Rosół de mode, tak bo teraz sie mówi.
Wywar z duszonego mięsa nie-lota z dodatkiem przypraw tradycyjnych, podawany na gorąco w porcelanie z dodatkiem ciasta wielojajecznego w formie delikatnych łodyżek kwiatów(gdyby ktoś nie wiedział chodzi o makaron) na życzenie wywar jest przyprawiany czarnym aromatem w postaci drobin lub pyłu, potocznie zwany pieprzem.
30Tyś, to można za to kupić pięc i pół tony kurczaków, a to oznacza dużo wesel, gości, ocepin, bram i dobranocy lub wieczorów kawalerskich lub panieńskich.
A ile było by uciechy na nowej strzelnicy sportowej, gdyby zamiast papierowych tarcz ustawiono mrożone kurczaki? Przyjemne z pożytecznym! Można "upolować" i jeszcze ugotować! Zamiast pieczonej sowy, oczywiście. Trzy w jednym- ekonomia, ekologia i czynny wypoczynek !!!
A "zwyczaje" które idą w zapomnienie raczej maniery takie jak dzień dobry, dziękuje, czy nawet przepuścisz przez pasy. Czy sądzicie, że grzeczne zachowanie też idzie w niepamięć?
To jest taki zwyczaj w sylwestra trochę przed północą idzie się do znajomych z gałązką dębu ubraną wstążkami i śpiewa się kolędę "Nowy rok bieży" a potem imprezka.
A ja znam inny zwyczaj tylko nie wiem czy ma jakąś nazwę. Chodzi się po znajomych i rodzinie w Nowy Rok i sypie się kasą i pszenicą, żytem, ryżem. Bardzo lubię ten zwyczaj.
Może ktoś coś wie o zwyczajach związanych ze Świętami Wielkonocnymi
np. przebieranie się i chodzenie po domach. Pamiętam, że coś takiego działo się dawno ale to bardzo niewyraźne wspomnienia...
Był też taki zwyczaj( i nie zwyczaj), że przechodząc obok pracującego człowieka mówiło się "Szczęść Boże". Nie jestem tylko pewien czy tyczyło to tylko prac na roli.
Do Cygnus*a ROSÓŁ to takie teraz de mode!!!
W Wiśniowej chodzili tacy przebierańcy w lany poniedziałek. Zdjęcia przypominają o takich tradycjach.
Rosół de mode, tak bo teraz sie mówi.
Wywar z duszonego mięsa nie-lota z dodatkiem przypraw tradycyjnych, podawany na gorąco w porcelanie z dodatkiem ciasta wielojajecznego w formie delikatnych łodyżek kwiatów(gdyby ktoś nie wiedział chodzi o makaron) na życzenie wywar jest przyprawiany czarnym aromatem w postaci drobin lub pyłu, potocznie zwany pieprzem.
Dodaj do tego premie, jakby nie było 30 tyś PLN To jest ROSÓŁ dopiero!
30Tyś, to można za to kupić pięc i pół tony kurczaków, a to oznacza dużo wesel, gości, ocepin, bram i dobranocy lub wieczorów kawalerskich lub panieńskich.
A ile było by uciechy na nowej strzelnicy sportowej, gdyby zamiast papierowych tarcz ustawiono mrożone kurczaki? Przyjemne z pożytecznym! Można "upolować" i jeszcze ugotować! Zamiast pieczonej sowy, oczywiście. Trzy w jednym- ekonomia, ekologia i czynny wypoczynek !!!
To nie humanitarne tak strzelać do nieżywej mrożonki. Może jakiś ruchomy cel.
Ruchomy cel polecam kaczki.
Pisz precyzyjnie, kaczki czy kaczory?
A czy to nie wszystko jedno??
I jedni i drudzy to tylko POPiS. ;)
A "zwyczaje" które idą w zapomnienie raczej maniery takie jak dzień dobry, dziękuje, czy nawet przepuścisz przez pasy. Czy sądzicie, że grzeczne zachowanie też idzie w niepamięć?
Czy ktoś słyszał jeszcze o takim zwyczaju jak (chodzenie z dębem),bo ja o nim słyszałem i jest on mi znany tylko z okolic Myślenic.
A co to za zwyczaj (chodzenie z dębem)?
To jest taki zwyczaj w sylwestra trochę przed północą idzie się do znajomych z gałązką dębu ubraną wstążkami i śpiewa się kolędę "Nowy rok bieży" a potem imprezka.
Kurde, chyba każdy z tych starych czy nowych zwyczaji jest z podtekstem seksualnym lub chodzi o zwykłą pijatyke. Dobrze to wydedukowałem.
A ja znam inny zwyczaj tylko nie wiem czy ma jakąś nazwę. Chodzi się po znajomych i rodzinie w Nowy Rok i sypie się kasą i pszenicą, żytem, ryżem. Bardzo lubię ten zwyczaj.
To się nazywa "podsypka"
Ostatni raz miałem takich gości 30 lat temu. Tak giną stare obyczaje.
Ja staram się utrzymywać tą tradycję.
Może ktoś coś wie o zwyczajach związanych ze Świętami Wielkonocnymi
np. przebieranie się i chodzenie po domach. Pamiętam, że coś takiego działo się dawno ale to bardzo niewyraźne wspomnienia...
Ciekawe czy w Drogini będzie tradycyjna wielkanocna "wystawka"?
w osieczanach też bywaly takie "wystawki":D
Jakie zwyczaje oprócz "wystawki" są w Święta Wielkanocne?:)
Był też taki zwyczaj( i nie zwyczaj), że przechodząc obok pracującego człowieka mówiło się "Szczęść Boże". Nie jestem tylko pewien czy tyczyło to tylko prac na roli.
Tak cygnus mówiło się każdemu pracującemu nie tylko na roli,szkoda że to zanika bo w Austrii na przykład jest ciągle popularne "kris Got"