Forum » Społeczeństwo

religia jak supermarket?

  • 8 lip 2016

    Jak sprawdzić czy naprzeciwko masz PiSkatolika?

    Pozdrawiasz w języku PiS "niech będzie PiS pochwalony",
    jak dostaniesz odpowiedz "pochwalony", to pewna i uczciwa osoba. Możesz być spokojny i mu zaufać. Reszta to złodzieje.

    2 Cytuj
  • 8 lip 2016

    Ja wyznaję tylko kilka przykazań z "podstawowej 10" i proszę nie traktować mnie jako niereligijnego antykościelnego człowieka. Jest takie coś jak prawo naturalne i na tym opiera się owa 10. Niestety dołożyli swoje 3 grosze i wyszła niestrawna papka typu "nie pożądaj" albo "zgrzeszyłem myślą".
    Kiedyś kiedy naród był ciemny to by jeszcze uszło ale nie dzisiaj, a kto się ze mną nie zgadza jest otumanioną osobą która podąża tylko za marchewką (czyt. sutanną).

    1 1 Cytuj
  • 8 lip 2016

    POcałuj mnie w d...ę powinna brzmieć odpowiedź.

    2 3 Cytuj
  • 8 lip 2016

    Ciekaw jestem, jak kobiecie jest z księdzem?. Normalnie, czy jakieś większe doznania?
    Bo po księdzu, przeważnie taka już nie chce mieć innego mężczyzny.

    I jeszcze jedno, jak taka idzie do spowiedzi do innego księdza i mówi, że sypia z księdzem, to jaka jest pokuta? litania czy coś dłuższego?

    3 1 Cytuj
  • jeden język a dwoje uszu 8 lip 2016

    Co do kary śmierci jest to zwięźle i konkretnie wyjaśnione w Katechizmie Kościoła Katolickiego.

    Nawet objawienia uznane przez Kościół za prawdziwe, jak chociażby to w Fatimie można nie wierzyć i być jednocześnie dobrym katolikiem. Jeżeli poczytacie o dogmacie o nieomylności papieża to się dowiecie że wśród wszystkich wypowiedzi Jana Pawła II tylko te dotyczące kanonizacji spełniają wymagane warunki, aby uznać je za nieomylne według tegoż dogmatu. Tak więc wychodzicie z błędnego założenia, bo nawet z oficjalnego nauczania Kościoła wynika ze nie można słuchać księży bezkrytycznie.

    Z drugiej strony trzeba stanąć w pokarze to znaczy prawdzie o sobie i przyznać się że też wszystkiego się nie wie, nie rozumie i że często to może być tak jak z konfliktem między nastolatkami a rodzicami, że nastolatki nie chcą słuchać rodziców, a z czasem okazuje się iż częściej rodzice mieli racje niż nam się zdawało, choć nie zawsze ją mieli.

    1 2 Cytuj
  • jeden język a dwoje uszu 8 lip 2016

    Luter miał dużo racji,ale wybrał niewłaściwe metody. Dał się zwieść diabłu i doprowadził do tego, że wielu (może i większość) dziś księży i biskupów w jego ojczystym kraju Niemczech obecnie nie wierzy w istnienie osobowych złych duchów. Być może to nie przypadek że właśnie w ojczystym kraju księdza Marcina Lutra rozwinął się po kilkuset latach Hitleryzm.
    Luter chciał zreformować to co było złe w Kościele, podobnie jak św. Franciszek z Asyżu. Obydwoje jednak zastosowali bardzo odmienne metody działania. Drugi postawił na pokorę i posłuszeństwo, a pierwszy na własny rozum i intuicję. Gdyby Luter na wzór św. Franiciszka postawił na pokorę i posłuszeństwo kto wie, może sobór Watykański II odbył by się dwa wieki wcześniej, a ks. Lutra nazywalibyśmy św. Marcinem? A tak bazując na sobie doprowadził do jednego z największego zła w Kościele - do podziału na tysiące odłamów, z których w wielu nie ma już wielkiego daru z nieba jakim są sakramenty.

    Trzeba nam w pokorze przyznawać się do tego, że jak w życiu doczesnym potrzebujemy czasem pomocnej ręki i pośredników, tak i w życiu duchowym podobnie.

