dobre :) tylko Panie Menagerze .. :D .. zapomniałeś dodać,że to umowa zlecenie i do tego odzież letnia więc premii od obrotu nie będzie (bo kto w letnich chodzi? w zimie? ) a na końcu najlepsze...właścicielem jest jedna niby osoba a odnosi się wrażenie jak by było ich co najmniej trzech . Proszę jeszcze nadmienić , że co miesiąc jest inna pracownica...
Podzielę się z wami, moimi wrażeniami z pracy w sklepie z odzieżą używaną (na osiedlu, tuż przed apteką), bo to o ten sklep chodzi Menagerowi:)
Moja rozmowa "rekrutacyjna" odbyła się w sobotę i trwała mooooże z 10min? Przyszłam do pracy w poniedziałek, właściciel przekazał mi klucze, kilka informacji i tyle co go widziałam. W tygodniu na kontroli był jego kuzyn, jak sobie radzę. Wpadła też matka właściciela i tu było najlepsze... :) Negowała i podważała decyzje właściciela. Jak ja mówiłam, że potrzebne są długie płaszcze ona mówiła, że przywiezie krótkie, na to wszystko weszła klientka, która chciała długi płaszcz ale w jej rozmiarze nie było, mamusia na chama chciała klientce wepchnąć krótki płaszcz. Klientka uśmiechnęła się znacząco i wyszła (wątpię by wróciła). Mówiła, że przywiezie torebki, na co ja ze ostrożnie z nimi, bo teraz aż tak mogą nie schodzić, na co ona że ze 30 ich sprzedali już, powiedziałam, jej że chyba latem i na początku sklepu? ona twierdziła, że nadal ładnie się sprzedają... więc jak mamusia poszła to przejrzałam sobie liste sprzedanych torebek, od początku sklepu (od lipca, więc duzo tego nie było) i co się okazało? sprzedało się 7 torebek w lipcu i 2 w sierpniu jak dobrze pamiętam, czyli 9 a gdzie pozostałe??? Punkt dla mamusi za bujna wyobraźnię:D Odzież, faktycznie tam jest głównie letnia. Właściciel mówił, że dowiezie towar w poniedziałek a mamusia powiedziała, że w piątek. Przychodziło dużo osób, które miały coś obiecane, albo miały mówione, że będzie towar i odchodziły z kwitkiem. W sklepie panował jeden wielki burdel, który za zgodną mamusi jako tako opanowałam (jeszcze mi powiedziała, że jak następnym razem przyjedzie, to oczekuje, że zobaczy nowy sklep) :D . Właściciel nie ma kompletnie pomysłu na sklep, ani wyrobionego stylu, z tego co mówili klienci, to bardzo często tam się coś zmienia (nowa ekspedientka, nowe zmiany), niestety ale właściciel-e polegają tylko na ekspedientce, nie ma tam żadnego zarządzania. Podsunęłam właścicielowi kilka pomysłów, co można wprowadzić do sklepu + namiary na hurtownie (wszystko na tacy). Hmm, ale jak się nie ma pieniędzy na towar, to nie ma się obrotu:) Miałam już swój sklep i wiem ile pracy i kasy trzeba w to włożyć, żeby funkcjonował, miła obsługa to tylko mały procencik dobrego wizerunku, reszta to dobry towar (którego tam brak) i ceny (o zgrozo! niektóre rzeczy, nowe - taniej można kupić w normalnych sklepach). Kiedy doszło do zwolnienia mnie (po tygodniu), zapytałam dlaczego? odp. właściciela, bo oczekiwałem czegoś innego, ja: czego? on: nie wiem:D no fajnie.... nawet skubany chciał mnie na kasie orżnąć, nie chciał całej sumy wypłacić, a w sumie część i tak sobie urwał, resztę niech sobie weźmie na czekoladę na poprawę humoru, przyda mu się bo obroty będą spadać, jak się nie weźmie za ten sklep.
