Forum » Myślenice

Czy w Myślenicach jest " TOLERANCJA " do gejów i lesbijek i wszystkiego ;

  • 3 cze 2012

    Porownywanie orientacji seksualnej - czegos na co sie nie ma wplywy - do dobrowolnego ludzkiego wyboru zwiazanego z alkoholem czy narkomania dobitnie pokazuje, ze nie wiesz o czym mowisz...

    31 4 Cytuj
  • 3 cze 2012

    [quote=gość: HubertZombi] Porownywanie orientacji seksualnej - czegos na co sie nie ma wplywy - do dobrowolnego ludzkiego wyboru zwiazanego z alkoholem czy narkomania dobitnie pokazuje, ze nie wiesz o czym mowisz... [/quote]
    To ty to robisz pod przymusem?Ja myślałem że to jest Twój dobrowolny ,świadomy wybór?
    Jeżeli nie i nie masz na to wpływu to jest to jednak choroba lub zwykły niepohamowany popęd seksualny?Myślę że chociaż tyle panujesz nad tym że nie zaczepiasz nieznajomych.?

    3 29 Cytuj
  • 3 cze 2012

    To nie jest wybór. Rodzisz się z orientacją, jedynie stoisz przed wyborem:

    Życie w celibacie, bez miłości, bez drugiej ukochanej osoby, lub życie w zgodzie z sobą z drugą ukochaną osobą.

    Orientacja seksualna dotyczy zarówno sfery cielesnej jak i psychologicznej.

    A może według Ciebie powinienem mieć żonę i dziecko i to mnie "wyleczy"? Nie to tak nie działa. Gdyby to było takie proste, nie byłoby problemu, nie byłoby tematu na forum.

    31 4 Cytuj
  • ania 4 cze 2012

    jestem przeciwna-oscentacji i kolorowym przemarszom, jeżeli chcą by uważać ich za normalnych to niech się tak zachowują. Kidyś był taki przemarsz rodzin, obeszło się bez echa właściwie poza drobną wzmianką, że był organizowany przez grupy nacjonalistyczne. (!!!!!!!!)

    8 27 Cytuj
  • 4 cze 2012

    Przecież zachowują się normalnie, o 3/4 homo byś nigdy nie powiedziała, że są homo i nigdy byś się nie domyśliła. Nie robią krzywdy, ba często są księżmi! Odsetek gejów wśród kapłanów to 40%, bo to najprostsze miejsce, aby ukryć podejrzenia społeczeństwa, że nie ma się dziewczyny czy żony. A ilu chłopców do wyboru... oj :)

    26 6 Cytuj
  • 4 cze 2012

    Mnie zastanawia wiarygodność tych statystyk i kto je robi.....pewnie ruch Palikota.
    Powiedzieć że 40% kapłanów to geje, to tak jakby powiedzieć że 85% społeczeństwa ma grzybice małego paznokcia lewej nogi.

    5 29 Cytuj
  • 4 cze 2012

    http://wiadomosci.onet.pl/kraj/o-jozef-augustyn-ksieza-homoseksualisci-to-mistrzo,1,5069852,wiadomosc.html

    http://www.kosciol.pl/article.php?story=20051215192644697

    http://mateusz.pl/czytelnia/ja-duszpasterstwo_o_h.htm

    Zycze powodzenia.
    Cygnusie moim zdaniem jestem bardziej wiarygodny niż Ty. Mam 32 lata i jestem gejem, prawda? Prawda. Wiec obserwuje ilosc ksiezy - gejow, bo to nie jako czesc mojego srodowiska.
    Nie musisz mi wierzyc - nie zmuszam. Ilosc gejow wsrod ksiezy jest duzo wieksza niz w ogole spoleczenstwa. Wynika to z tego, ze prosto sie kamuflowac bedac ksiedzem, ze trzeba przynajmniej oficjalnie miec celibat, a wiec "zainteresowanie dziewczynkami" odpada.

    Niejako kiedys poznalem geja - ksiedza, stwierdzil ze nie da slubu rozwodce, bo ona ma grzech, a on sam sypia z facetami, co wedlug bibli jest jednym z najwiekszych grzechow czlowieka, prawda ;)?
    Duzo z gejow-ksiezy traktuje to jako swietnie oplacany zawod.
    Z reszta szkoda mi sie rozpisywac na ten temat... Ktos nie chce mi wierzyc, jego sprawa, moze to i lepiej :) Bedzie sobie zyl w swojej nieswiadomosci, szczesliwszy, bo nie bedzie wiedzial ze ksiadz ktory go rozgrzesza, godzine temu mial stosunek z innym mezczyzna i sam grzeszy "starsznie' ;).

