W tym sklepie to irytująca jest ta kierowniczka chyba, taka starsza kobieta.
Stoję ostatnio w Kurdeszu, szukam na półce makaronu, stoję i po prostu patrze wzrokiem.
A ta zachodzi mnie od tyłu i atakuje "za czym się pan tak rozgląda", a ja do niej "staram się w tym burdelu na półkach znaleźć odpowiedni makaron".
To się odczepiła.
Innym razem potrafi zbesztać za to, że nie mam koszyka, kiedy jej mówię, że wchodzę po gumę do żucia i że jak chce to jej to mogę udowodnić.
Ta kobieta powinna zniknąć z tego sklepu, ona jest niemiła dla klientów, nie chce się nawet domyślać, jaka musi być "miła inaczej" dla pracowników.
Oczywiście, jest taka GRZECZNA oraz POMOCNA wraz z KULTURALNA i wręcz PROMIENNA!
Poszłaby na emeryturę. Jeżeli ona sprawia, że klient źle się czuje w sklepie, to jakie piekło musi gotować swoim pracownikom?
praca za 1450 zl, dwa dni wolnego w miesiacu, za soboty i niedziele nie ma dni wolnych ani pieniedzy, urlop to 10 dni w roku , przed swietami praca po 12 godzin za darmo, wyplaty nigdy nie ma w terminie zawsze kolo 20 dopiero
też macie takie wrażenie wchodząc do tego sklepu że jest dwa razy wiecej pracowników , niż klientów? Ostatnio z ciekawosci naliczyłem 13 plus pani kierownik. Dla mnie to niezrozumiałe
Wszyscy tylko narzekają a tak naprawdę ten sklep jest bardzo dobrze zaopatrzony czego dowodem są częste zakupy tam pana Roberta Makłowicza, obsługa zawsze jest pomocna i miła a pani kierowniczka mnie nie obsługuje więc może byc najgorszą francą na swiecie. Sklep daje zatrudnienie wielu kobietom, płaci zus a pani własciciel jest członkiem kongregacji kupieckiej która aktywnie wspiera Myślenicką społeczność.
Wszyscy tylko narzekają a tak naprawdę ten sklep jest bardzo dobrze zaopatrzony czego dowodem są częste zakupy tam pana Roberta Makłowicza, obsługa zawsze jest pomocna i miła a pani kierowniczka mnie nie obsługuje więc może byc najgorszą francą na swiecie. Sklep daje zatrudnienie wielu kobietom, płaci zus a pani własciciel jest członkiem kongregacji kupieckiej która aktywnie wspiera Myślenicką społeczność.
PiSior napisał/a:Wszyscy tylko narzekają a tak naprawdę ten sklep jest bardzo dobrze zaopatrzony czego dowodem są częste zakupy tam pana Roberta Makłowicza, obsługa zawsze jest pomocna i miła a pani kierowniczka mnie nie obsługuje więc może byc najgorszą francą na swiecie. Sklep daje zatrudnienie wielu kobietom, płaci zus a pani własciciel jest członkiem kongregacji kupieckiej która aktywnie wspiera Myślenicką społeczność.Gdzieś ty widział tam Makłowicza?
Powodzianin_ napisał/a:PiSior napisał/a:Wszyscy tylko narzekają a tak naprawdę ten sklep jest bardzo dobrze zaopatrzony czego dowodem są częste zakupy tam pana Roberta Makłowicza, obsługa zawsze jest pomocna i miła a pani kierowniczka mnie nie obsługuje więc może byc najgorszą francą na swiecie. Sklep daje zatrudnienie wielu kobietom, płaci zus a pani własciciel jest członkiem kongregacji kupieckiej która aktywnie wspiera Myślenicką społeczność.Gdzieś ty widział tam Makłowicza?No jak to gdzie ? W środku
Chyba ci się uroiło, że do sklepu, który nie oferuje żadnych mniej popularnych przypraw tylko same gotowe mieszanki, że w sklepie w którym napoje nie są sprzedawane z chłodni tylko mają temperaturę "sklepową" jest dobre zaopatrzenie.
