LUDZIE!!!pomocy-gdzie w myślenicach lub okolicach kupię alkohol na wesele???najfajniej było by na jakiejś hurtowni żebym nie musiał płacić odrazu gotówką tylko pózniej,bo wiadomo że w związku z weselem to kasa naprawdę ciśnie...eh.macie jakieś propozycje???POMOCY ZOSTAŁO MI NIE WIELE TYG A ALKOHOLU DLA GOŚCI BRAK ;-(
[quote=gość: help] najfajniej było by na jakiejś hurtowni żebym nie musiał płacić odrazu gotówką tylko pózniej,bo wiadomo że w związku z weselem to kasa naprawdę ciśnie...[/quote]
To jak kasa ciśnie to zaproś rodziców i teściów na obiad do knajpy a nie bierz się za organizację wesela .......
Jeśli alkohol chcesz płacić z kopert po weselu to może także całą resztę .....
A co jeśli tych kopert nie wystarczy....
a swoją drogą, to nie twój zakichany interes jak kto płaci za wesele, gdzie je robi i kogo zaprasza, jak masz dawać takie kretyńskie rady to lepiej siedź cicho, bo na niczym się nie znasz a robisz z siebie "eksperta" od wszystkiego :-(
Brus dobrze napisane !! czasem bolą mnie oczy od czytania tych bredni co się tu wypisuje.Nie wiem gdzie kolega help znajdzie taką hurtownię co by można było zapłacić później.
Byś sie zdziwił Ryśku! niektóre hurtownie mają takie opcje, przed weselem płacisz zaliczkę a po weselu resztę, kwestia dogadania się! Ciekawe czy Ciebie stać tak na wszystko od ręki?
Uważam że trzeba mierzyć siły na zamiary. Jeśli mnie nie stać na huczne wesele to organizuję skromniejsze. Wszystko zależne od budżetu.
[quote=gość: krst] Ciekawe czy Ciebie stać tak na wszystko od ręki? [/quote]
I to jest sedno problemu, który tkwi w domykaniu budżetu wesela z przysłowiowych kopert. Nie jest to problem jednostki ale leży to w mentalności społecznej. Jeżeli w planowanych kosztach braknie nam kilka procent i powstającą dziurę planuje się pokryć z prezentów to może to nie jest jeszcze problem ale słyszy się o przypadkach kiedy całkowite koszty wesela plauje się pokryć przede wszystkim tym co podliczy się w kopertach - i wówczas szok......
Drogi użytkowniku o Nicki Lee .......
Zgadzam się w 100% z twoją sugestią ... że zacytuję to nie mój zakichany interes jak się wyraziłeś kto i w jaki sposób płaci za wesele - pod jednym malutkim warunkiem że to nie mnie płaci ......
Osobiście tylko raz doświadczyłem takiego zjawiska ale coraz częściej słyszy się od kolegów z branży weselnej (równierz foto video czy lokali) jak młodzi, ich rodzice przy podpisywaniu umowy negocjując warunki rozpędzają się zamawiając często droższe opcje a po weselu dochodzi do ostrego targowania się nie zważając na umowę i płacz jak to mało było w kopertach i wesele im się nie zwróciło a kiedy taka postawa nie pomaga w negocjaciach z marszu przechodzi się do ataku że jedzenie niesmaczne, zdjęcia nieostre, film trzepany orkiestra za długie przerwy ...
Tak więc drogi Lee - nie trzeba być ekspertem jak mnie tytułujesz aby takie wnioski wyciągnąć - to życie je wyciąga
Tylko czasem jest tak że skromniejszego wesela nie da sie zrobić bo jedną ciotkę zaproszę a drugiej nie? Nie da sie! W obecnym czasie, przy tak wysokich cenach za wszystko wypadałoby w ogóle nie organizować przyjęcia weselnego, bo nas Młodych coraz bardziej na nie po prostu nie stać:( Ale co mielibyśmy wspominać za kilka lat?U mnie jest podobnie, mieliśmy plany po prostu zorganizować uroczysty obiad dla rodziców, rodzeństwa i chrzestnych, ale gdy rodzice usłyszeli o takich planach stwierdzili że nam pomogą. Teraz jesteśmy na etapie załatwiania najpilniejszych spraw: lokal, fotograf, orkiestra. Ceny są przerażające. Liczymy sie z każdym groszem, wszystko dokładnie omawiamy, przeliczamy, szukamy oszczędności (np nie będziemy mieli kamerzysty), ja oglądam się za używaną sukienką. O takim marnotrawieniu pieniędzy jak fontanna czekoladowa, pokaz barmański nawet nie pomyśleliśmy. Ale to i tak wszystko dużo kosztuje. W dzisiejszych realiach nie na miejscu wytykanie jest komuś że liczy na koperty, bo przy organizowaniu wesela każdy pieniądz sie liczy.
