Forum » Myślenice

SKANDALICZNE zachowanie pracujących w Urzędzie Skarbowym w Myślenicach

  • 13 sty 2013

    do mieszkaniec,a co ty porownujesz urzednika do architekta czy informatyka? jakby nie bylo architekt czy informatyk to osoby wykfalifikowane,a jakie kwalifikacje ma urzednik?akurat w US urzednik tylko obsluguje program stworzony przez informatyka,a co do zarobkow,wiedz ze urzednik bioracy na reke 2000 zl ubezpieczony jest od kwoty okolo 2900 zl i od tej kwoty bedzie naliczana jego emerytura,w sektorze prywatnym jakies 70% pracownikow jest ubezpieczona na najnizsza krajowa,a co do innych krajow,to wszedzie do urzednikow nastawienie jest takie samo.tzn. im ich jest mniej tym lepiej dla kraju,najlepszym przykladem tego jest grecja,a raczej jej klopoty
    a co do kowalskiego....kowalski mial by prace gdyby byly nizsze koszty pracy,a koszty pracy nie beda nizsze gdyz trzeba jeszcze wplacac pieniadze do budzetu aby utrzymac urzednikow,placimy podatki,ale ciagle brakuje pieniedzy na wszystko,przepraszam nie na wszystko,zawsze w terminie pieniadze dostaja urzednicy czy to na wyplaty czy to na 13 pensje czt tez jakies nagrody swiateczne

    5 5 Cytuj
  • 13 sty 2013
    Powodzianin_ napisał/a:

    mizuri napisał/a:Powodzianin_ napisał/a:To, że wypowiedz została usunięta to zauważyłem - dlatego ją rozbudowałem.
    Jeżeli Ciebie "wali" zdanie innych i plusy/minusy to się nie odzywaj. Napisałbym, żebyś przestałą "szczekać", ale nie napiszę tego. Nauczono mnie używać trochę lepszego języka niż "wali mnie".
    To raczej Twoja wypowiedź powinna zniknąć - tak bezczelnego, aroganckiego tonu spod klawiszy kobiety dawno na tym forum nie było.
    Nie mam nic więcej do dodania.Koleś weź zejdź ze mnie zgłoś mój wpis do usunięcia- może w końcu Cię to usatysfakcjonuje. Jak chcesz kogoś uczyć dobrych manier i wykłócać się publicznie o to co kobiecie wypada a co nie to nie zaśmiecaj tego wątku tylko załóż nowy!

    Chyba, że masz ochotę się skonfrontować w inny sposób to pisz na priv....Do tego załóż mi sprawę o obrazę honoru i może tym się dowartościujesz. Napisałeś coś o szczekaniu....Ja też napisałam , że czytasz bez zrozumienia.... Przeprosiłam Cie książę, więc uważam temat za zamknięty.....No i pokazałaś swoje katedry i wykształcenie, wiedzę i obycie oraz zasób słownictwa. Poza tym, publicznie reprezentujesz rynsztokowy poziom wypowiedzi to czemu mamy dyskutować prywatnie?
    Ciebie "wali" "kolesiujesz sobie". Trochę niski poziom wypowiedzi, aby można było traktować Twoje peany na cześć myślenickich urzędników w sposób pozytywny.
    A w zasadzie rozchodzi się o Twój drugi post tam wyżej. Gdyby naprawdę Cię "waliło" kto co myśli na temat Twojego toku myślenia to nie wysyłałabyś tego drugiego posta, bo jest on zbędny. Ot wypowiedziałaś swoje zdanie.
    I naucz się trochę szacunku do rozmówcy - nie każdy ma ochotę tu czytać wyrażenia w stylu "wal się". Nie wiem ile masz lat, ale to naprawdę jest potwornie prostackie.

