[quote]Ludzie dlaczego tak ostro krytykujecie ten zakład? Obieracie powiedzenie "Lepiej tam gdzie nas nie ma"Jeżeli nie trafiliście na odpowiednią pracę to nikt was nie trzyma, macie wolną drogę.[/quote]
O wielka optymisto. Zaprawdę dobrze piszesz i dzięki tobie wiem już quo vadzę. Jednak taki drobny szczególik ci umknął- oprócz wolnej drogi mamy też kredyty, cv do wypełnienia, nadzieję na normalność, dzieci do wykarmienia i fantastyczny myślenicki rynek pracy. Poza tym patrz pani, jakoś coopera nikt nie krytykuje, ale widocznie musi tam pracują masony i cykliści.
[quote]Bony na pewno będą,może chcieliście w inny sposób wypłacenie socjalnego i wynikły problemy?[/quote]
A może związek ma prawnie zagwarantowany wgląd do budżetu na fundusz socjalny, a tu Egipt trzeba było schować i wynikły problemy?
[quote]A co do tematu z wycieczką to osoby które się wypowiadają pracują po 8h a po 20min mówią jeszcze 7h i 40min i do domu. Niestety pewno są osoby które pracują 14h i mając wszystkiego dość jednak starają się robić wszystko ,aby była praca i zatrudnienie, może sobie na nią zasłużyli?[/quote]
Masz ochotę podyskutować na temat tego który nurek zasłużył sobie na Egipt? Bo ja bardzo chętnie :) I napisz proszę kto oprócz dyrektora siedzi w firmie po 14h?
[quote] Pozdrawiam i czekam na jakieś pozytywy [/quote]
Niewątpliwie miłym akcentem było rozdanie cukierków przez nowego dyrektora z okazji świąt
tylko ze jeden ma ich wiecej a drugi mniej. i ten co ma mniej zawsze ma najwiecej do powiedzenia jak to sie nie wyrabia i jest zapracowany. a druga sprawa to to ze jednemu sie placi za to ze siedzi, a drugi robi za free.
nazekacie na ten polplast i nazekacie, ja tam pracuje juz prawie cztery lata i jestem z tej pracy zadowolona. kasa jest nie najgorsza za taka prace jaka wykonujemy a ci co najwiecej nazekaja to niech pomysla o tym ze sa takie firmy w ktorych na wyplaty nie mozna sie doczekac nie ma paczek na swieta ani zadnych imprez wyjazdowych a o bonach to mozna tylko pomazyc a poza tym to zawsze mozecie zmienic prace... wiem ze teraz czasy sa takie ze wszystko jest strasznie drogie i kasy zawsze bedzie malo ale co wedlug was lepiej nic nie robic i nie miec nic czy pracowac i miec z tego jakas kase a atmosfera w polplascie nie jest wcale taka zla a te osoby ktore tak mowia to moze maja problemy z dogadywaniem sie z innymi ludzmi
[quote]nazekacie na ten polplast i nazekacie, ja tam pracuje juz prawie cztery lata i jestem z tej pracy zadowolona[/quote]
Jesteś tym mitycznym pracownikiem siedzącym 14 h dziennie?
[quote] kasa jest nie najgorsza za taka prace jaka wykonujemy a ci co najwiecej nazekaja to niech pomysla o tym ze sa takie firmy w ktorych na wyplaty nie mozna sie doczekac nie ma paczek na swieta ani zadnych imprez wyjazdowych a o bonach to mozna tylko pomazyc[/quote]
Co do kasy to już tam wyżej iza się zdziwiła. Co do reszty to wszystkie te atrakcje finansowane są z funduszu socjalnego. Polplast łaski nie robi, daje to co pracownicy uzbierali ze swoich wypłat. Poza tym zapytaj byłych pracowników papierosów w Jaworniku jaki oni mieli socjał- też prywatna firma.