Ludzie, pseudobiznesmenów jest pełno, którzy zatrudniają co miesiąc inną dziewczynę, najlepiej bez umowy, bo nie stać ich na utrzymanie pracownika (ZUS itd). Najgorzej jak się trafi pracownik, który bardziej się orientuje niż sam właściciel, wtedy takowy pseudobiznesmen czuje zagrożenie i pozbywa się pracownika (chyba że jest mądry, to wykorzysta wiedzę pracownika na swoją korzyść). A jeszcze gorszy pseudobiznesmen, to taki który daje sobą kierować mamusi i nie ma pomysłu na firmę, a za brak obrotu nie obwini siebie (bo nie dowozi towaru, tylko od miesięcy bazuje na tym samym), tylko ekspedientkę, która z lumpeksu powinna zrobić mu Macy's...
Bajki piszesz ale flustratki z fantazja też muszą bywać na forum, swoją drogą co za idiota dałby obcej babie od razu klucze, weż przestań pić a potem spytaj Mamusi czy możesz usiąśc przy komputerze bo rano to chyba w gimnazjum powinnaś być. Miałaś sklep hmm ciekawe bajki i co kieszonkowe sie skończyło czy leki na mitomanie podziałały. Fakt widziałam tam kilka dziewczyn ale żeby żadna bez nadzoru pracowała to się chyba mijasz z prawdą spij dziewczynko sen dobrze działa na wyoobraźnie.
Dokładnie nikt po tygodniu nie wylatuje z pracy bez poważnego ALE, myślę że masz coś na sumieniu skoro tak psioczysz burdel ? ładne masz zdanie o poprzedniczkach. Przyznaj się nie nadajesz się do pracy i tyle, albo masz coś na sumieniu.
Żeby takie rzeczy o takich dobrych ludziach gadać, wstyd i hańba. Dobrze że już tam nie pracujesz bo ja mam pracę i zamierzam się jej trzymać a nie szkalować i oczerniać ludzi. A kysz kysz niech cie pochłonie.
hahahaha..... mam gdzieś czy mi wierzycie czy nie, już taka polska mentalność, że trzeba kogoś wyśmiać, wykpić, a już na pewno nie dać wiary jak ktoś pisze o swoim interesie (ktoś ma być lepszy niż ja, nie pimpcia?) Menager jak mówił, że potrzebuje kogoś do pracy to też go wyśmiewaliście, że to żarty. "Zadowolona" podlizuj się dalej i właź w tyłek a w szczególności matce szefa i przypadkiem nie wydaj się, że masz odmienne zdanie niż ona, nic nie proponuj, żadnych zmian, żadnego nowego towaru (chociaż sądzę, że jesteś cichą myszką i i tak się na tym nie znasz, więc będziesz siedzieć cicho i przytakiwać). BTW szefowa przywiozła już wieszaki na spodnie czy dalej się przewalają po tej desce imitującej stół? Ładnie teraz wyglądają ciuszki na jednakowych wieszaczkach? tylko na te stare swetry brakło.... Kurcze nie potrzebnie się za to brałam, bo będziesz się teraz nudzić przez cały tydzień.... Aaaa jedynie co możesz zrobić to usunąć te gazety z biurka po poprzedniczkach, bo szefowej przeszkadzały i wylej to stare mleko co stoi na magazynie, a fe.... Nie mam powodu kłamać a już tym bardziej czegoś na sumieniu. Szef się wystraszył, że wiem więcej i sprzeciwiłam się mamusi, to poleciałam... Poza tym, ona niby 20 lat prowadzi biznes a dopiero do Wólki Kosowskiej jedzie, jak 85% sklepów odzieżowych się tam zaopatruje i od tego zaczyna, a ona dopiero ją odkryła... Całe szczęście, że nie przekazałam im info na temat Wólki, triki każdego handlowca.... hahahha.
Po pierwsze primo to girl600 u mnie nie pracowała :) to raz secundo nie mam sklepu na osiedlu tylko rynku tercio na 100000% nie jest on zaa przed obok pod czy nawet nad apteka. Po czwarte miło czytać że pracownice mają pomysły i są kreatywne, ja niestety nie potrzebuje takiej co mi po tygodniu dwóch czy miesiacu wycieknie z pracy. Więc mimo wszystko szukam dalej.
ojejku byznes se otworzył w myślenicach i robi eliminacje na sprzedawcę przez miesiąc buhahhahahahhaha.