    mieszkaniec napisał/a:Jeżeli urzędnik dziennie musi obsłużyć 300 osób z takimi nastrojami jak te powyżej to ja się nie dziwię, że po 20 latach za budżetową wypłatę robi się nieznośny.
    Można by zwolnić wszystkich urzędników i zatrudnić nowych ale tych nowych trzeba by zwolnić za kilka lat i znowu nowych zatrudnić.
    Proponuje się otrząsnąć gdyż poziom prostactwa tej dyskusji jest naprawdę malutki w porównaniu z tym co przynosi do urzędów 2/3 naszego wspaniałego społeczeństwa. Jeśli ktoś uważa, że urzędnik ma obowiązek to znosić np dlatego, że dostaje 1600 zł wypłaty to jest moim zdaniem w błędzie.
    Ja nigdy nie chciałbym być urzędnikiem, pomimo że uważam siebie za człowieka cierpliwego. Patrząc jednak na narzekania wielu osób na tym forum i ich poziom spokoju to cieszę się, że nie muszę się z nimi spotykać chcąc załatwić sprawę w urzędzie.Zapominasz, że urzędnik ma płacone z podatków - podatków innych ludzi i powinien być dla swojego pracodawcy czyli mnie i Ciebie grzeczny.
    Jak ktoś ma problem z byciem grzecznym - to nie powinien pracować z ludźmi. Dotyczy to każdego zawodu w którym następuje bezpośrednie spotkanie z człowiekiem.
    Koniec tematu.

    Aleś się człowieku czepił.... Ty chyba masz jakiś problem ze sobą....Faktycznie zasób słów tej Pani razi, ale ewidentnie przeprosiła Cię więc po co ją stalkujesz w dalszym ciągu... Do mieszkańca tez fikasz....a piszesz , że ktoś tam nie szanujesz rozmówcy... Mnie sie wydaje, że to Ty właśnie kolesiujesz i masz jakiś dziwny sposób dowartościowania się!!!

    Dziś niedziela- idź do kościółka i pomódl się o wewnętrzny spokój bo z Twoich wypowiedzi wynika, że gotuje się w Tobie....A po co się tak denerwować...Na urzędników i poziom kultury w Polsce nikt nigdy nie miał wpływu.... :-)

    4 15 Cytuj
  • 13 sty 2013

    A czemu swoich pretensji, żalów, roszczeń, płaczów nie przelejecie na papier i oficjalnym pismem nie uraczycie kierownika US i z imienia i nazwiska nie wymienicie wredną Waszym zdaniem osobę i opiszecie problem? Nie umiecie sklecić bardziej elokwentnych zdań niż tutaj na forum?

    Prawda jest taka, że zawsze Policja, US, Sąd będą gnojeni w naszym społeczeństwie. Poprostu nikomu nie podoba się, że oni coś od Nas wymagają, że mogą Nas ukarać, że stoją nad nami. Każdy szuka na nich haka, chyba tak dla sportu, aby udowodnić sobie jaki jestem super.

    Z regułu narzekają najwiecej Ci, co mają coś na sumieniu i poprostu zżera ich złość, że system ich dopadł. Ja tam nigdy nie miałem problemów z US. Raczej mogę napisać tylko na +.

    Natomiast fakt jest faktem, że za te zarobki to nie ma co wymagać od nich jeszcze permanentnego uśmiechu na twarzy. Ja również bym się nie wysilał. :-)

    8 9 Cytuj
  • 13 sty 2013
    marko napisał/a:

    A czemu swoich pretensji, żalów, roszczeń, płaczów nie przelejecie na papier i oficjalnym pismem nie uraczycie kierownika US i z imienia i nazwiska nie wymienicie wredną Waszym zdaniem osobę i opiszecie problem? Nie umiecie sklecić bardziej elokwentnych zdań niż tutaj na forum?

    Prawda jest taka, że zawsze Policja, US, Sąd będą gnojeni w naszym społeczeństwie. Poprostu nikomu nie podoba się, że oni coś od Nas wymagają, że mogą Nas ukarać, że stoją nad nami. Każdy szuka na nich haka, chyba tak dla sportu, aby udowodnić sobie jaki jestem super.

    Z regułu narzekają najwiecej Ci, co mają coś na sumieniu i poprostu zżera ich złość, że system ich dopadł. Ja tam nigdy nie miałem problemów z US. Raczej mogę napisać tylko na +.

