Dawoozo,
Podane przez ciebie "swietne tlumaczenie cudow" zawiera podstawowy blad logiczny.
cytuje ze strony ktora podales:
""Przez cud rozumie się dziś z reguły naruszenie praw przyrody. Zakłada się, że porządek rzeczy jest stały i że go znamy.""
Nauka przeciez jest tylko zbiorem teorii, ktore ciagle weryfikujemy i ciagle zmieniamy wraz z rozwojem poznania. Porzadku rzeczy do konca nie znamy, nie wiemy tez nawet czy jest staly!
Poza tym, mam pytanie: jacy naukowcy wedlug ciebie "slusznie twierdza, że potrzebna była "Boska cząsteczka" i że nieistnieje taki niesamowity ciąg zbiegów okoliczności, w rezultacie którego powstałby świat."?
Bo ja mysle, ze nauka sukcesywnie wypycha pojecie Boga coraz dalej w czaso przestrzen i dzisiaj miesci sie on juz tylko za Big Bangiem...
Dawoozo, szanuję Twój światopogląd, jednak nie przytaczaj wątpliwych tez i ryzykownych stwierdzeń, które nie mają pokrycia z rzeczywistością. Tutaj ukłon w stronę bratniej duszy ememki, pozdrawiam. Takich "dowodów", których nie da się obalić w racjonalny sposób, jak na stronie, którą mi dedykowałeś możnaby spreparować kryliony. Rozwaliło mnie na wejściu: "nie jadła i nie piła przez 50 lat". Oczywiście nie traciłem czasu na zapoznawanie się z treściami tam zamieszczonymi. Ale przyznaję jest to czad! Tutaj polecam także www.cudownymedalik.pl lub www.rozaniec.org.pl. Warto się wgłębić. Tam prawdziwie objawia się religia jak supermarket, jak w tytule forum. Wybacz trochę sarkazmu. Wnoszę Dawoozo, że jesteś młodym człowiekiem i mam nadzieję, że jeszcze poczytasz w życiu i dowiesz się paru istotnych rzeczy, tak żebyśmy mogli ze sobą nie raz, nie dwa podyskutować na tematy interesujące nas obydwu. Tymczasem muszę, jakby spauzować, bo Twoje argumenty przerosły moją percepcję właściwego pojmowania zjawiska bezkrytycznego przyswajania informacji. Ja tego po prostu nie czaję.
pierwszy w mieście: wiara to nie światopogląd. Faktycznie, mam dopiero 18 lat, ale podejrzewam że im dalej w życie tym moja wiara będzie mądrzejsza i trudno byłoby Wam ją negować. W XX wieku cuda wydają się bajką. Może jesteście zamknięci na Boga? Tego nie wiem, ale pewnie z góry wykluczacie Jego instienie. Ja byłem w kościele gdzie działy się cuda, chorzy i opętani ludzie padali na ziemie po błogosławieństwie kapłana, po tym podnosili się, a łzy cisnęły im się na oczy. Słuchałem nagrań i opowieści z egzorcyzmów. Do wiary trzeba dojrzeć, wiara to łaska :) Pozdrawiam
Np. stephen hawkins dopuszcza istnienie boga ale wcale nie uwaza tego za konieczne:
z krotkiej histori czasu:
(...) w kwantowej teorii otwiera się nowa możliwość: czasoprzestrzeń może nie mieć żadnych brzegów, a więc nie ma potrzeby, by określać zachowanie Wszechświata na brzegu. Nie ma żadnych osobliwości, w których załamują się prawa nauki, ani żadnych brzegów czasoprzestrzeni, wymagających się odwołania do pomocy Boga lub do jakiegoś zbioru nowych praw wyznaczających warunki brzegowe dla czasoprzestrzeni. Można powiedzieć: „warunkiem brzegowym dla Wszechświata jest brak brzegów”. Taki Wszechświat byłby całkowicie wystarczalny i nic z zewnątrz nie mogłoby nań wpływać. Nie mógłby być ani stworzony, ani zniszczony. Mógłby tylko BYĆ.[28]
a to mniej wiecej co o bogu myslal einstein:
kilka cytatów dotyczących poglądów religijnych (za wikipedia)
Koncepcja osobowego Boga jest mi zupełnie obca i uważam ją wręcz za naiwną[132] [133].
