sh_ma wszystkie doświadczenia które niegdyś interpretowałem światem duchowym nie były niczym innym jak przejawem dowolności interpretowania. Dziś wiem, ze wszystkie można wytłumaczyć w odniesieniu do ludzkiego mózgu. .
Tak można wymyślać wytłumaczenie, ale to nie znaczy że będzie ono prawdziwe.
Niby odpowiedziałeś na moje pytanie, ale tak naprawdę nie odpowiedziałeś.
Dajmy sobie spokój z "lekami" homeopatycznymi, ich nazewnictwie łacińskim, nieczytelnym oznaczeniom i osłabionej odporności okresu dziecięcego powszechnie występującej i samoistnie przemijającej bez leczenia podobnie jak moja alergia która przeminęła niemal całkowicie bez żadnych leków.
sh_ma napisał/a:
Niby odpowiedziałeś na moje pytanie, ale tak naprawdę nie odpowiedziałeś.
Polecam zapoznanie się z działalnością naukową dra Vilayanur Subramanian Ramachandran`a znanego lekarza i neurobiologa, zwłaszcza pod kątem jego badań mózgu osób cierpiących na objawy padaczkowe. Można nawet na youtube znaleźć komercyjne programy telewizyjne z polskim tłumaczeniem opisujące przedmiot i przypadki jego badań naukowych ale sam osobiście nie żywię szczególnej sympatii do tego typu opracowań. Proponuje natomiast szerokie zagłębienie w istotę neurobiologii co nie jest łatwe zwłaszcza dla osób nie posiadających teoretycznego przygotowania (np akademickiego) z zakresu anatomii ludzkiego mózgu.
W skrócie dr Ramachandran jest jedną z nielicznych osób które jednak mogą dowieść, że Bóg naprawdę istnieje... niestety tylko w naszych głowach. Wiem sh_ma, że dla Ciebie badania wielu przypadków powypadkowych uszkodzeń mózgów oraz aktywności kory mózgowej na bodziec religijnych symboli wśród osób ze szczególnie wadliwym funkcjonowaniem tzw płatów skroniowych to żaden dowód. Wiem o tym i rozumiem to pomimo ciągłej algorytmicznie powtarzającej się sekwencji wśród osób zdrowych i chorych a wskazujących bezpośrednio na związek z tendencjami religijnymi a budową niektórych obszarów mózgu. To nic, że niektórzy wychowani w danej religii decydują się na ateizm a inni (tak samo wychowywani) nadal trwają w wierze i dziwnym zbiegiem okoliczności pewne obszary mózgu u jednych i drugich nieco się różnią. To nic, że wielu naukowców przypuszcza, że tendencje religijne są naturalnym efektem ewolucji, jej przemianą mająca na celu wytworzyć w człowieku konieczność oddawania się "wyższemu porządkowi" w celu utrzymania hierarchii i równowagi gatunku. Można dyskutować, oczerniać, obalać. Nie ma dowodów na żadną z tych hipotez. Prace dra Ramachandran`a trwają w powijakach, jednak dobrze wiemy czym takie działania w historii zwykle się kończyły: obaleniem mitu. Myślę, że tak będzie i w przypadku tendencji religijnych. Zbyt wiele czasu świat medycyny poświęcił rozpatrywaniu logicznych i naukowych podstaw badań dra Ramachandran`a i jemu podobnych lekarzy.
A ile przypadków ten dr przebadał? Znaczy się ile mózgów rozkroił? I jakiego wyznania jest?
Zbyt mało przebadanych przypadków, zbyt mało rozkrojonych mózgów (tzn elektroencefalografii) gdyż problem badawczy niektórych gałęzi wiedzy medycznej polega na utrudnionym dostępie do problemów rzadkich. (w tym jednoznacznie czytelnych jako dany objaw)
Co do wyznania nie mam pojęcia aczkolwiek domyślam się, że być może wyznania brak. Nie można wierzyć w Boga i badać ludzkiego mózgu pod kątem tendencji religijnych, podobnie jak nie można wierzyć w Boga i zastanawiać się nad powstaniem Wszechświata. Dla wierzącego to oczywiste, że nad naszym życiem panuje nieśmiertelna dusza a Wszechświat powstał z rąk Boga. Ktokolwiek kto stara się odpowiedzieć na pytanie czym jest świadomość lub skąd wzięło się "wszystko" musi jednocześnie wątpić, że Bóg jest jedyną odpowiedzią. Inaczej nie szukał by innej.
