Dlaczego pod tym pożegnaniem (może raczej cyrkiem)zostali podpisani wszyscy parafianie? Chciałbym aby był wybór podpisania się pod tym kto sobie życzył zorganizowania tej błazenady na tak masową skalę .Myślę że jest większa część osób które nie życzą sobie aby byli wliczani w zaścianek z którego wszyscy teraz drwią.Dlatego jestem zbulwersowany całą tą szopką i myślę że ci co to zorganizowali teraz się wstydzą ,bo to huczne pożegnanie było co najmniej nie na miejscu.Zamiast przywitać nowego proboszcza taki teatr dla księdza M. Ale wstyd dopiero nas teraz inne parafie obśmieją.
[quote=doorootaa36]Dajcie już spokój ,po co pożyczali pieniądze (takie sumy) sami wpędzili księdza w długi ,trzeba było od razu pomyśleć ,że coś jest nie tak. W dodatku nie dość , że napożyczali to pojechali do kurii .[/quote]
Po to są tzw grupy parafialne by czyniły to w imieniu całej parafii. Wyobrażasz sobie, że każdy przychodzi na podziękowanie i powitanie ze swoja przemową i bukietem?... <sic!>
Tomo15
Dzisiaj 20:16
Cytuj
1
1
Dlaczego pod tym pożegnaniem (może raczej cyrkiem)zostali podpisani wszyscy parafianie? Chciałbym aby był wybór podpisania się pod tym kto sobie życzył zorganizowania tej błazenady na tak masową skalę .Myślę że jest większa część osób które nie życzą sobie aby byli wliczani w zaścianek z którego wszyscy teraz drwią.Dlatego jestem zbulwersowany całą tą szopką i myślę że ci co to zorganizowali teraz się wstydzą ,bo to huczne pożegnanie było co najmniej nie na miejscu.Zamiast przywitać nowego proboszcza taki teatr dla księdza M. Ale wstyd dopiero nas teraz inne parafie obśmieją.
odpowiadając ci na twój wpis odpowiem tak:
dlatego zostali pod tymi podziękowaniami podpisani wszyscy parafianie jak i wszyscy którzy zdecydowali za pozostalych o odwołaniu x. Mariana.
Skoro w tak ważnej sprawie jak odwołanie proboszcza z parafi nie mieli odwagi zapytac każdego z osobna to bynajmniej w tak małej sprawie jak podziękowania nie zapytali.
Dla mnie to jest niepojęte.
Jak może parę osób z parafi zadecydowac za wszysykich parafian nie pytając wszystkich o zdanie. Do tej pory nie rozumiem na podstawie jakiego pełnomocnictwa zdobyli się na ten czyn. Ja bynajmniej nie udzieliłem takiego pełnomocnictwa i o ile wiem RBK to Nie to samo co RP(rada parafialna).
Niech się wypowie członek RBK.
Trzeba było puścić jakąś petycję kto jest za a kto przeciw . Gdyby wcześniej ogłoszono, że chcą zorganizować taką parodię - z tymi wszystkimi ceregielami co się tam działy (na tej mszy o 12), to ja podpisałbym się przeciw temu i pewnie dużo osób byłoby tego samego zdania. A tak to zrobiliśmy z siebie pośmiewisko.
A Wy myślicie, że do kurii to można tak pojechać i powiedzieć: Ten proboszcz mi się nie podoba proszę go odwołać jutro, bo tak! Kuria widocznie widziała powód. Sami by sobie pętli na szyję nie ukręcali od tak dla hecy. To dla nich też niezła porażka.
Do tej pory Marian drukował listę kto ile dał kasy na kościół. Może dla odmiany wydrukować listę ilę kasy pożyczył / stracił?
Mamy nowego proboszcza, więc już jest zmiana na lepsze.Wszyscy ci co byli dotychczas w RBK , a także ci co pełnili inne funkcje w tym kościele powinni być wymienieni. Zwykły człowiek za takie przekręty jak ksiądz M.byłby już za kratkami.
SZCZERZE PRZEPROSIŁ ZA SWOJE BŁĘDY w zarządzaniu.
Osobiście uważam iż zmiana proboszcza była konieczna.
Nie wiem czy zauważyliście iż tymi pomówieniami, rzucamy jak "faryzeusze" kamieniami i krzyżujemy człowieka.