Mamy kryzys i pracodawcy znowu przestaja szanowac pracowników.mam jednak nadzieję ze powrócą jeszcze czasy jak sprzed 4 lat że to pracodawcy byli w tej gorszej sytuacji a pracownicy przebierali sobie w ofertach pracy.
W woli jasności, kiedy przyszedł do mnie do sklepu na kontrolę kuzyn właściciela pan. G powiedział dokładnie te same słowa "zgłoszeń ok 200 scie z tych 150 nie czyta ogłoszenia i śle byle posłać. Cytuje " ooo a skąd Pan dzwoni bo ja tyle tego wysyłam " " więc domniemam, że Menager jest owym kuzynem. Z logicznego punktu widzenia, rzeczywiście u Menagera pana G. nie pracowałam, tylko u jego kuzyna pana M. Sęk w tym, że kuzyn właściciela pan G. będąc na wizytacji powiedział, że i on i właściciel sklepu VESTO pan M. piszą ogłoszenia, że potrzebują sprzedawcy do sklepu, być może Menager ma swój sklep i pomaga kuzynowi panu M.:) Nie mniej jednak, widzę tu pewną niespójność, ja wyleciałam w sobotę z pracy "zadowolona" już w poniedziałek miała stawić się do pracy, o takich samych warunkach, cóż za zbieg okoliczności? Menager rekrutował nie do swojego sklepu? Co do "wyciekania" pracowników - jeśli się dobrze go traktuje, z szacunkiem i odpowiednio płaci to pracownikowi przez myśl nie przejdzie by "wyciekać". Poza tym trzeba mieć pomysł na firmę, zatrudniać kompetentnych ludzi by rozwijali tą firmę, a nie brak pomysłu, zatrudnianie szarych myszek i czekanie na cud a kogoś temperamentnego z pomysłami traktować jak zagrożenie.
Hanka praca jest aktualna każdego miesiąca. Ja byłam 4 dziewczyną a sklep istnieje od 4 miesięcy:)
Kochani na pierwszy rzut oka wszystko ok było, tym bardziej że ja w okolicach Myślenic mieszkam od niecałych 3 miesięcy, więc nie bardzo znam tych uczciwych i nieuczciwych:) jedynie mogę poczytać na forum:) Jeśli będziemy się nawzajem ostrzegali, to pracodawcom się ukróci trochę zabawa w biznesmena
Cześć wszytkim. Chciałam się przedstawić, od niedawna mieszkam w mieście i aktualnie szukam w pracy. Czy w centrum Myślenic można znaleźć jakąś dorywczą pracę, na pół etatu albo w jakiś elastycznych godzinach? Aktualnie studiuję na studiach zaocznych i tak się złożyło, że jedynie w Myślenicach bedę miała możliwość sobie dorobić. Niestety nie wiem jak zdobyć jakieś konkrety na temat ofert pracy, szukałam w urzędzie pracy, wysyłałam cv ale bezskutecznie. Chodzi mi raczej o pracę jako sprzedawca, pomoc w opiece nad dziećmi albo w restauracji. Może drogie Panie doradziłyby mi gdzie najlepiej szukać? Bardzo mi na tym zależy a widziałam że wiele osób na forum ma już doświadcznie i orientuje się w mieście. Z góry dziękuję
To moze wracaj skąd przyjechałaś, ostrzeganie OK ale pisanie bzdur na człowieka którego wogole nie znasz to lekka przesada. I czytaj ze zrozumieniem a nie z jadem w ustach. Radzę ci dobrze bo skoro mieszkasz tu krótko i nie bardzo znasz tych uczciwych :) to pisz o tych o których wiesz lepiej dużo więcej ludzi ostrzeżesz i lepiej na tym wyjdziesz. Nikt sie "przyjezdna" nie bawi w biznesmena bo z tego co się chwalisz podobno miałaś swój sklep hahaha napisz w gdzie i czemu już go nie masz. Widać jak określiłaś zabawa dla tych co jeżdzą do wólki trwa krótko.