bardzo dobry wybór!!! widać że jest dobrym i konkretnym człowiekiem! i najważniejsze że jest spoza kurii!!! trzeba tylko się za niego modlić bo ma bardzo trudne zadanie...
dobry wybór i co najważniejsze już nie włoch polak niemiec do tej pory i teraz argentyńczyk czyli włoscy kardynałowie już nie tacy najlepsi na papieży 455 lat byli wybierani i pora teraz na innych
Szanowny Warmerze
Leki Homeopatyczne to homeopatyczne i tyle. Homeopatia z definicji opiera się na ogromnym rozcieńczaniu i to niejako w rytualny sposób. Te literki D12 D200 itd. przy składzie tych leków do których linka podałeś to po prostu stopień rozcieńczenia. W tych polecanych przez Ciebie niby ziołowych lekach, wg tego co pisze na wikipedii, ziół jest przeważnie mniej niż dopuszczalne stężenie arszeniku w wodzie pitnej w USA. Bardzo proszę więc nie nazywaj ich ziołowymi lekami bo to nie prawda.
Ps Bardzo sprytny sposób napisać w składzie "D12 1ml" Przeciętny Kowalski nie skapnie się że jest to równoznaczne
Strategiczne posunięcie. Bardzo dobre a może i jedyne jakie mogło zostać zaaplikowane skorumpowanemu Watykanowi. Pisałem o tym tydzień czy dwa tygodnie temu, że jedyną szansą, na naprawienie dobrego imienia kościoła katolickiego będzie wybór papieża z Afryki lub Ameryki południowej. Widać nie zaryzykowano murzyńskiego papieża, a jedynie Latynosa.
Teraz żeby zapoczątkować naprawy Watykanu musi dojść do czystki w szeregach. Bez tego sukcesu nie będzie.
mamy nowego papieża! co o tym sądzicie? czy to dobrze że jest spoza europy?
Wiek obecnego następcy Piotra po raz kolejny wykazuje dobitnie, że to nie Papież jest głową Kościoła lecz jedynie reprezentantem Watykanu (lub kogokolwiek tam innego).
Jeśli oddaje się przywództwo nad Państwem Kościelnym komuś w tak zaawansowanym wieku to nie szuka się przywódcy, lecz tymczasowego powiernika, jest bowiem oczywiste, że dni pontyfikatu są policzone już w dniu zakończenia Konklawe.
To dziwne, że tak ogromnie skomplikowane logistycznie przedsięwzięcie, tak kosztowne i absorbujące medialnie jak zjazd kardynałów z całego świata w celu wyboru nowego papieża kończy się po dwóch głosowaniach wyborem człowieka który od roku jest statystycznie martwy (wg przewidywalnej długości życia mężczyzn w Argentynie)...
Ja życzę wszystkiego dobrego i powodzenia w trudach sprawowanego urzędu, zwłaszcza w tych trudach którym nie podołał Benedykt XVI.
.
Szanowny Warmerze
Homeopatia z definicji opiera się na ogromnym rozcieńczaniu i to niejako w rytualny sposób.
Rozcieńczenie to bazuje min na enigmatycznym i pseudonaukowym pojęciu "pamięci wody" a więc pewnym przybranym położeniu cząsteczek wody na podstawie ich wcześniejszego ułożenia.Osobiście uważam, że jest to bzdura. Nie wiem jak zrodziła się homeopatia ale domyślam się, ze obecne firmy produkujące te "leki" raczej nie dokonują rytuałów, zwłaszcza rytuałów zatrudniających diabła. Po prostu sprzedają wodę z cukrem i jedną cząsteczką czynną na miliard cząsteczek substancji.
Oficjalnych kandydatów spoza Europy zapewne mniej niż połowa, tylko że nie było wśród nich Bergoglio, gdyż brano pod uwagę Arcybiskupów poniżej 70 roku życia.