Doszedłem - będąc dzieckiem całkowicie niereligijnych (żydowskich) rodziców - do głębokiej religijności, która jednak miała swój nagły koniec w wieku lat dwunastu[134].
Nie myślę, że z konieczności nauka i religia są naturalnymi oponentami. W rzeczy samej, myślę, że jest bardzo bliski związek między nimi. Co więcej, myślę, że nauka bez religii jest kulawa, i odwrotnie, religia bez nauki jest ślepa. Obie są ważne i powinny współpracować "ręka w rękę"[135].
Jestem głęboko wierzącym ateistą. [...] Jest to poniekąd zupełnie nowy rodzaj religii[132].
Swoje poglądy określał jako religijne odczucie kosmicznego porządku, ("cosmic religious sense")[136]. Odpowiadając na telegram rabina Nowego Jorku Herberta S. Goldsteina w 1929 (Czy wierzy Pan w Boga. Stop. Odpowiedź zapłacona do 50 słów) stwierdził: Wierzę w Boga Spinozy, który ujawnia się w harmonii wszechbytu, a nie w Boga, który interesuje się losem i uczynkami każdego człowieka[137]. Spinoza był naturalistycznym panteistą.
A tak wracajac do tematu watku, mam kilka pytan do osob wierzacych:
1. czy wierzycie, ze 2000 lat temu kobieta zaszla bez udzialu mezczyzny w ciaze, urodzila dziecko i nadal pozostala fizycznie dziewica?
2. jesli tak, czy wierzycie w to w sposob doslowny, czy tez na jakims poziomie symbolicznym?
3. czy wierzycie, ze ta kobieta zostala potem zywcem wzieta do jakiegos innego miejsca/stanu nieba?
4. jesli tak, czy wierzycie doslownie czy symbolicznie?
ememka odpowiem na ostatni Twój post, bo poprzednie są dla mnie "za mądre" :)
1. W tym pytaniu widać że nie masz pojęcia o wierze. Dziewicą została nazwana, ponieważ została nienaruszona, czyli nie współżyła z nikim. Przecież poród dziecka nie rozdziewicza (we wszystkich innych przypadkach oprócz tego jednego)
2. Odpowiedź jest chyba w pierwszym pytaniu
3. Wierzymy (tutaj niema co dopisywać). Podobno Maryja "zasnęła"- może tak jak te kilka ciał, które nie ulegają rozkładowi (a jest ich na pewno powyżej 3 na świecie).
4. Wiara Chrześcijańska ma głęboką symbolikę, miejscami bardzo ciężko rozszyfrować co jest symbolem a co prawdą. Np Apokalipsa wg. Św. Jana ma multum symboliki w sobie...
Niech odpowie jeszcze ktoś mądrzejszy :)
Napisze też, że ateiści z reguły mają łatwiejsze zadanie, bo łatwiej jest im bronić swoich argumentów :P
[quote=Dawoozo]ememka odpowiem na ostatni Twój post, bo poprzednie są dla mnie "za mądre" :)
1. W tym pytaniu widać że nie masz pojęcia o wierze. Dziewicą została nazwana, ponieważ została nienaruszona, czyli nie współżyła z nikim. Przecież poród dziecka nie rozdziewicza (we wszystkich innych przypadkach oprócz tego jednego)
[/quote]
Czyli nie chodzi o blone dziewicza ale o fakt nie wspolzycia z nikim?
