Forum » Myślenice

WIELKA WODA 2010 - TWORZYMY RAPORT Z POWIATU

  • 28 lip 2010

    "raba ledwo miesi sie w swoim korycie"
    oczywiscie chodzilo mi o dalszy odcinek bo przy tamie juz sie nie miesci..

    Cytuj
  • 28 lip 2010

    a co do zartów tutaj to brak słow.
    17 maja zalało mój dom i nikomu tego nie życzę wiec ograrnijcie sie troche nim palniecie jakąs głupotę:/
    Nie zdajecie sobie sprawy co to znaczy powódź.

    Cytuj
  • 28 lip 2010

    http://picasaweb.google.com/113527988812410683343/Powodz #

    na chwilke wyskoczylem z domu... stan na ok 15.30 Okolice Polanki i Krzyszkowic. Woda opadła dosc znacznie, ale niestety znow w kilku miejscach STRAŻ ma pełne ręce roboty :(

    Cytuj
  • 28 lip 2010

    [quote]porwało znów butke z goframi, takze jak sie załapie to mozna za darmo pojesc gofrów z wody :D[/quote]
    macie racje troche przegienam ale zrozumcie jestem ze wsi nie ma tam atrakcji i ta monotonie staramy sobie umilić widokiem katastrofy.

    Cytuj
  • Damian 28 lip 2010

    i Woda Raba z tego co mówili strażacy opada :) a jutro zapowiadali bez deszczowy dzień :)

    Cytuj
  • adzygmunt 28 lip 2010

    Opada? Trzeba będzie zacząć szukać bezmyślnie utopione PLN wydane w naprawie szkód poprzedniej powodzi!
    Co? a na przykład umocnienie drogi koło Coopera i brzegu oczyszczalni ścieków.

    Cytuj
  • 28 lip 2010

    Rzeka sama znajdzie swoje koryto, może więc lepiej na razie nic nie robić i dostosować sie do jej biegu. Wiem, ryzykowne twierdzenie

    Cytuj
  • adzygmunt 28 lip 2010

    Już pisałem jak jest różnica między rzeka a urzędnikiem. Rzeka od czasu do czasu odrywa się od koryta!
    Urzędnik rozdaje, dzieli nie swoje pieniądze, nie biorąc później odpowiedzialności.
    A potem wszystko wyrównuje/przykrywa powódź!

    Cytuj
  • 28 lip 2010

    w zasadzie to nasz wina że rzeka zalewa domy działki, firmy. Kto buduje dom czy firmę blisko miejsc zalewowych, niejako sam naraża się na ryzyko podtopień. Pewnie to co napisałem wielu może wydać się bulwersujące, takie są jednak fakty.

    Cytuj
  • 28 lip 2010

    [quote=cygnus]w zasadzie to nasz wina że rzeka zalewa domy działki, firmy. Kto buduje dom czy firmę blisko miejsc zalewowych, niejako sam naraża się na ryzyko podtopień. Pewnie to co napisałem wielu może wydać się bulwersujące, takie są jednak fakty. [/quote]

    oczywiście ,łatwo ci pisac takie banały, pewnie z innej perspektywy....Postaw się w sytuacji ludzi którzy akurat mają działki w "kontrowersyjnym" terenie, i jest to ich jedyna możliwosc na wybudowanie własnego domu. wszak nie stac większości na zakup terenu idealnego po kosmicznej cenie.

    Cytuj
  • 28 lip 2010

    Zgodzę się, łatwo jest pisać, zgodzę się są to banały. W ilu wypadkach jest tak że ludzie pchają się nad wode pomimo grożącego ryzyka, i pomimo iż mają inne możliwości. Sam mam takich znajomych, co prawda ich nie zalewa, ale kto wie jak będzie za kilka lat.

    Cytuj
  • 29 lip 2010

    Z drugiej strony ktoś te pozwolenia na budowę wydaje mając świadomość, że teren jest zalewowy, ale co się będą przejmować, przecież nie ich pieniądze na budowę idą...