CIEKAWE CZY W ŻYCIU JESTEŚCIE TAK UCZCIWI I ŚWIĘCI?
I pomyślec że uważacie się za katolików zarówno wieżących jak i praktykujących.
"Mam dwa pytania:
1. Czy ten człowiek - ksiądz - były proboszcz - nie zrobił nic dobrego dla społeczności parafii ??
2. Czy unika teraz odpowiedzialności za to co zrobił?? czy też przyznał się i oddał pod sąd władzy kościelnej ?"
Nie ma odpowiedzi na te proste pytania - może więc każdy przed sobą, we własnym sumieniu odpowie na nie...
Ja żegnam x Mariana z szacunkiem dla pracy którą wykonał tu. Z szacunkiem dla Jego wrażliwości dla innych. Z szacunkiem dla dobrego człowieka jakim jest.
Postąpił źle - poważny błąd, za który odpowiada i przed ludźmi i przede wszystkim przed Bogiem. Ale nie znam ani szczegółów, ani motywów działania - więc nie osądzam i nie potępiam.
ps.
Zgodnie z prawem, każdy Polak ma prawo do ogłoszenia jeden raz w życiu upadłości i zacząć wszystko od zera.Nie oznacza to, że nie ponosi konsekwencji swoich czynów ale, że otrzymuje raz jeszcze szansę
TOMO 15:
Zwykły człowiek za takie przekręty jak ksiądz M.byłby już za kratkami.
Pytanie kto tak naprawdę robił przekręty w większym udziale? Bynajmniej nie x.M. Ale jak mówi staropolskie przysłowie : szydło prędzej czy później wyjdzie z worka. Kwestia czasu. A wtedy przekonamy się na własne oczy i uszy...o uczciwiści...
Ja tam żadnych zasług księdza M.nie widzę, przyszedł budować kościół i budował za parafialne pieniądze nie za swoje.Trafił na bogatą parafię to się jej trzymał i został proboszczem. Bywał czasem arogancki w zachowaniu do drugiego człowieka, często traktował ludzi z góry. Dajcie spokój z tymi pochwałami i zasługami. Przecież Kuria wiedziała, że narobił dziadostwa i podjęli najlepszą decyzję dla parafii, a ludzie przez te pożegnania i lamenty są teraz śmieszni.
A ja uwazam,ze po dzisiejszym pozegnaniu,ksiądz Marian mógł wyjść z kościoła z podniesioną głową.Złe słowa i podli ludzie nie pokonali tego ogromu wdzięczności od normalnych parafian,którzy widzieli prawdę w czynach i postawie ks.Mariana.Ja jestem dumna z naszej Parafii.
Wiecie co - nuda. Ciągle ten sam bełgot: odpowie przed Bogiem, każy ma prawo do błędu, ważne, że przeprosił (kiedy niby?), kto jest bez grzechu niech rzuci kamień. Takie rzucanie kamieniem w płot. Tak można sobie bez końca pisać.
"Oddał się pod sąd władzy kościelnej" - ha ha ha ha! Okopna kara! Pewnie za karę ześlą go gdzieś do parafii na morzem i będzie tam musiał męczyć się biedaczysko w upale na plaży. Albo co gorsze, biskup powie mu: "zawiodłeś mnie synu". Normalnie, inny nie zniósł by takiej katorgi....
Szkoda, że każdy z nas nie może się w takim momencie oddać pod sąd władzy kościelnej, ej szkoda.
Szkoda już więcej pisać, bo to totalna parodia. Marian już nie wróci i całe szczęście, że nie zadłużył nowej świątyni. Księdzu Andrzejowi trzeba życzyć powodzenia, chociaż naprawdę będzie miał ciężkie zadanie - odbudować przede wszystkim zaufanie, które zburzył ukochany ksiądz Marian oraz pogrzebała kuria swoim idiotycznym milczeniem w tej sprawie.
A ja uwazam,ze po dzisiejszym pozegnaniu,ksiądz Marian mógł wyjść z kościoła z podniesioną głową.Złe słowa i podli ludzie nie pokonali tego ogromu wdzięczności od normalnych parafian,którzy widzieli prawdę w czynach i postawie ks.Mariana.Ja jestem dumna z naszej Parafii.