rozumiem, ze wierzysz, iz zaszla w ciaze bez kontaktu z mezczyzna
[quote=Dawoozo]ememka odpowiem na ostatni Twój post, bo poprzednie są dla mnie "za mądre" :)
1. W tym pytaniu widać że nie masz pojęcia o wierze. Dziewicą została nazwana, ponieważ została nienaruszona, czyli nie współżyła z nikim. Przecież poród dziecka nie rozdziewicza (we wszystkich innych przypadkach oprócz tego jednego)
2. Odpowiedź jest chyba w pierwszym pytaniu
3. Wierzymy (tutaj niema co dopisywać). Podobno Maryja "zasnęła"- może tak jak te kilka ciał, które nie ulegają rozkładowi (a jest ich na pewno powyżej 3 na świecie).
4. Wiara Chrześcijańska ma głęboką symbolikę, miejscami bardzo ciężko rozszyfrować co jest symbolem a co prawdą. Np Apokalipsa wg. Św. Jana ma multum symboliki w sobie...
Niech odpowie jeszcze ktoś mądrzejszy :)
Napisze też, że ateiści z reguły mają łatwiejsze zadanie, bo łatwiej jest im bronić swoich argumentów :P[/quote]
4. Wiara Chrześcijańska ma głęboką symbolikę, miejscami bardzo ciężko rozszyfrować co jest symbolem a co prawdą. Np Apokalipsa wg. Św. Jana ma multum symboliki w sobie...
Napisze też, że ateiści z reguły mają łatwiejsze zadanie, bo łatwiej jest im bronić swoich argumentów :P[/quote]
Czyli nie za bardzo wiemy o co chodzi i jak to mamy rozumiec ale i tak w to wierzymy?
Moze ateistom latwiej uzasadniac bo to co mowia po prostu bardziej trzyma sie kupy?
ememka: Czyli nie za bardzo wiemy o co chodzi i jak to mamy rozumiec ale i tak w to wierzymy?
Moze ateistom latwiej uzasadniac bo to co mowia po prostu bardziej trzyma sie kupy?
[quote=Dawoozo]ememka: Czyli nie za bardzo wiemy o co chodzi i jak to mamy rozumiec ale i tak w to wierzymy?
Moze ateistom latwiej uzasadniac bo to co mowia po prostu bardziej trzyma sie kupy?
1. to WIARA nie WIEDZA
2. i o to chodzi ;)[/quote]
Czy dobrze rozumiem, ze uznajesz logike wywodu ateistow ale i tak wierzysz w cos innego?
[quote=Dawoozo]logike może, a czy Bóg jest dla Ciebie logiczny rozumując po ludzku?[/quote]
no nie jest za bardzo logiczny, wiec logika podpowiada mi, ze wieksze jest prawdopodobienstwo, iz jest on kolejnym wytworem ludzkiej wyobrazni stworzonym przez czlowieka w celu uzasadnienia i wytlumaczenia otaczajacego nas swiata.
http://www.kazdystudent.com/a/wiara.html <- poczytaj to- ale całe i ze zrozumieniem- oto dlaczego ja wierzę... Na pewno się nie chce, bo Ty i tak zakładasz że Boga nie ma, ale jeśli ten tekst dowiedzie Ci że Jezus był na ziemi 2000 lat temu, czynił cuda i był Synem Boga to będzie już jakiś postęp :)
"...Blogoslawieni{[Ci ktorzy dostapia laski Pana]} Ci ktorzy nie widzieli a uwierzyli.." A poza tym to co tu z logiki jak nauka nie potrafi udowodnic skad sie wzial czlowiek (Homo Sapiens) na ziemi. Tylko spekulacje i laczenie niespojnych faktow. A tak na marginesie. To kalendarz Majow podobno konczy sie na 2014 roku. I mnie sie wydaje ze "ktos" przyleci z "gory" i wszystkie nasze dywagacje na temat religii i kolebki czlowieczenstwa, mozna sobie bedzie wsadzic tam gdzie slonce nie dochodzi. Ze czlowiek ma ego wieksze niz ten wszechswiat to widac, slychac i czuc. Ciekawe czy dojrzelismy do tego by "ktos" lub "cos" nas ogromnie rozczarowal...
