Zwieprzony masz rację.
Jednak po pierwsze: zadaniem gminy jest ochrona środowiska i przyrody oraz gospodarki wodnej czyli Urząd MiGm. min. ma prowadzić edukację ekologiczną wśrod mieszkańców, a po drugie strażnicy miejscy powinni kontrolować co jest spalane w gospodarstwach domowych. Powinni mieć uprawnienia do pobierania próbek z palenisk celem określenia składu chemicznego i karać tych, którzy palą śmieci szkodliwe dla środowiska.
Nieświadomość lub głupota niektórych mieszkańców naszej gminy jest zatrważająca!!!
Luna,ale żeby mieć prawo do wejścia na czyjąś posesję potrzebny jest chyba nakaz sądowy.I jakoś nie wyobrażam sobie naszych strażników miejskich wchodzących do kotłowni i wyciągających palące się "cokolwiek" z pieca,a później wysyłających to do laboratorium.Masz rację jeśli chodzi o edukację ekologiczną,ale trzeba by ją wprowadzać już w przedszkolu,w myśl powiedzenia "czym skorupka...".
Niestety tak to wygląda, że ludzie wrzucają do pieców różnego rodzaju ścierwa. Ciemny i śmierdzący dym unosi się z wielu kominów w Myślenicach. Nawet nie chcę wiedzieć jakie konsekwencje tego typu praktyk poniosą nasze dzieci, wnukowie i ich potomkowie :/
co to za pytanie ? Każde miasto ,miasteczko , wioska ,dom,domek itd.,itp. wymagają porządków wiosennych , przecież to jest oczywiste i nie ma w tym nic dziwnego .
Smog nad Myślenicami dobrze widać z Plebańskiej np. spod Lipki, która sama padła ofiarą podpalaczy-barbarzyńców. I nie ma co usprawiedliwiać palących śmieci. Niestety głupota pozostaje głupotą, a nieświadomość jednym z jej przejawów.
[quote=nomad]Aż wstyd iść przez miasto w niektórych rejonach :/ pytanie czy ktoś posprząta ten bajzel...[/quote]
Nikt nie musiał by sprzątać tego syfu gdyby każdy umiał po sobie zostawić porządek i używać swoich "raczek" do tego aby śmieci zostały wrzucone tam gdzie być powinny..
Nikt nie musiał by sprzątać tego syfu gdyby każdy umiał po sobie zostawić porządek i używać swoich "raczek" do tego aby śmieci zostały wrzucone tam gdzie być powinny..[/quote]
tak Myślenice są rzeczywiście czyste... zwłaszcza na ulicy Sienkiewicza od hurtowni z napojami do cmentarza na Polance. tam jest tak czysto i tak wszystko zadbane, że po prostu brak słów...
W porównaniu z takimi ościennymi wsiami, Myślenice są czyste.
Złą robotę robi brak ogólnych dużych kontenerów, gdzie można byłoby zostawić plastiki, szkło. Problemu nie załatwiają "darmowe" worki na segregowanie śmieci. Odbierane co trzy miesiące zupełnie zatracają sens w jakim zostały ludziom np: w Trzemeśni oddane.
Kto na podwórku, koło domu etc będzie stawiał wory by "upiększały" widok.
Zupełnie nie rozwiązany jest problem odbioru wielkogabarytowych "gratów"! Lodówka, tapczan, plastikowe krzesła itp.
Ludzie nie mając co z tym zrobić wrzucają do rzeki, dolinki w lesie, palą, byle dalej od swojego domu.
Problem ogromny. Miasto nie ma pieniędzy na sprzątanie tego rodzaju śmieci? A najwyższy czas się tym zająć!!!
Rady sołeckie sołtysi nie widzą tego procederu ?
Czas z tym skończyć, bo inaczej, któregoś dnia obudzimy się w...Neapolu!