Szczerze mówiąc powinnaś się wstydzić, a nie być dumna. Dzisiejsze zachowanie parafian, którzy płakali po ks. M., pokazuje jak jesteśmy zacofani.
To spotkanie po Mszy św. z ks. Andrzejem to przede wszystkim podziękowanie Mu za dar Jego posługi nam rodzinom Domowego Kościoła z Parafii na os. Kalinowym w Krakowie.Niestety tylko część z nas mogła tam być, reszta wspierała księdza modlitwą .
Cała ta sytuacja jest dla nas bardzo trudna, bo nagle zabrano nam naszego opiekuna duchowego, który niestrudzenie służył nam swoją osobą. Bardzo będzie nam Go brakować i nie tylko nam, ale także innym parafianom, którym trudno pogodzić się z tym, że zabrano im wspaniałego spowiednika: tak nagle z dnia na dzień, bez możliwości pożegnania się z nim.
Wierzymy, że Bóg ma nad wszystkim pieczę i wyprowadzi z tego trudnego zdarzenia dużo dobra. Dostajecie wspaniałego kapłana na proboszcza, sami się o tym przekonacie.
Życzymy Wam obfitych łask Bożego Błogosławieństwa w Nowym Roku.
Szczęść Wam Boże.
Aleście spłonęli ze wstydu " znany Maćku " i inni za trzemejskich parafian tak godnie żegnających swego najpierw wikariusza, a potem proboszcza ks. Mariana. 15 lat przeżytych i to bardzo pracowicie, to szmat czasu. Widzisz, ludzie w parafii Trzemeśnia są pracowici, mądrzy,życzliwi, znający Pismo Św.- księgę życia i chcący żyć wg. Jej reguł. To nie sędziowie bokserscy, którzy oceniają zawodnika z ostatniej rundy, czy z ostatniego ciosu.
Jestem dumna i niezmiernie szczęśliwa za tak piękne i spontaniczne pożegnanie. Wiem to z wypowiedzi ludzi po mszy św., którzy z wielką atencją wypowiadali się o dziękujących, bo bali się, że może nikt głośno nie wypowie ich uczuć i wdzięczności.
Jestem zbudowana postawą obecnego wikariusza ks.Jakuba. Jest u nas od 5 miesięcy, ale Jego powściągliwość i spokój budzi największy szacunek. Wiem od osób duchownych - rodaków, że Jemu pierwszemu kuria zaproponowała objęcie probostwa po ks. Marianie. Ks. Jakub odmówił, ale nie przytoczę Jego słów, bo ktoś mógłby pomyśleć jeszcze, że robię jakiś przytyk do ks. A. Caputy.
Obecnemu ks. proboszczowi będę klaskać, gdy zobaczę czyny, bo na kartach Pisma Św. Pan Jezus zawsze mówi : "Po czynach cię poznają, a nie po słowach". Tobie zaś "znany Maćku" i innym nikt nie bronił wystąpić nawet ze snopkiem kwiatów i bić pokłony przed nowym ks. proboszczem. Tylko widzisz, jak uczy historia, za wiwatami "Umarł król, niech żyje król" zawsze stali najwięksi obłudnicy i zdrajcy, przed którymi chciałabym przestrzec nowego ks. proboszcza.
Widzicie sami,drodzy współparafianie ile osób postronnych czyta Wasze posty.Dajemy świadectwo naszej postawy,ale raczej negatywne.Tyle jadu złośliwości a przecież jesteśmy katolikami.Mamy wybaczyć nie raz,nie siedem ale siedemdziesiąt siedem razy.To jest nasza dojrzałość chrześcijańska i objawia się w czynach.
Uważam, że nowy Proboszcz ma bardzo ciężko. Został zesłany na parafię w której źle się działo,nie czuje też wsparcia od ludzi . Wstydzę się że niektórzy pokazujecie aprobatę i uwielbienie dla księdza który był krętaczem i nawet nie miał wstydu i spowiadał ludzi, grzesząc.Cieszę się z nowego Proboszcza i życzę mu jak najlepiej.