    Natomiast fakt jest faktem, że za te zarobki to nie ma co wymagać od nich jeszcze permanentnego uśmiechu na twarzy. Ja również bym się nie wysilał. :-)

    ale o co chodzi z tymi zarobkami,przeciez nich urzednikow do pracy nie pcha tam na sile,wrecz przeciwnie to oni szukaja kontakktow i znajomosci aby zalapac sie do jakiegokolwiek urzedu.
    uslyszana rozmowa dziewczyny do dziewczyny...."skonczylam dwa kierukni i niegdzie nie ma pracy....,w jednym urzedzie bylam w drugim urzedzie bylam i nigdzie nie przyjmuja...." dziewczyna gdyby miala "mocne plecy" od razu by prace dostala....ot poprostu jakies stanowisko by sie dla niej wymysilo....
    druga sprawa twoj cyt."Prawda jest taka, że zawsze Policja, US, Sąd będą gnojeni w naszym społeczeństwie. Poprostu nikomu nie podoba się, że oni coś od Nas wymagają, że mogą Nas ukarać, że stoją nad nami" to nie urzednicy maja cos od nas wymagac tylko my od urzednikow,przeciez to my placimy podatki na ich pensje(jak dla mnie 70% ty urzedow moglo by nie istniec ,ale nie mam na to wplywu i musze placic na wszystkie,na 13 pennsje tez,choc nie wiem dlaczego jedni maja 13 pensje a inni nie),
    kolejny twoj cyt."Z regułu narzekają najwiecej Ci, co mają coś na sumieniu i poprostu zżera ich złość, że system ich dopadł. Ja tam nigdy nie miałem problemów z US. Raczej mogę napisać tylko na +." z reguly to najwiecej na sumieniu maja wlasnie urzednicy,po pierwsze braki w kompetencji,nepotyzm,korupcja
    i na koniec dla jasnosci,maja sie usmiechac do wszystkich ,maja wstac rano ,odsiwerzyc sie,pogimmnastykowac i isc do pracy i maja byc mili ,a jak im sie nie podoba to.....wiadomo
    a teraz napisz....,sam jestes urzednikiem czy ktros z twojej rodziny?

    6 1 Cytuj
  • 13 sty 2013

    Nie, nie jestem. W mojej rodzinie również. Chciałbym tylko, aby ktoś napisał coś rzeczowego, a nie takie ble ble ble, dzisiaj Pani była dla mnie nie miła w US - łeeee, mamusiu.

    A w mięsnym była miła? Ludzie, każdemu zdarza się gorszy dzień. Albo wykładacie kawę na ławę, albo nie bawmy się w dziecinadę. Przeczytaj jeszcze raz pierwszy post i pomyśl, czy o jest możliwe, że kobieta nie znalazła tego pisma i sobie poszła z tekstem: Straciłam przez Pana cenny czas. Przecież to brzmi żałośnie. Od razu widać, że ktoś prawdy nie napisał. I co poszedł sobie? I co do dzisiaj nie wie co to za pismo było? Albo to zmyślił, albo pewnie zadymę zdążył zrobić, a teraz pisze tutaj 50% prawdy. Trzeba było od razu iść do kierownika i wyjaśnić sprawę.
    Udzędnicy są nietykalni, bo chowacie się za spódnicę mamy/czyli ekran monitora zamiast otwarcie podejść do tematu. Każdy kij ma jednak dwa końce :-)

    7 6 Cytuj
  • 13 sty 2013

    widocznie nigdy nie miales podobnej sceny z urzedniczka,skoro tweirdzisz ze ten ktos klamie ,ale jak juz wczesniej pisalem,od mojej "przygody" z urzedniczka z PUP zawsze teraz nosze cos do nagrywania i od razu nagrywam,czlowieku i nikt sie nie chowa za spodnice mamy czy cos w tym rodzaju co by pomogla wizyta u kierownika,bez zadnego dowodu,a ze urzedy utrzymuja sie z podatkow ktore trzeba placic oni nie boja sie ze poprzez swoja nieuprzejmosc nie beda miec dochodu,a druga sprawa ze to taka "rodzina na swoim" za nasze i nie sadze ze po jakiejs skardze ta kobieta poniosla by jakies konsekwencje

    2 5 Cytuj
  • 13 sty 2013

    Ale nie rozumiem, bo jakoś nie napisałeś co Cię spotkało? Co to znaczy "nieprzyjemności"? Bo nie obraź się, ale gadamy, a nie wiadomo o czym?

    Jak nie do kierownika, to zawsze możesz pisać wyżej. Odpisać muszą/ustosunkować się. Przestańcie wierzyć, że ręka rękę myje i szkoda się skarżyć. Jak tak będziecie robić, to nigdy nie będzie lepiej. Będziecie tak narzekać w zaciszu ciepłego pokoju i na tym się skończy.