Nie chcę być dla ciebie złośliwa, ani wchodzić w polemike z tobą o jedno proszę pisz na temat a nie siej jadu.
wskaz mi "przyjemna", w którym momencie pisałam bzdury o człowieku, którego nie znam, a Ty najwyraźniej znasz najlepiej? Pokaż mi gdzie pisałam nieprawdę? Dlaczego nie mam już sklepu? Splot rożnych wydarzeń, w które i tak byś nie uwierzyła:) a spowiadać się i udowadniać nie mam zamiaru, tym bardziej z góry negatywnie nastawionej osobie. Jadem nie pluje, w przeciwnym razie pisałabym o wiele ostrzej:)
Co się dziwicie zawsze wyłoni się jakaś uboga zakompleksiona osoba która NIC nie robi a do każdego ma pretensje. Co do VESTO nie mam zwyczaju kupować damskich ciuchów ale jak bede miał to na pewno tam zajrzę bo znam własciciela lokalu z widzenia. Girl600 jeżeli tak strasznie lubisz szczekać na ludzi proponuje weź się do roboty a nie siedź na dupie 24/h na dobe uwierz mi pomoże:)
Co do pracy idź kobieto zapytaj może akurat jest miejsce i Cie przyjmą.
peace
I nie chce mi się z tobą gadać widać po stylu jaką jesteś osobą zgnoić bo mi nie wyszło :) Ciekawe czemu niby pozostałe Panie takich opini nie snuły, zapewne odpowiesz bo szare Myszki NIE - bo pracowały dłużej i PRACOWAŁY a nie szczekały dziobem robiąc wokół siebie rumor.
Pisz sobie dalej polemika z takim flustratem jak ty = .... ty polske zbaw.
Tego sobie i wrogowi nie życzę.
ps. powodzenia w szukaniu idealnej pracy - przyda cie się nastawienie masz dobre.
pimpcia i przyjemna to ta sama osoba? widać po słowie flustrat. Kochana pisze się frustrat:D Ludzie zalogujcie się będzie wiadomo, że sklep ma więcej obrońców a nie jedna osobie zmieniająca podpisy:)
NIEKTORZY LUDZIE MOGLIBY SIĘ ZABIC SKACZAC Z POZIOMU SWOJEGO EGO NA POZIOM SWOJEGO IQ DOCENCIE OSTRZEZENIE GIRL600 BO MOZECIE SIE ZNALEZC W TEJ SAMEJ SYTUACJI A O TO NIETRUDNO W DZISIEJSZYCH CZASACH
Dokładnie dobrze prawisz PRACUJĄCY poznales maszkarona to go pilnuj i nie wypuszczaj do ludzi. Już my sie postaramy byś pracy w tym miescie nie znalazła ;p
TAKICH PRACODAWCOW NA JAKICH TRAFILA TA OSOBA JEST PELNO TEZ JESTEM ZA TYM BY ICH TEMPIC BO PRZEZ TAKIE ZAGRYWKI SZARA STREFA SIE POSZERZA A NASZE EMERYTURY ROZMYWAJA SIE NA HORYZONCIE TYLKO GOWNIARZE TEGO NIE ROZUMIEJA PRACODAWCY SIE UCZA CWANIACTWA I WYKORZYSTUJA BEZKARNIE LUDZI JAK SIE DA PORA COS Z TYM ZROBIC BO NIEDLUGO ZA MIESKE RYZU BEDZIEMY ROBIC CHCIALBYM SYTUACJI SPRZED KILKU LAT KIEDY TO PRACODAWCY WALCZYLI O PRACOWNIKA
dobre :) tylko Panie Menagerze .. :D .. zapomniałeś dodać,że to umowa zlecenie i do tego odzież letnia więc premii od obrotu nie będzie (bo kto w letnich chodzi? w zimie? ) a na końcu najlepsze...właścicielem jest jedna niby osoba a odnosi się wrażenie jak by było ich co najmniej trzech . Proszę jeszcze nadmienić , że co miesiąc jest inna pracownica...
Trzeba było robic a nie olewać, pracy jest masa więć realizuj się na bezrobociu.
[quote=gość: janekone] Proszę jeszcze nadmienić , że co miesiąc jest inna pracownica... [/quote]
Ja też zmieniam laski co najmniej raz na miesiąc, nudzą mi sie. Dzisiaj biznesmeni są panami i tak ma być!
Gites Mayonez dobrze robisz laski muszą wiedziec ze nie ta to bedzie inna muszą sie starać a nie obrzerać i tyć.