Dobre zaopatrzenie ma krakowska Alma, Kurdesz nie jest, nie był i nie będzie "delikatesami" z prawdziwego zdarzenia.
Musiałby oferować ricotte, homary, ośmiornice, krewetki - najbardziej wyszukane towary z całego świata, bo taka jest definicja delikatesów, jako sklepu spożywczego PREMIUM.
Kurdesz to zwyczajny, mały supermarkecik.
PiSior napisał/a:Powodzianin_ napisał/a:PiSior napisał/a:Wszyscy tylko narzekają a tak naprawdę ten sklep jest bardzo dobrze zaopatrzony czego dowodem są częste zakupy tam pana Roberta Makłowicza, obsługa zawsze jest pomocna i miła a pani kierowniczka mnie nie obsługuje więc może byc najgorszą francą na swiecie. Sklep daje zatrudnienie wielu kobietom, płaci zus a pani własciciel jest członkiem kongregacji kupieckiej która aktywnie wspiera Myślenicką społeczność.Gdzieś ty widział tam Makłowicza?No jak to gdzie ? W środkuChyba ci się uroiło, że do sklepu, który nie oferuje żadnych mniej popularnych przypraw tylko same gotowe mieszanki, że w sklepie w którym napoje nie są sprzedawane z chłodni tylko mają temperaturę "sklepową" jest dobre zaopatrzenie.
Dobre zaopatrzenie ma krakowska Alma, Kurdesz nie jest, nie był i nie będzie "delikatesami" z prawdziwego zdarzenia.
Musiałby oferować ricotte, homary, ośmiornice, krewetki - najbardziej wyszukane towary z całego świata, bo taka jest definicja delikatesów, jako sklepu spożywczego PREMIUM.
Kurdesz to zwyczajny, mały supermarkecik.
Widze że wiesz lepiej co inni widzieli, jesteś typowym sieciowym malkontentem który pod płaszczykiem anonimowości potrafi tylko szkalować innych
Powodzianin_ napisał/a:PiSior napisał/a:Powodzianin_ napisał/a:PiSior napisał/a:Wszyscy tylko narzekają a tak naprawdę ten sklep jest bardzo dobrze zaopatrzony czego dowodem są częste zakupy tam pana Roberta Makłowicza, obsługa zawsze jest pomocna i miła a pani kierowniczka mnie nie obsługuje więc może byc najgorszą francą na swiecie. Sklep daje zatrudnienie wielu kobietom, płaci zus a pani własciciel jest członkiem kongregacji kupieckiej która aktywnie wspiera Myślenicką społeczność.Gdzieś ty widział tam Makłowicza?No jak to gdzie ? W środkuChyba ci się uroiło, że do sklepu, który nie oferuje żadnych mniej popularnych przypraw tylko same gotowe mieszanki, że w sklepie w którym napoje nie są sprzedawane z chłodni tylko mają temperaturę "sklepową" jest dobre zaopatrzenie.
Dobre zaopatrzenie ma krakowska Alma, Kurdesz nie jest, nie był i nie będzie "delikatesami" z prawdziwego zdarzenia.
Musiałby oferować ricotte, homary, ośmiornice, krewetki - najbardziej wyszukane towary z całego świata, bo taka jest definicja delikatesów, jako sklepu spożywczego PREMIUM.
Kurdesz to zwyczajny, mały supermarkecik.Widze że wiesz lepiej co inni widzieli, jesteś typowym sieciowym malkontentem który pod płaszczykiem anonimowości potrafi tylko szkalować innych
Nie szkaluje nikogo, napisałem prawdę ;).
Przecież w Kurdeszu świeżych krewetek, homara, ośmiornicy, ostryg, ricotty nie kupisz.