Serdecznie pozdrawiam, Myśleniczanin007.
"Blogoslawieni{[Ci ktorzy dostapia laski Pana]} Ci ktorzy nie widzieli a uwierzyli.." -dokładnie!
btw.
Kalendarz majów kończy się chyba w 2012, a mój naścienny kończy się w 2010 :P Mam też taki który kończył się w 1994... No i co? Ich cywilizacja mogła wyginąć i nie dokończyli, albo może postanowili że po co im kalendarz na dłuższy okres? :P
Mnie sie wydaje ze to znowu bledna interpretacja, moze to zapowiedz pewnwgo wydazenia dla Majow? A poza tym po co bylby im kalendarz ktory konczyl by sie w 2012 czy tez 2014 skoro ich umiejetnosci astrologiczne zapewnialy im dostep do nieograniczonego planowania czasu. Czyzby zabraklo im numerow? Ja przepraszam za zmiane tematu.
Może wydatowali Euro w Polsce? :D żart :) Pożyjemy- zobaczymy- Naukowcy mówią o przebiegunowywaniu Ziemi, ale podobno ten proces już trwa i będzie trwał długo. To nie jakieś hop-siup, nawet w jeden rok :P
[quote=Dawoozo]http://www.kazdystudent.com/a/wiara.html <- poczytaj to- ale całe i ze zrozumieniem- oto dlaczego ja wierzę... Na pewno się nie chce, bo Ty i tak zakładasz że Boga nie ma, ale jeśli ten tekst dowiedzie Ci że Jezus był na ziemi 2000 lat temu, czynił cuda i był Synem Boga to będzie już jakiś postęp :)[/quote]
mam wrazenie, ze uciekasz od dyskusji odsylajac mnie do witryn religijnych... zakladasz tez, ze jestem tak zatwardziala w swych pogladach, ze nie chce mi sie nawet przeczytac jednej strony z netu.....dla mnie istnienie boga jest jedna z teorii, niesty jedna z tych gorszych
co do tekstu, ktory mi zapodales:
""Załóżmy, że wiedzielibyśmy, że Bóg istnieje, ale przy tym jest podobny do Adolfa Hitlera - kapryśny, zły, pełen uprzedzeń i nienawiści, okrutny. To byłoby straszne!"" czy ty czytales kiedy stary tetament??
Mysle, ze nie zdajesz sobie jeszcze sprawy, ze to w co wierzysz jest wypadkowa czasu i miejsca w ktorym sie urodziles oraz sposobu w jaki cie wychowano
[quote=Mysleniczanin007]
A poza tym to co tu z logiki jak nauka nie potrafi udowodnic skad sie wzial czlowiek (Homo Sapiens) na ziemi. Tylko spekulacje i laczenie niespojnych faktow.
Serdecznie pozdrawiam, Myśleniczanin007.[/quote]
Nie uciekam od dyskusji, nie chce mi się po prostu pisać o tym samym o czym przeczytasz na tej stronie...
"Mysle, ze nie zdajesz sobie jeszcze sprawy, ze to w co wierzysz jest wypadkowa czasu i miejsca w ktorym sie urodziles oraz sposobu w jaki cie wychowano"
zdaje sobie sprawę i dziękuje za to Bogu, inne religie są dla mnie dziwne, bez sensowne i bezpodstawne...
A stary testament czytałem, kiedyś- ale ST traktuje o czasach przed przyjściem Chrystusa.
Dawoozo,
Podane przez ciebie "swietne tlumaczenie cudow" zawiera podstawowy blad logiczny.
cytuje ze strony ktora podales:
""Przez cud rozumie się dziś z reguły naruszenie praw przyrody. Zakłada się, że porządek rzeczy jest stały i że go znamy.""