Laska ma być na chwile za chwile będzie inna i to jest zdrowe podejscie
Podzielę się z wami, moimi wrażeniami z pracy w sklepie z odzieżą używaną (na osiedlu, tuż przed apteką), bo to o ten sklep chodzi Menagerowi:)
Moja rozmowa "rekrutacyjna" odbyła się w sobotę i trwała mooooże z 10min? Przyszłam do pracy w poniedziałek, właściciel przekazał mi klucze, kilka informacji i tyle co go widziałam. W tygodniu na kontroli był jego kuzyn, jak sobie radzę. Wpadła też matka właściciela i tu było najlepsze... :) Negowała i podważała decyzje właściciela. Jak ja mówiłam, że potrzebne są długie płaszcze ona mówiła, że przywiezie krótkie, na to wszystko weszła klientka, która chciała długi płaszcz ale w jej rozmiarze nie było, mamusia na chama chciała klientce wepchnąć krótki płaszcz. Klientka uśmiechnęła się znacząco i wyszła (wątpię by wróciła). Mówiła, że przywiezie torebki, na co ja ze ostrożnie z nimi, bo teraz aż tak mogą nie schodzić, na co ona że ze 30 ich sprzedali już, powiedziałam, jej że chyba latem i na początku sklepu? ona twierdziła, że nadal ładnie się sprzedają... więc jak mamusia poszła to przejrzałam sobie liste sprzedanych torebek, od początku sklepu (od lipca, więc duzo tego nie było) i co się okazało? sprzedało się 7 torebek w lipcu i 2 w sierpniu jak dobrze pamiętam, czyli 9 a gdzie pozostałe??? Punkt dla mamusi za bujna wyobraźnię:D Odzież, faktycznie tam jest głównie letnia. Właściciel mówił, że dowiezie towar w poniedziałek a mamusia powiedziała, że w piątek. Przychodziło dużo osób, które miały coś obiecane, albo miały mówione, że będzie towar i odchodziły z kwitkiem. W sklepie panował jeden wielki burdel, który za zgodną mamusi jako tako opanowałam (jeszcze mi powiedziała, że jak następnym razem przyjedzie, to oczekuje, że zobaczy nowy sklep) :D . Właściciel nie ma kompletnie pomysłu na sklep, ani wyrobionego stylu, z tego co mówili klienci, to bardzo często tam się coś zmienia (nowa ekspedientka, nowe zmiany), niestety ale właściciel-e polegają tylko na ekspedientce, nie ma tam żadnego zarządzania. Podsunęłam właścicielowi kilka pomysłów, co można wprowadzić do sklepu + namiary na hurtownie (wszystko na tacy). Hmm, ale jak się nie ma pieniędzy na towar, to nie ma się obrotu:) Miałam już swój sklep i wiem ile pracy i kasy trzeba w to włożyć, żeby funkcjonował, miła obsługa to tylko mały procencik dobrego wizerunku, reszta to dobry towar (którego tam brak) i ceny (o zgrozo! niektóre rzeczy, nowe - taniej można kupić w normalnych sklepach). Kiedy doszło do zwolnienia mnie (po tygodniu), zapytałam dlaczego? odp. właściciela, bo oczekiwałem czegoś innego, ja: czego? on: nie wiem:D no fajnie.... nawet skubany chciał mnie na kasie orżnąć, nie chciał całej sumy wypłacić, a w sumie część i tak sobie urwał, resztę niech sobie weźmie na czekoladę na poprawę humoru, przyda mu się bo obroty będą spadać, jak się nie weźmie za ten sklep.
Ludzie, pseudobiznesmenów jest pełno, którzy zatrudniają co miesiąc inną dziewczynę, najlepiej bez umowy, bo nie stać ich na utrzymanie pracownika (ZUS itd). Najgorzej jak się trafi pracownik, który bardziej się orientuje niż sam właściciel, wtedy takowy pseudobiznesmen czuje zagrożenie i pozbywa się pracownika (chyba że jest mądry, to wykorzysta wiedzę pracownika na swoją korzyść). A jeszcze gorszy pseudobiznesmen, to taki który daje sobą kierować mamusi i nie ma pomysłu na firmę, a za brak obrotu nie obwini siebie (bo nie dowozi towaru, tylko od miesięcy bazuje na tym samym), tylko ekspedientkę, która z lumpeksu powinna zrobić mu Macy's...