mało kogo stać na to zeby wyłożyć na wesele ponad 30tyś już nie mówię o takich osobnikach co 'wpadły...z.....miłości ..oczywiście ' i rodzice na biegu wszystko organizują i za wszystko dzieciakom płacą...ale to jest tak wyjątkowy dzień i miejmy nadzieję że bez powtórki za kilka lat.....że nie mam zamiaru oszczędzać na pewnych rzeczach np.garnitur czy sukienka.nie oszukujmy się można tanio je kupić ale własny ślub w czyimś garniaku czy butach???nie!tańsza wódka ok.wyborowa i już masz 4 zł wkieszeni jeśli nie bieżesz finlandi...można pokombinować tak żeby to był mój,nasz wyjątkowy dzień!
Ja nie podchodzę do tego tak że czyś garniak czy sukienka, kupuję choćby używaną jest moja i nie robi mi to różnicy. Byłam na weselu gdzie młodsza siostra miala sukienkę starszej, która 2 lata wczesniej wychodziła za mąż i powiem Wam, że gdybym nie wiedziała nie domysliłabym się że to te same sukienki. Obie wygladały pięknie i zjawiskowo a zarazem zupełnie inaczej.
ale bruca na wszystko stać i on może innym wypominać, że liczą na koperty........stary twoje argumenty są z dupy wzięte i tyle, nijak mają się do zapytania o hurtownię :-(..........przemądrzaj się wśród swoich kolegów z jawornika :-p
w Altim w Dobczycach trzeba zapłacić z góry za alkohol ale dają upusty przy większej ilości poza tym dają w komis tzn. co zostanie z wesela to zwracasz a oni zwracają ci kasę ( warunek ze w karton musi być cały lub może brakować min. 1 butelki w kartonie).
Jestem w trakcie wybierania lokalu na nasz ślub na 2012 rok. Wesele planujemy na ok 150-160 osób. Myslalam żę wybór będzie o wiele łatwiejszy ale nie potrafie sie zdecydowac czy restauyracjaczy remiza. Wiem że to zupełnie innego rodzaju lokale, ale nie potrafie sie zdecydowac. Czy możecie cos doradzic? Dodam że zawsze chiałam miec taka uroczystosc w remizie poniewaz nei raz bylam na weselu i zawsze jakos tak bylo ze te w remizach byly o wiele bardziej udane, nie byly takie sztywne i dystyngowane. Obawiam się jednak reakcji rodziny od narzeczonego, bo są to ludzie z miasta zajmujący wysokie stanowiska, którzy z pewnościa woleli by restawuracje. Co wybrac? doradzcie prosze czy remiza nie za bardzo kojarzy sie z takimi wiejskimi klimatami? czy nie osmieszymy sie jesli "państwa z miasta" do remizy zaprosimy? czy może rzeczywiscie lepiej ekskluzywna restauracje wybrac?
Mikaa powiem Ci tak w remizie jest większa swoboda może tak może nie...Ale wybierając remizę masz wszystko na głowie (zamówienia w hurtowni, odbiór, musisz znaleźć ekipę kucharek ( które ci doradzą ile czego zamówić), kelnerek, ubiór sali, pomóc na kuchni itp w cholerę roboty. Siostra tak właśnie organizowali wesele i powiem ci, że o 2 w nocy ja już kompletnie padałam z nóg. Wybierając lokal masz wszystko z głowy, głowy nie zaprzątasz sobie niepotrzebnymi rzeczami. A jeśli chodzi o Państwo z miasta, jeśli tylko towarzystwo dopisze, orkiestra będzie umiała porwać do zabawy to i takim powinno się spodobać nawet w remizie. Ja sama planuję na 2012 przyjęcie w lokalu. Wiem co mówię:)
LUDZIE!!!pomocy-gdzie w myślenicach lub okolicach kupię alkohol na wesele???najfajniej było by na jakiejś hurtowni żebym nie musiał płacić odrazu gotówką tylko pózniej,bo wiadomo że w związku z weselem to kasa naprawdę ciśnie...eh.macie jakieś propozycje???POMOCY ZOSTAŁO MI NIE WIELE TYG A ALKOHOLU DLA GOŚCI BRAK ;-(
Nie żaden administrator tylko po prostu jestem na etapie organizowania weselicha, więc chciałabym niektórych rzeczy się dowiedzieć:pp
Za biedronką masz hurtownię alkoholową, ale nie wiem jak tam jest z płatnościami. Podjedź i zapytaj!