To jakie to delikatesy? Żadne.
Czy w Kurdeszu kupie "forbidden rice" (czarny ryż)? Nie.
Świeży imbir (nie z torebki kamis czy prymatu)? Nie.
Ricotta? Nie widziałem.
Schłodzona Pepis/Cola itd - nie bo na głównej sali sklepu nie ma chłodni dla napojów.
Trufle? Ostrygi? Homar? Krewetki? Mleko kokosowe? Thai Fish Sauce? Ser Zamorrano?
Nie ma żadnych artykułów spożywczych bardziej wyszukanych, są artykuły takie jak w zwykłym supermarkecie. Delikatesy to z definicji
[cytat]Delikatesy – pochodzenie nazwy francuskie – etym. délicatesse lub ewentualnie niemieckie – etym. Delikatesse. Często sprowadzane z kolonii, wykwintne, niecodzienne, wyszukane, delikatne artykuły spożywcze, wyjątkowe frykasy, przysmaki. Współcześnie także sklep z takimi towarami.[/cytat] http://pl.wikipedia.org/wiki/Delikatesy
PiSior napisał/a:
Powodzianin_ napisał/a:
Przecież w Kurdeszu świeżych krewetek, homara, ośmiornicy, ostryg, ricotty nie kupisz.
To jakie to delikatesy? Żadne.A kto napisał że tam sa delikatesy ???
[cytat]W samym Centrum Myślenic znajdują się dobrze zaopatrzone Delikatesy "Kurdesz". Delikatesy posiadają bogato zaopatrzone stoisko monopolowe.
Zapraszamy mieszkanców Myślenic i turystów.
[/cytat]
Osoby odpowiedzialne za promocje sklepu?
Właściciele mogą swój sklep nazywać delikatesami, jednak do póki w sklepie nie będzie delikatosowego zaopatrzenia, nazwa delikatesy pozostanie JEDYNIE nazwą. Delikatesy to Alma, czy BOMI. Jak wejdziesz masz dostęp do kuchni świata, kuchni z całego świata.
Ja pisałem o Makłowiczu a Ty o delikatesach, weź człowieku czytaj co inni piszą a nie szukaj na siłę jak obluzgać innych. Albo zrób sobie Blog i tam wypisuj swoje żale do całego świata bo widze że masz sporo kompleksów.
Ja pisałem o Makłowiczu a Ty o delikatesach, weź człowieku czytaj co inni piszą a nie szukaj na siłę jak obluzgać innych. Albo zrób sobie Blog i tam wypisuj swoje żale do całego świata bo widze że masz sporo kompleksów.
Wskaż mi gdzie kogoś obluzgałem? Przecież piszę prawdę. O mój wywód o delikatesach odnosi się do tego, że nie wierze, że szanujący się kucharz pójdzie do pierwszego lepszego supermarketu.
I tyle.
Jeśli przerasta Cię zrozumienie tematu to nie odzywaj się.
Kompleksy masz mimo wszystko Ty - usilnie bronisz sklepu nie mając racji.
Bluzgasz po sklepie i po mnie a że poza brakiem umiejętności czytania ze zrozumieniem masz jeszcze sklerozę to zacytuję
Powodzianin_ napisał/a:
Chyba ci się uroiło
Raczej Tobie "uroił" się temat delikatesów bo ja nic o tym nie wspomniałem i nie mam zamiaru wspominać. Natomiast spodziewam się Twojego elaboratu w kolejnym poście bo przecież "pianę trzeba bić"
Bluzgasz po sklepie i po mnie a że poza brakiem umiejętności czytania ze zrozumieniem masz jeszcze sklerozę to zacytuję Powodzianin_ napisał/a:Chyba ci się uroiłoRaczej Tobie "uroił" się temat delikatesów bo ja nic o tym nie wspomniałem i nie mam zamiaru wspominać. Natomiast spodziewam się Twojego elaboratu w kolejnym poście bo przecież "pianę trzeba bić"
Gdzie bluzgam po sklepie? Bo wyśmiałem "nazwe delikatesy kurdesz". Wyśmiałem, ale uargumentowałem dlaczego uważam ją za NIEZASADNĄ. Czyli nikogo nie bluzgam, piszę PRAWDĘ. :)
Nie bluzgam po Tobie ;).