Bajki piszesz ale flustratki z fantazja też muszą bywać na forum, swoją drogą co za idiota dałby obcej babie od razu klucze, weż przestań pić a potem spytaj Mamusi czy możesz usiąśc przy komputerze bo rano to chyba w gimnazjum powinnaś być. Miałaś sklep hmm ciekawe bajki i co kieszonkowe sie skończyło czy leki na mitomanie podziałały. Fakt widziałam tam kilka dziewczyn ale żeby żadna bez nadzoru pracowała to się chyba mijasz z prawdą spij dziewczynko sen dobrze działa na wyoobraźnie.
Dokładnie nikt po tygodniu nie wylatuje z pracy bez poważnego ALE, myślę że masz coś na sumieniu skoro tak psioczysz burdel ? ładne masz zdanie o poprzedniczkach. Przyznaj się nie nadajesz się do pracy i tyle, albo masz coś na sumieniu.
Żeby takie rzeczy o takich dobrych ludziach gadać, wstyd i hańba. Dobrze że już tam nie pracujesz bo ja mam pracę i zamierzam się jej trzymać a nie szkalować i oczerniać ludzi. A kysz kysz niech cie pochłonie.
hahahaha..... mam gdzieś czy mi wierzycie czy nie, już taka polska mentalność, że trzeba kogoś wyśmiać, wykpić, a już na pewno nie dać wiary jak ktoś pisze o swoim interesie (ktoś ma być lepszy niż ja, nie pimpcia?) Menager jak mówił, że potrzebuje kogoś do pracy to też go wyśmiewaliście, że to żarty. "Zadowolona" podlizuj się dalej i właź w tyłek a w szczególności matce szefa i przypadkiem nie wydaj się, że masz odmienne zdanie niż ona, nic nie proponuj, żadnych zmian, żadnego nowego towaru (chociaż sądzę, że jesteś cichą myszką i i tak się na tym nie znasz, więc będziesz siedzieć cicho i przytakiwać). BTW szefowa przywiozła już wieszaki na spodnie czy dalej się przewalają po tej desce imitującej stół? Ładnie teraz wyglądają ciuszki na jednakowych wieszaczkach? tylko na te stare swetry brakło.... Kurcze nie potrzebnie się za to brałam, bo będziesz się teraz nudzić przez cały tydzień.... Aaaa jedynie co możesz zrobić to usunąć te gazety z biurka po poprzedniczkach, bo szefowej przeszkadzały i wylej to stare mleko co stoi na magazynie, a fe.... Nie mam powodu kłamać a już tym bardziej czegoś na sumieniu. Szef się wystraszył, że wiem więcej i sprzeciwiłam się mamusi, to poleciałam... Poza tym, ona niby 20 lat prowadzi biznes a dopiero do Wólki Kosowskiej jedzie, jak 85% sklepów odzieżowych się tam zaopatruje i od tego zaczyna, a ona dopiero ją odkryła... Całe szczęście, że nie przekazałam im info na temat Wólki, triki każdego handlowca.... hahahha.
Po pierwsze primo to girl600 u mnie nie pracowała :) to raz secundo nie mam sklepu na osiedlu tylko rynku tercio na 100000% nie jest on zaa przed obok pod czy nawet nad apteka. Po czwarte miło czytać że pracownice mają pomysły i są kreatywne, ja niestety nie potrzebuje takiej co mi po tygodniu dwóch czy miesiacu wycieknie z pracy. Więc mimo wszystko szukam dalej.
Do Menager : Czy ta praca nadal aktualna? Jakie wymagania trzeba spełniać?
taaaa i szuka i znalezc nie moze....sama wysłałam cv to nawet nie dal odpowiedzi...
Jak zaadresowała Pani bez dopisku SPRZEDAWCA to sie nie dziwie, i na marginesie nie ma jeszcze końca miesiąca wieć nie panikuj ona....
ojejku byznes se otworzył w myślenicach i robi eliminacje na sprzedawcę przez miesiąc buhahhahahahhaha.