    4 Cytuj
  • jeden język a dwoje uszu 8 lip 2016

    Jest takie staropolskie powiedzenie: Ciekawość to pierwszy stopień do piekła. Tylko jak to powiedzenie powstawało to jeszcze ludzie wierzyli w istnienie piekła, a dziś? Wielu pewnie kojarzy się głównie ze zbereźnymi kawałami.

    2 Cytuj
  • 9 lip 2016
    sh_ma napisał/a:

    Jest takie staropolskie powiedzenie: Ciekawość to pierwszy stopień do piekła. Tylko jak to powiedzenie powstawało to jeszcze ludzie wierzyli w istnienie piekła, a dziś? Wielu pewnie kojarzy się głównie ze zbereźnymi kawałami.

    Piszesz to o kobiecie, która z ciekawości idzie z księdzem do łóżka, czy o mojej-dlaczego to robi?

    3 1 Cytuj
  • 22 lip 2016

    Temat na czasie. Kto nie panikuje i się wybiera na ŚDM do Krakowa i gdzie. Ja zaliczam Łagiewniki.
    Przynajmniej można będzie na nogach wrócić do Myślenic nad ranem.
    Samochodem będzie wolniej. Dojście do samochodu np. w Mogilanach i próba dojazdu do domu.

    4 Cytuj
  • 22 lip 2016

    Byłam na pierwszej pielgrzymce Jana Pawła II na spotkaniu z młodzieżą na Skałce ale takich środków bezpieczeństwa nie było jak teraz mają być.To chyba zasługa ciotki Makreli?
    Ale obecna "komercjalizacja"imprezy"przechodzi ludzką wyobraźnię?Wtedy wszystko było spontaniczne i nawet ZOMO nie było w stanie przeszkodzić.

    4 2 Cytuj
  • 23 lip 2016

    Z tą ciotką Merkel, to przesadzasz. Zaczyna być hasłem jak ośmiorniczki.
    Zawdzięczamy to Francji i Belgii, którzy arabskie kolonie od razu zaadoptowały i to ich obywatele teraz robią gnój. Ci od Merkel dopiero się urządzają i myślą o mercedesie a nie o terroryzmie.

    Na razie Turcy w Niemczech, ani Azjaci w Anglii, nie wpadają na takie pomysły, zbyt cenią życie.
    To ci pieprzeni Berberowie prosto z pustyni, nie cenią swojego życia.
    Jakoś czarni też cenią życie.

    ps. dlatego, cywilizowana Europa się laicyzowała w pośpiechu, aby uniknąć wojen religijnych i przywódców religijnych- uzurpatorów władzy nad Europą.

    Zapomnieli o masowym rozmnażaniu się przedstawicieli innych, nieeuropejskich religii.

    5 Cytuj
  • 23 sie 2016
    sh_ma napisał/a:

    Luter miał dużo racji,ale wybrał niewłaściwe metody. Dał się zwieść diabłu i doprowadził do tego, że wielu (może i większość) dziś księży i biskupów w jego ojczystym kraju Niemczech obecnie nie wierzy w istnienie osobowych złych duchów. Być może to nie przypadek że właśnie w ojczystym kraju księdza Marcina Lutra rozwinął się po kilkuset latach Hitleryzm.
    Luter chciał zreformować to co było złe w Kościele, podobnie jak św. Franciszek z Asyżu. Obydwoje jednak zastosowali bardzo odmienne metody działania. Drugi postawił na pokorę i posłuszeństwo, a pierwszy na własny rozum i intuicję. Gdyby Luter na wzór św. Franiciszka postawił na pokorę i posłuszeństwo kto wie, może sobór Watykański II odbył by się dwa wieki wcześniej, a ks. Lutra nazywalibyśmy św. Marcinem? A tak bazując na sobie doprowadził do jednego z największego zła w Kościele - do podziału na tysiące odłamów, z których w wielu nie ma już wielkiego daru z nieba jakim są sakramenty.

    Trzeba nam w pokorze przyznawać się do tego, że jak w życiu doczesnym potrzebujemy czasem pomocnej ręki i pośredników, tak i w życiu duchowym podobnie.

