrowego? Kto poniesie ewentualną konsekwencję, jeśli to nie wypali? 600 tys. zł kredytu na cyfrowe kino? 500 tys. zł dziury w budżecie domu kultury? Jakieś sukcesy tej instytucji? Czytałem w necie o tym kinie i w 2010 roku można było dostać na to kasę z Warszawy? Czemu dom kultury się nie starła o te pieniądze? A jak się starał, to czemu nie dostał kasy? Przecież, to bez sensu! Do Krakowa jest 20 minut. Ludzie! Dom Kultury, to nie kino, ale czemu się tu dziwić, skoro kierownictwo domu kultury nie ma żadnych umiejętności i nie potrafi stworzyć sensownego programu działania. Najlepiej zarabiać na kinie, a kultura... kogo to obchodzi. Wstyd dla miasta z taką tradycją. Mam nadzieje, że radni zdecydują zgodnie z interesem mieszkańców, dla których kultura, jest ważniejsza od rozrywki dostępnej przecież na wyciągnięcie ręki w Krakowie. Chyba nikt nie ma złudzeń, że kino w Myślenicach nie ma szans konkurować z multipleksami w Krakowie. Rozumiem taką inicjatywę w Wadowicach, Brzeszczach, bo do Krakowa jest o wiele dalej, ale u nas...
Rozbawiliście mnie. Kiedyś chciałem oglądnąć sobie TAM film po przeczytaniu repertuaru doszedłem do wniosku że albo nie warto albo oglądałem na internecie.
A jeżeli chodzi żeby oglądnoć na dużym formacie to znajomy powiedział że będe miał przytulnie i o miejsca nie muszę się martwić.
Jednym słowem żenada.
Następny genialny pomysł. Przecież najpierw pasowałoby zrobić jakiś sondaż, zbadać rynek czy taki pomysł ma rację bytu. Obawiam się samej realizacji. Jeżeli to będzie realizowane tak jak wszystko dotychczas w MOKiS-ie, czyli na żywioł to mam poważne wątpliwości.
?????????? oraz Piaskowy Dziadek macie niestety RACJĘ !
Jedyny argument dla którego pomysł powstał to ten - trzeba wesprzeć jakąś firmę, a jeśli nie wypali ?
No cóż... Pani derektor z Panem BurmiSZCZem CHCIELI uratować Myślenice przed zagładą "kultury", a że nie wyszło.... !
Przecież z ich kieszeni nie pójdzie na to, więc... ?
Kino 3D, to kolejny nietrafiony pomysł pani Dyrektor.
Czytałem jej wyjaśnienia w Gazecie Myślenickiej. Ja nie wiem, czy jest ktoś, kto wierzy w te brednie. Pomijam 400 tysięcy widzów, bo to kpina ze wszystkich ludzi w Myślenicach. Średnio każdy z nas musiałby być w tym budynku 20 razy rocznie.
Piszę, że kolejny nietrafiony pomysł, bo festiwal rzeźby w lodzie to jakaś paranoja.
To nie w tym klimacie. To jak budowanie zamków na piasku.
I chyba to jest najlepsze określenie działalności pani Dyrektor.
[quote=gość: tibi] Ile taka pani może inkasować co miesiąc za dyrektorowanie - kto ma jakieś orientacyjne dane? [/quote]
popatrz sobie na oświadczenie majątkowe. Jest tylko za 2009 rok i jest tam podane: 70 321 zł, jak to podzielić przez 12 miesięcy to wychodzi: ponad 5 800 zł.
Moi drodzy, a ileż to trzeba świecić światła, ileż to trzeba ogrzewać budynek, ileż to trzeba posprzątać gdy codziennie odwiedza MOKiS nieco ponad tysiąć osób? Toż to musi być straszna strata gdy CODZIENNIE sala główna wypełnia się po brzegi co najmniej dwa razy plus jakieś trzysta osób korzystających ze stołówki/zajęć/oglądających stałe ekspozycje? Aż korci żeby wrzucić te dane na tabelkę Excela i wyliczyć ile te ponad tysiąc osób zużyje wody i papieru w toalecie, ile wypije cherbat w stołówce. A woda i śmieci w naszym mieście tanie nie są, oj nie!
Przecież wypełniona dwa razy dziennie po brzegi sala główna spowoduje normalne zużycie krzesełek, nie wszyscy widzowie siedzą spokojnie na jakże interesujących propozycjach pani Anity. Zresztą jakim trzeba być organizatorem aby umożliwić dwa spektakle/seanse/premiery dziennie? Moi drodzy, cieszmy się że w naszym "prowincjonalnym ośrodku kultury" mamy tak znakomitą panią dyrektor, bez niej MOKiS swiecił by pustkami, nie mielibyśmy sansy na poznanie sztuki rzeźby w lodzie no i oczywiście artyzmu matematycznego którego pozazdrościć pani Anicie może tylko sam nasz gminny mecenas sztuki...
ktoś poda link, gdzie są takie oświadczenia?