Mamy kryzys i pracodawcy znowu przestaja szanowac pracowników.mam jednak nadzieję ze powrócą jeszcze czasy jak sprzed 4 lat że to pracodawcy byli w tej gorszej sytuacji a pracownicy przebierali sobie w ofertach pracy.
Jak masz z tym problem to napisz do kasi :p Albo lepiej wez kup bilet za 5,50 i wio do pracy na big bizes ahhaahhahahaha hi hi yuppiii
W woli jasności, kiedy przyszedł do mnie do sklepu na kontrolę kuzyn właściciela pan. G powiedział dokładnie te same słowa "zgłoszeń ok 200 scie z tych 150 nie czyta ogłoszenia i śle byle posłać. Cytuje " ooo a skąd Pan dzwoni bo ja tyle tego wysyłam " " więc domniemam, że Menager jest owym kuzynem. Z logicznego punktu widzenia, rzeczywiście u Menagera pana G. nie pracowałam, tylko u jego kuzyna pana M. Sęk w tym, że kuzyn właściciela pan G. będąc na wizytacji powiedział, że i on i właściciel sklepu VESTO pan M. piszą ogłoszenia, że potrzebują sprzedawcy do sklepu, być może Menager ma swój sklep i pomaga kuzynowi panu M.:) Nie mniej jednak, widzę tu pewną niespójność, ja wyleciałam w sobotę z pracy "zadowolona" już w poniedziałek miała stawić się do pracy, o takich samych warunkach, cóż za zbieg okoliczności? Menager rekrutował nie do swojego sklepu? Co do "wyciekania" pracowników - jeśli się dobrze go traktuje, z szacunkiem i odpowiednio płaci to pracownikowi przez myśl nie przejdzie by "wyciekać". Poza tym trzeba mieć pomysł na firmę, zatrudniać kompetentnych ludzi by rozwijali tą firmę, a nie brak pomysłu, zatrudnianie szarych myszek i czekanie na cud a kogoś temperamentnego z pomysłami traktować jak zagrożenie.
Hanka praca jest aktualna każdego miesiąca. Ja byłam 4 dziewczyną a sklep istnieje od 4 miesięcy:)
Hanka praca jest aktualna każdego miesiąca. Ja byłam 4 dziewczyną a sklep istnieje od 4 miesięcy:) [/quote]
Dzięki za ostrzeżenie:) Dobrze, że o tym piszesz niech wszyscy wiedzą jaka to "wspaniała" praca:) pozdrawiam i życze powodzenia:)
Kochani na pierwszy rzut oka wszystko ok było, tym bardziej że ja w okolicach Myślenic mieszkam od niecałych 3 miesięcy, więc nie bardzo znam tych uczciwych i nieuczciwych:) jedynie mogę poczytać na forum:) Jeśli będziemy się nawzajem ostrzegali, to pracodawcom się ukróci trochę zabawa w biznesmena
Cześć wszytkim. Chciałam się przedstawić, od niedawna mieszkam w mieście i aktualnie szukam w pracy. Czy w centrum Myślenic można znaleźć jakąś dorywczą pracę, na pół etatu albo w jakiś elastycznych godzinach? Aktualnie studiuję na studiach zaocznych i tak się złożyło, że jedynie w Myślenicach bedę miała możliwość sobie dorobić. Niestety nie wiem jak zdobyć jakieś konkrety na temat ofert pracy, szukałam w urzędzie pracy, wysyłałam cv ale bezskutecznie. Chodzi mi raczej o pracę jako sprzedawca, pomoc w opiece nad dziećmi albo w restauracji. Może drogie Panie doradziłyby mi gdzie najlepiej szukać? Bardzo mi na tym zależy a widziałam że wiele osób na forum ma już doświadcznie i orientuje się w mieście. Z góry dziękuję
To moze wracaj skąd przyjechałaś, ostrzeganie OK ale pisanie bzdur na człowieka którego wogole nie znasz to lekka przesada. I czytaj ze zrozumieniem a nie z jadem w ustach. Radzę ci dobrze bo skoro mieszkasz tu krótko i nie bardzo znasz tych uczciwych :) to pisz o tych o których wiesz lepiej dużo więcej ludzi ostrzeżesz i lepiej na tym wyjdziesz. Nikt sie "przyjezdna" nie bawi w biznesmena bo z tego co się chwalisz podobno miałaś swój sklep hahaha napisz w gdzie i czemu już go nie masz. Widać jak określiłaś zabawa dla tych co jeżdzą do wólki trwa krótko.