Wystarczy się przejść po Myślenicach w sobotę albo w niedzielę rano.. Krajobraz po bitwie: Powywracane kosze lub wrzucone do Bysinki, rozbite butelki itd. Bo przecież w naszym mieście preferuje się sprzątanie na drugi dzień po wandalach przez RPGK zamiast pilnować porządku wieczorami kiedy te akty wandalizmu mają miejsce.. Co się bardziej opłaca?
adzygmunt - wydarzyło się dzwonić sołtysowi, innej wsi (nie raz byłem świadkiem. To nic nie daje, RPGK ma swoich kilku dyrektorów, a każdy ważniejszy i z inną polityką śmieciową. Grafik ustalony i nic nie da się zrobić poza "ramki". aż strach pomyśleć co będzie gdy okoliczne wsie śnieg zasypie, niedojadą, nie o0dbiorą śmieci w terminie, a potem w wolnej chwili pojadą po nie, nie powiedzą nikomu i nikt o tym nie będzie wiedział i śmieci nie wystawi. ale to jest wina naszego klimatu, który drastycznie się ociepla i znów mamy zimę stulecia.
W Myślenicach mamy swoisty paradoks. Od kilku lat mówi się wiele o śmieciach, o gospodarce odpadami na najwyższym światowym poziomie, promuje się ZUO, a śmieci wszędzie pełno. Gmina Myślenice jest idealnym miejscem dla promowania najbardziej skutecznej metody segregacji odpadów - tzw segregacji u źródła czyli tam, gdzie się je wytwarza, czyli w domach. W całej gminie mamy zaledwie kilkadziesiąt bloków mieszkalnych, gdzie z taką metodą segregacji może być kłopot. Rozdawanie za darmo worków na segregowane odpady powinno być normą, a ich odbiór od mieszkańców powinien być regularny. Ludziom musi opłacać się segregacja w domach. Im więcej segregujemy tym mnniej płacimy. Kto nie segreguje płaci dużo. O takich rozwiązaniach w Myślenicach nie dyskutuje się prawie wcale. Jest parcie na wielką inwestycję za ponad 40 000 000 zł, która ma nam załatwić wszystko. Moim zdaniem byłoby chyba racjonalnie stworzyć w każdej wsi w obrębie gminy miejsce (na uboczu, za wysokim płotem), gdzie mieszkańcy mogliby przywieźć w każdej chwili wielkogabarytowe stare rzeczy, a nie wyrzucać ich do lasu.
RPGK jest praktycznie monopolistą w Gminie jeśli chodzi o odbiór odpadów, a nic tak nie podnosi jakości usług jak konkurencja!
Niektórzy mieszkańcy znaleźli szybki sposób na pozbywanie się śmieci: wrzucają je do cudzych ogrodów. Czy tak ciężko donieść puszkę po piwie metr dalej i wrzucić do kosza?? To samo dotyczy butelek po wypitej wódce, papierów po kebabie i ogryzków jabłek. Miasto nie będzie czyste dopóki jego mieszkańcy będą chamskimi śmieciarzami.
I jeszcze jedno - organizatorzy meczy piłki nożnej na Zarabiu powinni pomyśleć o postawieniu przenośnych kabin WC, ponieważ po każdym meczu po przeciwnej stronie drogi ustawia się ekipa wylewająca z siebie mocz na ogrodzenie sąsiada.
Obrazu przedzimowego brudu dopełnia tzw cofka Raby. Wystarczy zejść nad zalew pod Kornatką - końcową wschodnia część obwałowania. Tam już ręcznie nie da się zbierać. Trzeba by specjalne "widłograbie" zamontowane przed spychem. Rozpacz. A Kraków żłopie tę wodę hektolitrami. Całość przy sprzyjającym wietrze osmalona pyłem asfaltowni.
Chcieli to mają, a był czas na zablokowanie WMB.
kolo kosciola na osiedlu do gory i wchodzisz w las idzie sie dosc dlugo, po sciezce. A co do czystosci Myslenic mnie jest zal brzegow Raby po zimach i powodziach, okropny widok. I mam pytanie?? czy ktos w koncu zajmie sie jej korytem?? Przeciez ona ciagle zarasta !! jest coraz plytsza! kiedys byli inaczej...
kolo kosciola na osiedlu do gory i wchodzisz w las idzie sie dosc dlugo, po sciezce. A co do czystosci Myslenic mnie jest zal brzegow Raby po zimach i powodziach, okropny widok. I mam pytanie?? czy ktos w koncu zajmie sie jej korytem?? Przeciez ona ciagle zarasta !! jest coraz plytsza! kiedys bylo inaczej...