Trochę dziwi fakt wyboru kogoś w takim wieku i zgadzam się że ma to pewnie jakieś "ukryte" znaczenie. Zobaczymy czy będzie on w ogóle chciał "paprać" się w naprawę tego co przeczyta w raporcie Benedykta. Może się okazać, że będziemy mieli "powtórkę z rozrywki" i następną dymisję ;), bo bez czystek na najwyższych stanowiskach w Watykanie, będzie to jedynie zasłona dymna.
Ty to nazywasz pamięcią wody, a ja oddziaływaniem złych duchów. W homeopatii z definicji nie liczy się tylko stopień rozcieńczania, ale i sposób w jaki się to czyni. I w tym sposobie rozcieńczania nieprzypadkowym rytualnym i chodź pewnie czynionym nie przez ludzi, ale przez maszyny tkwi diabeł.
Jak się zastanawiałem jaki nam czyli Kościołowi papież jest obecnie potrzebny. Pomyślałem najlepiej nie za stary, i mający doświadczenie zarówno w Afryce lub Ameryce Południowej jak również w Europie zachodniej. Przynajmniej po części się sprawdziło. Zaskoczyło mnie pozytywnie to, że jest to zakonnik oraz że po raz pierwszy przyjął imię Franciszek. Imię to kojarzy się z tym, którego Jezus poprosił o pomoc w odbudowaniu Kościoła tego z dużej litery, a nie małej.
Reforma samego Watykanu jest pewnie ważną nawet bardzo ważną sprawą, ale nie najważniejszą w Kościele.
Czemu nie młodszy kandydat? hmm? Podstawą rozeznawania sprawa duchowych, a taką jest wybór papieża jest pokój w sercu. Widocznie kardynałowie w większości nie czuli pokoju w sercu na myśl o innych młodszych kandydatach. Właśnie rozeznawanie i modlitwa o jako ich owoc podejmowanie kluczowych decyzji. Tym cechami myślę powinien oznaczać się szczególnie następca św. Piotra
To dziwne, że tak ogromnie skomplikowane logistycznie przedsięwzięcie, tak kosztowne i absorbujące medialnie jak zjazd kardynałów z całego świata w celu wyboru nowego papieża kończy się po dwóch głosowaniach wyborem człowieka który od roku jest statystycznie martwy (wg przewidywalnej długości życia mężczyzn w Argentynie)...
Zabrzmiało to jakbyś z konklawe chciał zrobić przed wszystkim wielkie przedstawienie. Po pięciu głosowaniach go wybrali.
Nie uważam konklawe za przedstawienie. Uważam, że podczas tej okoliczności ważą się losy jednej z największych organizacji na świecie. Jest to oczywiście organizacja duchowa, wyznaniowa ale jednak organizacja. Tak się składa, że centralizacja władzy tejże organizacji znajduje się w pełnym przepychu i bogactwa Watykanie. Ty zapewne uważasz sh_ma że konklawe to zaduma, medytacja i oddanie się powiernictwu Ducha Św. w celu wybrania dobrego papieża. Że to wynik głosu serca kardynałów. Masz takie prawo. Ja jednak widzę tam strategię i zimną kalkulację. Osobiście uważam, że wybór papieża nie różni się wiele od wyboru starosty przez radę powiatu, tylko przepych i ogrom zarządzaną organizacją jak również potęga urzędu są większe. Reszta jest kwestią wielu strategicznych czynników których wypadkową jest jedna osoba.
nowy papież jest bardzo skromny to mi się w nim podoba i wszystkie opinie na jego temat są bardzo przychylne wydaje mi się że ten papież dużo zmieni i na nowo ożywi kościół
Samochodów nie pozabiera. Podatku na Kościół nie zmieni. Nie przeprowadzi sekularyzacji na rzecz ubogich. Pogrozi palcem. Za 8 lat odejdzie na emeryturę. Jeden cykl aktywności słonecznej nie minie.
Większy wpływ na kondycję polskich księży ma nasz układ partyjny niż przywódca kościelny na świecie.
Nadal wymieniłeś tylko jedną z trzech podstawowych objawów opętania.
Tak można wymyślać wytłumaczenie, ale to nie znaczy że będzie ono prawdziwe.
Niby odpowiedziałeś na moje pytanie, ale tak naprawdę nie odpowiedziałeś.