Nauka przeciez jest tylko zbiorem teorii, ktore ciagle weryfikujemy i ciagle zmieniamy wraz z rozwojem poznania. Porzadku rzeczy do konca nie znamy, nie wiemy tez nawet czy jest staly!
Poza tym, mam pytanie: jacy naukowcy wedlug ciebie "slusznie twierdza, że potrzebna była "Boska cząsteczka" i że nieistnieje taki niesamowity ciąg zbiegów okoliczności, w rezultacie którego powstałby świat."?
Bo ja mysle, ze nauka sukcesywnie wypycha pojecie Boga coraz dalej w czaso przestrzen i dzisiaj miesci sie on juz tylko za Big Bangiem...
Dawoozo, szanuję Twój światopogląd, jednak nie przytaczaj wątpliwych tez i ryzykownych stwierdzeń, które nie mają pokrycia z rzeczywistością. Tutaj ukłon w stronę bratniej duszy ememki, pozdrawiam. Takich "dowodów", których nie da się obalić w racjonalny sposób, jak na stronie, którą mi dedykowałeś możnaby spreparować kryliony. Rozwaliło mnie na wejściu: "nie jadła i nie piła przez 50 lat". Oczywiście nie traciłem czasu na zapoznawanie się z treściami tam zamieszczonymi. Ale przyznaję jest to czad! Tutaj polecam także www.cudownymedalik.pl lub www.rozaniec.org.pl. Warto się wgłębić. Tam prawdziwie objawia się religia jak supermarket, jak w tytule forum. Wybacz trochę sarkazmu. Wnoszę Dawoozo, że jesteś młodym człowiekiem i mam nadzieję, że jeszcze poczytasz w życiu i dowiesz się paru istotnych rzeczy, tak żebyśmy mogli ze sobą nie raz, nie dwa podyskutować na tematy interesujące nas obydwu. Tymczasem muszę, jakby spauzować, bo Twoje argumenty przerosły moją percepcję właściwego pojmowania zjawiska bezkrytycznego przyswajania informacji. Ja tego po prostu nie czaję.
pierwszy w mieście: wiara to nie światopogląd. Faktycznie, mam dopiero 18 lat, ale podejrzewam że im dalej w życie tym moja wiara będzie mądrzejsza i trudno byłoby Wam ją negować. W XX wieku cuda wydają się bajką. Może jesteście zamknięci na Boga? Tego nie wiem, ale pewnie z góry wykluczacie Jego instienie. Ja byłem w kościele gdzie działy się cuda, chorzy i opętani ludzie padali na ziemie po błogosławieństwie kapłana, po tym podnosili się, a łzy cisnęły im się na oczy. Słuchałem nagrań i opowieści z egzorcyzmów. Do wiary trzeba dojrzeć, wiara to łaska :) Pozdrawiam
Np. stephen hawkins dopuszcza istnienie boga ale wcale nie uwaza tego za konieczne:
z krotkiej histori czasu:
(...) w kwantowej teorii otwiera się nowa możliwość: czasoprzestrzeń może nie mieć żadnych brzegów, a więc nie ma potrzeby, by określać zachowanie Wszechświata na brzegu. Nie ma żadnych osobliwości, w których załamują się prawa nauki, ani żadnych brzegów czasoprzestrzeni, wymagających się odwołania do pomocy Boga lub do jakiegoś zbioru nowych praw wyznaczających warunki brzegowe dla czasoprzestrzeni. Można powiedzieć: „warunkiem brzegowym dla Wszechświata jest brak brzegów”. Taki Wszechświat byłby całkowicie wystarczalny i nic z zewnątrz nie mogłoby nań wpływać. Nie mógłby być ani stworzony, ani zniszczony. Mógłby tylko BYĆ.[28]
a to mniej wiecej co o bogu myslal einstein:
kilka cytatów dotyczących poglądów religijnych (za wikipedia)
Koncepcja osobowego Boga jest mi zupełnie obca i uważam ją wręcz za naiwną[132] [133].