    Ja poprostu chciałbym KONKRETY, bo takie tytuł jednak zobowiązuje:
    SKANDALICZNE zachowanie pracujących w Urzędzie Skarbowym w Myślenicach

    5 3 Cytuj
  • 13 sty 2013

    Witam. Ustosunkuje się do tematu.
    Uważam że nasz US to kompletna porażka. Wyżej ktoś napisał że potrafią tylko zgnoić i doprowadzić do ruiny ludzi dzięki którym tak na prawdę grzeją tam ciepłe posadki. Każdy po rodzinie, znajomym czy innym krewnym i nikt mi nie powie że tak nie jest.
    Prosty przykład skandalicznego zachowania :
    Jestem zwykłym petentem, przychodzę do okienka załatwić sprawę, zapytać, oczekuję pomocy a co dostaję histerie, nerwy, krzyk i odesłanie z niczym do domu bez wytłumaczenia czegokolwiek i z odpowiedzią że to jest źle a tamto źle i tego Pani mi nie przyjmie i tego tu nie załatwię.
    Udaję sie więc do znajomego, znajomy idzie ze mną do US do tego samego okienka i ot co? Okazuje się że znajomy zna Panią z tego okienka choćby z tego względu że w Urzędzie pojawia sie bardzo często, podaje tą samą sprawę z którą było się wcześniej i co??? A tak : TUTAJ proszę wypełnić, tutaj i tutaj i nie ma problemu sprawa załatwiona! I zonk gdy przychodzę i staję obok znajomego, mina Pani bezcenna.
    Taki urząd fantastyczny? Dużo można by opisywać i nie czarujmy sie że urząd " przyjazny" podatnikom tylko w NAZWIE.

    9 1 Cytuj
  • 4 lut 2013
    mieszkaniec napisał/a:

    Mylisz pojęcia. Pacjent nie jest pracodawcą lekarza a klient nie jest pracodawcą sklepikarza. Nie trzeba wyjaśniać że nie można być pracodawcą właściciela sklepu będąc jednocześnie jego klientem tylko dlatego, że płaci się za towar.
    Wymagania co do grzeczności są jak najbardziej słuszne. Nie zapominaj przy tym, że powinieneś być dla mnie grzeczny gdyż z moich podatków opłacana jest Twoja służba zdrowia podobnie jak z Twoich podatków opłacane jest oświetlenie z którego korzystam idąc nocą po ulicy. Bądźmy więc grzeczni dla siebie, myślę że to dobry wniosek. W końcu urzędnik tez płaci podatki za które dzieci pana Kowalskiego pobierają darmową edukację a pan Kowalski zarzuca urzędnikowi że musi go utrzymywać.
    Na prawdziwe zakończenia tematu dodam jedynie, że znalezienie odpowiednich ludzi którzy z uwagi na anielski charakter powinni pracować z innymi ludźmi może przekraczać magiczną barierę wykonalności. Ja nie wierzę w świętych.

    Tylko, że pan Kowalski - Urzędnik posiada wypłatę nie z pieniędzy zarobionych u prywatnego przedsiębiorcy, a w instytucji publicznej. Więc jego pensja jest z moich podatków. Doskonale obrazuje podobną sytuacje to wideo

    http://www.youtube.com/watch?v=YEC2Ljoy8rM

    Zatem urzędnik powinien być grzeczny, bo ja jako [prywatny przedsiębiorca] płacę sumarycznie [WIĘCEJ] podatków do systemu finansów publicznych, mało tego to ja ze swoich podatków utrzymuje instytucje dobra publicznego i dzięki moim podatkom taki urzędnik otrzymuje wypłatę.
    Oczywiście, on też płaci podatki ze swojego wynagrodzenia i wydatków, ale te pieniądze nie pochodzą z komercyjnego źródła pozyskania kapitału, a z publicznego. System publiczny bierze je natomiast z podatków, wysokiego VATU, progresywnego pitu czy citu.
    Im więcej zarabiam, tym więcej wsadzam do tego systemu. Nie możesz więc porównywać zarobków kogoś kto ma np. 2000 netto, a kogoś kto ma 20000 netto miesięcznie, bo obaj będą płacić inny pit, będą mieli inne wydatki i ich poziom będzie inny. Siłą rzeczy osoba zarabiająca więcej, będzie wiecej wydawać (wydatki i ich rodzaj rosną wraz ze wzrostem dochodu i zmienia się ich struktura), tym samym więcej będą oddawać do systemu finansów publicznych.