Nie chcę być dla ciebie złośliwa, ani wchodzić w polemike z tobą o jedno proszę pisz na temat a nie siej jadu.
wskaz mi "przyjemna", w którym momencie pisałam bzdury o człowieku, którego nie znam, a Ty najwyraźniej znasz najlepiej? Pokaż mi gdzie pisałam nieprawdę? Dlaczego nie mam już sklepu? Splot rożnych wydarzeń, w które i tak byś nie uwierzyła:) a spowiadać się i udowadniać nie mam zamiaru, tym bardziej z góry negatywnie nastawionej osobie. Jadem nie pluje, w przeciwnym razie pisałabym o wiele ostrzej:)
Co się dziwicie zawsze wyłoni się jakaś uboga zakompleksiona osoba która NIC nie robi a do każdego ma pretensje. Co do VESTO nie mam zwyczaju kupować damskich ciuchów ale jak bede miał to na pewno tam zajrzę bo znam własciciela lokalu z widzenia. Girl600 jeżeli tak strasznie lubisz szczekać na ludzi proponuje weź się do roboty a nie siedź na dupie 24/h na dobe uwierz mi pomoże:)
Co do pracy idź kobieto zapytaj może akurat jest miejsce i Cie przyjmą.
peace
I nie chce mi się z tobą gadać widać po stylu jaką jesteś osobą zgnoić bo mi nie wyszło :) Ciekawe czemu niby pozostałe Panie takich opini nie snuły, zapewne odpowiesz bo szare Myszki NIE - bo pracowały dłużej i PRACOWAŁY a nie szczekały dziobem robiąc wokół siebie rumor.
Pisz sobie dalej polemika z takim flustratem jak ty = .... ty polske zbaw.
Tego sobie i wrogowi nie życzę.
ps. powodzenia w szukaniu idealnej pracy - przyda cie się nastawienie masz dobre.
pimpcia i przyjemna to ta sama osoba? widać po słowie flustrat. Kochana pisze się frustrat:D Ludzie zalogujcie się będzie wiadomo, że sklep ma więcej obrońców a nie jedna osobie zmieniająca podpisy:)
Girl dawaj pokaz na co cie stać karm trola karm ...
A umiesz cos napisać w innej dziedzinie czy tylko pisać smuty?
Kochana czyżbyś była lessss noo bez takich.
Na marginesie szukasz kumpli na kajak ze nawołujesz Ludzie... ooo lol dobre na wiec na wiec
NIEKTORZY LUDZIE MOGLIBY SIĘ ZABIC SKACZAC Z POZIOMU SWOJEGO EGO NA POZIOM SWOJEGO IQ DOCENCIE OSTRZEZENIE GIRL600 BO MOZECIE SIE ZNALEZC W TEJ SAMEJ SYTUACJI A O TO NIETRUDNO W DZISIEJSZYCH CZASACH
Dokładnie dobrze prawisz PRACUJĄCY poznales maszkarona to go pilnuj i nie wypuszczaj do ludzi. Już my sie postaramy byś pracy w tym miescie nie znalazła ;p
TAKICH PRACODAWCOW NA JAKICH TRAFILA TA OSOBA JEST PELNO TEZ JESTEM ZA TYM BY ICH TEMPIC BO PRZEZ TAKIE ZAGRYWKI SZARA STREFA SIE POSZERZA A NASZE EMERYTURY ROZMYWAJA SIE NA HORYZONCIE TYLKO GOWNIARZE TEGO NIE ROZUMIEJA PRACODAWCY SIE UCZA CWANIACTWA I WYKORZYSTUJA BEZKARNIE LUDZI JAK SIE DA PORA COS Z TYM ZROBIC BO NIEDLUGO ZA MIESKE RYZU BEDZIEMY ROBIC CHCIALBYM SYTUACJI SPRZED KILKU LAT KIEDY TO PRACODAWCY WALCZYLI O PRACOWNIKA