Doszedłem - będąc dzieckiem całkowicie niereligijnych (żydowskich) rodziców - do głębokiej religijności, która jednak miała swój nagły koniec w wieku lat dwunastu[134].
Nie myślę, że z konieczności nauka i religia są naturalnymi oponentami. W rzeczy samej, myślę, że jest bardzo bliski związek między nimi. Co więcej, myślę, że nauka bez religii jest kulawa, i odwrotnie, religia bez nauki jest ślepa. Obie są ważne i powinny współpracować "ręka w rękę"[135].
Jestem głęboko wierzącym ateistą. [...] Jest to poniekąd zupełnie nowy rodzaj religii[132].
Swoje poglądy określał jako religijne odczucie kosmicznego porządku, ("cosmic religious sense")[136]. Odpowiadając na telegram rabina Nowego Jorku Herberta S. Goldsteina w 1929 (Czy wierzy Pan w Boga. Stop. Odpowiedź zapłacona do 50 słów) stwierdził: Wierzę w Boga Spinozy, który ujawnia się w harmonii wszechbytu, a nie w Boga, który interesuje się losem i uczynkami każdego człowieka[137]. Spinoza był naturalistycznym panteistą.
A tak wracajac do tematu watku, mam kilka pytan do osob wierzacych:
1. czy wierzycie, ze 2000 lat temu kobieta zaszla bez udzialu mezczyzny w ciaze, urodzila dziecko i nadal pozostala fizycznie dziewica?
2. jesli tak, czy wierzycie w to w sposob doslowny, czy tez na jakims poziomie symbolicznym?
3. czy wierzycie, ze ta kobieta zostala potem zywcem wzieta do jakiegos innego miejsca/stanu nieba?
4. jesli tak, czy wierzycie doslownie czy symbolicznie?
ememka odpowiem na ostatni Twój post, bo poprzednie są dla mnie "za mądre" :)
1. W tym pytaniu widać że nie masz pojęcia o wierze. Dziewicą została nazwana, ponieważ została nienaruszona, czyli nie współżyła z nikim. Przecież poród dziecka nie rozdziewicza (we wszystkich innych przypadkach oprócz tego jednego)
2. Odpowiedź jest chyba w pierwszym pytaniu
3. Wierzymy (tutaj niema co dopisywać). Podobno Maryja "zasnęła"- może tak jak te kilka ciał, które nie ulegają rozkładowi (a jest ich na pewno powyżej 3 na świecie).
4. Wiara Chrześcijańska ma głęboką symbolikę, miejscami bardzo ciężko rozszyfrować co jest symbolem a co prawdą. Np Apokalipsa wg. Św. Jana ma multum symboliki w sobie...
Niech odpowie jeszcze ktoś mądrzejszy :)
Napisze też, że ateiści z reguły mają łatwiejsze zadanie, bo łatwiej jest im bronić swoich argumentów :P
[quote=Dawoozo]ememka odpowiem na ostatni Twój post, bo poprzednie są dla mnie "za mądre" :)
1. W tym pytaniu widać że nie masz pojęcia o wierze. Dziewicą została nazwana, ponieważ została nienaruszona, czyli nie współżyła z nikim. Przecież poród dziecka nie rozdziewicza (we wszystkich innych przypadkach oprócz tego jednego)
[/quote]
Czyli nie chodzi o blone dziewicza ale o fakt nie wspolzycia z nikim?
rozumiem, ze wierzysz, iz zaszla w ciaze bez kontaktu z mezczyzna
[quote=Dawoozo]ememka odpowiem na ostatni Twój post, bo poprzednie są dla mnie "za mądre" :)
1. W tym pytaniu widać że nie masz pojęcia o wierze. Dziewicą została nazwana, ponieważ została nienaruszona, czyli nie współżyła z nikim. Przecież poród dziecka nie rozdziewicza (we wszystkich innych przypadkach oprócz tego jednego)
2. Odpowiedź jest chyba w pierwszym pytaniu
3. Wierzymy (tutaj niema co dopisywać). Podobno Maryja "zasnęła"- może tak jak te kilka ciał, które nie ulegają rozkładowi (a jest ich na pewno powyżej 3 na świecie).