    Na marginesie - jak cie ten temat zainteresuje to pogooglaj. Nie wiem ile i jakie linki tu moge zamiescic, ale rozsadna osoba znajdzie sporo materialow na temat homoseksualizmu w kosciele i to czesto - typowo prawicowe opracowania (jesli brzydzisz sie opracowaniami mediow i organizacji centro-lewicowych).

    I nie obrazaj mnie ze popeiram ruch palikota ;) Smeiszni i malostkowi ludzie ;) nie majacy nic wspolnego z prawdziwym byciem "gayfriendly"

    28 4 Cytuj
  • ania 4 cze 2012

    [quote=gość: HubertZombi] Przecież zachowują się normalnie, o 3/4 homo byś nigdy nie powiedziała, że są homo i nigdy byś się nie domyśliła. Nie robią krzywdy, ba często są księżmi! Odsetek gejów wśród kapłanów to 40%, bo to najprostsze miejsce, aby ukryć podejrzenia społeczeństwa, że nie ma się dziewczyny czy żony. A ilu chłopców do wyboru... oj :) [/quote]

    masz chyba jakieś rozdwojenie jaźni, lub nie przygotowałeś się do tematu, stwierdzenia:
    Nie robią krzywdy
    A ilu chłopców do wyboru... oj
    wzajemnie się wykluczają.
    Ludzie tacy jak TY są odpowiedzialni za rozprzestrzenianie się homofobii. Ludzie nie lubią gejów bo kojarzą ich z kolorowymi, "wyłuzdanymi" strojami i z narzucaniem swojego światopoglądu wszystkim, nawet tym których to tak naprawdę nie interesuje. A kto cierpi najbardziej? Ludzie, którzy urodzili się z odmienną orientacją i chcieli by żyć normalnie tyle, że w związku z mężczyzną. Którzy nie marzą po nocach by w stroju Borata udać się na taką czy inną imprezę
    Pomyśl więc zanim znowu się wypowiesz na jakikolwiek temat

    3 28 Cytuj
  • 4 cze 2012

    W stwierdzeniu "a ilu chłopców do wyboru" stwierdziłem jasno - młody gej idący do seminarium, ma "do wyboru chłopców"w tymże seminarium. Jeśli tego nie zrozumiałaś to bardzo mi przykro. To, że zrozumiałaś to jako nawoływanie do pedofili świadczy jedynie o tym, że nie rozróżniasz obu zjawisk,ba! Nie czytasz niezależnych opracowań.Statystycznie najwięcej przypadków pedofilii jest wśród osób heteroseksualnych, tak samo jak najwięcej zakażeń wirusem HIV/HCV wśród heteroseksualnych kobiet :). Skąd dane - polskie towarzystwa ifundacje zajmujące się tematyką HIV.

    "Ludzie tacy jak TY są odpowiedzialni za rozprzestrzenianie się homofobii. Ludzie nie lubią gejów bo kojarzą ich z kolorowymi, "wyłuzdanymi" strojami i z narzucaniem swojego światopoglądu wszystkim, nawet tym których to tak naprawdę nie interesuje"

    - nie narzucam nikomu światopoglądu, czym innym jest światopogląd, a czym innym jest nazywanie kogoś zbokiem, osobą chorą itd. tylko dlatego że danego zjawiska się NIE rozumie
    - nie jestem odpowiedzialny za homofobię, bo nie jestem kolorowy, nie widać po mnie "mojej inności", ale nawet gdyby było widać, to czyniłoby to ze mnie gorszego człowieka? Nie sądze.
    - "Ludzie, którzy urodzili się z odmienną orientacją i chcieli by żyć normalnie tyle, że w związku z mężczyzną. Którzy nie marzą po nocach by w stroju Borata udać się na taką czy inną imprezę "

