Cóż - intencji nigdy się nie sprawdzi widząc sam samochód :) tak źle i tak niedobrze.
Swoją drogą ludzie wszędzie by chcieli samochodem dojechać pod same drzwi (jak nie wjechać do środka sklepu :P)
Mamo, co do szpitala, dojeżdżałem przez ponad pół roku na opatrunki, nigdy nie zdarzyło mi się abym nie był wpuszczony (w końcu to kolejne 2zł dla szpitala) i wielokrotnie widziałem "akcje awaryjne" i za każdym razem pan zezwalał na czas transportu wjechać na rondo przed drzwi SORu i pozostawienie tam na chodniku. To jakieś bzdury lub nie do końca jest jak opisujesz. Jeżeli wiozłabyś dziadka z zawałem serca gdzie liczą się minuty nie wierze aby Pan polecił szukać miejsca poza bramą szpitala.
[quote]Możesz tam przesłać zdjęcie takiego samochodu (mail i telefon znajduje się na stronie)[/quote]kiedyś ktoś zrobił filmik telefonem jadąc za radiowozem nie będącym "w akcji". Prędkość (pokazany licznik własnego auta i jazda za radiowozem), wyprzedzanie i takie tam, jest gdzieś na you tubie. Czytałem wypowiedź tego człowieka, sprawa była głośna. Zaniósł na policję a ta wlepiła mandat ..... jemu. Zaczął się łańcuszek. Policjantów nie ukarano w pierwszym postanowieniu bo o ile dobrze pamiętam na podstawie braku homologacji telefonu jako urządzenia rejestrującego ww wideo oraz braku homologacji prędkościomierza widocznego na filmiku jako urządzenia homologowanego do rejestracji wykroczenia prędkości.
[quote]No to Vivaldi narobiłeś!! :D ;)[/quote]każdy ma własny poziom percepcji, wie czym grozi wandalizm (bo o uszkodzeniu nie może być mowy) jednak można bardzo bezinwazyjnie napisać sobie karteczkę "uprzejmie proszę i apeluję aby w ten sposób nie parkować" i włożyć za wycieraczkę. Można zadzwonić i poczekać na stróżów prawa, ja tak raz zrobiłem po kolizji w Krakowie (we mnie wjechano), głos z drugiej strony zapytał czy pojazd blokuje ruch i czy są poszkodowani. Nie było, zatem padło stwierdzenie : czas oczekiwania na radiowóz około 2 godzin. Przyjechali po 1,5. Nie wiem czy coś się zmieniło w przepisach o czasie reakcji, bo było to 10lat temu.
Co do akcji samosądów: kiedyś słyszałem o akcji idealnej kopii (nawet z czerwonym paskiem na ukos) wezwania wydrukowanej w domu o stawieniu się w komisariacie straży miejskiej w związku z takim to a takim wykroczeniem, w przeciwnym wypadku coś tam groziło. Kilku ludzi w ten sposób się zgłosiło i było sporo śmiechu ze strony straży i frustracja po stronie kierowcy. Nie inwazyjna metoda :D
Świetne, pod warunkiem, że straż miejska/ policja mają podobne poczucie humoru jak wy. Tego typu korespondencja to podszywanie się pod inne osoby- tutaj służby(podajecie namiary komisariatu i celowo kopiujecie wzór mandatu) - chyba nie jest to całkiem zgodne z prawem....
Vivaldi doceniam twoją kreatywność , ale wyhamuj zanim doradzisz coś jeszcze bardziej niebezpiecznego. Swoją drogą, zazdroszczę że tylu ludzi ma wystarczająco dużo wolnego czasu i chce wyręczać straż miejską.
Merido ,a co Ty się tak boisz tych "sposobów " Vivaldiego? Chyba musisz zacząć parkować prawidłowo bo wydaje się ,że za bardzo Cię te sposoby dotykają i denerwują...
Renaw- brak logiki, jeśli źle parkuję to czemu zachęcam do zgłaszania takich przypadków do straży miejskiej czy policji ?