4. Wiara Chrześcijańska ma głęboką symbolikę, miejscami bardzo ciężko rozszyfrować co jest symbolem a co prawdą. Np Apokalipsa wg. Św. Jana ma multum symboliki w sobie...
Niech odpowie jeszcze ktoś mądrzejszy :)
Napisze też, że ateiści z reguły mają łatwiejsze zadanie, bo łatwiej jest im bronić swoich argumentów :P[/quote]
tak, dokładnie
[SIZE=1]sorki, podwójny post[/SIZE]
[quote=Dawoozo]
4. Wiara Chrześcijańska ma głęboką symbolikę, miejscami bardzo ciężko rozszyfrować co jest symbolem a co prawdą. Np Apokalipsa wg. Św. Jana ma multum symboliki w sobie...
Napisze też, że ateiści z reguły mają łatwiejsze zadanie, bo łatwiej jest im bronić swoich argumentów :P[/quote]
Czyli nie za bardzo wiemy o co chodzi i jak to mamy rozumiec ale i tak w to wierzymy?
Moze ateistom latwiej uzasadniac bo to co mowia po prostu bardziej trzyma sie kupy?
ememka: Czyli nie za bardzo wiemy o co chodzi i jak to mamy rozumiec ale i tak w to wierzymy?
Moze ateistom latwiej uzasadniac bo to co mowia po prostu bardziej trzyma sie kupy?
1. to WIARA nie WIEDZA
2. i o to chodzi ;)
[quote=Dawoozo]ememka: Czyli nie za bardzo wiemy o co chodzi i jak to mamy rozumiec ale i tak w to wierzymy?
Moze ateistom latwiej uzasadniac bo to co mowia po prostu bardziej trzyma sie kupy?
1. to WIARA nie WIEDZA
2. i o to chodzi ;)[/quote]
Czy dobrze rozumiem, ze uznajesz logike wywodu ateistow ale i tak wierzysz w cos innego?
logike może, a czy Bóg jest dla Ciebie logiczny rozumując po ludzku?
[quote=Dawoozo]logike może, a czy Bóg jest dla Ciebie logiczny rozumując po ludzku?[/quote]
no nie jest za bardzo logiczny, wiec logika podpowiada mi, ze wieksze jest prawdopodobienstwo, iz jest on kolejnym wytworem ludzkiej wyobrazni stworzonym przez czlowieka w celu uzasadnienia i wytlumaczenia otaczajacego nas swiata.
http://www.kazdystudent.com/a/wiara.html <- poczytaj to- ale całe i ze zrozumieniem- oto dlaczego ja wierzę... Na pewno się nie chce, bo Ty i tak zakładasz że Boga nie ma, ale jeśli ten tekst dowiedzie Ci że Jezus był na ziemi 2000 lat temu, czynił cuda i był Synem Boga to będzie już jakiś postęp :)
http://www.kazdystudent.com/a/istnienieboga.html i to- polecam każdemu! :)
"...Blogoslawieni{[Ci ktorzy dostapia laski Pana]} Ci ktorzy nie widzieli a uwierzyli.." A poza tym to co tu z logiki jak nauka nie potrafi udowodnic skad sie wzial czlowiek (Homo Sapiens) na ziemi. Tylko spekulacje i laczenie niespojnych faktow. A tak na marginesie. To kalendarz Majow podobno konczy sie na 2014 roku. I mnie sie wydaje ze "ktos" przyleci z "gory" i wszystkie nasze dywagacje na temat religii i kolebki czlowieczenstwa, mozna sobie bedzie wsadzic tam gdzie slonce nie dochodzi. Ze czlowiek ma ego wieksze niz ten wszechswiat to widac, slychac i czuc. Ciekawe czy dojrzelismy do tego by "ktos" lub "cos" nas ogromnie rozczarowal...