    Co to są "OSOBOWE" złe duchy? diabełek z rogami i widłami tłukący się nocami podczas kolędowania? :)
    A tak już poważniej:
    Co do Hitleryzmu: co z tym miał wspólnego Luter, może zamiast domysłów, łatwego i lekkiego puszczania subiektywnych opinii, warto sięgnąć do biografii twórcy niemieckiego Hitleryzmu samego Adolfa Hitlera jakiego był wyznania, i w czym wyrastał? Niewielki cytat z Wikipedii "Hitler dorastał w rodzinie katolickiej. W roku szkolnym 1897-1898 uczęszczał jako dziecko do szkoły przy zakonie benedyktynów, gdzie był prymusem w swojej klasie, otrzymując 12 najwyższych ocen na końcu roku. Został bierzmowany 22 maja 1904, śpiewał także w chórze prowadzonym przez zakonników" Nic nie wiadomo by sam dokonał apostazji ani że został ekskomunikowany przez kościół katolicki, a np. już kiedy był przywódcą III Rzeszy został podpisany konkordat z Watykanem tzw. Reichskonkordat który obowiązuje do dnia dzisiejszego.
    Faszyzm to nie tylko Niemcy jest jeszcze np. Faszyzm Włoski - Benito Mussolini, albo hiszpański - Francisco Franco. Może poczytaj o tym, zwracając uwagę na występujące tam silne nurty katolickie.

    Co do niepokornego księdza Marcina Lutra względem kościoła katolickiego to zapewne znał życiorys innego księdza Jana Husa, który udał się do Konstancji na SOBÓR, zaopatrzony w "żelazny list", już na miejscu po fikcyjnym procesie został spalony żywcem 6 lipca 1415 oczywiście za głoszenie herezji.

    A pokorność św. Franciszka, która jest niepodważalna tak jak jego posłuszeństwo Papieżowi, to może bardzo ciekawe fakty historyczne:
    Franciszek z Asyżu żył w czasach Papieża Innocentego III który rozpoczął wyjątkowo krwawą krucjatę na Albigensów oraz zorganizowanie IV wyprawy krzyżowej.
    Również w 1215 roku odbył się Sobór Laterański na którym m.in. rozpatrywano: odzyskanie Ziemi Świętej, reforma powszechna Kościoła, wykorzenienie herezji. Co np. uchwalono?
    - krucjata – ogłoszono obowiązek jej zwołania, na jej cele uchwalono podatek pobierany przez 3 lata,
    - uściślenie przepisów o inkwizycji kościelnej i zobowiązanie władzy świeckiej do zwalczania herezji,
    - Żydzi i muzułmanie zobowiązani zostali do noszenia specjalnych ubrań w celu odróżnienia ich od chrześcijan (coś to przypomina?)
    A pokora i posłuszeństwo do czego odwołujesz się, to może bardziej chodziło ci o pokorne i posłuszne milczenie...?
    To Luter wybrał właściwy sposób, przecież nawoływał do reformy kościoła w zakresie dyscypliny kościelnej, moralności kleru, odbywania nabożeństw w języku zrozumiałym dla wiernych czy udostępnienia Biblii w tymże języku, potem przywołał znaną sola scriptura, otwarcie przeciwstawił się grzechom kościoła które widział. Kościół katolicki nie polemizował z Lutrem, tylko jego poglądy uznał za heretyckie - Edykt Wormacki (podobnie jak z Husem). Nie można mówić że kierował się własnym rozumem i intuicją ponieważ dorzucił do tego to co najcenniejsze - posłuszeństwo Biblii (Słowu Bożemu) należy być posłusznym Bogu.
    Dz 4:19. Lecz Piotr i Jan odpowiedzieli: Rozsądźcie, czy słuszne jest w oczach Bożych bardziej słuchać was niż Boga?

    4 2 Cytuj
  • 23 sie 2016
    maniek55 napisał/a:

    - Żydzi i muzułmanie zobowiązani zostali do noszenia specjalnych ubrań w celu odróżnienia ich od chrześcijan (coś to przypomina?)
    A pokora i posłuszeństwo do czego odwołujesz się, to może bardziej chodziło ci o pokorne i posłuszne milczenie...?

    Nie doszukiwał bym się w tym podobieństwa do holokaustu, bo chyba to miałeś na myśli.