Dajmy sobie spokój z "lekami" homeopatycznymi, ich nazewnictwie łacińskim, nieczytelnym oznaczeniom i osłabionej odporności okresu dziecięcego powszechnie występującej i samoistnie przemijającej bez leczenia podobnie jak moja alergia która przeminęła niemal całkowicie bez żadnych leków.
Polecam zapoznanie się z działalnością naukową dra Vilayanur Subramanian Ramachandran`a znanego lekarza i neurobiologa, zwłaszcza pod kątem jego badań mózgu osób cierpiących na objawy padaczkowe. Można nawet na youtube znaleźć komercyjne programy telewizyjne z polskim tłumaczeniem opisujące przedmiot i przypadki jego badań naukowych ale sam osobiście nie żywię szczególnej sympatii do tego typu opracowań. Proponuje natomiast szerokie zagłębienie w istotę neurobiologii co nie jest łatwe zwłaszcza dla osób nie posiadających teoretycznego przygotowania (np akademickiego) z zakresu anatomii ludzkiego mózgu.
W skrócie dr Ramachandran jest jedną z nielicznych osób które jednak mogą dowieść, że Bóg naprawdę istnieje... niestety tylko w naszych głowach. Wiem sh_ma, że dla Ciebie badania wielu przypadków powypadkowych uszkodzeń mózgów oraz aktywności kory mózgowej na bodziec religijnych symboli wśród osób ze szczególnie wadliwym funkcjonowaniem tzw płatów skroniowych to żaden dowód. Wiem o tym i rozumiem to pomimo ciągłej algorytmicznie powtarzającej się sekwencji wśród osób zdrowych i chorych a wskazujących bezpośrednio na związek z tendencjami religijnymi a budową niektórych obszarów mózgu. To nic, że niektórzy wychowani w danej religii decydują się na ateizm a inni (tak samo wychowywani) nadal trwają w wierze i dziwnym zbiegiem okoliczności pewne obszary mózgu u jednych i drugich nieco się różnią. To nic, że wielu naukowców przypuszcza, że tendencje religijne są naturalnym efektem ewolucji, jej przemianą mająca na celu wytworzyć w człowieku konieczność oddawania się "wyższemu porządkowi" w celu utrzymania hierarchii i równowagi gatunku. Można dyskutować, oczerniać, obalać. Nie ma dowodów na żadną z tych hipotez. Prace dra Ramachandran`a trwają w powijakach, jednak dobrze wiemy czym takie działania w historii zwykle się kończyły: obaleniem mitu. Myślę, że tak będzie i w przypadku tendencji religijnych. Zbyt wiele czasu świat medycyny poświęcił rozpatrywaniu logicznych i naukowych podstaw badań dra Ramachandran`a i jemu podobnych lekarzy.
Myślę że ten skecz ma wiele wspólnego z tematem:
http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title,Poslowie-PiS-zlozyli-wniosek-o-ukaranie-TVP2-za-wystep-kabaretu-LIMO,wid,15399689,wiadomosc.html
Całość kabaretu z TVP2:
http://www.dailymotion.com/video/xy2jzl_tylko-dla-dorosyych-odcinek-2_fun?search_algo=2#.UTyx-lcZP90
A ile przypadków ten dr przebadał? Znaczy się ile mózgów rozkroił? I jakiego wyznania jest?
Zbyt mało przebadanych przypadków, zbyt mało rozkrojonych mózgów (tzn elektroencefalografii) gdyż problem badawczy niektórych gałęzi wiedzy medycznej polega na utrudnionym dostępie do problemów rzadkich. (w tym jednoznacznie czytelnych jako dany objaw)
Co do wyznania nie mam pojęcia aczkolwiek domyślam się, że być może wyznania brak. Nie można wierzyć w Boga i badać ludzkiego mózgu pod kątem tendencji religijnych, podobnie jak nie można wierzyć w Boga i zastanawiać się nad powstaniem Wszechświata. Dla wierzącego to oczywiste, że nad naszym życiem panuje nieśmiertelna dusza a Wszechświat powstał z rąk Boga. Ktokolwiek kto stara się odpowiedzieć na pytanie czym jest świadomość lub skąd wzięło się "wszystko" musi jednocześnie wątpić, że Bóg jest jedyną odpowiedzią. Inaczej nie szukał by innej.