Niech nas nie obchodzi ile ta pani zarabia, tylko niech nas obchodzi to czy ta pani będzie fachowo i konkretnie rozliczana. Za niegospodarność i problemy finansowe z dnia na dzień został wyrzucony poprzedni dyrektor. Obecnie wykazuje się straty. pani dyrektor twierdzi że winni są wszyscy tylko nie ona i od nowego roku jazda, wydawanie pieniążków z nowego budżetu. I jeszcze litujcie się nad panią dyrektor bo biedną opluwają i obwiniają- paranoja.
[quote=gość: pytanie] ktoś poda link, gdzie są takie oświadczenia? [/quote]
był podany, ale został wpis usunięty
Zawsze można zaglądnąć tutaj
trzeba wejść na stronę www.myslenice.pl wybrać strefę miejską, następnie zjechać na dół i kliknąć na ikonkę po prawej stronie pod nazwą BIP /BIULETYN INFORMACJI PUBLICZNEJ/. Po przejściu na stronę po lewej stronie okna menu: trzeba wybrać "oświadczenia". Dalej już nie ma problemu.
Piaskowy Dziadku, doskonale chyba zdajesz sobie sprawę z tego, kto w praktyce może wyciągnąć konsekwencje za niegospodarność, a przy pewnych pomyślnych układach odpowiedzialność wynosi chyba "0". Jedynie mocna presja społeczna, zainteresowanie wszystkim co dotyczy funkcjonowania MOK-u może coś zmienić. Pytania o dochody uważam za wręcz konieczne. Kto rozliczy?
Jak się jest członkiem Towarzystwa Wzajemnej Adoracji to można spać spokojnie...
Niestety, można było to TWA rozwiązać w jesiennych wyborach, teraz to praktycznie niewykonalne :(
Była szansa na zmianę władz (miałem ogromną nadzieję że tak będzie) lecz niestety, stało się jak się stało. Przykre to ale jeszcze bardziej przykry jest fakt powiększa się łańcuch przyjmowania znajomków na intratne stanowiska.
I to Wam się nie podoba, że ludzie którzy tworzą pozytywne działania samorządowe tworzą krąg wzajemnej życzliwości i pomocy? Że Pan Burmistrz i ludzie zarządzający instytucjami dają innym pracę? Chcielibyście może aby zamiast w tych instytucjach wiele osób znalazło się na bezrobociu. Typowo polskie, typowo myślenickie.
Widzę, ze to prawda o czym wiele razy rozmawiałam z ważnymi osobami w tym mieście, że trzeba wiele zręczności do zarządzania tym miastem i ścierania się z jego zaściankowością. I dziwić się tu, że pomysły Pani Anity są tak krytykowane. To tylko świadczy o tych krytykujących. Za taki festiwal lodu w innym mieście pewnie noszono by Ją na rękach.
Gdyby nie pieniądze podatników, obecnie lokalni urzędnicy jak MO, AU, JS, MŁ, EK, DO skończyli by co najwyżej jako dyrektorzy szkół, zarabiając wcześniej 1-2 tys zł/miesiąc i klepiąc typowe polskie ubóstwo. Dzięki naszemu poparciu powiększyli majątki różnymi sposobami. Układy sojusznice są bardzo ważne w polityce, pozwalają dzięki wzajemnym przysługom utrzymać się pewnej grupie jak najdłużej przy korytku, nie dopuszczając przy tym do zbyt dużych przetasowań. MOK, MZWiK to instytucje zależne od burmistrza, a jeśli dobry układ można się na dobrym stanowisku utrzymać wiele lat. Szlacheckie gniazdo i inne obiekty rodziny Obajtków najlepszym przykładem jak w krótkim czasie w polityce można dojść do kokosów, nie ponosząc ani krzty odpowiedzialności za błędne decyzje. Kto ustala takie prawo? Ano sami zainteresowani by np. w prawie samorządowym były luki i niedociągnięcia - w jakimkolwiek przedsiębiorstwie prywatnym za straty lecą głowy, w polityce rozlicza się jedynie za udowodnione złamanie prawa. Dlaczego nasi politycy tak jednomyślnie parli do unii, czy zależało im głównie na dobru obywateli, czy bardziej na dorwaniu się do pewnych unijnych złotonośnych potoków?
Daj sobie kobieto już spokój czy tym faktycznym wazeliniarstwem czy kpinom. Wkurza mnie to że w tym mieście są ludzie którzy robią fantastyczne rzeczy i ich się nie zauważa a promuje się takich którzy tworzą tylko chaos i straty.
Nie no ręce opadają, kolejny chory pomysł z kinem na który pójdą kolejne miliony. Biblioteka to za mało milionów?Teraz trzeba wydać kolejne?
A ja się pytam dlaczego MOKIS nie pomyśli o tym jak inaczej przyciągnać myśleniczan uwagę?
Czy zorganizowanie ciekawych kursów jak np bukireciartwo, fotografia, wiżaż, decupe,gotowania to taki problem????Jestem rpzekonana ze bardzo dużo osób byłoby zaintreesowanych takimi kursami.