    Raczej w tamtym czasie, grupa duchowieństwa traktowała pozostałych (owieczki) z góry, jak chłop który żonie wybaczał bo "baba głupia", i trzeba na nią patrzyć z politowaniem albo jej przylać, taki też mieli później stosunek do czarnych, mieszkańcy Południa Stanów Zjednoczonych.
    Duchowni uważali się za wybrańców, którym więcej wolno, bo mieli monopol na mądrość.
    Dzisiaj zakonnik Franciszek- Papież, napiętnuje przywary tej grupy społecznej i każe im zmienić styl bycia.
    Ale czy zabranie murzyna jako sługi ludziom południa, było przez nich ochoczo przyjęte- nie, musiano im to narzucić siłą.

    Pozbawienie kleru przywileju zwierzchnictwa nad owieczkami, napotyka taki sam opór, bo wiąże się z rezygnacją z wygody życia i części przywilejów.

    Zresztą, czy pasterz na Podhalu uległ by barankom? A kler w przeszłości pozostałych traktował dosłownie, czyli owieczki i baranki- takie tam nieszkodliwe zwierzątka, których trzeba prowadzić na łąkę i zaganiać aby się nie pogubiły.

    Ale owce i barany przeistoczyły się w pasterza, umią mówić, czytać, studiować, budować, projektować, malować, pisać,leczyć, latać a pasterz pozostał przy swoich umiejętnościach kaznodziejskich.

    4 1 Cytuj
  • 4 wrz 2016

    "Tak długo, jak Polacy będą się powoływać na chrześcijańskie wartości, tak długo będzie trwała hipokryzja, utrzymując naród w duchowym infantylizmie. Droga do dojrzałości społecznej prowadzi przez samodzielność. Bez tej samodzielności nie zbudujemy silnego państwa" - mówi Krzysztof Pieczyński. Aktor zamierza założyć stowarzyszenie, którego celem będzie walka o rozwiązanie konkordatu w Polsce. W rozmowie z dziennik.pl w ostrych słowach wyjaśnił, dlaczego obwinia Kościół katolicki o okradanie państwa i pozbawianie społeczeństwa samodzielności.

    Jakiemu ludobójstwu w czasach współczesnych winny jest, pana zadaniem, Kościół?

    Ludobójstwu w Rwandzie w 1994 roku. 800 tys. ludzi wymordowano w 100 dni z powodu działalności Kościoła, który napuszczał Hutu na Tutsi, tłumacząc im, że Tutsi to robactwo. Nienawiść kościoła do Tutsi brała się z tego, że oni mieli swoich bogów i nie uznawali zwierzchnictwa papieża. To, co Kościół robił od wieków, zrobił również w Rwandzie. Wszystko dlatego, że nigdy nie został rozwiązany. Chociaż ta najgorsza, nazistowska komórka, czyli jezuici, już raz została skasowana. Nikt ich nie mógł znieść, ponieważ byli czymś na wzór SS w armii hitlerowskiej - niszczyli wszystko, co nie jest katolickie i dążyli do podporządkowania sobie całego świata. Dopóki świat, a szczególnie katolicy będą zgadzali się na to, by Kościół podlegał innym prawom niż zwykli ludzie, a papież był osobą ponad innymi, to ta zaraza będzie się rozchodziła po świecie.

    Czy pan jest osobą wierzącą?

    Tak, oczywiście.

    Jak by pan nazwał swoją wiarę?

    Nie potrzebuję nazwy dla swojej wiary. Przez 30 lat pracy nad duchowością sporo czasu poświęciłem religiom. W każdej z nich najbardziej interesował mnie nurt mistyczny, a mniej dogmaty i sposoby na manipulowanie ludźmi. Po 20 latach zaczęło do mnie docierać, że religie to zorganizowane państwa przestępcze, krótko mówiąc mafie. Ludzkość jest tak uwikłana z powodu religii, że można zaryzykować stwierdzenie, iż zbliża się koniec świata, który zafundowała nam religia.

    A nie sądzi pan, że ludzkość potrzebuje religii? W końcu towarzyszą człowiekowi niemal od samego początku.

    Tak, dlatego religia ma całkowitą kontrolę nad światem i nad ludźmi. Religia idzie ręka w rękę z korporacjami. Zlikwidują każdego człowieka, który im zagrozi.