mamy nowego papieża! co o tym sądzicie? czy to dobrze że jest spoza europy?
bardzo dobry wybór!!! widać że jest dobrym i konkretnym człowiekiem! i najważniejsze że jest spoza kurii!!! trzeba tylko się za niego modlić bo ma bardzo trudne zadanie...
dobry wybór i co najważniejsze już nie włoch polak niemiec do tej pory i teraz argentyńczyk czyli włoscy kardynałowie już nie tacy najlepsi na papieży 455 lat byli wybierani i pora teraz na innych
Szanowny Warmerze
Leki Homeopatyczne to homeopatyczne i tyle. Homeopatia z definicji opiera się na ogromnym rozcieńczaniu i to niejako w rytualny sposób. Te literki D12 D200 itd. przy składzie tych leków do których linka podałeś to po prostu stopień rozcieńczenia. W tych polecanych przez Ciebie niby ziołowych lekach, wg tego co pisze na wikipedii, ziół jest przeważnie mniej niż dopuszczalne stężenie arszeniku w wodzie pitnej w USA. Bardzo proszę więc nie nazywaj ich ziołowymi lekami bo to nie prawda.
Ps Bardzo sprytny sposób napisać w składzie "D12 1ml" Przeciętny Kowalski nie skapnie się że jest to równoznaczne
0,000000000001ml
Strategiczne posunięcie. Bardzo dobre a może i jedyne jakie mogło zostać zaaplikowane skorumpowanemu Watykanowi. Pisałem o tym tydzień czy dwa tygodnie temu, że jedyną szansą, na naprawienie dobrego imienia kościoła katolickiego będzie wybór papieża z Afryki lub Ameryki południowej. Widać nie zaryzykowano murzyńskiego papieża, a jedynie Latynosa.
Teraz żeby zapoczątkować naprawy Watykanu musi dojść do czystki w szeregach. Bez tego sukcesu nie będzie.
Wiek obecnego następcy Piotra po raz kolejny wykazuje dobitnie, że to nie Papież jest głową Kościoła lecz jedynie reprezentantem Watykanu (lub kogokolwiek tam innego).
Jeśli oddaje się przywództwo nad Państwem Kościelnym komuś w tak zaawansowanym wieku to nie szuka się przywódcy, lecz tymczasowego powiernika, jest bowiem oczywiste, że dni pontyfikatu są policzone już w dniu zakończenia Konklawe.
To dziwne, że tak ogromnie skomplikowane logistycznie przedsięwzięcie, tak kosztowne i absorbujące medialnie jak zjazd kardynałów z całego świata w celu wyboru nowego papieża kończy się po dwóch głosowaniach wyborem człowieka który od roku jest statystycznie martwy (wg przewidywalnej długości życia mężczyzn w Argentynie)...
Ja życzę wszystkiego dobrego i powodzenia w trudach sprawowanego urzędu, zwłaszcza w tych trudach którym nie podołał Benedykt XVI.
.
Mecenas, wiesz ilu było kardynałów spoza europy oprócz obecnego papieża?
Rozcieńczenie to bazuje min na enigmatycznym i pseudonaukowym pojęciu "pamięci wody" a więc pewnym przybranym położeniu cząsteczek wody na podstawie ich wcześniejszego ułożenia.Osobiście uważam, że jest to bzdura. Nie wiem jak zrodziła się homeopatia ale domyślam się, ze obecne firmy produkujące te "leki" raczej nie dokonują rytuałów, zwłaszcza rytuałów zatrudniających diabła. Po prostu sprzedają wodę z cukrem i jedną cząsteczką czynną na miliard cząsteczek substancji.
Oficjalnych kandydatów spoza Europy zapewne mniej niż połowa, tylko że nie było wśród nich Bergoglio, gdyż brano pod uwagę Arcybiskupów poniżej 70 roku życia.
Trochę dziwi fakt wyboru kogoś w takim wieku i zgadzam się że ma to pewnie jakieś "ukryte" znaczenie. Zobaczymy czy będzie on w ogóle chciał "paprać" się w naprawę tego co przeczyta w raporcie Benedykta. Może się okazać, że będziemy mieli "powtórkę z rozrywki" i następną dymisję ;), bo bez czystek na najwyższych stanowiskach w Watykanie, będzie to jedynie zasłona dymna.