[quote] a poza tym to zawsze mozecie zmienic prace... [/quote]
Ziew... możemy też nie zmieniać pracy... Co wy macie z tym zmienianiem pracy? Skoro ktoś pracuje w Polplaście to widocznie nie chce się gdzie indziej przenosić, albo nie umie, albo nakazy jego religii zabraniają mu tego. I co z tego? Podpisując umowę z zakładem traci sie prawo do pisania prawdy na jej temat? 'To mówiłem ja, Jarząbek, trener trzeciej klasy'?
[quote]wiem ze teraz czasy sa takie ze wszystko jest strasznie drogie i kasy zawsze bedzie malo ale co wedlug was lepiej nic nie robic i nie miec nic czy pracowac i miec z tego jakas kase[/quote]
Istnieją legendy o firmach, w których płacą tak, że wystarcza na życie. Nie mówimy tu o warzywniaku na rogu, gdzie zyski są marne, więc marnie sie też płaci sprzedawczyni. Mowa jest o firmie, która przynosi z roku na rok rekordowe zyski, obrót jest kosmiczny, audyty wypadają dobrze, a zarobki na produkcji utkwiły na tym samym poziomie lata temu.
[quote]a atmosfera w polplascie nie jest wcale taka zla a te osoby ktore tak mowia to moze maja problemy z dogadywaniem sie z innymi ludzmi[/quote]
Ludzie w niebieskich, czarnych i zielonych podkoszulkach zawsze sie dogadają. Z fartuchami się dogadać nie da, bo kierownicy dbają o swoje cztery litery, a nie o swoich pracowników i żadnej (dosłownie- żadnej) decyzji dyrektora nie chcą/nie umieją się przeciwstawić.
a ja wracam do tematu,który został usunięty!
czyli zmianowi a pracownice(powiązania)
i niech nikt nie pisze bzdur typu zmianowi są żonaci bo jeśli tak to niech odpowie na pytanie co znaczy słowo KOCHANKOWIE?
witam wszystkich pracuje w polplascie juz troche i musze przyznac ze temat zmianowi i pracownice jest teraz w zakladzie na topie
to co nie ktorzy zmianowi a w dodatku zonaci wyprawiaja to sie w głowie nie miesci maja zony dzieci na zadaja sie z kochankami moim zdanie zero szacunku w stosunku do swoich zon i tyle a druga spraw dziewczyny które mieszaja w glowie zonatym facetom
i temat się rozkręca!!!
zgadzam się w całości!!!
dawajcie więcej!!!
bo moim zdaniem nikt tego nie widzi,albo nie chce widzieć!!!
nie robią nic!,albo prawie nic!
są pod ochroną i tyle,a reszta zasuwa za nich!!!
kierowniku otwórz oczy!!!(dobra rada)
Hmm no cóż, same trafne uwagi.
"Początek działalności Grupy British American Tobacco datuje się na rok 1902" - jeśli Polplast będzie miał tradycje tak długie jak papierosy z Jawornika, to można porozmawiać o tym dlaczego tu jest tak, a gdzie indziej inaczej. Przecież na te REKORDOWE zyski trzeba trochę popracować i zbudować zakład. Czy na pewno to dobra droga fabryki z Jawornika?
Naprawdę czasem żal czytać takie rzeczy.
Co do zmianowych. Jak ktoś ma problem i widzi że coś jest nie tak, to niech idzie do kierownika i mu powie co sie dzieje skad ma wiedziec o tym co sie dzieje na 2 i 3 zmianie. Dobrymi radami to pieklo jest wybrukowane
[quote]"Początek działalności Grupy British American Tobacco datuje się na rok 1902" - jeśli Polplast będzie miał tradycje tak długie jak papierosy z Jawornika, to można porozmawiać o tym dlaczego tu jest tak, a gdzie indziej inaczej. [/quote]
Budynek w Jaworniku powstał chyba pod marką Scandinavian Tobacco, rok założenia 1961. Albo House Of Prince, nazwy się zmieniały. Na pewno nie British Tobacco, bo BAT przejął go w 2008. Z innych nic nie wnoszących do dyskusji ciekawostek:
Wawel- data powstania 1898
Poczta Polska- 1928
Cooper Standard- 1960
GMD- 1986
To tajemnicze GMD to grupa, w skład której wchodzi Polplast. Poza tym jak Cooper zaczynał budować fabrykę w Myślenicach, Polplast od lat pracował na ul. Słowackiego.