    Walczące o rozwiązanie konkordatu. Konkordat to ohydne świństwo, które zafundował nam rząd Hanny Suchockiej. Zobaczymy, ile ludzi zapisze się do stowarzyszenia, bo jedyny sposób, w jaki można przemówić do tego rządu, to przez ilość.

    Ale aktorstwa pan nie porzuca?

    Nie, ja nie jestem księdzem, muszę z czegoś żyć, by móc uprawiać działalność misyjną.

    5 1 Cytuj
  • 4 wrz 2016

    Autor książki "Papiestwo wobec sprawy polskiej" Otton Beiensdorf - pisze:
    "Zaskoczony uchwaleniem dnia 3 maja 1791 roku konstytucji, nuncjusz papieski, Saluzzo, natychmiast donosił do Rzymu, że ustawa majowa była zamachem stanu dokonanym przy udziale aprobującego tłumu, a więc miała pozór rewolucji."

    Kuria rzymska i polski kler obawiali się, że Polacy nie poprzestaną na Konstytucji, lecz pójdą dalej - wzorem rewolucji francuskiej - pozbawią wszelkich funkcji państwowych, zlikwidują przywileje kleru, położą rękę na jego majątku, a księży przeniosą na państwowe pensje. Co już częściowo miało miejsce po uchwaleniu w roku 1789 przez Sejm Wielki ustawy przeznaczającej dochody z diecezji krakowskiej na wojsko polskie. Zaborcy zaś gwarantowali Kościołowi nienaruszalność praw i dóbr. Papież Pius VI dał Rosji zielone światło do wojny z Polską i jej rozbioru, kierując 24.02.1792 r. brewe dziękczynne do Katarzyny II, w którym nazwał ją heroiną stulecia i sławił jej podboje. Wśród nich wymienił pierwszy rozbiór Polski.

    Do konfederacji targowickiej, której efektem był II rozbiór Polski, przystąpili: prymas Michał Poniatowski, biskup inflancki Józef Kossakowski, biskup wileński Ignacy Massalski, biskup chełmski Wojciech Skarszewski, łucki Adam Naruszewicz, żmudzki Jan Giedroyć. Mniej lub bardziej otwarcie sprzyjała jej większość biskupów.

    Podczas powstania kościuszkowskiego niektórzy biskupi, jak Kossakowski i Massalski, zapłacili za poparcie targowicy szubienicą. Prymas Poniatowski wolał popełnić samobójstwo, biskupa Skarszewskiego uratował od śmierci osobiście Tadeusz Kościuszko. Potem biskup służył wiernie carowi Aleksandrowi I.

    6 1 Cytuj
  • jeden język a dwoje uszu 4 wrz 2016

    maniek -> w przeciągu prawie roku odkąd zalogowałeś się napisałeś zaledwie 3 posty (zakladam że zgodnie z regulaminem masz tylko jedno konto) i wszystkie trzy są krytyką moich wypowiedzi oraz wszystkie są krytyką Kościoła.

    Jakieś dziwne to wygląda.

    2 5 Cytuj
  • 5 wrz 2016

    Wojciech Tochman dla Onetu:
    "Dwadzieścia lat temu, dokładnie 6 kwietnia 1994 roku w Rwandzie, niewielkim państwie środkowej Afryki, rozpoczęło się jedno z największych ludobójstw w nowożytnych dziejach świata. Przez sto dni ekstremiści z plemienia Hutu mordowali rodaków z plemienia Tutsi. Oficjalne dane mówią o milionie ofiar.

    16 lat później reporter Wojciech Tochman pojechał do Rwandy. Efektem tej podróży jest wstrząsająca książka "Dzisiaj narysujemy śmierć".

    To władza zakazała używania zwrotów, ale czy ludzie nadal żyją według podziału na Hutu i Tutsi? Czy dzisiaj w Rwandzie funkcjonuje jeszcze ten podział?

    Oczywiście. I oczywiście każdy wolałby być Tutsi. Bo Tutsi, historycznie rzecz ujmując, są arystokracją. Hutu to chłopi.

    W Rwandzie silną pozycję ma Kościół. Próbuje w jakiś sposób pomóc państwu w tym pojednaniu czy przebaczeniu?