Niestety brudne Myślenice, wystarczy przejść np obok sklepu spożywczego na osiedlu koło 18, podłoże czyli trawnik i ziemia aż żółto-biała od niedopałków, nie wspominając jeszcze kilku innych zakątków naszego miasta. Co z tego że panie sprzątaczki harują jak dzikie osły za grosze, jak nie szanuje się ich pracy - ludzie powoli zapominają do czego służą ustawiane miejscowo kosze na śmieci - jak tak dalej będzie, to Myślenice zaczną kojarzyć się z nadmiarem śmieci!!!
Nie tylko Myślenice maja swój brud pozimowy. Wam jeszcze służby MPGK uprzątną to prędzej czy później.
Wsie jeśli są sprzątane to tylko wówczas, kiedy np ma ktoś kościelny przyjechać.
Rowy przydrożne pełne dóbr cywilizacji. Butelki,puszki, worki foliowe, materace! kołpaki, opony i zwykły brudny żużel pozostałość po sypaniu zimowym.
To wszystko wpłynie ostatecznie do Raby. Widać to w cofce zapory.
A krakusy i także my to pijemy!!!
Zwieprzony masz rację.
Jednak po pierwsze: zadaniem gminy jest ochrona środowiska i przyrody oraz gospodarki wodnej czyli Urząd MiGm. min. ma prowadzić edukację ekologiczną wśrod mieszkańców, a po drugie strażnicy miejscy powinni kontrolować co jest spalane w gospodarstwach domowych. Powinni mieć uprawnienia do pobierania próbek z palenisk celem określenia składu chemicznego i karać tych, którzy palą śmieci szkodliwe dla środowiska.
Nieświadomość lub głupota niektórych mieszkańców naszej gminy jest zatrważająca!!!
Luna,ale żeby mieć prawo do wejścia na czyjąś posesję potrzebny jest chyba nakaz sądowy.I jakoś nie wyobrażam sobie naszych strażników miejskich wchodzących do kotłowni i wyciągających palące się "cokolwiek" z pieca,a później wysyłających to do laboratorium.Masz rację jeśli chodzi o edukację ekologiczną,ale trzeba by ją wprowadzać już w przedszkolu,w myśl powiedzenia "czym skorupka...".
Niestety tak to wygląda, że ludzie wrzucają do pieców różnego rodzaju ścierwa. Ciemny i śmierdzący dym unosi się z wielu kominów w Myślenicach. Nawet nie chcę wiedzieć jakie konsekwencje tego typu praktyk poniosą nasze dzieci, wnukowie i ich potomkowie :/
co to za pytanie ? Każde miasto ,miasteczko , wioska ,dom,domek itd.,itp. wymagają porządków wiosennych , przecież to jest oczywiste i nie ma w tym nic dziwnego .
Smog nad Myślenicami dobrze widać z Plebańskiej np. spod Lipki, która sama padła ofiarą podpalaczy-barbarzyńców. I nie ma co usprawiedliwiać palących śmieci. Niestety głupota pozostaje głupotą, a nieświadomość jednym z jej przejawów.
Myślenice są BRUDNE!!!Ludzie na czas zimy zapomnieli o koszach na śmieci.Teraz kiedy śnieg stopniał wszędzie jest śmietnik.Zgroza i wstyd dla miasta.
Aż wstyd iść przez miasto w niektórych rejonach :/ pytanie czy ktoś posprząta ten bajzel...
[quote=nomad]Aż wstyd iść przez miasto w niektórych rejonach :/ pytanie czy ktoś posprząta ten bajzel...[/quote]
Nikt nie musiał by sprzątać tego syfu gdyby każdy umiał po sobie zostawić porządek i używać swoich "raczek" do tego aby śmieci zostały wrzucone tam gdzie być powinny..
[quote] napisał:...