[quote=gość: help] najfajniej było by na jakiejś hurtowni żebym nie musiał płacić odrazu gotówką tylko pózniej,bo wiadomo że w związku z weselem to kasa naprawdę ciśnie...[/quote]
To jak kasa ciśnie to zaproś rodziców i teściów na obiad do knajpy a nie bierz się za organizację wesela .......
Jeśli alkohol chcesz płacić z kopert po weselu to może także całą resztę .....
A co jeśli tych kopert nie wystarczy....
bruce błagam przestań się udzielać na tym forum........panie zajebisty :-(
a swoją drogą, to nie twój zakichany interes jak kto płaci za wesele, gdzie je robi i kogo zaprasza, jak masz dawać takie kretyńskie rady to lepiej siedź cicho, bo na niczym się nie znasz a robisz z siebie "eksperta" od wszystkiego :-(
Brus dobrze napisane !! czasem bolą mnie oczy od czytania tych bredni co się tu wypisuje.Nie wiem gdzie kolega help znajdzie taką hurtownię co by można było zapłacić później.
Byś sie zdziwił Ryśku! niektóre hurtownie mają takie opcje, przed weselem płacisz zaliczkę a po weselu resztę, kwestia dogadania się! Ciekawe czy Ciebie stać tak na wszystko od ręki?
Uważam że trzeba mierzyć siły na zamiary. Jeśli mnie nie stać na huczne wesele to organizuję skromniejsze. Wszystko zależne od budżetu.
[quote=gość: krst] Ciekawe czy Ciebie stać tak na wszystko od ręki? [/quote]
I to jest sedno problemu, który tkwi w domykaniu budżetu wesela z przysłowiowych kopert. Nie jest to problem jednostki ale leży to w mentalności społecznej. Jeżeli w planowanych kosztach braknie nam kilka procent i powstającą dziurę planuje się pokryć z prezentów to może to nie jest jeszcze problem ale słyszy się o przypadkach kiedy całkowite koszty wesela plauje się pokryć przede wszystkim tym co podliczy się w kopertach - i wówczas szok......
Drogi użytkowniku o Nicki Lee .......
Zgadzam się w 100% z twoją sugestią ... że zacytuję to nie mój zakichany interes jak się wyraziłeś kto i w jaki sposób płaci za wesele - pod jednym malutkim warunkiem że to nie mnie płaci ......
Osobiście tylko raz doświadczyłem takiego zjawiska ale coraz częściej słyszy się od kolegów z branży weselnej (równierz foto video czy lokali) jak młodzi, ich rodzice przy podpisywaniu umowy negocjując warunki rozpędzają się zamawiając często droższe opcje a po weselu dochodzi do ostrego targowania się nie zważając na umowę i płacz jak to mało było w kopertach i wesele im się nie zwróciło a kiedy taka postawa nie pomaga w negocjaciach z marszu przechodzi się do ataku że jedzenie niesmaczne, zdjęcia nieostre, film trzepany orkiestra za długie przerwy ...
Tak więc drogi Lee - nie trzeba być ekspertem jak mnie tytułujesz aby takie wnioski wyciągnąć - to życie je wyciąga
Tylko czasem jest tak że skromniejszego wesela nie da sie zrobić bo jedną ciotkę zaproszę a drugiej nie? Nie da sie! W obecnym czasie, przy tak wysokich cenach za wszystko wypadałoby w ogóle nie organizować przyjęcia weselnego, bo nas Młodych coraz bardziej na nie po prostu nie stać:( Ale co mielibyśmy wspominać za kilka lat?U mnie jest podobnie, mieliśmy plany po prostu zorganizować uroczysty obiad dla rodziców, rodzeństwa i chrzestnych, ale gdy rodzice usłyszeli o takich planach stwierdzili że nam pomogą. Teraz jesteśmy na etapie załatwiania najpilniejszych spraw: lokal, fotograf, orkiestra. Ceny są przerażające. Liczymy sie z każdym groszem, wszystko dokładnie omawiamy, przeliczamy, szukamy oszczędności (np nie będziemy mieli kamerzysty), ja oglądam się za używaną sukienką. O takim marnotrawieniu pieniędzy jak fontanna czekoladowa, pokaz barmański nawet nie pomyśleliśmy. Ale to i tak wszystko dużo kosztuje. W dzisiejszych realiach nie na miejscu wytykanie jest komuś że liczy na koperty, bo przy organizowaniu wesela każdy pieniądz sie liczy.