[quote]Przecież na te REKORDOWE zyski trzeba trochę popracować i zbudować zakład[/quote]
Warunki pracy pracownika bardziej zależą od plam na słońcu, niż od daty postawienia hali, w której pracuje. Ani Bielsko, ani Francuzi, ani Skandynawowie nie postawili by fabryk jeśli nie mieliby biznesplanu, że budowa się zwróci. I co z tego wynika?
[quote]Czy na pewno to dobra droga fabryki z Jawornika?[/quote]
Rozwiń, bo nie rozumiem
[quote]czy ma ktoś jakiegos maila do kasr[/quote]
Innego niż polplast@polplast-polska.com.pl nie dostaniesz, bo admin wykasuje ze względu na zawartość danych osobowych w adresie. Ale recepcja przekaże dalej.
nie no chleb z margaryną to max co może z tego być....:/
[quote]Ludzie dlaczego tak ostro krytykujecie ten zakład? Obieracie powiedzenie "Lepiej tam gdzie nas nie ma"Jeżeli nie trafiliście na odpowiednią pracę to nikt was nie trzyma, macie wolną drogę.[/quote]
O wielka optymisto. Zaprawdę dobrze piszesz i dzięki tobie wiem już quo vadzę. Jednak taki drobny szczególik ci umknął- oprócz wolnej drogi mamy też kredyty, cv do wypełnienia, nadzieję na normalność, dzieci do wykarmienia i fantastyczny myślenicki rynek pracy. Poza tym patrz pani, jakoś coopera nikt nie krytykuje, ale widocznie musi tam pracują masony i cykliści.
[quote]Bony na pewno będą,może chcieliście w inny sposób wypłacenie socjalnego i wynikły problemy?[/quote]
A może związek ma prawnie zagwarantowany wgląd do budżetu na fundusz socjalny, a tu Egipt trzeba było schować i wynikły problemy?
[quote]A co do tematu z wycieczką to osoby które się wypowiadają pracują po 8h a po 20min mówią jeszcze 7h i 40min i do domu. Niestety pewno są osoby które pracują 14h i mając wszystkiego dość jednak starają się robić wszystko ,aby była praca i zatrudnienie, może sobie na nią zasłużyli?[/quote]
Masz ochotę podyskutować na temat tego który nurek zasłużył sobie na Egipt? Bo ja bardzo chętnie :) I napisz proszę kto oprócz dyrektora siedzi w firmie po 14h?
[quote] Pozdrawiam i czekam na jakieś pozytywy [/quote]
Niewątpliwie miłym akcentem było rozdanie cukierków przez nowego dyrektora z okazji świąt
[quote] hehe w co wątpię.[/quote]
...a tu niespodzianka :)
I napisz proszę kto oprócz dyrektora siedzi w firmie po 14h?
Niewątpliwie Ja!!!
E tam, ty to wiadomo, ciebie nie liczę. Precyzując- kto pracuje po 14h dziennie
Pani od bhp;)
Ja ją lubię, ja ją cenię, ja się jej boję, ale nie- 8.00-16.00 to nijak nie wychodzi 14 h. Next please :)
Nieważne ile kto siedzi, ważne aby jego praca była wykonana. Każdy odpowiada za swoje obowiązki.
tylko ze jeden ma ich wiecej a drugi mniej. i ten co ma mniej zawsze ma najwiecej do powiedzenia jak to sie nie wyrabia i jest zapracowany. a druga sprawa to to ze jednemu sie placi za to ze siedzi, a drugi robi za free.