Pianę to Ty bijesz ;)
Zgadza się i teraz mamy już w sumie 6,50 zł na godzinkę :) Żyć nei umierać...co ja mam zrobić z taką kasą? Komuś nie potrzeba?
W tym sklepie to irytująca jest ta kierowniczka chyba, taka starsza kobieta.
Stoję ostatnio w Kurdeszu, szukam na półce makaronu, stoję i po prostu patrze wzrokiem.
A ta zachodzi mnie od tyłu i atakuje "za czym się pan tak rozgląda", a ja do niej "staram się w tym burdelu na półkach znaleźć odpowiedni makaron".
To się odczepiła.
Innym razem potrafi zbesztać za to, że nie mam koszyka, kiedy jej mówię, że wchodzę po gumę do żucia i że jak chce to jej to mogę udowodnić.
Ta kobieta powinna zniknąć z tego sklepu, ona jest niemiła dla klientów, nie chce się nawet domyślać, jaka musi być "miła inaczej" dla pracowników.
a ja ta sarsza Pania kierownik bardzo lubie zawsze słuzy pomoca
Oczywiście, jest taka GRZECZNA oraz POMOCNA wraz z KULTURALNA i wręcz PROMIENNA!
Poszłaby na emeryturę. Jeżeli ona sprawia, że klient źle się czuje w sklepie, to jakie piekło musi gotować swoim pracownikom?
przeurocza i miła kobieta dla wszyskich kochana Pani Helenko 100 lat
praca za 1450 zl, dwa dni wolnego w miesiacu, za soboty i niedziele nie ma dni wolnych ani pieniedzy, urlop to 10 dni w roku , przed swietami praca po 12 godzin za darmo, wyplaty nigdy nie ma w terminie zawsze kolo 20 dopiero
kolezanka tam pracuje i zarabie 1800zł na reke
kurdesz chyba bedzie wynajmował cała zorze.moze bedzie praca
szkoda kurdesz jednak nie bedzie wynajmował zorzy
Co tam będzie na górze, w Zorzy? Wie ktoś?
Już go wynajęto????bo jeszcze wczoraj wisiała płachta z ogłoszeniem
też macie takie wrażenie wchodząc do tego sklepu że jest dwa razy wiecej pracowników , niż klientów? Ostatnio z ciekawosci naliczyłem 13 plus pani kierownik. Dla mnie to niezrozumiałe
Wszyscy tylko narzekają a tak naprawdę ten sklep jest bardzo dobrze zaopatrzony czego dowodem są częste zakupy tam pana Roberta Makłowicza, obsługa zawsze jest pomocna i miła a pani kierowniczka mnie nie obsługuje więc może byc najgorszą francą na swiecie. Sklep daje zatrudnienie wielu kobietom, płaci zus a pani własciciel jest członkiem kongregacji kupieckiej która aktywnie wspiera Myślenicką społeczność.
Gdzieś ty widział tam Makłowicza?
No jak to gdzie ? W środku
Chyba ci się uroiło, że do sklepu, który nie oferuje żadnych mniej popularnych przypraw tylko same gotowe mieszanki, że w sklepie w którym napoje nie są sprzedawane z chłodni tylko mają temperaturę "sklepową" jest dobre zaopatrzenie.
Dobre zaopatrzenie ma krakowska Alma, Kurdesz nie jest, nie był i nie będzie "delikatesami" z prawdziwego zdarzenia.
Musiałby oferować ricotte, homary, ośmiornice, krewetki - najbardziej wyszukane towary z całego świata, bo taka jest definicja delikatesów, jako sklepu spożywczego PREMIUM.