Dlaczego pod tym pożegnaniem (może raczej cyrkiem)zostali podpisani wszyscy parafianie? Chciałbym aby był wybór podpisania się pod tym kto sobie życzył zorganizowania tej błazenady na tak masową skalę .Myślę że jest większa część osób które nie życzą sobie aby byli wliczani w zaścianek z którego wszyscy teraz drwią.Dlatego jestem zbulwersowany całą tą szopką i myślę że ci co to zorganizowali teraz się wstydzą ,bo to huczne pożegnanie było co najmniej nie na miejscu.Zamiast przywitać nowego proboszcza taki teatr dla księdza M. Ale wstyd dopiero nas teraz inne parafie obśmieją.
[quote=doorootaa36]Dajcie już spokój ,po co pożyczali pieniądze (takie sumy) sami wpędzili księdza w długi ,trzeba było od razu pomyśleć ,że coś jest nie tak. W dodatku nie dość , że napożyczali to pojechali do kurii .[/quote]
Zastanów się nad sobą dziecinko...
Po to są tzw grupy parafialne by czyniły to w imieniu całej parafii. Wyobrażasz sobie, że każdy przychodzi na podziękowanie i powitanie ze swoja przemową i bukietem?... <sic!>
Tomo15
Dzisiaj 20:16
Cytuj
1
1
Dlaczego pod tym pożegnaniem (może raczej cyrkiem)zostali podpisani wszyscy parafianie? Chciałbym aby był wybór podpisania się pod tym kto sobie życzył zorganizowania tej błazenady na tak masową skalę .Myślę że jest większa część osób które nie życzą sobie aby byli wliczani w zaścianek z którego wszyscy teraz drwią.Dlatego jestem zbulwersowany całą tą szopką i myślę że ci co to zorganizowali teraz się wstydzą ,bo to huczne pożegnanie było co najmniej nie na miejscu.Zamiast przywitać nowego proboszcza taki teatr dla księdza M. Ale wstyd dopiero nas teraz inne parafie obśmieją.
odpowiadając ci na twój wpis odpowiem tak:
dlatego zostali pod tymi podziękowaniami podpisani wszyscy parafianie jak i wszyscy którzy zdecydowali za pozostalych o odwołaniu x. Mariana.
Skoro w tak ważnej sprawie jak odwołanie proboszcza z parafi nie mieli odwagi zapytac każdego z osobna to bynajmniej w tak małej sprawie jak podziękowania nie zapytali.
Dla mnie to jest niepojęte.
Jak może parę osób z parafi zadecydowac za wszysykich parafian nie pytając wszystkich o zdanie. Do tej pory nie rozumiem na podstawie jakiego pełnomocnictwa zdobyli się na ten czyn. Ja bynajmniej nie udzieliłem takiego pełnomocnictwa i o ile wiem RBK to Nie to samo co RP(rada parafialna).
Niech się wypowie członek RBK.
Trzeba było puścić jakąś petycję kto jest za a kto przeciw . Gdyby wcześniej ogłoszono, że chcą zorganizować taką parodię - z tymi wszystkimi ceregielami co się tam działy (na tej mszy o 12), to ja podpisałbym się przeciw temu i pewnie dużo osób byłoby tego samego zdania. A tak to zrobiliśmy z siebie pośmiewisko.
Trzeba było to zrobic przed całym spektaklem, niekoniecznie dzisiejszym.
Myślisz że RBK jest taka święta? To dopiero tykająca bomba.
A Wy myślicie, że do kurii to można tak pojechać i powiedzieć: Ten proboszcz mi się nie podoba proszę go odwołać jutro, bo tak! Kuria widocznie widziała powód. Sami by sobie pętli na szyję nie ukręcali od tak dla hecy. To dla nich też niezła porażka.
Do tej pory Marian drukował listę kto ile dał kasy na kościół. Może dla odmiany wydrukować listę ilę kasy pożyczył / stracił?
Mamy nowego proboszcza, więc już jest zmiana na lepsze.Wszyscy ci co byli dotychczas w RBK , a także ci co pełnili inne funkcje w tym kościele powinni być wymienieni. Zwykły człowiek za takie przekręty jak ksiądz M.byłby już za kratkami.
oj tam oj tam
SZCZERZE PRZEPROSIŁ ZA SWOJE BŁĘDY w zarządzaniu.
Osobiście uważam iż zmiana proboszcza była konieczna.
Nie wiem czy zauważyliście iż tymi pomówieniami, rzucamy jak "faryzeusze" kamieniami i krzyżujemy człowieka.