    Kościół w tej sprawie jest bierny. A na pewno mógłby sporo zrobić, bo to jedyna dozwolona organizacja, która masowo łączy rzesze Hutu i Tutsi. Ale Kościół chowa głowę w piasek, jakby tam się nic nigdy złego nie stało. W najlepszym wypadku, w rocznicę rozpoczęcia ludobójstwa, któryś z księży powie w czasie mszy "módlmy się za ofiary wojen w Rwandzie", albo "za ofiary wojny sprzed 20 lat". O odważnej konfrontacji z tym, co się stało, nie ma jednak mowy. Bo najpierw duchowni musieliby się skonfrontować ze swoimi grzechami i zaniechaniami. No i zbrodniami. Niektórzy księża zabijali, gwałcili. Były zakonnice, które donosiły. Biali misjonarze uciekli, choć zdarzały się i wyjątki.

    Co w takim razie musiałby dziś zrobić Kościół, żeby można było mówić o rozliczeniu?

    Mówić uczciwie, jak było. Że przez całe dziesięciolecia Kościół w Rwandzie faworyzował Hutu, że wiedział o zbliżającym się ludobójstwie i niewiele zrobił, by je powstrzymać. Natomiast niektórzy duchowni, w tym hierarchia, uczynili wiele, by do niego doprowadzić. Że katolicy zabijali katolików, że wśród morderców i gwałcicieli byli także duchowni.
    Każda rodzina Hutu jest uwikłana w ludobójstwo. Co nie znaczy, że wszyscy byli mordercami. Kościół próbuje jakoś te morderstwa wytłumaczyć. "To nie ty mordowałeś" – mówią księża do katów – "to szatan, który mieszkał w tobie".

    Misjonarze wrócili do Rwandy w sierpniu 1994 roku, kiedy ziemia była jeszcze ciepła i uginała się od trupów. Żyli i pracowali jak przedtem. Jakby nic się nie stało.

    Może to jest reakcja obronna, bo nie wierzę, że ci księża i misjonarze też nie przeszli traumy.

    Owszem, przeszli. Patrzyli na zabijanie. I powtarzali, że "to nie jest nasza sprawa". Jak to nie ich sprawa? Byli tam od 100 lat, nawracali, ewangelizowali, a jak ich owieczki zaczęły się zarzynać, to to nie ich sprawa?

    W Kigali, dwadzieścia lat temu, przed kościołem, gdzie pracowali polscy misjonarze, zabito ponad 90 osób. Co zrobili wtedy misjonarze? Najpierw wynieśli z kościoła najświętszy sakrament, by nie doszło do profanacji, a potem się schowali w refektarzu. Do dziś nie chcą o tym mówić. Uważają, że to jest ich prywatna trauma.

    Jakimi ludźmi są księża na misji w Rwandzie?

    Postawa, którą prezentuje biskup Hoser - przypomnijmy, że w latach 90. był on ważną postacią rwandyjskiego Kościoła - pobrzmiewa w tym, co można usłyszeć od polskich misjonarzy i dzisiaj. Są wśród nich rasiści i antysemici. Te prymitywne dow***** o czarnych, ale także o kobietach. To poczucie wyższości nad tymi, którym przyjechali służyć. To odgradzanie się od wiernych wysokimi murami, metalowymi bramami. Taka formacja.

    4 1 Cytuj
  • 5 wrz 2016

    Bono przysyłają Ci to na maila czy sam za tą kasę musisz wyszukiwać?

    2 5 Cytuj
  • 5 wrz 2016
    krowka123 napisał/a:

    Bono przysyłają Ci to na maila czy sam za tą kasę musisz wyszukiwać?

    "nie od dziś wiadomo" , że przysyłają i że sam za tą kasę muszę wyszukiwać.

    I "nie od dziś wiadomo", że posłańców boga należy zawsze usprawiedliwiać i broń boże nie karać, bo to tak jakbyśmy karali samego boga.

    6 1 Cytuj
  • 7 wrz 2016

    Chrystus nie był żydem, mówią ortodoksi, dodam że nie był też europejczykiem. A więc kim arabem?
    Niech był kim chciał, ale urodził się na ziemiach wyznających judaizm i krytykował kapłanów żydowskich, ale w nauce za starym testamentem, którego twórcą nie byli europejczycy, więc jeżeli nie żydzi (jak chcą ortodoksi), no to tylko arabowie. Bo nie było tam też chińczyków, hindusów ani aborygenów, nie było też indian czy eskimosów.
    Jeżeli zaś arabowie to nie wiadomo czy nie przodkowie ISIS, czy dzisiejszych uchodźców, których przecież w Polsce nie chcemy.