Po prostu czytam was uważnie i czasem włączam myślenie za co wszystkich serdecznie przepraszam.
W innych "cywilizowanych" krajach dzwonienie na Policję, czy Straż Miejską w przypadku, gdy ktoś nieprawidłowo zaparkował to norma i nikt do nikogo (pomimo, że wie kto dzwonił) nie ma pretensji! Zawalił i wie, że musi odpokutować. Tutaj jakieś anonimy, jakieś szminki... co to w ogóle jest ?!
"światowy"- świadczy to o czymś bardzo niepokojącym, czyli braku zaufania do służb, których zadaniem jest nadzorowanie porządku. Myślenice nie są wyjątkiem w skali naszego kraju. Ale przyznaję, że dyskusja pod tytułem " Jak sobie radzić bez policji i straży miejskiej" jest bardzo interesująca
Do Realisty- chyba nie o merytorykę tutaj chodziło, jeśli jedyny merytoryczny wniosek w sprawie zaproszenia rzecznika straży miejskiej i/lub policji do wywiadu na portalu został zignorowany przez Redakcję...
światowy, dzwoń , śmiało dzwoń. Ciekawe kto pierwszy straci cierpliwość w oczekiwaniu ty czy koleś który Cię zablokował i wytłumacz mi jak go powstrzymasz aby nie odjechał w międzyczasie? Siłą czy zaborem mienia w postaci kluczyków (o i ile Ci dobrowolnie odda)? Zawsze możesz położyć się krzyżem pod kołami.
Wyżej wyjaśniłem , że wszelkiego rodzaju zdjęcia można sobie wsadzić do .... kosza na śmieci ;)
A może jak nie w ten sposób to podpowiedź aby zainwestować w lawetę (lub zlecić, podpisać umowę) do usuwania aut jak na zachodzie : HDS, pasy, laweta i na parking policyjny a mandacik sam przyjdzie na komisariat. Czyż tak nie prościej, humanitarniej, ekonomiczniej (jak i wpływ do kasy gminnej) i na przykładzie krajów bardziej (do)rozwiniętych. Co więcej i jeszcze prościej: blokady na koła ustawiane przez osoby mające podpisaną umowę o współpracy z policją. Na zachodzie jest to praktykowane (czas policjantów cenny i drogi) jednak o ile mi wiadomo u nas niestety nie wolno zawierać takich umów z cywilami.
No właśnie, o to chodziło żeby zacząć używać blokady kół, lawety i mandatów zamiast szminki i sfałszowanych mandatów. Lawety i blokady są bardzo często stosowane również w Polsce (zaparkuj nieprawidłowo w centrum Krakowa, Warszawy albo Wrocławia , a szybciutko się przekonasz jaki to był kosztowny błąd). Masz rację że mandaty i opłaty za parking policyjny odholowanego samochodu znacznie wzmacniają kasę miasta, to bardzo łatwy i szybki "zarobek". Vivadi, dzięki za rozsądek.
Pomysł całkiem w porząku. Wszyscy tu wypowiadający się wiemy jak być powinno, co nalezy robić, tylko gorzej z realizacją. No np. dziaja idąc ul, Pardyaka jest malutki parking, na przeciwko byłej szkoły myzycznej i co widze, auto owszem stoi na parkingu ale cały jego tył zajmuje chodnik, prawie wystając na ulice. I to nie pierwszy raz jestem świadkiem czegoś takiego, natomiast wielkim zdziwieniem był dla mnie fakt przejeżdżającej policji obok tego jawiska ( nie było to dzisiaj) i nie reagującej.
Taki kreatywny to nie jestem, te wszystkie "pomysły" nie są moje :-D , są stosowane tam i ówdzie w różnych miastach. Ja o nich tylko napisałem , wyciągając na światło dzienne :-D
Klamerka ale z jaką realizacją. Tak na prawdę jak inni się wyrazili wszystko inne niż reakcja Policji jest nielegalna ;-)
I jeszcze jeden przykład, skrzyżowanie na końcu osiedla, koło bloku nr 1. Wielu kierowców jadących ul. Ogrodową w stonę basenu chcąc zaoszczędzic na kilometrach i móc zaparkować na parkingu przy bloku nr 1 jedzie pod prąd skręcając z Ogrodowej w prawo.