    A Ty w ogóle czytasz o czym ja pisałem wyżej? Właśnie o tym pisałem, że nie wymagam niczego innego jak możliwości godnego życia z drugą ukochaną osobą, a obecnie to życie jest "średnie", bo jak się Robertowi coś stanie, to muszę czekać na jego rodzinę, nie mogę się z nim wspólnie rozliczać pomimo iż pracujemy razem, nie mogę po nim dziedziczyć bez obawy, że jego rodzina obali zapisy notarialne. Prawo jest tak skonstruowane, że mogą to obalić. Tylko o tym mówię i mówiłem.
    Natomiast "zacofany" nie umiał niczego innego napisać, jak że jestem chory, zboczony, że narzucam komuś swój światopogląd itd. GDZIE? Powtarzam GDZIE? Bo domagam się odwiedzin NIESKRĘPOWANYCH w szpitalu osoby najbliżej memu sercu? Tylko kawał sk.....na może twierdzić, że prawo do opieki nad ukochaną osobą to domaganie się specjalnego traktowania!

    I jeszcze jedno - nie bywam na paradach, nie głosuje na partie lewicowe, bo to mi nie pasuje, ale nie pozwole by ktokolwiek zarzucał mi domaganie sie specjalnego traktowania tylko dlatego, ze chce miec prawo do opieki i decyzji medycznych nad ukochana mi osoba - drugim doroslym mezczyzna!

    A to, że się wam wszystko jedynie z seksem kojarzy to już nie moja brożka, ale nikt mi nie wmówi, że domagam się specjalnego traktowania, bo jeśli to jest specjalne traktowanie, to proponuje Tobie "aniu" i Tobie "zacofany" przeżycie sytuacji, że mąż/żona leży nieprzytomny/a w szpitalu, a Ty nie możesz uzyskać informacji o stanie zdrowia, o tym czy przeżyje, nie możesz podjąć decyzji, bo każdy traktuje Cię jak obcą osobę, PO MIMO TEGO, że od lat żyjecie razem.

    Dziękuje.

    28 4 Cytuj
  • 4 cze 2012

    Nie dostaniecie tej możliwości o które tu tak płaczesz. Dlaczego? A no dlatego, że potem będziecie znów narzekać że nie możecie żyć normalnie bo wam dziecka brakuje. Potem znów coś sobie ubzduracie i znów będzie wylewanie żali. Da się wam palec to całą rękę weźmiecie.
    Dalej nie mamy od Ciebie odp czemu jak hetero pobije homo to jest homofobem? I wielka afera z tego?
    Jesteś gejem to sobie bądź, ale nie afiszuj się tym. Zostaw to dla siebie

    3 26 Cytuj
  • 4 cze 2012

    Rozumiem, że masz zdolności jasnowidztwa? A na co mi dziecko? Jako dodatkowy życiowy balast? Jakbym chciał mieć dziecko, to bym je sobie zrobił. Bezpłodny nie jestem.

    "Dalej nie mamy od Ciebie odp czemu jak hetero pobije homo to jest homofobem? I wielka afera z tego?
    Jesteś gejem to sobie bądź, ale nie afiszuj się tym. Zostaw to dla siebie"

    Nie wiem, nie uznaje bójek. Normalnego rozwiązywania konfliktów nie nauczono w domu, czy jedynie metodologi "albo się ze mną zgadzasz albo wpier..."? Współczuje.

    "Jesteś gejem to sobie bądź, ale nie afiszuj się tym. Zostaw to dla siebie"

    To sobie zostawiam, przecież napisałem że nie popieram i nie bywam na paradach.
    I nie płaczę, pokazuje jedynie jak Polskie prawo nie przystaje do rzeczywistości. A wystarczyłoby je trochę bardziej ucywilizować, zrobić zapis, że można z góry zaznaczyć kogo dopuszczamy do decydowania o sobie w przypadku braku zdolności do samodecydowania (śpiączka, nieprzytomność itd), zmienić prawo spadkowe.
    Takie zmiany byłyby z korzyścią dla wszystkich. Także tych żyjących w konkubinatach, ale do tego trzeba trochę WYOBRAŹNI i EMPATII, a o to trudno u niektórych "pseudo-prawdziwych samców".

    26 5 Cytuj
  • ania 4 cze 2012

    hubert, to Ty nie rozumiesz i nie myślisz racjonalnie bo masz emocjonalny stosunek do sprawy.
    Co do księży czy może ktoś zrobił badania ilu "chłopców" jest zmuszanych do praktyk o których piszesz a ilu zwyczajnie ma taką potrzebę? NIE!
    Czy ja ubieram fartuch i wałki na włosy i idę manifestować swoją heteroseksualność i to, że jestem matką polką i popieram model rodziny K+M (bo w sumie nie wiem co bym mogła ubrać, żeby ją zaznaczyć)? NIE
    Co do pobytu w szpitalu, nie stoi nic na przeszkodzie byście uregulowali prawnie takie sprawy, wystarczy iść do notariusza i spisać pełnomocnictwa, co do spadku też wystarczy notariusz. Ale dla Was to zbyt trudne, i nie mam na myśli tylko gejów ale i tzw związki konkubenckie.