Nikt nie musiał by sprzątać tego syfu gdyby każdy umiał po sobie zostawić porządek i używać swoich "raczek" do tego aby śmieci zostały wrzucone tam gdzie być powinny..[/quote]
OOo! Baardzo ciekawy pomysł! Proponuję pospolite ruszenie i mocne postanowienie poprawy 'NIE.ŚMIECENIA' ! ;)
tak Myślenice są rzeczywiście czyste... zwłaszcza na ulicy Sienkiewicza od hurtowni z napojami do cmentarza na Polance. tam jest tak czysto i tak wszystko zadbane, że po prostu brak słów...
W porównaniu z takimi ościennymi wsiami, Myślenice są czyste.
Złą robotę robi brak ogólnych dużych kontenerów, gdzie można byłoby zostawić plastiki, szkło. Problemu nie załatwiają "darmowe" worki na segregowanie śmieci. Odbierane co trzy miesiące zupełnie zatracają sens w jakim zostały ludziom np: w Trzemeśni oddane.
Kto na podwórku, koło domu etc będzie stawiał wory by "upiększały" widok.
Zupełnie nie rozwiązany jest problem odbioru wielkogabarytowych "gratów"! Lodówka, tapczan, plastikowe krzesła itp.
Ludzie nie mając co z tym zrobić wrzucają do rzeki, dolinki w lesie, palą, byle dalej od swojego domu.
Problem ogromny. Miasto nie ma pieniędzy na sprzątanie tego rodzaju śmieci? A najwyższy czas się tym zająć!!!
Rady sołeckie sołtysi nie widzą tego procederu ?
Czas z tym skończyć, bo inaczej, któregoś dnia obudzimy się w...Neapolu!
Wystarczy się przejść po Myślenicach w sobotę albo w niedzielę rano.. Krajobraz po bitwie: Powywracane kosze lub wrzucone do Bysinki, rozbite butelki itd. Bo przecież w naszym mieście preferuje się sprzątanie na drugi dzień po wandalach przez RPGK zamiast pilnować porządku wieczorami kiedy te akty wandalizmu mają miejsce.. Co się bardziej opłaca?
a co mogą sołtysi??? Oni Gminą nie rządzą...
Pytanie ze zbioru ... retorycznych.
Czy w zdarzyło się sołtysowi wsi dzwonić bezpośrednio do RPGK i co z tego wyniknęło?
adzygmunt - wydarzyło się dzwonić sołtysowi, innej wsi (nie raz byłem świadkiem. To nic nie daje, RPGK ma swoich kilku dyrektorów, a każdy ważniejszy i z inną polityką śmieciową. Grafik ustalony i nic nie da się zrobić poza "ramki". aż strach pomyśleć co będzie gdy okoliczne wsie śnieg zasypie, niedojadą, nie o0dbiorą śmieci w terminie, a potem w wolnej chwili pojadą po nie, nie powiedzą nikomu i nikt o tym nie będzie wiedział i śmieci nie wystawi. ale to jest wina naszego klimatu, który drastycznie się ociepla i znów mamy zimę stulecia.
W Myślenicach mamy swoisty paradoks. Od kilku lat mówi się wiele o śmieciach, o gospodarce odpadami na najwyższym światowym poziomie, promuje się ZUO, a śmieci wszędzie pełno. Gmina Myślenice jest idealnym miejscem dla promowania najbardziej skutecznej metody segregacji odpadów - tzw segregacji u źródła czyli tam, gdzie się je wytwarza, czyli w domach. W całej gminie mamy zaledwie kilkadziesiąt bloków mieszkalnych, gdzie z taką metodą segregacji może być kłopot. Rozdawanie za darmo worków na segregowane odpady powinno być normą, a ich odbiór od mieszkańców powinien być regularny. Ludziom musi opłacać się segregacja w domach. Im więcej segregujemy tym mnniej płacimy. Kto nie segreguje płaci dużo. O takich rozwiązaniach w Myślenicach nie dyskutuje się prawie wcale. Jest parcie na wielką inwestycję za ponad 40 000 000 zł, która ma nam załatwić wszystko. Moim zdaniem byłoby chyba racjonalnie stworzyć w każdej wsi w obrębie gminy miejsce (na uboczu, za wysokim płotem), gdzie mieszkańcy mogliby przywieźć w każdej chwili wielkogabarytowe stare rzeczy, a nie wyrzucać ich do lasu.