[quote=klamerka023]I jeszcze jeden przykład, skrzyżowanie na końcu osiedla, koło bloku nr 1. Wielu kierowców jadących ul. Ogrodową w stonę basenu chcąc zaoszczędzic na kilometrach i móc zaparkować na parkingu przy bloku nr 1 jedzie pod prąd skręcając z Ogrodowej w prawo. [/quote]
wydaje mi się, że zakaz powinien być nieco wyżej, na ulicy prowadzącej z osiedla, tak żeby wjazd na osiedle (w ulice pod blok nr1) z Ogrodowej był możliwy. Odciążyło by to skrzyżowanie pod mleczarnią, które i tak jest tragiczne i ograniczyłoby ruch na całym osiedlu.
Na kierowców źle parkujących są tylko dwa skuteczne sposoby:
-restrykcyjne działania straży miejskiej, tak żeby się kierowcy nauczyli prawidłowo parkować, słono płacąc za wykroczenia. Przykładem może być Skawina.
-zapewnienie odpowiedniej liczby miejsc parkingowych, lub alternatywnych sposobów dotarcia do centrum innym środkiem lokomocji.
Żadne apele, akcje społeczne, czy akty agresji nie przyniosą skutków, gdy będzie zdecydowanie więcej chętnych do parkowania, niż miejsc do tego się nadających.
Stary chwyt, ludzie wyskakują na zakupy i zostawiają na awaryjnych ;)
Cóż - intencji nigdy się nie sprawdzi widząc sam samochód :) tak źle i tak niedobrze.
Swoją drogą ludzie wszędzie by chcieli samochodem dojechać pod same drzwi (jak nie wjechać do środka sklepu :P)
Mamo, co do szpitala, dojeżdżałem przez ponad pół roku na opatrunki, nigdy nie zdarzyło mi się abym nie był wpuszczony (w końcu to kolejne 2zł dla szpitala) i wielokrotnie widziałem "akcje awaryjne" i za każdym razem pan zezwalał na czas transportu wjechać na rondo przed drzwi SORu i pozostawienie tam na chodniku. To jakieś bzdury lub nie do końca jest jak opisujesz. Jeżeli wiozłabyś dziadka z zawałem serca gdzie liczą się minuty nie wierze aby Pan polecił szukać miejsca poza bramą szpitala.
[quote]Możesz tam przesłać zdjęcie takiego samochodu (mail i telefon znajduje się na stronie)[/quote]kiedyś ktoś zrobił filmik telefonem jadąc za radiowozem nie będącym "w akcji". Prędkość (pokazany licznik własnego auta i jazda za radiowozem), wyprzedzanie i takie tam, jest gdzieś na you tubie. Czytałem wypowiedź tego człowieka, sprawa była głośna. Zaniósł na policję a ta wlepiła mandat ..... jemu. Zaczął się łańcuszek. Policjantów nie ukarano w pierwszym postanowieniu bo o ile dobrze pamiętam na podstawie braku homologacji telefonu jako urządzenia rejestrującego ww wideo oraz braku homologacji prędkościomierza widocznego na filmiku jako urządzenia homologowanego do rejestracji wykroczenia prędkości.
[quote]No to Vivaldi narobiłeś!! :D ;)[/quote]każdy ma własny poziom percepcji, wie czym grozi wandalizm (bo o uszkodzeniu nie może być mowy) jednak można bardzo bezinwazyjnie napisać sobie karteczkę "uprzejmie proszę i apeluję aby w ten sposób nie parkować" i włożyć za wycieraczkę. Można zadzwonić i poczekać na stróżów prawa, ja tak raz zrobiłem po kolizji w Krakowie (we mnie wjechano), głos z drugiej strony zapytał czy pojazd blokuje ruch i czy są poszkodowani. Nie było, zatem padło stwierdzenie : czas oczekiwania na radiowóz około 2 godzin. Przyjechali po 1,5. Nie wiem czy coś się zmieniło w przepisach o czasie reakcji, bo było to 10lat temu.