    Jeżeli obsługuje mnie bucowaty sprzedawca w sklepie, to po prostu już tam nie przychodzę wiecej - wydaje środki gdzie indziej. Natomiast jeżeli mam bucowatego urzędnika, który życiowe frustracje wyładowuje na mnie to za bardzo nie mam możliwości obrony. Nie mogę sobie wybierać urzędów i selektywnie traktować prawo.

    Konkludując - nie ma przymusu pracy, jeżeli ktoś jest bucem - nie powinien pracować z ludźmi. I nie ma co do tego wątpliwości. NIEZALEŻNIE od sektora w jakim pracuje.
    Nie nadajesz się do pracy z ludźmi? Pracuj z owcami i bądź bacą. NIKT nie ma obowiązku ani ochoty obcować ze sfrustrowanymi "urzędnikami, lekarzami, nauczycielami itd".

    Rozwagi życzę,
    P.

    (PS. Za zły humor w obsłudze klienta np. w prywatnym, poważnym banku można dostać zwolnienie... dyscyplinarne. Za taki sam zły nastrój w okienku urzędowym, nie obowiązuje żadna forma kary. Albo jesteśmy profesjonalistami, albo idziemy kopać rowy gdzie można kląć i być chamem ile wlezie. )

    20 4 Cytuj
  • 5 lut 2013

    Ja również chciałem się podzielić opinią na temat US w Myślenicach. Nie wiem czy jest to standard ogólnopolski, czy precedens, ale...
    Chciałem zapłacić podatek PCC za zakupiony samochód. Samochód nabyłem nazwijmy to za kwotę x. Dość okazyjna cena, ale również auto w stanie adekwatnym. Przedstawiam panu w okienku umowę kupna - sprzedaży, na co on do mnie. Ale podatek będzie wyższy od tej kwoty, bo my mamy widełki... Wartość podatku podniosła się może o 10%. Ale co istotne. Pan powiedział mi jaki jest dolny próg wartości mojego samochodu, wg ich cennika i... kazał mi na mojej deklaracji skreślić kwotę nabycia samochodu i wpisać tą, którą mi podaje. Czy uważacie, że to jest legalne? Ja oczywiście rozumiem, dlaczego podatek wyższy, że ludzie wpisywali na umowie kupna - sprzedaży 1 zł i od tego płacić chcieli podatek. Ale po 1 jeśli ja na prawdę kupiłem samochód za tą cenę, to dlaczego mam płacić więcej. A po 2 jeśli już jest tak, że tyle mam płacić, bo jak się okazuje pcc nie jest podatkiem od wartości zakupu, tylko widełek US, to dlaczego tego nie ma na formularzu? Tylko zmusza się mnie, żebym deklarował wyższą kwotę zakupu, skoro to jest kłamstwo.

    P.S Chociaż w moim przypadku US już raz na tym stracił. Kiedyś kupiłem samochód za 8 tys. a gdy sprzedawałem handlarzowi, to ten wpisał kwotę 10 tys zł. Było to tylko 3 miesiące po zakupie. I już się zmartwiłem, że zgodnie z prawem zapłacę teraz podatek dochodowy od tych 2 tysięcy. Na szczęście przypomniałem sobie, że i wtedy pan w okienku kazał mi wpisać cenę zakupu 11 tys.

    7 3 Cytuj
  • 5 lut 2013

    Natomiast co do obsługi w US. Zdecydowanie zgadzam się z przedmówcami: Pani na NIP bardzo niemiła...wróć. Pani na NIP jest "chamska". Wybaczcie epitet, ale on odzwierciedla dokładnie jej zachowanie do petentów. Jest też pani na którymś ze środkowych okienek, gdzie wydają zaświadczenia o dochodach. (z tego co kojarzę, to nie jest tam tylko jedna i ta sama pracownica). Przychodzę kiedyś po południu, bo potrzebowałem bardzo pilnie to zaświadczenie. W całym urzędzie totalnie pusto. Praktycznie brak Petentów. Pani siedzi rozwalona na krześle i mówi: Proszę za złożyć to podanie, za tydzień do odbioru.
    - Przepraszam bardzo, a czy nie dało by się wcześniej, bo mi na prawdę bardzo zależy na czasie?
    - Nie!
    Mają takie terminy ktoś powie. Ok, ale ona na prawdę nic nie robiła i to ona jest dla nas, a nie my dla niej, jak już ktoś bardzo dobrze wspomniał wcześniej. Bo, gdy wcześniej potrzebowałem takie zaświadczenie a była akurat moja znajoma w US, to wydali mi je praktycznie od ręki...