Serdecznie pozdrawiam, Myśleniczanin007.
"Blogoslawieni{[Ci ktorzy dostapia laski Pana]} Ci ktorzy nie widzieli a uwierzyli.." -dokładnie!
btw.
Kalendarz majów kończy się chyba w 2012, a mój naścienny kończy się w 2010 :P Mam też taki który kończył się w 1994... No i co? Ich cywilizacja mogła wyginąć i nie dokończyli, albo może postanowili że po co im kalendarz na dłuższy okres? :P
Mnie sie wydaje ze to znowu bledna interpretacja, moze to zapowiedz pewnwgo wydazenia dla Majow? A poza tym po co bylby im kalendarz ktory konczyl by sie w 2012 czy tez 2014 skoro ich umiejetnosci astrologiczne zapewnialy im dostep do nieograniczonego planowania czasu. Czyzby zabraklo im numerow? Ja przepraszam za zmiane tematu.
Może wydatowali Euro w Polsce? :D żart :) Pożyjemy- zobaczymy- Naukowcy mówią o przebiegunowywaniu Ziemi, ale podobno ten proces już trwa i będzie trwał długo. To nie jakieś hop-siup, nawet w jeden rok :P
[quote=Dawoozo]http://www.kazdystudent.com/a/wiara.html <- poczytaj to- ale całe i ze zrozumieniem- oto dlaczego ja wierzę... Na pewno się nie chce, bo Ty i tak zakładasz że Boga nie ma, ale jeśli ten tekst dowiedzie Ci że Jezus był na ziemi 2000 lat temu, czynił cuda i był Synem Boga to będzie już jakiś postęp :)[/quote]
mam wrazenie, ze uciekasz od dyskusji odsylajac mnie do witryn religijnych... zakladasz tez, ze jestem tak zatwardziala w swych pogladach, ze nie chce mi sie nawet przeczytac jednej strony z netu.....dla mnie istnienie boga jest jedna z teorii, niesty jedna z tych gorszych
co do tekstu, ktory mi zapodales:
""Załóżmy, że wiedzielibyśmy, że Bóg istnieje, ale przy tym jest podobny do Adolfa Hitlera - kapryśny, zły, pełen uprzedzeń i nienawiści, okrutny. To byłoby straszne!"" czy ty czytales kiedy stary tetament??
Mysle, ze nie zdajesz sobie jeszcze sprawy, ze to w co wierzysz jest wypadkowa czasu i miejsca w ktorym sie urodziles oraz sposobu w jaki cie wychowano
[quote=Mysleniczanin007]
A poza tym to co tu z logiki jak nauka nie potrafi udowodnic skad sie wzial czlowiek (Homo Sapiens) na ziemi. Tylko spekulacje i laczenie niespojnych faktow.
Serdecznie pozdrawiam, Myśleniczanin007.[/quote]
czy religia daje lepsze wytlumaczenie?
Nie uciekam od dyskusji, nie chce mi się po prostu pisać o tym samym o czym przeczytasz na tej stronie...
"Mysle, ze nie zdajesz sobie jeszcze sprawy, ze to w co wierzysz jest wypadkowa czasu i miejsca w ktorym sie urodziles oraz sposobu w jaki cie wychowano"
zdaje sobie sprawę i dziękuje za to Bogu, inne religie są dla mnie dziwne, bez sensowne i bezpodstawne...
A stary testament czytałem, kiedyś- ale ST traktuje o czasach przed przyjściem Chrystusa.