Co do akcji samosądów: kiedyś słyszałem o akcji idealnej kopii (nawet z czerwonym paskiem na ukos) wezwania wydrukowanej w domu o stawieniu się w komisariacie straży miejskiej w związku z takim to a takim wykroczeniem, w przeciwnym wypadku coś tam groziło. Kilku ludzi w ten sposób się zgłosiło i było sporo śmiechu ze strony straży i frustracja po stronie kierowcy. Nie inwazyjna metoda :D
To mi się podoba.
Gdyby gdzieś w necie coś takiego niezapisanego zleźć. Wydrukuję sobie cały bloczek!
I wezmę się do roboty!!!
Świetne, pod warunkiem, że straż miejska/ policja mają podobne poczucie humoru jak wy. Tego typu korespondencja to podszywanie się pod inne osoby- tutaj służby(podajecie namiary komisariatu i celowo kopiujecie wzór mandatu) - chyba nie jest to całkiem zgodne z prawem....
Vivaldi doceniam twoją kreatywność , ale wyhamuj zanim doradzisz coś jeszcze bardziej niebezpiecznego. Swoją drogą, zazdroszczę że tylu ludzi ma wystarczająco dużo wolnego czasu i chce wyręczać straż miejską.
Merido ,a co Ty się tak boisz tych "sposobów " Vivaldiego? Chyba musisz zacząć parkować prawidłowo bo wydaje się ,że za bardzo Cię te sposoby dotykają i denerwują...
Renaw- brak logiki, jeśli źle parkuję to czemu zachęcam do zgłaszania takich przypadków do straży miejskiej czy policji ?
Po prostu czytam was uważnie i czasem włączam myślenie za co wszystkich serdecznie przepraszam.
Realista popiera merido!
Ta dyskusja jst coraz bardziej niemerytoryczna.
W innych "cywilizowanych" krajach dzwonienie na Policję, czy Straż Miejską w przypadku, gdy ktoś nieprawidłowo zaparkował to norma i nikt do nikogo (pomimo, że wie kto dzwonił) nie ma pretensji! Zawalił i wie, że musi odpokutować. Tutaj jakieś anonimy, jakieś szminki... co to w ogóle jest ?!
W życiu do normalnego świata nie dojrzejemy !
http://www.joemonster.org/art/9059/Nie_wkurzaj_smieciarzy _ zamiast szminki można koszami :)
"światowy"- świadczy to o czymś bardzo niepokojącym, czyli braku zaufania do służb, których zadaniem jest nadzorowanie porządku. Myślenice nie są wyjątkiem w skali naszego kraju. Ale przyznaję, że dyskusja pod tytułem " Jak sobie radzić bez policji i straży miejskiej" jest bardzo interesująca
Do Realisty- chyba nie o merytorykę tutaj chodziło, jeśli jedyny merytoryczny wniosek w sprawie zaproszenia rzecznika straży miejskiej i/lub policji do wywiadu na portalu został zignorowany przez Redakcję...
światowy, dzwoń , śmiało dzwoń. Ciekawe kto pierwszy straci cierpliwość w oczekiwaniu ty czy koleś który Cię zablokował i wytłumacz mi jak go powstrzymasz aby nie odjechał w międzyczasie? Siłą czy zaborem mienia w postaci kluczyków (o i ile Ci dobrowolnie odda)? Zawsze możesz położyć się krzyżem pod kołami.
Wyżej wyjaśniłem , że wszelkiego rodzaju zdjęcia można sobie wsadzić do .... kosza na śmieci ;)
A może jak nie w ten sposób to podpowiedź aby zainwestować w lawetę (lub zlecić, podpisać umowę) do usuwania aut jak na zachodzie : HDS, pasy, laweta i na parking policyjny a mandacik sam przyjdzie na komisariat. Czyż tak nie prościej, humanitarniej, ekonomiczniej (jak i wpływ do kasy gminnej) i na przykładzie krajów bardziej (do)rozwiniętych. Co więcej i jeszcze prościej: blokady na koła ustawiane przez osoby mające podpisaną umowę o współpracy z policją. Na zachodzie jest to praktykowane (czas policjantów cenny i drogi) jednak o ile mi wiadomo u nas niestety nie wolno zawierać takich umów z cywilami.