Kurdesz to zwyczajny, mały supermarkecik.
Widze że wiesz lepiej co inni widzieli, jesteś typowym sieciowym malkontentem który pod płaszczykiem anonimowości potrafi tylko szkalować innych
Nie szkaluje nikogo, napisałem prawdę ;).
Przecież w Kurdeszu świeżych krewetek, homara, ośmiornicy, ostryg, ricotty nie kupisz.
To jakie to delikatesy? Żadne.
A kto napisał że tam sa delikatesy ???
Czy w Kurdeszu kupie "forbidden rice" (czarny ryż)? Nie.
Świeży imbir (nie z torebki kamis czy prymatu)? Nie.
Ricotta? Nie widziałem.
Schłodzona Pepis/Cola itd - nie bo na głównej sali sklepu nie ma chłodni dla napojów.
Trufle? Ostrygi? Homar? Krewetki? Mleko kokosowe? Thai Fish Sauce? Ser Zamorrano?
Nie ma żadnych artykułów spożywczych bardziej wyszukanych, są artykuły takie jak w zwykłym supermarkecie. Delikatesy to z definicji
[cytat]Delikatesy – pochodzenie nazwy francuskie – etym. délicatesse lub ewentualnie niemieckie – etym. Delikatesse. Często sprowadzane z kolonii, wykwintne, niecodzienne, wyszukane, delikatne artykuły spożywcze, wyjątkowe frykasy, przysmaki. Współcześnie także sklep z takimi towarami.[/cytat]
http://pl.wikipedia.org/wiki/Delikatesy
[cytat]W samym Centrum Myślenic znajdują się dobrze zaopatrzone Delikatesy "Kurdesz". Delikatesy posiadają bogato zaopatrzone stoisko monopolowe.
Zapraszamy mieszkanców Myślenic i turystów.
[/cytat]
http://www.zlotypunkt.pl/partner/1018/kurdesz.html
Osoby odpowiedzialne za promocje sklepu?
Właściciele mogą swój sklep nazywać delikatesami, jednak do póki w sklepie nie będzie delikatosowego zaopatrzenia, nazwa delikatesy pozostanie JEDYNIE nazwą. Delikatesy to Alma, czy BOMI. Jak wejdziesz masz dostęp do kuchni świata, kuchni z całego świata.
Ja pisałem o Makłowiczu a Ty o delikatesach, weź człowieku czytaj co inni piszą a nie szukaj na siłę jak obluzgać innych. Albo zrób sobie Blog i tam wypisuj swoje żale do całego świata bo widze że masz sporo kompleksów.
Wskaż mi gdzie kogoś obluzgałem? Przecież piszę prawdę. O mój wywód o delikatesach odnosi się do tego, że nie wierze, że szanujący się kucharz pójdzie do pierwszego lepszego supermarketu.
I tyle.
Jeśli przerasta Cię zrozumienie tematu to nie odzywaj się.
Kompleksy masz mimo wszystko Ty - usilnie bronisz sklepu nie mając racji.
Bluzgasz po sklepie i po mnie a że poza brakiem umiejętności czytania ze zrozumieniem masz jeszcze sklerozę to zacytuję
Raczej Tobie "uroił" się temat delikatesów bo ja nic o tym nie wspomniałem i nie mam zamiaru wspominać. Natomiast spodziewam się Twojego elaboratu w kolejnym poście bo przecież "pianę trzeba bić"
Gdzie bluzgam po sklepie? Bo wyśmiałem "nazwe delikatesy kurdesz". Wyśmiałem, ale uargumentowałem dlaczego uważam ją za NIEZASADNĄ. Czyli nikogo nie bluzgam, piszę PRAWDĘ. :)
Nie bluzgam po Tobie ;).
Pianę to Ty bijesz ;)
No dobra bijemy obaj ;)