    Nie zgodzę się natomiast z tym, że wszyscy są nie mili, ale pozwolę sobie podać tutaj kilka przykładów urzędów w Myślenicach.

    Pan w urzędzie skarbowym I piętro "Podatek od spadków i darowizn" Bardzo miły i pomocny człowiek. Widać, że szanuje ludzi.

    Pani na dzienniku podawczym, w sali obsługi klienta w UMiG - mała szczupła, czarne włosy - bardzo nie miła. Z pretensjami, że ktoś składa jakikolwiek wniosek. Obok niej na II stanowisku np inna pani, totalne jej przeciwieństwo. Miła, pomocna. Również taki młody pan na jednym z końcowych stanowisk, bardzo pomocny.

    Sąd w Myślenicach - Wydział ksiąg wieczystych, gruba pani, ok 50 lat. Prostactwo jakie wykazuje wobec Petentów woła o pomstę do nieba...

    8 2 Cytuj
  • 13 lut 2013
    kogut_18 napisał/a:

    Ja również chciałem się podzielić opinią na temat US w Myślenicach. Nie wiem czy jest to standard ogólnopolski, czy precedens, ale...Chciałem zapłacić podatek PCC za zakupiony samochód. Samochód nabyłem nazwijmy to za kwotę x. Dość okazyjna cena, ale również auto w stanie adekwatnym. Przedstawiam panu w okienku umowę kupna - sprzedaży, na co on do mnie. Ale podatek będzie wyższy od tej kwoty, bo my mamy widełki... Wartość podatku podniosła się może o 10%. Ale co istotne. Pan powiedział mi jaki jest dolny próg wartości mojego samochodu, wg ich cennika i... kazał mi na mojej deklaracji skreślić kwotę nabycia samochodu i wpisać tą, którą mi podaje. Czy uważacie, że to jest legalne? Ja oczywiście rozumiem, dlaczego podatek wyższy, że ludzie wpisywali na umowie kupna - sprzedaży 1 zł i od tego płacić chcieli podatek. Ale po 1 jeśli ja na prawdę kupiłem samochód za tą cenę, to dlaczego mam płacić więcej. A po 2 jeśli już jest tak, że tyle mam płacić, bo jak się okazuje pcc nie jest podatkiem od wartości zakupu, tylko widełek US, to dlaczego tego nie ma na formularzu? Tylko zmusza się mnie, żebym deklarował wyższą kwotę zakupu, skoro to jest kłamstwo.P.S Chociaż w moim przypadku US już raz na tym stracił. Kiedyś kupiłem samochód za 8 tys. a gdy sprzedawałem handlarzowi, to ten wpisał kwotę 10 tys zł. Było to tylko 3 miesiące po zakupie. I już się zmartwiłem, że zgodnie z prawem zapłacę teraz podatek dochodowy od tych 2 tysięcy. Na szczęście przypomniałem sobie, że i wtedy pan w okienku kazał mi wpisać cenę zakupu 11 tys.

    A wystarczyłoby wiedzieć, że podatek PCC pobierany jest od wartości rynkowej (art.6 ust. 1 pkt 1 ustawy o podatku od czynności cywilnoprawnych). Nie byłoby wtedy tego wpisu, który miał być paszkwilem na urzędnika, a ośmiesza autora wpisu. Urzędnik chciał być uprzejmy, podając wartość rynkową podatnikowi (która publikowana jest w materiałach rzeczoznawców i musi być wpisana w deklaracji PCC), a został oskarżony o nielegalne działanie i podany za naganny przykład urzędnika. Zastanówcie się czasami, czy zdarzenia które opisujecie w swoich postach zawsze świadczą o chamstwie, nieudolności czy też braku wiedzy urzędników.