mało kogo stać na to zeby wyłożyć na wesele ponad 30tyś już nie mówię o takich osobnikach co 'wpadły...z.....miłości ..oczywiście ' i rodzice na biegu wszystko organizują i za wszystko dzieciakom płacą...ale to jest tak wyjątkowy dzień i miejmy nadzieję że bez powtórki za kilka lat.....że nie mam zamiaru oszczędzać na pewnych rzeczach np.garnitur czy sukienka.nie oszukujmy się można tanio je kupić ale własny ślub w czyimś garniaku czy butach???nie!tańsza wódka ok.wyborowa i już masz 4 zł wkieszeni jeśli nie bieżesz finlandi...można pokombinować tak żeby to był mój,nasz wyjątkowy dzień!
Ja nie podchodzę do tego tak że czyś garniak czy sukienka, kupuję choćby używaną jest moja i nie robi mi to różnicy. Byłam na weselu gdzie młodsza siostra miala sukienkę starszej, która 2 lata wczesniej wychodziła za mąż i powiem Wam, że gdybym nie wiedziała nie domysliłabym się że to te same sukienki. Obie wygladały pięknie i zjawiskowo a zarazem zupełnie inaczej.
ale bruca na wszystko stać i on może innym wypominać, że liczą na koperty........stary twoje argumenty są z dupy wzięte i tyle, nijak mają się do zapytania o hurtownię :-(..........przemądrzaj się wśród swoich kolegów z jawornika :-p
polecam hurtownie w dobczycach alti
w Altim w Dobczycach trzeba zapłacić z góry za alkohol ale dają upusty przy większej ilości poza tym dają w komis tzn. co zostanie z wesela to zwracasz a oni zwracają ci kasę ( warunek ze w karton musi być cały lub może brakować min. 1 butelki w kartonie).
witam. mam pytaniem do was- czy słyszeliście albo bawił sie ktoś na weselu przy zespole Graham Bend z Sułkowic?? możecie coś napisać na ich temat ??
graham - dramat, grają jak na stypie zero życia
A według mnie grają bardzo fajnie. I przede wszystkim na żywo. najlepiej samemu sprawdzić i posłuchać
A co powiecie na temat zespołu Sigma?
Nie polecam "Grahamów"- graja dość przeciętnie...robią koszmarnie długie przerwy;/
A ja żadnego zespołu nie polecam bo każdy ma inny gust i trzeba samemu zdecydować i nie liczyć się z każdym zdaniem....
a ja polecam swój zespół:)
Jestem w trakcie wybierania lokalu na nasz ślub na 2012 rok. Wesele planujemy na ok 150-160 osób. Myslalam żę wybór będzie o wiele łatwiejszy ale nie potrafie sie zdecydowac czy restauyracjaczy remiza. Wiem że to zupełnie innego rodzaju lokale, ale nie potrafie sie zdecydowac. Czy możecie cos doradzic? Dodam że zawsze chiałam miec taka uroczystosc w remizie poniewaz nei raz bylam na weselu i zawsze jakos tak bylo ze te w remizach byly o wiele bardziej udane, nie byly takie sztywne i dystyngowane. Obawiam się jednak reakcji rodziny od narzeczonego, bo są to ludzie z miasta zajmujący wysokie stanowiska, którzy z pewnościa woleli by restawuracje. Co wybrac? doradzcie prosze czy remiza nie za bardzo kojarzy sie z takimi wiejskimi klimatami? czy nie osmieszymy sie jesli "państwa z miasta" do remizy zaprosimy? czy może rzeczywiscie lepiej ekskluzywna restauracje wybrac?
Mikaa powiem Ci tak w remizie jest większa swoboda może tak może nie...Ale wybierając remizę masz wszystko na głowie (zamówienia w hurtowni, odbiór, musisz znaleźć ekipę kucharek ( które ci doradzą ile czego zamówić), kelnerek, ubiór sali, pomóc na kuchni itp w cholerę roboty. Siostra tak właśnie organizowali wesele i powiem ci, że o 2 w nocy ja już kompletnie padałam z nóg. Wybierając lokal masz wszystko z głowy, głowy nie zaprzątasz sobie niepotrzebnymi rzeczami. A jeśli chodzi o Państwo z miasta, jeśli tylko towarzystwo dopisze, orkiestra będzie umiała porwać do zabawy to i takim powinno się spodobać nawet w remizie. Ja sama planuję na 2012 przyjęcie w lokalu. Wiem co mówię:)
i remizy te lepsze wszystkie na 2012 porezerwowane:D wiec problem z glowy masz:P