Forum » Okolice

Zapomniane zwyczaje?

  • adzygmunt 20 lut 2010

    Do Cygnus*a ROSÓŁ to takie teraz de mode!!!

    Cytuj
  • 20 lut 2010

    W Wiśniowej chodzili tacy przebierańcy w lany poniedziałek. Zdjęcia przypominają o takich tradycjach.

    Cytuj
  • 21 lut 2010

    Rosół de mode, tak bo teraz sie mówi.
    Wywar z duszonego mięsa nie-lota z dodatkiem przypraw tradycyjnych, podawany na gorąco w porcelanie z dodatkiem ciasta wielojajecznego w formie delikatnych łodyżek kwiatów(gdyby ktoś nie wiedział chodzi o makaron) na życzenie wywar jest przyprawiany czarnym aromatem w postaci drobin lub pyłu, potocznie zwany pieprzem.

    1 Cytuj
  • adzygmunt 21 lut 2010

    Dodaj do tego premie, jakby nie było 30 tyś PLN To jest ROSÓŁ dopiero!

    Cytuj
  • 21 lut 2010

    30Tyś, to można za to kupić pięc i pół tony kurczaków, a to oznacza dużo wesel, gości, ocepin, bram i dobranocy lub wieczorów kawalerskich lub panieńskich.

    Cytuj
  • 21 lut 2010

    A ile było by uciechy na nowej strzelnicy sportowej, gdyby zamiast papierowych tarcz ustawiono mrożone kurczaki? Przyjemne z pożytecznym! Można "upolować" i jeszcze ugotować! Zamiast pieczonej sowy, oczywiście. Trzy w jednym- ekonomia, ekologia i czynny wypoczynek !!!

    1 Cytuj
  • 22 lut 2010

    To nie humanitarne tak strzelać do nieżywej mrożonki. Może jakiś ruchomy cel.

    Cytuj
  • 23 lut 2010

    Ruchomy cel polecam kaczki.

    Cytuj
  • adzygmunt 23 lut 2010

    Pisz precyzyjnie, kaczki czy kaczory?

    Cytuj
  • 23 lut 2010

    A czy to nie wszystko jedno??

    Cytuj
  • 23 lut 2010

    I jedni i drudzy to tylko POPiS. ;)

    Cytuj
  • 24 lut 2010

    A "zwyczaje" które idą w zapomnienie raczej maniery takie jak dzień dobry, dziękuje, czy nawet przepuścisz przez pasy. Czy sądzicie, że grzeczne zachowanie też idzie w niepamięć?

    Cytuj
  • Andrzej 25 lut 2010

    Czy ktoś słyszał jeszcze o takim zwyczaju jak (chodzenie z dębem),bo ja o nim słyszałem i jest on mi znany tylko z okolic Myślenic.

    Cytuj
  • 25 lut 2010

    A co to za zwyczaj (chodzenie z dębem)?

    Cytuj
  • Andrzej 26 lut 2010

    To jest taki zwyczaj w sylwestra trochę przed północą idzie się do znajomych z gałązką dębu ubraną wstążkami i śpiewa się kolędę "Nowy rok bieży" a potem imprezka.

    Cytuj
  • 26 lut 2010

    Kurde, chyba każdy z tych starych czy nowych zwyczaji jest z podtekstem seksualnym lub chodzi o zwykłą pijatyke. Dobrze to wydedukowałem.

    Cytuj
  • 27 lut 2010

    A ja znam inny zwyczaj tylko nie wiem czy ma jakąś nazwę. Chodzi się po znajomych i rodzinie w Nowy Rok i sypie się kasą i pszenicą, żytem, ryżem. Bardzo lubię ten zwyczaj.

    1 Cytuj
  • adzygmunt 27 lut 2010

    To się nazywa "podsypka"
    Ostatni raz miałem takich gości 30 lat temu. Tak giną stare obyczaje.

    Cytuj
  • 27 lut 2010

    Ja staram się utrzymywać tą tradycję.

    Cytuj
  • 30 mar 2010

    Może ktoś coś wie o zwyczajach związanych ze Świętami Wielkonocnymi
    np. przebieranie się i chodzenie po domach. Pamiętam, że coś takiego działo się dawno ale to bardzo niewyraźne wspomnienia...

    Cytuj
  • 30 mar 2010

    Ciekawe czy w Drogini będzie tradycyjna wielkanocna "wystawka"?

    Cytuj
  • 31 mar 2010

    w osieczanach też bywaly takie "wystawki":D

    Cytuj
  • 31 mar 2010

    Jakie zwyczaje oprócz "wystawki" są w Święta Wielkanocne?:)

    Cytuj
  • 31 mar 2010

    Był też taki zwyczaj( i nie zwyczaj), że przechodząc obok pracującego człowieka mówiło się "Szczęść Boże". Nie jestem tylko pewien czy tyczyło to tylko prac na roli.

    Cytuj
  • Andrzej 31 mar 2010

    Tak cygnus mówiło się każdemu pracującemu nie tylko na roli,szkoda że to zanika bo w Austrii na przykład jest ciągle popularne "kris Got"

    Cytuj

Odpowiedz