    I jeszcze jedno, masz rację nie czytam opracować i wyników badań co do ilości gejów w kościele bo mnie to zwyczajnie nie interesuje, nie mam takiej potrzeby.
    Jak już napisałam nie mam nic przeciwko ludziom homoseksualnym,pod warunkiem, że nie drą japy i nie próbują wszystkim udowodnić, że ich zachowanie jest naturalne, w dodatku nie wymagają od wszystkich specjalnego traktowania. Zwykle oceniam człowieka patrząc na jego charakter a nie jego zasób portfela, urodę czy preferencje seksualne.
    Czego i Tobie życzę

    5 26 Cytuj
  • 4 cze 2012

    "Co do księży czy może ktoś zrobił badania ilu "chłopców" jest zmuszanych do praktyk o których piszesz a ilu zwyczajnie ma taką potrzebę? NIE!"

    Zrobił, poszukaj, tej lekcji nie będę za Ciebie odrabiał, dodam że materiały są w języku angielskim.

    "Czy ja ubieram fartuch i wałki na włosy i idę manifestować swoją heteroseksualność i to, że jestem matką polką i popieram model rodziny K+M (bo w sumie nie wiem co bym mogła ubrać, żeby ją zaznaczyć)? NIE"

    A czy ja manifestuje swoją seksualność? Nie. Napisałem przecież, że nie bywam na paradach i ich nie popieram. Wróć i przeczytaj jeszcze raz ANIU.

    "Co do pobytu w szpitalu, nie stoi nic na przeszkodzie byście uregulowali prawnie takie sprawy, wystarczy iść do notariusza i spisać pełnomocnictwa, co do spadku też wystarczy notariusz. "

    a). Poczytaj prawo spadkowe i nie ucz ojca robić dzieci ;) hehe, prawo spadkowe jest tak skonstruowane, że jak rodzina chce, to może obalić taki testament, ale jak widać "DOBRA MATKA POLKA" >>Radzi<< a nie ma pojęcia o niuansach prawa spadkowego. Dobre! Spisywanie pełnomocnictwa w szpitalu na nic się zda w przypadku wypadku, gdzie musiałbym chodzić w portfelu z takim pełnomocnictwem, za każdym razem pokazywać je w szpitalu i prosić się, aby ktoś je uznał. Już to przerabiałem.

    Porównywanie związku dwojga dorosłych ludzi, którzy sami o sobie decydują, do jakiś hybryd człowiek-zwierze, dowodzi, że to raczej TY ANIU masz stosunek emocjonalny, bo mieszasz w to zwierzęta... Oj, ANIU, oj Aniu. A co byś zrobiła jakby Twój mąż okazał się gejem i uwaga byś to odkryła? Nadal byłabyś za unikaniem tematu homo?
    Czasem jest tak, że ktoś się żeni, bo boi się reakcji otoczenia. Jakby otoczenie było bardziej tolerancyjne, to może do takich dramatów by nie dochodziło.

    Pomyśl ANIU.
    POMYŚL.

    26 4 Cytuj
  • 4 cze 2012

    Szkoda z Tobą dyskutować,odnośnie spadku, odwiedzin wszystko można załatwić w granicach obowiązującego prawa a wy domagacie się specjalnego traktowania i tyle.Co do "małżeństw" to trzeba najpierw zmienić definicję małżeństwa a to chyba bez sensu.Kolejny przykład o którym już pisałeś-adopcja dzieci.Idiotyczne tłumaczenie ,czy lepiej dziecku w związku partnerskim czy w sierocińcu.Jak wyobrażasz sobie tłumaczenie dziecku że inne dzieci mają tatusia,mamusię a ono dwóch ojców albo dwie mamy?Czy dziecko w takiej rodzinie będzie rozwijać się normalnie?
    Prze kilkadziesiąt lat nie zwracałem na Was uwagi i dalej mam to gdzieś ale teraz zaczynacie żądać od większości coraz więcej ,wyłazicie z tym na ulicę a to już może niektórych denerwować.
    I nie mów na miły Bóg że to co robisz jest normalne bo dobrze wiesz że nie jest.Sami swoją natarczywością doprowadzicie do tego że ludzie którym to było obojętne zacznie to denerwować.
    Mogę Ci tylko współczuć i podziwiam upór w bronieniu swoich racji.Ale cóż nie masz innego wyjścia,tak jak alkoholik czy narkoman do końca uważa że on jest normalny a tylko otoczenie tego nie akceptuje.I proszę nie nazywaj tego co robicie miłością ,nie wypada.Nawet ze względów higienicznych.