CIEKAWE CZY W ŻYCIU JESTEŚCIE TAK UCZCIWI I ŚWIĘCI?
I pomyślec że uważacie się za katolików zarówno wieżących jak i praktykujących.
"Mam dwa pytania:
1. Czy ten człowiek - ksiądz - były proboszcz - nie zrobił nic dobrego dla społeczności parafii ??
2. Czy unika teraz odpowiedzialności za to co zrobił?? czy też przyznał się i oddał pod sąd władzy kościelnej ?"
Nie ma odpowiedzi na te proste pytania - może więc każdy przed sobą, we własnym sumieniu odpowie na nie...
Ja żegnam x Mariana z szacunkiem dla pracy którą wykonał tu. Z szacunkiem dla Jego wrażliwości dla innych. Z szacunkiem dla dobrego człowieka jakim jest.
Postąpił źle - poważny błąd, za który odpowiada i przed ludźmi i przede wszystkim przed Bogiem. Ale nie znam ani szczegółów, ani motywów działania - więc nie osądzam i nie potępiam.
ps.
Zgodnie z prawem, każdy Polak ma prawo do ogłoszenia jeden raz w życiu upadłości i zacząć wszystko od zera.Nie oznacza to, że nie ponosi konsekwencji swoich czynów ale, że otrzymuje raz jeszcze szansę
TOMO 15:
Zwykły człowiek za takie przekręty jak ksiądz M.byłby już za kratkami.
Pytanie kto tak naprawdę robił przekręty w większym udziale? Bynajmniej nie x.M. Ale jak mówi staropolskie przysłowie : szydło prędzej czy później wyjdzie z worka. Kwestia czasu. A wtedy przekonamy się na własne oczy i uszy...o uczciwiści...
http://www.youtube.com/watch?v=S2hU4mHR27A
Dedykacja dla X Mariana.
Ja tam żadnych zasług księdza M.nie widzę, przyszedł budować kościół i budował za parafialne pieniądze nie za swoje.Trafił na bogatą parafię to się jej trzymał i został proboszczem. Bywał czasem arogancki w zachowaniu do drugiego człowieka, często traktował ludzi z góry. Dajcie spokój z tymi pochwałami i zasługami. Przecież Kuria wiedziała, że narobił dziadostwa i podjęli najlepszą decyzję dla parafii, a ludzie przez te pożegnania i lamenty są teraz śmieszni.
meteor- PRZEGINASZ!! każdy popełnia błedy, najważniejsze żeby umieć się do nich przyznać! 'kto jest bez grzechu niechaj pierwszy rzuci kamień"
...każdy popełnia błędy, ale jest też z nich rozliczany; jak widać nie wszystkich ta zasada dotyczy.
A ja uwazam,ze po dzisiejszym pozegnaniu,ksiądz Marian mógł wyjść z kościoła z podniesioną głową.Złe słowa i podli ludzie nie pokonali tego ogromu wdzięczności od normalnych parafian,którzy widzieli prawdę w czynach i postawie ks.Mariana.Ja jestem dumna z naszej Parafii.
Wiecie co - nuda. Ciągle ten sam bełgot: odpowie przed Bogiem, każy ma prawo do błędu, ważne, że przeprosił (kiedy niby?), kto jest bez grzechu niech rzuci kamień. Takie rzucanie kamieniem w płot. Tak można sobie bez końca pisać.
"Oddał się pod sąd władzy kościelnej" - ha ha ha ha! Okopna kara! Pewnie za karę ześlą go gdzieś do parafii na morzem i będzie tam musiał męczyć się biedaczysko w upale na plaży. Albo co gorsze, biskup powie mu: "zawiodłeś mnie synu". Normalnie, inny nie zniósł by takiej katorgi....
Szkoda, że każdy z nas nie może się w takim momencie oddać pod sąd władzy kościelnej, ej szkoda.
Szkoda już więcej pisać, bo to totalna parodia. Marian już nie wróci i całe szczęście, że nie zadłużył nowej świątyni. Księdzu Andrzejowi trzeba życzyć powodzenia, chociaż naprawdę będzie miał ciężkie zadanie - odbudować przede wszystkim zaufanie, które zburzył ukochany ksiądz Marian oraz pogrzebała kuria swoim idiotycznym milczeniem w tej sprawie.