A czy tak ciężko zorganizowac spotkania o charakterze wykładowo dyskusyjnym o tematyce: komunikacja, asertywnośc,poczucie własnej wartości, czyli tak modny dziś "rozwój osobowości" Mało by było chętnych??
A ja wchodzę do Domu Kultury i co mnie uderza??? SMRÓD JADŁODAJNI JAK Z MURZYŃSKIEJ CHATY PO OBIEDZIE. Skąd-inąd chyba jedyne przedsięwzięcie, które w tym budynku przynosi satysfakcję z dobrego obiadku i zyski dla dzierżawcy.
[quote=gość: parafijanka/bigT.] Na pewno dla większości Myśleniczan MOKiS w tej chwili to wzorowo i z wielkim sercem zarządzana instytucja. [/quote]
Przynosząca raptem jedyne pół miliona zł straty rocznie. Toż to nie tylko wzorowo ale i najlepiej zarządzana instutucja nie tylko w Myślenicach ale i w skali świata. Zarządzanie z wielkim sercem zamieniłbym na zarządzanie z głową, a może wtedy udałoby sie wypracować jakiś zysk lub przynajmniej pomniejszyć stratę. A już na pewno nie jest dobrym pomysłem wpompowanie 600TYŚ zł w cyfrowe kino!!
Kto zdecyduje o powstaniu kina cyfrowego? Kto poniesie ewentualną konsekwencję, jeśli to nie wypali? 600 tys. zł kredytu na cyfrowe kino? 500 tys. zł dziury w budżecie domu kultury? Jakieś sukcesy tej instytucji? Czytałem w necie o tym kinie i w 2010 roku można było dostać na to kasę z Warszawy? Czemu dom kultury się nie starła o te pieniądze? A jak się starał, to czemu nie dostał kasy? Przecież, to bez sensu! Do Krakowa jest 20 minut. Ludzie! Dom Kultury, to nie kino, ale czemu się tu dziwić, skoro kierownictwo domu kultury nie ma żadnych umiejętności i nie potrafi stworzyć sensownego programu działania. Najlepiej zarabiać na kinie, a kultura... kogo to obchodzi. Wstyd dla miasta z taką tradycją. Mam nadzieje, że radni zdecydują zgodnie z interesem mieszkańców, dla których kultura, jest ważniejsza od rozrywki dostępnej przecież na wyciągnięcie ręki w Krakowie. Chyba nikt nie ma złudzeń, że kino w Myślenicach nie ma szans konkurować z multipleksami w Krakowie. Rozumiem taką inicjatywę w Wadowicach, Brzeszczach, bo do Krakowa jest o wiele dalej, ale u nas...
Cyfrowe kino to dobry pomysł na zwiększenie dziury w budżecie! Po co ma być 500 tyś jak może być 1100 tyś :)
Rozbawiliście mnie. Kiedyś chciałem oglądnąć sobie TAM film po przeczytaniu repertuaru doszedłem do wniosku że albo nie warto albo oglądałem na internecie.
A jeżeli chodzi żeby oglądnoć na dużym formacie to znajomy powiedział że będe miał przytulnie i o miejsca nie muszę się martwić.
Jednym słowem żenada.
Przeczytałem dzisiaj art. w naszym brukowcu o zamiarach spółki dyr MOKiS - Burmistrz.
Czy kultura w Myślenicach ogranicza sie albo dokładniej - kończy na kinie 3D ?
Jesli tak to... nie mam pytań. Wolę jechać do CINEMA i będę bardziej happy niż tutaj.
Szkoda będzie tylko tych ZMARNOWANYCH pieniędzy :(
Następny genialny pomysł. Przecież najpierw pasowałoby zrobić jakiś sondaż, zbadać rynek czy taki pomysł ma rację bytu. Obawiam się samej realizacji. Jeżeli to będzie realizowane tak jak wszystko dotychczas w MOKiS-ie, czyli na żywioł to mam poważne wątpliwości.
A może ktoś inny ma na tym zarobić????
A wiecie że tak też może być?!
?????????? oraz Piaskowy Dziadek macie niestety RACJĘ !
Jedyny argument dla którego pomysł powstał to ten - trzeba wesprzeć jakąś firmę, a jeśli nie wypali ?
No cóż... Pani derektor z Panem BurmiSZCZem CHCIELI uratować Myślenice przed zagładą "kultury", a że nie wyszło.... !
Przecież z ich kieszeni nie pójdzie na to, więc... ?
Kino 3D, to kolejny nietrafiony pomysł pani Dyrektor.
Czytałem jej wyjaśnienia w Gazecie Myślenickiej. Ja nie wiem, czy jest ktoś, kto wierzy w te brednie. Pomijam 400 tysięcy widzów, bo to kpina ze wszystkich ludzi w Myślenicach. Średnio każdy z nas musiałby być w tym budynku 20 razy rocznie.
Piszę, że kolejny nietrafiony pomysł, bo festiwal rzeźby w lodzie to jakaś paranoja.
To nie w tym klimacie. To jak budowanie zamków na piasku.
I chyba to jest najlepsze określenie działalności pani Dyrektor.