ale tego nikt nie zmieni
i dlatego nigdy do tego dziwnego kraju nie wrócę
nazekacie na ten polplast i nazekacie, ja tam pracuje juz prawie cztery lata i jestem z tej pracy zadowolona. kasa jest nie najgorsza za taka prace jaka wykonujemy a ci co najwiecej nazekaja to niech pomysla o tym ze sa takie firmy w ktorych na wyplaty nie mozna sie doczekac nie ma paczek na swieta ani zadnych imprez wyjazdowych a o bonach to mozna tylko pomazyc a poza tym to zawsze mozecie zmienic prace... wiem ze teraz czasy sa takie ze wszystko jest strasznie drogie i kasy zawsze bedzie malo ale co wedlug was lepiej nic nie robic i nie miec nic czy pracowac i miec z tego jakas kase a atmosfera w polplascie nie jest wcale taka zla a te osoby ktore tak mowia to moze maja problemy z dogadywaniem sie z innymi ludzmi
ile się tam wychodzi na za pelny miesiac nowo przyjętym pracownikom??(pytam poważnie)
za miesiac na poczatek dostaje sie ok 900 zl
900:O:O:O
[quote]nazekacie na ten polplast i nazekacie, ja tam pracuje juz prawie cztery lata i jestem z tej pracy zadowolona[/quote]
Jesteś tym mitycznym pracownikiem siedzącym 14 h dziennie?
[quote] kasa jest nie najgorsza za taka prace jaka wykonujemy a ci co najwiecej nazekaja to niech pomysla o tym ze sa takie firmy w ktorych na wyplaty nie mozna sie doczekac nie ma paczek na swieta ani zadnych imprez wyjazdowych a o bonach to mozna tylko pomazyc[/quote]
Co do kasy to już tam wyżej iza się zdziwiła. Co do reszty to wszystkie te atrakcje finansowane są z funduszu socjalnego. Polplast łaski nie robi, daje to co pracownicy uzbierali ze swoich wypłat. Poza tym zapytaj byłych pracowników papierosów w Jaworniku jaki oni mieli socjał- też prywatna firma.
[quote] a poza tym to zawsze mozecie zmienic prace... [/quote]
Ziew... możemy też nie zmieniać pracy... Co wy macie z tym zmienianiem pracy? Skoro ktoś pracuje w Polplaście to widocznie nie chce się gdzie indziej przenosić, albo nie umie, albo nakazy jego religii zabraniają mu tego. I co z tego? Podpisując umowę z zakładem traci sie prawo do pisania prawdy na jej temat? 'To mówiłem ja, Jarząbek, trener trzeciej klasy'?
[quote]wiem ze teraz czasy sa takie ze wszystko jest strasznie drogie i kasy zawsze bedzie malo ale co wedlug was lepiej nic nie robic i nie miec nic czy pracowac i miec z tego jakas kase[/quote]
Istnieją legendy o firmach, w których płacą tak, że wystarcza na życie. Nie mówimy tu o warzywniaku na rogu, gdzie zyski są marne, więc marnie sie też płaci sprzedawczyni. Mowa jest o firmie, która przynosi z roku na rok rekordowe zyski, obrót jest kosmiczny, audyty wypadają dobrze, a zarobki na produkcji utkwiły na tym samym poziomie lata temu.
[quote]a atmosfera w polplascie nie jest wcale taka zla a te osoby ktore tak mowia to moze maja problemy z dogadywaniem sie z innymi ludzmi[/quote]
Ludzie w niebieskich, czarnych i zielonych podkoszulkach zawsze sie dogadają. Z fartuchami się dogadać nie da, bo kierownicy dbają o swoje cztery litery, a nie o swoich pracowników i żadnej (dosłownie- żadnej) decyzji dyrektora nie chcą/nie umieją się przeciwstawić.
bedą przyjecia teraz jakoś do polplastu?
to sem ja ... święte słowa .