Ty to nazywasz pamięcią wody, a ja oddziaływaniem złych duchów. W homeopatii z definicji nie liczy się tylko stopień rozcieńczania, ale i sposób w jaki się to czyni. I w tym sposobie rozcieńczania nieprzypadkowym rytualnym i chodź pewnie czynionym nie przez ludzi, ale przez maszyny tkwi diabeł.
Jak się zastanawiałem jaki nam czyli Kościołowi papież jest obecnie potrzebny. Pomyślałem najlepiej nie za stary, i mający doświadczenie zarówno w Afryce lub Ameryce Południowej jak również w Europie zachodniej. Przynajmniej po części się sprawdziło. Zaskoczyło mnie pozytywnie to, że jest to zakonnik oraz że po raz pierwszy przyjął imię Franciszek. Imię to kojarzy się z tym, którego Jezus poprosił o pomoc w odbudowaniu Kościoła tego z dużej litery, a nie małej.
Reforma samego Watykanu jest pewnie ważną nawet bardzo ważną sprawą, ale nie najważniejszą w Kościele.
Czemu nie młodszy kandydat? hmm? Podstawą rozeznawania sprawa duchowych, a taką jest wybór papieża jest pokój w sercu. Widocznie kardynałowie w większości nie czuli pokoju w sercu na myśl o innych młodszych kandydatach. Właśnie rozeznawanie i modlitwa o jako ich owoc podejmowanie kluczowych decyzji. Tym cechami myślę powinien oznaczać się szczególnie następca św. Piotra
Zabrzmiało to jakbyś z konklawe chciał zrobić przed wszystkim wielkie przedstawienie. Po pięciu głosowaniach go wybrali.
Nie uważam konklawe za przedstawienie. Uważam, że podczas tej okoliczności ważą się losy jednej z największych organizacji na świecie. Jest to oczywiście organizacja duchowa, wyznaniowa ale jednak organizacja. Tak się składa, że centralizacja władzy tejże organizacji znajduje się w pełnym przepychu i bogactwa Watykanie. Ty zapewne uważasz sh_ma że konklawe to zaduma, medytacja i oddanie się powiernictwu Ducha Św. w celu wybrania dobrego papieża. Że to wynik głosu serca kardynałów. Masz takie prawo. Ja jednak widzę tam strategię i zimną kalkulację. Osobiście uważam, że wybór papieża nie różni się wiele od wyboru starosty przez radę powiatu, tylko przepych i ogrom zarządzaną organizacją jak również potęga urzędu są większe. Reszta jest kwestią wielu strategicznych czynników których wypadkową jest jedna osoba.
A co sądzicie o tym ruchu Watykanu:
http://www.gazetaprawna.pl/artykuly/689446,watykan_kupil_luksusowy_apartamentowiec_z_gejowska_sauna.html
Bo Terlikowski największy fanatyk kraju jest zdumiony:
http://wiadomosci.dziennik.pl/opinie/artykuly/421921,tomasz-terlikowski-uderza-w-kardynalow-homoseksualistow-i-mowi-o-gejowskej-saunie.html
nowy papież jest bardzo skromny to mi się w nim podoba i wszystkie opinie na jego temat są bardzo przychylne wydaje mi się że ten papież dużo zmieni i na nowo ożywi kościół
mecenas nie siej propagandy
Jakiej propagandy. Przeciez to czysta prawda. Ja wiem ze w radio Maryja takich rzeczy sie nie mowi, ale prawda jest tylko jedna.
Papież Franciszek to dobry wybór dla nas wiernych.
Nie jestem pewien czy taki dobry dla części polskiego kleru??
Samochodów nie pozabiera. Podatku na Kościół nie zmieni. Nie przeprowadzi sekularyzacji na rzecz ubogich. Pogrozi palcem. Za 8 lat odejdzie na emeryturę. Jeden cykl aktywności słonecznej nie minie.
Większy wpływ na kondycję polskich księży ma nasz układ partyjny niż przywódca kościelny na świecie.