    10 3 Cytuj
  • 16 lut 2013

    WAŻNE > Pamiętajmy o potrzebujących. Rozliczający się mogą przekazać 1% podatku na organizacje OPP działające w środowisku lokalnym. Informacje na ten temat:

    http://www.dziennikpolski24.pl/pl/region/region-myslenicki/1261776-gdy-rozliczamy-sie-z-fiskusem-pamietajmy-o-potrzebujacych.html,0:pag:2,0:pag:1#nav0

    http://www.myslenicki.pl/pl/content/view/2941/45/

    2 2 Cytuj
  • 17 lut 2013

    Przekazujmy 1% podatku na organizacje, to dobra inicjatywa!!!

    1 Cytuj
  • 17 lut 2013
    wyluzowany napisał/a:

    kogut_18 napisał/a:Ja również chciałem się podzielić opinią na temat US w Myślenicach. Nie wiem czy jest to standard ogólnopolski, czy precedens, ale...Chciałem zapłacić podatek PCC za zakupiony samochód. Samochód nabyłem nazwijmy to za kwotę x. Dość okazyjna cena, ale również auto w stanie adekwatnym. Przedstawiam panu w okienku umowę kupna - sprzedaży, na co on do mnie. Ale podatek będzie wyższy od tej kwoty, bo my mamy widełki... Wartość podatku podniosła się może o 10%. Ale co istotne. Pan powiedział mi jaki jest dolny próg wartości mojego samochodu, wg ich cennika i... kazał mi na mojej deklaracji skreślić kwotę nabycia samochodu i wpisać tą, którą mi podaje. Czy uważacie, że to jest legalne? Ja oczywiście rozumiem, dlaczego podatek wyższy, że ludzie wpisywali na umowie kupna - sprzedaży 1 zł i od tego płacić chcieli podatek. Ale po 1 jeśli ja na prawdę kupiłem samochód za tą cenę, to dlaczego mam płacić więcej. A po 2 jeśli już jest tak, że tyle mam płacić, bo jak się okazuje pcc nie jest podatkiem od wartości zakupu, tylko widełek US, to dlaczego tego nie ma na formularzu? Tylko zmusza się mnie, żebym deklarował wyższą kwotę zakupu, skoro to jest kłamstwo.P.S Chociaż w moim przypadku US już raz na tym stracił. Kiedyś kupiłem samochód za 8 tys. a gdy sprzedawałem handlarzowi, to ten wpisał kwotę 10 tys zł. Było to tylko 3 miesiące po zakupie. I już się zmartwiłem, że zgodnie z prawem zapłacę teraz podatek dochodowy od tych 2 tysięcy. Na szczęście przypomniałem sobie, że i wtedy pan w okienku kazał mi wpisać cenę zakupu 11 tys.A wystarczyłoby wiedzieć, że podatek PCC pobierany jest od wartości rynkowej (art.6 ust. 1 pkt 1 ustawy o podatku od czynności cywilnoprawnych). Nie byłoby wtedy tego wpisu, który miał być paszkwilem na urzędnika, a ośmiesza autora wpisu. Urzędnik chciał być uprzejmy, podając wartość rynkową podatnikowi (która publikowana jest w materiałach rzeczoznawców i musi być wpisana w deklaracji PCC), a został oskarżony o nielegalne działanie i podany za naganny przykład urzędnika. Zastanówcie się czasami, czy zdarzenia które opisujecie w swoich postach zawsze świadczą o chamstwie, nieudolności czy też braku wiedzy urzędników.

    latwiej by bylo gdyby tego podatku nie bylo a co za tym idzie i tego urzednika,skorzystal bym na tym i budzet panstwa i ta czy inna osoba,
    mam przypomniec do czego doprowadzil jeden z urzednikow skarbowki z szwalnia,doprowadzil ja do upadlosci a pozniej i tak skarb panstwa musial zaplacic odszkodowanie w kwocie 10 mln zl za blad urzednika,mniej podatkow,mniej urzednikow i mniej bledow,a gospodarka bedzie w zznakomitej kondycji

    1 Cytuj
  • 10 kwi 2013

    to fakt-masz znajomego,zalatwisz szybciej,sprawniej,lepiej,profesjonalnie-nie masz-obowiazuja cie wtedy szablonowe terminy,inne zasady.
    jesli chodzi o PCC mozna sie upierac przy swojej cenie ,ale wtedy jest wymagany rzeczoznawca i jesli cena przewyzszy wartosc z umowy musimy zaplacic za wycene sami

    1 1 Cytuj

Odpowiedz