No właśnie, o to chodziło żeby zacząć używać blokady kół, lawety i mandatów zamiast szminki i sfałszowanych mandatów. Lawety i blokady są bardzo często stosowane również w Polsce (zaparkuj nieprawidłowo w centrum Krakowa, Warszawy albo Wrocławia , a szybciutko się przekonasz jaki to był kosztowny błąd). Masz rację że mandaty i opłaty za parking policyjny odholowanego samochodu znacznie wzmacniają kasę miasta, to bardzo łatwy i szybki "zarobek". Vivadi, dzięki za rozsądek.
Pomysł całkiem w porząku. Wszyscy tu wypowiadający się wiemy jak być powinno, co nalezy robić, tylko gorzej z realizacją. No np. dziaja idąc ul, Pardyaka jest malutki parking, na przeciwko byłej szkoły myzycznej i co widze, auto owszem stoi na parkingu ale cały jego tył zajmuje chodnik, prawie wystając na ulice. I to nie pierwszy raz jestem świadkiem czegoś takiego, natomiast wielkim zdziwieniem był dla mnie fakt przejeżdżającej policji obok tego jawiska ( nie było to dzisiaj) i nie reagującej.
Taki kreatywny to nie jestem, te wszystkie "pomysły" nie są moje :-D , są stosowane tam i ówdzie w różnych miastach. Ja o nich tylko napisałem , wyciągając na światło dzienne :-D
Klamerka ale z jaką realizacją. Tak na prawdę jak inni się wyrazili wszystko inne niż reakcja Policji jest nielegalna ;-)
I jeszcze jeden przykład, skrzyżowanie na końcu osiedla, koło bloku nr 1. Wielu kierowców jadących ul. Ogrodową w stonę basenu chcąc zaoszczędzic na kilometrach i móc zaparkować na parkingu przy bloku nr 1 jedzie pod prąd skręcając z Ogrodowej w prawo.
I to jeszcze dodam pod okiem kamery :)
A może tak.
Wojna o parkowanie na Radogoszczu - przecinają opony i strzelają do aut.
[quote=klamerka023]I jeszcze jeden przykład, skrzyżowanie na końcu osiedla, koło bloku nr 1. Wielu kierowców jadących ul. Ogrodową w stonę basenu chcąc zaoszczędzic na kilometrach i móc zaparkować na parkingu przy bloku nr 1 jedzie pod prąd skręcając z Ogrodowej w prawo. [/quote]
wydaje mi się, że zakaz powinien być nieco wyżej, na ulicy prowadzącej z osiedla, tak żeby wjazd na osiedle (w ulice pod blok nr1) z Ogrodowej był możliwy. Odciążyło by to skrzyżowanie pod mleczarnią, które i tak jest tragiczne i ograniczyłoby ruch na całym osiedlu.
Może i tak być powinno ale na obecny stan rzeczy manewr ten jest nagminny
zgadzam się się z Tobą :)
Na kierowców źle parkujących są tylko dwa skuteczne sposoby:
-restrykcyjne działania straży miejskiej, tak żeby się kierowcy nauczyli prawidłowo parkować, słono płacąc za wykroczenia. Przykładem może być Skawina.
-zapewnienie odpowiedniej liczby miejsc parkingowych, lub alternatywnych sposobów dotarcia do centrum innym środkiem lokomocji.
Żadne apele, akcje społeczne, czy akty agresji nie przyniosą skutków, gdy będzie zdecydowanie więcej chętnych do parkowania, niż miejsc do tego się nadających.
Taaaa zróbmy u nas jeszcze ze 2 strzelnice i 3 biblioteki zamiast 3-4ro poziomowego parkingu w okolicy rynku.