    6 26 Cytuj
  • 4 cze 2012

    Kolego, jeżeli piszę ci, że nie można pewnych spraw załatwić w ramach obowiązującego prawa to nie można - bo znam te sprawy z autopsji. Nie kreuj się na eksperta od prawa spadkowego, bo nim nie jesteś. Gdybyś był, to wiedziałbyś jakie zawiera kruczki, które sprytna osoba jest wstanie wykorzystać. Te kruczki dotyczą nie tylko osób homoseksualnych, dotyczą też ludzi żyjących w konkubinatach heteroseksualnych. Prawo jest dziurawe i tyle.

    Odwiedziny w szpitalu - wyobraź sobie sytuację, wypadek samochodowy, osoba bliska twemu sercu nieprzytomna, w ciężkim stanie, chcesz się dowiedzieć czegoś więcej, zobaczyć, uzyskać informacje - nie możesz, bo nie jesteś "spokrewniony". To nic, że żyjesz z kimś od 4 lat, to nic. Liczy się to, że oficjalnie nie jesteś w żaden sposób spokrewniony. Musisz czekać, dzwonić do rodziny, dopiero z rodziną wejść... Rodzina musi przyjechać z drugiego końca kraju, to trwa, a Ty sobie siedzisz, czekasz, właściwie to nie wiesz czy ktoś kogo kochasz właśnie nie umiera. Liczy się to, że oficjalnie nie jesteśmy spokrewnieni. Wyciągam świstek papieru podpisany przez NIEGO, z jego danymi, że mnie upoważnia, to mi mówią, że to nie jest oficjalny dokument i że nie będą tego respektować.

    Nie mam zielonego pojęcia czy dziecko będzie się rozwijać normalnie, gdy będzie mu brakować albo wzorca matki, albo wzorca ojca. To pytanie do psychologów, natomiast wydaje mi się osobiście, że dziecko wolałoby chyba być kochane przez dwóch "tatusiów" aniżeli samotne w bidulu. Ta tematyka mnie nie interesuje, nie interesują mnie adopcje dzieci, nie potrzebuję ich. Nie potrzebuje dziecka, powtarzam jakbym chciał być dzieciaty, to już bym dawno postarał się o dziecko. Rodzicielstwo zostawiam innym, marsze życia i rodziny także, parady równości również. Interesuje mnie sensu stricte zmiana prawa w jego kilku punktach. Uważam, że nie jest to specjalne traktowanie, a jedynie godne traktowanie, a to różnica. A w związku z tym, że odprowadzam tu podatki, łoże na wszystkie świadczenia socjalne, których nie pobieram m.in na te wspierające rodziny wielodzietne - dzięki temu uważam, że to o co wnoszę to jest to minimum które reszta polskiego społeczeństwa mogłaby mi zapewnić, minimalnym wysiłkiem i próbą zrozumienia, a nie na wejściu zaczynania dyskusji od "zboczeniec" "leczcie się" itd. Takie coś nie dość, że do mnie nie przemawia, to jeszcze od razu powoduje chęć do kontry. Tak nie wygląda logiczna dyskusja.

    Ludzie wychodzą na ulicę, bo zauważają braki w prawie. Tak samo chcą żyć, ale nie chcą żyć po katach, chcą być integralną częścią społeczeństwa. Mnie np. gorszy lizanie się publiczne par hetero, a muszę to znosić. Nie mogę natomiast okazać nawet minimum czułosci partnerowi na ulicy, bo narażam się właśnie na dostanie w...dolu. I niby dlaczego? Czym to się różni? I jedno i drugie to przejaw braku kultury i obnoszenia się ze swoją seksualnością publicznie.
    Jak wytłumaczysz 5 - latkowi, że pani i pan grzebią sobie praktycznie w majtkach na ławeczce w parku?