    Jeżeli zaś przyjmiemy żydowskie korzenie Chrystusa, to bez żydów nie mielibyśmy Boga, bo- żydówka Maria, żyd Józef i żydzi Apostołowie.
    No sorry, ale wiarę nie wnosili papieże europejscy, tylko przekazywali wiarę w żyda, od żydów i nic tego nie zmieni.

    Piszę to jako człowiek wychowany w rodzinie antysemickiej i nie żeby przypodobać się żydom.
    Piszę, aby dowieść jak świat jest manipulowany i jak szybko tę manipulację kupujemy.

    Na owej nauce dyktatorzy robią kariery, też manipulując narodami.

    Wniosek, nie bierz wszystkiego w ciemno, pomnażaj talent (ówczesna moneta) a nie chowaj go pod poduszką aż straci wartość.

    5 Cytuj
  • jeden język a dwoje uszu 11 wrz 2016

    No właśnie nie bierz wszystko w ciemno. Nawet Wikipedia (której także nie można wierzyć bezkrytycznie i za pomocą której też manipuluje się ludźmi) pisze że twoje opowieści o prymasie trzeba włożyć między bajki.
    [cytat]
    Śmierć, która w ciągu kilku dni zabrała mężczyznę w sile wieku, stała się łatwym powodem do domysłów i plotek. W rzeczywistości pogłoski o rzekomej zdradzie prymasa na rzecz Fryderyka Wilhelma, rozsiewane po jego śmierci, były prowokacją jakobinów, mającą na celu skompromitowanie człowieka uznawanego przez nich za politycznego wroga. Jakobińska propaganda odniosła na tyle pożądany skutek, że plotka o zdradzie i, w jej następstwie, otruciu się prymasa do dziś znajduje chętnych słuchaczy[26Andrzej Woltanowski, Czarna legenda śmierci prymasa Poniatowskiego. (Źródła i historiografia), "Kwartalnik Historyczny", XCIV, nr 4, s. 37.].[cytat]

    1 3 Cytuj
  • jeden język a dwoje uszu 11 wrz 2016

    Któż z nas nie ma grzeszków, których się wstydzi i o których by nie chciał aby ktokolwiek się dowiedział? Ja mam - ty zapewne też! Spróbuj zrozumieć drugiego człowieka - postawić się na jego miejscu. Nawet w małżeństwach wiele kłótni wiąże się z tym że jeden nawet nie stara się zrozumieć drugiego. Co do Ruandy polecam dwie książki. Jak będę miał więcej czasu to poszukam tytułu.

    1 3 Cytuj
  • jeden język a dwoje uszu 11 wrz 2016

    A co do żydów sam mam praktykującego przyjaciela, któremu nie dało się przegadać, że Jezus jest Żydem. Nie był, ale jest.

    1 3 Cytuj
  • 11 wrz 2016

    Gdyby kościół był dobrem jak chcesz go przedstawić, nie został by odrzucony przez kultury, które go wcześniej przyjęły aniżeli my.

    Piszesz któż z nas nie ma grzechów (czyli chorób, infekcji),. Jeżeli ta choroba nawraca i nie jest uleczalna, należy się jej pozbyć raz na zawsze- robiły to rewolucje.

    Refeudalizacja kościoła jest złem i kościół w to zło brnie.
    Kościół sam zamyka drzwi przed sobą. Nie ma potrzeby pisać źle o tej instytucji, ta instytucja się sama unicestwia.
    Tu żadna pomoc nic nie da. Choroba zainfekowała ten organizm i trawi go od wieków.
    W kulturach o których powyżej została opanowana na poziomie jednocyfrowym.
    W Polsce ten poziom, to tylko kwestia czasu.

    Ruanda, to świeży temat, ileż takich tematów było w przeszłości?

    Poza tym w tym środowisku panuje system klanowy, hermetyczna grupa ludzi wzajemnie się popierających.

    4 2 Cytuj

Odpowiedz