gacek
byłem kilka dni temu i pytałema ale teraz nie ma przyjęć. Chyba że masz jakieś wykształcenie techniczne to mozesz być tam gdzieś potrzebny
a ja wracam do tematu,który został usunięty!
czyli zmianowi a pracownice(powiązania)
i niech nikt nie pisze bzdur typu zmianowi są żonaci bo jeśli tak to niech odpowie na pytanie co znaczy słowo KOCHANKOWIE?
witam wszystkich pracuje w polplascie juz troche i musze przyznac ze temat zmianowi i pracownice jest teraz w zakladzie na topie
to co nie ktorzy zmianowi a w dodatku zonaci wyprawiaja to sie w głowie nie miesci maja zony dzieci na zadaja sie z kochankami moim zdanie zero szacunku w stosunku do swoich zon i tyle a druga spraw dziewczyny które mieszaja w glowie zonatym facetom
i temat się rozkręca!!!
zgadzam się w całości!!!
dawajcie więcej!!!
bo moim zdaniem nikt tego nie widzi,albo nie chce widzieć!!!
nie robią nic!,albo prawie nic!
są pod ochroną i tyle,a reszta zasuwa za nich!!!
kierowniku otwórz oczy!!!(dobra rada)
Hmm no cóż, same trafne uwagi.
"Początek działalności Grupy British American Tobacco datuje się na rok 1902" - jeśli Polplast będzie miał tradycje tak długie jak papierosy z Jawornika, to można porozmawiać o tym dlaczego tu jest tak, a gdzie indziej inaczej. Przecież na te REKORDOWE zyski trzeba trochę popracować i zbudować zakład. Czy na pewno to dobra droga fabryki z Jawornika?
Naprawdę czasem żal czytać takie rzeczy.
Co do zmianowych. Jak ktoś ma problem i widzi że coś jest nie tak, to niech idzie do kierownika i mu powie co sie dzieje skad ma wiedziec o tym co sie dzieje na 2 i 3 zmianie. Dobrymi radami to pieklo jest wybrukowane
czy ma ktoś jakiegos maila do kasr
[quote]"Początek działalności Grupy British American Tobacco datuje się na rok 1902" - jeśli Polplast będzie miał tradycje tak długie jak papierosy z Jawornika, to można porozmawiać o tym dlaczego tu jest tak, a gdzie indziej inaczej. [/quote]
Budynek w Jaworniku powstał chyba pod marką Scandinavian Tobacco, rok założenia 1961. Albo House Of Prince, nazwy się zmieniały. Na pewno nie British Tobacco, bo BAT przejął go w 2008. Z innych nic nie wnoszących do dyskusji ciekawostek:
Wawel- data powstania 1898
Poczta Polska- 1928
Cooper Standard- 1960
GMD- 1986
To tajemnicze GMD to grupa, w skład której wchodzi Polplast. Poza tym jak Cooper zaczynał budować fabrykę w Myślenicach, Polplast od lat pracował na ul. Słowackiego.
[quote]Przecież na te REKORDOWE zyski trzeba trochę popracować i zbudować zakład[/quote]
Warunki pracy pracownika bardziej zależą od plam na słońcu, niż od daty postawienia hali, w której pracuje. Ani Bielsko, ani Francuzi, ani Skandynawowie nie postawili by fabryk jeśli nie mieliby biznesplanu, że budowa się zwróci. I co z tego wynika?
[quote]Czy na pewno to dobra droga fabryki z Jawornika?[/quote]
Rozwiń, bo nie rozumiem
[quote]czy ma ktoś jakiegos maila do kasr[/quote]
Innego niż polplast@polplast-polska.com.pl nie dostaniesz, bo admin wykasuje ze względu na zawartość danych osobowych w adresie. Ale recepcja przekaże dalej.
poważnie ma sie teraz tylko 900 zl na początku w polplascie pisze do wypowiedzi wyżej wyżej wymienionej???