    Dlaczego wpierasz mi, że "dobrze wiem ze to co robie jest nienormalne". Co jestw tym nienormalnego? Co jest nienormalnego w miłości do drugiego człowieka? Nie ma w tym nic nienormalnego. To raczej Tobie można współczuć, że boisz się czegoś tak bardzo, że masz właśnie taki upór, ale obawiam Cię, że przebijam Cię swoim uporem ;). Możemy dyskutować do u...nej śmierci. Niech stracę, podejmujesz wyzwanie ?

    Cały czas też odnosisz się do cielesności. Ja zaś dyskutuje o sferze psychologicznej.
    Podkreślam, zdanie własne możesz mieć, a ja się nie dość, że nie musze z nim zgadzać, to mogę je ładnie kontrować i punktować tam, gdzie rozmija się ono z prawdą ;).

    Miotasz się zacofańcu. Stać Cię na więcej czy już wymiękasz :)?

    27 5 Cytuj
  • 4 cze 2012

    Wymiękam.Wolę być zacofany i zostać przy swoim zdaniu.

    6 25 Cytuj
  • 4 cze 2012

    No bo brak ci sensownych argumentów. I widzisz, po co była ta cała dyskusja :). Na przyszłość będziesz wiedział, że w temacie w którym brak ci wiedzy i sensownych argumentów - zamilczysz.

    26 7 Cytuj
  • 4 cze 2012

    Panie Hubercie Zombi nie chce widzieć na oczy takiego Tatusia.
    DZIECKO!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

    4 26 Cytuj
  • 4 cze 2012

    I dobrze, ja nie chce widzieć zbędnego balastu w postaci obcego dziecka. Jak będę miał nagły przypływ uczuć ojcowskich, to sobie dziecko sam zrobie:).

    26 6 Cytuj
  • 4 cze 2012

    Tak czytam zboku i zastanawiam się dlaczego jeszcze nikt nie przejrzał esencji tej zawiłej argumentacji HubertaZombi? Maestro żongluje czterema tematami wplatając w siebie wszystkie wątki a na samym końcu podpina całą tą słowną ekwilibrystykę pod "sferę psychologiczną", brawo! Rzeczywiście sprawa prawnego rozwiązania schedy majątkowej czy równo uprawnienia związków partnerskich, gdzie między innymi jednym z ważniejszych poruszonych przez Huberta spraw wydaje się być znów element koligacji czyli dlaczego rodzina może a nie mogę ja, wydaje się być elementem czysto psychologicznym. Pomijając tematy posiłkowe które wprowadzają jedynie zamieszanie, skupmy się na meritum, o co tak naprawdę chodzi z tą sferą psychologiczną, bo jeśli nie wiadomo o co chodzi, wiadomo źe chodzi o kasę. Czyli wbrew pięknej projekcji emocjonalnych związków homoseksualnych obojga płci chodzi wyłącznie o prezerwację statusu majątkowego na podstawie legalizacji związków partnerskich. W obecnych warunkach panujących w naszym kraju ze względu na długoletnią tradycję chrześcijańską i sytuacje geopolityczną legalizacja tego typu związków to na razie utopia. A zwłaszcza w okresie grożacego naszemu krajowi niżu demograficznemu. Podejrzewam nawet że i Palikot z Biedroniem nie są nawet w stanie zgłosic poprawki do ustawy bo padnie w fazie głosowania wewnątrz koalicyjnego, a po drugie państwu, niestety nie jest to na rękę. Więc przykro mi to stwierdzić HubercieZombi iż pomimo usilnych prób przemycenia pod płaszczykiem braku tolerancji, prawdziwych dylematów socjologicznych są jeszcze czytelnicy "myślący inaczej" dla których pewne kwestie natury prawnej są łatwiejsze do odczytania pomimo domalowywania im różowej szminki nietolerancji. Napiszmy to wyraźnie, tolerancje już macie, teraz marzy się Wam równouprawnienie.