RPGK jest praktycznie monopolistą w Gminie jeśli chodzi o odbiór odpadów, a nic tak nie podnosi jakości usług jak konkurencja!
Niektórzy mieszkańcy znaleźli szybki sposób na pozbywanie się śmieci: wrzucają je do cudzych ogrodów. Czy tak ciężko donieść puszkę po piwie metr dalej i wrzucić do kosza?? To samo dotyczy butelek po wypitej wódce, papierów po kebabie i ogryzków jabłek. Miasto nie będzie czyste dopóki jego mieszkańcy będą chamskimi śmieciarzami.
I jeszcze jedno - organizatorzy meczy piłki nożnej na Zarabiu powinni pomyśleć o postawieniu przenośnych kabin WC, ponieważ po każdym meczu po przeciwnej stronie drogi ustawia się ekipa wylewająca z siebie mocz na ogrodzenie sąsiada.
Sorry za głupie pytanie, ale jak dojść na Mikołaja?
Obrazu przedzimowego brudu dopełnia tzw cofka Raby. Wystarczy zejść nad zalew pod Kornatką - końcową wschodnia część obwałowania. Tam już ręcznie nie da się zbierać. Trzeba by specjalne "widłograbie" zamontowane przed spychem. Rozpacz. A Kraków żłopie tę wodę hektolitrami. Całość przy sprzyjającym wietrze osmalona pyłem asfaltowni.
Chcieli to mają, a był czas na zablokowanie WMB.
kolo kosciola na osiedlu do gory i wchodzisz w las idzie sie dosc dlugo, po sciezce. A co do czystosci Myslenic mnie jest zal brzegow Raby po zimach i powodziach, okropny widok. I mam pytanie?? czy ktos w koncu zajmie sie jej korytem?? Przeciez ona ciagle zarasta !! jest coraz plytsza! kiedys byli inaczej...
kolo kosciola na osiedlu do gory i wchodzisz w las idzie sie dosc dlugo, po sciezce. A co do czystosci Myslenic mnie jest zal brzegow Raby po zimach i powodziach, okropny widok. I mam pytanie?? czy ktos w koncu zajmie sie jej korytem?? Przeciez ona ciagle zarasta !! jest coraz plytsza! kiedys bylo inaczej...
[quote]Sorry za głupie pytanie, ale jak dojść na Mikołaja? [/quote]
Lepiej idź lasem, ścieżki są tak zryte przez Quad-owców i Cross-owców, że SZOK :(
Niestety brudne Myślenice, wystarczy przejść np obok sklepu spożywczego na osiedlu koło 18, podłoże czyli trawnik i ziemia aż żółto-biała od niedopałków, nie wspominając jeszcze kilku innych zakątków naszego miasta. Co z tego że panie sprzątaczki harują jak dzikie osły za grosze, jak nie szanuje się ich pracy - ludzie powoli zapominają do czego służą ustawiane miejscowo kosze na śmieci - jak tak dalej będzie, to Myślenice zaczną kojarzyć się z nadmiarem śmieci!!!
No bo przecież Myślenice ze śmieciami się kojarzą !
No ale myślę, że temat śmiecenia raczej do tematu "Mentalność Myśleniczan" się nadaje...
Nie tylko Myślenice maja swój brud pozimowy. Wam jeszcze służby MPGK uprzątną to prędzej czy później.
Wsie jeśli są sprzątane to tylko wówczas, kiedy np ma ktoś kościelny przyjechać.
Rowy przydrożne pełne dóbr cywilizacji. Butelki,puszki, worki foliowe, materace! kołpaki, opony i zwykły brudny żużel pozostałość po sypaniu zimowym.
To wszystko wpłynie ostatecznie do Raby. Widać to w cofce zapory.
A krakusy i także my to pijemy!!!