    Cytuj
  • adzygmunt 29 lip 2010

    W ogrodzie "Porabie" wiadome było, że działki od numeracji 100 w górę są narażone na powódź. Wydając zgodę zarząd umieszczał klauzulę: Nie ponosimy odpowiedzialności za straty powodziowe. A mimo to ludzie budowali altany. Nie minęło dwadzieścia lat i klauzula nabrała realnych kształtów.
    Zniszczone działki i altany mieszczą się w przedziale 100 do 216!
    Oto odpowiedź na Wasze posty. Utratę altany czy działki pracowniczej można/trzeba przeboleć. Ale domy - nasze opoki?
    I mimo to ludzie dalej budują tam, gdzie zdrowy rozsądek mówi: nie rób tego.
    Domy, powstają jak grzyby po deszczu począwszy od skrzyżowania na Zarabie w Osieczanach, te stały w wodzie w powodzi miesiąc temu, aż po na polder naprzeciwko kościoła w Osieczanach.
    Tam wydano zgodę, a ludzie kupili te działki, to nie były ich własności rodowe.
    Tak się kręci świat, nie uczymy się na błędach!!!

    Cytuj
  • 29 lip 2010

    Jest jeszcze jedno miejsce, które może o sobie dać znać(i obym się myli, bo szkoda ludzi)mianowicie mam na myśli domy wybudowane nad cmentarzem. Osuwiska w tym roku dały o sobie znać jak nigdy dotąd.

    Cytuj
  • 29 lip 2010

    Działki są już ponad 20 lat i też były opady w dawnych latach nawet lało tygodniami, więc coś tu jest nie tak,

    Cytuj
  • adzygmunt 29 lip 2010

    Oczywiście, tylko co?

    Cytuj
  • 29 lip 2010

    dawniej im bardziej rzeki nie bywały regulowane i mniej wylewały, płynęły po swojemu. ludzie zbierali kamionie, żwir i piasek z brzegów, wykorzystując to na budulec. tym sposobem koryto systematycznie było oczyszczane z nadmiaru kamieni. teraz nie wolno tego robić, a woda dalej nanosi swoje.
    zdewastowane lasy, coraz mniej drzew, krzewów, coraz mniej "chaszczy", które zatrzymują wodę. w zastraszającym tempie powiększają się tereny zurbanizowane, więcej betonu, kostki brukowej, aswaltów (sioła i osiedla na zboczach stoków) i woda spływa rwącymi strumieniami. poczekajcie jak zabudują okolice lipki i mikołaja, to wtedy bysinka nie ma szans utrzymać takiej ilości wody przy większych deszczach.

    Cytuj
  • adzygmunt 29 lip 2010

    I jeszcze jedna zjeżdżalnia i jeszcze jedna, jedna, jedna....

    Cytuj
  • 29 lip 2010

    Chyba się zgubił w Twoim toku rozumowania....

    Cytuj
  • adzygmunt 29 lip 2010

    Zjeżdżalnie to trasy zjazdowe, które powstają gdzie się da. Nikt nie sprawdza w zlewni jakiej rzeki "stoi" taki ogołocony stok. Napisałem nieprecyzyjnie, przepraszam!

    Cytuj
  • 29 lip 2010

    Wydaje mi sie że problem leży gdzie indziej, a mam na myśli człowieka który ingeruje w bieg rzeki.

    Cytuj
  • adzygmunt 29 lip 2010

    To także, betonowe koryta, spiętrzanie wód w kaskady, etc, etc.

    Cytuj
  • 30 lip 2010

    A ja jestem dumny że mój ojciec postawił dom w takim miejscu że ani nas nie zaleje, ani ziemia się nie osunie, a nadmiar wody reguluje pobliski potok, który nigdy nie wylał i nie ma prawa wylać. Z tymi kamieniami z raby to racja, sam mam tego jeszcze w cholerę koło domu, ogólnie cała władza Myślenic jest tak nieudolna, że dramat, prokuratura jakby się wzięła za nich to by miała robotę na cały rok. Co roku praktycznie mamy powódź czy co najmniej lokalne podtopienia, więc nie wiem skąd to zaskoczenie? W USA mają trzęsienia ziemi i jakoś się do tego dostosowali na ile się da, a my? Parodia...

    Cytuj
  • 30 lip 2010

    Oddając sprawiedliwość, to nie jest wina tylko obecnej władzy.
    To skutek polityki wielu lat, już jako dziecko pamiętam jak sąsiad jeździł na Rabe po kamienie w świetle księżyca. Myślę że pozwolenie na samowole było by dużo gorszym rozwiazaniem.

    Cytuj
  • 30 lip 2010

    Ale coś powinni zrobić a nie siedzieć z założonymi rękami i czekać.

    Cytuj

Odpowiedz