Szczerze mówiąc powinnaś się wstydzić, a nie być dumna. Dzisiejsze zachowanie parafian, którzy płakali po ks. M., pokazuje jak jesteśmy zacofani.
Tomo,za tyle lat posługi nalezało się pozegnanie.Tak nakazuje kultura
Za takie zachowanie, może być odprawiona co najwyżej msza, bez żadnych fanfarów.
To spotkanie po Mszy św. z ks. Andrzejem to przede wszystkim podziękowanie Mu za dar Jego posługi nam rodzinom Domowego Kościoła z Parafii na os. Kalinowym w Krakowie.Niestety tylko część z nas mogła tam być, reszta wspierała księdza modlitwą .
Cała ta sytuacja jest dla nas bardzo trudna, bo nagle zabrano nam naszego opiekuna duchowego, który niestrudzenie służył nam swoją osobą. Bardzo będzie nam Go brakować i nie tylko nam, ale także innym parafianom, którym trudno pogodzić się z tym, że zabrano im wspaniałego spowiednika: tak nagle z dnia na dzień, bez możliwości pożegnania się z nim.
Wierzymy, że Bóg ma nad wszystkim pieczę i wyprowadzi z tego trudnego zdarzenia dużo dobra. Dostajecie wspaniałego kapłana na proboszcza, sami się o tym przekonacie.
Życzymy Wam obfitych łask Bożego Błogosławieństwa w Nowym Roku.
Szczęść Wam Boże.
Aleście spłonęli ze wstydu " znany Maćku " i inni za trzemejskich parafian tak godnie żegnających swego najpierw wikariusza, a potem proboszcza ks. Mariana. 15 lat przeżytych i to bardzo pracowicie, to szmat czasu. Widzisz, ludzie w parafii Trzemeśnia są pracowici, mądrzy,życzliwi, znający Pismo Św.- księgę życia i chcący żyć wg. Jej reguł. To nie sędziowie bokserscy, którzy oceniają zawodnika z ostatniej rundy, czy z ostatniego ciosu.
Jestem dumna i niezmiernie szczęśliwa za tak piękne i spontaniczne pożegnanie. Wiem to z wypowiedzi ludzi po mszy św., którzy z wielką atencją wypowiadali się o dziękujących, bo bali się, że może nikt głośno nie wypowie ich uczuć i wdzięczności.
Jestem zbudowana postawą obecnego wikariusza ks.Jakuba. Jest u nas od 5 miesięcy, ale Jego powściągliwość i spokój budzi największy szacunek. Wiem od osób duchownych - rodaków, że Jemu pierwszemu kuria zaproponowała objęcie probostwa po ks. Marianie. Ks. Jakub odmówił, ale nie przytoczę Jego słów, bo ktoś mógłby pomyśleć jeszcze, że robię jakiś przytyk do ks. A. Caputy.
Obecnemu ks. proboszczowi będę klaskać, gdy zobaczę czyny, bo na kartach Pisma Św. Pan Jezus zawsze mówi : "Po czynach cię poznają, a nie po słowach". Tobie zaś "znany Maćku" i innym nikt nie bronił wystąpić nawet ze snopkiem kwiatów i bić pokłony przed nowym ks. proboszczem. Tylko widzisz, jak uczy historia, za wiwatami "Umarł król, niech żyje król" zawsze stali najwięksi obłudnicy i zdrajcy, przed którymi chciałabym przestrzec nowego ks. proboszcza.
Widzicie sami,drodzy współparafianie ile osób postronnych czyta Wasze posty.Dajemy świadectwo naszej postawy,ale raczej negatywne.Tyle jadu złośliwości a przecież jesteśmy katolikami.Mamy wybaczyć nie raz,nie siedem ale siedemdziesiąt siedem razy.To jest nasza dojrzałość chrześcijańska i objawia się w czynach.
Uważam, że nowy Proboszcz ma bardzo ciężko. Został zesłany na parafię w której źle się działo,nie czuje też wsparcia od ludzi . Wstydzę się że niektórzy pokazujecie aprobatę i uwielbienie dla księdza który był krętaczem i nawet nie miał wstydu i spowiadał ludzi, grzesząc.Cieszę się z nowego Proboszcza i życzę mu jak najlepiej.