    10 25 Cytuj
  • 4 cze 2012

    To raczej Ty źle rozumiesz to co piszę.
    A raczej - uwaga - zapominasz - że to o czym piszę dotyczy również wszelkiej maści konkubinatów.
    Rozwiązania są proste:

    - uszczelnienie i uproszczenie prawa spadkowego ( tak &#039;byle jak&#039; - chodzi o ochronę majątku.) Prosta sprawa. Spisuje testament, po śmierci dziedziczy wskazana przeze mnie osoba - mój partner. Obecne prawo jest tak dziwne, że bardzo łatwo to obalić pomimo szeregu zapisów (są dziury prawne). I nie widzę nic nagannego w tym, że domagam się ochrony mojego majątku. W imię czego spadek ma otrzymać rodzina, zamiast mojego partnera, chociaż nie brała udziału we wspólnym pomnażaniu majątku, a często rodziny potrafią sobie o krewnych przypominać dopiero po śmierci. Szczerze mówiąc jeślibym miał wredną rodzinę, nie zapisałbym jej nic. Jeśli nie miałbym partnera, wolałbym zapisać majątek na rzecz jakiegoś domu dziecka. Skoro sam dzieci nie mam i nie miałby go kto odziedziczyć, a po co miałaby to jakaś gmina zabierac na przeżarcie.

    - wzorem państw zachodnich - wprowadzenie centralnej informacji medycznej, albo domniemanie pokrewieństwa. W zachodnim państwie wystarczy, że powiem "jestem przyjacielem" "jestem partnerem" i informacja zostanie mi udzielona, będę miał prawo do decydowania i wcale nie jest to nazywane tam małżeństwem, związkiem... Po prostu, zakłada się, że nie każdy związek dwojga ludzi jest ":SFORMALIZOWANY:".

    - możliwość wspolnego rozliczania i korzystania z ulg. Argument, że nie dokonuje prokreacji do mnie zwyczajnie nie przemawia. Małżeństwa bez dzietne także prokreacji nie dokonują, a szereg ulg i uproszczeń posiadają, niby czemu skoro są bez dzieci?Są bezproduktywni. - Przy założeniu, że celem życia człowieka jest przekazanie genów dalej.

    27 8 Cytuj
  • 4 cze 2012

    No i nie można było tak od razu? Zaoszczędziłbyś Zacofanemu nerwów, mojego czasu a czytelnikom mydlenia oczu. :-) Pozdrawiam.

    3 27 Cytuj
  • 4 cze 2012

    Nikomu nie mydliłem oczu, to że nie rozumiałeś wypowiedzi to inna sprawa. Poza tym zacofany zamiast przejść do właśnie meritum - obrażał mnie od zboczeńców. Gdy on może za moje pieniądze karmić swoje dzieci pobierając zasiłek z opieki i posiadając pieniądze na internet, ja nie mogę być pewny czy majątek który zgromadziłem, rzeczywiście jest bezpieczny. A na pewno moge być pewny tego, że w przypadku wypadku, będę musiał czekać na rodzinę, i czekać na "łaskę" pielęgniarek i lekarzy, aby mnie na oddział wpuścili. Serio to takie jest fair? Nie wydaje mi się za bardzo.

    27 6 Cytuj
  • 4 cze 2012

    Ja osobiście nie ogarniam nietolerancji względem ubioru. To że ktoś lubi odznaczać się strojem i stara się poprzez niego manifestować swoje ja, jest czymś zupełnie normalnym. Szczególny rodzaj takiej manifestacji był charakterystyczny dla twórców "Młodej Polski" a zwał się on - Dandyzm ( można to uznać za ciekawostkę dla osób zainteresowanych literaturą i poezją ) . Z drugiej strony to że ktoś ubiera się w rzeczy niekoniecznie charakterystyczne dla jego płci, bynajmniej nie oznacza że jest gejem, gdyż istnieją osoby heteroseksualne lubiąc się odznaczać strojem (poprzez kolor, styl itp.). A wracając do tematu homoseksualistów : owa odmienność seksualna była bardzo charakterystyczna dla artystów np. taki Szekspir (prawdopodobnie był bi lub homoseksualny), a także w.w. okresie Młodej Polski (np. Konopnicka była Lesbijka, ale ona napisała "Rotę" to już narzuca się myślenie że ona jest święta i jej nie wolno się czepiać ... głupota) , ale nikt na nich z tego powodu nie najeżdża , ponieważ to są artyści .

    25 6 Cytuj
  • 4 cze 2012

    Konopnicka, może Gombrowicz i cała masa innych ;). Ale tak słuszna uwaga - Konopnicka była lesbijką, a napisała Rotę. Ciekawi mnie jak na ten fakt zapatrują się ultraprawicowi, narodowi itd. "patrioci" mówiący, że geje i lesbijki to "zuo".

    30 5 Cytuj

Odpowiedz